Turystyczny otwieracz do konserw

[suzi4wd]

...

[Drzewo]

Ale chyba wciąż istnieje rozróżnienie na śruby i wkręty... Jedne wkręca się śrubokrętem inne wkrętakiem.

[globalbus]

Śruba to śruba, a wkręt to wkręt. Inna technika mocowania.

[suzi4wd]

...

[hansglopke]

Śruba to śruba, a wkręt to wkręt. Inna technika mocowania.

Jedno i drugie służy do połączeń demontowalnych, więc o jaką "inną" technikę chodzi?

[YeLLoW]

Wkręty można wkręcić w deskę, śrubę żeby gdzieś wkręcić to musi być gwint lub z drugiej strony należy dać nakrętkę. Do wkrętów nie używa się nakrętek

[menel]

Połączenie na wkręt jest montowalne i demontowalne ale w praktyce tylko raz. Warto wiedzieć, że wbrew pozorom, w Ortliebach górna listwa z hakami jest skręcona przy pomocy wkrętów i lepiej jej nie ruszać.

[Karol]

Wkręty można wkręcić w deskę, śrubę żeby gdzieś wkręcić to musi być gwint lub z drugiej strony należy dać nakrętkę. Do wkrętów nie używa się nakrętek

Są też wkręty z normalnym gwintem metrycznym pod nakrętkę 
http://www.eurowkret.pl/wkrety-do-metalu/mssr-mssr-p-z-lbem-stozkowym-soczewkowym-z-rowkiem.html
http://www.eurowkret.pl/wkrety-do-metalu.html
Śruby mają łeb pod klucz a wkręty pod wkrętak.

[YeLLoW]

A ja zawsze myślałem że wkręty mają na końcu szpic a śrubki są płaskie, widać całe życie się myliłem :-P

[jendrzych]

A ja z kolei przekonany byłem (i niech tak zostanie), że wkręt to łącznik samogwintujący, śruba wymaga uprzednio nagwintowanego otworu montażowego lub nakrętki, zaś śrubokręt i wkrętak to synonimy jednego narzędzia do montażu/demontażu złączy wyżej wymienionych.

[YeLLoW]

Dokładnie tak samo zawsze myślałem :-)

[jendrzych]

Śrubokrętem/wkrętakiem też można otworzyć konserwę...

[Elwood]

No i co wymyślił autor topiku?

[Drzewo]

kupi wkrętak

[Rolf]

Autor topiku trochę nie ogarnia tej dyskusji - otrzymał tu mnóstwo pouczeń filozoficznych, lingwistycznych, porad ogólnowyprawowych czy nawet przytyków... A tymczasem pytał o otwieracz. Bo dość ma bycia usyfionym tuńczykiem, a otwieracz waży 5 lub 10 g, wiec pomimo oszczędzania na wadze jestem w stanie to przełknąć. A skoro taki otwieracz się sprawdza, to szarpnę się, wypróbuję, toż to 7 zł kosztuje... A jeśli będzie faktycznie niewygodne, to pozostanę przy nożu, choć wszem i wobec całe internety piszą, że to dla noża niezdrowe ;-)

Nagły zachwyt "Iranem" czy czymś innym i już jedziemy! A do tej pory najdalej byliśmy tam, gdzie dotarła hardcorowa wyprawa Brytyjczyków na wschód, czyli w Bydgoszczy...

Trochę nie rozumiem, co i po co piszesz. To źle, że jadę do Iranu? Czy to, ile krajów zwiedziłem do tej pory na rowerze, będzie coś zmieniać? I co to wnosi do tematu otwieracza?