Autor Wątek: Porażki wychowawcze a rower (wydzielone)  (Przeczytany 4383 razy)

Offline Kobieta mzewa

  • Moutain Flyer
  • Wiadomości: 170
  • Miasto: Kędzierzyn-Koźle
  • Na forum od: 29.07.2014
    • moje forum miejskie
Jeśli chodzi o garnięcie się/nie garnięcie się - to nic na siłę. Pokazać, dać do użycia, nie chce - spróbować znaleźć towarzystwo

Trzeba znaleźć własną metodę, takie wyczekiwanie na wole dziecka nie zawsze się sprawdza, moja córa mając 2 lata jeździła na sztywnym holu /"folow me"/. Natomiast jej kuzyn nie wykazywał żadnych chęci do jazdy rowerkiem i teraz 10 letni chłopak nadal nie chce i nie umie jeździć rowerem. Gdy Rodzina jedzie na wycieczki rowerowe on zostaje przed kompem. Dla mnie to porażka wychowawcza.
« Ostatnia zmiana: 11 Lut 2015, 08:53 olo »

Offline Kobieta wilhelminaslimak

  • Wiadomości: 365
  • Miasto: Kraków
  • Na forum od: 25.03.2011
    • foty na flickr.com
Odp: Odp: Follow Me - hol dla dziecka
« 20 Sty 2015, 08:11 »
Gdy Rodzina jedzie na wycieczki rowerowe on zostaje przed kompem. Dla mnie to porażka wychowawcza.
Serio?? Jako porażkę wychowawczą traktujesz to, że dziecko ma inne niż Ty zainteresowania (abstrahuję od kompa, bo to faktycznie porażka)?
Mam 2 braci, jeden gdy tylko stał się na tyle dorosły, że mógł sam o sobie decydować (czyli gdzieś w okolicach wczesnego "nastolactwa") odmówił jakiejkolwiek współpracy w dziedzinie wyjazdów. Sam szukał babci/cioci, która go przygarnie/dokarmi na czas naszego podróżowania.
Można zachęcać do ruchu, można pokazywać nasz styl życia, ale nikt nie zmusi dziecka (starszego) do tego, żeby mu się podobało tylko dlatego, że rodzicom się podoba. I wielkie to szczęście dla rodzica jeśli dzieci dzielą ich pasję, bo im samym umożliwia do samorealizację.

Offline Kobieta mzewa

  • Moutain Flyer
  • Wiadomości: 170
  • Miasto: Kędzierzyn-Koźle
  • Na forum od: 29.07.2014
    • moje forum miejskie
Odp: Odp: Follow Me - hol dla dziecka
« 20 Sty 2015, 13:40 »
Gdy Rodzina jedzie na wycieczki rowerowe on zostaje przed kompem. Dla mnie to porażka wychowawcza.
Serio?? Jako porażkę wychowawczą traktujesz to, że dziecko ma inne niż Ty zainteresowania (abstrahuję od kompa, bo to faktycznie porażka)?
Czuje się  zaatakowana, a  przecież napisałam dokładnie to, co Ty też uważasz za słuszne. Jeżeli jedynym zainteresowaniem dziecka 10 letniego od 5 lat jest komp i tylko on, jeżeli jedyny ruch jaki te dziecko wykonuje to obsługa myszki, dżojstika i innych ustrojstw do gier komputerowych - to ja to uważam za porażkę . Nie jest to moje dziecko i nic mi do jego wychowania. Jego Rodzice cieszą się, że dziecko takie spokojne, same  wybiera "sport" i komp jest jego pasją. Ale to nie moja bajka.

koniec OT
 
« Ostatnia zmiana: 20 Sty 2015, 13:46 mzewa »

Offline Kobieta hindiana

  • Wiadomości: 4021
  • Miasto: Irlandzka wieś, królewskie hrabstwo
  • Na forum od: 04.09.2010
    • 87th Dublin Polish Scout Group, Scouting Ireland
Odp: Odp: Follow Me - hol dla dziecka
« 20 Sty 2015, 22:26 »
Czytałam niedawno (gdzie? nie mam pojecia, niestety...) o badaniach, jakie przeprowadzono na reprezentatywnej grupie nastolatków z różnych krajów i wychowywanych według różnych modeli oraz warunków panujących w domu. Komputer w domach, gdzie nie ma książek, kultury słowa czytanego, brakuje intelektualnego wsparcia i motywacji do rozwoju w tym kierunku, ciągnie dziecko w dół. Badanie opierało się na eksperymencie, w którym dzieci, które dotychczas nie miały w domu komputera, otrzymały ten sprzęt do własnego użytku. W domach, gdzie sami rodzice trzymali jakiś przyzwoity poziom intelektualny, komputer wywindował umiejętności młodocianych na wyższy poziom. Przy pomocy dorosłych wgrane zostało odpowiednie oprogramowanie, zadbano też o to, żeby dziecko korzystało z tego co dobrego oferuje internet a nie tylko naparzało w gry.
Jestem przeciwniczką telewizji, ale wierzę, że komputer może przynieść dużo dobrego jeśli jest umiejetnie wykorzystany.
Całkowity OT, wiem  :D
Z Mzewą się zgadzam i to jeszcze brutalniej niż ona sama to napisała, Tak, wilhelmina, ja np uważam, że brak umiejętnosci jazdy na rowerze to straszna porażka wychowawcza. Podobnie jak kiedy dziecko nie umie pływać, boi się i nigdy nie pojedzie samo na obóz czy kolonie, nie zostanie u nikogo na noc itp. To, że dziecko całkowicie olewa to co rodzicom sprawia najwięcej radości też jest niepokojącym sygnałem.
(Choć bardzo prawdopodobne, że będę musiała kiedyś zweryfikowac swoją opinię - moja córka ma niespełna 11 lat i twierdzi, że uwielbia rower, ale kto wie, co będzie za kilka lat :))
A jaki to mamy temat wątku? Aha, sztywny hol. Marysia jeżdziła na nim dobrych kilka lat i zaliczyła między innymi dwutygodniową wyprawę przez upalną Rumunię. Polecam! (hol i Rumunię jednocześnie)
Mądrzy ludzie czasem się wygłupiają, głupi zawsze wymądrzają.
www.plscout.com

Offline Mężczyzna globalbus

  • Wiadomości: 7321
  • Miasto: Warszawa
  • Na forum od: 03.05.2011
    • blog podróżniczy
Odp: Odp: Follow Me - hol dla dziecka
« 20 Sty 2015, 23:02 »
Z Mzewą się zgadzam i to jeszcze brutalniej niż ona sama to napisała, Tak, wilhelmina, ja np uważam, że brak umiejętnosci jazdy na rowerze to straszna porażka wychowawcza.
ee tam, jak będzie chciało to samo się nauczy ;) Jak próbowano mnie uczyć czegoś na siłę, efekt był odwrotny do oczekiwanego, byłem strasznie uparty (i chyba dalej jestem).
Przyznam bez bicia, że nauczyłem się jeździć baaardzo późno.

My home is where my bike is.

Offline Kobieta hindiana

  • Wiadomości: 4021
  • Miasto: Irlandzka wieś, królewskie hrabstwo
  • Na forum od: 04.09.2010
    • 87th Dublin Polish Scout Group, Scouting Ireland
Odp: Odp: Follow Me - hol dla dziecka
« 21 Sty 2015, 00:02 »
Ha. Liczyć na to, że dziecko "samo się nauczy" to zwyczajnie je zaniedbywać i przyjąć postawę wygodnictwa. Nie uczmy dziecka czytać, jak poczuje wenę to samo zasiądzie i machnie encyklopedie. Nie sadzajmy dwulatków na nocnik, dajmy im swobodę działania...  ;)Znam 17-letnią dziewczynę, która w dzieciństwie (7, 8 lat) jadąc na rowerze wpadła na stertę drewna i rozbiła kolano. Popłakała się, matka też, a że sama ją wychowuje to od tego czasu utrzymuje ją w przekonaniu, że rower to wynalazek szatana, bardzo niebezpieczny, trzeba się trzymać z daleka.
Mądrzy ludzie czasem się wygłupiają, głupi zawsze wymądrzają.
www.plscout.com

Offline Kobieta wilhelminaslimak

  • Wiadomości: 365
  • Miasto: Kraków
  • Na forum od: 25.03.2011
    • foty na flickr.com
Odp: Odp: Follow Me - hol dla dziecka
« 21 Sty 2015, 08:43 »
Tyle, że mzewa napisała:
Natomiast jej kuzyn nie wykazywał żadnych chęci do jazdy rowerkiem
co sugeruje, że próby nauczenia jazdy na rowerze były, ale nieskuteczne. Jeśli faktycznie na rowerek nie wsadzali, tylko sami jeździli a dziecię z tabletem podrzucali babci, to porażka (chociaż pewnie tylko dla nas)
Podobnie jak kiedy dziecko nie umie pływać
To w takim razie moi rodzice ponieśli porażkę wychowawczą. Cała nasza trójka nie umie pływać - mimo, że mieszkaliśmy nad wodą. Co więcej w okresie dorosłości parę razy zapisałam się na basen/naukę pływania, nawet coś przepłynę, ale tego NIECIERPIĘ. Wbrew i na pohybel obecnym trendom i "terrorowi basenowemu".

Mam dwóch synów, młodszy na słowo rower wpada w euforię, prawie się ślini. Starszy (mimo, że to on ma nowe rowerki o wymarzonym kolorze, świeże kaski i licznik rowerowy), uznaje rower za coś co musi tolerować, bo mama to lubi. I widzę jak się mu ciśnie na usta zdanie: "mama, czy my nie możemy jak normalni ludzie, samochodem do przedszkola pojechać?". I nic z tym nie zrobię. Będzie z nami jeździł na rowery, bo nie zna innej formy wypoczynku (no dobra, woli iść w góry), ale nigdy dla niego nie będą to te super wakacje. I nie mam pewności, czy w wieku 10 lat będziemy wspólnie wyjeżdżać, czy jego bunt nie będzie tak silny, że zepsuje całą przyjemność z podróży.

Offline Kobieta mzewa

  • Moutain Flyer
  • Wiadomości: 170
  • Miasto: Kędzierzyn-Koźle
  • Na forum od: 29.07.2014
    • moje forum miejskie
Wilhelmina - moja córka także nie wykazywała żadnych "wielkich" chęci na wyjazdy rowerowe. Był taki czas, że żeby nie słuchać podczas wycieczek jej setnych jęków pt " daleko jeszcze", "po co tam jedziemy" to zostawialiśmy ją czasem "u Babci".
Z perspektywy czasu i teraz już rozmów z prawie dorosłą córą wynika, że jednak trza było ciągać, bo teraz ma pretensje, że jej nie zabieraliśmy na jakieś "fajne" wyjazdy i nie ma jej na zdjęciach ;-)

Offline PABLO

  • Wiadomości: 3593
  • Miasto: Warszawa
  • Na forum od: 25.03.2011
    • http://www.klub-karpacki.org
post usunięty
« Ostatnia zmiana: 4 Lut 2017, 14:57 PABLO »

Offline Kobieta mzewa

  • Moutain Flyer
  • Wiadomości: 170
  • Miasto: Kędzierzyn-Koźle
  • Na forum od: 29.07.2014
    • moje forum miejskie
U mnie dzieci się tak przyzwyczaiły, że nie zauważają deszczu, zimna, nie widzą niczego dziwnego w tym, że idziemy w nocy po lesie, albo że śpimy po krzalu lub zimą w namiocie, albo gotujemy na ognisku. Czasem trochę mi szkoda, że nie dostrzegają w tym niczego wyjątkowego.
Myślę, że docenią to po latach. Na pewno wyrosną z Twoich dzieci ciekawi ludzie  :)

Tagi:
 









Organizujemy










Partnerzy





Patronat




Objęliśmy patronat medialny nad wyprawami:











CDN ....
Mobilna wersja forum