Kinderwyprawka po okolicach Kołobrzegu czerwiec 2014

[Maciej Mężyński]

zrobiłem aktualizację listy uczestników. proszę sprawdzić czy kogoś nie pominąłem.

[PABLO]

post usunięty

[Maciej Mężyński]

jest już 63 uczestników. To cieszy, bo dzieci raczej nie mają problemów ze wspólną zabawą. rok temu było około 30 uczestników i nie zauważyłem, żeby istniały jakieś podziały wiekowe. 0-5 zazwyczaj śpi, 6-8 też ostatecznie śpi, 9 i więcej nie śpi przez pierwsze dwie noce i potem też nie śpi... ale wsiadają na rowery i kręcą korbę... i taki jest cel tej kinderwyprawki.

[tomzoo]

Pablo, przełam się i zajrzyj na kinderwyprawkę, a nuż się uda wyhaczyć kogoś o podobnych preferencjach wyjazdowych z tego tłumu? Wszakże kinderwyprawki nie są jedynie celem samym w sobie - taka integracja może potem zaowocować ciekawymi planami snutymi przy wieczornym ognisku...
Hmmm... tylko nie wiem czy aby na pewno ognisko będzie.

Następnym razem baza musi być na jakimś polu namiotowym w lesie nad jeziorem

A co do grupowania - to na ostatniej kinderwyprawce przyczepkowcy stworzyli własny odłam, jako podróżujący innym stylem (od karmienia do karmienia ) i całą resztę, która jechała luźną grupą

[Maciej Mężyński]

Hmmm... tylko nie wiem czy aby na pewno ognisko będzie.

Za taką zniewagę organizatora, dostajesz żółtą kartkę oraz miejsce na namiot na mrowisku, kamieniach i szyszkach. jak znajdę czas to zadbam o komary!!!!!!!!

Ognisko i drewno będą na 100%. Dzisiaj rozmawiałem z leśnikiem. Sugerował 2 metry za 200zł. Myślę, że przy tak licznej ekipie uzbieranie do kapelusza 200 zł nie będzie stanowiło dużego kłopotu. Nie wiem ile wyniesie transport tego opału do ośrodka ale jestem w trakcie załatwiania czego s w rozsądnej cenie. Czy TY Tomzoo jako leśnik uważasz, że 2 metry starczą?

[yoshko]

Starsi uczestnicy będą dłużej siedzieć przy ognisku, bo planuję zawitać późną porą w nocy z 18 na 19 czerwca?

[Maciej Mężyński]

Nie wiem czy ktoś jest w stanie odpowiedzieć tobie na to pytanie bo na przykład mój 9 latek nie jest zarejestrowany na forum a zalicza się chyba jako starszy uczestnik...

[yoshko]

Z 9-cio latkiem to już poważne konwersacje można prowadzić. Chodzi mi o to czy już będzie po północy całkowite zaciemnienie czy ktoś żyw będzie jeszcze?

[tomzoo]

2 metry na OGNISKO z pewnością starczą Generalnie +/- tyle schodzi przez ok. miesiąc regularnego palenia w kominku (zimą).
Ale w 3-4 noce też damy radę. 

@ yoshko - słuchaj, to jest kinderwyprawka, jeśli o te sprawy chodzi, to co najwyżej można ustanowić kącik bezmleczny

[Wilk]

Wiadomość usunięta.

[yoshko]

@tomzoo, mi chodziło tylko o ludzi., bo jeśli wszyscy będę już spać to nie będę w ogóle jechał do Was i rozbije się w lesie.

[tomzoo]

Przejazdem, Wilku, przejazdem

A Ty ponoć też się zarzekałeś, że na zlocie Cię nie będzie???

[Maciej Mężyński]

No i jednak jakiś solidny wycisk musi być,

Dam z Tomzem Pawłowi solidny wycisk przy ognisku... będzie musiał śpiewać piosenki przy moim akordeonie oraz spożywać produkty bezmleczne w dużej ilości przez wiele wieczornych godzin. A pamiętaj, że ludzie lasu (zwłaszcza w UA i RO, gdzie Paweł lubi się zapuszczać) liczą godziny na litry. I tym sposobem Paweł nie będzie musiał się zapuszczać w las, żeby spędzić kilka miłych godzin.

No nie mów Tomzoo, że Wilk jest na liście kinderwyprawki. Wilk w dziecięcej skórze???

[PABLO]

post usunięty

[Maciej Mężyński]

... zrobilibyście kiedyś taką Kinderwyprawkę w normalnych warunkach - nocleg na dziko tam gdzie się dojedzie, normalna trasa, no i nie na północno zachodnich krańcach :-) Zapewniam Was, że dzieci dadzą radę!

PABLO

Dzieciństwo ma się jedno i szybko mija. Trzeba oddać dzieciom co dla dzieci czyli zabawę z rówieśnikami, nie ograniczać się tylko do krzakorów. Poza tym niech każdy bawi się tak jak lubi, ale żeby czegoś nie lubić trzeba choć raz spróbować (nie mówię tu o narkotykach czy innych oczywistych tematach). Dla mnie zlot czy kinderwyprawka w tłumie to nie turystyka tylko spotkanie towarzyskie. dzięki pierwszej kinderwyprawce poznałem dwa rowerowe małżeństwa z dziećmi, z którymi od 3 lat utrzymuję stały kontakt i zaczęliśmy razem jeździć z dziećmi właśnie w krzaki ( na przykład do Niemiec w listopadzie na małą kinderwyprawkę). Bez uczestnictwa w kinderwyprawce i poznania się na żywo, raczej nie zostalibyśmy znajomymi.


BTW - wbrew pozorom Rumuni znają umiar i nie piją tak jak u nas czy na Ukrainie. Nawet ci z lasu i ci od owiec.

Mam inne doświadczenia t pobytu w Rumunii poparte zdjęciami i relacjami świadków w postaci 10 osobowej grupy licealistów. Ale to nie ważne, różnie sie trafia i generalizowanie do niczego nie prowadzi. RO i UA są super...i tyle. Wątek mierzenia upływu czasu przez litry był raczej w kwestii humoru niż straszenia kinderwyprawką


A już ogniska z zakupionego drewna to nawet moja wyobraźnia nie jest w stanie sobie wyobrazić :-)

Oczywiście możemy wszyscy ruszyć z siekierami na pobliski park i udowodnić sobie i światu, że damy radę. Ale przy masowych imprezach tego typu (60 osób), zwłaszcza z dziećmi, i w mieście (nocleg jest w środku miejscowości) nie widzę łatwiejszego rozwiązania niż zakup opału u leśnika.


... tyle, że ja się bardzo nieswojo czuję na wszelkiego rodzaju agroturystykach, campingach, itp

ja też. Uwierz mi. przez rok jechałem z rodziną po Europie rowerami i jedynie 3 noclegi spędziliśmy w komercyjnych miejscach typu pole namiotowe. Wszystkie inne noclegi w krzakach, na dziko i bez kupowania opału u leśnika. W przypadku kinderwyprawki trzeba pójść na ustępstwa. Wszak to tylko 3 noce. Jednak warto się przełamać bo jak pisałem wcześniej dzieci na tym korzystają i jeżeli stracisz nadzieję, w wiele spraw o których piszesz to pozostaje tobie tylko współczuć, Paweł.


Let the peace (and hope) be with you...