Forum :: podrozerowerowe.info :: wyprawy, trasy, sprzęt
Sprzęt, ekwipunek i odzież => Rower => : StoProcentSok w 18 Cze 2013, 16:47
-
Witam, mam problem. Mianowicie, ciut pośpieszyłem się z zakupem roweru i zaczyna martwić mnie fakt, iż mógł być to zakup zbyt mało przemyślany. Tak jak w opisie, zakupiłem Krossa level A6, większość podzespołów bez zmian, jedynie tylni hamulec zamieniony na Shimano deore LX, lecz nie o tym miałem pisać, chciałem zapytać was forumowicze o zdanie czy ten rower jest rowerem do którego można się "przyzwyczaić" w dłuższych trasach o niekoniecznie wysokich wymaganiach? Męczy moje sumienie fakt, iż mogłem rozejrzeć się lepiej i zakupić jakiś rowerek crossowy którym mógłbym śmigać po szosach do stu kilo dziennie, a tak to po kilku chwilach kark, nadgarstki odmawiają posłuszeństwa. Oczywiście sprawdza się bajecznie w lasach, bezdrożach lecz co myslicie o tym sprzęcie jeżeli planowałbym tygodniowe wyjazdy hen przed siebie?
-
czy ten rower jest rowerem do którego można się "przyzwyczaić"
::)
mogłem rozejrzeć się lepiej i zakupić jakiś rowerek crossowy którym mógłbym śmigać po szosach do stu kilo dziennie, a tak to po kilku chwilach kark, nadgarstki odmawiają posłuszeństwa.
Zainspirowany tym gościem
http://www.dziennikwschodni.pl/apps/pbcs.dll/article?AID=/20130603/CHELM/130609861
wyciągnąłem z garażu moje komunijne Wigry 3 (wówczas były na topie 8)) i śmignąłem nimi nieco 100 km :)
Tak więc Panie - tylko stare Romety! Pozycja na nich jest wyprostowana więc z nadgarstkami i karkiem nie ma żadnego problemu.
-
Ale czy problem tkwi w geometrii i zajmowanej pozycji? Jeśli rozmiar ramy jest dobry to każdego górala można przystosować do wygodnego śmigania po asfalcie i pykania tam kolejnych stóweczek. Z Twojego postu wynika jakieś uprzedzenie do tego roweru. Może pokombinuj z mostkiem, z siodełkiem, z gripami, gumki jakieś inne. Naprawdę się da, ludzie nie na takich rowerach dookoła świata objeżdżali :)
-
No najprawdopodobniej to uprzedzenie, już się bałem, że będę musiał się męczyć ze sprzedawaniem i szukaniem czegoś bardziej pod siebie. No ale w sumie jak mówisz, że nie na takich rowerach ludzie setki robili to nie ma rzeczy niemożliwych :) Zakupi się ciut węższe opony bo 2,1 sprawy nie ułatwia i jazda :)
-
Ale wiesz, że węższe opony na kark i nadgarstki nie pomogą, prawda?
-
Kark i nadgarstki to jedno, opory toczenia też dobijają. Pomyśle nad regulowanym mostkiem no i jakaś dłuższa kierownica, bo do tej pory był dylemat światło i chwyt na telefon albo rogi ;p Niestety, będąc studentem nie można mieć wszystkiego ;)
-
można się "przyzwyczaić" w dłuższych trasach o niekoniecznie wysokich wymaganiach?
jeżeli to ma być jazda z sakwami, to średnio się akurat Level nadaję, rama nie ma otworów na bagażnik, tylni t jest w tych Krossach króciutki tylni widelec, więc jeśli jesteś wysoki to średnio się będziesz mieścić z bagażem, obręcze są słabe, jeżeli nie jesteś filigranowy to pod bagażem może je czekać zagłada.
po szosach do stu kilo dziennie, a tak to po kilku chwilach kark, nadgarstki odmawiają posłuszeństwa
do tej ramy się trzeba przyzwyczaić, generalnie da się na tym rowerze robić dystanse, ja na Level A6 zrobiłem swoje pierwsze 200 km, da się da się :)
-
200 kilometrów, kurcze podziwiam, ja na nim po czterdziestu nie czuję dłoni, tak mi cierpną. No ale co się dziwić, rower praktycznie nowy, ciało nie przyzwyczajone :)
Tak też czytałem, że może być problem z montowaniem sakw (sakiew? :) ) na A6. Mam 185cm wzrostu i ważę ponad 80 kilo, Myślisz więc, że na takie dalsze trasy np w góry ze znajomymi lepiej rozejrzeć się za jakąś crossową maszynką?
-
/.../ Zakupi się ciut węższe opony bo 2,1 sprawy nie ułatwia i jazda /.../ opory toczenia też dobijają.
Zrewiduj pogląd: na opory toczenia wpływa rodzaj bieżnika, ciśnienie w kole, rodzaj gum /z czego/
do pewnego stopnia jest tak: im szersze opony, tym lepiej
mit 'węższe', znaczy szybsze empirycznie został obalony
po prostu dobierz bieżnik, bierz bez drutów
/.../ ja na nim po czterdziestu nie czuję dłoni, tak mi cierpną /.../
w tym sezonie też tak trochę z nowym miałem
/prawidłowo dobrana geometria jest b. ważna - dotkliwie odczuwasz, jak bardzo/
prócz wspomnianych mostków, innych, dobrze pokombinuj z ustawieniem siodła
w ustawieniu 'ze sklepu' drętwiał mi zwłaszcza mały palec LEWEJ ręki, coś nie tak było pod prawą łopatką
siodło uniosłem o ok. 2 cm - plecy puściły w 1-ym miejscu, chwyciło w drugim, drętwieć zaczęły serdeczny i długi ręki PRAWEJ
z tej pozycji siodło opuściłem o ok. 1,3 mm - właściwie jest git :D
nie wiedziałem, iż przy swych 1,83 o komforcie jazdy decydować może 'gupie' 0,7 cm
my tu o pierdołach (pierdołami głowę zawracasz), a nie napisałeś 3 najważniejszych rzeczy: 1) masz? dziewczynę, 2) kiedy? dziekanka, co? studiujesz ;D
-
No co ty, wiedziałem, że ciśnienie opon i bieżnik, ale, że szerokość opony nie ma znaczenia jest dla mnie nowością i nawet z logicznego punku widzenia wydaje mi się, że nie musi być to prawda, przecież jeżeli jest większa powierzchnia styczności pomiędzy oponą a podłożem to wzrośnie tarcie i opory, czyż nie? I nawiązując do tego co mówisz może mi się po prostu wydawać, że ustawiłem siodełko wygodnie :)
A propo "najważniejszych pytań" to powinien być jakiś duży temat zapoznawczy z listą pytań do których można dopisać odpowiedź, chociaż to byłby pomysł dobry raczej na początku działania forum, czy jest już coś takiego nie wiem, prosty chłop jestem nie chciało mi się szukać ;p No ale tak, mam dziewczynę, co więcej jest chętna do podzielania moich pasji rowerowych, poznałem ją w miejscu w którym bym się najmniej spodziewał czyli w szkole którą chwile temu ukończyłem, Technikum Łączności w Krakowie, wspominam bardzo miło :) A studia to zabieram się lada moment za mechatronics in english na AGH a za rok jak da rade aplikuje na Wojskową Akademie Techniczną.
A Panowie? Co studiujecie/studiowaliście? :) (faux pas, Panowie i Oczywiście Panie, a wręcz Panie i Panowie)
-
Ciekawy wątek się zrodził:) Od wątpliwości " czy ten rower to dobry jest" po rozkmine kto gdzie studiuje.
Ja od 7 lat jeżdże na mtb. Nigdy nie miałem innego roweru. Tzn nie miałem innego w sensie, ani szosówki, ani trekinga. Rower MTB - uniwersalny. Jak trzeba na wyprawę, zakładam błotniki, jak na szosę i wyścig, zakładam slicki (gładkie cienkie opony). Na maratony też jeździłem, wtedy zakładam grube opony.
Co do przyzwyczajania się. po prostu weź koleszko troszkę pojeździj na nim. Daj się organizmowi przyzwyczaić. Znam to ja takich, co to zachłysnęli się tym, że kupią nowy rower i będą nim jeździć a potem ciągle coś nowego kupowali do roweru albo zmieniali rowery, bo "ciągle coś było nie tak". I zamiast dać się organizmowi rozjeździć, słuchali setek opinii w stylu:
- masz złe siodełko - ZMIEŃ!
- masz złe opony - ZMIEŃ
- masz za nisko kierownicę - ZMIEŃ
- masz złą kobietę - ODDAJ MI!
Bezsensu totalnie. Wiem po sobie i każdy z nas to wie, że jak cie bolą plecy a wcześniej nie jeździłeś, lub jeździłeś mało to zwyczajnie mięśnie grzbietu się muszą przyzwyczaić no i wzmocnić. Jak cię boli tyłek, to nie ma co od razu nowego siodeła zmieniać - tylko dać się przyzwyczaić.
Inna sprawa, gdybyś był - nazwijmy to - rasowym sakwiarzem wieloletnio pedałującym i miał te problemy co piszesz. Wtedy można by rozumieć, że wyrobiłeś sobie styl jazdy wiesz co ci pasuje itd, ale wtedy na pewno nie kupiłbyś roweru, którego nie byłbyś pewien.
Moja więc rada - wsiadaj na rower i nie kwękaj. Przejedź kilka tysięcy w sezonie, a gwarantuje ci, że wiele dolegliwości przejdzie. Wtedy po takim jednym roku jazdy - sam ocenisz co zmienić i możesz pytać o radę. Bo zmienianie połowy roweru zaraz po kupnie, to albo bardzo podatny wpływ opini ludzi - albo nie wiesz co i po co kupiłeś a sprzedawca wcisnął ci to co miał i teraz ty masz wątpliwości czy dobrze wybrałeś. o!
A ja studiowałem Geologię;)
-
/.../przecież jeżeli jest większa powierzchnia styczności pomiędzy oponą a podłożem to wzrośnie tarcie i opory, czyż nie? /.../
StoProcent racji!, jednak większą powierzchnię styczności /jakby powierzchnia 'ugniotu' opony/ z podłożem mają właśnie opony WĘŻSZE. Opony na kolarkach zwyczajowo są węższe ze względu na korzyść mniejszej wagi, oporu powietrza. Opór toczenia jest większy.
I nawiązując do tego co mówisz może mi się po prostu wydawać, że ustawiłem siodełko wygodnie :)
Z tym, to zegarmistrzowska robota. Dosłownie. Stopa na pedale, lekkie ugięcie w kolanie, odpowiedni kąt już są odpowiednią indykacją. Do ustalenia właściwej wys. siodła, łącznej pozycji droga jeszcze daleka.
Mostki i te historie też są ważne. W innym rowerze podniosłem mostek o 1 cm (zmieniłem na), jest duuużo lepiej. Jednak … miałbyś nie utrzymywać pleców w linii, jakby ciało powyżej bioder 'zwiesić' - będzie bolało, lub nawet 'bedzie bolić'. Często po przejechaniu iluś kilo, kiedy już się jest zmęczonym, z kręgosłupa robi się pałąk. Skłonność tę można wyrugować, pamiętając jakby o 'zadarciu' tyłka -> jak u sarenek. Moja diagnoza: bez 50-70 codziennych pompek na czczo - obok tych wszystkich porad z postów - i tak się nie wykręcisz. Ale cóż … jako student, przecież i tak nic nie robisz. ;D
(wypowiedzi ws. studiów musiałaby być ew. gdzieś indziej)
Powodzenia ;)
-
Z całych sił będę starał się obalić ten stereotyp jakoby student nic nie robił pomiędzy sesjami ;p Z pompkami za pan brat bo przez ostatnie pięć lat głównie kosz, siłownia i SW, dyskomfort zapewne wynika z innego rodzaju wysiłku.
A dla osób które chciałyby ze strony bardziej technicznej zapoznać się z oporami własnych opon podrzucam: http://www.forumrowerowe.org/topic/127827-opory-toczenia-porownanie/ Nie wiem jak administratorzy reagują na wymienianie odnośników do innych stron no ale skoro jest to inne forum rowerowe może nie będą mieli nic przeciwko :)
-
Same dwucalowe w teren :P
-
StoProcent racji!, jednak większą powierzchnię styczności /jakby powierzchnia 'ugniotu' opony/ z podłożem mają właśnie opony WĘŻSZE. Opony na kolarkach zwyczajowo są węższe ze względu na korzyść mniejszej wagi, oporu powietrza. Opór toczenia jest większy.
Powodzenia ;)
Nie zgodzę się z Tobą.
Nie wiem czy dobrze zrozumiałem,przytoczona w wypowiedzi,opona o szerokości typowej kolarki ma wyższe opory toczenia niż szersza opona?
Nie bierzesz pod uwagę,że wąska opona to dużo wyższe ciśnienie dopuszczalne,więc w praktyce opory toczenia znacząco niższe.Oczywiście w całych rozważaniach bierzemy pod uwagę,twarde podłoże.
Oczywiście masz rację,że głównym czynnikiem generującym opory toczenia jest rodzaj bieżnika,rodzaj mieszanki z jakiej jest wykonany.
-
Nie wiem czy dobrze zrozumiałem,przytoczona w wypowiedzi,opona o szerokości typowej kolarki ma wyższe opory toczenia niż szersza opona?
Przy tym samym ciśnieniu - jak najbardziej.
http://www.schwalbe.com/gbl/en/technik_info/rollwiderstand/?gesamt=47&ID_Land=38&ID_Sprache=2&ID_Seite=143&tn_mainPoint=Technik
Opory toczenia pomiędzy slickiem wąskim, a slickiem szerokim są moim zdaniem pomijalne w porównaniu do oporu powietrza, które wytwarzają obie opony.
-
200 kilometrów, kurcze podziwiam, ja na nim po czterdziestu nie czuję dłoni, tak mi cierpną. No ale co się dziwić, rower praktycznie nowy, ciało nie przyzwyczajone :)
Dla mnie zabójcze są proste kierownice. Pomyśl nad giętą. Pożycz od kogoś (zmiana kierownicy to kilka minut pracy, chyba że chwyty się zapieką) albo kup jakąś za 20zł.
Nie byłem przekonany do rękawiczek rowerowych ale kupiłem na próbę w Lidlu i na prawdę poprawiają komfort dłoni, również cieplny w temperaturach ok 5-10 st C kiedy to na zimowe za ciepło a bez za zimno (ale są niestety mało trwałe).
-
Co do tak szybkiego cierpnięcia dłoni to proponowałbym zacząć od przejrzenia i może nieco poprawienia swojej diety.
-
Możesz rozwinąć tę myśl?
Mnie łapska drętwieją szybko, ale jaki wpływ na drętwienie ma dieta?
-
Takie sytuacje spowodowane są często brakiem witaminy B6 oraz potasu/magnezu. Nie chodzi mi o to, żeby się od razu "suplementować", ale spożywać ryby/mięso, poczciwe ziemniaki (najlepiej bez soli i na parze) no i banany ;-)
Oczywiście powyższe nie musi być przyczyną. Inną może być niedokrwienie albo ogólne kłopoty z krążeniem. Na pewno dociskając dłonią do kierownicy powoduje się ucisk, który powoduje lokalne niedokrwienie. Stąd często pomagają dobre rękawiczki.
Gięta kierownica z gąbką jest niezłym rozwiązaniem. Chętniej zmienia się położenie dłoni (ucisk i jego lokalizacja częściej się zmienia) a dodatkowo gąbka amortyzuje lokalny ucisk.
Swego czasu miałem problem z drętwieniem stóp wpinając się na dłuższy czas w SPD. Przyczyną okazały się zbyt obcisłe skarpetki :)
-
u mnie w krossie siodełko jest ustawione dość mocno dziobem do dołu i to jest jedyny rower , w którym preferuję takie ustawienie, możesz spróbować
ja na nim po czterdziestu nie czuję dłoni, tak mi cierpną
też miałem to samo na początku, da się przyzwyczaić spokojnie do rowerka, kwestia czasu i kilometrów
-
siodło uniosłem o ok. 2 cm - plecy puściły w 1-ym miejscu, chwyciło w drugim, drętwieć zaczęły serdeczny i długi ręki PRAWEJ
No nie wierze, rozumiem, że to jest możliwe, ale uniosłem siodło sporo wyżej, pojeździłem około 30 kilometrów i zamiast całej dłoni cierpnie tylko palec serdeczny, rzeczywiście robota dla zegarmistrza :)
A propo diet to jestem osobą która przez pięć lat uprawiała dość często gęsto kilka sportów do tego badania krwi co dwa lata, wszystko w normie więc czasami to po prostu nacisk i nowa pozycja dla naszego ciała :)
-
StoProcent racji!, jednak większą powierzchnię styczności /jakby powierzchnia 'ugniotu' opony/ z podłożem mają właśnie opony WĘŻSZE. Opony na kolarkach zwyczajowo są węższe ze względu na korzyść mniejszej wagi, oporu powietrza. Opór toczenia jest większy.
Powodzenia ;)
Nie zgodzę się z Tobą.
Nie wiem czy dobrze zrozumiałem,przytoczona w wypowiedzi,opona o szerokości typowej kolarki ma wyższe opory toczenia niż szersza opona?
Nie bierzesz pod uwagę,że wąska opona to dużo wyższe ciśnienie dopuszczalne,więc w praktyce opory toczenia znacząco niższe.Oczywiście w całych rozważaniach bierzemy pod uwagę,twarde podłoże.
Oczywiście masz rację,że głównym czynnikiem generującym opory toczenia jest rodzaj bieżnika,rodzaj mieszanki z jakiej jest wykonany.
'/.../ Szersza opona ma krótszą powierzchnię przylegania opony do podłoża i mniej głęboko się zapada. Opona mniej się deformuje, opór toczenia jest mniejszy. W przypadku wąskich opon, powierzchnia przylegania opony do podłoża jest wąska i długa, głębokość wgniecenia/odcisku i deformacja opony są większe. Ramię dźwigni deformacji jest dłuższe - zwiększa to opór toczenia. Rowery wyścigowe mają węższe opony ze względu na lepszą aerodynamikę i mniejszą wagę, akceptują większy opór toczenia. /.../'
TREKKINGBIKE 3-2013 artykuł 'Gruba toczy się lepiej'
Patrz też:
http://www.schwalbe.de/gbl/en/technik_info/rollwiderstand/?gesamt=47&flash=1&ID_Land=1&ID_Sprache=1&ID_Seite=16&tn_mainPoint=Technik
http://www.schwalbe.de/gbl/en/technik_info/rollwiderstand/?gesamt=48&flash=1&ID_Land=38&ID_Sprache=2&ID_Seite=143&tn_mainPoint=Technik
Sytuacją wyjściową tej wymiany opinii jest rower StoProcentSoku. Pisał m.in. o oponach węższych dla celu ułatwienia pokonywania odległości. W tym kontekście był mój wpis j.w.
W kontekście hołdowania poglądowi 'węższe opony są szybsze', było dość wiele publikacji mit ten empirycznie obalający. Od czasu udanego powrotu 'balonów' na okołorowerowy rynek, rzesze reprezentujące ten pogląd topnieją. Posiada to zwłaszcza znaczenie w dziedzinie tematyki tego Forum.
Kilka tabelek (nie czytałem):
http://www.fietsersbond.nl/sites/default/files/test_schwalbe.pdf
Dla celu rozpoznania sytuacji:
http://www.schwalbe.de/gbl/en/technik_info/reifenmasse/index.php5?flash=1&gesamt=27&ID_Land=1&ID_Sprache=1&ID_Seite=12&tn_mainPoint=Technik&tn_subPoint=
Jeszcze o ciśnieniu:
http://www.bikequarterly.com/images/BQTireDrop.pdf
/.../cierpnie tylko palec serdeczny/.../
Serdeczny, to jak nic drętwota, której rzeczywistym podłożem jest relacja/związek dwojga ludzi, w Twoim przypadku zdrowy-bo-naturalny, organiczny opór mężczyzny przed chorobotwórczymi okowami monogamii -> obrączka na serdeczny, to już, chopie, koniec. Niektórzy na serdecznym mają nawet trwały uwiąd :icon_cry:
Zajrzyj ew. tu:
http://sheldonbrown.com/pain.html
Choć - w ten sposób - leczył będziesz jedynie objawy. Przyczyny są zgoła innej natury (nie ten wątek i forum).
Parafrazując reklamę firmy oponiarskiej dla potrzeb podrozerowerowe.info: Większość mężczyzn zdradza swoje kobiety ... Oby tylko z dobrą gumą!
Wówczas bezpieczniej w drodze, szybciej w chacie. Żeby jeszcze zdążyć pozmywać!
-
Ja mam jeszcze pytanie, z którego roku to jest rower? Tak patrzę na model z tego roku i stwierdzam ,że 3 tysięcy bym nie dał za niego.
-
To model z roku 2009, ale nie dałem za niego trzech tysięcy, nie stać mnie na takie luksusy ;p Zakupiłem go za około 1300 bez opon, siodełka, tylnej przerzutki oraz tylnego hamulca. Zamiast tarczówki na tył poleciało Shimano Deore LX starego typu, siodełko Setlaz Kevlar, opony Kenda 2,1 cala i dokupiłem Shimano SLX za 50zł plus Shimano z klasy niżej którą dostałem w tych 1300zł do zestawu. Wydaje mi się, że to dobra cena, biorąc pod uwagę fakt, że cała reszta jak w zestawie a z roku na rok te zestawy tracą na klasie. A gdybym posiadał 3 klocki do przeznaczenia na rower to już bym leciał po level b6 ;p