Forum :: podrozerowerowe.info :: wyprawy, trasy, sprzęt
Sprzęt, ekwipunek i odzież => Rower => : BrainWash w 19 Mar 2013, 23:17
-
witajcie
Szukam odpowiedniego roweru który spełnił by sie w podróży przez Hiszpanię- Barcelona - zach. wybrzeże.
Trasa :asfalt, od czasu do czasu szutr. Będzie czasem pod górkę .
Najważniejsza informacja to taka, że rower będzie obciążony bagażami z przodu i z tyłu.
Chciałabym dowiedzieć się czy wg was ta propozycja, którą dodam jest warta uwagi.
Czy wg Was osprzęt który jest zawarty w tej propozycji jest ok, czy ewentualnie warto coś zmienić
http://www.kross.pl/pl/2013/seto
Pozdrawiam
http://www.kross.pl/pl/2013/seto
-
Bagażniki, sakwy, ewentualnie wygodniejsze siodełko i jazda!
Przyznam, że Kross mnie ostatnio zaskakuje. Zrobił się poważną konkurencją dla Unibike.
-
Proponowano mi zmianę kierownicy na karbonową - wiadomo , uplastycznia jazdę :)
Ale czy faktycznie odczuję tę różnicę . Na pewno odczuje różnicę w kieszeni :)
Hipotetycznie: idąc dalej w kierunku karbonu , czy nie zaszaleć i nie zainwestować np jeszcze w sztyce karbonową?
Poradźcie
-
Tam gdzie to zaproponowano to chcą raczej zarobić na Tobie,więc może lepiej zmienić sklep lub mieć oczy szeroko otwarte.
-
Zasadniczo dowolny rower trekingowy lub jeśli wolisz bardziej sportową pozycję to crossowy. Jak najtańszy markowy, lub używany. Na pewno da radę. Bierz jak najmniej rzeczy: nocleg, kuchnia, kilka narzędzi i nieco ubrań (nie za dużo). Generalnie 2 sakwy to maks. Chyba, że masz bardzo małe sakwy, albo lubisz mieć porozkładane luźno rzeczy, np osobno śmierdząca kuchenka na paliwo.
Z ubrań najważniejsze jest coś co chroni przed wiatrem (windstoper lub dobra koszulka). Jeśli jedziesz latem do Hiszpanii, to przygotuj się na 45 stopniowe upały, więc potrzebna jasna koszulka z długim rękawem i zakrytym karkiem oraz czapka i rękawiczki (plus krem z mocnym filtrem na łydki, uszy i nos), bo po dwóch dniach na słońcu skończysz wyprawę. Warto zabrać okulary z UV. Dodatkowo zabezpieczą przed owadami. Jak coś zabraknie to dokupisz po drodze.
Ze sprzętu przydaje się GPS (dobre są darmowe mapy velo), żeby nie błądzić w miastach i bezdrożach i torba na kierownicę, gdzie można włożyć aparat i jakieś drobiazgi.
Jak wrócisz z Hiszpanii, to będziesz już wiedział co trzeba zmienić w rumaku i czego nie zabierać.
-
czy to nie reklama?
i to jeszcze w złym dziale
-
Proponowano mi zmianę kierownicy na karbonową - wiadomo , uplastycznia jazdę :)
Nie wiem czy cokolwiek uplastyczni jak założysz przednie sakwy.
Swoją drogą cztery sakwy to strasznie dużo bagażu jak na jazdę przez Hiszpanię. Toż to raptem kilka tysięcy km w jednej strefie klimatycznej i w cywilizowanym kraju. Nie musisz zabierać zapasów jedzenia, części ani ciuchów na zimę i tropiki.
Oczywiście nawet mały bagaż wygodnie jest mieć rozłożony na przód i tył, ale czy warte jest to targania dodatkowych dwóch sakw?
-
Ja tam miałem cztery sakwy z racji tego, że chciałem sobie bagaż rozłożyć no i mieć dobry dostęp do takich rzeczy, jak przewodnik, mapy, żarcie itp.
Z tyłu miałem ciuchy, narzędzia i zapas wody oraz rzeczy do spania (śpiwór, mata).
Oprócz upałów dobrze też mieć coś lekkiego od deszczu bo nas np. pod koniec maja dopadły kilkudniowe przerywane deszcze w okolicach Barcelony.
Warto jak najszybciej kupić sobie jakiś kapelusz (ja miałem słomkowy).
P.S. Jeśli zamierzasz przywieźć jakieś pamiątki do Polski (kubki, koszulki itp.), to mały zapas miejsca też nie zaszkodzi.
-
Wyjazd planuje na koniec sierpnia /początek września.
Radzono mi sakwy 40 litrowe. Wiadomo, jak kobieta dostanie większą możliwość pakunkową to wykorzysta skrzętnie każdy m3 :)
Zgodzę się że taka wyprawa nie wymaga zabierania wielu ciuchów na zmianę ale wypada być przygotowanym na wszelkie ewentualności.
Trzeba targać ze sobą namiot, karimatę, kuchenkę, śpiwór, naczynia do kuchenki - czyli te najbardziej upierdliwe ale jakże niezbędne bajery.
Dlatego chce porozkładać te kilogramy na przód i tył.
Nie ukrywam,że po raz pierwszy wybieram się na taką eskapadę, dlatego każda Wasza uwaga podparta doświadczeniem jest bardzo cenna dla mnie.
-
Hiszpania to góry i zbędne kilogramy dadzą Ci w kość.
Ja bym brał minimum. Nie wiem jak się tam dostajesz, ale jeśli samolotem to może być nawet opłacalne część rzeczy kupić na miejscu.
W Barcelonie jest ogromny Decathlon i sporo innych sklepów turystycznych. Ceny jak u nas.
Tak czy inaczej, dwie sakwy to moim zdaniem max.
-
Popieram emesa - 2 dodatkowe sakwy to przynajmniej 1,5 kg plus bagażnik przedni to 2 kg. Wbrew temu co niektórzy piszą - że w turystyce jeden kilogram w te czy we wte, to z jednej strony prawda, bo w turystyce raczej się nie spieszy, ale przy mniejszym bagażu łatwiej się pod górę wjeżdża. A Hiszpania jest bodajże drugim pod względem górzystości krajem w Europie. Po Szwajcarii.
-
Pogaduchy o namiotach przeniosłem do wątku zakup namiotu wyprawowego (http://www.podrozerowerowe.info/index.php?topic=56.0)