Forum :: podrozerowerowe.info :: wyprawy, trasy, sprzęt
Wyprawy i wycieczki rowerowe => Podróże i Wyprawy => : maciej w 24 Gru 2012, 21:39
-
W te wakacje ruszyłem razem z moim przyjacielem na wyprawę po Chorwacji, Czarnogórze, Albanii i Macedonii. Targetem była Albania, gdzie zjechaliśmy z uczęszczanych szlaków. Poniżej wklejam filmik i link do zdjęć.
Maciej :)
https://plus.google.com/u/0/photos/110189464256321297781/albums/5782558591564349233 (https://plus.google.com/u/0/photos/110189464256321297781/albums/5782558591564349233)
-
Bardzo fajny wyjazd :) i fotki też niczego sobie
Twój rower ma karbonową ramę ? Jak się sprawuje na takim wyjeździe ?
-
Moja jest czerwona Merida. Domyślam się, ze pytasz o tą zieloną ramę, bo ona zawsze wzbudza wielkie zainteresowanie - to rower Bartka - Avenue Airbase. Rama jest podobno aluminiowo karbonowa, to samo widelec. Przejechała kupę kilometrów i dalej jest cała. W tym roku ponadto kilka setek off-roadu dosyć ostrego po górach... To jest strasznie sztywny rower, po tych Albańskich, górskich drogach to był dramat... Ale na asfalcie to czysta przyjemność!
-
Fajne foty i kozy na filmie też:-)
A tak swoją drogą nie baliście się jechać przy prawie 50 km/h bez trzymanki i kręcić zjazdy na aparacie?? :D
-
Oj piękny wyjazd jak to Bałkany - ale kiedy tam byliście? czy ten Japończyk nie jechał przypadkiem z Rumunii? W Sigishoarze pod koniec lipca, spotkaliśmy baardzo podobnego ;)
-
wiadomo, że pewne ryzyko istnieje przy takiej prędkości, ale mam takie kąty ramy + sakwy, że rower jadzie jak po sznurku. A co do Japońca ( bo są dwa zdjęcia, z dwoma, różnymi japońcami, których spotkaliśmy w rozrzucie czasowym 3 h ) to jeden, starszy, z krótszymi włosami, podróżuje dookoła świata na rowerze - Ryo Asaji - można go znaleźć na FB. Drugi, ten z "afro" rzeczywiście coś wspominał, że tam kupił rower i stamtąd ruszył. My spotkaliśmy go na samiuteńkim południu Chorwacji na początku lipca. Generalnie strasznie słabo mówił po angielsku, niemalże wcale, także rozmowa trwała góra 15 min, bo po japońsku my raczej słabo....
-
Pytałam o tego z krótkimi włosami... Spotkany przez nas jechał sobie przez Europę z Rosji dalej z Rumunii na południe - mówił, e do Turcji, ale Bałkany to przecież nie problem :D
-
Przednie, podoba mi się. Mam tylko jedno ale. Jak jescze raz któś wrzuci jakiś filmik z podkładem Eddiego Vaddera to podetne sobie żyły. Ile można! :D
edit: a tak ścinającym mercolom jak po 6min pokazywałem ordynarnie palec ... a co
-
Jaka pozytywna wyprawa! Uśmiechnięte chłopaki, piękna pogoda, rewelacyjne krajobrazy - bardzo mi się podoba.
-
Na tej paralotni to przy okazji wyprawy lataliście ?
Poztywny filmik ;)
-
Świetna sprawa i świetna wyprawa ;) ale muszę przyznać, że nigdy nie wybrałbym się na Bałkany na wycieczkę rowerową ani na jakąkolwiek inną wycieczkę, ponieważ za bardzo bym się bał sytuacji i klimatu tamtych krajów ;] Czy były jakieś problemy na granicy? czy wszystko odbywało się bezproblemowo?
Pozdrawiam
-
Nie ma się czego bać. Ja bym się bał wybrać na wyprawe do Warszawy, Katowic czy innych polskich miast co by po dziobie nie dostać w nocy ;)
-
Jak jeździłem sam z plecakiem na Ukrainę to co któryś znajomy odwalał ze mną ten sam dialog:
- A ty się nie boisz tam jechać? :o
-Boję się, ale tylko nocnym do Przemyśla
;)
-
Fajne zdjęcia, a film jeszcze czeka na obejrzenie. Dałbyś radę wrzucić poglądową mapkę?
Przednie, podoba mi się. Mam tylko jedno ale. Jak jescze raz któś wrzuci jakiś filmik z podkładem Eddiego Vaddera to podetne sobie żyły. Ile można! :D
Kto to? :o
-
Wokalista Pearl Jam który nagrał soundtrack do Into the wild. Soundtrack jest w co drugim filmie wyprawowym powodując u mnie myśli samobójcze....
Nawet jeśli uwielbiam ten film i muzyke.
Tak sobie tylko marudze. ; )
-
Na paralotni pierwszy przelot mój, drugi, na jeziorem Ohrid niestety nie :(. Nie było żadnych problemów na granicach, ludzie pozytywni, sama przyjemność. W ogóle uważam, że tam są bardzo dobrzy kierowcy... Na początku byłem lekko mówiąc zaniepokojony tym trąbieniem, ale po kilku przejazdach "na stopa" zrozumiałem, że oni trąbią informacyjnie jedynie,. Zawsze, na wszystkich, ale po przyjacielsku. Raz tylko zmawiałem zdrowaśki jadąc z jakimś szaleńcem, ale takich i w Polsce nie brakuje. Zgadzam się z przedmówcami. Nie polecam takich powiedzmy, irracjonalnych lęków. Teraz np. leże w szpitalu... bo mnie pobito. Ciężko to nawet pobiciem nazwać. Jakiś oszołom na ulicy na mnie wskoczył i mam zdewastowane kolano. Czeka mnie m.in. przeszczep nerwu strzałkowego :). Przedtem startowałem latami w zawodach motocyklowych, zrobiłem masę kilometrów na rowerze po tych "niebezpiecznych" miejscach itd i NIGDY nic nie złamałem, nic się nie stało.
A odnośnie Eddiego to niestety muszę przyznać - mój błąd :P!!
-
A tak w ogóle to teraz patrze... i Witam z sąsiada z Zabrza!
Właśnie wróciłem z roboty właśnie z Zabrza i za każdym razem boje się 10x bardziej przechodzic na dworzec Goethego o tej porze niż spać na polanie w innym kraju.
Powrotu do zdrowia !
-
Wokalista Pearl Jam który nagrał soundtrack do Into the wild. Soundtrack jest w co drugim filmie wyprawowym powodując u mnie myśli samobójcze....
Nawet jeśli uwielbiam ten film i muzyke.
Ja tam za często go w nie słyszałem, ale może za mało filmów z wypraw oglądam. Za to swego czasu w filmikach na YT królował motyw przewodni z "Requiem dla snu", który autorom pasował do każdego tematu, od zapylania pszczółek po najpiękniejsze bramki z piętki Cristiano Ronaldo. To mi się dopiero zwracało.
Co do wyprawy, to ja z kolei witam imiennika. Z resztą do Zabrza też swego czasu miałem blisko. Gdzie robiliście kurs paralotniowy? Bo planuję w przyszłym roku w Międzybrodziu, na górze Żar zrobić.
-
Ja tam kursu jako takiego nie robiłem... Mój kumpel dobrze ogarnia sprawę, wytłumaczył o co chodzi i poleciałem :) Na Górce Siewierskiej, koło Pyrzowic można chyba zrobić kurs. Tam jest przyjemny, mały stoczek. Idealny do stawiania pierwszych kroków moim zdaniem :).
A odnośnie tego niebezpieczeństwa to jest właśnie tak, jak pisze Boney. To już chyba nawet jazda samochodem jest, statystycznie rzecz biorąc, niebezpieczniejsza.