Forum :: podrozerowerowe.info :: wyprawy, trasy, sprzęt

Wyprawy i wycieczki rowerowe => Mapy i trasy rowerowe => : martwawiewiórka w 25 Kwi 2012, 22:28

Tytuł: Gruzja - trasy - opis kilku dróg
: martwawiewiórka w 25 Kwi 2012, 22:28
Chciałabym w tym temat wrzucic kilka opisów gruzińskich tras - z opisem. Jeśli ktoś chciałby dołaczyć z opisem jakiejś trasy gruzińskiej - oczywiście zapraszam!

Zacznę od naszej najfajniejszej trasy - z Pshaveli do Omalo przez Przełęcz Abano.

Droga z Pshaveli do Omalo, przez przełęcz Abano (2926m. n.p.m.)

Długość całej trasy - 70km

http://tnij.org/osxg

Przejezdna od czerwca do października.

My jechaliśmy nią pod koniec września - z wioski dużo osób zjechało już na zimę w dół, a pasterze sprowadzali stada.
Wiąże się to z tym, że planując przejazd ta drogą w tym samym czasie co my, należy liczyć się z faktem, że parokrotnie na trasie mogą nas bardzo spowolnić owce:

(https://lh4.googleusercontent.com/-0T5Sfvs9HaY/TpNzzD7AcrI/AAAAAAAAJGg/2LVwIhAtfI0/s600/P1140213.JPG)

których nie da się ominąć:)
Jeszcze gorzej jest z wymijaniem koni i krów. Owce raczej się rowerzystów nie boją, natomiast i konie i krowy najczęściej wpadają w panikę.
Nie bardzo wiadomo co zrobić, jeżeli jedziemy za stadem koni, które na każdą próbę wyminięcia reagują galopem na wąskiej drodze.

Droga jest niezwykle piękna i na pewno warta wysiłku, jednak nie należy sobie
jej lekceważyć.
Właściwie nie jest bardzo trudna na rower, nawet z sakwami - o ile jest piękna pogoda i jeżeli nie mamy zbyt ciężkich bagaży.
Natomiast dla samochodu - powiedziałabym -  jest niebezpieczna. Świadczy o tym zreszta ilość krzyży.

Ciężar naszych bagaży - ja 14kg, Jacu ok.18kg, może kapkę więcej.
Momentami podprowadzałam - po kilka metrów (nachylenie w paru miejscach daje popalić!), jednak Jacek przejechał całość.
Rowerem niezapakowanym trasa raczej w 100% do podjechania (bez podprowadzania).

Miejsca odpoczynku, noclegu na trasie, woda

Wody na trasie nie brakuje:

(https://lh3.googleusercontent.com/-hJzGxW-USkY/TpNzoToKnzI/AAAAAAAAJFo/zqfZ3jYW5gc/s600/P1140123.JPG)

Charakter drogi wyklucza dowolne rozbijanie namiotu.

Jeżeli by odpowiednio wcześnie wystartować z Pshaveli - to da się wjechać na przełęcz przed zmrokiem, a tam już miejsca na namiot pod dostatkiem (oczywiście może być zimno i hulać wicher, jak to na przełęczy. Przełęcz jest około 40km od Pshaveli. Kawałek za przełęczą też łatwiej o miejsce pod namiot.

Mniej więcej do 15,17 km za Pshaveli jest pod dostatkiem miejsc na namiot, biwak i to obok rzeki.
Droga tam jest wręcz spacerowo-rekreacyjna.

Potem zaczynają się mocne podjazdy.
Następne rozbicie namiotów jest możliwe w odległości  25km od Pshaveli. Nie jest to rewelacyjna miejscówka: most i kawałek płaskiego, tuż przy drodze, ale zawsze.

Nieco wyżej od mostu stoi mały traktoro-spychacz i drogowskaz kierujący  do "medical water". Trzeba tam trochę zejść/zjechać. Być może możliwy jest tam biwak, ale tego nie sprawdziliśmy. Można się tam podobno wykąpać, woda jest lecznicza, przez 15 minut wyciąga z człowieka to co złe; nie należy więc przedłużać kąpieli, bo zacznie wyciągać również to co dobre (informacje od Gruzina Beso spotkanego na przełęczy)
Kąpiel tam polecał nam również pasterz Roberti, jednak nie skorzystaliśmy.:(
to jest to miejsce:

(https://lh5.googleusercontent.com/-YL3Xwth2hok/TpN0GG_p4wI/AAAAAAAAJH4/Vc77Cpu6hrg/s600/P1140367.JPG)

W okolicach 36 km jest dosc szeroka "mijanka" gdzie spaliśmy obok
pałatki i skonstruowanego piecyka przez pasterza Roberti, w towarzystwie jego owieczek i trzech owczarków kaukaskich.
Oto to miejsce:

(https://lh3.googleusercontent.com/-_9hzOSybHZI/TpNztKh39fI/AAAAAAAAJGA/HApRJ5LD4iY/s600/P1140184.JPG)

Nie wiem jak jest ze sklepem w Omalo (nie byliśmy), o nocleg z wyżywieniem tam łatwo, ceny na pewno sa dośc wysokie (ok 40lari - nocleg + kolacja i rano sniadanie). Mozna jednak zawsze wybrać opcję darmową - biwakową z własnym posiłkiem.

Niestety z tego co wiem i szukałam, niemożliwa jest opcja, by pojechac gdzieś dalej (czytaj: wrócić "na dół" inną trasą). Można prawdopodobnie pojeździć jeszcze gdzieś po okolicy, potem jednak będziemy zmuszeni zjechać z powrotem tą samą drogą. Oczywiście nie biorę pod uwagę możliwości typu wynajęcie koni które przeniosą nam rowery i tobołki;) - spotkany Włoch kombinował sobie coś takiego; tudzież ewentualności że pchamy/wnosimy/ciągniemy rowery i sakwy, bo przy baaaardzo dużym samozaparciu pewnie byłoby to możliwe.

Trochę zdjęć:

z początku nie jest trudno:
(https://lh6.googleusercontent.com/-RwO9_E0TE9w/T5hlufw8mXI/AAAAAAAAL8k/jMlMiWZbNHo/s400/P1220255.jpg)

potem...się zaczyna:
(https://lh6.googleusercontent.com/-vLYz-lr4qWI/T5hlwYcc6vI/AAAAAAAAL8s/OPB8lWEPFzE/s400/P1220258.jpg)

(https://lh4.googleusercontent.com/-gSWHJNDmJ_A/T5hly7qsprI/AAAAAAAAL88/csHuASge3Zw/s400/P1220346.jpg)

w lesie -dziwactwa
(https://lh6.googleusercontent.com/-sGpIUh4G6Ww/T5hl09fqnKI/AAAAAAAAL9E/WOlZpBX_hYw/s400/P1220386.jpg)

za przełęczą - w stronę Omalo:
(https://lh4.googleusercontent.com/-rg9B-mQYNcE/T5hl2eO6leI/AAAAAAAAL9M/Pyt80XdsxA0/s400/P1220396.jpg)

tu odwrotnie. Z Omalo -w stronę przełeczy:
(https://lh5.googleusercontent.com/-wxdCcvDHWfA/T5hl5kjyC6I/AAAAAAAAL9c/LYYY1Cbr0sM/s400/P1220406.jpg)

(https://lh6.googleusercontent.com/-xh2ru4Tli7U/T5hl7XIAE-I/AAAAAAAAL9k/kSydlLRk-yo/s400/P1220407.jpg)

(https://lh5.googleusercontent.com/-EZ3AVOw6k5Q/T5hl8l4CLyI/AAAAAAAAL9s/v5N5iayLf6w/s400/P1220413.jpg)

(https://lh5.googleusercontent.com/-FDKiKg-3Gyw/T5hl-MvM5HI/AAAAAAAAL90/xeLKC15mnGY/s300/P1220428.jpg)

Jeszcze kilka tras mam, ale wrzucę po długim weekendzie.:)




Tytuł: Odp: Trasy w Gruzji - opis kilku dróg
: szy w 26 Kwi 2012, 00:43
Super. Obiecuję to wykorzystać :)

Szy.
Tytuł: Odp: Trasy w Gruzji - opis kilku dróg
: martwawiewiórka w 26 Kwi 2012, 00:47
Drogą tą jechał również atlochowski, jakby co, ale osobno.:)
Po weekendzie dorzucę kilka innych widokowych tras.
Niesttey, moje foty nie urywają tyłka, ale uwierzcie, droga zapiera dech.
Tytuł: Odp: Trasy w Gruzji - opis kilku dróg
: luket w 26 Kwi 2012, 23:07
Cytuj
Niestety z tego co wiem i szukałam, niemożliwa jest opcja, by pojechac gdzieś dalej (czytaj: wrócić "na dół" inną trasą). Można prawdopodobnie pojeździć jeszcze gdzieś po okolicy, potem jednak będziemy zmuszeni zjechać z powrotem tą samą drogą.

jedyna inna droga wiedzie przez przełęcz Atsunta (3431 m n.p.m.) do Chewruszetii, zdecydowanie nie nadaje się pod sakwy ;) Droga dla Jeepów wiedzie jeszcze jakieś kilkanaście kilometrów do Parsmy, a potem w najlepszym razie wygląda tak:(http://velozone.net/wp-content/gallery/gruzja/067.jpg)

A w trochę gorszym - tak:

(http://velozone.net/wp-content/gallery/gruzja/077.jpg)

Na lekko pewnie dałoby i radę, gdyby nie odległość (pieszo do Shatili jest około 3-5 dni). Od Girevi brak możliwości noclegu pod dachem.
Tytuł: Odp: Trasy w Gruzji - opis kilku dróg
: tranquilo w 27 Kwi 2012, 07:05
Czekam niecierpliwie na koniec długiego weekendu :)
Tytuł: Odp: Trasy w Gruzji - opis kilku dróg
: Waxmund w 27 Kwi 2012, 12:51
Luket, a co to za ożywienie w ogóle? Ostatnio napisałeś posta 3 lata temu.... ;D
Tytuł: Odp: Trasy w Gruzji - opis kilku dróg
: luket w 27 Kwi 2012, 13:10
Luket, a co to za ożywienie w ogóle? Ostatnio napisałeś posta 3 lata temu.... ;D
Obudziłem się z długiego snu zimowego ;)

W sumie to chyba nie jest dobry wątek na takie pytania, ale skoro pytasz :) Chyba powinienem się przywitać na nowo w odpowiednim dziale ;)  Faktem jest, że na ostatniej dłuższej wyprawie byłem w 2009, i od tego czasu bardzo mało jeździłem na rowerze. Forum czasami czytałem, ale nie udzielałem się. A że w tym roku pojawiły się plany wyjazdów rowerowych, to samo jakoś tak wyszło :) Postaram się poprawić :D
Tytuł: Odp: Trasy w Gruzji - opis kilku dróg
: tranquilo w 14 Maj 2012, 18:37
No i jak tam, weekend się skończył a kontynuacji nie ma :)
Tytuł: Odp: Trasy w Gruzji - opis kilku dróg
: martwawiewiórka w 14 Maj 2012, 18:42
będzie po zlocie. Mam sporo roboty. Przymierzałam się do kolejnej, ale to chwilę trzeba przysiedzieć, zeby sensownie wyglądało...

Na pewno opiszę jeszcze drogę z Lentekhi przez Ushguli do Mestii, drogę z Batumi przez Khulo na przełęcz Goderdzi, potem odcinek z Goderdzi do Vardzi,
Drogę Akhalkalaki-Bakuriani -Borjomi,
może jesczez jakieś bezprzełęczowe odcinki. Taki mam plan..;)
Tytuł: Odp: Trasy w Gruzji - opis kilku dróg
: tranquilo w 16 Maj 2012, 19:53
Tak mędze tylko dlatego, że tu w Iranie wszystkie moje ulubione strony są po blokowane i nie za bardzo co mam czytać poza forum :)
Tytuł: Odp: Trasy w Gruzji - opis kilku dróg
: gregson w 8 Lip 2012, 15:47
będzie po zlocie. Mam sporo roboty. Przymierzałam się do kolejnej, ale to chwilę trzeba przysiedzieć, zeby sensownie wyglądało...

Na pewno opiszę jeszcze drogę z Lentekhi przez Ushguli do Mestii, drogę z Batumi przez Khulo na przełęcz Goderdzi, potem odcinek z Goderdzi do Vardzi,
Drogę Akhalkalaki-Bakuriani -Borjomi,
może jesczez jakieś bezprzełęczowe odcinki. Taki mam plan..;)

Jest jeszcze szansa na opisy wspomnianych tras czy wątek umarł ?
Właśnie opracowuję sobie trasę na wrzesień i październik po Gruzji i szukam porad (inspiracji) :)
Tytuł: Odp: Trasy w Gruzji - opis kilku dróg
: m+k w 8 Lip 2012, 18:12
Gregson masz już wstępny plan trasy?
Tytuł: Odp: Trasy w Gruzji - opis kilku dróg
: martwawiewiórka w 9 Lip 2012, 19:34
Droga z Lentekhi do Ushguli przez Przełęcz Zagar (2620 m n.p.m.)

Przełęcz Zagar wedle mojej mapy - przejezdna od czerwca do października.

Długość całej trasy - 75,2km

Całość terenowa.

http://goo.gl/maps/pfWa

Trasa bardzo malownicza i do pewnego momentu - całkiem nietrudna. (Oczywiście to zależy od tego, jak bardzo wypakowane mamy rowery). Jednak w całości podjeżdżalna średnio wypakowanym rowerem.
Co prawda, wyobrażam sobie, że jeśli mocno popada, pewnie jest masę błota i wtedy na pewno ciężej idzie, jednak jak my podjeżdżaliśmy, było sucho.

W Lentekhi należy sobie zrobić zakupy, najlepiej solidne, ponieważ później będzie kilka wiosek, ale w 2011 były tam tylko ze 4 malutkie kioski z ubogim wyborem produktów i dość drogie.

Najlepiej na kolejne zaopatrzenie nastawić się dopiero w Mestii (w Ushguli można liczyć na ciepły posiłek w knajpie i na znowu raczej kosztowne zakupy)

Najlepiej ustawić sobie trasę i czas tak, by nie stracić powalających widoków, które zaczynają się mniej więcej od wioski Tsana, czyli po około 55km licząc od Lentekhi.

Nie ma potrzeby zaopatrywać się jakoś specjalnie w wodę, jest jej pod dostatkiem. Również łatwo o miejsca na rozbicie namiotu praktycznie przez cała trasę.


z początku nie jest specjalnie trudno:
(https://lh3.googleusercontent.com/-oV86gCojVwY/TotD3G5bgvI/AAAAAAAALmg/tSYaFcXyRsA/s600/P1210428.jpg)

(https://lh5.googleusercontent.com/-gl_zRX6VR5M/TotEcx6SGWI/AAAAAAAALnA/m17WxQ-bvi0/s600/P1210455.jpg)


Mijamy kilka wiosek, w których ewentualnie można nabyć w malutkim kiosku np. bardzo drogą coca-colę;)

Droga przez około 50km (nie pamiętam ściśle - mniej więcej) nie jest stroma i "procentowa".
Stromiej zaczyna się mniej więcej od tego momentu:

(https://lh4.googleusercontent.com/-xQ7xw0mg_Mo/TotEf4WJBqI/AAAAAAAALnE/dqoD1NBimRI/s600/P1210458.jpg)
(drogowskaz do jakiejś górskiej bazy, jednak tam nie pojechalismy)

Trochę się pogramolimy do góry i po lewej mamy niemal całkiem opuszczoną wioskę Tsana (kiedy bylismy tam z Jackiem, mieszkały tam 3 rodziny. Dziwna sprawa z ta Tsaną, w moim przewodniku było napisane, że jest to zupełnie opuszczona wieś. Kobieta mieszkająca tam twierdziła, że mieszkańcy przyjeżdżaja na lato, a z kolei nauczyciel z Etseri powiedział mi że wieś jest opuszczona z racji jakiegos trujacego minerału/pierwiastka  (?) w glebie, niestety nie do końca zrozumiałam o co chodzi.

widok na Tsanę o poranku:
(https://lh4.googleusercontent.com/-UupxCAYJQ10/To1zcIGewBI/AAAAAAAALvI/fK-45Gu2S9U/s600/P1210483.jpg)

a to widok z tego samego miejsca w przeciwną stronę:
(https://lh4.googleusercontent.com/-O3xRdLVrFZE/To1zaKBODNI/AAAAAAAALvE/7X3oGFmHKGg/s600/P1210485.jpg)

Potem miejscami (aż do przełęczy) jest faktycznie stromo i może dać solidnie w kość jeśli mamy duzo bagaży, ale...warto:
(https://lh6.googleusercontent.com/-ncYbmfTS6Kc/TotFd8W3YEI/AAAAAAAALns/UE7KHTTxki4/s600/P1210498.jpg)

Warto, bo widoki są praktycznie cały czas wspaniałe:
(https://lh4.googleusercontent.com/-srwByLA_wRQ/TotGAzFZbGI/AAAAAAAALoI/hxDv_obkSPs/s600/P1210511.jpg)

(https://lh4.googleusercontent.com/-mIgXFcD4Sfw/TotGRedfHZI/AAAAAAAALoY/QROblM-WjNA/s600/P1210519.jpg)

Po ok 66 kilometrach (od Lentekhi licząc) osiągamy Przełęcz Zagar (2620 m)
(https://lh4.googleusercontent.com/-XAJ_tpzO3Tw/TotGX0MJ98I/AAAAAAAALog/C-eCqBFM4tk/s600/P1210523.jpg)

I widoki robią się JESZCZE lepsze, no i juz nie trzeba się męczyć pod górę. Teraz droga to juz czysta poezja (no, jeżeli mamy pogodę) Można jechać i  spokojnie konsumować widoki... jednak trudno się powstrzymać przed oszlałaym trzaskaniem na prawo i lewo fot:
(https://lh6.googleusercontent.com/-O9CB6G6PTvw/TotHGk4M1jI/AAAAAAAALpU/oTEhQ2b5i1Y/s600/P1210545.jpg)

Nie będę tu wklejać kolejnych swoich słabych widokówek i psuć widokowych niespodzianek, jedźcie i zobaczcie to sami. Aż do Ushguli mozna się rozkoszować.

Pokażę jeszcze jedynie jak wygląda nawierzchnia od przełęczy aż do Ushguli (potem zreszta też, ale o tym w nastepnym odcinku), jest całkiem wygodnie:
(https://lh4.googleusercontent.com/-wxP7D_adHcA/TozcByZMNsI/AAAAAAAALY0/ZwdxtlUw89w/s600/P1210552.jpg)

I jesczez widok malowniczego Ushguli:
(https://lh3.googleusercontent.com/-yF3WJkKajnI/Tozb8lbMatI/AAAAAAAALqA/j2aVeU2rtBI/s600/P1210555.jpg)

W Ushguli nocleg znajdzie Was sam, jednak raczej tanio nie będzie (w 2011 wyniósł nas jakoś około 30 lari - bez wyżywienia, mozliwość zjedzenia domowego posiłku kosztowała dodatkowe 10 lari). jednak zawsze mozna przecież rozbić namiot - tyle, że w nocy we wrześniu było naprawdę porządnie zimno i to trzeba wziąć pod uwagę) Może też się zdarzyć, że nagle siądzie prąd w całej wiosce - na całą noc, co sadząc po zachowaniu mieszkańców, jest całkowicie naturalną sprawą:), nas w każdym razie uprzedzono że tak będzie.

Z Ushguli mamy dwie możliwości - albo wracamy skądżeśmy przyjechali, albo jedziemy dalej do Mestii. O drodze do Mestii i dalej w nastepnym odcinku.
Tytuł: Odp: Trasy w Gruzji - opis kilku dróg
: szy w 9 Lip 2012, 19:44
I jesczez widok malowniczego Ushguli:

Takie gruzińskie San Gimignano... ;)

Dzięki :]

Szy.
Tytuł: Odp: Trasy w Gruzji - opis kilku dróg
: m+k w 9 Lip 2012, 20:01
Aniu, muszę przyznać, że bardzo dokładnie opisujesz te drogi. Wielkie dzięki Ci za to. Dla kogoś kto wybiera się w te rejony będzie to niezmiernie cenna wskazówka. Zdjęcia oddają klimat tamtych stron. To fajnie, że kontynuujesz ten wątek i pojawia się coraz więcej informacji.
Pozdrawiam M  :)
Tytuł: Odp: Trasy w Gruzji - opis kilku dróg
: martwawiewiórka w 9 Lip 2012, 20:28
Dzieki, mam nadzieję że starczy mi czasu i pary na kilka kolejnych trasek. M+K, zapraszam do opisania drogi na Przełęcz Zekari - jeżeli macie czas i ochotę rzecz jasna, trasa też bardzo atrakcyjna (a my nie zdążyliśmy:( . na pewno będa zainteresowani, o chociażby ja np...albo koło tego jeziora, przed którym psy was napadły :o W ogóle świetnie by było, jakby ktoś dołaczył z opisem jakiejs trasy...Może Tomzoo - droga do Shatili?
Tytuł: Odp: Trasy w Gruzji - opis kilku dróg
: martwawiewiórka w 10 Lip 2012, 00:11
Droga z Ushguli do Batumi (przez Mestię, Jvari, Zugdidi, Poti)

Długość całej trasy
: 304 km

teren: ok 36km (stan na 2011, kto wie co tam jeszcze wyasfaltują:(
asfalt: 268km

Z malowniczego, wysoko położonego Ushguli ruszamy w stronę Mestii. Po drodze mijamy wioski wyglądające równie obronnie i dla nas równie egzotycznie co Ushguli. Po drodze jest pewnie duzo atrakcji dla miłośników zwiedzania - mam na myśli stare kościoły - my akurat ich nie zwiedzaliśmy, bo mieliśmy inne priorytety (a moze po prostu buraki trochę z nas?)

(https://lh6.googleusercontent.com/-08VfKt2mDV4/TozcgPmRkHI/AAAAAAAALqE/EDRjIejhjBw/s600/P1210581.jpg)


mijanka drogowa kawałek za Ushguli
(https://lh5.googleusercontent.com/-eR31DilbXnw/TozcNKDkVWI/AAAAAAAALZI/y51e4-6zuHM/s600/P1210569.jpg)

za wsią (chyba Bogreshi) - 24,5 km za Ushguli - trzeba jeszcze wjechać na przełęcz Ughviri (co może być taka swoistą niespodzianką, tak się fajnie zjeżdża, a tu nagle znowu trzeba podjeżdżać:)
(https://lh4.googleusercontent.com/-nY64ftLUaro/Tozc0YNyyWI/AAAAAAAALqQ/7s0YzfciB6E/s600/P1210586.jpg)

zjazd z przełęczy Ughviri, widok na rzeke Tsaneri i na którąś z wiosek - niestety  nie potrafię wyczaić którą (nawet posiłkując się mapą, mam do wyboru ze trzy wioski i nie wiem która to:)
(https://lh4.googleusercontent.com/-sJmuWm8k29o/Tozc96bgxPI/AAAAAAAALqY/CDLC0CC3hNY/s600/P1210603.jpg)

Za Mestią zaczyna się asfalt. W 2011 położony, mysmy się już załapali, a gps ;-) jeszcze nie.
 
Kiedy myśmy jechali, jakiś czas za Mestią ciągnęły się takie płyty:
(https://lh3.googleusercontent.com/-b9JHHuP0aP8/TozdGIayWUI/AAAAAAAALqg/-VSy9Z2ntZA/s600/P1210613.jpg)
(trwały właśnie wielkie porządki, nastepnego dnia miał jechać tą droga prezydent Gruzji:)

W Mestii znowu warto zrobić sobie jakies zakupy :icon_exclaim:, my licząc na to, że przecież jak jest asfalt i jakieś wioski po drodze, to będą i jakieś sklepiki - przeliczyliśmy się niestety i bylismy zmuszeni
trochę się przegłodzić i prosić o pomoc w wiosce Etseri.

Były jakieś przydrożne sklepiki - pamiętam ze dwa?, jednak godziny otwarcia oraz wybór towarów był dość mocno przypadkowy:) - to jest rzecz jasna stan na 2011rok, mogło się coś zmienić...nie musiało;)

Może się mylę, może nie pamiętam dokładnie, ale tak naprawdę nie przypominam sobie jakiejś dobrej miejscówki na sklep taki tuz przy drodze - aż do Jvari (czyli od Mestii - to całe 100km)

Co do wody, to nie pamiętam kłopotów, były jakieś wodospadziki itp - zreszta o wodę akurat spokojnie można w mijanych wioskach poprosić.

Mozliwości wypoczynkowe ;D

Może niezłym pomyslem byłoby zatrzymać się w którejś z wiosek po drodze i wypocząć jeden dzień czy dwa  (np połazić piechotą, powspinać się trochę, może dojść aż do któregoś z lodowców?)

Dobra miejscówką jest np dolina Becho (tam nie bylismy), bylismy natomiast w dolinie Nakra, zostawilismy u miłych ludzi toboły i jeździlismy na lekko cały dzień, czym sie strasznie umordowaliśmy;)
Dobrzy ludzie z Nakry pozwolili nam rozstawić namiot na podwórku:D
W samej dolinie Nakry da się jechać rowerem jakieś kilkanaście kilometrów (no, o ile ktoś lubi takie drogi)

(https://lh6.googleusercontent.com/-dgOsbqfr5R0/TozdyOv1r9I/AAAAAAAALrY/du6pUFFfAWg/s600/P1210685.jpg)

(https://lh4.googleusercontent.com/-X-Y5hKO1AG4/Tozd4bt6ZgI/AAAAAAAALrg/4pm84I8rIjo/s600/P1210687.jpg)

(https://lh3.googleusercontent.com/-lqeowBMZ37o/TozeBnhEU2I/AAAAAAAALro/6Rh-96lU-eQ/s600/P1210704.jpg)

Potem trzeba juz ewentualnie rower zostawić w lesie i iść pieszo. Można dojść do podobno wspaniałego, wysokiego wodospadu (niestety,  w naszym przypadku zrobiło dość późno i musielismy zmiatać do wioski z powrotem i wodospadu nie zobaczylismy.

Oczywiście można też, nie zatrzymując się, jechać prosto na Jvari i Zugdidi. My, po naszym odpoczynku w dolinie Nakra, chcieliśmy jak najprędzej znaleźć się nad morzem i "zaliczyć" Batumi.

Jedzie sie wygodnie, aczkolwiek po tych wszystkich wysokogórskich atrakcjach asfalt nas nieco nudził. Jednak ładnych widoków nie brakuje jeszcze przez jakiś czas:

rzeka Enguri
(https://lh3.googleusercontent.com/-nnBFCn4SBi4/TozeoKGa5bI/AAAAAAAALsQ/qiYW3a5ogPI/s600/P1210750.jpg)

...a zasadzki czyhają nawet na nowiutkim i gładziutkim asfalcie;)
(https://lh5.googleusercontent.com/-6J0RFIBCuK4/Tozeu3lZzQI/AAAAAAAALsY/yqPrfmk2Mho/s600/P1210752.jpg)

rzeka Enguri
(https://lh5.googleusercontent.com/-_pdBgEcPvII/Tozev75NrWI/AAAAAAAALsc/Uaq43Sh4pio/s600/P1210758.jpg)

To są cmentarze na drodze z Jvari do Zugdidi
(https://lh3.googleusercontent.com/-NAv2_X_RCs8/Toze0ZxZs7I/AAAAAAAALsk/gy5novBAuXc/s600/P1210769.jpg)

Pierwsza plaża, na którą pełni nadziei zjechaliśmy...i ...gorzkie rozczarowanie:/ Ileż śmieci!
(https://lh6.googleusercontent.com/-_b4VycLe2NY/TozfAO5hu0I/AAAAAAAALs0/UauZyr7sU6Q/s600/P1210783.jpg)

Miejscówka na spanie tuż przed miejscowością Kobuleti. Plaża czysta, rano przechodziła tu sprzątająca smieci ekipa

(https://lh5.googleusercontent.com/-zukMZAeNCP4/TozfR_ktsMI/AAAAAAAALtM/bWXU2AUhysY/s600/P1210797.jpg)

I w końcu Batumi. Niektórych zachwyci, niektórych zadziwi, a niektórym w ogóle sie nie spodoba.
A mi się szalenie spodobało, przez swoje dziwaczne budynki i swoisty wdzięk. Przed Batumi jest podobno wspanialy park botaniczny, który warto zobaczyć (był tam atlochowski, ja niestety nie skusiłam się, nie wiedziałam że warto)
Batumi
(https://lh4.googleusercontent.com/-HPCXByzb1cI/Tozf1VOCmbI/AAAAAAAALuM/QEUR7Fvx33Y/s600/P1210830.jpg)

W tej trasie nie ma tak szczegółowych opisów, poniewaz własciwie  (przynajmniej jeśli chodzi o tę konkretną drogę) - nie ma raczej zaskoczeń i niespodzianek, od Jvari mozna się spokojnie zaopatrywać w jedzenie w sklepach, jest asfalt i tyle, potem, za Zugdidi - im bliżej morza tym więcej mozna kupić fig i innych owoców przy drodze. Być może sa jakieś atrakcje i ciekawostki - jednak my bylismy zdecydowanie tu nastawieni na transfer do Batumi, więc nawet za bardzo nie szukałam takowych (prócz tego "wypoczynku" w dolinie Nakry)


Kilka odległości:

Z Ushguli do Mestii - ok 36km
z Mestii do doliny Becho - ok 17km
z Mestii do doliny Nakra - ok 37km

mapka całej trasy:
http://goo.gl/maps/mox6
Tytuł: Odp: Trasy w Gruzji - opis kilku dróg
: martwawiewiórka w 11 Lip 2012, 13:30
Kolejna,  czwarta juz traska gruzińska:)

Batumi - Khulo - Przełęcz Goderdzi (2025 m) - Akhaltsikhe (Achalciche)

Trasa 162,7 km

Typ nawierzchni kształtuje się następująco:

1. Z Batumi do Khulo -asfalt
2. Od Khulo - teren i asfalt typu mocno terenowego (lub typu asfalt był, ale się zmył, lub po prostu bez ściemy asfalt w 95% terenowy:D,
3. Około 20, może 30km przed Akhaltsikhe (być może było to w miejscowości Adigeni, jednak nie jestem na 100% pewna) zaczyna się świetny nowy asfalt, i tak będzie aż do Akhaltsikhe.

mapa:
http://www.bikemap.net/route/1696458

Żegnamy się ze zwariowanymi budynkami Batumi:
(https://lh4.googleusercontent.com/-dtZisKNYq8k/Tozf52Y4AxI/AAAAAAAALd0/hPBRFZO9IWg/s600/P1210834.jpg)

Mijamy różne sowieckie pozostałości:
(https://lh4.googleusercontent.com/-o4Y5Yngp0Jk/TozgJEO32VI/AAAAAAAALuo/SWTXolqT1A4/s600/P1210849.jpg)

troszkę offtopowo - przebój wyjazdu: sok natakhtari, pomarańczowy rzeczywiście dobry, niezły był też gruszkowy i podobno winogronowy, na ten ostatni nie trafilismy.
(https://lh4.googleusercontent.com/-ckikX1_UY28/TozgMLrr72I/AAAAAAAALus/S_TLsPhPsMY/s600/P1210852.jpg)

zabytkowy most w charakterystycznym kształcie:
(https://lh4.googleusercontent.com/-Pp7UU2hrOBo/TozgSlZpbyI/AAAAAAAALu0/To1Z6nGm2ZY/s600/P1210859.jpg)

Ze zwiedzaniem i trafianiem na zabytki podobne jak ów most w Gruzji problemów nie ma. Są one znakomicie oznakowane i opisane, jadąc drogą będziemy napotykali co i rusz jakiś drogowskaz na kolejny kosciół czy most, czy inne tego typu atrakcje.

Khulo - dość ryzykownej urody...coś
(https://lh5.googleusercontent.com/-LhNNz9KP2VE/TozgUUNrW4I/AAAAAAAALu4/g9i0jXSFy18/s600/P1210862.jpg)

Za Khulo asfalt mówi nam ostatecznie nachwamdis (do widzenia), od tej pory będzie to raczej asfalt terenowy.:)

miejscówka na nocleg koło tureckiej wioski
(https://lh6.googleusercontent.com/-_SCA8XpeHMY/TpN7J2fTk7I/AAAAAAAALvQ/nHjg3cxZ6P8/s600/P1210876.jpg)

wioski w okolicach Przełęczy Goderdzi
(https://lh3.googleusercontent.com/-duSm8WQXgqk/TpN9CAKf3mI/AAAAAAAALvg/zXrl4FigXhE/s600/P1210907.jpg)

zjazd z Przełęczy Goderdzi. Na horyzoncie widać już, że krajobraz niedługo radykalnie się zmieni...
(https://lh6.googleusercontent.com/-XUHJCohd1To/TpX1NDAI2iI/AAAAAAAALwE/LxGEb3emuus/s600/P1210917.jpg)

na suchy, stepowy, kolory zmienią się z zielonych na pomarańcze, ugry i żółcienie:
(zdjęcie zrobione juz za Akhaltsikhe)
(https://lh3.googleusercontent.com/-3X2kduXO3UM/TpX1YWpE-fI/AAAAAAAALwM/j_9ZchL32Es/s600/P1210940.jpg)


rzeka Mtkvari
(https://lh5.googleusercontent.com/-dp_Y4qhvcMM/TpX1SRO2QlI/AAAAAAAALwI/z9dTbPmnTMw/s600/P1210931.jpg)

Z wodą w dalszym ciagu nie ma problemów, co do sklepów: do Khulo są, za Khulo będzie ich zdecydowanie mniej - i mniejsze, wiejskie. W Khulo jest punkt informacji turystycznej (mozna porozumieć się po angielsku).
Przed przełęczą Goderdzi niektóre wioski zamieszkane są przez Turków.
Łatwo o miejscówki na nocleg.

Droga też jest łatwa, wymaga jedynie wytrwałości (bo nie jest ani trudno, ani stromo - tyle że niemalże cały czas pod górę;)

Mnie się bardzo podobał zjazd z Przełeczy Goderdzi, szybki i widokowy, a potem w lesie. Na ostatnie 20-30km - niespodzianka w postaci nowego asfaltu przed Akhaltsikhe, po którym pomkneliśmy jak przecinaki.
Tytuł: Odp: Trasy w Gruzji - opis kilku dróg
: gregson w 22 Lip 2012, 19:18
Gregson masz już wstępny plan trasy?

Przez to, że ostatnie 2 tyg. w pracy były dość intensywne, nie miałem czasu za bardzo myśleć o trasie.
Ale teraz plan już jest. Wzoruję się oczywiście na trasie pokonanej przez Rowerowąrodzinkę, martwąwiewórkę i Waszą ( z innego wątku ), które twórczo zepnę w jedno i dodam coś od siebie :)

Dlatego tak bardzo jestem wdzięczny za wszystkie takie szczegółowe opisy.

Jako, że mam 30 dni na wycieczkę, to oprócz obowiązkowych atrakcji (Omalo, Shatili, Kazbegi, Kutaisi, dale Ushguli, Mestia, potem nad morze Czarne do Batumi i z powrotem do Tbilisi), chciałbym zobaczyć również np. ruiny w David Gareji, rezerwat Lagodekhi (na południowym wschodzie), może nawet do parku Vashlovani (wulkany błotne :) i wygląda jak afryka, tylko nie wiem jak tam z rowerem i spaniem może być).

A jeśli czasu starczy, to Armenia jest niedaleko :)

Dlatego jeszcze raz dziękuję za tak szczegółowe opisy tras, na pewno zweryfikuję już za niewiele ponad miesiąc !
Tytuł: Odp: Trasy w Gruzji - opis kilku dróg
: martwawiewiórka w 22 Lip 2012, 21:58
Gregson - bardzo, bardzo nie chcę Cię zniechęcać - ale Twój plan jak na 30 dni jest naprawdę bardzo ambitny (jeżeli to będzie tylko i wyłacznie rower). My z Jackiem bylismy w całkiem solidnej kondycji, chcieliśmy pojechać i do Shatili, i marzyłam tez o Vashlovani, mieliśmy 30 dni, i nam się nie udało wszystkich punktów odkreślić. Na Kazbegi, Shatili i Omalo (razem) musiałbyś przeznaczyć na pewno ponad tydzień co najmniej (powtarzam, jeżeli to tylko rower, jeśli będziesz się wspomagał samochodami, to co innego). No chyba że jesteś cyborgiem rowerowym (zdarza się...;D)
Tytuł: Odp: Trasy w Gruzji - opis kilku dróg
: tomzoo w 22 Lip 2012, 23:54
Znad zbiornika Żinwalskiego do Szatili jest stówa w jedną stronę. Początkowo płasko, potem łagodne wzniosy, dopiero od skrętu na wschód za Barisacho zaczyna się ostrzejszy podjazd. Pod drodze jest kilka sklepów do Barisacho włącznie, potem już zostają tylko guesthouse'y (Gudani - polecam i Shatili - też polecam). Nic innego nie ma. Można tylko od miejscowych podstawowe jedzenie kupować (chleb, owczy ser). Trasa rozkłada się tak - do Szatili 70 pod górę i 30 w dół. Ostatnie kilometry na Datvis Jivari do Shatili są dość strome, ale powrotne 30 km jest cięższe. A potem już 70 km w dół.
Ogólnie te 200 km to wg mnie z sakwami solo minimum 3 dni. Nawierzchnia: przy zbiorniku Żinwalskim resztki asfaltu, potem szutrówka (mniejsze lub większe żwirki i kamyczki).
To tak w telegraficznym skrócie ;)
Tytuł: Odp: Trasy w Gruzji - opis kilku dróg
: martwawiewiórka w 23 Lip 2012, 10:11
Dokładnie, Szatili tez bym oceniała (chociaż nie byłam) na minimum 3 dni + Omalo 2,5 - 3dni (chyba że w przypadku Omalo 'zaliczysz" tylko drogę do przełęczy, nie wjeżdżając do Omalo, chociaż to by była szkoda moim zdaniem).

 Trzeba pamiętac też o "zmęczeniu" materiału; po drodze do Omalo my byliśmy solidnie zmęczeni (chociaż w trakcie jazdy jakoś tego nie odczuwalismy, może nam adrenalina dawała kopa). A tu jeszcze Kazbegi...

Na pewno świetnie przejechać się każdą z tych dróg, ale to zdecydowanie będzie ponad tydzień - jakbym planowała wszystko to przełoić założyłabym pewnie jakieś 9, 10 dni.
Tytuł: Odp: Trasy w Gruzji - opis kilku dróg
: m+k w 23 Lip 2012, 19:43
Martwa dobrze mówi. Drogi w Gruzji do łatwych nie należą a plan o którym piszesz jest dość obszerny. Założenie super ale powiem szczerze, że ja kondycyjnie nie dałabym rady. Przed wyjazdem miałam inne wyobrażenie, zderzenie z rzeczywistością zweryfikowało moje założenia "kilometrowe" względem trasy.
Pozdrawiam M
Tytuł: Odp: Trasy w Gruzji - opis kilku dróg
: gregson w 25 Lip 2012, 13:38
Martwa dobrze mówi. Drogi w Gruzji do łatwych nie należą a plan o którym piszesz jest dość obszerny. Założenie super ale powiem szczerze, że ja kondycyjnie nie dałabym rady. Przed wyjazdem miałam inne wyobrażenie, zderzenie z rzeczywistością zweryfikowało moje założenia "kilometrowe" względem trasy.
Pozdrawiam M

Dzięki za rady, zdaję sobie sprawę, że plan jest ambitny :).
Jak uznam, że nie będę miał siły/ochoty/czasu, to nic się nie stanie, jak nie zobaczę zachodu gruzji :) - przyjadę za rok :p.
Obowiązkowo chcę zobaczyć tak naprawdę tylko tę północno wschodnią część.
Hardkorowym rowerzystą nie jestem, jak będzie ciężko i będzie okazja podjechać samochodem to pewnie skorzystam.

A i ostatnia sprawa, mam dokładnie 35 dni, dziś po pracy zadzwonię do LOTu i zapytam ile by kosztowało przełożenie powrotu o jeszcze 7 dni więc może mi mimo wszystko starczy czasu na wszystko :)

Jeszcze raz dzięki za pomoc, jak już ustalę trasę (w tym tygodniu) na pewno pojawi się w odpowiednim dziale.
G
Tytuł: Odp: Trasy w Gruzji - opis kilku dróg
: martwawiewiórka w 25 Lip 2012, 14:00
Jeszcze raz dzięki za pomoc, jak już ustalę trasę (w tym tygodniu) na pewno pojawi się w odpowiednim dziale.

Możesz tez podjechać gdzieś pociągiem, niemożliwie się wlecze co prawda, ale np do/od Batumi można podjechać

Jak bedziesz jeszcze chciał się czegoś dowiedzieć to pytaj, na ile potrafie to pomogę. A tu w temacie mam nadzieję ze w tym tygodniu dołożę jeszcze jedną ładną przełęcz.
Tytuł: Odp: Trasy w Gruzji - opis kilku dróg
: m+k w 25 Lip 2012, 16:41
Bilety kolejowe w Gruzji są tanie. Korzystaliśmy z tej formy "dojechania" na miejsce startu. Można też podjechać marszrutką.Jak byłbyś zainteresowany mam kontakt do kierowcy, który wozi Polaków (my też korzystaliśmy z jego usług)i zabiera rowery. Poza tym proponował nam dobre czerwone wino ;). W razie czego pisz na pw.
Pozdrawiam M