Forum :: podrozerowerowe.info :: wyprawy, trasy, sprzęt
Sprzęt, ekwipunek i odzież => Rower => : hose morales w 17 Wrz 2011, 21:19
-
Czy taki o to Dahonowski składak to rozsądna propozycja pod sakwy?
(http://c3.yousaytoo.com/rss_temp_image/pics/9/50/5/5682209/remote_image20110609-4469-1crjm0o-0.png)
(http://http://c3.yousaytoo.com/rss_temp_image/pics/9/50/5/5682209/remote_image20110609-4469-1crjm0o-0.png)
http://http://www.dahon.pl/index.php?cat=modele_opis&s=26&bike=jack_d_24 (http://http//www.dahon.pl/index.php?cat=modele_opis&s=26&bike=jack_d_24)
Bardzo poważnie zastawiam się nad takim koromysłem( ogranicza mnie też budżet). Jeden z brzydszych jakie widziałem,ale za to cudownie praktyczny. W zasadzie chodzi mi tylko o ramę bo osprzęt nie powala, ta jednak jest trudna do dostania.
Będzie sporo teoretyzowania bo posiadaczy niewielu, a tego modelu to na forum raptem jeden -1kg
Najbardziej zastanawia mnie sztywność ramy, zwłaszcza bo latach używania. Bądź co bądź są to dwa złączone elementy.
O sterach nic nie ma,ale wydaję mi się, że nic własnego i problematycznego Dahon tam nie wsadza?
Dlaczego składak?
Praktyka przy przewożeniu. Zarówno samochód, jak i PKP wliczając wrogie rowerom kuszetki. No i samolot.
Oszczędność. W PKP idzie do worka i jest dużą torbą.
Przewóz roweru samolotem jest zawsze ( lwia część przypadków) droższy niż dodatkowy bagaż. Przy długorejsowych lotach płaci się sporo, przykładowo 80euro w jedną stronę co przy dwóch kierunkach daje ok 640zł za sam rower. Przy dłuższej perspektywie podróżowania składak wydaję się bardzo rozsądnym rozwiązaniem.
Dobrze rozumuję? Czy to jednak sprzęt dedykowany pod weekendowe wycieczki?
Jakiekolwiek opinie poparte praktyką czy też nie, bardzo milo widziane :)
-
nie jest to taki typowy składak, bo ma duże koła. Rybakm i Remigiusz (czyt. Żona Remigiusza) byli na składakach na wyprawach i nie narzekali... nawet Thorn robi rozkładane ramy, a nie jest to byle jaka firma, więc chyba i ten Dahon sobie poradzi :wink:
Ew jeśli z czasem łączenie części ramy się zluzuje czy coś, to zawsze pewnie można je jakoś wymienić.
-
Się zgadza :) mam dwie zaliczone wyprawy na składaku i wiele jednodniowych wypadów nie tylko po asfaltach :)
Cały hit polega właśnie na składaniu, po złożeniu jest to bagaż podręczny i omijasz jak sam piszesz trochę opłat :) nie ma problemu z trzymaniem w domu jak ktoś mało miejsca ma itp. Co do właściwości jezdnych to tu jest różnica, piszesz o modelu na 26calowych kołach, ja mam 20cali, mniejsze koło gorzej radzi sobie z nierównościami ale daje rade ! generalnie z ramą/zawiasem nic się nie dzieje, czasem trzeba przeczyścić i przesmarować delikatnie bo elementy składane lubią trzeszczeć :/ co jakiś czas trzeba też sprawdzić czy jakiś luz nie wyskoczył ale nie jest to problem :) jak na razie zrobiłem na nim niecałe 4tyś. i przyznaje że jest wytrzymały :)
-
nawet Thorn robi rozkładane ramy, a nie jest to byle jaka firma, więc chyba i ten Dahon sobie poradzi :wink:
Szukałem bo mnie zaciekawiło,ale konkretów brak. Pewnyś:>
Ew jeśli z czasem łączenie części ramy się zluzuje czy coś, to zawsze pewnie można je jakoś wymienić.
Pewnie tak, tylko zachodu z tym dużo no i roweru wtedy brak.generalnie z ramą/zawiasem nic się nie dzieje, czasem trzeba przeczyścić i przesmarować delikatnie bo elementy składane lubią trzeszczeć
Może irytować,ale to bym jeszcze przebolał. Kropla smaru załatwia sprawę na dłuższy czas :) piszesz o modelu na 26calowych kołach, ja mam 20cali, mniejsze koło gorzej radzi sobie z nierównościami ale daje rade
20" to byłby zbyt radykalny krok. Rozmiar jeszcze mniejszy,ale poniżej standardowych 26" już nie zejdę :wink:
-
Rybakm, a masz porównanie ile wolniejszy jest taki składak od klasycznego roweru?
-
Rybakm, a masz porównanie ile wolniejszy jest taki składak od klasycznego roweru?
Ale czemu już zakładasz że jest wolniejszy :) pamiętaj że "motor" się liczy :) a małe koła nie znaczą wolniej :) przełożenia są ważne, owszem nie jest tak sztywny jak klasyczny rower no ale nie ścigam się na nim :) choć raz maraton jechałem tak dla zabawy ;)
W lipcu dzięki temu forum umówiłem się na 2 tygodniowy wypad wzdłuż wschodniej granicy z nowo poznanym człowiekiem i też jak mnie zobaczył to był zdziwiony rowerem :) ale szybko zmienił zdanie, możesz jego zapytać jakie ma spostrzeżenia jadąc obok, on jechał na dobrej klasy rowerze MTB, tylko gdzieś poszukam jego "nick" :) przy średnich dziennych dystansach 100-140km prędkość średnią miałem w okolicy 20km/h :)
-
Szukałem bo mnie zaciekawiło,ale konkretów brak. Pewnyś:>
ot, wystarczyło forum przeszukać:
http://www.podrozerowerowe.info/index.php?topic=847.msg14997#msg14997
ba, widzę nawet Twoje posty w tym wątku ;D
Dynuel przyleciał kiedyś z tym rowerem do mnie (przed zlotem w 2009). Pudło było tak małe że mu uwierzyć nie chciałem że tam rower ma :P
-
Dynuel przyleciał kiedyś z tym rowerem do mnie. Pudło było tak małe że mu uwierzyć nie chciałem że tam rower ma :P
Jak padło jego imię od razu sobie zielony czołg przypomniałem :wink:
Nawet zerknąłem na tego Nomada i do głowy mi nie przyszło,że to składak :P Patrzę jeszcze raz i....dwie wersje są.
Jednak dla mnie to zbyt pancerna maszyna, no i sama rama tylko co kompletny Dahon kosztuje..
-
Ale czemu już zakładasz że jest wolniejszy :) pamiętaj że "motor" się liczy :) a małe koła nie znaczą wolniej :) przełożenia są ważne, owszem nie jest tak sztywny jak klasyczny rower no ale nie ścigam się na nim :) choć raz maraton jechałem tak dla zabawy ;)
W lipcu dzięki temu forum umówiłem się na 2 tygodniowy wypad wzdłuż wschodniej granicy z nowo poznanym człowiekiem i też jak mnie zobaczył to był zdziwiony rowerem :) ale szybko zmienił zdanie, możesz jego zapytać jakie ma spostrzeżenia jadąc obok, on jechał na dobrej klasy rowerze MTB, tylko gdzieś poszukam jego "nick" :) przy średnich dziennych dystansach 100-140km prędkość średnią miałem w okolicy 20km/h :)
Roberto-number-uno to by na takim wykręcił i 30km/h średniej ;)
Czy do napędzenia takich małych kół nie potrzeba znacznie większej siły? Blat z przodu nie wygląda na nadający się do młynkowania. No i jak z jadzą po ograch, albo pokonaniem pojedynczego ostrego podjazdu?
-
Czy do napędzenia takich małych kół nie potrzeba znacznie większej siły?
Raczej znacznie mniejszej ;) Mniejsze koło musi wykonać więcej obrotów, żeby przejechać ten sam odcinek. Czytaj korba musi się szybciej kręcić, żeby jechać z tą samą prędkością.
-
Raczej znacznie mniejszej ;) Mniejsze koło musi wykonać więcej obrotów, żeby przejechać ten sam odcinek. Czytaj korba musi się szybciej kręcić, żeby jechać z tą samą prędkością.
A czy do szybszego kręcenia korbą (w składakach często jest tylko jeden duży blat) nie potrzeba większej siły/kondycji?
-
do szybszego kręcenia korbą, trzeba mniej siły, a większej wydolności organizmu (płuca, serce...)
-
Przy tym D24 mowa jest o maksymalnej ładowności 105 kg.
Wystarczy?
Szy.
-
Czy do napędzenia takich małych kół nie potrzeba znacznie większej siły? Blat z przodu nie wygląda na nadający się do młynkowania. No i jak z jadzą po ograch, albo pokonaniem pojedynczego ostrego podjazdu?
Powiem tak, moje wypowiedzi poparte są praktycznym doświadczeniem, jeżdżę na szosówce, dobrym mtb, tzw. zimówce :) no i na składaku więc mam świetne porównanie kilku rowerów :) Generalnie wszyscy jak mnie widzą zastanawiają się czy na takim rowerze da się sprawnie i szybko jeździć, a jak mówię że bez problemu robię po 100km na wyprawie lub jednej wycieczce to nie dowierzają :) Na razie max. dzienny z sakwami to 144km ale spokojnie do pobicia :)
Oczywiście nie jest on tak szybki, sztywny jak normalne rowery no ale tu chodzi o jego funkcjonalność, składanie.
Najlepiej sprawuje się na asfalty lub szutry/bite drogi, max z sakwami miałem 74km/h kiepsko się jedzie po wybojach ale jedzie :) W sobotę przejechałem 100km maraton na nim tak dla zabawy, nie dla wyniku i ostatni nie byłem :)
Co do podjazdów długich czy krótkich podjeżdża mi się dobrze ale gorzej niż na klasycznym, jest trochę krótki,czuć brak sztywności no ale z kolei ma wyprostowaną wygodną pozycję na płaskim co jest plusem. Małe koło z punktu widzenia fizyki jest łatwo wprowadzić w ruch, łatwo się rusza i mam wrażenie że mimo krótkiej pozycji i niezbyt sztywnej ramy jakoś przyjemnie się toczy pod górę :) Co do przełożeń to zastosowano tu przód 44/55 tył 11/32 ,rower miał przeznaczenie to jazdy głównie po szosie bo oryginalnie były opony Schwalbe Kojak 20x1.35 ja założyłem Big Appla 20x2.00 świetna trakcja.
Ja osobiście lubię jeździć na wyższej kadencji, nie potrzebuję dużej siły aczkolwiek jak byłem w Bieszczadach to niektóre podjazdy dość sztywno jechałem.
Jak by posadzić dwie osoby o takiej samej kondycji na dwóch rowerach składak i MTB z pewnością szybszy będzie MTB ale gdy już dwie osoby mają różną kondycję tzn. ten na składaku trochę lepszą :) to pojadą podobnym tempem ale chciałem zaznaczyć po raz kolejny że to rower nie to rywalizacji tylko przemieszczania się po mieście i na wypady ale proszę nie lekceważyć składaków bo one naprawdę potrafią szybko jechać :)
Dahon ma dużo modeli, jeżeli ktoś chce mieć składaka ale sztywnego to jest linia Dash
Można by tu jeszcze dużo pisać ale nie będę zanudzał ;)
-
Jak by posadzić dwie osoby o takiej samej kondycji na dwóch rowerach składak i MTB z pewnością szybszy będzie MTB ale gdy już dwie osoby mają różną kondycję tzn. ten na składaku trochę lepszą to pojadą podobnym tempem
Albo jeżeli ta druga osoba ciągnie dziecko w przyczepie, to ta na składaku też bez problemu da radę.
-
W lipcu dzięki temu forum umówiłem się na 2 tygodniowy wypad wzdłuż wschodniej granicy z nowo poznanym człowiekiem i też jak mnie zobaczył to był zdziwiony rowerem :) ale szybko zmienił zdanie, możesz jego zapytać jakie ma spostrzeżenia jadąc obok, on jechał na dobrej klasy rowerze MTB, tylko gdzieś poszukam jego "nick" :) przy średnich dziennych dystansach 100-140km prędkość średnią miałem w okolicy 20km/h :)
Ten człowiek to ja :)
Przyznam się szczerze, że jak zobaczyłem te Wasze "rowerki", to pierwsza myśl, jaka przyszła mi do głowy układała się mniej więcej tak: " ..to przejedziemy się pewnie 1 dzień razem i tyle będzie ze wspólnej wycieczki, przecież to pewnie jedzie z 10-15km/h.."
Jakie było moje zdziwienie następnego dnia.. :)
Otóż okazało się, że na wyprawie wcale nie odstają od rowerów z kołem 26 cali.
Każdego następnego dnia byłem coraz bardziej zafascynowany możliwościami tych rowerów. Kolega Rybakm ma też mocną nogę, co na pewno nie było bez znaczenia. Gdyby było nas tylko 2, to myślę, że średnie prędkości wahałyby się gdzieś między 25-30km/h. Wyjazd był z nastawieniem na rekreację, więc z założenia tempo było spokojne.
Czasem jednak pozwalaliśmy sobie na krótkie sprinty i nigdy nie udało mi się urwać niepozornego dahona, a nogę mam trochę wytrenowaną. Świetnie to musiało wyglądać. Wyobraźcie sobie widok dwóch w sumie nietypowych "sakwiarzy" - jeden na tym klonie wigry 3, drugi na typowym ścigaczu xc, który nawet nie miał fabrycznych mocowań do bagażnika - pędzących 45km/h po równym, płaskim asfalcie, koło w koło, łokieć w łokieć, jak na jakiejś czasówce :)
Ostatniego dnia miałem przyjemność przejechać się na tej małej rakiecie i muszę powiedzieć, że siedzi się bardzo wygodnie - pozycja wyprostowana na pewno jest wygodniejsza od takiej na ścigaczu w przypadku długich wypraw, gdzie spędza się praktycznie cały dzień w siodle. Jechałem po asfalcie, rower prowadził się bardzo dobrze. Rozpędza się to bardzo żwawo. Dodać do tego zalety składaka i jedna tylko myśl przychodzi do głowy - "ja chcę dahona" :) i kiedyś pewnie sobie takiego sprawię.
-
Przy tym D24 mowa jest o maksymalnej ładowności 105 kg.
Wystarczy?
Trafne spostrzeżenie. Też o tym myślałęm-wydaje się niewiele, ale z drugiej strony takie Marathony 26x.1.5 mają tylko 100kg.
Rozmiar Jacka ( L) jest na max 193cm , a przy takim wzroście 90kg wagi to standard. Z rowerem wychodzi 105kg, czyli na styk. Moim zdaniem zaniżyli, jednak szczerze powiedziawszy wolałbym zobaczyć w tabelce coś koło 115kg ;)
-
Dzięki Rybakm! Teraz już wszystko wiem!
:D
-
Trafne spostrzeżenie. Też o tym myślałęm-wydaje się niewiele, ale z drugiej strony takie Marathony 26x.1.5 mają tylko 100kg.
... chyba nie zamierzasz jeździć na monocyklu? ;] Obciążenie
podawane jest per opona, nie rower. Afaik :]
No i chyba te 105 to jednak waga oprócz roweru. Sam ważę
90+, więc pakując się oszczędnie ocierałbym się o limit.
Można się łudzić, że producent jednak zostawił jeszcze
chociaż 10% bezpiecznego zapasu.
Szy.
-
Obciążenie
podawane jest per opona, nie rower. Afaik :]
Ha! A to dobre, zadziwiająco niska ta waga się wydawała :P
Można się łudzić, że producent jednak zostawił jeszcze
chociaż 10% bezpiecznego zapasu.
Musi tak być. 105kg obciążenia na rower to naprawdę mało.. Trzeba będzie nieco poguglać
Edit:
Czar Jacka prysł. Największa zaleta padła- bo do samolotu jako bagaż rejestrowany nie przejdzie. Inne 20" modele ledwo się mieszczą (http://www.gaerlan.com/dahon/pack.htm (http://www.gaerlan.com/dahon/pack.htm)) ale za to trzeba się pogodzić z większą ilościa kompromisów.
Dahony wyglądają naprawdę zachęcająco. Bardzo chętnie bym się na takim rybakowym P18 przejechał, a może i nawet kiedyś nabył :) Póki co rama klasyczna, jej wszechstronność, cena i dostępność wygrywa.