Forum :: podrozerowerowe.info :: wyprawy, trasy, sprzęt

Wyprawy i wycieczki rowerowe => Inne wyprawowe => : Gofer w 16 Maj 2011, 17:57

Tytuł: Wasza pierwsza wyprawa?
: Gofer w 16 Maj 2011, 17:57
Jaka była wasza pierwsza rowerowa wyprawa? Ile mieliście lat, ile wam zajęła, w jakim towarzystwie?
Tytuł: Odp: Wasza pierwsza wyprawa?
: Waxmund w 16 Maj 2011, 18:08
zależy co uznawać za wyprawę....
pierwszy raz gdzieś dalej wybrałem się jak miałem 17 lat. Zrobiłem wtedy 190km solo, co uważałem za nadludzki wyczyn, i zaczynałem wtedy myśleć o startach w Tour de France [;

2 lata później pojechałem wraz 2 osobami poznanymi przez internet z Bielsko Białej do Wiednia (2 dni nam to zajęło) a później do Pragi (kolejne 2 dni) + 2 dni na zwiedzanie miast. Jeden z tych dwóch gości z którym jechałem chciał mnie w pewnym momencie wyprawy bić..... a z drugim jeżdżę na rowerze do dziś  :wink:

W tym samym roku pojechałem z Polski przez Wenecję, Marsylię, Monachium i Pragę do Jeleniej Góry :P 3800km, 26 dni. Z dwoma kumplami.

Jakiś konkretny cel ma to wypytywanie ?  :wink:
Tytuł: Odp: Wasza pierwsza wyprawa?
: suchyy w 16 Maj 2011, 18:16
2004 rok, miałem 17, w towarzystwie kolegi w moim wieku poznanego przez internet chyba na digart.pl (wspólne zainteresowanie fotografią) przejechaliśmy z okolic Oświęcimia przez Zakopane do Sanoka zahaczając o Słowację. 550km w 6 dni.

Na początku było nas trzech, ale trzeci kolega nabawił się kontuzji i został w Zakopanym. Spotkaliśmy też na Słowacji sakwiarza z Polski który miał już dość duże doświadczenie i poopowiadał nam o swoich poprzednich wyprawach. Dodatkowo nas nakręcił i w 2005 roku pojechaliśmy z Sanoka do Łeby (1500km), a w 2006 w Alpy. No a później przestałem jeździć z tym kolegą, ale ciągle chodzimy razem w góry ;)

Ach wspomnienia ;)

Dwie fotki (na tym samym rowerze jeżdżę do teraz):

(http://dl.dropbox.com/u/1211620/_temp/2004_1.jpg) (http://dl.dropbox.com/u/1211620/_temp/2004_2.jpg)
Tytuł: Odp: Wasza pierwsza wyprawa?
: inieto w 16 Maj 2011, 18:23
Moja pierwsza wyprawa była całkiem niedawno (nigdy nie jest za późno by zacząć ;-) i opisana została na tym forum tutaj Poznań-Kołobrzeg (http://www.podrozerowerowe.info/viewtopic.php?t=3808)

Była to samotna "wyprawa" i chyba kolejne długo jeszcze takie pozostaną...:-)
Tytuł: Odp: Wasza pierwsza wyprawa?
: Gofer w 16 Maj 2011, 18:27
Wypytywanie ma cel, chciałem zobaczyć czy wiek 19 lat to późno, wcześnie, czy w sam raz na kilkutygodniową wyprawę ;)
Tytuł: Odp: Wasza pierwsza wyprawa?
: Bitels w 16 Maj 2011, 18:43
Moją pierwszą wyprawę zorganizowałem w '96 r. mając 26 lat.
 Późno zacząłem, ale lepiej późno niż wcale :D Pojechałem tam gdzie miałem najbliżej, czyli na Mazury (wtedy mieszkałem jeszcze w okolicach Białegostoku).
Z braku doświadczenia trasę zaplanowałem w większości głównymi drogami  - masakra, ale warto było. Chociaż pojechałem bez jakiegokolwiek przygotowania, to udało mi się przejechać 750km. w 10 dni, a ostatni etap z Rucianego-Nidy do Białegostoku(ok. 150km.) przejechałem w 9 godzin(byłem taki zadowolony z tego jak Wax ze swoich dokonań :D)  i od tego wszystko się zaczęło :D
Tytuł: Odp: Wasza pierwsza wyprawa?
: irbis1 w 16 Maj 2011, 18:45
Cytat: "Gofer"
Jaka była wasza pierwsza rowerowa wyprawa? Ile mieliście lat, ile wam zajęła, w jakim towarzystwie?


Jak dobrze policzyłam to pierwszy kilkudniowy wyjazd rowerowy odbyłam po pierwszym roku studiów - w 1995 r., czyli 16 lat temu (w lipcu równo minie). Pojechałam z kumplem z Leska do Kamiannej (Beskid Niski, więc ostatni zlot to w pewnym sensie podróż sentymentalna dla mnie była) i potem przez tydzień kręciliśmy się po okolicach. Strasznie wtedy dostałam w tyłek, bo mój kumpel próbował mi udowodnić, że nie jest fajnym facetem, więc się znęcał z długością tras. Mimo to bakcyla łyknęłam. No i wtedy kupiłam pierwsze sakwy rowerowe marki duo - są gdzieś jeszcze w domu.
Rok później pojechałam z moją kumpelką na dwa tygodnie w rundkę po Bieszczadach i na Słowację. Pojechałyśmy jak dwa leszcze, nieprzygotowane pod względem rozpoznania tematu, bez namiotu (nie miałyśmy) - nam się wydawało, że tam będzie mnóstwo schronisk (nie było), że ludzie będą otwarci i przyjaźni (wtedy nie byli, bo to były jeszcze czasy kiedy obcych to nie lubili, poza tym przy granicy jest sporo Cyganów, których z kolei my się bałyśmy). Nocowałyśmy po dworcach, przystankach, jakiś szatniach przybasenowych, czyli generalnie wszędzie tam, gdzie ktoś nas przygarnął. Ale wyprawka była naprawdę super.
Tytuł: Odp: Wasza pierwsza wyprawa?
: suchyy w 16 Maj 2011, 18:49
Bitels, ach te półmetrowej długości pompki rowerowe mocowane wzdłuż rury podsiodłowej ;p
Tytuł: Odp: Wasza pierwsza wyprawa?
: Bitels w 16 Maj 2011, 19:00
suchyy fakt, masz rację. Ale ta przetrwała prawie 10 lat. Rower też jak na tamte czasy kosztował śmieszne pieniądze :D
Tytuł: Odp: Wasza pierwsza wyprawa?
: Carmeliana w 16 Maj 2011, 19:10
Cytat: "Gofer"
Wypytywanie ma cel, chciałem zobaczyć czy wiek 19 lat to późno, wcześnie, czy w sam raz na kilkutygodniową wyprawę ;)


e tam, jak masz kogoś kto się na tym zna, to chyba nie za wcześnie, albo jechać z kimś kto też się nie zna, albo zna trochę ;)

natomiast jeśli chodzi o mnie, to aż wstyd się przyznać, w stosunku do większości Forumowiczów ;)
pierwsza miała miejsce rok temu :oops: w obie strony zresztą dojazd i odjazd pociągiem (ja, moje Towarzystwo Doborowe :) tylko wracało pociągiem;) ) ale przez 9 dni zjeżdżaliśmy Mazury (http://carmeliana.bikestats.pl/index.php?m=9&y=2010)  w sumie robiąc jakieś 600 km, zimno było jak diabli, zwłaszcza w pokojach w których spaliśmy :shock: , namiotu nie braliśmy bo chyba istniało ryzyko, że ani jednego campingu nie znajdziemy (po sezonie, a ja od czasu do czasu lubię się umyć pod prysznicem, ot, moje małe wariactwo  :D )
no, i od początku do końca byliśmy we dwoje, czyli ja i forumowy aard (http://aard.bikestats.pl/index.php?m=9&y=2010)

A paręnaście dni temu wróciliśmy z "wyprawki" (http://carmeliana.bikestats.pl/index.php?m=5&y=2011)  na Jurę , ale tam tylkośmy się wspinali, raczej nie jeździli, więc się chyba nie liczy :lol: ale namiotowanie, kiedy zimno jak w pokojach mazurskich to jest to :mrgreen:

baaaaardzo fajna sprawa, taka wyprawa rowerowa :) (w tym roku Rumunia  8) i to dopiero będzie zabawa :D )
Tytuł: Odp: Wasza pierwsza wyprawa?
: Borafu w 16 Maj 2011, 19:21
Cytat: "suchyy"
Bitels, ach te półmetrowej długości pompki rowerowe mocowane wzdłuż rury podsiodłowej ;p

A co masz do takich pompek?

Ja, po kilku latach używania różnych małych, w tym i teleskopowych przypadkiem (zgubiłem małą, a w sklepie innych nie mieli) kupiłem taką pompę i już nie mam zamiaru wracać do tych mikrusów.

Pompowanie taką strzykawką tak mnie wkurzało, że zwykle wciskałem tylko tyle żeby dojechać do kompresora, a potem nie było kompresora i jeździłem na miękkich kółkach.
Masa pewnie jest odrobinę większa, ale w skali roweru praktycznie nieodczywalne.
Tytuł: Odp: Wasza pierwsza wyprawa?
: suchyy w 16 Maj 2011, 19:31
Cytat: "Borafu"
Cytat: "suchyy"
Bitels, ach te półmetrowej długości pompki rowerowe mocowane wzdłuż rury podsiodłowej ;p

A co masz do takich pomp


Wszystkie z którymi miałem do czynienia ledwo pompowały, ale generalnie chodziło mi o to, że przypominają stare czasy ;) Jak mnie ojciec woził do przedszkola na ramie (miał deseczkę zamocowaną na górnej rurze i kierownice owiniętą sznurkiem żebym się mógł trzymać w zimne dni) to miał taką pompkę przy rowerze ;)
Tytuł: Odp: Wasza pierwsza wyprawa?
: Natalia w 16 Maj 2011, 20:15
Moja pierwsza wyprawa... W sumie początki były w 2005 roku kiedy z koleżankami jeździłam po Wolinie, ale jednak codziennie wracałyśmy do tego samego domku w lesie. Rok później wróciłyśmy w to miejsce, ale tym razem tylko na chwilkę, żeby stamtąd ruszyć na Bornholm. Miałam wtedy... 18 czy 19 lat...
 
(https://lh6.googleusercontent.com/_EHoa0l56Zg4/R44ORA-fOuI/AAAAAAAAA_E/9dCrbZhUboE/s640/DSC03082-1.JPG)
(https://lh4.googleusercontent.com/_EHoa0l56Zg4/R44QOg-fPTI/AAAAAAAABD0/ocWDsdECE_s/s640/DSC03842.JPG)

haha :D jak my wyglądałyśmy :D
Bornholm to była dla nas niezła zaprawa, 10 dni w deszczu, pod koniec wiatr i przymusowe przedłużenie pobytu na wyspie z powodu sztormów. Dlatego za rok już się nie stresowałyśmy i pojechałyśmy z Anią dookoła Francji i na Rugię z chłopakami poznanymi przez internet, z którymi jeździłyśmy później na kolejne wyprawy :)
Tytuł: Odp: Wasza pierwsza wyprawa?
: memorek w 16 Maj 2011, 21:22
Cytat: "Gofer"
Wypytywanie ma cel, chciałem zobaczyć czy wiek 19 lat to późno, wcześnie, czy w sam raz na kilkutygodniową wyprawę ;)

Strasznie późno  8) Na tym forum pokazują się kilkulatki, które już mają za sobą wyprawy.
Tytuł: Odp: Wasza pierwsza wyprawa?
: azbest87 w 16 Maj 2011, 22:29
Ja na ten przykład pierwszy solidny wyjazd miałem ze trzy lata temu kiedy pierwszy raz zrobiłem 200, ale za wyjazdy kilkudniowe zabrałem się dopiero w zeszłym roku z 22 latami na karku;) ale teraz tylko mogę żałować że nie zacząłem wcześniej.
Tytuł: Odp: Wasza pierwsza wyprawa?
: odlotowy.wu w 16 Maj 2011, 22:42
Mój pierwszy wyjazd rowerowy chyba 8 dniowy był w 2008roku (miałem wtedy 15lat) później dwa lata przerwy. W tym roku znów wyruszam....Jechałem z kolegą o 5 lat starszym. Super to była wyprawa. Rower cały czas próbował mi udowodnić że mi się nie uda ale nie dałem mu się....
Tytuł: Odp: Wasza pierwsza wyprawa?
: martwawiewiórka w 16 Maj 2011, 22:55
pierwszy wyjazd z sakwami: maj 2007, Jura, na kilka dni
potem w czerwcu/lipcu  tego samego roku - Rumunia
34 lata, nie żałuję że tak późno, bo mogłam wcale nie zacząć.

szkoda że nie mam zdjęć z tego pierwszego jurajskiego wyjazdu, ten temat zrobił się fajny przez dodawanie  fotek...jak mi sie jakieś uda zdobyć, to zrobię edyszyn.
Tytuł: Odp: Wasza pierwsza wyprawa?
: Miciek w 16 Maj 2011, 23:04
Ja zacząłem bardzo późno. Pierwszą wyprawę odbyłem w wieku 32 lat. To była trasa z Zakopanego do Slovenskego Raju i z powrotem. A chwilę później na Bornholm. Teraz oczywiście żałuję, że nie jeździłem z sakwami wcześniej, po maturze, czy na studiach, jak miałem 3 miesiące wakacji... Nic to. Odbiję sobie na emeryturze :)
Tytuł: Odp: Wasza pierwsza wyprawa?
: van w 16 Maj 2011, 23:07
2007 rok, pierwsza dwudniowa wycieczka na Jurę. Chodziliśmy wtedy po skałkach, przeciskaliśmy się przez jaskinie i opuszczone kopalnie oraz spaliśmy w starej baszcie klasztornej przy Diabelskim wodospadzie w Czernej. Było ognisko, piwo kupione na "zapomniałem dowodu z domu", 7 razy łatałem jedną dziurę ( 7 łatkami, żeby było śmieszniej) i dużo śmiechu :) Pierwszy i ostatni raz jak na razie strzeliła mi wtedy opona robiąc potężne BUM! :)

Nawet galerię znalazłem:
https://picasaweb.google.com/vanhelsingjaw/DolinkiPodkrakowskie#

A tak wyglądał wtedy pierwszy mój rower z sakwami z Biedronki:
http://st2.static.bikestats.pl/v/b69-u1497_orig.JPG
Tytuł: Odp: Wasza pierwsza wyprawa?
: ambi w 16 Maj 2011, 23:18
2 lata temu krótka 4 dniowa wycieczka gdynia - świnoujście z dwoma kumplami.
Bezsprzecznym bohaterem wyprawy okazała się pożyczona 3-komorowa sakwa, która 2 dnia zaczęła się pruć i wkręciła się w szprychy. Później poklejona power-tapem trzymała się jako tako na ekspanderze (foto). Na foto widać też jak reguluje sobie siodełko (pochylam przód niżej) - wtedy zrozumiałem, że to na prawdę ma sens:P
Wyprawa tym lepsza, że zakończona w Poznaniu na niezapomnianym koncercie radiohead;)
Tytuł: Odp: Wasza pierwsza wyprawa?
: dudi w 17 Maj 2011, 06:53
Cytat: "podjazdy"
piwo złoty bażant 7 koron (jakieś 65 groszy)


Czasie, gdzie tak zap***alasz?!  :cry:
To se ne vrati..

Moja pierwsza wyprawa to było lato 2008 i wyjazd z anją na Bornholm. Wtedy to był dla mnie mega hardkor taki wyjazd na 2 tygodnie z rowerem, prujące się od pierwszego dnia sakwy i 6 kapci w ciągu pierwszych dwóch dni. Ale za to jakie wspomnienia! :)
Tytuł: Odp: Wasza pierwsza wyprawa?
: furman w 17 Maj 2011, 07:52
To było tak niedawno. W 2003 roku miałem 33 lata. Chodziło się sporo po górach, miałem już za sobą wyprawy w góry Rumunii i Ukrainy ale te rowerowe wyjazdy nie dawały mi spokoju. To wyszło ni z tego, ni z owego. Zgadałem się z kumplem i postanowione. Jedziemy do Rumunii. Góry, Dracula, cyganie, mordercy, dziurawe drogi, wysokie przełęcze, mozolne podjazdy, zapomniane przez ludzi wioski..tam diabeł powie nam dobranoc.

No, a okazało się, że to normalny kraj, zamieszkany przez normalnych i życzliwych ludzi. Chociaż to był pierwszy raz to logistycznie wyprawa zaplanowana została bezbłędnie. Dojazd z Przemyśla do Suczawy no i dalej przez Rumunię, a potem Węgry i Słowację już na rowerach do Polski. Spodobało mi się :)
Tytuł: Odp: Wasza pierwsza wyprawa?
: skolioza w 17 Maj 2011, 08:00
Pierwsza próba załadowania się w sakwy to rok bodaj 1997 czy 1998 (no bo kilkkudniowych wypadów z plecakiem w góry nie liczę) - zakończyła się 500m od domu - sakwy nie dość że ocierały o pięty, to jeszcze się popruły przy dociąganiu karimaty... Jako że cała idea wypadu to miał być dojazd na obóz harcerski, sprawę olałem - wróciłem zapakowałem się w plecak, a następnie w pociąg
Pierwszy wyjazd z sakwami to rok 99 - próba rzucenia się na kółko wokół Polski Myślę że gdybym nie poparzył nogi podczas gotowania posiłku kółko byśmy zamknęli (motywacja była niezłomna a forma żelazna - machaliśmy po 150kmów po górach co wtedy było jakimś tam wyczynem, nie to co dziś) Skończyliśmy mniej więcej w 1/4...
lat miałem wtedy niespełna 20.... piękne czasy
Tytuł: Odp: Wasza pierwsza wyprawa?
: yoshko w 17 Maj 2011, 08:49
W kwestii sakwiarskiej młodym podróżnikiem, który po raz pierwszy pojechał na kilkudniowy wypad w 2008 roku dopiero po zasięgnięciu opinii na naszym forum. :) Bagażnik niestety kupiłem zbyt wcześnie i to był Accent, który się rozpadł a sakwy - Crosso Dry. Zrobiłem przejazd z Ostródy wzdłuż atrakcji Polski Egzotycznej do domu.
Tytuł: Odp: Wasza pierwsza wyprawa?
: vooy.maciej w 17 Maj 2011, 08:55
mój 1 raz to był 2002 rok na Jurze, ok 450km w 6 dni- co dziwne ogólnie inne rzeczy z tego roku wydają mi się już dorosłe i w ogóle (miałem 18), ale tą wyprawę to widzę jak oczami 12 latka :D

Wyprawa miała charakter typowo "wyrwać się z domu z kumplami" odległości były więc ok 40-50km(tyle ze większość w terenie), o spaniu na dziko nikt nie słyszał więc tylko kampingi i kwatery, "podrywanie" lasek itp.

Zresztą była to też moja jedyna wyprawa, kiedy wystartowałem i wróciłem do domu, jakaż to była satysfakcja!
Jeszcze dodatkowo, ostatni nocleg miał nam wypaść pod Krzeszowicami, ale nie chciało nam się tam nic szukać więc zrobiliśmy coś szalonego (na wtedy) i stwierdziliśmy- wracamy do domu ;)
przez to cały dzień zamknęliśmy z około 130km, jak osiągnęliśmy Kraków to byłem jak młody i Bóg i mógłbym jechac jeszcze ze dwa dni na tej adrenalinie ;)
Tytuł: Odp: Wasza pierwsza wyprawa?
: Remigiusz w 17 Maj 2011, 09:17
No to fajne początki niektórzy mieli  :)  Ja zaczynałem w 91 i pierwszym marzeniem było objechanie województwa gdańskiego, co podzieliłem chyba na dwadzieścia osobnych wycieczek. Na te bliższe wyrywałem się czasem nawet tuż po lekcjach. Równolegle zamarzyłem sobie zwiedzenie zamków pokrzyżackich w województwie toruńskim, ale Toruń wydawał mi się tak dalece oddalony od Gdańska, że nie do końca wierzyłem w możliwość spełnienia tego marzenia.
A wszystko to dzięki temu, że nie było internetu i świat miał naprawdę znacznie większe rozmiary, niż dziś. Bardzo się cieszę, że zaczynałem w tamtych, a nie w dzisiejszych czasach.
Tytuł: Odp: Wasza pierwsza wyprawa?
: magdad w 17 Maj 2011, 09:53
Pierwszy raz z sakwami pojechałam na dwudniową wycieczkę z sekcją rowerową z uczelni. Pożyczyłam wtedy sakwy od vooy.macieja z którym studiowałam i tak go poznałam.
Natomiast na pierwszą wyprawę pojechałam, zupełnie nieświadoma co mnie czeka, do Chorwacji razem z vooy.maciejem i ze Staszkiem w 2006, czyli w wieku 22 lat. Już pierwszego dnia zaczęły masakrycznie boleć mnie kolana - pierwszy raz z sakwami jechałam. Wzięłam za dużo jedzenia, śpiwór wiozłam na bagażniku, bo w sakwach się nie mieścił - był to jedyny raz, rok później na miesięczne Bałkany spokojnie zmieściłam się w dwie tylne sakwy ze śpioworem w środku :D. Kolana po 4 dniach zaczęły mnie mniej boleć, lub na zmianę, więc już jechało się lepiej ;). Zaczynałam od razu z Crosso Dry, więc nie poznałam co to przemoczone sakwy i zszywanie ich ;).
(http://www.bajkers.com/images/phocagallery/chorwacja/thumbs/phoca_thumb_l_tatryniskiekolejka2.jpg)
Tytuł: Odp: Wasza pierwsza wyprawa?
: kudłaty w 17 Maj 2011, 10:40
Moja pierwsza rowerowa "wyprawa", choć dużo bardziej pasuje tu określenie wycieczka, miała miejsce w maju zeszłego roku. Pojechaliśmy z dziewczyną (obecnie żoną) z Drezna do Pragi wzdłóż Łaby i Wełtawy. Przyjemna weekendowa przejażdżka podczas której załapaliśmy porządnego bakcyla na jazdę rowerem. Wcześniej jeździliśmy głównie na stopa, chodziliśmy po górach lub zwyczajnie szlajaliśmy się z plecakiem z miejsca na miejsce, sypiając oczywiście na dziko w namiocie lub pod gołym niebem. Po tym wyjeździe rower zdecydowanie umocnił swoją pozycję wśród naszych podróżniczych środków lokomocji. Dzięki niemu zupełnie innego wymiaru nabiera tak ważne dla nas w podróży pojęcie wolności. A odpowiedni czas na rowerowe wyjazdy wcale nie jest ograniczony jakąś barierą wieku.. Nie można więc powiedzieć czy wiek, dajmy na to 19 lat, to jeszcze za wcześnie, czy już za późno. To sprawa bardzo indywidualna. Na rowerze można jeździć od lat szczenięcych do późnej starości i to samo tyczy się też rowerowych podróży. Tak więc odpowiedni czas przychodzi wtedy, kiedy przychodzi ochota, ewentualnie dojrzałość do takiej formy turystyki (lub kiedy ktoś umieści Cię w rowerowej przyczepce i popedałuje w nieznane:) Dla przykładu nasz synek, który niebawem poraz pierwszy w swoim życiu zobaczy promienie słońca, zacznie podróżować w przyczepce rowerowej najprawdopodobniej jeszcze przed swoimi pierwszymi urodzinami, jeżeli oczywiście raczy podzielić naszą podróżniczą pasję, czego i jemu i nam serdecznie życzę:)
Tytuł: Odp: Wasza pierwsza wyprawa?
: irbis1 w 17 Maj 2011, 16:01
W razie czego mogę pożyczyć skaner Nikona do ucyfrowienia kliszy, jakbyś chciała dodać jakąś fotkę z tak odległej przeszłości  :D[/quote]

Wtedy fot nie robiłam, bo nie miałam aparatu, ale jakaś fota może w domu gdzieś będzie. Poszukam:-)
Tytuł: Odp: Wasza pierwsza wyprawa?
: asia.at w 17 Maj 2011, 16:14
Moja pierwsza wyprawa dopiero przede mną :wink:, we wrześniu się prawdopodobnie do Austrii wybiorę. Mam nadzieję, że uda mi się pojechać, choć w dalszym ciągu zapowiada się, że będzie to samotna wyprawa. Ale już powoli zaczęłam się oswajać z tą myślą, bo ma to też swoje plusy  :wink:
Tytuł: Odp: Wasza pierwsza wyprawa?
: Polsson w 17 Maj 2011, 17:38
Moja wyprawa, a raczej wycieczka, którą nazywam zerową, miała miejsce dwa lata temu. Zacząłem dość późno, ale mam zamiar nadrobić stracony czas. Wybrałem się z kolegą do Częstochowy i fragment Jury. Zajęło to nam trzy dni. Bardzo mile to wspominam. Niespełna 400 km pokonaliśmy w trzy dni.

W zeszłym roku pojechałem z dwójką kolegów do Pragi. Zrobiliśmy ok. 950 km w ciągu 10 dni. Wtedy też pierwszy raz miałem okazję pojeździć rowerem po górach i zakochałem się od pierwszego przekręcenia korbą.
Tytuł: Odp: Wasza pierwsza wyprawa?
: trainspooter w 17 Maj 2011, 17:49
Mój pierwszy wielodniowy wyjazd miał miejsce w zeszłym roku.
Trasa Westerplatte - Wawel jakieś 700 km z groszami, a lat miałem 3x :p
Był to ciężki test dla sprzętu w łodzi trzeba było wymienić suport i korbę, już w jurze zbuntowało się przednie koło, tak że ledwo się do Krakowa doczołgałem.
Mimo błędów popełnionych już na poziomie planowania wyjazdu, doświadczenia zebrane okazały się bezcenne.
Tytuł: Odp: Wasza pierwsza wyprawa?
: arkadoo w 17 Maj 2011, 18:20
Pierwszy wyjazd był około roku 1998. Okolice Złotoryji, pagórki, następnie Czechy, Niemcy...

Dłuższa wyprawa, to 2003 r. - cel Odessa. Zobaczenie Mołdawanki, słynnych schodów, gdzie Eisenstein nakręcił Panzerkreuzer Potiemkin. W następnych latach jeszcze dwa razy wróciłem do tego magicznego miasta i chciałbym ponownie je odwiedzić...



(http://imageshack.us/m/853/7032/obraz35.jpg)

(http://imageshack.us/m/861/6945/obraz53.jpg)
Tytuł: Odp: Wasza pierwsza wyprawa?
: Symfonian w 17 Maj 2011, 18:53
Ja na pierwszą 4 dniową wycieczkę z sakwami wybrałem się w wieku około 11lat.
A jak miałem 13 pojechałem na pierwszą dalszą wyprawę na Słowację. Pierwsze 200km z sakwami zrobiłem rok później.

Skolioza poznajesz tą koszulkę? :D

(https://lh5.googleusercontent.com/_bV5GzmTCR9o/TdKkswrbINI/AAAAAAAAGQI/Xz8tKzDyK_I/s720/DSC_0115.JPG)
Tytuł: Odp: Wasza pierwsza wyprawa?
: arkadoo w 17 Maj 2011, 18:56
O sakwy Duo, które rozpadały się od samego patrzenia na nie :)
Tytuł: Odp: Wasza pierwsza wyprawa?
: skolioza w 17 Maj 2011, 22:13
Pro-Flex Girvin - no ba!
Tytuł: Odp: Wasza pierwsza wyprawa?
: anja w 18 Maj 2011, 16:03
Moja pierwsza "wyprawa" odbyła się w 2007r (nie pamiętam jak długo trwała, ale chyba jakieś 8 dni). Było to w wakacje po maturze i miałam 18 lat... Wybrałam się z dwoma kolegami przez Mazury, Warmię i Pomorze Wschodnie do Gdańska. Mój rower nie miał jeszcze wtedy bagażnika, więc zabrałam rower mamy. Dzień przed wyjazdem kupiłam 3-komorowe sakwy noł nejm :D
Po drodze co chwilę trzeba było naprawiać coś w moim rowerze :P Ale teraz miło to wspominam ;)


(http://img156.imageshack.us/img156/6897/1009704c.jpg)
(http://img64.imageshack.us/img64/4632/1009723.jpg)
(http://img713.imageshack.us/img713/680/1009795n.jpg)
(http://img197.imageshack.us/img197/834/1010048g.jpg)
Tytuł: Odp: Wasza pierwsza wyprawa?
: skolioza w 18 Maj 2011, 17:42
ta folia na namiocie ważyła pewnie więcej niż on sam ;)
Tytuł: Odp: Wasza pierwsza wyprawa?
: pajak w 18 Maj 2011, 23:12
Ha, podobnie jak Symfonian ;) Pierwszy "sakwiarski" wyjazd z 11 na karku. Szalona samotna trasa na "Pelikanie", coś z 20km w jedną strone, nad morze.
Rodzice szukali mnie aż u dziadków (jakie 300km).. Ale fajnie było..
Tytuł: Odp: Wasza pierwsza wyprawa?
: Helena w 19 Maj 2011, 21:25
Anja, fajnie te rowery i żaglówka :) Tylko jak Wy wtedy operowaliście grotem i fokiem? :D  Mi znajomi nie pozwolili zabrać roweru na żaglówkę, że niby miejsca ni będzie.....Łosie zdechłe jedne, nie czują bluesa! :wink:
Tytuł: Odp: Wasza pierwsza wyprawa?
: cinek w 19 Maj 2011, 22:08
Fok zwinięty, grot taki jakiś luźny, pewnie zrzucony. Pewnie oszukiwali na silniku ;)
Tytuł: Odp: Wasza pierwsza wyprawa?
: Helena w 19 Maj 2011, 22:17
Cytat: "cinek"
Pewnie oszukiwali na silniku ;)


elektrycznym :wink:
Tytuł: Odp: Wasza pierwsza wyprawa?
: anja w 20 Maj 2011, 00:18
Cytat: "Helena"
Cytat: "cinek"
Pewnie oszukiwali na silniku ;)


elektrycznym :wink:

No niestety ;)
Cały Zalew Wiślany na silniczku.. ale niestety nie elektrycznym :D
Tytuł: Odp: Wasza pierwsza wyprawa?
: hindiana w 20 Maj 2011, 00:35
W wieku 16 lat zrobilam  z przyjaciolka gigantyczna trase, ktora na dlugo nas zapsokoila pod wzgledem wypraw rowerowych. Przejechalysmy w sumie ok. 50 km, zaliczajac po drodze kilka gorek i umierajac na kazdej z nich. Prawie zadnej nie zdobylysmy, wprowadzalysmy rowery sapiac jak ciufcie. Piknikow po drodze zrobilysmy dziesiatki, bo przeciez zmeczenie nie dawalo za wygrana. Dojechalysmy do Wielopola, gdzie mialysmy zamiar szukac sladow Tadeusza KAntora. Miasteczko urocze, pamietam je do dzisiaj bardzo dokladnie (tym bardziej, ze od czasu do czasu przypomina o nim MArcin Daniec, rowniez pochodzacy z Wielopola). Znalazlysmy dom Kantora, jego ciotke i starego ksiedza proboszcza, ktory okazal sie chrzestnym ojcem Kantora i zaprosil nas na wspanialy podwieczorek z miodem z wlasnej pasieki. Bylo tak fajnie, ze zostalysmy prawie do zachodu slonca - nocleg jako czesc takiej wyprawy nie przyszedl mi w ogole do glowy! Pozbawione jakichkolwiek wczesniejszych doswiadczen, nie wiedzialysmy ze powrot moze byc masakra jesli jest zle zaplanowany. Wracalysmy, prawie placzac ze zmeczenia i strachu, z jedna tylko lampka. Odwiozlam przyjaciolke do domu, po czym sama przejechalam ostatnie 7 km w totalnej ciemnosci, na caly glos odmawiajac rozaniec. Wpadlam do domu, jak po wielkiej wyprawie wzdluz Amazonki, a mama zupelnie nie rozumiejac mojego wyczynu, oznajmila, ze rower laduje w smietniku. Nieodwolalnie. Spoznilam sie wtedy do domu jakies 8 godzin. Komorek nie bylo :P
Tytuł: Odp: Wasza pierwsza wyprawa?
: transatlantyk w 20 Maj 2011, 21:06
Całkiem niedawno. Dokładnie 40 lat temu. Opis tutaj : http://www.transatlantyk.info/bieszczady.html
Jak łatwo obliczyć miałem osiemnaście lat. Byłem już po kilku obozach i biwakach harcerskich. Nie miałem najmniejszych wątpliwości, że dam radę.
Tytuł: Odp: Wasza pierwsza wyprawa?
: Daniel w 21 Maj 2011, 23:18
Tak naprawdę, to jeżdżę na rowerze sporo dopiero od dwóch lat. Pierwszy wypad to moja pomaturalna jura (Łódź - Olsztyn, a później pieszy szlak orlich gniazd z noclegiem w Podlesicach). Później pierwszych 200 km jednego dnia, i sierpniowa wyprawa Łódź - Wrocław - Szklarska Poręba - Zakopane - Ustrzyki - Przemyśl.
Sporo przygotowań, czytania forum. Była walka z kolanami, która prawie zmusiła mnie do wycofania się. No i spotkany facet na kempingu w Kudowie Zdroju, który powiedział mi "dojedziesz" - i to mnie naprawdę zmotywowało, bo były naprawdę trudne momenty.
Oczywiście już w czasie pierwszej wyprawy prawie zaliczyłem poważny wypadek - zjeżdżając ze Szklarskiej Poręby położyłem się na lemondce - i ledwie udało mi się wyrobić jeden z zakrętów.
Cały sezon przejeździłem samotnie i dopiero na jesieni zaczęło się wariactwo kilometrowe, ale to już inna historia  :D
Tytuł: Odp: Wasza pierwsza wyprawa?
: EASYRIDER77 w 24 Maj 2011, 13:49
transatlantyk,  fajna ta Twoja relacja z bieszczad.
Tytuł: Odp: Wasza pierwsza wyprawa?
: transatlantyk w 24 Maj 2011, 16:25
:D
Tytuł: Odp: Wasza pierwsza wyprawa?
: martwawiewiórka w 24 Maj 2011, 17:56
a jeszcze ta lanserska fota! (pod muzeum techniki)
Tytuł: Odp: Wasza pierwsza wyprawa?
: transatlantyk w 24 Maj 2011, 18:42
Wiewiórko z tym muzeum to jakaś aluzja ? :D
Tytuł: Odp: Wasza pierwsza wyprawa?
: skolioza w 24 Maj 2011, 19:34
hehe, uderz w stół? ;)  
życzyłbym sobie być Marku w Twojej formie po 40stce!
Tytuł: Odp: Wasza pierwsza wyprawa?
: suchyy w 24 Maj 2011, 20:04
Ja bym sobie życzył w moim aktualnym wieku kondycji Marka ;]
Tytuł: Odp: Wasza pierwsza wyprawa?
: martwawiewiórka w 24 Maj 2011, 23:33
haha! a myślałam że to kobiety próbują zawsze rozumieć wypowiedź na okrętkę;) Jak dobrze jest wiedzieć, że faceci są tacy sami:D

To nie aluzja, zdjęcie jest lanserskie;) a czy muzeum jest tam jeszcze gdzie była robiona fotka?
Muzeum oczywiście było dla odróżnienia o której fotce mówię...przeciez było jeszcze takie z pomnikiem.
Tytuł: Odp: Wasza pierwsza wyprawa?
: transatlantyk w 25 Maj 2011, 05:44
Na szczęście nie całkiem tacy sami i pewne różnice są widoczne :D  Popatrz jak mi ładnie chłopaki popisali! :D
Ładne jest zdjęcie jak wiozę Wandę na ramie roweru, ale coś się otwierać nie chce :?
Może je tutaj wrzucę wieczorem jak znajdę w zasobach kompa.
Tytuł: Odp: Wasza pierwsza wyprawa?
: martwawiewiórka w 25 Maj 2011, 08:32
Oj, no pewnie że całe szczęście;) Miałam na myśli tylko kwestię interpretacji naokoło...i to tez zresztą żartobliwie.
A miałam tez napisać, że byłam rozczarowana brakiem zdjęcia z koleżanką - tez mi się nie otwierało wczoraj. Koniecznie dawaj zdjęcie z koleżanką!
Tytuł: Odp: Wasza pierwsza wyprawa?
: aard w 25 Maj 2011, 17:25
Mój pierwszy pięciodniowy wypad to Kujawy-Wielkopolska (http://www.mojewyprawy.ovh.org/01_02_01.html) w 1997 roku. Byliśmy z kuzynem świeżo po zakupie identycznych rowerów marki Schwinn (jak na tamte czasy naprawdę porządne trekkingi) i chcieliśmy sprawdzić je i siebie przed czymś trochę większym. Udało sie, więc jeszcze tego samego lata przyszło coś większego, czyli pierwsza wyprawa na Słowację (http://www.mojewyprawy.ovh.org/01_03_01.html).

Bakcyla połknąłem, ale kuzyn chyba nie bardzo i skończyło się tak, że przez 9 lat nie jeździłem na wyprawy, bo nie miałem z kim :/ Dopiero w roku 2006 ponownie ruszyłem w dalszą trasę (zresztą znów na Słowację choć w inne rejony), a trochę później (w 2008 roku) zacząłem naprawdę jeździć na rowerze :)
Tytuł: Odp: Wasza pierwsza wyprawa?
: Pustelnik w 25 Maj 2011, 19:16
Wyprawy to jeszcze przede mną, na razie miałem tylko wycieczki, najdłuższa kilkudniowa. Pierwsza wycieczka rowerem, to jeden weekend z namiotem od Szczecinka przez  Swornegacie do Chojnic.
Tytuł: Odp: Wasza pierwsza wyprawa?
: Waxmund w 25 Maj 2011, 19:32
Swornegacie... zacna miejscówka z III. Wyprawki [;
Tytuł: Odp: Wasza pierwsza wyprawa?
: cinek w 25 Maj 2011, 21:28
;)
Tytuł: Odp: Wasza pierwsza wyprawa?
: Iwo w 26 Maj 2011, 21:01
Ja pierwszy raz pojechałem rok temu, czyli mając 21 lat, samemu przez Krościenko i Słowację do Łupkowa w Bieszczadach, łącznie z powrotem były trzy dni jazdy. Wycieczka potwornie mnie wymęczyła, a niewygodne siodełko mocno obtarło, tym bardziej że jechałem całą drogę z plecakiem - wieczorem przed wyjazdem okazało się, że śruby do bagażnika mają większą średnicę niż otwory w ramie.
Dwa i pół miesiąca później pojechałem - również samemu - na miesięczną wycieczkę do Finlandii.

Choć takie wycieczki nie były dla mnie niczym nowym, po prostu użyłem nowego środka lokomocji - wcześniej chodziłem po górach z buta i na nartach (zazwyczaj samemu), a w szkole podstawowej jeździłem na obozy harcerskie.
Tytuł: Odp: Wasza pierwsza wyprawa?
: Andy w 28 Maj 2011, 14:31
Hmm, no u mnie pierwsze wypady z sakwami to 1998 rok, ale tak bardziej "konkretnie", z sakwami, namiotem, itd, to czerwiec 1999 rok - 2 razy pojechaliśmy (różne ekipy, raz 4, a raz 3 osoby) szlakiem Orlich Gniazd, powrót przez Kraków i do Tychów, dystanse były po około 300km.. A potem (przełom sierpnia i września 1999) wybrałem się z kumplem dookoła Tatr, wyjechaliśmy z Kamionki, to taka wioska na północ od Rzeszowa, potem trasa wiodła przez Jasło, Gorlice, Bartne (o rzut dętką od RADOCYNY!!), Krynicę, Piwniczną, Stara Lubovna, Poprad, Strbske Pleso, Liptovsky Mikulas, Oravsky Podzamok, Namestovo, Oravska Polhora, Żywiec, Skoczów, Tychy - polecam tą traskę,  razem prawie 700 km, może nie dużo, ale zważywszy na "jakość" sprzętu, jakim wtedy dysponowaliśmy (sakwy DUO mają "odwrotną wodoszczelność" - wodę zawsze wpuszczą, ale wypuścić, to już nie chcą;p  )
No a rok później już była Europa południowa, 6 osób, 2500km, ale to już inna bajka...
Tytuł: Odp: Wasza pierwsza wyprawa?
: Kikuchiyo w 28 Maj 2011, 17:35
Cytat: "aard"
Dopiero w roku 2006 ponownie ruszyłem w dalszą trasę (zresztą znów na Słowację choć w inne rejony), a trochę później (w 2008 roku) zacząłem naprawdę jeździć na rowerze :)


aard, a ja myślałem, że naprawdę zacząłeś jeździć na rowerze jeszcze przed tym, nim nauczyłeś się chodzić :)

Ja tak na żarty jeżdżę na rowerze od roku, w czerwcu planuję pierwszy wyjazd z sakwami w Sudety, zobaczymy co dalej.
Tytuł: Odp: Wasza pierwsza wyprawa?
: kokop w 31 Maj 2011, 22:40
:mrgreen:
Moja pierwsza wyprawa.  Napiszę tak jak Marek, była całkiem niedawno  :mrgreen:
Była też w 1971, pamiętam jak dziś bo zbliżał się czas że że miałem pójść do szkoły.
Wprawdzie nie za bardzo później do niej chodziłem ale to inna historia.
  Wiem, wiem że nie wiozłem sakw, namiotów itd..   Jednak była to pierwsza wyprawa kilkulatka.
 Zorganizowana i zaplanowana.  W wyprawie poza mną brali udział (hindiana zaraz przypomni  :mrgreen:  )
 Jolka  :mrgreen:  na czerwonym rowerze Smyk i Pawełek.  Nazwy jakim sprzętem dysponował nie pamietam,  miał kółka po bokach.  Mojego też nie pamiętam, poza tym że miał takie długaśne siodełko.  To chyba był jakiś krosowiec  8)
  No więc mieliśmy w planach pojechać do Rogalina na czereśnie.  Pierwszy odcinek trasy był trudny. Polna droga z wielkimi koleinami na odcinku (teraz to wiem) ok 2 km ciągnęła nam się niemiłosiernie.  Pawelek wymiękł,  nie podołał jej trudom i zawrócił.
Pojechaliśmy z Jolką dalej sami.
Przejechaliśmy łącznie ok 10 km i dotarliśmy do wuja Jana na te czereśnie.  Na pytanie czy w domu wiadomo o naszej wyprawie odpowiedziałem zgodnie z prawdą że tak.  Nieprawdziwy jedynie był punkt docelowy  :D
 Objedliśmy się tymi czereśniami, ciotka nakarmiła nas też normalnym obiadem, dała wielką tytkę Irysów i Krówek na drogę i heya w powrotną drogę.  Odstawiłem Jolkę do domu i to był błąd.  Bo zasiedziałem się trochę i zoriętowalem się dopiero gdy zaczęło się ściemniać.  
Pojechalem do domu.
I wprawdzie pełni nie było ani gwiazd na niebie takich jakie Marek pamięta z Bieszczad.  Jednak gwałtowność reakcji jaką wykazała babka spowodowała to że pamiętam wszystko nie mniej dokładnie.
 Cóż, babka nie była jakąś zacieklą cyklistką i z pogardą potraktowała 20 kilosów zrobioną Smykiem.
  Ja uważam że to było coś  8)  i przy uwzględnieniu właściwych czynników w skali  WW to byłoby dosyć blisko jedynki  :mrgreen:
Szybko tego nie poprawię.
 :?
Tytuł: Odp: Wasza pierwsza wyprawa?
: vooy.maciej w 3 Cze 2011, 13:26
8)
skad wiedziałem ze Twoja pierwsza wyprawa będzie najciekawsza ;) ?
Tytuł: Odp: Wasza pierwsza wyprawa?
: Esp w 14 Cze 2015, 22:56
Ja niestety jeszcze takiej wyprawy opisać nie mogę, ale chętnie dowiem się czegoś od Was. :D
Na pewno pamiętacie swoją pierwszą długodystansową podróż rowerem. Może ktoś chciałby się tutaj swoją opowieścią podzielić? :)
Tytuł: Odp: Wasza pierwsza wyprawa?
: emes w 18 Cze 2015, 22:54
Co to znaczy długodystansowa?

Kiedyś pojechałem do Oleśnicy i z powrotem. 60km, jeden dzień, ale dla mnie to było sporo.

Parę lat później, już z sakwami i uświadomiony, przynajmniej w teorii, o co chodzi, postanowiłem sprawdzić w praktyce co to są te podróże rowerowe. Pojechałem wokół Kotliny Kłodzkiej i pod Wałbrzych. W 8 dni pokonałem imponujący dystans 510km i cieszyłem się jak dziecko.

Kilka miesięcy później zameldowałem się w Norwegii, by stamtąd pojechać do RPA. W sumie 30 tysięcy km.

A teraz odkrywam, że "długi dystans" różne ma oblicza. W zeszłym roku zrobiłem swoje pierwsze 200km w jeden dzień, tej wiosny pierwsze 300km, a w ostatni weekend wystartowałem w Maratonie Podróżnika — 530km non-stop.
Tytuł: Odp: Wasza pierwsza wyprawa?
: hindiana w 19 Cze 2015, 09:03
Emes pozamiatał w temacie  ;D
Tytuł: Odp: Wasza pierwsza wyprawa?
: Waski w 19 Cze 2015, 10:17
Tylko nakreślił jak różnie można rozumieć jazdę długodystansową. Dzięki temu esp może sobie poszerzyć horyzonty w tej sprawie i sprecyzować pytanie.
Podpowiem, że na forum są działy, w których można znaleźć wiele opisów takich wyjazdów. Np "Podróże i Wyprawy", "Na sportowo" czy "Wycieczki". Tak jak emes napisał, wszystko zależy od tego co masz na myśli pisząc długodystansowa podróż. Pewnie chodzi Ci o wyprawę....
Tytuł: Odp: Wasza pierwsza wyprawa?
: Esp w 21 Cze 2015, 13:46
Pisząc "długodystansowa" miałam na myśli wyprawę gdzieś dalej na kilka dni lub ogólnie na dłuższy czas.  :)
Tytuł: Odp: Wasza pierwsza wyprawa?
: wikrap1 w 21 Cze 2015, 15:50
Pierwsza zdarzyła się, jak byłem jeszcze niepełnoletni. Jako ogólnie grzeczne, ułożone i dobrze uczące się dziecko swoich rodziców.. musiałem uciec z domu, bo inaczej nigdy nie udałoby mi się zacząć podróżować. W nocy wymknąłem się przez okno, załadowałem sakwy, zapiąłem 1-kołową przyczepkę i ruszyłem. Na nieszczęście w trakcie wymykania się rozszalała się burza. W strugach deszczu i z grzmiącym wszędzie wokół niebem pojechałem po dziewczynę (ją rodzice puścili) i na dworzec. Myknęliśmy na Mazury. Nie wiem co musieli przeżyć rodzice, gdy dostali smsa "Pozdrowienia z Olsztyna(...)". Po powrocie rodzice mało się odzywali przez jakiś tydzień - dwa. Po miesiącu czy dwóch zaczęli wpuszczać moją lubą do domu. Następne wyprawy przechodziły już raczej bezboleśnie i bezkonfliktowo.
Tytuł: Odp: Wasza pierwsza wyprawa?
: martwawiewiórka w 21 Cze 2015, 21:59
 ;D
wikrap - nieźle się uśmiałam, dzięki.

Pierwszy raz pojechałam tak z emocjami z Poznania do Bydgoszczy, starym wagantem, oczywiście za jednym razem, chociaż do tej pory robiłam wycieczki max 40km. Poszło mi nawet dośc szybko, żeby nie zabładzić jechałam krajówką :D
 Ale nie nazwałam tego rzecz jasna wyprawą.

Wyjazd, który wtedy nazwałam wyprawą, a teraz nazwałabym wyjazdem (bo z dzisiejszej perspektywy wydaje mi się bardzo lajtowy) był na 3 tygodnie do Rumunii, spaliśmy po agroturystykach, jeździliśmy po asfalcie i ogólnie było
grzecznie, bezpiecznie i mało dziko, chociaż oczywiscie fajnie.
Tytuł: Odp: Wasza pierwsza wyprawa?
: globalbus w 21 Cze 2015, 22:51
moja pierwsza "wyprawa" to był tygodniowy wyjazd w Bieszczady. Pierwszego dnia zrobiłem ówczesną życiówkę (150km), a potem zdychałem. Z racji nikłego przygotowania sprzętowego, sypiącego się roweru i kompletnego braku kondycji, dostałem dobrze w dupę. No i spodobało mi się to dostawanie w dupę, potem było już tylko gorzej :P
Zrobiłem jeszcze tego samego roku kilka wycieczek dla wprawy, przejeździłem zimę i następnego roku machnąłem już coś, co można nazwać wyprawą. Z zachowawczych planów w stylu "no, góra 2 tysiące km" wyszło 5900.
Tytuł: Odp: Wasza pierwsza wyprawa?
: yoshko w 22 Cze 2015, 09:51
Moja pierwsza wyprawa wydarzyła się w sierpniu 2009 roku. Po reggae festiwalu w Ostródzie przejechałem w 6 dni tereny Mazur, Suwalszczyzny i Podlasia. Miałem mały zapas czasu to wyskoczyłem na chwilę na Litwę do Grutas Parkas. Suma przebiegu - 862 km
Tytuł: Odp: Wasza pierwsza wyprawa?
: EASYRIDER77 w 22 Cze 2015, 09:58
ten temat jest drugi raz.

tu jest wątek, można by połączyć:
http://www.podrozerowerowe.info/index.php?topic=3899.0
Tytuł: Odp: Wasza pierwsza wyprawa?
: Esp w 23 Cze 2015, 16:05
O kurcze. A szukałam czy jest podobny temat i tego nie znalazłam.  :o
Tytuł: Odp: Wasza pierwsza wyprawa?
: yoshko w 23 Cze 2015, 17:18
Moja pierwsza wyprawa wydarzyła się w sierpniu 2009 roku. Po reggae festiwalu w Ostródzie przejechałem w 6 dni tereny Mazur, Suwalszczyzny i Podlasia. Miałem mały zapas czasu to wyskoczyłem na chwilę na Litwę do Grutas Parkas. Suma przebiegu - 862 km

W kwestii sakwiarskiej młodym podróżnikiem, który po raz pierwszy pojechał na kilkudniowy wypad w 2008 roku dopiero po zasięgnięciu opinii na naszym forum. :) Bagażnik niestety kupiłem zbyt wcześnie i to był Accent, który się rozpadł a sakwy - Crosso Dry. Zrobiłem przejazd z Ostródy wzdłuż atrakcji Polski Egzotycznej do domu.

hehe ;)