Forum :: podrozerowerowe.info :: wyprawy, trasy, sprzęt

Sprzęt, ekwipunek i odzież => Osprzęt => Napęd, pedały, hamulce => : Borafu w 7 Gru 2010, 17:02

Tytuł: Łańcuch, kaseta - herezje
: Borafu w 7 Gru 2010, 17:02
Nachodzi mnie od jakiegoś czasu taka myśl.

Doświadczeni ludzie mówią o regularnych wymianach łańcucha, kasety itd, podając przy tym przebiegi przy których te operacje należy wykonywać. Czytam o koncepcji dwóch łańcuchów, zmienianych dość często, aby wydłużyć żywotność kasety.

A ja przejechałem na swoim rowerze (niezbyt markowej marki  :)  Kross), 15kkm, z czego ok 4kkm z sakwami. Łańcuch wymieniłem po mniej więcej 3-4 kkm i od tego czasu jeździ. Wszystkie zęby dalej mam fabryczne i nic mi jeszcze nie przeskakuje, ba nawet raz nie przeskoczyło. Podobnie traktowałem poprzednie rowery i jedyne co mi w życiu przeskakiwało (w rowerze :wink:) to zużyte torpedo w pierwszym moim składaku.

Jasne, że dochodzi tu kwestia sposobu wykorzystywania roweru, siły, zapiaszczenia itd, ale zbyt wielkim fanem czyszczenia i smarowania nie jestem, staram się jeździć cały rok, a to całe cholerstwo działa i nie chce przestać, mimo że wg reguł powinienem był wymienić cały napęd już kilka razy.

Czy ja coś źle robię z rowerem?
Tytuł: Odp: Łańcuch, kaseta - herezje
: emes w 7 Gru 2010, 17:56
Cytat: "Borafu"

Czy ja coś źle robię z rowerem?


Tak. Nie dajesz zarobić producentom! ;)

A na serio, to pewnie masz szczęście. Ja na swoim pierwszym górskim rowerze (dolna półka Mongoose '94) przejechałem jakieś 8kkm nie naprawiając niczego poza przebitymi dętkami. Nawet łańcuch był ten sam, a smarowałem go raz na dwa miesiące(!) olejem do maszyny do szycia.

Potem posypało się lawinowo. Napęd, piasta... Wymieniałem na najtańsze. Ten rower to dobry dowód, że -przynajmniej w najniższym segmencie rynku - producenci w XXI wieku zaczęli oszczędzać na materiałach. Od kiedy stare, oryginalne części się zepsuły, remontowałem ten rower co sezon.
Tytuł: Odp: Łańcuch, kaseta - herezje
: furman w 7 Gru 2010, 18:23
Jest kwestia definicji zużycia napędu. Dla jednego będzie to wyraźne i powtarzające się przeskakiwanie łańcucha podczas jazdy po płaskim. Dla innych może to być zaciąganie na małej tarczy z przodu podczas stromych podjazdów. Niekiedy sporo zależy od warunków w jakich dokonuje się takiej diagnozy. Gdy łańcuch pracuje w ekstremalnych warunkach może zacząć świrować. Bywa, że zużycie ujawnia się właśnie podczas jazdy w deszczu, na zawodach, na suchym łańcuchu itp. Oczywiście sporo zależy też od stylu jazdy. Jest oczywiste, że "młodzi gniewni" co to dużo pary w nogach mają szybciej zużywają łańcuch. Jak ktoś lubi dawać twardo z niską kadencją to też szybciej zużywa napęd. Do tego dochodzą jakieś mocniejsze jazdy, może jakieś zawody. Jeden solidny maraton MTB w górach potrafi tak zdemolować napęd, że trudno w to uwierzyć.

Z moich obserwacji wynika, że wysokie grupy są mało trwałe. Są lekkie, szybkie i precyzyjne ale szybko się zużywają. Z czegoś ta lightowa waga się bierze.
No i trzeba też szczęście mieć. Trudno to określić jak to się dzieje ale zdarzają się takie konfigurację napędów, że jego elementy zużywają się równomiernie i pozwalają na jazdę przez wiele lat. Jeśli jednak coś poleci nam szybciej (np kaseta) to wówczas próby ratunku  poprzez jej zakup bywają zawodne.
Tytuł: Odp: Łańcuch, kaseta - herezje
: hose morales w 7 Gru 2010, 20:32
Cytat: "furman"
Jak ktoś lubi dawać twardo z niską kadencją to też szybciej zużywa napęd. Do tego dochodzą jakieś mocniejsze jazdy, może jakieś zawody.

Borafu  jaką kadencją jeździsz?

Śmigasz po błocie?
Tytuł: Odp: Łańcuch, kaseta - herezje
: Borafu w 7 Gru 2010, 21:12
Jeżdżę z dość niską kadencją. Nie za szybko (co najmniej dla niektórych z tego forum), co oczywiście ma wpływ na zużycie.
Po błocie - jak jest na trasie to jeżdżę, ale niespecjalnie lubię. Po jazdach mocno błotnych i zimowych spłukuję napęd wodą i kapię na łańcuch oleju finish line.
Tytuł: Odp: Łańcuch, kaseta - herezje
: hose morales w 7 Gru 2010, 21:37
Podobno niska kadencja jest w stanie znaaacznie wydłużyć trwałość napędu.
Transatlantyk przy systemie dwóch łańcuchów nakręcił jakieś 30kkm. Błoto mu raczej obce,ale o niską kadencję to bym go nie posądzał :wink:
Tytuł: Odp: Łańcuch, kaseta - herezje
: skolioza w 7 Gru 2010, 21:44
Cytat: "hose morales"
Podobno niska kadencja jest w stanie znaaacznie wydłużyć trwałość napędu.

raczej wysoka kadencja wydłuża żywotność - niska wręcz przeciwnie
Tytuł: Odp: Łańcuch, kaseta - herezje
: hose morales w 7 Gru 2010, 21:46
Tak,tak. Młynek, czyli wysoka kadencja. Dobrze myślał,źle napisał :P
Tytuł: Odp: Łańcuch, kaseta - herezje
: van w 7 Gru 2010, 22:43
To teraz powiedzcie jakie macie napędy, że tyle wytrzymuje. Bo sposób jazdy to jedna sprawa, a firma i model to druga.
Tytuł: Odp: Łańcuch, kaseta - herezje
: Borafu w 7 Gru 2010, 23:31
To nie takie raz-dwa. Ja po prostu nie wiem, musiałbym sprawdzić w rowerze.
Oczywiście jeśli chcesz to sprawdzę, ale już nie dziś.
Tytuł: Odp: Łańcuch, kaseta - herezje
: van w 7 Gru 2010, 23:34
Ciekawi mnie to, bo po max. 8 tysiącach mój napęd i tak jest do wymiany, pomimo tego, ze w terenie mam jakieś 5 %.
Tytuł: Odp: Łańcuch, kaseta - herezje
: Waxmund w 7 Gru 2010, 23:38
czyżbyś miał 'sram' ?  :P
Tytuł: Odp: Łańcuch, kaseta - herezje
: transatlantyk w 8 Gru 2010, 06:59
Sprostowanie : dwa łańcuchy (Connex)  i kasetę (Schimano CS HG50) wymieniałem po 15.600 km. Przód ma już jakieś 37.000 (Truvativ, 90% jazdy na największej tarczy)). Kadencję preferuję niską, chyba nawet za niską, jeżdżę sporo po górach, lubię jechać "mocno", po deszczu też jeżdżę, ale błota unikam. 8)
Tytuł: Odp: Łańcuch, kaseta - herezje
: van w 8 Gru 2010, 18:25
Właśnie nie, mam kasetę i łańcuch HG50. W tamtym roku miałem kasetę HG50 i łańcuch Conexxa i tak samo, 7 tysiaków i do wymiany. Łańcuchów nie wymieniam. No i jeżdżę na dosyć wysokiej kadencji.
Tytuł: Odp: Łańcuch, kaseta - herezje
: furman w 8 Gru 2010, 20:03
Ja miewałem rożnie. Mam Authora Kinetic-rocznik 1997. Napęd wymieniłem w zeszłym roku. Przez te 13 lat raz chyba wymieniłem kasetę i łańcuch. Przebiegu nie znam ale na pewno będzie kilkanaście tysięcy.

W kolejnym rowerze (Kellys Magnus) miałem jakąś badziewską korbę Truvativ, którą zjeździłem w jeden sezon.

W startówce mam prawie kompletny XTR (tylko kaseta XT) i śmigam na trzech łańcuchach. Przeżył trzy naprawdę ciężkie sezony i zapowiada się, że kolejny też zniesie.
Niby o ten napęd dbam najbardziej ale na zawodach dostaje okropnie i myślę, że trzy łańcuchy dobrze mu robią.
Tytuł: Odp: Łańcuch, kaseta - herezje
: Borafu w 8 Gru 2010, 21:42
Cytat: "van"
To teraz powiedzcie jakie macie napędy, że tyle wytrzymuje. Bo sposób jazdy to jedna sprawa, a firma i model to druga.

Chciałeś to masz: korba Shimano FC-TX71, wolnobieg (tak, tak nie kaseta) Shimano MF-HG37, a łańcucha niestety dokładnie określić nie umiem. Z ogniwek mogę odczytać Shimano HG, na innych jest GE i VIA.
Tytuł: Odp: Łańcuch, kaseta - herezje
: skolioza w 8 Gru 2010, 21:49
jest zatem szansa że łańcuch będzie hg30 lub 40 IMO ;)
Tytuł: Odp: Łańcuch, kaseta - herezje
: Medelin w 11 Gru 2010, 13:43
A jeździcie zimą przy tych dużych przebiegach na jednym napędzie? To znaczy mam na myśli jazdę w takich warunkach jak np. ostatnio czyli solanka na drogach.
Tytuł: Odp: Łańcuch, kaseta - herezje
: transatlantyk w 11 Gru 2010, 23:56
Ja zimą nie jeżdżę prawie wcale :D
Tytuł: Odp: Łańcuch, kaseta - herezje
: aard w 12 Gru 2010, 09:54
Cytuj
A jeździcie zimą przy tych dużych przebiegach na jednym napędzie?

Na jednym napędzie i na jednym rowerze. Zarezerwowanym tylko do tych celów (właśnie w tej chwili mam łańcuch koloru ciemnopomarańczowego i zastanawiam się, co z tym zrobić :P)
Tytuł: Odp: Łańcuch, kaseta - herezje
: Bartek w 12 Gru 2010, 12:02
Cytat: "aard"
właśnie w tej chwili mam łańcuch koloru ciemnopomarańczowego i zastanawiam się, co z tym zrobić :P
Podobno w tym sezonie pomarańczowy jest w modzie :D
Tytuł: Odp: Łańcuch, kaseta - herezje
: miki150 w 12 Gru 2010, 16:47
8 tyś na fabrycznym napędzie, z czego większość z sakwami, co najmniej połowa po szutrze i dużo błota. Prawie zero czyszczenia :-)

A dzięki poradom typu "łańcuch zmienia się co 1 tyś km", przez 4 tyś woziłem zapasowy łańcuch i jeszcze kasetę na wszelki wypadek :-)
Tytuł: Odp: Łańcuch, kaseta - herezje
: Robb w 12 Gru 2010, 16:51
Cytat: "miki150"

A dzięki poradom typu "łańcuch zmienia się co 1 tyś km", przez 4 tyś woziłem zapasowy łańcuch i jeszcze kasetę na wszelki wypadek :-)


też tak kiedyś miałem
na szczęście człowiek z wiekiem mądrzeje ;-)
Tytuł: Odp: Łańcuch, kaseta - herezje
: Shelter_kc w 14 Gru 2010, 16:55
Możliwe, że miałem wybrakowane komponenty w swoim pierwszym MTB, całkowicie nie pamiętam grup napędowych. Nie wiedziałem jeszcze wtedy, że łańcuch należy wymieniać jednak o napęd dbałem, jeździłem cały rok w różnych warunkach, kadencja raczej wysoka. Napęd wysypał się po 6000 całkowicie. Zmieniłem łańcuch - przeskakiwał, zmieniłem kasetę- przeskakiwał więc zmieniłem również korby... ustało. Sądzę, że rower był solidny, pamiętam przerzutki i manetki - Shimano GS-200. Kiedyś kolega powiedział mi aby zmieniać łańcuch co 1000 km. Zazwyczaj przeciągam tą sugestię o 10-20%. Nie wiem czy ma to sens, czy nie ale to jest tak jak ze zmianą oleju w samochodzie- jedni zmieniają go co 20kkm ja robię to co 10kkm. Mam lepsze samopoczucie i to dla mnie wystarczy. Myślę, że wożenie ze sobą zapasowych łańcucha i kasety non stop zakrawa o nieporozumienie i nie zdecydowałbym się na nie. Czy nie czujecie innej pracy napędu gdy ten łańuch ma przebieg powyżej 2000km? Ja przy 1200 km pomimo umycia, nasmarowania go słyszę inną pracę...
Tytuł: Odp: Łańcuch, kaseta - herezje
: Daniel w 14 Gru 2010, 17:16
Nie słyszę i nie widzę różnicy, chodzi tak samo dobrze. A co do samej wymiany łańcuchów, to w obecnym napędzie wymieniam, ale mam dwa łańcuchy i wymieniam je co jakiś czas, nie zakładam za każdym razem nowego.
Tytuł: Odp: Łańcuch, kaseta - herezje
: Shelter_kc w 14 Gru 2010, 17:22
Ja słyszę... ale ogólnie jestem dziwny (zero szydery - taki jestem), mam skłonnoś do nadgorliwości w dbaniu o swój sprzęt. Mówią, że "kota można zagłaskać" - mi się jeszcze nie udało  :D
Tytuł: Odp: Łańcuch, kaseta - herezje
: Borafu w 14 Gru 2010, 17:58
Cytat: "Shelter_kc"
Czy nie czujecie innej pracy napędu gdy ten łańuch ma przebieg powyżej 2000km? Ja przy 1200 km pomimo umycia, nasmarowania go słyszę inną pracę...

Trudno mi powiedzieć czy słyszę różnicę między nowym, a tym po 2000km.
Nie pamiętam. W końcu to było jakieś 8000km temu  :D
Tytuł: Odp: Łańcuch, kaseta - herezje
: skolioza w 14 Gru 2010, 22:43
zgodzę się z kolegą - jeśli łańcuch jest już lekko wyciągnięty a kaseta jeszcze mu się nie poddała to można to usłyszeć, czy też poczuć Ile na to trzeba kilometrów zależy pewnie od nogi i warunków I wbrew pozorom jest to wyczuwalne niemal tylko na czystym napędzie  :wink:
Tytuł: Odp: Łańcuch, kaseta - herezje
: Borafu w 14 Gru 2010, 23:46
Cytat: "skolioza"
zgodzę się z kolegą - jeśli łańcuch jest już lekko wyciągnięty a kaseta jeszcze mu się nie poddała to można to usłyszeć, czy też poczuć Ile na to trzeba kilometrów zależy pewnie od nogi i warunków I wbrew pozorom jest to wyczuwalne niemal tylko na czystym napędzie  :wink:

Eureka! Już wiem dlaczego mi to wszystko działa i nie czuję, że od kilku tysięcy jest zepsute.
Ja po prostu za mało czyszczę!  :D
Tytuł: Odp: Łańcuch, kaseta - herezje
: gagarin w 15 Gru 2010, 08:19
Ja zmieniam łańcuch przy ok 3500 km, bo wtedy zazwyczaj jest już tak wyrobiony, że trzeba go za często smarować, żeby chodził cicho. Do 5000 km też spokojnie wytrzymuje i pewnie nawet więcej, ale wtedy już wymieniam z przyzwoitości  :)
Tytuł: Odp: Łańcuch, kaseta - herezje
: Robert w 31 Gru 2010, 18:09
Co do żywotności napędu

(http://img209.imageshack.us/img209/9194/zbyr.th.jpg) (http://img209.imageshack.us/i/zbyr.jpg/)(http://img26.imageshack.us/img26/6632/zby2.th.jpg) (http://img26.imageshack.us/i/zby2.jpg/)

Jak oceniacie stan tego napędu? Zły, b. zły  :mrgreen:
Na przednich zębatkach widać dziwne zużycie - tylko na pewnym odcinku, z czego mogło to wynikać? Pedałowania jedną nogą? ;)
A stan wolnobiegu jak oceniacie? Pomijając rdzawą próchnicę na zębach :D
Tytuł: Odp: Łańcuch, kaseta - herezje
: Symfonian w 31 Gru 2010, 18:22
Cytat: "Robert!"
Co do żywotności napędu


Na przednich zębatkach widać dziwne zużycie - tylko na pewnym odcinku, z czego mogło to wynikać? Pedałowania jedną nogą? ;)


Jeśli chodzi Ci o to że niektóre  zęby są jakby krótsze, to to nie jest oznaka zużycia tylko jest tak od nowości 2-3zęby są krótsze od reszty aby łatwiej łańcuch przechodził z jednego blatu na drugi.

Korba w dobrym stanie, z wolnobiegiem gorzej, myślę że w 2012 będziesz musiał pomyśleć o wymianie napędu, ale to już i tak raczej nie będzie miało sensu bo konie świata i te sprawy...
Tytuł: Odp: Łańcuch, kaseta - herezje
: Bartek w 31 Gru 2010, 20:08
Cytat: "Symfonian"
Jeśli chodzi Ci o to że niektóre zęby są jakby krótsze, to to nie jest oznaka zużycia tylko jest tak od nowości 2-3zęby są krótsze od reszty aby łatwiej łańcuch przechodził z jednego blatu na drugi.
Niedawno kupiłem używany rower i też się mocno zastanawiałem dlaczego niektóre zęby są krótsze i podejrzewałem że po prostu korba jest mocno wyeksploatowana. Dobrze wiedzieć że to jest norma bo już rozglądałem się za nowymi zębatkami.
Tytuł: Odp: Łańcuch, kaseta - herezje
: hose morales w 1 Sty 2011, 13:42
Cytat: "Symfonian"
Korba w dobrym stanie, z wolnobiegiem gorzej, myślę że w 2012 będziesz musiał pomyśleć o wymianie napędu

A nawet dopiero pod jego koniec :)
Tytuł: Odp: Łańcuch, kaseta - herezje
: skolioza w 1 Sty 2011, 22:25
dla mnie jedno i drugie nie wyglada na bardzo wyeksploatowane
czy nowy lancuch na wolnobieg sie przyjmie nie wiem, ale jesli masz taki od kompletu to jeszcze ladnych pare km-ow przed Toba
Tytuł: Odp: Łańcuch, kaseta - herezje
: Księgowy w 2 Sty 2011, 15:16
żywotność napędu to chyba temat rzeka;) Styl jazdy przede wszystkim(czy twardo czy miękko) ale i masa rowerzysty/rowerzystki. Czasem się zastanawiam czy wyregulowanie - dobre złe przerzucajki może na to wpływać. Napewno robienie/lub nie wielkich przekosów zmienia jego żywotność.

Ja swój rekord osiągnąłem ostatnio
 2xHG70+Hg 50 Kaseta i ALivio Korba 15000km w tym kilka maratonów i 2 wyprawy (Szwecja i Od morza do Gór)
dodam że jeżdżę miękko z wysoką kadencją...  2x7 mój ulubiony:D


Obecnie przesiadłem się na
korba: deore na sztywnej osi
łańcuch: connexa 808 i
kaseta: Hg50

PS jakieś doświadczenia z Connexami? Mój pierwszy connex i nie mam porównania ile może wytrzymać, zastanawiam się czy dokupić drugi taki wiosną(zawsze na dwóch łańcuchach jeżdżę) 8)
Tytuł: Odp: Łańcuch, kaseta - herezje
: transatlantyk w 3 Sty 2011, 23:50
2 connexy - 15.600 km
Tytuł: Odp: Łańcuch, kaseta - herezje
: Księgowy w 4 Sty 2011, 08:33
A jaki model? ja mam conneca 808 - i totalnie nie wiem ile wytrzymuje takie cuś. WIosną chce drugi dokupić. coś wiecej o nich?
Tytuł: Odp: Łańcuch, kaseta - herezje
: transatlantyk w 5 Sty 2011, 11:48
Odnalazłem te łańcuchy,sprawdziłem - pisze na nich Connex Wipperman i nic więcej.
Tytuł: Odp: Łańcuch, kaseta - herezje
: Księgowy w 5 Sty 2011, 16:25
mhmn no ok niech będzie Wipperman:P ja mam jeszcz epudełko i pisze 808:D

tak czy siak korba wyżej jest (Alivio-> Deore Hallowtech)
tu przy okazji pytanie do was, czy te hallowtech to lepsze rozwiązanie niż klasyczny suport na kwadrat?(widziałem że ścigają się na takich korbach więc jak wytrzymuje takie mordowanie na Maratonach może i turystyka da rade:)

drugie pytanie to takie czy Deore korba faktycznie poza nazwą czymś sie różni w zębatkach od Aliviacza?- poza tym że największa teraz nie 42 a 44;P Chce oszacować zużycie czy więcej da rade czy nastawiać się na podobny przebieg...?
Tytuł: Odp: Łańcuch, kaseta - herezje
: Medawc w 27 Sty 2011, 22:02
Zabawy w 3 łańcuchy właśnie próbuję. 2 łańcuch kaseta przyjęła niechętnie (przez pewien czas skakał na 6 zębatce). Trzeciego kaseta chyba już nie zaakceptuje - skacze na 3 z 8 zębatek, jak się przez najbliższe kilometry nie ułoży, to łańcuch mi zostanie niewykorzystany.
Przy następnym napędzie chyba dam sobie z tym spokój - łańcuch jeden, ale porządny i jechać aż się zajeździ.
Tytuł: Odp: Łańcuch, kaseta - herezje
: djabli w 27 Sty 2011, 23:07
Cytat: "Robert!"
Co do żywotności napędu

[url=http://img209.imageshack.us/img209/9194/zbyr.th.jpg]Obrazek (http://img209.imageshack.us/i/zbyr.jpg/)[/URL][url=http://img26.imageshack.us/img26/6632/zby2.th.jpg]Obrazek (http://img26.imageshack.us/i/zby2.jpg/)[/URL]

Jak oceniacie stan tego napędu? Zły, b. zły  :mrgreen:
Na przednich zębatkach widać dziwne zużycie - tylko na pewnym odcinku, z czego mogło to wynikać? Pedałowania jedną nogą? ;)
A stan wolnobiegu jak oceniacie? Pomijając rdzawą próchnicę na zębach :D

Nasmarować i naprzód!
Tytuł: Odp: Łańcuch, kaseta - herezje
: Księgowy w 29 Sty 2011, 09:16
Cytat: "Medawc"
Zabawy w 3 łańcuchy właśnie próbuję. 2 łańcuch kaseta przyjęła niechętnie (przez pewien czas skakał na 6 zębatce). Trzeciego kaseta chyba już nie zaakceptuje - skacze na 3 z 8 zębatek, jak się przez najbliższe kilometry nie ułoży, to łańcuch mi zostanie niewykorzystany.
Przy następnym napędzie chyba dam sobie z tym spokój - łańcuch jeden, ale porządny i jechać aż się zajeździ.


mi sie przyjmują choc mam tylko dwa. Nie wiem czy z trzecim napęd by sobie dał radę, ale staram się nie więcej niż 1000km na jednym łańcuchu robić... teraz zima to juz 800mam na swoim connexie przejechane i tez myślę czy zimą nowy kupować czy czekać do względnej wiosny z zakupem drugiego...

pamiętam, że pojechałem kiedyś na wyprawę kilkudniową i przed wyjazdem zapomniałem zmienić łańcuch i po wyjeździe, deficyt kilometrów między łańcuchami był 1000km. Skakał tylko 2 tygodnie;) to zanim sie ułożył, korzystałem z wcześniej nie używanych przeze mnie biegów;D
Tytuł: Odp: Łańcuch, kaseta - herezje
: Medawc w 29 Sty 2011, 09:31
Po 20km trzeci się już w miarę przyjął, od czasu do czasu tylko przeskoczyć potrafi na tej 6 zębatce. Przejedzie jeszcze ze 30km i będzie spokój.
Z zakupem drugiego nie czekaj, bo na wiosnę kaseta się już może zbuntować. Ja zmieniłem łańcuch z początkiem zimy i ten "zimowy" po 300km dogonił "letni" po około 1000. Chociaż może to wynika też z faktu, że letni to dedykowany shimano cn-hg40, a zimowy to kmc za 20zł :P.
Tytuł: Odp: Łańcuch, kaseta - herezje
: transatlantyk w 29 Sty 2011, 09:33
Medwac - jak się nie przyjmie to wykorzystasz przy następnej kasecie, nie zmarnuje się :D . Swoją drogą, trochę mnie to dziwi, bo w Alpy nie zabierałem ze sobą łańcucha na zmianę, więc zmianę zrobiłem po około 3000 km, była chwila "buntu" ze strony napędu, ale po 20 km wszystko się ułożyło i jeździ do dzisiaj po następnych już zmianach.
Tytuł: Odp: Łańcuch, kaseta - herezje
: kokop w 30 Sty 2011, 00:01
A ja to wam tak powiem że gdzieś tam w środku to juz mi sie zbiera na wymioty jak ide do sklepu.  Części miliony, grup osprzętu setki. Łańcuchy z X nie bardzo pasuja do Y albo inne coś.  A jak przyjdzie co do czego, wydasz kupę kasy a wszystko rozlatuje się od jazdy po asfalcie w tempie zółwia.
 A mój świętej pamięci rower którego ktoś mi za...ukradł.  To kurde był zrobiony z żelaza gdzieś tam w niemczech. Kupiony na złomie w UK.  Miał tyle lat co ja albo ciutek może mniej.  Miał 14 biegów sterowanych wajchami jak w traktorze, które zawsze działały niezależnie od tego czy w przerzutce było błoto czy olej. Łańcuch jak załozyli w fabryce tak pewnie i dalej w nim siedzi.
A łozysko w kole czy jakieś inne jak wyczyściłeś i nasmarowałeś to luza nie łapało przez rok. Ale rozkręcałem i tak bo to czasami lubię.
A teraz co?  Twardość zębów kasety swoimi zębami można sprawdzać a pawian za ladą truje że jak sie chce mieć jakosc to trza zabulić. Taaaa. W kolarce załozyłem jakiś zasrany łańcuch 150 razy droższy niż chiński badziew a pojeździł może trzy dni dłużej.
Tytuł: Odp: Łańcuch, kaseta - herezje
: Medawc w 30 Sty 2011, 00:35
Coś w tym jest. W moim pół-makrokeszu komunijnym oryginalny napęd przejeździł 11 lat i dalej się trzyma. Czyszczenia zero, smar to widział raz na rok może. Szkoda że z ramy wyrosłem, bo tak byłby idealny złomek na miasto i zimę.
Nowy rower - 2 lata intensywnej jazdy i napęd w całości do śmietnika poszedł
Tytuł: Odp: Łańcuch, kaseta - herezje
: transatlantyk w 30 Sty 2011, 09:31
Medwac i Kokop - macie dużo racji chłopaki, sytuacja jest wkurzająca. Niestety  taką filozofię produkcji dóbr przyjął świat nie pytając się nas wcale o zdanie :D
Myślę, że jednak osiągamy postęp*. Czy dzisiejszy kolarz zdecydował by się na start w wyścigu na sprzęcie sprzed 40 lat? Wątpię.
*Mam tu na myśli postęp w sferze produkcji :D
Tytuł: Odp: Łańcuch, kaseta - herezje
: yoshko w 30 Sty 2011, 11:16
Gdyby zaczęli robić wieczny sprzęt to by wszyscy splajtowali :)
Tytuł: Odp: Łańcuch, kaseta - herezje
: kokop w 30 Sty 2011, 11:32
transatlantyk,
Oczywiście też masz dużo racji.  Współczesny kolarz nie wystartowałby raczej na rowerze z przed 40 lat. Chociaż na wyścigu wokół wyspy było kilku kolesi wiernych tradycji i bynajmniej na końcu nie dopełzali do mety.
 Współczesny kolarz został już nauczony tego że gdy wystartuje to musi rower zmieniać po każdym etapie  :mrgreen:   Mając w zamian jakieś tam kilka sekund przewagi nad rywalami.   Mnie bardziej chodzi o taki rower do szwędania się tu i tam.  Przecież dla sakwiarza chyba nie mam nic bardziej wkurzającego jak wiecznie psujący się rowerek. I ciagle wymagający wymiany łańcuchów które rozciągaja się jak gumka od majtek.
W tej sakwiarskiej parafii to chyba jest jeszcze dużo tradycjonalistów dla których najlepsza rama to stalowa niezależnie od tego co napiszą w testach.  A przerzutka wcale nie musi mieć 30 biegów  :evil:  Skoro wystarczją najczęściej 3 typu z górki, po równym i pod górkę.
Tytuł: Odp: Łańcuch, kaseta - herezje
: transatlantyk w 30 Sty 2011, 12:02
Na wszelki wypadek zaznaczę - wcale nie jestem zwolennikiem gonienia za nowością za wszelką cenę :D  :D  :D
Tytuł: Odp: Łańcuch, kaseta - herezje
: Medawc w 30 Sty 2011, 16:41
Swoją drogą orientuje się ktoś, czy gdzieś można kupić osobno same koronki? Taka np. kaseta CS-HG50 wydaje mi się jak najbardziej rozbieralna: na moje oko wystarczy wybić 3 sworznie trzymające kasetę w całości, a potem chyba nawet nie trzeba ich z powrotem wbijać, tylko założyć koronki luzem i porządnie skręcić (przyjrzę się konstrukcji dokładniej jak będę zdejmował). I szkoda wywalać całą kasetę, bo się 2-3 najczęściej używane koronki zjechały, a reszta prawie nie ruszona.
Tytuł: Odp: Łańcuch, kaseta - herezje
: Daniel w 30 Sty 2011, 17:21
Nie trzeba jej skręcać ponownie. Ale myślę, że wymiana koronek jest słabo opłacalna w przypadku tej kasety. Koronki kosztują po kilkanaście złotych tutaj (http://www.centrumrowerowe.pl/Czesci%20rowerowe-Kasety%20i-Szosakor/Kategoria.aspx), więc wymieniając 2-3 zapłacisz 30-45 złotych, czyli ponad połowę ceny kasety. A ona nie będzie wcale nowa. Już lepiej dać ją do przeszlifowania.
Tytuł: Odp: Łańcuch, kaseta - herezje
: Medawc w 30 Sty 2011, 17:38
Tylko że u mnie tak naprawdę do wymiany będzie na wiosnę tylko koronka nr 6 (czyli 15T). Koronki 4,5,7 są tez trochę zużyte, ale niewiele i nowy łańcuch na nich nie skacze już po przejechaniu 10-20 km.
A szlifowania mam zamiar spróbować sam, jak będę miał czas i chęci to rozbierać.
Tytuł: Odp: Łańcuch, kaseta - herezje
: transatlantyk w 30 Sty 2011, 18:12
Szlifowanie koronek? Czyli poniekąd nacinanie od nowa zębów na starej zębatce? Dobrze to rozumiem? Trochę mi to nie gra, bo musi zmaleć średnica zębatki i w konsekwencji zmaleje odległość między zębami, a łańcuch pozostaje bez zmian i inne zębatki też. Jaki koszt? Jakie doświadczenia z tym macie?
Tytuł: Odp: Łańcuch, kaseta - herezje
: Medawc w 30 Sty 2011, 18:16
Nie tyle nacinanie od nowa, co przywracanie właściwego profilu zębów, żeby łańcuch się z niej nie ześlizgiwał.
Do poczytania lekturka:
http://rowery.zbooy.pl/szlif.html
Tytuł: Odp: Łańcuch, kaseta - herezje
: transatlantyk w 30 Sty 2011, 18:27
Przeczytałem i zrozumiałem. Powątpiewam jednak w opłacalność takiej operacji. Raczej pracochłonne takie piłowanie. Gdybym rozbierał kasetę, to raczej już dla nowych zębatek.
Tytuł: Odp: Łańcuch, kaseta - herezje
: kokop w 30 Sty 2011, 18:31
Kiedyś dawno temu szlifowałem na nowo profil zębów.  Zrobiłem to w ten sposób że przykładałem odwrócony sąsiedni trybik celując żeby dwa sąsiednie ząbki były równo.  Ściskałem to żabą i dalej heya.  Zwykła tarcza na boszce taka ze 3 mm grubości.  No i tak wyszlifowywalem do kształtu tego dobrego.
I tak po kolei wszystkie ząbki.  Wbrew pozorom idzie szybko i przy odrobinie staranności powinno udac się wszystko.  Mnie to jakoś wychodziło.
Oczywiście nowy łańcuch można użyć jako wskaźnik, nazwijmy, korekcji.  Bawiąc się łańcuchem i naszym szlifowanym trybikiem łatwo wyczaić który ząbek haczy.  A jak ktoś jest całkiem uparty to może okopcić nad świecą i wtedy bardzo dobrze widać które są za grube jakby.  Zwyczajnie zetrze się sadza.  A na tych które są za głęboko wyszlifowane zostaje.  Oczywiście ideałem jest jeżeli sadza zmaże się nieco na wszystkich zboczach nowo utworzonego profilu.
 Myślę że takie dłubanie ma uzasadnienie jeżeli chcemy podratowac jakąś koronkę na ktorej nakręciliśmy sporo kilosów.  Jakaś Sachs np.  co ma ze 40 lat.  Bo do nowego badziewia to raczej szkoda zachodu.
Tytuł: Odp: Łańcuch, kaseta - herezje
: aard w 1 Lut 2011, 22:23
Cytat: "transatlantyk"
Przeczytałem i zrozumiałem. Powątpiewam jednak w opłacalność takiej operacji. Raczej pracochłonne takie piłowanie. Gdybym rozbierał kasetę, to raczej już dla nowych zębatek.

Nie trzeba powątpiewać - sprawdzone :)
Przeszlif u pewnego łódzkiego serwisanta kosztuje 15 zł. Tak poprawiona kaseta wytrzymała już 2Mm, a zapewne wytrzyma i 15 Mm. Ściślej mówiąc: zdziwiłbym się, gdyby wytrzymała krócej niż nowa (18 Mm), bo niby dlaczego? W końcu to ten sam metal, ten sam styl jazdy, to samo tempo zużycia. Polecam szlifowanie, jeśli się umie to robić lub zna kogoś, kto umie i nie zdziera (kasy ;) )
Tytuł: Odp: Łańcuch, kaseta - herezje
: transatlantyk w 1 Lut 2011, 22:32
Czy to znaczy, że cała operacja rozbierania kasety i szlifowania wszystkich wymagających tego zębatek kosztowała 15 zł? Dobrze to rozumiem?
Tytuł: Odp: Łańcuch, kaseta - herezje
: aard w 1 Lut 2011, 22:39
Cytat: "transatlantyk"
Czy to znaczy, że cała operacja rozbierania kasety i szlifowania wszystkich wymagających tego zębatek kosztowała 15 zł? Dobrze to rozumiem?

Niezupełnie. kasetę zdjąłem i roznitowałem sam (tzn. zdjąłem, bo wszak i tak trzeba ją zdjąć, nawet gdy się wymienia, a roznitowałem dużo wcześniej, w zasadzie przed pierwszym zamontowaniem, bo lubię mieć dobry dostęp celem czyszczenia "między zębami" ;) ). Potem wszystkie koronki oddałem w dobre ręce i odebrałem przeszlifowane. Zapłaciłem 15 zł, a gratis dostałem podkładkę dystansową z alu, bo jak roznitowywałem ,to jedna z plastikowych mi się złamała ;)
Zresztą nie sądzę, żeby zdjęcie i roznitowanie kasety przez serwisanta podniosło cenę. Jedno i drugie jest banalną operacją. No, gdyby to była jedyna usługa, którą bym mu zlecił, to pewnie z 5 zł by wziął ;)
Tytuł: Odp: Łańcuch, kaseta - herezje
: transatlantyk w 2 Lut 2011, 06:53
Jeżeli cała operacja ma kosztować 20 zł to jest to po prostu opłacalne i koniec dyskusji :D
Tytuł: Odp: Łańcuch, kaseta - herezje
: prestige500 w 3 Lut 2011, 11:57
x........
Tytuł: Odp: Łańcuch, kaseta - herezje
: transatlantyk w 3 Lut 2011, 12:52
Wyobraź sobie, że ja też lubię robótki ręczne. Coraz częściej robię sobie sam dużo rzeczy przy rowerze, bo z serwisami jest bardzo bardzo bardzo różnie. Jednakowóż od piłowania zębatek pilnikiem czy też szlifierką kątową wolę jeżdżenie rowerem :D Piłowanie w tym wypadku jest robotą nudną, nużącą - durną jednym słowem. Oczywiście - wszystko sprawą gustu, a przedstawiona wyżej opinia o piłowaniu zębatek jest opinią moją i ... być może nie tylko moją :D
Tytuł: Odp: Łańcuch, kaseta - herezje
: prestige500 w 3 Lut 2011, 14:20
Hej
 Za ,,namową'' jednego z kolegow przeczytalem to co napisalem i faktycznie , troche mnie ponioslo - ot tak jakoś  w zabek zakręconym chyba ?:) i skasowalem moje ciut przedumane zwierzenia :).
       Kiedyś te pierwsze na sklepowych półkach u nas  wielotryby  np. Deore  bylo drogawe a i niezłe to piłowalem zębatki zwłaszcza jak przy tej okazji sam sobie kompletowałem pasujacy mi zestaw z dwu lub trzech uzywanych w rodzinie i np hm.. jakiegos nowego :). Jak miało się tylko SIEDEM trybikow to lubiłem sobie sam poukladać i już. Co nie znaczy ze piłowałem ilość zębów:)!
Dzisiaj faktycznie wielotrybu mniej piłuje ale z trybami suportu to inna jak dla mnie bajka !! Piłuje i juz bo czemu nie !!? Korby jeszcze na dlugo zostaja te same ,ta sama oska(dlugosc) a i te same (o ja leniwy)ustawienia przerzutki a poza tym moje stare korby lubię bo wszystkie nowe to kosmiczny agresywny styl !!
Zatem wole  w jeden wieczor popilowac niz miesiacami szukac  cos  nowego w necie i po sklepach - co nie znaczy ze nie szukam i nie kupuje jak sie cos trafi odpowiedniego na ,,zapas'' ;) . Dlaczego nie pilować skoro lubię :) i ,,tylko'' po tym zabiegu  układ napędowy jeszcze posłoży!?
I tak nic  nie jest wieczne ; nawet stare zaprawione i pilowane !! :)
Skoro jednak pojawia sie u mnie taka okoliczność to znaczy ze nie tylko pilnikiem piluję ale i całym rowerem :)  Jest OK.
Serwus
p.s. Mam nadzieje ze tym razem dla wymagajacych ,cokolwiek do rzeczy napisalem
Tytuł: Odp: Łańcuch, kaseta - herezje
: Robert w 3 Lut 2011, 14:39
Cytat: "prestige500"
i skasowalem moje ciut przedumane zwierzenia

ej! nie robi się tak!
Tytuł: Odp: Łańcuch, kaseta - herezje
: transatlantyk w 3 Lut 2011, 15:45
No dobra, przyznam się. To ja napisałem do prestiga na priv, żeby zmodyfikował swojego posta. Nie miałem jednak na myśli jego treści, a jedynie wygląd. Bo post wyglądał mniej więcej tak :  PS .... kilka linijek tekstu....... Witam.......kilka linijek tekstu, czyli coś się tam poprzestawiało przez nieuwagę albo jakoś.
Absolutnie nie zamierzam ingerować w jego (prestiga) piłowanie lub też nie piłowanie zębatek, albo w inne posty które są zgodne z regulaminem forum. Mogę mieć odmienne zdanie na ten temat i dałem temu wyraz w swoim poście i to wszystko.
Trochę się nie zrozumieliśmy  :D  Całkiem niepotrzebnie to skasowałeś  :D
Tytuł: Odp: Łańcuch, kaseta - herezje
: prestige500 w 3 Lut 2011, 15:47
No cóż - sory !!
p.s.
   Na wyprawę to wiadomo ze dodatkowo nadzwyczaj uważnie temat się rozważa ale np. po wyprawie ;) skoro codziennie wokół domu ,jedno-dwu dniowe wypady i z pracy i do.. To dojeżdżam  zębatki do ZAJECHANIA z piłowaniem włącznie a co to przeszkadza - w końcu to nie wyprawa kontynentalna  i mega zapasu  w kondycji ząbków nie musze mieć :-)
Zmienić na nowe można nawet dla kaprysu tak jak i zapewne piłować ;-)
 Jedni pobłażliwie się na ten wątek uśmiechają inni piłują z pobudek sztuka dla sztuki ,inni dla experymentu bo usłyszeli ze tak można ,jeszcze inni  dla precyzyjnie wyliczonych ,,oszczędności '' i sentymentu dla starszych wyrobów :) itd itd.
Na szczęście każdy może i robi jak chce i doświadcza na własnej skórze i skoro tu ktoś zapytał czy ktoś piłuje i po co, no to widocznie oczekiwał  wieści od tych co tego spróbowali....
Tytuł: Odp: Łańcuch, kaseta - herezje
: prestige500 w 3 Lut 2011, 15:56
...oooooo
 hm..... dziwne  wydaje mi sie ze pisalem normalnie bez ,,przeskokow''? tak mi do wygladalo na podgladzie ?
No cóz - nadwrazliwość i nadgorliwość  na uwagi wobec mnie mam najwyraxniej staroswieckie :)
p.s. a tak a pro po  ; musze sie jeszcze nauczyc likwidowac calkowicie wlasne posty bo póki co.. :-)

Nie ma sprawy
 i Dzieki transatlantyk za to tu powyzej bo faktycznie wypiekow dostalem i ciut zglupialem ;-)
Serwus
Tytuł: Odp: Łańcuch, kaseta - herezje
: transatlantyk w 3 Lut 2011, 15:57
To znów ja. :roll:  To ja zapytałem o to piłowanie, bo po raz pierwszy spotkałem się z czymś takim (dzięki Daniel) A jak się już podowiadywałem, to stwierdziłem, że samemu piłować to mi się nie chce. Jest jeszcze taka opcja, że mogę kiedyś wpaść do Radomia i spróbujemy coś zespołowo popiłować 8)
Tytuł: Odp: Łańcuch, kaseta - herezje
: Waxmund w 3 Lut 2011, 20:22
jak się najpierw napiłujecie to uważajcie żeby sobie później palców nie odpiłować :P

Cytat: "aard"
U pewnego łódzkiego serwisanta kosztuje 15 zł. Tak poprawiona kaseta wytrzymała już 2Mm, a zapewne wytrzyma i 15 Mm. Ściślej mówiąc: zdziwiłbym się, gdyby wytrzymała krócej niż nowa (18 Mm), bo niby dlaczego? W końcu to ten sam metal, ten sam styl jazdy, to samo tempo zużycia. Polecam szlifowanie, jeśli się umie to robić lub zna kogoś, kto umie i nie zdziera (kasy ;) )


to teraz ten Łódzki serwisant chyba będzie miał sporą kolejkę do piłowania.... czemuś wcześniej się nie chwalił tym piłowaniem ?
pisząc Mm chodzi Ci o mega metry ?
Tytuł: Odp: Łańcuch, kaseta - herezje
: aard w 3 Lut 2011, 20:29
Cytat: "Waxmund"
to teraz ten Łódzki serwisant chyba będzie miał sporą kolejkę do piłowania.... czemuś wcześniej się nie chwalił tym piłowaniem ?

Właśnie dlatego, żeby gość czasem się od nadmiaru zamówień nie rozmyślił, ale widząc popyt nie podniósł ceny. Na okazje trzeba dmuchać :P

Cytuj
pisząc Mm chodzi Ci o mega metry ?

Oczywiście.
Tytuł: Odp: Łańcuch, kaseta - herezje
: transatlantyk w 3 Lut 2011, 20:51
1000km=1kkm=1Mm=1Gmm  :D
Tytuł: Odp: Łańcuch, kaseta - herezje
: MaciekPaciek91 w 3 Lut 2011, 22:40
Cytat: "aard"
Cytat:   
pisząc Mm chodzi Ci o mega metry ?   

Oczywiście.

Nie bierzcie tak na serio, tego, co ostatnio pisałem o kkm=Mm :lol:
Cytat: "transatlantyk"
1000km=1kkm=1Mm=1Gmm :D

A już widzę, że to raczej mnie pod włos bierzecie :wink:
Cytat: "Michał Wolff"
Ależ skąd! Jako stary wilk morski ręczę Ci, że chodzi o mile morskie :P

Może Mikimile
Tytuł: Odp: Łańcuch, kaseta - herezje
: aard w 3 Lut 2011, 22:50
Maciek, pisałem o Mm, bo Twój post mi przypomniał, że już dawno zauważyłem jak bezsensowny jest skrót "kkm". Teraz Mm będę intensywnie lansował :) W końcu jednostką w układzie SI jest wciąż (gdyby ktoś zapomniał :P) metr, a nie kilometr :)
Tytuł: Odp: Łańcuch, kaseta - herezje
: Robert w 3 Lut 2011, 22:55
Cytat: "aard"
W końcu jednostką w układzie SI jest wciąż (gdyby ktoś zapomniał :P ) metr, a nie kilometr :)

To teraz temperaturę mamy podawać w kelwinach? ;)

Co jest bezsensownego w kkm?
Tytuł: Odp: Łańcuch, kaseta - herezje
: aard w 3 Lut 2011, 23:03
Cytat: "Robert!"
Co jest bezsensownego w kkm?

To samo, co w powiedzeniu "tysiąc tysięcy" zamiast "milion" :)
Tytuł: Odp: Łańcuch, kaseta - herezje
: usulovski w 3 Lut 2011, 23:11
Cytat: "aard"
Maciek, pisałem o Mm, bo Twój post mi przypomniał, że już dawno zauważyłem jak bezsensowny jest skrót "kkm". Teraz Mm będę intensywnie lansował :)


Już kiedyś miałem podjąć ten temat, bo jakoś nie mogę się przemóc do tego dziwolągowatego "kkm". Mm - idze nowa jakość :D  


PS Trzeba będzie uważać na wielkość pierwszej litery tego symbolu :wink:
Tytuł: Odp: Łańcuch, kaseta - herezje
: MaciekPaciek91 w 3 Lut 2011, 23:14
aard, dokładnie :D Myślałem, że się naśmiewacie z moich fanaberii, ale cóż, że mi takie wpadają zawsze w oko :roll:
A wykrzyknik jak to zwykle- popada w skrajności, przecz z Kelwinami, stopień Celsiusza jest faktyczną jednostką,  w przeciwieństwie do tych fikuśnych ze zdublowanymi przedrostkami.
PS a wiecie, dlaczego we Francji mówią na "Ćwierćfuntera z serem"- "Royal z serem"? :wink:
Tytuł: Odp: Łańcuch, kaseta - herezje
: Waxmund w 3 Lut 2011, 23:29
Cytuj
they got the metric system there, they wouldn't know what the fuck a Quarter Pounder is


popieprzyliście z tymi jednostkami :P aż sobie musiałem policzyć po swojemu... na szczęście wyszło tak samo :P
Tytuł: Odp: Łańcuch, kaseta - herezje
: Daniel w 3 Lut 2011, 23:48
Cytuj
Royale with Cheese

 :D
Tytuł: Odp: Łańcuch, kaseta - herezje
: Waxmund w 4 Lut 2011, 00:03
heh, obejrzałeś Pulp Fiction, a tu na forum powtórka tekstów :P
Tytuł: Odp: Łańcuch, kaseta - herezje
: kokop w 4 Lut 2011, 07:48
:roll:
Tak właściwie to o kant kuli rozbić te kkm i Mn, to nczego nie mówi.  Dajmy na to taki holender przejedzie holandię wzdłuż albo na poprzek.  Wyjdzie mu np 0.25 Mn/dzień.   Przecie to nie to samo co dajmy na to 0.1kkm/dobę w warunkach Gobi. Ganiając wielbłądy przy okazji.
 Trzeba by opracować jakąś konkretną jednostkę uwzględniającą ilość tic-taców włozonych w korblowanie w połączeniu z okolicznościami przyrody i na dodatek z uwzglednieniem zasakwienia welcypeda (np. w postaci jakiejś tabelki korekcyjnej)
A jeszcze wklęsłości i wypukłości w mikro i makro skali na trasie, opór bezwzględny wynikający z rozdrobnienia nawierzchni itd. itp.  Wiatr można olać o i tak zawsze w oczy, to chociaż jeden czynnik w miarę stabilny :mrgreen:
 Kaplica, to nie takie eins fach bedzie.
 :?
Tytuł: Odp: Łańcuch, kaseta - herezje
: aard w 4 Lut 2011, 18:37
Cytat: "kokop"

 Trzeba by opracować jakąś konkretną jednostkę uwzględniającą ilość tic-taców włozonych w korblowanie w połączeniu z okolicznościami przyrody

Taka jednostka istnieje. Nazywa się waxmundowolff (WW) i jeszcze nie ma nikogo na forum, kto by się w swoich osiągach zbliżył do 1 WW. Lance Armstrong osiągał w swoich najlepszych latach ok. 1,218 WW
Tytuł: Odp: Łańcuch, kaseta - herezje
: kokop w 4 Lut 2011, 20:08
:mrgreen:
No to dajmy na to taki cienias jak ja, gdy tak jedzie i jedzie aż w końcu padnie na granicy zgonu to wyciągnie z  :roll:   0.5 WW  :?:
Tytuł: Odp: Łańcuch, kaseta - herezje
: aard w 4 Lut 2011, 20:18
Tu masz te zacne jednostki szczegółowo zdefiniowane i później omówione :)
http://www.podrozerowerowe.info/viewtopic.php?p=39158#39158
Tytuł: Odp: Łańcuch, kaseta - herezje
: Robert w 5 Lut 2011, 13:43
łeeee! Historia została przeinaczona!
Tytuł: Odp: Łańcuch, kaseta - herezje
: tomzoo w 6 Lut 2011, 00:36
Cytat: "transatlantyk"
Szlifowanie koronek? Jakie doświadczenia z tym macie?

Dość duże ;)
Za czasów liceum gdy było krucho z gotówką (o pieniądzach na koncie nawet nie myślałem;) ) to jak się już uzbierało na nowy łańcuch i skakał jak głupi po połowie koronek to brało się okrąglaka o średnicy nieco mniejszej od średnicy "dziury" między zębami i podszlifowywało minimalnie każde zagłębienie między zębami koronki tak "na godz. 4-5" mniej więcej.
Po takiej operacji potrzeszczało trochę przez kilkadziesiąt km i potem szło już gładko.
Tytuł: Odp: Łańcuch, kaseta - herezje
: kamil20 w 8 Lut 2011, 15:10
Witajcie  :wink:
Mam mały problem i prosiłbym o radę.Korzystając wczoraj z pogody wybrałem się wypróbować  sprzęt kupiony jako używany na allegro(w idealnym stanie wygląda jak nowy).Kaseta wyglądała na nową bez śladu użycia, natomiast łańcuch nie przypominał nowego był zardzewiały i wygląda że już używany.Korba też nosi ślady użycia. Przesmarowałem tylko łańcuch i ruszyłem w drogę. Na ciężkim przełożeniu napęd pracował dobrze jednak gdy trzeba było przycisnąć pod górkę zaczął przeskakiwać i słychać było strzelanie.Zamierzam kupić nowy łańcuch i zobaczyć czy kaseta go przyjmie i mam pytanie jaki łańcuch byście mi polecili. Priorytetem w wyborze jest dla mnie cena ponieważ przygotowuje się do wakacyjnej dłuższej wycieczki i ciśnie mnie z kasą a nie jestem pewny czy to łańcuch jest przyczyną i czy nie będę musiał kupić także kasety. Myślicie że wymiana łańcucha rozwiąże problem?
Jeśli miałoby to pomoc :
kaseta: CS-HG70-9 (11-32)
łańcuch: Shimano CN-HG73
Przerzutka Tył :Shimano XT
Przerzutka Przód: Shimano LX
Korba: Shimano LX
Pozdrawiam
Tytuł: Odp: Łańcuch, kaseta - herezje
: van w 8 Lut 2011, 15:17
Wygląda na to, że osoba, od której kupiłeś rower wymieniła tylko kasetę, żeby ładnie to wyglądało przed zakupem. Z Twojego opisu wynika, że łańcuch nie chce się zgrać z kasetą, więc wymieniłbym ten łańcuch, na taki sam jak masz teraz ( wszystko masz w LX, więc tak bym zostawił )
Lepiej nie kombinować z niższymi grupami, zwłaszcza, że gdzieś wyjeżdżasz.
Tytuł: Odp: Łańcuch, kaseta - herezje
: kamil20 w 8 Lut 2011, 15:35
Dzieki Van masz racje.Nawet jeśli nie będzie to wina tylko i wyłącznie łańcucha to i tak muszę kupić nowy bo inaczej się nie dowiem..więc teraz tylko poszukać w rozsądnej cenie założyć i sprawdzić ..tylko żałuje że nie zrobiłem tego wcześniej bo w tym tygodniu pogoda też dopisuje a rower stoi  :|..no ale człowiek uczy się na błędach
Tytuł: Odp: Łańcuch, kaseta - herezje
: aard w 8 Lut 2011, 20:45
Ja bym na Twoim miejscu kupił HG-53. Tańszy, a lepszego nie potrzeba. Nie tylko Tobie, ale w ogóle, to jest po prostu świetny łańcuch.
Tytuł: Odp: Łańcuch, kaseta - herezje
: Księgowy w 8 Lut 2011, 21:13
A ja mam inne pytanie do wyżej zgromadzonych. Zdjąłem łańcuch swój i zastanawiam sie nad jego przeczyszczeniem. Myślałem żeby nalać rozpuszczalnika do małego słoiczka i wsadzić tam łańcuch i tam go przetrzymać do kolejnej zmiany(sam odmoknie z starego smaru i brudu).

jak przechowujecie swoje łańcuchy po zmianie? Mój jest pieruńsko brudny - stary smar+ syf z zimowych przejazdów. Nie chce mi się go szczoteczką czyścić i babrać się. Liczę raczej na to, że przez miesiąc odmoknie sobie w benzynie / rozpuszczalniku...


jakie jest wasze zdanie?
Tytuł: Odp: Łańcuch, kaseta - herezje
: Keto w 8 Lut 2011, 21:21
Najlepiej wrzuć łańcuch do jakiegoś zakręcanego, szczelnego pojemnika (nie szklanego bo zbijesz), zalej czym tam masz np. rozpuszczalnik i zrób "szejkera". Następnie zmień rozpuszczalnik, a lepiej benzynę ekstrakcyjną i powtórz czynność . To ile razy powtórzyć całość zobaczysz po stopniu zabrudzenia płynu. A jak nie chcesz rabić sobie tyle pracy to zostaw tak jak jest.
Tytuł: Odp: Łańcuch, kaseta - herezje
: aard w 8 Lut 2011, 21:48
Keto ma rację. Po co ma leżeć przez miesiące, skoro wyczyścisz go w 15 minut i można zakładać z powrotem? :)

A benzynę z ostatnich dwóch płukań odstaw na kilka godzin, a potem zlej delikatnie wierzchnią warstwę znad brudu do innego, szczelnie zakręcanego, naczynia. Będzie jak znalazł na pierwsze dwa mycia łańcucha, gdy znów go zdejmiesz :)
Tytuł: Odp: Łańcuch, kaseta - herezje
: Daniel w 8 Lut 2011, 21:57
Zawsze myję w szklanych słoikach i nigdy nic nie potłukłem. Trzeba z wyczuciem ;)
A, warto odstawić pojemnik po myciu z benzyną w środku - brud opadnie i benzynę można wykorzystać ponownie.
Tytuł: Odp: Łańcuch, kaseta - herezje
: Księgowy w 8 Lut 2011, 23:51
super!! dzięki wielkie za podpowiedzi
Tytuł: Odp: Łańcuch, kaseta - herezje
: kamil20 w 10 Lut 2011, 23:52
Niestety kupno łańcucha nie załatwiło sprawy  :|
Wybrałem się dzisiaj na dłuższą przejażdżkę z nowym łańcuchem i znów miałem problemy na niższych przełożeniach pod górę.Wybrałem się m.in. na Koskową Górę z nachyleniami ponad 20 % i odmawiały posłuszeństwa 2 3 i 4 z tyłu..1 wchodziło bez przeszkód bo gdyby nie to musiałbym zrezygnować z tego podjazdu.Gdy chciałem wrzucić 2 3 i 4 z tyłu jadąc pod górę w korbie słychać było głośne trzaski i łańcuch przeskakiwał.Jak jechałem z góry i przy delikatnym nacisku na pedały zmieniałem kolejno biegi to wchodziły bez zarzutu a problem pojawiał się na podjazdach.Na cięższych przełożeniach pracował idealnie.Nie wiem co może być powodem wiec pytam was o rade.Kasetę raczej wykluczam bo gdy kupiłem rower wyglądała jak nowa.Korba też nie wygląda na wyeksploatowaną.Czy możliwe jest że osoba która składała rower zrobiła coś nie tak i to jest powodem złej pracy napędu ?Poniżej wklejam link mojego rowerka z aukcji z której go kupiłem. Jeżeli orientujecie się co może być powodem tej usterki to prosiłbym o rade.

http://allegro.pl/gorna-polka-villiger-ontario-magura-hs33-grupa-lx-i1391403874.html
Tytuł: Odp: Łańcuch, kaseta - herezje
: MikeBiker w 17 Lut 2011, 12:44
Zabrzmi to zbywająco i infantylnie nieco, ale może po prostu trzeba dać czas korbie, łańcuchowi i kasecie, żeby się polubiły? Skoro te elementy nie działały ze sobą od samego początku a niektóre są już torchę zużyte(czyli nie mają idealnie fabrycznego kształtu) to musi się to dotrzeć do siebie. To trochu jak z babą i chłopem na początku związku;) Ktoś musi gdzie nie gdzie ustąpić i dopasować się do partnera:P A wcześniej są "zgrzyty" .

Na wyższych koronkach łańcuch nie skacze bo opiera się na większej il. zębów i ma większy naciąg.
Tytuł: Odp: Łańcuch, kaseta - herezje
: pajak w 17 Lut 2011, 13:39
Niestety to nie tylko tak brzmi.. Dokładnie tak jak z babą i chłopem będzie :)
Niestety dalej będzie skakało. Po prostu na pewnych koronkach jeździ się częściej i te szybciej się dopasują (i przestaną skakać), a na innych będzie tak samo źle (albo jeszcze gorzej: bo łańcuch też ciągle się zużywa).
Tytuł: Odp: Łańcuch, kaseta - herezje
: MikeBiker w 17 Lut 2011, 14:25
Ja na jednej z wypraw, w Austrii miałem zajechany cały napęd - łańcuch był tak wyciągnięty, że facet z 15 letnim stażem w serwisie powiedział,że takiego jeszcze nie widział i mi go zmieni tylko pod warunkiem jak mu zostawię ten stary to go powiesi na ścianie obok miarki jako ewenement.

Wsadził mi nowy łańcuch...poskakało, potrzeszczało, pokicało, pojęczało...i się przyjęło;) po jednym dniu. A co się naprzeklinałem na podjazdach to moje;)

Ale wiadomo, nie każdej babie pisane dogadać się z każdym facetem - tak i jest w przypadku elementów napędu, dużą rolę odgrywa twardość...to jak upór w związku;)
Tytuł: Odp: Łańcuch, kaseta - herezje
: arkadoo w 1 Maj 2011, 22:11
Dopisze się do tematu. Wygrzebałem stary rower z piwnicy, a tam napędowy misz masz....

- stara piasta XT z załozoną kasetą HG na 7 biegów
- przerzutka tylna STX z napisem IG only
- łańcuch SRAM PC 38
- korba Biopace 48-38-28 - taka stara jajowata :)
- przerzutka przednia niekompatybilna w pełni z korbą.

Chce wywalić korbą i zamontować coś zastępczego - 44-32-22

Pytanie jaka korba podejdzie pod to, co by się nie gryzła z łancuchem, IG, HG itp. :) Wydaje się mi, że każda na kwadrat.

Drugie pytanie, czy łańcuch, kaseta i przerzytka tylna są dobrze spasowane?

P.S.
Powrót do roweru MTB po 6 latach jest trudny, ale chyba będzie rozwojowy. Marzy się mi jakiś retro Marin, coś na sztywnym widelcu i cro-mo  :D

P.S.
Merida z 1998 r., to zdecydowanie zbyt mały poziom lansu ;)


(http://img90.imageshack.us/img90/2815/1111125.jpg)

(http://img685.imageshack.us/img685/6647/22227.jpg)
Tytuł: Odp: Łańcuch, kaseta - herezje
: kokop w 1 Maj 2011, 22:50
Cytat: "MikeBiker"

Ale wiadomo, nie każdej babie pisane dogadać się z każdym facetem - tak i jest w przypadku elementów napędu, dużą rolę odgrywa twardość...to jak upór w związku;)

 :lol:
Ja powiedziałbym inaczej.   Żadna baba nie dogada się z facetem i trzeba dopasować się do tego
 :mrgreen:
Tytuł: Odp: Łańcuch, kaseta - herezje
: Barteusz w 3 Maj 2011, 11:00
Czy ma ktoś doświadczenie z łańcuchami KMC?
Do tej pory jeździłem na HG73 (plus spinka SRAM), ale zastanawiam się nad przerzuceniem na KMC Z9200.
Czy faktycznie to odpowiednik dla powyższego Shimano i czy za o wiele niższą cenę mimo wszystko jest to dobry produkt?
Tytuł: Odp: Łańcuch, kaseta - herezje
: skolioza w 3 Maj 2011, 16:23
Arkadoo - jak wywalasz korbę to ja chętnie podam Ci adres ;)

co do reszty - napisem na przerzutce nie bardzo musisz się sugerować, ważne aby kaseta kończyła się na 28 (STX niechętnie przyjmuje większe koronki i ochoczo po nich chrobocze) i żeby cały napęd - głównie kaseta, łańcuch -  koronki korby nie są aż tak istotne - był w jednej konwencji (IG/ HG)

Korba dedykowana powinna mieć 42, max 44T, licz się przy takiej zmianie ze zmianą środka suportu (raz że jeśli jest oryginalny od tego Exaża to będzie to oś skręcana a nie kartridż, dwa że jej długość to będzie przynajmniej 122,5mm, do profilowanych korb kompaktowych stanowczo za dużo)

A.... celując w korbę proponowałbym szukać od LXa w górę - STX/STX SE/RC miały specyficzną środkową zębatkę o którą może być ciężko

W razie pytań dodatkowych śmiało pisz
Tytuł: Odp: Łańcuch, kaseta - herezje
: sinuche w 3 Maj 2011, 17:04
Cytuj

- stara piasta XT z załozoną kasetą HG na 7 biegów
- przerzutka tylna STX z napisem IG only
- łańcuch SRAM PC 38
- korba Biopace 48-38-28 - taka stara jajowata :)
- przerzutka przednia niekompatybilna w pełni z korbą.

Chce wywalić korbą i zamontować coś zastępczego - 44-32-22



Wyrzucać 'stare, dobre biopace';  toż to grzech!
Ta korba ma BCD 110, też poszukuję takich koronek :( .

Do tej korby  z pewnością zamontujesz współczesną przerzutkę.
Tytuł: Odp: Łańcuch, kaseta - herezje
: skolioza w 3 Maj 2011, 21:20
sinuche, też mam sentyment do starego sprzętu.... pomimo to w tym konkretnym wypadku nie uważam aby zostawianie biopace'a było sensowne
Po I - jest to technologia (w formie jak na foto) zaniechana ze względu na małą efektywność i ponoć szkodliwość dla zdrowia Rozumiem, że składając rower z końca lat 80 nie można wsadzić sobie innych zębatek, ale umówmy się że taki rower raczej ma wyglądać niż jeździć - ten Arka ma jeździć
Po II - jak pisałem zmieniarka STXa nie kocha "dużej" kasety Zostawiając jajo skazujemy się na dość twarde przełożenia (najniższe przełożenie to raptem 1:1...), zatem napęd robi się mało efektywny... Mozna oczywiście wywalić wszystko dookoła i dopasować resztę do korby, przy okazji zmienić koronki na okrągłe BCD 110/74, ale chyba nie o to Arkowi chodzi?
Tytuł: Odp: Łańcuch, kaseta - herezje
: pajak w 4 Maj 2011, 08:25
Skolioza? A skoro nie lubisz biopace, to czemu chcesz podać adres? Skoro ja lubię, to czyż mój adres nie wydaje się być lepszym? :)
Tytuł: Odp: Łańcuch, kaseta - herezje
: skolioza w 4 Maj 2011, 10:54
urzekły mnie napisy na największej koronce - wypolerowałbym i wsadził do takiego roweru, w którym na pewno się nie zniszczy ;)
Tytuł: Odp: Łańcuch, kaseta - herezje
: bartosz111 w 4 Maj 2011, 12:24
zamierzam wymienić właśnie łańcuch, ale nie bardzo wiem jak dobrać nowy, wypatrzyłem takie cuś

http://allegro.pl/lancuch-shimano-nowy-wysylka-gratis-warto-i1592247335.html

może mi ktoś objaśnić co znaczą te skróty ?

1/2" x 3/32"
12.7mm x 2.4mm
116L
Tytuł: Odp: Łańcuch, kaseta - herezje
: RadekSki w 4 Maj 2011, 13:01
Co nieco o łańcuchach. Kopiowanie linków zajęło mi więcej czasu niż ich znalezienie...

http://pl.wikipedia.org/wiki/Łańcuch_rowerowy
http://www.rower.com/archiwum.php?art=1563
http://rowerem.wswiat.com/lancuch-rowerowy
http://www.pascal.pl/na_rower.php?ind=wiadomosci&id=217
http://bikemaniak.pl/2010/01/porady-rowerowe/cala-prawda-o-lancuchach-rowerowych/
http://www.wrower.pl/sprzet/lancuch/lancuch.php
Tytuł: Odp: Łańcuch, kaseta - herezje
: Splawik4 w 4 Maj 2011, 15:09
Wyrzucać 'stare, dobre biopace';  toż to grzech!
Ta korba ma BCD 110, też poszukuję takich koronek :(

Na Allegro czasem się trafiają. Tyle, że drogie są. Mnie się niedawno udało kupić komplet stalowych blatów (używanych ale zupełnie nie zużyte) za ...20 PLN. No i wróciłem do starej korby. Blaty mam 48, 38, 28.  Kasetę 11-28 i do tego starą przerzutkę Deore DX z krótkim wózkiem i wszystko dobrze chodzi.

Niedawno w BB był krótki artykuł o Biopace. Po przeczytaniu tego wygląda, na to że system został wycofany raczej z powodów marketingowych.
Tytuł: Odp: Łańcuch, kaseta - herezje
: skolioza w 4 Maj 2011, 16:32
Cytat: "Splawik4"
Niedawno w BB był krótki artykuł o Biopace. Po przeczytaniu tego wygląda, na to że system został wycofany raczej z powodów marketingowych.

o, a wrzuciłbyś jakiś skan?
Tytuł: Odp: Łańcuch, kaseta - herezje
: sinuche w 4 Maj 2011, 17:15
I z powodów marketingowych, chcą system reanimować, tym razem chiszpanie z firmy 'Rotor'.
To trochę inna wersja owalnych koronek. Schimanowski Biopace też nie jest eliptyczny, tylko ma kształt 'cykloidalny', ze względu na patenty (tak słyszałem).
Plotek i teorii na temat Biopace i innych owalnych koronek, jest całe mnóstwo.
W ubiegłym roku, jakaś grupa kolarska jeździła na owalnych koronkach 'Rotora', ale chyba  tylko dlatego , aby wypromować "produkt".

Ja jeżdżę na koronkach 'Biopace' od kilku lat. Jeździ się bardzo przyjemnie, miekko, i ciężko później przejść na zwykłe, ' okrągłe' koronki.
Tytuł: Odp: Łańcuch, kaseta - herezje
: skolioza w 4 Maj 2011, 17:34
Porównanie Sh z Rotorem gdzieś widziałem
Okazuje się że właśnie piętnowali patent Sh jako nieefektywny poprzez niewłaściwe dobranie krzywizn zębatki, jednocześnie wskazując właściwość kształtu Rotora ;)

A co do grupy - tak, był taki epizod rok czy dwa lata temu? Ale zauważ że kolarze mieli tylko małą koronkę owalną, duża była okrągła

Wniosek - jajo może działać przy niskiej kadencji, kiedy martwy punkt może być zauważalny czyli kłania się "stara szkoła jazdy" na niskiej kadencji poniżej 70 chyba
Przy obecnych trendach trwających od dobrych 14-15 lat, kiedy zakładana jako prawidłowa, najefektywniejsza  kadencja to 80-95, gdzie zapiep...asz nogami jak małe śmigiełko ;) martwy punkt przechodzisz siłą rozpędu, więc wspomagacz nie jest potrzebny
Tytuł: Odp: Łańcuch, kaseta - herezje
: sinuche w 4 Maj 2011, 17:56
Jak już pisałem, teorii na temat owalnych koronek jest mnóstwo.
Ja dzielę się wrażeniami jazdy na Biopace, jako praktyk.
Po przejściu (po przejechaniu kilkuset km na zwykłych, okrągłych), na biopace, odczuwa się miękkość, spada kadencja, ogólnie przyjemniej się kręci, czy efektywniej? Nie wiem, nie mogę tego w żaden sposób zmierzyć.
W szosowym rowerze mam obie koronki biopace, i nie zamierzam z nich zrezygnować.
Nie zamierzam również katować się wysoką kadencją, (nie jestem kolarzem, i nie idę "z duchem czasu"). :mrgreen:
Tytuł: Odp: Łańcuch, kaseta - herezje
: skolioza w 4 Maj 2011, 18:36
Cytat: "sinuche"

Nie zamierzam również katować się wysoką kadencją, (nie jestem kolarzem, i nie idę "z duchem czasu"). :mrgreen:

no to tu mamy podobnie - jeżdżę twardo, bo tak mnie nauczono, kiedy MTB w Pl raczkowało  :D
Cytat: "sinuche"
Jak już pisałem, teorii na temat owalnych koronek jest mnóstwo.
Ja dzielę się wrażeniami jazdy na Biopace, jako praktyk.
Po przejściu (po przejechaniu kilkuset km na zwykłych, okrągłych), na biopace, odczuwa się miękkość, spada kadencja, ogólnie przyjemniej się kręci, czy efektywniej? Nie wiem, nie mogę tego w żaden sposób zmierzyć.

Teorii na pewno jest wiele - ja podałem tą która dla mnie jest logiczna, nienaciągana i która odzwierciedla moje obserwacje stylu jazdy Jakoś tak już mam że jak ktoś zaczyna tłumaczyć coś jedynie marketingiem, kttóry nota bene jest wygodnym wyjściem z wielu trudnych pytań, to włącza mi się "komplikator" i czerwona lampka ;)
Natomiast jako użytkownik obu systemów równolegle różnicy "pod nogą" nie odczuwam ;)
Tytuł: Odp: Łańcuch, kaseta - herezje
: globalbus w 4 Maj 2011, 19:05
Ja jeżdżę na biopace od ładnych 7-8 lat.
Co z tego, że przełożenie jest twarde? ale za to znacznie łatwiej się kręci. Możliwości przyspieszania na tym są ogromne (siłowo), kop w podłogę i zwijamy się ze skrzyżowania szybciej niż 90% samochodów (nie polecam jak ktoś nie rozgrzeje ścięgna achillesa). Przy równej szosie to 70% czasu tylko najwyższe przełożenie (korba 28-32-48)
Tytuł: Odp: Łańcuch, kaseta - herezje
: skolioza w 4 Maj 2011, 21:02
Cytat: "globalbus"
(korba 28-32-48)

 :shock:
Tytuł: Odp: Łańcuch, kaseta - herezje
: globalbus w 4 Maj 2011, 21:07
tfu, 28-36-48 miało być
Tytuł: Odp: Łańcuch, kaseta - herezje
: skolioza w 4 Maj 2011, 21:15
;-)
A jajko 36 też wybitnie częste nie jest
Tytuł: Odp: Łańcuch, kaseta - herezje
: globalbus w 4 Maj 2011, 21:23
w ogóle częsty wynalazek to nie jest, ale jestem z niego bardzo zadowolony :) (w 2 rowerach mam tą samą korbę)
Przyzwyczajenie robi swoje, pewnie też jest inny rozkład siły na poszczególnych mięśniach. Tak samo po jeździe na noskach teraz jazda bez nich powoduje ból w stopie.
Tytuł: Odp: Łańcuch, kaseta - herezje
: skolioza w 4 Maj 2011, 22:55
to jako ciekawostka w temacie korbowych jaj - nie tylko Sh parało sie tym pod koniec lat 80 i na początku 90
Miałem w swoich zbiorach do niedawna dość rzadki egzemplarz górskiej korby marki Nervar, również wyposażonej w owalne zębatki 28-38-48 Niestety z kompatybilnością między firmami było wtedy kiepsko i do korby nie pasowały ani koronki na rozstaw 110, ani na 130... przypuszczam że po zajechaniu oryginalnych dostanie błoby arcytrudne..
(http://retromtb.pl/na_www/nerva1.jpg)
(http://retromtb.pl/na_www/nerva2.jpg)
Tytuł: Odp: Łańcuch, kaseta - herezje
: Splawik4 w 4 Maj 2011, 23:23
Skolioza - skanu nie wrzucę bo nie mam tego numeru BB. To był bodaj przedostatni. Artykuł na jedną stronę. Rozsądnie i logicznie napisany.

Ponieważ w zamierzchłej przeszłości gdy w czasie studiów jeździłem do roboty do Niemiec to przywiozłem sobie rower (taki do jeżdżenia po mieście) i nawet nie wiedziałem co w nim jest. A było właśnie Biopace i Deore DX. Świetnie mi się na tym jeździło i właśnie wtedy zachorowałem na (jeszcze słabą, ale jednak) cyklozę. Rama (alu) pewnego dnia pękła, blaty były już wyrobione i w ogóle sprzęt zaczął się sypać to kupiłem jakąś używaną ramkę i nowy napęd. Stare graty poszły do pudła. Miesiąc temu składałem po remoncie na nowo starą brykę i sentyment mnie wziął na tego biopace'a ale gdzieś tam słyszałem o jego szkodliwości (a to kolana, a to arytmia) więc trochę pewien nie byłem ale właśnie trafił się artykuł w BB. Najważniejsze co zapamiętałem - szkodliwe nie jest, system do końca nie umarł bo są inne firmy które nadal eliptyczne blaty produkują, a ostatnio nawet ktoś wygrał coś dużego (jakieś Giro, Vuelta czy Tour de coś tam) właśnie na jajku. Tanio znalazłem blaty i hula. Najdziwniejsze, że ja lubię kręcić z wyższą kadencją tak ok. 85 i wpaść w coś w rodzaju transu. Właśnie na biopace fajnie mi to wychodzi.
Tytuł: Odp: Łańcuch, kaseta - herezje
: pajak w 5 Maj 2011, 07:31
W BP najgorszy chyba jest fakt.. że  nie traci się tyle energii na martwym punkcie. U niektórych kolarzy powodowało to    spadek akcji serca do kadencji, w wyniku czego powiększenie komory jak w banku. Dla amatorów oczywiście nie ma to znaczenia.
A tarcze o dowolnej  jajowatości i rozstawie.. to na CNC się wycina..

Arkadoo, to w końcu kogo wytypowałeś na nowego właściciela korby? :)
Tytuł: Odp: Łańcuch, kaseta - herezje
: arkadoo w 5 Maj 2011, 09:03
Na PW Wam info posłałem :)
Tytuł: Odp: Łańcuch, kaseta - herezje
: skolioza w 5 Maj 2011, 09:37
kurde.... głupio mi  :oops:  chcąc doradzić Arkowi zażartowałem sobie o tym biopejscie, a tu dostaję info, że Arek faktycznie zdecydował się go oddać... Mam nadzieję ze to nie decyzja pod presją
Tytuł: Odp: Łańcuch, kaseta - herezje
: arkadoo w 5 Maj 2011, 10:20
Muszę popracować nad asertywnością. :(  Uff, ciesze się, że nie napisałeś, że podoba Ci się moja dziewczyna ;)
Tytuł: Odp: Łańcuch, kaseta - herezje
: Waxmund w 5 Maj 2011, 11:15
:mrgreen:
Tytuł: Odp: Łańcuch, kaseta - herezje
: skolioza w 5 Maj 2011, 13:30
Cytat: "arkadoo"
Uff, ciesze się, że nie napisałeś, że podoba Ci się moja dziewczyna ;)

zdjęcia nie wkleiłeś.... ale masz jeszcze szansę to nadrobić ;)
Tytuł: Odp: Łańcuch, kaseta - herezje
: pajak w 6 Maj 2011, 08:16
Skolioza.. ależ nie oglądasz zdjęć które przewijają się na forum :)
Wkleił :) Jest rewelacyjna, tylko prokurator jeszcze trzyma nad nią rękę :)
Tytuł: Odp: Łańcuch, kaseta - herezje
: Waxmund w 1 Cze 2011, 15:07
co by nie zaśmiecać nowym wątkiem.... co znaczy OEM przy kasecie 11-25 ?
http://www.cyklotur.com/x_C_Sz2__T_kaseta-tiagra-cs-hg50-9-SHIMANO.html?PT=53046082&PZTA=9&HNT=T&PD=&WSZDZ=T
http://www.cyklotur.com/x_C_Sz2__T_kaseta-tiagra-cs-hg50-9-SHIMANO.html?PT=53018103&PZTA=9&HNT=T&PD=&WSZDZ=T
Tytuł: Odp: Łańcuch, kaseta - herezje
: yoshko w 1 Cze 2011, 15:42
Bez pudełka :)
Tytuł: Odp: Łańcuch, kaseta - herezje
: kunu w 1 Cze 2011, 15:53
OEM w tym wypadku znaczy, że towar jest sprzedawany bez opakowania detalicznego. Czyli, że Cyklo kupuje od Shimano 50 sztuk w kartonie zapakowane najwyżej w oddzielne woreczki foliowe przeznaczone do serwisu czy też montowni. I je dystrybuuje po cenie nieco niższej niż wersja z detalicznym pudełkiem od producenta. Tyle, że to co podałeś wcale nie jest tańsze :P Ogólnie, jeżeli ma iść pocztą to lepiej z pudełkiem a jak na miejscu to bez róznicy.
Tytuł: Odp: Łańcuch, kaseta - herezje
: Waxmund w 1 Cze 2011, 15:53
a to do kaset dają pudełka....? nigdy nie dostałem jeszcze...
Tytuł: Odp: Łańcuch, kaseta - herezje
: kunu w 1 Cze 2011, 17:45
Shimano daje w zależności od grupy w woreczku, kartoniku albo super wypasionym kartoniku :P Jak chcesz to Ci podeślę nawet taki kartonik:P
Tytuł: Odp: Łańcuch, kaseta - herezje
: Medawc w 1 Cze 2011, 19:01
hg50 dostałem w sklepie w kartoniku, zafoliowaną, nałożoną na plastikowy cylinderek.
hg40 z kolei kompletnie bez opakowania, kaseta, 2 ostatnie zębatki i nakrętka są tylko spięte razem zipem :P.
Tytuł: Odp: Łańcuch, kaseta - herezje
: cinek w 1 Cze 2011, 19:20
Szosową z grupy 105 dostałem w mega wypasionym kartoniku.
Tytuł: Odp: Łańcuch, kaseta - herezje
: kokop w 5 Cze 2011, 00:04
Wiecie co.  Żyjemy w przekombinowanym świecie a przecie w prostocie piękno.
 Kasety, łańcuchy itp.  A jak nie łańcuchy to kardany i miliony trybików a wszystko to do d.... i kupy się nie trzyma.
 
Moja miłość  :mrgreen:

(http://img850.imageshack.us/img850/907/rowr1.jpg) (http://img850.imageshack.us/i/rowr1.jpg/)

Jedyną komplikacją jaką ma to przekładnia planetarna przy prawej korbie co by cyklista się nie zakręcił zbytnio.
 8)
(dobrze że niemcy tego nie zrobili bo miałby 21 biegów  :lol: )
Tytuł: Odp: Łańcuch, kaseta - herezje
: Borafu w 5 Cze 2011, 10:57
Historia w stanie stałym. Super!
Tytuł: Odp: Łańcuch, kaseta - herezje
: Waxmund w 5 Cze 2011, 11:17
zajebisty hamulec :P
Tytuł: Odp: Łańcuch, kaseta - herezje
: yoshko w 5 Cze 2011, 11:29
Miałem podobny w swoim Domino pomimo tego, że posiadał torpedo. :)
Tytuł: Odp: Łańcuch, kaseta - herezje
: sinuche w 5 Cze 2011, 17:18
Siodełko to wczesny "Brooks", koszyczek dziadka Ortlieba, no i lampa, może gazowa?
Tytuł: Odp: Łańcuch, kaseta - herezje
: Księgowy w 6 Cze 2011, 09:06
Mam pytanie natury technicznej Kasety i ogólnie zestawy 8 rzędów wychodzą z użycia. Czy warto kupić sobie teraz ósemkę aby mieć gdy mi sie napęd zużyje? nie chce zmieniać manetek.... a o ósemki juz wychodzą z użycia a za 2 lata mogę już ich wcale nie dostać:D

co radzicie?
Tytuł: Odp: Łańcuch, kaseta - herezje
: Fijolek2005 w 6 Cze 2011, 09:18
Podpinam się pod temat jestem właśnie przed wymianą całego napędu, czy zostawiać 8mio czy zainwestować w 9cio rzędową kasetę. Szkoda mi wydawać na manetki .
Tytuł: Odp: Łańcuch, kaseta - herezje
: Waxmund w 6 Cze 2011, 09:19
bez przesady... nie ma co popadać w paranoje :P podejrzewam że jeszcze długo 8'ki będą produkować... a nawet jeśli już przestaną, to zanim się skończą zapasy w magazynach to sobie zdążysz kupić kilka :wink:
Tytuł: Odp: Łańcuch, kaseta - herezje
: Fijolek2005 w 6 Cze 2011, 09:59
No to 150 zaoszczędzę :D na deore
Tytuł: Odp: Łańcuch, kaseta - herezje
: kunu w 7 Cze 2011, 11:45
Obenie najwyższy model kasety Shimano 8 rz. to tylko HG70 czyli mniej więcej klasa LX-SLX, ja bym sobie kupił na zapas bo wcale nie ma gwarancji że za rok wciąż będzie. 7-rzędowe kasety są już tylko w jakiś niskich grupach HG30 bodajże a 9 rzędów wchodzi do coraz niższych grup (już jest w Alivio), więc teraz pewnie 8 rzędów też będą degradować.
Tytuł: Odp: Łańcuch, kaseta - herezje
: Viracocha w 12 Cze 2011, 20:18
Ja mam w góralu do wymiany manetki LX i zdaje się trzeba będzie wsadzić dziewiątkę, co za sobą pociągnie tylną przerzutkę.
Tytuł: Odp: Łańcuch, kaseta - herezje
: Daniel w 12 Cze 2011, 20:23
Jeśli zmieniasz 8 na 9, to nie trzeba zmieniać przerzutki, chyba, że chcesz.
Tytuł: Odp: Łańcuch, kaseta - herezje
: Viracocha w 12 Cze 2011, 20:36
Cytat: "Daniel"
Jeśli zmieniasz 8 na 9, to nie trzeba zmieniać przerzutki, chyba, że chcesz.

Wiem, wiem i tak też zrobię, ale docelowo jestem pewny, że będzie mnie to irytować, a i sama przerzutka do najmłodszych nie należy...
Tytuł: Odp: Łańcuch, kaseta - herezje
: Mateusz w 21 Cze 2011, 12:52
Czy ktoś używał łańcucha Campagnolo C9 z korbą deore?
Tytuł: Odp: Łańcuch, kaseta - herezje
: pajak w 21 Cze 2011, 20:08
Cytat: "Mateusz"
Czy ktoś używał łańcucha Campagnolo C9 z korbą deore?

Raczej nie będzie problemu.
W ścigu mam Campo Record 8s, współpracuje toto z korbą Exage Sport (dedykowana do "narrow": 7s), kaseta 8s (chyba zwykłe Deore, bo z dziurkami).
Na korbie (pomimo zacnego przebiegu) praktycznie nie ma śladów zużycia, podobnie jak na łańcuchu (ledwo co odchodzi od patelni), kaseta już kwalifikuje się do szlifowania albo wymiany: wydaje się, że najsłabszym elementem jest całkiem "nowy" produkt Shimano.
Na razie nic się nie blokuje, zmienia biegi cicho.
Pewnie identycznie będzie z nowszym zestawem.
Tytuł: Odp: Łańcuch, kaseta - herezje
: Andy w 21 Cze 2011, 23:58
Cytat: "Mateusz"
kaseta 8s (chyba zwykłe Deore, bo z dziurkami).
.

Na 8s "z dziurkami", to masz Alivio CS-HG50, Deore, od czasu, jak weszło "po reaktywacji" ponownie w 2000r., to od razu było na 9s, nigdy na 8.
Tytuł: Odp: Łańcuch, kaseta - herezje
: Księgowy w 26 Cze 2011, 18:08
hej szybkie pytanie czy jak wsadze 8emkę na manetki 9 rzędów to mocno będzie sie gryzła przerzutka? Potrzebuje na szybko substytutu bo sie 9tka łańcuch zrywa...
Tytuł: Odp: Łańcuch, kaseta - herezje
: globalbus w 26 Cze 2011, 18:15
nie, tylko musisz wyregulować przerzutkę, żeby nie chciała wrzucić biegu, którego nie ma. Na manetce jeden bieg będzie po prostu pusty.
Tytuł: Odp: Łańcuch, kaseta - herezje
: Andy w 26 Cze 2011, 19:23
Bzdura!! Tak to można zrobić, gdy ma się np.7 biegową kasetę i 8biegową manetkę, zblokować przerzutkę, żeby nie wrzucała np "między kasetę, a szprychy", ale w wypadku kasety 8 biegowej i manetek na 9 to nie jest dobry pomysł - z prostej przyczyny, odstępy miedzy zębatkami w kasetach 8s i 9s są rożne, w końcu gdzieś się musi zmieścić ten jeden bieg różnicy, a pamiętajmy, że szerokość bębenka na 8s i 9s s jest taka sama. Może to działać przy kilku przełożeniach, w pełnym zakresie jest niemożliwe i nie do wyregulowania. Natomiast nie ma problemów z zamiennym użytkowaniem przerzutek tylnych 8s i 9s z kasetami 8s i 9s.
Tytuł: Odp: Łańcuch, kaseta - herezje
: globalbus w 26 Cze 2011, 19:36
hmm, mając bębenek 6-7, kasetę 6 i przerzutkę 7 według twojej teorii nie powinno to działać. A działa, na 2 rowerach, jeden bieg (nie skrajny, a gdzieś w środku) jest pusty.
Tytuł: Odp: Łańcuch, kaseta - herezje
: Andy w 26 Cze 2011, 19:41
Czytaj uważnie, piszę o różnicach pomiędzy 8s i 9s, bo takie było pytanie Ksiegowego, 6,7 i 8 s mają takie same odstępy pomiędzy zębatkami w kasecie, natomiast 9 s ma inne!! Zresztą, szerokość łańcucha dlatego też została zmieniona:)
Pozdrawiam
Tytuł: Odp: Łańcuch, kaseta - herezje
: globalbus w 26 Cze 2011, 19:52
Cytuj
6,7 i 8 s mają takie same odstępy pomiędzy zębatkami w kasecie, natomiast 9 s ma inne!

też się zmieniały odstępy, każdy typ kasety ma inną grubość podkładki http://www.sheldonbrown.com/cribsheet-spacing.html
Chyba, że 9-tka ma inną grubość tarczek to wtedy przyznam rację. Wtedy może wózek ześwirować.
Tytuł: Odp: Łańcuch, kaseta - herezje
: Andy w 26 Cze 2011, 20:25
GRUBOŚĆ PODKŁADKI JEST INNA, JAK I GRUBOŚĆ SAMEJ ZĘBATKI DLA 9S JEST MNIEJSZA, wynika to z tego, iż bębenek 8s i 9s można w większości przypadków stosować wymiennie z kasetami 8s i 9s, z uwagi na tą samą szerokość (7s był węższy), odpowiednio dla podkładek: 3mm/8s i 2,56/9s oraz zębatki: 1,8mm/9s i 1,78/8s, jak widać, przede wszystkim znaczenie ma różnica w grubości podkładek, gdzieś się musi "zmieścić" ten 9-ty bieg, gdy szerokość bębenka pozostaje ta sama!! Zresztą, zrób sobie prosty test - przyłóż dowolne kasety 8s i 9s do siebie, a ZOBACZYSZ różnicę bez mierzenia. Nawet matematyka niepotrzebna;p[/b]
Tytuł: Odp: Łańcuch, kaseta - herezje
: Księgowy w 26 Cze 2011, 20:28
spoko tak myślałem, że się nie da, pytanie w sumie było retoryczne... nie kłócić się tu:D Panowie


tak mi sie po łbie to tłukło i spytałem, ale chyba bez przekonania, ale dzięki za odpowiedź.

swoją drogą te łańcuchy 9rz to badziewie aż strach pomyśleć jakie słabe i wąskie będę 10tki...

dziś rozkuwałem 9tkę i taka wąziutka a jak doda się jeszcze jej 8tysięczne rozciągnięcie i wyrobienie to musiałem 4 ogniwa skracać bo się sypał;/

jestem i chyba do śmierci zostanę przy 8emkach:D Choć widziałem już KASETĘ na 7 :D więc kto wie?:D
Tytuł: Odp: Łańcuch, kaseta - herezje
: Andy w 26 Cze 2011, 20:39
Hehe:)
Żeby było śmieszniej, właśnie dzisiaj jestem w trakcie "tworzenia" kasety 8s z kaset 9s, gdyż 'ósemka" jest mi do drugiego roweru potrzebna (manetki 8s), nie uczynię tego jednak w sposób proponowany powyżej, bo to po prostu by NIE DZIAŁAŁO, ale inaczej - wykorzystam zębatki z dobrej kasety 9s i PODKŁADKI (oraz 2 najmniejsze koronki, kt. akurat nie mają podkładek bo same mają odpowiednią grubość dystansu) ze starej kasety 8s, bo to je w sumie różni, największą zębatkę 32T wywalę. Żeby zniwelować różnice (minimalne) w grubości samych zębatek, założę łańcuch 9s CN-7701, choć po wspomnianej powyżej podmiance podkładek, wszystko i tak będzie dobrze chodzić, nawet z łańcuchem 8s.
Tytuł: Odp: Łańcuch, kaseta - herezje
: Księgowy w 26 Cze 2011, 21:06
da sie rozkuć kasete hg 50?? ona jest pinami związana na "sztywno" bo pomysł masz genialny:D
Tytuł: Odp: Łańcuch, kaseta - herezje
: Andy w 26 Cze 2011, 22:24
No ja tą operację zamiaruję przeprowadzić na kasecie LX, kt.jest skręcana, ale twoją można w ostateczności można szlifierką potraktować i końce bolców usunąć, tylko że wtedy kasetę "do kupy" będzie trzymał tylko bębenek i dokręcenie. Ale można tak, sam tak kiedyś ze starą kasetą Alivio kumplowi w 1998r zrobiłem:)
Tytuł: Odp: Łańcuch, kaseta - herezje
: globalbus w 21 Lip 2011, 10:31
Sprawdziłem sobie przed chwilą łańcuch, wyciągnięty o jakieś 3%, więc zakładam, że coś trzeba z tym zrobić

wolnobieg wygląda mi na niezbyt zużyty, jak myślicie, wystarczy tylko łańcuch zmienić?
(http://img600.imageshack.us/img600/6337/20110721002.th.jpg) (http://imageshack.us/photo/my-images/600/20110721002.jpg/)
Tytuł: Odp: Łańcuch, kaseta - herezje
: yoshko w 26 Lip 2011, 14:00
Zmieniłem łańcuch i mam dylemat:

1. Na starym jechał w miarę ok ale przy "depnięciu"  skakał.
2. Na nowym jeździ miodzio ale bez 5 biegu po którym lata jak grzechotka. ;)

Który wariant wybrać czy pora wymienić kasetę HG-50 po 5kkm?!
Tytuł: Odp: Łańcuch, kaseta - herezje
: rybakm w 26 Lip 2011, 14:43
ale bez 5 bop
Możesz wyjaśnić, coś nie zakumałem :)
Tytuł: Odp: Łańcuch, kaseta - herezje
: yoshko w 26 Lip 2011, 14:47
poprawiłem ;)
Tytuł: Odp: Łańcuch, kaseta - herezje
: rybakm w 26 Lip 2011, 14:52
Wyciągnięty łańcuch niszczy i kasetę i tarcze w korbie, ja bym na Twoim miejscu zarzucił nowy łańcuch, który już masz jak piszesz i kasetę kupił, nie ma to jak nowy napęd, ten stary ewentualnie do jakiegoś zimowego roweru jak masz można założyć :)
Tytuł: Odp: Łańcuch, kaseta - herezje
: pajak w 27 Lip 2011, 08:04
Yoshko, a przypadkiem nie miałeś tego zrobić już po Radocynie?
Jak już skacze to albo szlifujesz (poszukaj takowego wątku), albo olewasz i idziesz do sklepu po nowe. Tylko jeszcze sprawdź, czy przypadkiem jeszcze korba nie dostała "po zębach" i łańcuch się na niej dobrze układa.
Tytuł: Odp: Łańcuch, kaseta - herezje
: yoshko w 27 Lip 2011, 08:10
Nie pamiętam bym coś o tym wspominał na zlocie, bo nie miałem żadnych.
Zębatkę też by się przydało wymienić bo troszkę "wachluje". ;)
Tytuł: Odp: Łańcuch, kaseta - herezje
: globalbus w 27 Lip 2011, 19:58
Sprawdziłem sobie przed chwilą łańcuch, wyciągnięty o jakieś 3%, więc zakładam, że coś trzeba z tym zrobić

wolnobieg wygląda mi na niezbyt zużyty, jak myślicie, wystarczy tylko łańcuch zmienić?
(http://img600.imageshack.us/img600/6337/20110721002.th.jpg) (http://imageshack.us/photo/my-images/600/20110721002.jpg/)
Odpowiem sam sobie, nie trzeba. Wolnobieg przyjął nowy łańcuch bez zarzutu.
Tytuł: Odp: Łańcuch, kaseta - herezje
: aard w 29 Lip 2011, 22:42
swoją drogą te łańcuchy 9rz to badziewie aż strach pomyśleć jakie słabe i wąskie będę 10tki...

Wąskie - prawda. Ale dlaczego "słabe"? Możesz to jakoś uargumentować? Gwoli podpowiedzi, tu masz dyskusję na ten temat:
http://www.podrozerowerowe.info/index.php?topic=933.msg8646#msg8646
Tytuł: Odp: Łańcuch, kaseta - herezje
: magfa w 28 Wrz 2011, 23:09
Próbuję się od dwóch godzin przebić przez wątki, ale mózg mi odmawia posłuszeństwa.
Proszę o wersję skrótową i dla laika. Czym się róźni łańcuch do przerzutek z 9 biegami  od tych do 8biegowych?
Tytuł: Odp: Łańcuch, kaseta - herezje
: senes54 w 28 Wrz 2011, 23:13
Najkrócej to jest poprostu węższy.
Tytuł: Odp: Łańcuch, kaseta - herezje
: magfa w 28 Wrz 2011, 23:16
Dziękuję, już kliknęłam ;)
Tytuł: Odp: Łańcuch, kaseta - herezje
: Mateusz w 12 Paź 2011, 18:45
Hej mam problem - przy pedałowaniu łańcuch przeskakuje mi na korbie na 2 i 3 z przodu i 8-9 z tyłu. Zużycie łańcucha wykluczam - mam 2, które zmieniam rotacyjnie co ok. 300-400 km - czyszcząc benzyną i smarując. Korba to Deore, kaseta HG50, łańcuch Campagnolo Record C9. Przebieg obu łańcuchów łącznie: ok 2 tys. km.

Co robić?

HELP
Tytuł: Odp: Łańcuch, kaseta - herezje
: Symfonian w 12 Paź 2011, 18:48
A jak stan kasety i korby?
Tytuł: Odp: Łańcuch, kaseta - herezje
: Mateusz w 12 Paź 2011, 18:57
identyczny.
Tytuł: Odp: Łańcuch, kaseta - herezje
: Symfonian w 12 Paź 2011, 19:02
A jak Ci przeskakuje?  między zębatkami skacze?
Tytuł: Odp: Łańcuch, kaseta - herezje
: Mateusz w 12 Paź 2011, 19:11
przy naciśnięciu na pedał zeskakuje z zęba na kolejny. nie wiem jak to opisać.
Tytuł: Odp: Łańcuch, kaseta - herezje
: globalbus w 12 Paź 2011, 19:14
a stało się to pewnie po zamianie łańcucha, prawda?
Tytuł: Odp: Łańcuch, kaseta - herezje
: furman w 12 Paź 2011, 19:36
Jak na dwa łańcuchy to przebieg rzeczywiście niewielki. A w jaki sposób zaczął się problem? Grało wszystko, aż któregoś dnia zaczęło przeskakiwać? Stało się to na jednym łańcuchy czy też po zmianie? Dziwne, że od razu na dwóch zębatkach. O ile z tyłu takie rzeczy się zdarzają i trudno je niekiedy zdiagnozować to z przodu wszystko widać jak na dłoni. Wodzik przerzutki łatwo obserwować podczas jazdy i ocenić gdzie tkwi problem. Natomiast z tyłu potrzeba trochę zabawy. Może to po prostu kwestia wyregulowania. Proponuję wymienić pancerz i podregulować przerzutkę. Regulacje przeprowadza się śrubami baryłkowymi przy manetkach lub przy przerzutce :)   Lepiej nie kręcić śrubami ograniczającymi w korpusie przerzutki bo ich rola jest inna. Niby oczywista sprawa ale jak się już przekonałem nie dla wszystkich :)
Tytuł: Odp: Łańcuch, kaseta - herezje
: Mateusz w 13 Paź 2011, 02:28
Hej, stało się to po czyszczeniu roweru (demontażu korby, czyszczeniu i zmianie łańcucha) Całkiem prawdopodobne, że może chodzić o przrzutkę - nie mogę jej do końca dobrze wyregulować (tzn. indeksowania, bo zakresy są ok) a to znowu zrzucam na karb pancerzy - w środku są zardzewiałe - nie wymieniłem ich przed wyjazdem (mają ok. 4-4,5 tys. km)
Tytuł: Odp: Łańcuch, kaseta - herezje
: globalbus w 13 Paź 2011, 13:43
jak zamienisz łańcuch ponownie i okaże się, że "wszystko jest ok", to ten drugi jest po prostu za mało rozciągnięty.
Tytuł: Odp: Łańcuch, kaseta - herezje
: Mateusz w 13 Paź 2011, 18:28
Ok, dziś cały poranek badałem sprawę - i problem występuje tylko na przełożeniu 2-3 i 8 i 9. Wydaje mi się że skacze na... kasecie, a nie na korbie. gdy przeskakuje przerzutkę strasznie telepie na boki. Rozpiąłem przerzutkę z linki i dalej skacze. Sprawdziłem na 3 łańcuchach  (1 Agi) i na wszystkich skacze. Więc zaczynam podejrzewać koronki 8 i 9 - ale to dziwne po 2 tys km. Na koronki stawia też lokalny mechanik rowerowy. (ale widać, że nie jest pewien)

Jutro z rana będziemy w dużym mieście, więc jeśli coś będzie trzeba kupić to może damy radę.
Tytuł: Odp: Łańcuch, kaseta - herezje
: aard w 13 Paź 2011, 19:29
Materusz, ale przecież po koronkach widac, czy są zjechane, czy nie!
A 2-3 Mm to wcale nie tak mało, jeśli np przejechałeś je w 90% na tych dwóch koronkach  ;D
Tytuł: Odp: Łańcuch, kaseta - herezje
: globalbus w 13 Paź 2011, 20:47
Ja miałem po wymianie łańcucha podobnie, ale ze względu na wrodzone lenistwo i skąpstwo poczekałem, aż łańcuch rozciągnie się do wymiaru "nie przeskakuje", co trwało jakieś 500km. Jedyne ułatwienie było takie, że u mnie to 3 koronka z 6

Zawsze możesz poprawić tą ostatnią koronkę za pomocą okrągłego pilnika, nudna robota, ale powinno pomóc.
Tytuł: Odp: Łańcuch, kaseta - herezje
: miki150 w 16 Paź 2011, 09:55
Może kaseta nie dokręcona?
Tytuł: Odp: Łańcuch, kaseta - herezje
: Mateusz w 19 Paź 2011, 22:47
Kaseta jest ok - doraźnie zakupiliśmy łańcuchy KMC i... wszystko działa. Więc albo Campagnolo nie jest do końca kompatybilne (choć z początku działało bez zarzutu) albo te ich łańcuchy to shit. Tylko nie wiem co dalej :) bo na jednym łańcuchu do Ekwadoru nie dojedziemy.
Tytuł: Odp: Łańcuch, kaseta - herezje
: hose morales w 19 Paź 2011, 22:51
Kupcie dwa ;)
Tytuł: Odp: Łańcuch, kaseta - herezje
: pajak w 20 Paź 2011, 08:37
Czy sprawdziłeś w łańcuchu wszystkie ogniwa? Może któreś się blokuje i sprężyna z wózka nie potrafi go wyprostować przy tych przełożeniach?
Tytuł: Odp: Łańcuch, kaseta - herezje
: Mateusz w 20 Paź 2011, 20:17
Na 3 egzemplarzach?
Tytuł: Odp: Łańcuch, kaseta - herezje
: Mateusz w 27 Paź 2011, 22:51
Hej, KMC po 500km ma to samo co C9  ;D Ratunkuu!
Tytuł: Odp: Łańcuch, kaseta - herezje
: Waxmund w 28 Paź 2011, 13:03
ja bym obstawiał jednak przerzutkę. albo zajechane blaty/kaseta. może trafiłeś na jakiś wyjątkowo felerny egzemplarz....
Tytuł: Odp: Łańcuch, kaseta - herezje
: Robert w 8 Mar 2012, 17:08
Jak myślicie, czy duża i środkowa tarcza przyjmą nowy łańcuch?
Tytuł: Odp: Łańcuch, kaseta - herezje
: globalbus w 8 Mar 2012, 17:10
powinno dać radę
Tytuł: Odp: Łańcuch, kaseta - herezje
: czarteros w 15 Mar 2012, 23:33
Przeszlif u pewnego łódzkiego serwisanta kosztuje 15 zł. Tak poprawiona kaseta wytrzymała już 2Mm, a zapewne wytrzyma i 15 Mm. Ściślej mówiąc: zdziwiłbym się, gdyby wytrzymała krócej niż nowa (18 Mm), bo niby dlaczego? W końcu to ten sam metal, ten sam styl jazdy, to samo tempo zużycia. Polecam szlifowanie, jeśli się umie to robić lub zna kogoś, kto umie i nie zdziera (kasy  )

Ja właśnie wymieniłem zębatki w swoim rowerze. Chciałem stare wywalić, ale natrafiłem na tę wypowiedź. Pomyślałem, że może warto stare oddać do przeszlifowania i zachować na przyszłość. Czy znacie może jakieś (sprawdzone i niezbyt drogie - może być nieco drożej niż 20PLN) miejsce w okolicach Warszawy (najlepiej południowych), gdzie można oddać zębatki do szlifowania?
Tytuł: Odp: Łańcuch, kaseta - herezje
: prestige500 w 16 Mar 2012, 12:58
Serwus
  Onegdaj sporo na szlifowanych bazowałem a właśnie dopiero co  szlifowałem kasetę STX w rowerze koleżanki kupionym na allegro.  No niestety jak kaseta częściowo zblokowana ,trzeba rozkuć. Zdecydowanie wieksze niestety to to, że mój niezawodny skrawajacy jak złoto najtwardsze tryby o zgrozo pokomunistyczny pilnik gdzieś mi właśnie ,,przepadł'' a teraz totalnie zjechałem dwa nowe MARKOWE zanim cztery tryby uzdrowiłem . Czy to wyszło taniej ? :)
 Wiele zależy od jakości kasety i narzędzia - Te popularne kasety są coraz gorsze więc sukces  spodziewany :).
P.s. Kiedyś używałem też wiertarki i kamienia trzpieniowego ale zarzuciłem tę metodę - albo kamienie zmarniały albo kasety ze starosci zatwardziały :)
  Upór może jednak wiele !! :)
Jak spec ma metode i narzędzie że za 20 zł mu się opłaca to się poprostu opłaca.
Pozdrawiam
Tytuł: Odp: Łańcuch, kaseta - herezje
: Rafał w 26 Wrz 2012, 16:10
kmc x8 przejechane 1500 km zużyty w 100%, sram 830 tak samo, wytrzyma coś więcej?? (łańcuchy myte co 500 km)
Tytuł: Odp: Łańcuch, kaseta - herezje
: yoshko w 26 Wrz 2012, 16:19
Swój łańcuch HG53 HG-50 mam dłużej ale nie wiem co to znaczy zużyty w 100% :)

E: 8 600 km
Tytuł: Odp: Łańcuch, kaseta - herezje
: Waxmund w 26 Wrz 2012, 16:35
Unh, zainwestuj w shimano... hg50 przebieg 12k km, i to bez czyszczenia i zmieniania na drugi
Tytuł: Odp: Łańcuch, kaseta - herezje
: globalbus w 26 Wrz 2012, 16:38
kmc x8 przejechane 1500 km zużyty w 100%, sram 830 tak samo, wytrzyma coś więcej?? (łańcuchy myte co 500 km)
Hmm, nie masz czegoś skopanego w napędzie? Przebiegi trochę takie nierealne.
Tytuł: Odp: Łańcuch, kaseta - herezje
: Borafu w 26 Wrz 2012, 16:44
kmc x8 przejechane 1500 km zużyty w 100%, sram 830 tak samo, wytrzyma coś więcej?? (łańcuchy myte co 500 km)
:o
1500 km, czy ja dobrze czytam?
W jakich warunkach zrobiłeś te 1500km. Ciągłe błoto i piach?

Bo ja na swoim ostatnim (HG40?) zrobiłem, o ile dobrze pamiętam jakieś 8kkm (1/3 z sakwami) i pomiary wykazywały że jeszcze może pojeździć, ale naszła mnie ochota na zmiany.

Pełne zużycie po 1500km to by oznaczało że 2 tygodniowy musiałbym jechać z zapasowym łańcuchem.
Tytuł: Odp: Łańcuch, kaseta - herezje
: Rafał w 26 Wrz 2012, 19:15
Łańcuch mierzony jest w serwisie miarką chain checker która lata w łańcuchu jak świnia w patyku, chłopak pokazywał mi jak miarka wchodzi w łańcuchy w nowych rowerach i mam porównanie, napęd chodzi bardzo ładnie i nie przeskakuje, sprawdzam i wymieniam aby nie zajechać kasety i korby. Czy wymiana korby i jej ewentualna nieliniowość mogłaby czynić takie spustoszenie ??
Jeżdżę na lekko po szosie, rzadko mnie zmoczy deszcz.
Tytuł: Odp: Łańcuch, kaseta - herezje
: Waxmund w 26 Wrz 2012, 19:41
przeskakuje Ci łańcuch na zębatkach? jeśli nie, to olej pomiary! nie ma się co trzymać teorii...
to jest wręcz niemożliwe żeby Ci tak szybko łańcuch poszedł i to na szosie...
Tytuł: Odp: Łańcuch, kaseta - herezje
: globalbus w 26 Wrz 2012, 19:49
zużycie łańcucha widać po złym układaniu się łańcucha na zębatkach, kiedy tuleje nie wskakują do środka, tylko opierają się na wyższej części zębów. No i oczywiście po startych zębatkach i luźnych tulejach (tuleja lata sobie milimetr w te i we te na sworzniu).
Tytuł: Odp: Łańcuch, kaseta - herezje
: Borafu w 26 Wrz 2012, 22:09
No to albo ten łańcuch był jakiś lipny, albo myłeś łańcuch i nieskutecznie go smarowałeś, albo ja nic nie rozumiem.
Tytuł: Odp: Łańcuch, kaseta - herezje
: Rafał w 26 Wrz 2012, 22:37
No to albo ten łańcuch był jakiś lipny, albo myłeś łańcuch i nieskutecznie go smarowałeś, albo ja nic nie rozumiem.


i tu chyba tkwi przyczyna, jak myję to niema lipy a używam rohloff-a który pewnie nie wszędzie dociera, przedtem miałem skuwane łańcuchy shimano które czyściłem na rowerze, te dwa ostatnie są ze spinką i można na nich nieźle poużywać w benzynce, ucząc się na błędach dzisiaj idę spać bez mycia ;-)
Tytuł: Odp: Łańcuch, kaseta - herezje
: Waxmund w 26 Wrz 2012, 23:27
hmmm, to po co myć? ja swojego przez 12k km nie umyłem ani razu  ;D po co mam go ciągle myć, jeśli tylko to skróci jego życie? ;)
Tytuł: Odp: Łańcuch, kaseta - herezje
: worek_foliowy w 27 Wrz 2012, 08:50
Myłem co 400 - 500 km, chyba jednak nie trzeba tak często ;) Wystarczy poczekać aż smar na łańcuchu się wytrze i dopiero taki łańcuch, który będzie już błyszczał smarować. W ten sposób nie smarujemy brudu i nie tworzy się lepka powłoka.
Tytuł: Odp: Łańcuch, kaseta - herezje
: Mariusz w 27 Wrz 2012, 10:33
Myślę,że powodem tak krótkiej żywotności łańcucha może być tak częste mycie łańcucha.
Łańcuch należy myć albo do fabrycznej czystości,albo wcale!
Wszelkie maszynki do mycia,spraye typu posikaj i wytrzyj odpadają na starcie.
Nasmarowany łańcuch podczas jazdy zawsze łapie brud,który w wyniku ruchów łańcucha jest usuwany ze sworzni na powierzchnię.Niedokładne mycie powoduje tylko wpychanie brudu do sworzni a po smarowaniu łańcuch pracuje w papce smarno-ściernej.Więc lepiej po kropelce na każdy sworzeń brudnego łańcucha.
A jak umyć to naprawdę idealnie,przy zginaniu nie ma prawa skrzypieć.
Co jakiś czas myję łańcuch stosując preparat Ultramyt w postaci emulsji wodnej,działa idealnie,polecam!
Tytuł: Odp: Łańcuch, kaseta - herezje
: Waxmund w 27 Wrz 2012, 10:38
Mariusz, mógłbyś opisać jak dokładnie myjesz łańcuch? Jak ostatnio to robiłem, zrobiłem shake'a w butelce z benzyną... :P
Tytuł: Odp: Łańcuch, kaseta - herezje
: Medawc w 27 Wrz 2012, 10:40
kmc x8 przejechane 1500 km zużyty w 100%, sram 830 tak samo, wytrzyma coś więcej?? (łańcuchy myte co 500 km)
Srama PC-830 nie kupuj, u mnie taki był do wyrzucenia po około 1300km jazdy miejskiej. Regularnie smarowany, "czyszczony" tylko poprzez regularne wycieranie szmatą z zewnątrz. I nie był zużyty wg pomiarów, a po prostu nie dało się już jeździć, bo zaczął skakać. Jak zdjąłem i powiesiłem obok nowego o tej samej liczbie ogniw, to wskutek wydłużenia wystawał o prawie 3 ogniwa (co przy z tego co pamiętam 108 ogniwach daje wyciągnięcie ponad 2%).

Jak widać niestety niektóre tanie łańcuchy są wykonane ze stali plastelinowej.
Tytuł: Odp: Łańcuch, kaseta - herezje
: Waxmund w 27 Wrz 2012, 10:45
sram'owe kasety też mają kiepskie opinie... najwyraźniej trzeba unikać napędów tej firmy ;)
Tytuł: Odp: Łańcuch, kaseta - herezje
: Mariusz w 27 Wrz 2012, 10:47
Mariusz, mógłbyś opisać jak dokładnie myjesz łańcuch? Jak ostatnio to robiłem, zrobiłem shake'a w butelce z benzyną... :P
Dokładnie tak samo,tylko zamiast benzyny używam Ultramyt,a że jest białego koloru mogę dokładnie kontrolować stopień wypłukania brudu.Zawsze większą część emulsji używam wielokrotnie zbierając w 5 litrowej butli.Pozbywam się jedynie płynu po pierwszym płukaniu.
Tytuł: Odp: Łańcuch, kaseta - herezje
: Waxmund w 27 Wrz 2012, 10:59
no dobra, ale jak tego shake'a robić? bo ostatnio benzyne 3 razy wymieniłem, a łańcuch dalej czarnawy... :P wymieniasz ciągle Ultramyt? w czym jest on lepszy od benzyny?
Tytuł: Odp: Łańcuch, kaseta - herezje
: dzięcioł w 27 Wrz 2012, 13:00
Ja słyszałem ostatnio o pewnym sposobie sprawdzania stanu łańcucha. Bierze się rozkuty łańcuch za dwie końcówki, łańcuch obrócony o 90 stopni, trzymamy tak aby leżał w poziomie. Teraz w zależności pod jakim kątem łańcuch się ugina sprawdza się jego stopień zużycia. Można an takim sposobie polegać? I od jakiego kąta wychylania można stwierdzić, że łańcuch jest do niczego?
Tytuł: Odp: Łańcuch, kaseta - herezje
: Waxmund w 27 Wrz 2012, 13:41
łatwiej przecież porównać do nowego... po co tak kombinować :P
Tytuł: Odp: Łańcuch, kaseta - herezje
: Mariusz w 27 Wrz 2012, 14:05
no dobra, ale jak tego shake'a robić? bo ostatnio benzyne 3 razy wymieniłem, a łańcuch dalej czarnawy... :P wymieniasz ciągle Ultramyt? w czym jest on lepszy od benzyny?

"Szejkuje" :) z trzy razy w starym płynie,przeważnie w pierwszej kąpieli pozwalam trochę poleżeć łańcuchowi.W zasadzie zewnętrznie czysty(używam galwanizowane łańcuchy) jest już po pierwszej kąpieli.Czwartą i piątą kąpiel robię w  świeżej emulsji Ultramyt,dodatkowo myję pędzlem kasetę i korbę(emulsję spłukuję wodą). Roboty więcej niż z dzieckiem  :D
W czym lepszy Ultramyt od benzyny?
Mniej śmierdzi w trakcie mycia,bardzo szybko zapach wietrzeje po myciu,zapach nie zostaje na dłoniach czy odzieży.Jest bardzo wydajny,rozcieńczasz z  zimną wodą sporządzając  emulsję 20%.
Mocniejszych roztworów raczej się nie stosuje bo konsystencja robi się za gęsta.
Po myciu resztki płynu i brudu bardzo łatwo można wypłukać zimną wodą.
Bardzo latwo rozpuszcza papkę na łańcuchu,może nawet lepiej niż ropa.
Tytuł: Odp: Łańcuch, kaseta - herezje
: sinuche w 27 Wrz 2012, 17:51
PC830 to niestety tandeta, PC850 dłużej wytrzymuje (ale 4-5 tyś, km i już wydłużony o 1 ogniwo - dla mnie, to już łańcuch zużyty), ale znacznie gorszy od poprzednika PC48 (już nie produkowany).
PC 850 dłużej wytrzymuje niż HG40 ( to sprawdziłem - jeździłem sezon na zmianę: HG40 i PC850)
Wydłużenia łańcucha  o 3 ogniwa to sobie nie wyobrażam - jak można na takim jeździć.

Szejkowanie łańcucha to bardziej czyści łańcuch z zewnątrz. Znacznie lepsze są te maszynki zapinane na łańcuch (Barbieri)- łańcuch się zgina i czyści się przestrzeń pomiędzy rolką a sworzniem, trzeba tylko długo czyścić, teoretycznie, do momentu aż płyn czyszczący jest przeźroczysty.
Smarowanie: najlepsze zanurzeniowe, takie jak fabryczne, pierwsze smarowanie.
Tytuł: Odp: Łańcuch, kaseta - herezje
: Rafał w 27 Wrz 2012, 18:12
myślę, że myję dobrze - wielokrotne szejkowanie w benzyno-ropie potem moczenie i domywanie w benzynie, pewnie gorzej jest z dosmarowaniem sworzni (?)
Tytuł: Odp: Łańcuch, kaseta - herezje
: tomzoo w 1 Paź 2012, 12:26
Ja słyszałem ostatnio o pewnym sposobie sprawdzania stanu łańcucha. Bierze się rozkuty łańcuch za dwie końcówki, łańcuch obrócony o 90 stopni, trzymamy tak aby leżał w poziomie. Teraz w zależności pod jakim kątem łańcuch się ugina sprawdza się jego stopień zużycia. Można an takim sposobie polegać? I od jakiego kąta wychylania można stwierdzić, że łańcuch jest do niczego?
Tą metodą sprawdzając łańcuch dedykowany do napędu jednorzędowego będzie zawsze dobry, a wielorzędowy do d...
A serio - na pewno w ramach jednego łańcucha można znaleźć w tej metodzie jakąś prawidłowość, natomiast zęby napędu nie "patrzą" na zakres ugięcia bocznego, tylko na stopień rozciągnięcia.
Najprostsza metoda to wrzucić łańcuch na największą zębatkę z przodu i na wysokości osi odciągnąć czymkolwiek łańcuch do przodu - im bardziej odstaje od tarczy, tym bardziej jest zużyty. Nie pamiętam normowej wartości w mm, która dyskfalifikuje łańcuch do dalszego używania, być może źle kojarzę, ale ok. 5 mm?
Tytuł: Odp: Łańcuch, kaseta - herezje
: Elwood w 17 Lis 2012, 11:05
Napiszcie, jak utrzymujecie przerzutkę (i kasetę) w dobrej kondycji jadąc gdzieś dalej, w terenie, z dala od narzędzi warsztatowych? Jak sprawnie usunąć dzienny, czy kilkudniowy syf, co to mozolnie oblepia nam napęd?
Np. wypad na dwa tygodnie w "słotny" teren, listopadowo-grudniowy ze spaniem pod chmurką.
Tytuł: Odp: Łańcuch, kaseta - herezje
: rafalb w 17 Lis 2012, 11:08
W czasie wyprawy, póki nic się nie psuje to tylko łańcuch oliwię. Z przerzutki ten twardy syf to tak z nudów czasem patykiem zeskrobuję. Tyle.
Tytuł: Odp: Łańcuch, kaseta - herezje
: Borafu w 17 Lis 2012, 12:21
Moim zdaniem jedyna rzecz, która to usuwa bez użycia rozpuszczalników to szczotka druciana.

Ja kupiłem na takie okazje (tyle, że nie chce mi się jej wozić) taką malutką, która wygląda jak trochę za duża szczotka do zębów, tyle że ze stalowym "włosiem".
Tytuł: Odp: Łańcuch, kaseta - herezje
: hejtyniety w 17 Lis 2012, 21:27
Na wyprawach, kiedy widzę, że łańcuch już jest do smarowania podjeżdżam na stację benzynową, szukam butelki z szerokim wlewem, tankuję 300ml benzyny (choć nie na każdej stacji to jest możliwe, ale zwykle się udaje) i wrzucam do tego łańcuch po rozkuciu. Później tylko smarowanie po bożemu i można jechać dalej. Czynność nie jest szczególnie uciążliwa, bo porządnie posmarowany łańcuch pociągnie minimum 600km 8)
Tytuł: Odp: Łańcuch, kaseta - herezje
: Borafu w 17 Lis 2012, 21:30
Ja podobnie, z jedną tylko zmianą - nie rozkuwam i nie płuczę w benzynie  ;)
Smaruję i też daje radę przez 600km.
Tytuł: Odp: Łańcuch, kaseta - herezje
: Daniel w 17 Lis 2012, 21:34
Ja także podobnie, też bez benzyny, rozkuwania. No i rzadko jest to 600 km. Tylko kiedy jest sucho i używam smaru na mokre warunki  8)
Tytuł: Odp: Łańcuch, kaseta - herezje
: Mariusz w 17 Lis 2012, 21:35
Na wyprawach, kiedy widzę, że łańcuch już jest do smarowania podjeżdżam na stację benzynową, szukam butelki z szerokim wlewem, tankuję 300ml benzyny (choć nie na każdej stacji to jest możliwe, ale zwykle się udaje) i wrzucam do tego łańcuch po rozkuciu. Później tylko smarowanie po bożemu i można jechać dalej. Czynność nie jest szczególnie uciążliwa, bo porządnie posmarowany łańcuch pociągnie minimum 600km 8)
Żartujesz?  żartujesz...
Sam nie wiem czy napisałeś poważnie ale ja zapytam poważnie.A co robisz z benzyną?
W krzaczki czy do kanalizy?
Lubię czytać Twoje posty ale po tym nie wiem co mam myśleć. :)
ps
Już wiem.Do kuchenki...
Tytuł: Odp: Łańcuch, kaseta - herezje
: Waxmund w 17 Lis 2012, 21:37
po co co chwilę (czyli co 500km) czyścić łańcuch? niedawno zajechałem łańcuch (jakieś 12k km), i nie czyściłem go ani razu... :P

ps
Już wiem.Do kuchenki...

rozumiem, że to żart? przez taką usyfioną benzynę, to zaraz kuchenka się pewnie zapcha...
Tytuł: Odp: Łańcuch, kaseta - herezje
: globalbus w 17 Lis 2012, 21:40
"częste mycie skraca życie", łańcucha oczywiście. Po dobrym szejkowaniu problemem jest ponowne porządne zasmarowanie środka. W warunkach wyprawowych tylko smaruję, nie czyszczę niczym.
Tytuł: Odp: Łańcuch, kaseta - herezje
: hejtyniety w 17 Lis 2012, 21:47
Napisałem minimum 600km - ostatnio po czyszczeniu z oryginalnego smaru, który wytrzymał raptem 500km (masakra jakaś) łańcuch wytrzymał ponad 2000 i dalej nic mu nie jest i czyszczenia nie wymaga. 600km akurat osiągało w mokrych, błotnistych warunkach.

A co z benzyną? jak to co - podrzutka dla robotników :P A tak na poważnie staram się to zostawić w jakimś sensownym miejscu. Czasami w warsztatach samochodowych biorą do mycia rąk czy narzędzi, czasami zostawiam na stacji benzynowej.
Tytuł: Odp: Łańcuch, kaseta - herezje
: Mariusz w 17 Lis 2012, 21:51
Czym smarujesz?
Nie wiem czy już gdzieś pisałeś,może mi to uciekło.
Tytuł: Odp: Łańcuch, kaseta - herezje
: hejtyniety w 17 Lis 2012, 21:59
Ostatnio jako środek wyprawowy przerzuciłem się na brunoxa - jest rewelacyjny, bo w ogóle nie chwyta brudu. Nie wiem jak z wypłukiwaniem przez wodę, bo nie miał okazji jeździć w "basenie" ale na suche nie znam lepszego samaru


W holenderce, gdzie łańcuch jest w osłonie siedzi od dwóch lat zielony FinishLine - jako, że nie ma dostępu do syfu działa bardzo dobrze i ostatnio jak tam zaglądałem łańcuch był czyściutki 8)
Tytuł: Odp: Łańcuch, kaseta - herezje
: Daniel w 17 Lis 2012, 22:06
600km akurat osiągało w mokrych, błotnistych warunkach.
Jakoś nie chce mi się wierzyć. Co prawda brunoxa nie sprawdzałem, ale kilka rodzaji FinishLine wypróbowałem i nie wierzę, żeby brunox był od nich kilka razy lepszy. Bo wtedy dawno wyparłby z rynku FinishLine - a nie jest przecież marką zupełnie nie znaną, lub też nowością.
600-800 km to u mnie przebiegi rekordowe, w suchych warunkach. A w terenie, w błocie często łańcuch wymagał smarowania po 50 km.
Tytuł: Odp: Łańcuch, kaseta - herezje
: Waxmund w 17 Lis 2012, 22:08
a na ile ten brunox Ci wystarcza mniej więcej w suchym?
Tytuł: Odp: Łańcuch, kaseta - herezje
: Borafu w 17 Lis 2012, 22:10
Eeee tam, to tylko kwestia odporności akustycznej  ;)
Ja w tym roku na urlopie przejechałem 2300 (98% czasu upał, więc zdecydowanie na sucho) i w trasie smarowałem łańcuch jeden albo dwa razy (mam wrażenie że jeden, ale może mnie pamięć zawodzi).
Tytuł: Odp: Łańcuch, kaseta - herezje
: hejtyniety w 17 Lis 2012, 22:10
Mam Ci zrobić zdjęcia? znów nie wiem do czego dążysz?
Tytuł: Odp: Łańcuch, kaseta - herezje
: Daniel w 17 Lis 2012, 22:19
Zdjęcia czego?
Dążę do tego, że po prostu nie wierzę.
Tytuł: Odp: Łańcuch, kaseta - herezje
: Borafu w 17 Lis 2012, 22:22
Daniel, weź pod uwagę że przeciętny łańcuch w rowerze używanym na polskiej wsi jest smarowany dwa razy, pierwszy i ostatni, w fabryce, a potem rower jest używany przez kilkanaście lat.

To jak każdy polski chłop potrafi, to hejtyniety nie da rady?

 ;)
Tytuł: Odp: Łańcuch, kaseta - herezje
: Daniel w 17 Lis 2012, 22:26
(http://www.mmtorun.pl/sites/igc3/files/imagecache/600-wide/images/wwwmmtorunpl/6d385162-63dd-11e1-bb82-00163e545f06/528890_422856427758778_1300068749_n.jpg?m71lia)
Tytuł: Odp: Łańcuch, kaseta - herezje
: Waxmund w 17 Lis 2012, 22:28
(http://statichg.demotywatory.pl/uploads/201005/1275325765_by_ciiineq_500.jpg)
Tytuł: Odp: Łańcuch, kaseta - herezje
: hejtyniety w 17 Lis 2012, 22:46
Chwal pana i wierz mi na słowo, bo nie chce mi się dalej dyskutować. Traktujesz moje wypowiedzi jak wyssane z palca brednie. Ale nie zastanowiłeś się po co miałbym to robić?
Tytuł: Odp: Łańcuch, kaseta - herezje
: hejtyniety w 18 Lis 2012, 07:12
A czemu nie może być? Jaki byłby cel oszukiwania Was?

Na wyprawie w Szwecji, gdzie ciągle padał deszcz i było mokro zielony finish line wytrzymywał ok 600km - później zaczynały się problemy z piskami, nie chodził już płynnie, był oblepiony syfem - wymagał czyszczenia i smarowania.

Na Węgrzech, gdzie panowała idealna pogoda łańcuch LX na oryginalnym smarze po ok. 500km był już oblepiony pyłem i zaczynał mniej płynnie chodzić. Po kąpieli w benzynie i smarowaniu brunoxem przejechał do końca wyjazdu i dalej chodzi płynnie.

A łańcuch wolę mieć przed smarowaniem czysty, bo przynajmniej mam pewność, że cały syf którym jest oblepiony nie spłynie na elementy pracujące, bo jak wiadomo pył kwarcowy najlepszym smarowidłem nie jest.

Podśmiechujcie się ile chcecie, ale to takie mam doświadczenia i o nich piszę. Nie ma tu nic z bajek czy legend, bo po co miałbym je wymyślać?
Tytuł: Odp: Łańcuch, kaseta - herezje
: furman w 18 Lis 2012, 09:04
Nie twierdzę, że tak nie robisz ale faktycznie dosyć oryginalna metoda konserwacji łańcucha w czasie wyprawy.
A Brunox to mi się średnio widzi do smarowania podobnie jak WD40 i tym podobne z tej rodziny.
Tytuł: Odp: Łańcuch, kaseta - herezje
: Susiedka w 18 Lis 2012, 09:21
Jakoś nie wyobrażam sobie rozkuwania łańcucha na trasie i skuwania z powrotem, ale jeśli łańcuch jest na spince, to czemu nie? Zdarzało mi się wielokrotnie gruntownie czyścić łańcuch na trasie, w ekstremalnym przypadku już po przejechaniu 5 m. :D Tak było kiedyś na Węgrzech, ach te słynne glinki pod winogrona  ;). Tak też bywało w górach, gdy była świeżo wyrównana w glinie bita droga mocno zmoczona nocną ulewą, po przeprowadzeniu roweru(!) przez 10 metrów koła przestawały się kręcić. :-)
Jeśli pogoda jest w porządku, to zazwyczaj smaruję rzadko, przebijam w tym Hejtynietego.  ;D
Tytuł: Odp: Łańcuch, kaseta - herezje
: Księgowy w 18 Lis 2012, 09:45
glinki pod winogrona

Chyba w Cechach używają tego samego pod winogronka, bo rower na slickach zapchał się nią po 3m prowadzenia go.
Tytuł: Odp: Łańcuch, kaseta - herezje
: hejtyniety w 18 Lis 2012, 10:24
dla wyjaśnienia dodam, że brunox to całą rodzina preparatów, w tym dedykowany olej do łańcucha. Dostałem kiedyś próbkę rykoszetem na targach dla myśliwych i zacząłem stosować - chwalę sobie, zwłaszcza na wyprawy - raz że nie chwyta brudu a dwa, że ze względu na konsystencję można nim smarować także inne elementy.
Tytuł: Odp: Łańcuch, kaseta - herezje
: Waxmund w 18 Lis 2012, 10:40
Na wyprawie w Szwecji, gdzie ciągle padał deszcz i było mokro zielony finish line wytrzymywał ok 600km - później zaczynały się problemy z piskami, nie chodził już płynnie, był oblepiony syfem - wymagał czyszczenia i smarowania.

600km w deszczu?  :o to mamy chyba z goła inną tolerancję pisków ;) ja właściwie po jednej dużej burzy smaruje łańcuch, bo rzęzi strasznie :P
Tytuł: Odp: Łańcuch, kaseta - herezje
: hejtyniety w 18 Lis 2012, 10:49
Być może fakt, że nie jechaliśmy w jakiejś strasznej ulewie i po asfalcie miał wpływ. W każdym razie na wyprawy planuje smarowanie łańcucha co 500km i na tyle biorę oleju. Zwykle i tak smaruje jak jest taka potrzeba, a nie przy określonym przebiegu.

Tytuł: Odp: Łańcuch, kaseta - herezje
: yoshko w 18 Lis 2012, 14:01
Smaruję jak zaczyna piszczeć i nie częściej niż po 400 km ale do większym deszczy czy wariacjach po kałużach to zawsze. :)

PS: Na BBT smarowałem tylko raz, przy umiarkowanej wilgotności.
Tytuł: Odp: Łańcuch, kaseta - herezje
: Mariusz w 18 Lis 2012, 15:19
A ja kupię Brunoxa. Posmaruję,pojeżdżę i sprawdzę  :icon_idea:.Lubię sprawdzać różne smarowidła .Obecnie mam spray Connex Wipermann.Liczyłem,że będzie to samo co dają we fabryce na łacuchy.Nie jest najgorszy ale to nie to co fabrycznie było na łańcuchu i wada -że to spray.
Do Brunoxa podchodzę sceptycznie.O ile oliwka w wersji do konserwacji broni się sprawdza to Brunox Deo do amortyzatorów to lipa.Wyrażnie moje amortyzatory nie polubiły tego specyfiku.
Może dlatego,że mam teflonowane golenie ale amortyzator pracował przez jakiś czas wyraźnie gorzej po zastosowaniu Brunoxa.
Ale jak to mówią,posmarujemy,pojeździmy-zobaczymy,raczej posłuchamy :)
Tytuł: Odp: Łańcuch, kaseta - herezje
: oszej w 21 Sty 2013, 10:30
Ku przestrodze, żeby nie szerzyć herezji dt. kaset - proszę o rozpoznanie co to jest za kaseta:
(http://audioclassic.eu/ebay/all6/158.JPG)
(być może nie tylko Ci bardziej retro będą wiedzieć)
Lockring jakby ze starych M900, ale one były nawiercane...
Proszę o pomoc ;)
Tytuł: Odp: Łańcuch, kaseta - herezje
: skolioza w 21 Sty 2013, 22:35
odwróć i pokaż tył - mam pewne podejrzenia
Tytuł: Odp: Łańcuch, kaseta - herezje
: oszej w 21 Sty 2013, 22:39
Proszę. Więcej foto nie mam...
(http://audioclassic.eu/ebay/all6/031.JPG)
Tytuł: Odp: Łańcuch, kaseta - herezje
: skolioza w 21 Sty 2013, 23:13
wystarczy
a więc to jest zmota - pająk od 7mkowego hg90 (5 największych - nie wygląda aby były kombinowane), i zamienione / dołożone zębatki (prawdopodobnie z pierwszego ósemkowego LXa) aby zrobić z niej 8s
Tytuł: Odp: Łańcuch, kaseta - herezje
: oszej w 21 Sty 2013, 23:15
Wielkie dzięki - czyli nic, tylko zakładać i jeździć ;)? Żadne problemy z przekombinowania 7s-8s nie będzie? (rozstaw chyba taki sam..)
Jeszcze raz dziękuję.
Tytuł: Odp: Łańcuch, kaseta - herezje
: skolioza w 22 Sty 2013, 08:19
między 7 a 8s jest drobna różnica w dystansach między koronkami - ja jej nie wyczuwam, ale są tacy którzy zauważają spadek precyzji
Tytuł: Odp: Łańcuch, kaseta - herezje
: yoshko w 4 Mar 2013, 00:02
Zmiana spinki ;)

https://vimeo.com/60963229
Tytuł: Odp: Łańcuch, kaseta - herezje
: Księgowy w 4 Mar 2013, 08:06
Co to zmieniło? Bo widzę przed i po pomiar rozciągnięcia...i nie widze różnicy?
Tytuł: Odp: Łańcuch, kaseta - herezje
: yoshko w 4 Mar 2013, 08:22
Przecież widać (nie widać), że na spince przymiar wchodzi cały a po zmianie zachowuje sie jak na pełnym łańcuchu. :)
Tytuł: Odp: Łańcuch, kaseta - herezje
: Rafał w 9 Mar 2013, 20:36
kmc x8 przejechane 1500 km zużyty w 100%, sram 830 tak samo, wytrzyma coś więcej?? (łańcuchy myte co 500 km)

teraz jeździłem bez mycia, tylko ściera i smar i efekt taki sam tzn niecałe 1500 km i łańcuch zużyty w 95% czyba trzeba zmienić rower  :icon_twisted:
Tytuł: Odp: Łańcuch, kaseta - herezje
: globalbus w 9 Mar 2013, 20:52
co to znaczy zużyty 95% ? Zęby na kasecie się choć odrobinę drasnęły?
Tytuł: Odp: Łańcuch, kaseta - herezje
: Rafał w 9 Mar 2013, 21:16
co to znaczy zużyty 95% ? Zęby na kasecie się choć odrobinę drasnęły?
wskazanie przyrządu w serwisie a kaseta jedzie bodaj drugi jak nie trzeci łańcuch (90 % jazdy na dwóch trybach) więc z obecnym chyba pójdzie na zasłużony odpoczynek
Tytuł: Odp: Łańcuch, kaseta - herezje
: globalbus w 9 Mar 2013, 21:23
serwisowe przymiary to traktowałbym z bardzo dużym przymrużeniem oka. Bardzo możliwe, że wymieniasz, choć nie ma ku temu żadnych racjonalnych podstaw. Mam nadzieję, że tych poprzednich "zużytych" łańcuchów nie wyrzucałeś? :P
Wrzuć foto kasety.
Tytuł: Odp: Łańcuch, kaseta - herezje
: Rafał w 9 Mar 2013, 21:34
serwisowe przymiary to traktowałbym z bardzo dużym przymrużeniem oka. Bardzo możliwe, że wymieniasz, choć nie ma ku temu żadnych racjonalnych podstaw. Mam nadzieję, że tych poprzednich "zużytych" łańcuchów nie wyrzucałeś? :P
Wrzuć foto kasety.
łańcuchy wyrzucałem może teraz pojadę aż coś padnie choć nie wiem czy nie szkoda korby (?) zdjęcie postaram się zrobić jutro
 i kurtka myć czy nie myć ????
Tytuł: Odp: Łańcuch, kaseta - herezje
: wikrap1 w 10 Mar 2013, 08:22
Takie wyciągnięte łańcuchy to skarb. Jak zeby są już spiłowane, to masz na czym jeździć w zimę. Gdy do napędu nowy łańcuch się nie przyjmie, potrzebne są wyciągnięte. A w zimę bez pucowania roweru napęd dostaje w d* i łańcuch wyciąga się jeszcze szybciej, więc jak masz 2 czy 3 takie łańcuchy to można zimą kręcić spokojnie ;)
Tytuł: Odp: Łańcuch, kaseta - herezje
: globalbus w 10 Mar 2013, 11:15
obstawiam, że te "wyciągnięte" według serwisu łańcuchy wcale złe nie były, musiałbyś jeździć w błocie non stop, żeby je zarzynać przy takim przebiegu, zwłaszcza, że np kmc x8 to nie jest niska półka jakościowa - mi po wyprawie na bałkany (6k km) wrzuciłem nowy i problemów z kompatybilnością poza jednym trybem nie było.
Tytuł: Odp: Łańcuch, kaseta - herezje
: Rafał w 10 Mar 2013, 11:37
to teraz już nic nie będę wyrzucał
(https://lh3.googleusercontent.com/-9cG4D78D0iI/UTxiX1-_24I/AAAAAAAAAa4/m9A0l8__EP4/s640/P3100093.JPG)
Tytuł: Odp: Łańcuch, kaseta - herezje
: globalbus w 10 Mar 2013, 11:51
poza 5 trybem jest praktycznie nieruszona (co nie znaczy, że jest zużyty, widać tylko, że głównie na nim jeździsz)
Tytuł: Odp: Łańcuch, kaseta - herezje
: Włod w 10 Mar 2013, 12:17
Zmiana spinki


Zamiast sznurka do zluzowania naciągu przerzutki tylniej proponuję wykonać  samodzielnie klamrę ze starej szprychy.  Należy ją zagiąć na końcach ok 20-30mm. Niemam zdjęcia, ale korzystam regularnie w czasie wymiany łańcucha.
Tytuł: Odp: Łańcuch, kaseta - herezje
: Rafał w 10 Mar 2013, 12:41
poza 5 trybem jest praktycznie nieruszona (co nie znaczy, że jest zużyty, widać tylko, że głównie na nim jeździsz)
jeżdżę na 4 i 5 z której strony by nie patrzeć, ostatnio bardziej na 5 (mniejszym)
Tytuł: Odp: Łańcuch, kaseta - herezje
: Księgowy w 12 Mar 2013, 21:54
Wymiana łańcucha po 1500km?Szok - co za marnotrastwo. Ja takich zmian co dwa tysiące (mam dwa łancuchy) to robie po 5 w sezonie. Jeden napęd HG50+ 2x hg 50 łańcuch - wytrzymuje mi przebiegi rzędu 10 tysięcy km, bez zauważalnego spadku komfortu pedalowania i przekładania siły z korby na łańcuch.

Powyżej 10 tysięcy km - czyli przyjmijmy po około 5 tysiącach na jednym łańcuchu - można by się doszukiwać szybszego "znikania" smaru z ogniw. Po deszczu znika bardzo szybko i zaczyna "Szeleścić".

1500km na jednym łańcuchu - owszem widziałem takie przypadki po transkarpatii w błocie kolega miał łańcuch i zębatki do wymiany.

(http://www.czasnarower.pl/photo/view/2008/11/25/717134e8144d7c587e73e85b9dc9d110.jpg)

(http://www.rower.com/images/Image/TC/transcarpatia02.jpg).

Swoja drogą to straszne, jak serwisy zarabiają na niewiedzy ludzi...


Tytuł: Odp: Łańcuch, kaseta - herezje
: wikrap1 w 12 Mar 2013, 22:04
Ja swego czasu pracowałem w serwisie, to jak ktoś gumę złapał, to większość ludzi brała nowe dętki a starych nie chciała zabrać. Na wieszaku powstał ogromny pęk dętek do wyboru do koloru. Większość 26 cali. Do szosy jakoś nie znalazłem zdatnych.
No i wówczas kilka sztuk 26" sobie wybrałem i dostałem jako dodatek do wypłaty :D :P

po 1500km może i można zajechać napęd - jak się jeździ w zimę po solance i potem trzyma rower w cieple, rzadko czyści to może może..
Tytuł: Odp: Łańcuch, kaseta - herezje
: blondas w 12 Mar 2013, 22:09
Księgowy, jeździsz na 8 czy 9?
Tytuł: Odp: Łańcuch, kaseta - herezje
: Księgowy w 13 Mar 2013, 08:58
Jeżdżę na 8 rz.
Tytuł: Odp: Łańcuch, kaseta - herezje
: Turysta w 15 Mar 2013, 18:38
Wychodzi na to, że u mnie teoria dwóch łańcuchów jednak się nie sprawdza. Albo nie umiem jej stosować. ;)

Rok temu na jednym łańcuchu HG50 (w połączeniu z kasetą HG50) przejechałem 9800 km.
Przerzuciłem się na ten sam zestaw, ale z metodą dwóch łańcuchów i po 8400 km praktycznie nie da się już jeździć, jest znacznie gorzej niż na poprzednim napędzie w momencie wymiany.
W obu przypadkach były bardzo podobne warunki jazdy - od lipca do czerwca i od czerwca do marca.
Poprzednio dwa i więcej łańcuchów też nie wydłużały przebiegu napędu:
- 3 łańcuchy HG40 - tylko 4400 km (sierpień - maj)
- 2 łańcuchy HG40 - 3600 km (maj - lipiec)
Ale tu były gorsze łańcuchy, więc trudno porównywać.

Ponieważ zjechana jest właściwie tylko jedna (najczęściej używana) zębatka kasety, spróbuję przedłużyć jej żywot wymieniając na nową.
Tym bardziej, że znalazłem pojedyncze sztuki za 5 zł: http://cyklisci.com/koronki_kaset,101,0.html

Może mi ktoś podpowiedzieć, jak zabrać się  do roznitowania kasety?
Nie mam warsztatu, imadła, szlifierki i takich tam.
Tytuł: Odp: Łańcuch, kaseta - herezje
: globalbus w 15 Mar 2013, 19:32
Cytuj
Może mi ktoś podpowiedzieć, jak zabrać się  do roznitowania kasety?
Nie mam warsztatu, imadła, szlifierki i takich tam.
Z tyłu jest rozbita końcówka nitu, musisz ją czymś zeszlifować (pilnik?)
Tytuł: Odp: Łańcuch, kaseta - herezje
: Karol w 15 Mar 2013, 20:00
Rozwierć główki nitów.
Tytuł: Odp: Łańcuch, kaseta - herezje
: blondas w 16 Mar 2013, 07:52
Ponieważ zjechana jest właściwie tylko jedna (najczęściej używana) zębatka kasety, spróbuję przedłużyć jej żywot wymieniając na nową.
Tym bardziej, że znalazłem pojedyncze sztuki za 5 zł: http://cyklisci.com/koronki_kaset,101,0.html

Wymiana samych koronek może nie pomóc. Po dużym  przebiegu łańcuch może skakać na nowych koronkach. Przygotuj na wszelki wypadek nowy łańcuch. ;)
Tytuł: Odp: Łańcuch, kaseta - herezje
: Turysta w 16 Mar 2013, 08:45
Teoretycznie tak, ale widzę przecież, że skacze tylko na tym jednym trybie, a na innych (nawet tych prawie nie używanych) wcale skakać nie chce. Nawet jak się postaram.
Okaże się po wymianie - 5 zł to niezbyt duże ryzyko. ;)

A nowy łańcuch i kaseta, oczywiście, w gotowości, jednak wolałbym ich jeszcze nie zakładać.
Tytuł: Odp: Łańcuch, kaseta - herezje
: irbis9 w 16 Mar 2013, 12:49
może zastosuj system 1 kaseta + 3 łańcuchy + 3 koronki
Tytuł: Odp: Łańcuch, kaseta - herezje
: Turysta w 16 Mar 2013, 16:05
O nie! Na pewno nie pójdę tą drogą. ;)
Najwyżej, jeśli przy następnym napędzie również kaseta przegra z łańcuchem, będzie: 1 kaseta + 1 łańcuch + 1 koronka.

A oto, dlaczego podejrzewam, że winną przeskakiwania jest kaseta, a nie łańcuch (uwaga, drastyczne!):
(Kliknij, by pokazać/ukryć)

Jak ma nie przeskakiwać, jak tam zębów właściwie nie ma... Dlatego też żywię nadzieję, że nowa zębatka pozwoli jeździć jeszcze jakiś czas.
Tytuł: Odp: Łańcuch, kaseta - herezje
: globalbus w 16 Mar 2013, 16:10
wow. Wrzuć jeszcze fotkę jak wyglądają tulejki w łańcuchu.
U mnie to zazwyczaj łańcuch przegrywał z kasetą, a nie na odwrót...
Tytuł: Odp: Łańcuch, kaseta - herezje
: Turysta w 16 Mar 2013, 16:12
Tulejki wyglądają normalnie, poza końcowymi, które wypadają z łańcucha przy szejkowaniu. Już je zresztą wymieniałem na "świeższe".
Tytuł: Odp: Łańcuch, kaseta - herezje
: blondas w 16 Mar 2013, 18:15
Jak ma nie przeskakiwać, jak tam zębów właściwie nie ma... Dlatego też żywię nadzieję, że nowa zębatka pozwoli jeździć jeszcze jakiś czas.
No rzeczywiście grubo zużyte te 2 koronki.
takie ząbki to ja miewałem w kółkach od przerzutki, ale kasety nigdy aż tak nie zjeździłem. Zwykle przy mniejszym zużyciu łańcuch już skakał.
powodzenia w nitowaniu ;)
Tytuł: Odp: Łańcuch, kaseta - herezje
: Karol w 16 Mar 2013, 19:55
Zębatki nie muszą być znitowane  ;)
Tytuł: Odp: Łańcuch, kaseta - herezje
: blondas w 16 Mar 2013, 21:27
powodzenia w nitowaniu ;)
Zębatki nie muszą być znitowane  ;)
... bądź w skręcaniu. Kiedyś widziałem kasetę chyba Sram'a i była skręcana właśnie ;)
Tytuł: Odp: Łańcuch, kaseta - herezje
: globalbus w 16 Mar 2013, 21:28
zębatki wkłada się luzem na orzechu...
Tytuł: Odp: Łańcuch, kaseta - herezje
: wikrap1 w 16 Mar 2013, 21:49
Jak ktoś ma alu bębenek i ciężką nogę, to można mieć potem zonk po ściągnięciu kasety :P Ale sam pomysł z wymianą zębatek mi się podoba. Trzeba wyczaić dobre źródło zębatek i dość długich śrub do skręcania, bo mam XT na pająku. Ewentualnie zejdę na niższe grupy ;)
Tytuł: Odp: Łańcuch, kaseta - herezje
: Alek w 16 Mar 2013, 22:23
Jak ktoś ma alu bębenek i ciężką nogę, to można mieć potem zonk po ściągnięciu kasety :P

O tak to potem wyglada: (http://sheldonbrown.com/images/aluminum-body.jpg)

Rama jeszcze ok, ale w aluminiowy naped to jakos mi sie nie chce wierzyc.

(chociaz mam alu blat od nowosci i rzeczywiscie jakos daje rade ;-) )
Tytuł: Odp: Łańcuch, kaseta - herezje
: wikrap1 w 17 Mar 2013, 07:37
Ja wierzę w aluminiowe korby, młynek w korbie, pająka kasety i przerzutki. Bębenek może bym wolał stalowy, ale pająk rozwiązuje problem ;)
Tytuł: Odp: Łańcuch, kaseta - herezje
: Daniel w 17 Mar 2013, 15:41
Ale przy bębenku aluminiowym ważny jest pająk, skręcenie luźnych zębatek nic nie zmienia.
Tytuł: Odp: Łańcuch, kaseta - herezje
: wikrap1 w 17 Mar 2013, 16:14
Ale zębatki na pająku też są nitowane ;)

Poza tym sądzę, że nitowanie ma znaczenie przy kasecie bez pająka na alu bębenku. Poprzez nitowanie siła rozkłada się na kilka zębatek a bez nitowania cała siła idzie na jednej zębatce. Nie sprawdzałem w praktyce, no ale tak na czuja... Powinno być lepiej, ale też wiadomo, że cudów nie będzie.
Tytuł: Odp: Łańcuch, kaseta - herezje
: skolioza w 17 Mar 2013, 17:59
nawet jeśli kaseta będzie znitowana to i tak o ranty bębna będzie opierać się punktowo - koronkami
jeśli więc bęben alu to tylko kaseta na pająku - wtedy rzeczywiście siła rozkłada się na większą powierzchnię
Tytuł: Odp: Łańcuch, kaseta - herezje
: pajak w 20 Mar 2013, 09:47
Ale mnie tu obgdadują! Wara od Pająka :)
Często i gęsto kasety składam sobie sam, oczywiście jeszcze nigdy ich nie nitowałem ponownie. Na bębenku od kasety zero śladów (albo tylko jakieś drobnostki w niczym nie przeszkadzające). Ale nogi to ja ciężkiej nie mam i po kadencji jadę.

ps. Turysta, jakby co, to mogę zobaczyć, może mam jakieś wolne koronki na składzie. Bo jej stan.. za karę powinieneś posprzątać cały śnieg w Trójmieście przy pomocy łyżeczki do ciasta :)
Tytuł: Odp: Łańcuch, kaseta - herezje
: magda w 20 Mar 2013, 10:43
Ja bym powiedziała że w nagrodę powinien wysłać to do muzeum ;) bo nie wiem, jak można na takiej zębatce nadal jeździć :)
Tytuł: Odp: Łańcuch, kaseta - herezje
: Turysta w 20 Mar 2013, 17:58
Ja też nie wiem. Do kary się nie poczuwam - podjąłem środki zaradcze od razu po tym, jak zaczęło przeskakiwać. A że wtedy zębatka już tak wyglądała... Trudno, co zrobić. ;)

Przy okazji - mam jeszcze jedną sweet fotkę - omawiana tu osiemnastka w towarzystwie też mocno zjechanej piętnastki:
(Kliknij, by pokazać/ukryć)
Reszta zębatek jak nowe. ;)

P.S.
ps. Turysta, jakby co, to mogę zobaczyć, może mam jakieś wolne koronki na składzie.
Gdybyś miał 15z i 18z do ósemki, to byłbym zainteresowany. Dzięki. :)
Tytuł: Odp: Łańcuch, kaseta - herezje
: wikrap1 w 20 Mar 2013, 20:10
Do kaset na pająku też idzie dostać zębatki? (XT) bo nigdzie nie widziałem jeszcze..
Tytuł: Odp: Łańcuch, kaseta - herezje
: skolioza w 20 Mar 2013, 20:24
dolne czasem się pojawiają, te które są na pająku (4 największe przy 8s) są znitowane i nie byly dostępne jako element wymienny w shimano
Tytuł: Odp: Łańcuch, kaseta - herezje
: Waxmund w 25 Mar 2013, 16:06
Mam rower, do którego na styk (trzeba trochę ramę rozchylić) wchodzi koło z kasetą 7rzędową. Czy Piasta pod 9'kę jest szersza?

Jeśli tak, to niezbyt dobrym pomysłem jest chyba mocne naginanie ramy, żeby takie koło tam wcisnąć, hm?

Są ew jakieś przeciwwskazania, żeby wsadzić tam koło na piaście szosowej, z 9 rzędową kasetą (ma szerokość aktualnego koła z 7'ką)? Przerzutka nie obsłuży czy cuś?

Tytuł: Odp: Łańcuch, kaseta - herezje
: Alek w 25 Mar 2013, 16:40
To 7ka drogowa czy MTB? Ile dokladnie wynosi odstep tylnego trojkata po jej wcisnieciu - mozesz zmierzyc?

[edit] aha, doczytalem ;-) Ja tam nie widze problemu - szosowa 9ka i gorska 7ka maja taka sama szerokosc - 130mm.

Ale jesli rama jest z dobrej stali, powinna spokojnie wytrzymac nawet dogiecie do 135mm. Chyba ze naginasz z 126mm, czyli drogowej 7ki. Wtedy bym nie radzil.

Aha, przerzutka powinna obsluzyc zakres szosowej 9ki [/edit]
Tytuł: Odp: Łańcuch, kaseta - herezje
: globalbus w 25 Mar 2013, 17:27
górskie exage też miało 126mm. Rozginanie stali jest bezproblemowe.
Tytuł: Odp: Łańcuch, kaseta - herezje
: Alek w 25 Mar 2013, 17:28
górskie exage też miało 126mm. Rozginanie stali jest bezproblemowe.

To zalezy czy nie ma jakichs malych, niewidocznych pekniec i co sie na niej bedzie jeszcze robic ;-)
Tytuł: Odp: Łańcuch, kaseta - herezje
: wikrap1 w 25 Mar 2013, 17:33
Bez przesady. W takich małych zakresach rozginanie nie powinno zaszkodzić. Mi szosa w transporcie się nieco złożyła, odgiąłem widełki i jeżdżę.
Tytuł: Odp: Łańcuch, kaseta - herezje
: Alek w 25 Mar 2013, 17:36
Moze i racja - mi sie jeszcze nic nie zlozylo, biore tylko na chlopski rozum ze stal zniesie sporo ale nie wszystko ;-) Z alu bym jednak nie probowal.
Tytuł: Odp: Łańcuch, kaseta - herezje
: Waxmund w 25 Mar 2013, 18:34
dzięki za podpowiedzi. Pytanie było czysto teoretyczne, zostaję przy 7'mce ;)

Kolejne pytanie. Pod 7'kę widzę albo HG20:
http://allegro.pl/promocja-kaseta-shimano-cs-hg20-7-rzedowa-brazowa-i3124605793.html

Albo Acerę HG41:
http://allegro.pl/shimano-kaseta-cs-hg-41-7ac-acera-7-rzedowa-nowa-i3120408502.html

Warto wziąć tą HG41? Zębatki w hg20 mi bardziej odpowiadają  :(
Tytuł: Odp: Łańcuch, kaseta - herezje
: Turysta w 25 Mar 2013, 18:45
Warto wziąć tą HG41?

HG20 nie sprawdzałem, a jeśli chodzi o HG40, to przebiegi, po których konieczna była wymiana napędu, miałem mizerne - 4400km (z trzema łańcuchami HG40) i 3600km (z dwoma łańcuchami). A wtedy jeszcze uparcie trzymałem się asfaltów.
Tytuł: Odp: Łańcuch, kaseta - herezje
: Waxmund w 25 Mar 2013, 18:51
Na Shimano takie małe przebiegi? Ciężko uwierzyć, że na hg41 tak mało zrobiłeś, skoro ja na hg50 ponad 10k robię na jednym łańcuchu (i to bez czyszczenia :P)...
Tytuł: Odp: Łańcuch, kaseta - herezje
: Turysta w 25 Mar 2013, 19:26
Tak, im więcej łańcuchów, tym krótszy całkowity przebieg napędu. Tak to u mnie działa. :)
Na CS-HG51 + CN-HG50 (jednym) też dociągam do 10k (no, może poza ostatnią kasetą, ale to też były dwa łańcuchy).

Tytuł: Odp: Łańcuch, kaseta - herezje
: magda w 25 Mar 2013, 19:30
Wax, ja mam 2 rodzaje łańcuchów shimano i jeden jest beznadziejnie wyciągnięty a drugi, mający większy(!) przebieg ok.

Wymieniacie pojedyncze zębatki w korbie? Muszę się przyjrzeć, ale chyba środkowa jest najbardziej zajechana (choć też nie jakoś drastycznie). Nad wymianą się zastanawiam w kontekście reszty napędu, który wygląda ok. Muszę się jeszcze przyjrzeć.
Tytuł: Odp: Łańcuch, kaseta - herezje
: Turysta w 25 Mar 2013, 19:40
Wymieniacie pojedyncze zębatki w korbie?

Tak. Wymieniałem środkową i największą, ale dopiero wtedy, gdy okazało się, że nowy łańcuch na nich przeskakuje.
Było to chyba po trzecim zajechanym komplecie kaseta+łańcuch(y).
Tytuł: Odp: Łańcuch, kaseta - herezje
: Karol w 25 Mar 2013, 19:50
Wymieniacie pojedyncze zębatki w korbie?
Trzeba się zastanowić czy jest to uzasadnione ekonomicznie. Przy jednej zębatce jeszcze się to opłaca, przy wiekszej ilości czasami lepiej kupić nową korbę w podobnej cenie.
Tytuł: Odp: Łańcuch, kaseta - herezje
: Waxmund w 25 Mar 2013, 20:28
hmm, to ciekawe że te hg41 tak szybko padają. Się okaże czy u mnie też tak poleci :P

Jak się ma używanie korby pod 9rz do łańcucha na 8? I odwrotnie? W praktyce, wiem że obie opcje działają, ale czy powoduje to jakieś szybsze czegoś zużycie? :P
Tytuł: Odp: Łańcuch, kaseta - herezje
: globalbus w 25 Mar 2013, 20:37
albo kupować na allegro tanie korby z blatami i przekładać same blaty do lepszych korb :)

Był czas jak rozginałem 126mm na 135mm, tylko trochę krzywo haki były po takiej operacji. Tylne widełki u mnie to plastelina, właściwie rozginają się samym bagażnikiem (tym od crosso, który jest wyraźnie pod 135mm).
Tytuł: Odp: Łańcuch, kaseta - herezje
: magda w 8 Maj 2013, 15:00
Myślicie, że jest szansa na nowy łańcuch przy tym napędzie: ?
(http://i22.photobucket.com/albums/b336/hekuba/P1090108_zpse109f275.jpg) (http://s22.photobucket.com/user/hekuba/media/P1090108_zpse109f275.jpg.html)
(http://i22.photobucket.com/albums/b336/hekuba/P1090106_zps38dae09e.jpg) (http://s22.photobucket.com/user/hekuba/media/P1090106_zps38dae09e.jpg.html)

Na starym łąńcuchu jakieś wykwity rdzy dziś zauważyłam  :icon_confused: a drugi rozciągnięty mocniej jest.
Tytuł: Odp: Łańcuch, kaseta - herezje
: globalbus w 8 Maj 2013, 15:05
Środkowy blat to raczej w marnej kondycji, o nowym łańcuchu zapomnij. W czym przeszkadzają wykwity rdzy? jeśli tylko zewnętrzne blaszki to w niczym.
Tytuł: Odp: Łańcuch, kaseta - herezje
: magda w 8 Maj 2013, 15:23
Mam wrażenie, że łańcuch może się zerwać w każdej chwili  ;D
No nie wiem, niefajnie wygląda, ale fakt - z wierzchu, więc nie będę ruszać napędu póki co.
Tytuł: Odp: Łańcuch, kaseta - herezje
: yoshko w 8 Maj 2013, 15:26
Raz pod deszczu zostawiłem mokry  i po "chwili" był cały czerwony. Obficie naoliwiłem i pojechał dalej. :D
Tytuł: Odp: Łańcuch, kaseta - herezje
: Alek w 8 Maj 2013, 15:29
Pytanie z innej beczki - ile sie czysci naped do takiego zdjecia? Ja bym musial swoj chyba 2h szorowac zeby tak blyszczal  :o Normalnie to go slabo widac spod warstwy brudu, a wcale duzo nie jezdze...
Tytuł: Odp: Łańcuch, kaseta - herezje
: worek_foliowy w 8 Maj 2013, 16:07
Mając odpowiedni płyn do czyszczenia 10 sekund.
Tytuł: Odp: Łańcuch, kaseta - herezje
: Alek w 8 Maj 2013, 16:22
Nigdy nie probowalem. Jaki na przyklad?
Tytuł: Odp: Łańcuch, kaseta - herezje
: worek_foliowy w 8 Maj 2013, 16:33
Próbowałem ale problem w tym, że nie wiem jak się nazywa ;)
Tytuł: Odp: Łańcuch, kaseta - herezje
: MarcinMarcin w 8 Maj 2013, 17:27
Nazywa się benzyna ekstrakcyjna, później suchy smar, np ten na który narzekają w wątku o smarach i napęd cały czas tak wygląda.
Tytuł: Odp: Łańcuch, kaseta - herezje
: Alek w 8 Maj 2013, 17:36
Eee, z ekstrakcyjna to wlasnie 2 godziny szorowania mi schodzi. Nie wiem co mi sie czepia od tych dublinskich drog...  :-\
Tytuł: Odp: Łańcuch, kaseta - herezje
: MarcinMarcin w 8 Maj 2013, 17:53
NA ogól problematyczne nie jest w myciu to co się czepia tylko to czym wcześniej posmarowałeś.
Tytuł: Odp: Łańcuch, kaseta - herezje
: skolioza w 8 Maj 2013, 18:00
dość znaczące jest też jak często napęd jest czyszczony.... generalnie im częściej tył łatwiej (nie namawiam do ślęczenia ze szmatą, ale jak się przez 2 lata tylko leje smar, to nie ma się co dziwić się na czyszczenie długo schodzi)
Tytuł: Odp: Łańcuch, kaseta - herezje
: Alek w 8 Maj 2013, 18:00
U mnie jest to bardzo lekka oliwka do lancucha, nic wiecej - TF2 z teflonem - http://weldtite.co.uk/uploads/generic/tr2.jpg
Tytuł: Odp: Łańcuch, kaseta - herezje
: worek_foliowy w 8 Maj 2013, 18:11
W serwisie używałem płynu odtłuszczającego. Cały brud z roweru schodził po trwającym minutę spłukaniu na stacji benzynowej - myślę, że wystarczyłby zraszacz do kwiatków. Jedynie kasetę i szprychy warto przetrzeć szczotkami. Z korby cały brud od razu puszcza. Po tej operacji kilkunastoletni rower wygląda jak nowy wprost z hipermarketu :P
Całe nieszczęście polega na tym, że nazwy nie zapamiętałem..
Tytuł: Odp: Łańcuch, kaseta - herezje
: skolioza w 8 Maj 2013, 18:43
używałem preparatu Morgan Blue do czyszczenia - faktycznie skuteczny, ale i nie tani...
Tytuł: Odp: Łańcuch, kaseta - herezje
: magda w 8 Maj 2013, 21:03
alkos, ja się zastanawiałam czy mnie ktoś nie zbeśta że taki brud pokazuję  :icon_redface: to jest napęd niedawno czyszczony, ale z racji lenistwa niezbyt dokładnie.
Z tym nalotem.. właśnie o to chodzi, że żadnego deszczu nie było.
Tytuł: Odp: Łańcuch, kaseta - herezje
: Iwo w 8 Maj 2013, 21:10
magda, jeżeli miałbym jakiś używany łańcuch, to bym wsadził, ewentualnie podpiłował środkową tarczę blatu i najbardziej zużytą koronkę w kasecie i próbował nowym.
Tytuł: Odp: Łańcuch, kaseta - herezje
: Turysta w 8 Maj 2013, 21:16
Myślicie, że jest szansa na nowy łańcuch przy tym napędzie: ?

Spróbuj. Nowy łańcuch zawsze się przyda.
Tytuł: Odp: Łańcuch, kaseta - herezje
: Drzewo w 9 Maj 2013, 01:13
Całe nieszczęście polega na tym, że nazwy nie zapamiętałem..
Specyfiki firmy Muc-Off podobno dają radę. Najtańsze nie są ale firma ta ma w swojej ofercie np płyny do czyszczenia opon (żeby później wyglądały jak nowe). Taka ciekawostka...
Tytuł: Odp: Łańcuch, kaseta - herezje
: chesteroni w 9 Maj 2013, 03:52
A nie możesz po prostu wymienić środkowego blatu?

A czystość napędu też mnie uderzyła, choć ja w sumie też nie muszę się wstydzić ;-)
Tytuł: Odp: Łańcuch, kaseta - herezje
: sebekfireman w 9 Maj 2013, 09:02
Środkowy blat to raczej w marnej kondycji, o nowym łańcuchu zapomnij. W czym przeszkadzają wykwity rdzy? jeśli tylko zewnętrzne blaszki to w niczym.
Bez przesady. Przecież te zębatki przy korbie są w dobrym stanie i spokojnie przyjmą nowy łańcuch i na dodatek jeszcze z 2 kolejne łańcuchy przeżyją.
Tytuł: Odp: Łańcuch, kaseta - herezje
: Borafu w 9 Maj 2013, 09:28
Do czyszczenia nawarstwionego syfu można użyć płynu do czyszczenia siników.
Ma za zadanie usuwać mniej więcej to samo - zaschniętą mieszaninę oleju i piachu, z tym że jeszcze wygrzaną.
Tytuł: Odp: Łańcuch, kaseta - herezje
: Alek w 9 Maj 2013, 09:52
A nie zezre toto gumy w uszczelkach? Tak tylko pytam, bo musi byc naprawde mordercze.
Tytuł: Odp: Łańcuch, kaseta - herezje
: magda w 9 Maj 2013, 09:57
Nie powinno, na opakowaniach jest napisane że nie żre gumy. Ostatnio właśnie takich produktów używam silnikowych. Dobrze się sprawdzają i wygodne w sprayu są.
Tytuł: Odp: Łańcuch, kaseta - herezje
: gagarin w 9 Maj 2013, 10:12
Nie powinno, na opakowaniach jest napisane że nie żre gumy.

Ostatnio zauważyłem dziwne uszkodzenia bocznych ścianek tylnej opony i zastanawiam się czy to nie jest efekt czyszczenia kasety tym specyfikiem. Chyba zrobię test.
Tak czy inaczej specyfik jest bardzo skuteczny. Wystarczy popryskać, poczekać, przejechać szczotką, spłukać i kaseta błyszczy. Używam tego też z powodzeniem w maszynce do czyszczenia łańcucha.
Tytuł: Odp: Łańcuch, kaseta - herezje
: Alek w 9 Maj 2013, 10:26
Kumpel ma cos takiego na warsztacie. Podwedze i sprawdze jak dziala. Dzieki  :)
Tytuł: Odp: Łańcuch, kaseta - herezje
: globalbus w 9 Maj 2013, 11:37
Bez przesady. Przecież te zębatki przy korbie są w dobrym stanie i spokojnie przyjmą nowy łańcuch i na dodatek jeszcze z 2 kolejne łańcuchy przeżyją.
Ze środkową wcale bym pewny nie był. Nie trzeba być ekspertem, żeby zauważyć, że już są wyraźnie spiłowane z jednej strony. Przeskakiwanie zębów tam niestety robi rower niezdatnym do użytku.
Tytuł: Odp: Łańcuch, kaseta - herezje
: Dream Maker w 9 Maj 2013, 12:05
Ze środkową wcale bym pewny nie był. .... Przeskakiwanie zębów tam niestety robi rower niezdatnym do użytku.

O kurczę! To przez ponad rok jeździłem na rowerze "niezdatnym do użytku" :P
Tytuł: Odp: Łańcuch, kaseta - herezje
: sebekfireman w 9 Maj 2013, 21:18
Ze środkową wcale bym pewny nie był. Nie trzeba być ekspertem, żeby zauważyć, że już są wyraźnie spiłowane z jednej strony. Przeskakiwanie zębów tam niestety robi rower niezdatnym do użytku.

Do wyraźnego spiłowania jeszcze im dużo, mają trochę zmieniony kształt, ale nie powinno to powodować przeskakiwania.
U mnie środkowa zębatka (ta na górze) w korbie mocniej jest zajechana i bezproblemowo przyjęła nowy łańcuch.
(http://i0.simplest-image-hosting.net/picture/0637.jpg)
Tytuł: Odp: Łańcuch, kaseta - herezje
: wikrap1 w 12 Maj 2013, 07:20
Też zależy jaką kto ma nogę. Co do tamtej korby to też sądzę, że może się przyjąć nowy, ale sądzę też, że powierzchniowe wykwity rdzy na łańcuchu to codzienność rowerzysty a nie powód do zmiany łańcucha.

A jak ktoś jednak musi zmieniać, to otwieram skup! Płacę adekwatnie do długości łańcucha/ilość ogniw no i ofc szerokości. Wszystkie mnie interesują. ;)

I takie którym magiczny przyrząd wykazał, że są niezdatne do użycia też biorę! Będę miał na czym zimę przejechać :D
Tytuł: Odp: Łańcuch, kaseta - herezje
: Christo w 14 Cze 2013, 12:11
Siema,
Przyznam bez bicia, nie przeczytałęm tego tematu, bo przejrzałem juz kilka forum i jako początkujący użytkownik roweru (tak naprawdę to powrót po 15 latach na rower :D) stwierdzam, że im więcej sposobów na pielęgnację łańcucha poznaję, tym bardziej "heretyczne" mi się one wydają....jakieś płukanki, oleje silnikowe cuda wianki.  Ja jednak chciałbym stosować coś co jest do tego celu stworzone...czyli jakiś Brunox, FinishLine, Rohloff czy jeszcze inny.
ALE
Każdy z tych preparatów został i rekomendowany i ciśnięty tyle razy że dalej nic nie wiem....
I tu moje pytanie, które już na jednym z forów napisałem (zacytuję):
"czy ktoś zna jakiś test porównawczy tych wszystkich preparatów. Fajnie by było jak by się ktoś wysilił, zebrał kilka osób z podobnymi rowerami, wyczyścił je, nasmarował każdy rower innym preparatem i pojechał we wspólną trasę/wycieczkę (co kilkadziesiąt km robiąc przegląd).......z tego można by chyba wyciągnąć dopiero jakieś konstruktywne wnioski....sam bym takie coś poczynił z chęcią, ale póki co po przejechaniu 5km zastanawiam się, w którym momencie zgubiłem płuca."
Tak ogólnie na chwilę obecną zrobłem już troszkę więcej km i nawet zakupiłem jeden preparat, wnioski jakieś tam mam, ale tak jak mówię - taki test chyba by rozwiał wszelkie wątpliwości....
Tytuł: Odp: Łańcuch, kaseta - herezje
: ppiotr w 14 Cze 2013, 13:05
Fajnie by było jak by się ktoś wysilił [...]

Po takiej zachęcie to... pewnie że byłoby fajnie, wysilisz się? ;-)

PS. Takich opinii dotyczących smarów jest na pęczki w sieci.
Tytuł: Odp: Łańcuch, kaseta - herezje
: Księgowy w 15 Cze 2013, 09:27
Siema,
Przyznam bez bicia, nie przeczytałęm tego tematu, bo przejrzałem juz kilka forum

Nie dostaniesz ( a przynajmniej wg mnie nie powinieneś) żadnej informacji od nas. Wchodzisz na forum, jako na jedno z wielu szukając opinii na temat czegoś o czym pisze sie na 100 forach. Pierwszą wiadomość walisz od razu tu i jeszcze takie teksty

Fajnie by było jak by się ktoś wysilił,

Trolling na wielu forach i przyznawanie się do tego u nas, to strasznie cię w moich oczach skreśla. Piszę otwarcie bo takich jak ty jest cała masa. Wpadną zapytają zaśmiecą wątek a potem nawet nie pamiętają jak odszukać założony temat, bo przecież założyli go na wielu innych forach a w końcu kupili jakiś produkt i tak więc po co dalej kontynuować uczestnictwo w 6 forach.

Pewnie znajdzie sie kilka osób i zaczną ci wykład robić, ale ty tego nawet nie przeczytasz.

ZUO. Mam wrażenie że nasze forum robi się miejscem "wejdź, wyjdź, nabrudź, zostaw". :-\
Tytuł: Odp: Łańcuch, kaseta - herezje
: Alek w 30 Mar 2015, 01:43
Z jaką częstotliwością zmieniałeś łańcuchy?

Ja wykoncypowałem sobie że po prostu będę zmieniał na nowy po 0,75% wyciągnięcia - po pierwszej zmianie kaseta nie ma żadnych śladów zużycia.

Inna sprawa że zmiana była po ok. 5000km, ale z tego 1/3 po szutrze i czasem w zupełnym błocie, więc zużycie łańcucha było dużo większe.
Tytuł: Odp: Łańcuch, kaseta - herezje
: wikrap1 w 30 Mar 2015, 10:06
Gdyby 2 łańcuchy jechały w identycznych warunkach i były wykonane z tych samych materiałów - to szerszy musi być dłuższy. Nacisk na sworznie rozkłada się na większej szerokości, a więc jest mniejsze ciśnienie na powierzchnię sworznia - Musi się wolniej wycierać.

Dochodzi kwestia różnych warunków jazdy i innych materiałów/technologii wykonania.

P.S. 1sp. pocisnąłby Twój dystans Wilku na 1 łańcuchu na  smarowaniu deszczowo-błotnym ;)
Tytuł: Odp: Łańcuch, kaseta - herezje
: oszej w 30 Mar 2015, 10:08
Rozpisz i rozrysuj wektory ;)
Tytuł: Odp: Łańcuch, kaseta - herezje
: tomek w 30 Mar 2015, 10:31
P.S. 1sp. pocisnąłby Twój dystans Wilku na 1 łańcuchu na  smarowaniu deszczowo-błotnym ;)

Tylko dlatego, że nie "robi" w przekosie. I tyle samo IMHO szeroki co wąski by przejechał.

Tytuł: Odp: Łańcuch, kaseta - herezje
: łatośłętka w 30 Mar 2015, 10:36
/.../ na trzecim dalej dobrze jeździ, choć precyzja zmiany biegów już mniejsza.

Tzn. na najbardziej zużytych koronkach (zdarza się, iż) musisz kilka razy ruszyć klamką, łańcuch wskakuje wyżej, klamką następnie zrzucasz na koronkę właściwą?

Tytuł: Odp: Łańcuch, kaseta - herezje
: Karol w 30 Mar 2015, 11:22
Gdyby 2 łańcuchy jechały w identycznych warunkach i były wykonane z tych samych materiałów - to szerszy musi być dłuższy.
Pewnie chciałeś napisać krótszy.  ;)
Tytuł: Odp: Łańcuch, kaseta - herezje
: tudorka w 30 Mar 2015, 12:39
Wilku czy myłeś w jakiś sposób te łańcuchy czy tylko szmata i smarowanie ?
Tytuł: Odp: Łańcuch, kaseta - herezje
: tudorka w 30 Mar 2015, 12:50
A spinki do każdego osobna czy na jednej ?
Tytuł: Odp: Łańcuch, kaseta - herezje
: Borafu w 30 Mar 2015, 13:01
Gdyby 2 łańcuchy jechały w identycznych warunkach i były wykonane z tych samych materiałów - to szerszy musi być dłuższy. Nacisk na sworznie rozkłada się na większej szerokości, a więc jest mniejsze ciśnienie na powierzchnię sworznia - Musi się wolniej wycierać.
OK, sworzeń szybciej się ściera w tej części, która ma współpracuje z zębatką (bo zębatka węższa), ale jaki to ma mieć wpływ na wydłużenie łańcucha?

O wydłużeniu łańcucha decyduje jego zużycie na połączeniu sworzeń-płytka, a na to ma wpływ (przy założeniu jednakowych materiałów) grubość płytek, a nie odległość między nimi.
Inaczej byłoby gdyby to był łańcuch tulejkowy, ale chyba nie o takich tu mowa.

PS. Sam wygłaszałem taką teorię jak Ty, ale jak mnie na Zlocie transatlantyk zmobilizował żeby nie gadać tylko obejrzeć łańcuch, to przestałem  ;)
Tytuł: Odp: Łańcuch, kaseta - herezje
: Alek w 30 Mar 2015, 13:58
Spinka sciera sie dokladnie tak samo jak kazde inne ogniwo....
Tytuł: Odp: Łańcuch, kaseta - herezje
: łatośłętka w 30 Mar 2015, 14:07
/.../ Taki system jest oczywiście sporo tańszy w obsłudze, ale piasta tyle kosztuje, że zwróci to się dopiero po kilkudziesięciu latach/.../

 :D  Wilk, kaman  :D

i ma inne minusy. Skoncentrowanie wagi w tylnym kole powoduje, że do dynamicznej jazdy szosowej to się nie nadaje,/.../

Do dynamicznej św. racja; poza tym - jaka to może być szosa bez biegów w klamkach/łopatkach?


to sprzęt dobry na wyprawy. /.../

Dobry jak dobry xleb, czyli b. dobry!
Poza tym: na zimę, do lasu, w deszcz, błoto i te pe. Właściwie wszędzie; jedynie dobrej szosy nie zastąpi.


Ricardo jechał z Alfine na Maratonie Podróżnika - i stwierdził, że to zupełna porażka, bardzo czuć tego kloca w tylnym kole, mocno zaburza dynamikę roweru.

Jeśli lubisz jeździć, jazdę czuć lubisz - Alfine za miastem to nic więcej niż tylko porażka (nietrwały 'Rohloff dla ludu').


Po prostu już nie chodziło z taką precyzją - czasem trzeba pociągnąć manetkę nieco dalej, czasem aż na następne kliknięcie, następnie zrzucić w dół. Jak założyłem nowy napęd - to precyzja jak to przy wąskich łańcuchach jest bardzo duża, normalne kliknięcie i wchodzi idealnie. Ale to nie jest tak, że to jakoś wielce przeszkadzało z tym zużytym napędem, po prostu nie dawało tego dodatkowego komfortu jaki daje wąski łańcuch.

Dziękuję.
Tytuł: Odp: Łańcuch, kaseta - herezje
: globalbus w 30 Mar 2015, 14:24
Tak samo to raczej nie, jej trzpień idzie wewnątrz ogniwa łańcucha, więc bezpośrednio z zębatką nie pracuje, a czy sam metal się wyciąga - trudno powiedzieć, nie interesowałem się tym zagadnieniem. Jak bedę zmieniał łańcuch - to będę musiał założyć spinki od tych zjechanych łańcuchów do nowego i zobaczyć czy skacze.
Możesz obejrzeć sobie sworznie pod lupką, zapewne zauważysz wytarcie. Jedna spinka per łańcuch to dobra taktyka, chociażby ze względu na wyrabianie się gniazda od spinania/rozpinania.

Najbardziej ścierają się tuleje. Jak przy zmianie łańcucha same wypadają ze spinki, to znaczy, że łańcuch do śmieci :)
Tytuł: Odp: Łańcuch, kaseta - herezje
: Alek w 30 Mar 2015, 14:30
Wydaje mi sie ze na rowni schodzi tez i trzpien:

(http://sheldonbrown.com/images/chain_wornpin.gif)

Tytuł: Odp: Łańcuch, kaseta - herezje
: tudorka w 30 Mar 2015, 14:57
Patrząc na ten pin nasuwa mi się pytanie czy gdyby zaznaczyć na łańcuchu kierunek jego pracy i zakładać na przemian raz w jedną stronę raz w drugą to nie pochodziłby dłużej ?

Oczywiście miałem na myśli trzpień pokazany na zdjęciu Alka
Tytuł: Odp: Łańcuch, kaseta - herezje
: Alek w 30 Mar 2015, 15:00
No, u mnie to przyklad ekstremalny, na lancuchu wyciagnietym o nieco >1%, czyli takim co juz zaczyna zajezdzac kasete, nie moglem sie dopatrzec zadnych wciec.

Odwrocenie lancucha pomoze tylko polowicznie, bo tulejki (ktore tez sie wycieraja) kreca sie dowolnie wokol trzpieni.
Tytuł: Odp: Łańcuch, kaseta - herezje
: globalbus w 30 Mar 2015, 15:21
dobra, a ile kosztuje spinka? :P Nie ryzykowałbym kilku złotych za ryzyko zerwania się na trasie.

Za to pomysł z zaznaczaniem kierunku całego łańcucha może bym rozważył.
Tytuł: Odp: Łańcuch, kaseta - herezje
: wikrap1 w 30 Mar 2015, 16:12
Jeździłem na HG-40, SunRace i innych łańcuchach poniżej 20zł, ale i w MTB śmigałem na XTR. Zdjęcie spinki Wilka mnie wręcz zadziwia, bo sworznie w łańcuchu chyba zawsze miałem wyraźnie starte. Inna sprawa, że jeździłem jeden łańcuch na jednej kasecie. W takim układzie wyjeżdżona kaseta jest bardziej skłonna obsługiwać wyciągnięty łańcuch i pozwala go bardziej zajechać. Może.

Cytuj
to szerszy musi być dłuższy
To się nadaje na forumowe złote myśli ;D Miałem na myśli, że szerszy musi wytrzymać dłużej. Zakładając, że wyciągnięcie łańcucha jest skutkiem głównie starcia sworzni, a nie np. rozciągania blaszek (co wydaje mi się mało prawdopodobne).

Pomijając dyskusje o wpływie szerokości łańcucha na przebieg - im szerszy łańcuch tym więcej przejedzie - w przeliczeniu złotówki/kilometry na pewno ;)
Tytuł: Odp: Łańcuch, kaseta - herezje
: wikrap1 w 30 Mar 2015, 16:29
Sworzeń kasety w ogóle nie dotyka. Ale przy każdym wygięciu ogniwa, sworzeń jest wycierany przez blaszki wewnętrzne, z ostatecznym skutkiem na zamieszczonych już obrazkach. Im szerszy łańcuch, tym dłuższy sworzeń i dłuższe tulejki w wewnętrznych blaszkach - nacisk idzie na większą powierzchnię, więc wolniej się to wyciera.
Gdybyśmy szurali pilnikiem w metalowym bloku - szybciej się zagłębimy cienkim, niż szerokim, prawda? :P

Tytuł: Odp: Łańcuch, kaseta - herezje
: BIKER303 w 30 Mar 2015, 16:50
Wilku Twój test bardzo mnie zaciekawił. Jakich łańcuchów używałeś? Jakch spinek? W jakim rowerze czy szosowym czy mtb czy wyprawowym z sakwami? Jaką masz kasetę i jaką korbę?
Co do rorozciągania ogniw to przyłóż nowy i stary łańcuch do siebie (np. Powieś oba na gwoździu) by porównać rozciągnięcie  8)
Tytuł: Odp: Łańcuch, kaseta - herezje
: sinuche w 30 Mar 2015, 16:56
Podłączę się do ciekawej dyskusji.
Według mnie, na zużycie łańcucha(jego wydłużenie) wpływa stopień wytarcia sworznia i rolki (jej wewnętrznej powierzchni) i to widziałem często na moich zużytych łańcuchach. Zewnętrzna powierzchnia rolki stykająca się z zębami kasety mniej się zużywa - ona się tylko dotyka zębów- a toczy się po sworzniu, tam występują największe siły i tarcie. Zużycie wewnętrznej strony blaszek nie ma bezpośredniego wpływu na wyciąganie łańcucha - powiększa się tylko szczelina między rolką a blaszką i więcej pyły, czy śmieci dostaje się pod rolkę i szybciej zużywa łańcuch.
Poza tym, spinki, przeważnie wykonywane są z twardszego materiału niż sam łańcuch - przynajmniej tak jest w łańcuchach SRAM, których używam.
Tytuł: Odp: Łańcuch, kaseta - herezje
: Borafu w 30 Mar 2015, 17:04
Ponowię pytanie - jak wytarcie rolki (tulejki) ma wpływać na wyciągnięcie całego łańcucha?

Żeby łańcuch się wyciągnął to kolejne sworznie muszą się znaleźć dalej od siebie. Rzućcie okiem na obrazek i pomyślcie jaki ma na to wpływ tulejka?

Zwiększy się luz, ale długość ni cholery. Za to odpowiada wyrobienie materiału na styku sworznia i płytek.
Tytuł: Odp: Łańcuch, kaseta - herezje
: sinuche w 30 Mar 2015, 17:11
Rolka (wewnętrzna powierzchnia)  naciska na sworzeń, jeżeli sworzeń ma mniejszą średnicę niż nominalną to następuje właśnie to wydłużenie (nie zapominaj, że łańcuch jest w czasie pracy naprężony), i pomnóż sobie to wydłużenie przez ilość ogniwek.

Prosty przykład:
Rozkuj sobie łańcuch (wszystkie sworznie) i wprowadź zamiast nich cienkie druciki,  igły i wtedy zobaczysz to wydłużenie.
Tytuł: Odp: Łańcuch, kaseta - herezje
: JUREK w 30 Mar 2015, 17:19
 :D sinuche , dwója , zostajesz w kozie !
Tytuł: Odp: Łańcuch, kaseta - herezje
: sinuche w 30 Mar 2015, 17:24
A za co? ;)
No dobra, rolka naciska przez wytłoczenie wewnętrznej blaszki -  i tak średnica sworznia wpływa na wydłużenie łańcucha.
Tytuł: Odp: Łańcuch, kaseta - herezje
: transatlantyk w 30 Mar 2015, 17:31
Żeby łańcuch się wydłużył, muszą powiększyć się wskutek tarcia otwory w płytkach zewnętrznej i wewnętrznej, oraz musi się wytrzeć sworzeń w miejscu styku z tymi płytkami.
Tulejka na sworzniu nic do tego nie ma. Owszem, ona wskutek nacisku ugniata nam zęby kasety czy blatu, niszczy je też wskutek tarcia, szczególnie gdy łańcuch nie jest smarowany czy też zardzewiały.

mgr inż. transatlantyk  :D :D :D

Edit: w grę wchodzić jeszcze może rozciągnięcie płytek.
Tytuł: Odp: Łańcuch, kaseta - herezje
: globalbus w 30 Mar 2015, 17:38
Ale to właśnie zużycie tulei "zjada kasetę". Wydłużanie łańcucha, czyli blaszek, to mniej istotna sprawa.
Można mieć dwa łańcuchy, dłuższy z rolkami bez luzu i krótszy z rolkami, które po rozkuciu same wypadają. Nie zdziwcie się, jeśli to krótszy łańcuch będzie tym, który przeskakuje.

Przymiary, które wkłada się "do wewnątrz", mierzą również zużycie tulei.
Tytuł: Odp: Łańcuch, kaseta - herezje
: JUREK w 30 Mar 2015, 17:40
no i piona inżynierze ;D
Tytuł: Odp: Łańcuch, kaseta - herezje
: sinuche w 30 Mar 2015, 17:41
Przyznaję, zrobiłem mały błąd :icon_redface:
Ale przez rolkę przechodzi całe obciążenie, wyciera ona wytłoczenie w płytce, sam widziałem, w zużytym łańcuchu rolkę na sworzniu, z wytłoczenia w płytce już nic nie zostało.
Tytuł: Odp: Łańcuch, kaseta - herezje
: transatlantyk w 30 Mar 2015, 17:42
Tuleje nie mają jednak wpływu na wydłużenie łańcucha i tylko to chciałem przekazać w poprzedniej wiadomości.
Tytuł: Odp: Łańcuch, kaseta - herezje
: transatlantyk w 30 Mar 2015, 17:49
Mimo wszystko sądzę, że to wydłużenie łańcucha jest gorsze dla kasety. Jest wtedy zdecydowana różnica między geometrią kasety a łańcucha i powoduje to silniejsze ugniatanie zębów kasety przez tulejki łańcucha. Odległość między dwoma tulejkami jest wtedy większa niż miejsce między zębami kaset i tulejki muszą bardziej ugniatać zęby, aby się zmieścić na swoim miejscu.
Tytuł: Odp: Łańcuch, kaseta - herezje
: sinuche w 30 Mar 2015, 17:54
Tuleje nie mają jednak wpływu na wydłużenie łańcucha i tylko to chciałem przekazać w poprzedniej wiadomości.
Wolno wiszącego (na przykład na drzwiach garażu).
Opasującego zęby blatu, chyba już mają :)
Tytuł: Odp: Łańcuch, kaseta - herezje
: transatlantyk w 30 Mar 2015, 18:08
Kolejna dwója  :D
Tytuł: Odp: Łańcuch, kaseta - herezje
: wikrap1 w 30 Mar 2015, 18:45
Z pierwszą dwóją się nie zgodzę - wytarcie sworzni wpływa na długość łańcucha a wyjaśnienie było nad wyraz proste, ale tutaj dwója jak nic :P

sinuche - Wyobraź sobie łańcuch bez tulei (czyli tych srebrnych pierścionków na każdym ogniwie) A potem mu w wyobraźni załóż te tuleje, zdejmij, załóż większe - No ni ciorta, tuleje nie mają wpływu na długość łańcucha.

Pytanie: Jak luz na tulejach ma niszczyć kasetę? Tuleje wycierają się głównie na wewnętrznej średnicy (mniejszy moment tarcia, a więc tam odbywa się poślizg) Niezależnie od zużycia tych tulei, odległość jednej tulei od drugiej pozostaje stała. Czemu więc kaseta miałaby to odczuć? Wszak kasetę dotykają te same kształty, w tych samych odległościach.
Tytuł: Odp: Łańcuch, kaseta - herezje
: sinuche w 30 Mar 2015, 18:50
Napisałem "chyba" - tryb przypuszczający- za to się dwója nie należy :)
Na blacie (przyjmijmy standardowy - rowerowy) chyba można opasać łańcuch "krótszy" - nie 1/2" (np. 11mm pin to pin) z zredukowanymi do minimum rolkami (same piny) będzie on niewątpliwie krótszy niż nasz standardowy rowerowy.
Skoro jest krótszy i pasuje, to nasz rowerowy jest dłuższy, nasz rowerowy z wytartymi rolkami- jeszcze dłuższy.
"Łancuchocentryzm"was zgubi :)
Skoro dałeś mi dwóję to wytłumacz ten paradoks.
Tytuł: Odp: Łańcuch, kaseta - herezje
: JUREK w 30 Mar 2015, 19:04
"wytarcie sworzni wpływa na długość łańcucha a wyjaśnienie było nad wyraz proste"
wikrap - a co wytarcie sworzni pod tulejami ma do wydłużenia łańcucha ?!!!

cytat sinuche:
 Rolka (wewnętrzna powierzchnia)  naciska na sworzeń, jeżeli sworzeń ma mniejszą średnicę niż nominalną to następuje właśnie to wydłużenie (nie zapominaj, że łańcuch jest w czasie pracy naprężony), i pomnóż sobie to wydłużenie przez ilość ogniwek.
Tytuł: Odp: Łańcuch, kaseta - herezje
: łatośłętka w 30 Mar 2015, 19:06
No bo taka jest prawda, nowy Rohloff kosztuje koło 4tys, zanim to się zwróci - to mina długie lata.

Wiesz przecież, iż zależy to od punktu odniesienia (cen konkretnych podzespołów/grup i przebiegów). Rohloff to też trochę zapas, komfort pewności, beztroska. Wiesz np. ile dt 240 kosztuje - sama piasta bez biegów. Przecież nie przepłaciłeś. Legalne, używane Rohloffy na ebayach chodzą po 4oo, 5oo, więcej eur; przebiegi np. 40 tysi. Robisz następne 1oo tysi, ślesz do serwisu i tniesz drogi dalej - tak, jeśli szukasz podejścia bardziej ekonomicznego. Potem masz 16 eur koronka na wiele tysi, łańcuch, blat. Jeśli bardziej chcesz jeździć, mniej pucować, pielęgnować, serwisować, wymieniać - właśnie Rohloff. Należy spytać użytkowników o to, co ich przekonuje; opinia sceptyków już jest znana, zanim ci się wypowiedzą.

Na jednym rowerze jeżdżę na zużytej koronce, łańcuchu z innego - nic nie wymieniam, nic nie kosztuje. Koronka jest prawie okrągła (nie ma zębów, jedynie jakby 'górki'), uwalony łańcuch długi jest jak dobry pociąg - nic mnie nie obchodzi: jesień-zima-wiosna. Nic nie sprawdzam, nie mierzę, nie liczę, nie czyszczę, nie sprzątam, nie reguluję (prócz 2 śrub pod suportem celm ustawienia mimośrodu). Beztroska.



Do fulla też nie za bardzo, w każdym rowerze o lekko sportowym charakterze to nie będzie już wybitne rozwiązanie.

Oczywiście - jedno rozwiązanie nie może oferować najlepszego 'wyjścia' dla wszystkich kategorii rowerowania; jeśli świadomie decydujesz się na charakterystykę fulla - wybrałeś. Jeśli zaś chodzi o mtb - użytkuję idworx mountain rohler (trochę przerobiłem na idworx canada express).
Nie czuję się poszkodowany. Gdybym startował, te 300 gramów (?) więcej z tyłu mogłoby mieć znaczenie. Dla celu aktywnej rekreacji poziomu mych aspiracji - moim zdaniem - jest to już 7-me niebo.



Pewnie tak, ale Rysiek miał nowy napęd i nie z trwałością miał problemy, a koncentracją wagi w tylnym kole.

Przeszczepy zwyczajowo wypadają gorzej (jeśli rama nie została zaprojektowana konkretnie pod Alfine ). Piasta z biegami zewnętrznymi - oczywiście - jest lżejsza; b. często również felga i szprychy - więc koło. To się jednak wie, także trudno oczekiwać czegoś innego. Na MP po asfaltach (jeśli liczy się czas i 'feeling') - kolarka! (santos robi jakby kolarki z Rohloffem z bagażnikiem do ok. 10 kg obciążenia; ważą chyba ok. 11 kg).


W suche dni, asfaltami cykluję wyłącznie (niby-) kolarką - odpowiednio do mądrości porzekadeł: koza do woza, tiry na tory, szosy na szosy (karaluchy do poduchy).
Tytuł: Odp: Łańcuch, kaseta - herezje
: wikrap1 w 30 Mar 2015, 19:16
Korba ma ząbki i zagłębienia. Owszem, jak wyjmiesz/zmniejszysz rolki, to krótszy od rowerowego łańcuch wejdzie na korbę, bo tolerancja się zwiększa. Mniejsza rolka jakoś wlezie między zęby mimo iż odległości są zbyt małe.

Zauważ, że rolki wycierają się praktycznie tylko na wewnętrznej średnicy. Zewnętrze się praktycznie nie wyciera. Więc masz te same rolki, dobrze dopasowane do zagłębień między zębami, oraz łańcuch z luzem, który możesz w tym przesuwać (ale nadal we wszystkich ogniwach łańcuch naciśnie na rolkę w tym samym momencie).

JUREK - bierzemy 1 ogniwko (blaszki zewnętrzne, wewnętrzne, sworzeń). Jak wewnętrzne blaszki wytrą sworzeń, to powstaje luz. Im głębiej wytrą sworzeń, tym dalej wewnętrzne ogniwko się wysunie. Trzesz, trzesz. Ogniwko trzyma się już na włosku, więc wysunęło się z zewnętrznego o średnicę sworznia, a potem sworzeń przetarłeś do zera i łańcuch się rozpadł. Im dalej wytrzemy sworzeń, tym dalej wewnętrzne blaszki wysuną się z zewnętrznych.
Tytuł: Odp: Łańcuch, kaseta - herezje
: JUREK w 30 Mar 2015, 19:25
Przeczytaj kilka razy to co napisałeś
Tytuł: Odp: Łańcuch, kaseta - herezje
: globalbus w 30 Mar 2015, 19:27
(ale nadal we wszystkich ogniwach łańcuch naciśnie na rolkę w tym samym momencie).
Łańcuch układa się na krzywiźnie. Luzy na tulejach pozwalają mu na "odłażenie" od zębatki i ścinanie zębów.

Przeszczepy zwyczajowo wypadają gorzej (jeśli rama nie została zaprojektowana konkretnie pod Alfine )
No właśnie. Rohloff bez ramy przystosowanej do niego, to rzeźba. Pomijam fakt, że każda pierdoła w tej rzeźbie kosztuje krocie i na 4 tys na piastę się nie kończą wydatki. Chcesz mieć tarczę z tyłu? Oczywiście, wymyśliliśmy sobie mocowanie specjalnie do naszej piasty ;)
Tytuł: Odp: Łańcuch, kaseta - herezje
: sinuche w 30 Mar 2015, 19:29
Niezależnie od zużycia tych tulei, odległość jednej tulei od drugiej pozostaje stała. Czemu więc kaseta miałaby to odczuć? Wszak kasetę dotykają te same kształty, w tych samych odległościach.
W tych samych odległościach, lecz na "wierzchach" zębów kasety, łańcuch wtedy przeskakuje. Jest  pozornie "za długi" i musi się zmieścić pomiędzy zębami, robi dodatkowy ruch, ślizga się po zębach kasety, zużywając ją. Tak to sobie tłumaczę.
Tytuł: Odp: Łańcuch, kaseta - herezje
: globalbus w 30 Mar 2015, 19:35
Wilku, a widziałeś ty u siebie w łańcuchu wewnętrzne rolki? Takich łańcuchów w rowerach nie stosuje się od lat. Obecne łańcuchy to "Bushless"
Tytuł: Odp: Łańcuch, kaseta - herezje
: transatlantyk w 30 Mar 2015, 19:36
To odpowiedź na post sinuche:

Nie można, nie opaszesz takiego łańcucha na blacie. Odległość między pinami ma być zgodna z rozstawem zębów na kasecie czy na blacie. Ani mniejsza, ani większa.

Dwója, sinuche.
Tytuł: Odp: Łańcuch, kaseta - herezje
: wikrap1 w 30 Mar 2015, 19:41
transatlantyk - przy odpowiednio małych rolkach łańcuch wejdzie (Będzie działało jak kupa, szybko się zużywało, ale wejdzie)
Cytuj
Luzy na tulejach pozwalają mu na "odłażenie" od zębatki i ścinanie zębów.
globalbus - faktycznie, na krzywiźnie to ma znaczenie, rolka naciskana wyżej, niż gdyby była dopasowana. To ma sens.
Tytuł: Odp: Łańcuch, kaseta - herezje
: sinuche w 30 Mar 2015, 19:47
Koło zębate (kaseta) ma średnicę opasania łańcucha dostosowana do łańcucha o odpowiedniej "długości" (pin to pin) oraz o odpowiedniej grubości rolki.  Jeżeli rolka się wytrze, jest cieńsza, średnica opasania jest większa i wypada na zboczu zęba, bliżej jego wierzchołka. To właśnie jest to pozorne zwiększenie długości łańcucha przy wytarciu rolek.
Sam sobie odpowiedziałem :icon_idea:
Tytuł: Odp: Łańcuch, kaseta - herezje
: transatlantyk w 30 Mar 2015, 19:48
ja się wycofuję z tej dyskusji :)
Tytuł: Odp: Łańcuch, kaseta - herezje
: wikrap1 w 30 Mar 2015, 20:03
Na trzeźwo ciężko kontynuować.
Tytuł: Odp: Łańcuch, kaseta - herezje
: Karol w 30 Mar 2015, 20:06
Proponuję rozstrzygnąć problem rozciągniętego łańcucha przy ognisku zlotowym  :).
Tytuł: Odp: Łańcuch, kaseta - herezje
: sinuche w 30 Mar 2015, 20:14
A ja wyciągnąłem wniosek praktyczny z tej dyskusji.
Do tej pory uważałem,że do sprawdzania stopnia zużycia łańcucha wystarczy sprawdzić jego długość (luźno wiszący na drzwiach garażu). Teraz sądzę, że trzeba również uwzględniać stopień zużycia rolek, a to tylko przymiarem przyrządem można zmierzyć.
Tytuł: Odp: Łańcuch, kaseta - herezje
: wikrap1 w 30 Mar 2015, 20:26
Kolejna dwója! Będziesz powtarzał semestr. Można zmierzyć także suwmiarką,
Tytuł: Odp: Łańcuch, kaseta - herezje
: marek.dembowski w 30 Mar 2015, 20:42
ja się wycofuję z tej dyskusji :)
Dobrze robisz Marku :)
Tytuł: Odp: Łańcuch, kaseta - herezje
: łatośłętka w 30 Mar 2015, 20:59
No właśnie. Rohloff bez ramy przystosowanej do niego, to rzeźba. Pomijam fakt, że każda pierdoła w tej rzeźbie kosztuje krocie i na 4 tys na piastę się nie kończą wydatki. Chcesz mieć tarczę z tyłu? Oczywiście, wymyśliliśmy sobie mocowanie specjalnie do naszej piasty ;)

Tę stronę przecież znasz:

http://www.rohloff.de/en/service/list_of_manufacturers/index.html

Paleta jest znacznie bogatsza - moim zdaniem już można się zmieścić (wybrać). Z pewnością nie na każdej piastę tę możesz skutecznie użytkować (generowane siły).

Odnośnie 'kroci' (i sceptyków) już się wypowiadałem - ocena zależy od punktu odniesienia; zady i walety interpretujemy indywidualnie, nasze racje nie stają się normą. Nie lobbuję za powszechnym użytkowaniem tego systemu. Jest wiadomym, iż równie wszędzie (jak i do nikąd) właściwie można dojechać na każdym rowerze (lub dopchać). Odniosłem się do rzekomych 'lat' kompensowania różnicy kosztów zakupu systemu /<-- ed./.


Przez Ciebie prezentowany, zbudowany rower już jest marnotrawstwem środków - przepłaciłeś, się nie zwróci: ojcu 6 lat temu za 150 eur kupiłem starego holendra - przez ponad 3o tys. km wymienił tylko opony i dętki; nocowali u nas Holendrzy, którzy na rowerach za 1oo  eur m.in. przejechali całą Brazylię, Szwedzi na innych ze śmietnika - ze Szwecji do Turcji i dalej ...

Co? to wnosi.


(Załóż 3 wątki: 'Najtaniej wyhaczone' / 'Km/grosz' / 'Ali cudo - wszystko mi Ali' - na długo ustawisz wszystkich na twardo.)
Tytuł: Odp: Łańcuch, kaseta - herezje
: globalbus w 30 Mar 2015, 21:30
Przez Ciebie prezentowany, zbudowany rower już jest marnotrawstwem środków - przepłaciłeś, się nie zwróci:
A coś ma się tu zwracać? :P To ma mnie bezawaryjnie przewieźć przez wyprawę, której jeszcze nie zapowiedziałem, ba, plany są w powijakach. Potem może się rozpaść :)

Hejtuję rohloffa z to, że jest zamkniętym niszowym systemem. Wymyślają setki rzeczy, byle jak najmniej pasowało z normalnych części. Jeśli zdecydujesz się na to, to pozostaje ci owa "lista". Samodzielne składanie? A po co to komu? ;)

(Załóż 3 wątki: 'Najtaniej wyhaczone' / 'Km/grosz' / 'Ali cudo - wszystko mi Ali' - na długo ustawisz wszystkich na twardo.)
Tego hejtu nie łapię. Owszem, można lubić rohloffa, tak jak ja lubię campę. Fajnie byłoby mieć "wszystko", ale trzeba mierzyć siły na zamiary i nadawać im jakieś priorytety. Np za cenę Rohloffa/Super Recorda wolałbym pojechać na wyprawę, niż kupić wypaśny sprzęt i nie mieć na nią, ani czasu, ani forsy :D
Tytuł: Odp: Łańcuch, kaseta - herezje
: łatośłętka w 30 Mar 2015, 22:24
Wiesz dobrze, że tak nie jest, bo znane jest ileś przypadków, gdzie piasta pękała na dalekiej wyprawie i ludzie zostawiali w ciężkiej d., w skrócie cały rower trzeba wtedy wymieniać. Najbardziej wrażliwym elementem na uszkodzenia jest kołnierz piasty i jak on pęknie - to już często game over:

Musielibyśmy znać konkretną liczbę takich przypadków na chyba ponad 15o ooo użytkowanych piast, przyczyny (wszystko  można rozwalić).
Game over = telefon do firmy (leci całe koło).


Ale używany towar to nie jest to samo co nowy, jest ileś opinii, gdzie w piaście niektóre biegi ciężko wchodzą itd - to nie jest tak, że jak kupujesz używany to masz 100% gwarancję idealnego działania

Tu masz gwarancję i kulancję, > km = lepiej chodzą biegi. Z wyeksploatowanych rowerów zwykle zotaje piasta i korba (jeśli dobra) - bez obaw: prędzej się znudzi, niż zajeździsz.


Nic nie kosztuje, tylko pod warunkiem, że najpierw trzeba wyłożyć ponad pół ceny dobrego roweru na piastę  ;)

Tę kwotę (w przestrzeni czasu użytkowania) b. łatwo 'gorzej' wydać - choćby  na obiadki, pokoje/kempingi/koszty związane z uczestnictwem w maratonach ;). W zeszłym roku w Norge i  Sverige przez 24 dni łącznie wydałem coś 5oo (pięćset kilkanaście) złotych  - priorytetem jest solidny sprzęt - jak choćby u Ciebie. ;)
(Poza tym na id mr wytargowałem 5oo eur - taka superatka, rower na zamówienie; b. często kupuję w wyprzedażach.)

Kolarki raczej z gatunku takich jak Worek i jego sławetne MTB  ;)

Kolarka z nazwy (bym nie kupił), jednak na pasku, beztroska - w  NL dobrze się sprzedaje.

A coś ma się tu zwracać? :P To ma mnie bezawaryjnie przewieźć przez wyprawę, /.../

To tak, jak ze mną. :)

Hejtuję rohloffa z to, że jest zamkniętym niszowym systemem. Wymyślają setki rzeczy, byle jak najmniej pasowało z normalnych części. Jeśli zdecydujesz się na to, to pozostaje ci owa "lista". Samodzielne składanie? A po co to komu? ;)

Nie wiem, czy na pewno masz rację - nie potrafię ocenić.
Wymyślił to jeden mały człowiek. Campa, Sram, Shimano wiele robili, by go załatwić (już za łańcuchy); opracowuje, finansuje, ryzykuje - więc i patentuje (jest przedsiębiorcą  - żaden open source).

Tego hejtu nie łapię. Owszem, można lubić rohloffa, tak jak ja lubię campę. Fajnie byłoby mieć "wszystko", ale trzeba mierzyć siły na zamiary i nadawać im jakieś priorytety. Np za cenę Rohloffa/Super Recorda wolałbym pojechać na wyprawę, niż kupić wypaśny sprzęt i nie mieć na nią, ani czasu, ani forsy :D

Żaden. Rohloffa nie darzę żadnym uczuciem - użytkuję jego produkt.
O tym pisałem - Holendrzy i Szwedzi.
Pełna zgoda. :)
Tytuł: Odp: Łańcuch, kaseta - herezje
: m.arek w 31 Mar 2015, 08:55
Właśnie zmieniłem stary napęd założony tuż przed MRDP w 2013 i podsumowałem całkowicie. Kaseta i 3 wąskie łańcuchy 10s przeżyły łącznie aż 32 318km

Tylko smarowanie, żadnych szmat, łańcuch to nie modelka i nie musi elegancko wyglądać  ;) . Z 10 lat temu bawiłem się w mycia, szejkowania

Zakładałeś brudne łańcuchy ??
Tytuł: Odp: Łańcuch, kaseta - herezje
: Waxmund w 31 Mar 2015, 09:03
Też od dawna nie czyszczę łańcucha, tyle że ja nie prowadzę statystyk i nigdy nie wiem który jest który i ile przejechał :P Czyszczę ogólnie tylko jeden rower (karbon) ;)
Tytuł: Odp: Łańcuch, kaseta - herezje
: m.arek w 31 Mar 2015, 14:15
W zasadzie nic. O ile zdjęcie brudnego łańcucha jest koniecznością, o tyle zakładanie brudnego trochę nie ma sensu, bo mycie rąk zajmuje jednak sporo więcej czasu niż szejkowanie. Chyba że masz rękawiczki serwisowe do łańcucha.
Tytuł: Odp: Łańcuch, kaseta - herezje
: Waski w 31 Mar 2015, 14:46
Ile powinien wg Was wytrzymać łańcuch w moim Czołgu jeżdżony bez żadnych zmian. Dbam o niego jeszcze mniej niż Wax - smaruję jak usłyszę, że trzeba a czasem nawet później a myty jest tylko czasem z rowerem. Wańcuch to HG-53. :)
Tytuł: Odp: Łańcuch, kaseta - herezje
: Alek w 31 Mar 2015, 15:10
Cytuj
Wańcuch

Melchior?

 ;D
Tytuł: Odp: Łańcuch, kaseta - herezje
: olo w 31 Mar 2015, 15:15
U mnie łańcuch hg 53 raz wytrzymał 14 tysięcy km, a teraz tylko 9 tysięcy km.
Tytuł: Odp: Łańcuch, kaseta - herezje
: RDK w 31 Mar 2015, 15:16
Ile powinien wg Was wytrzymać łańcuch w moim Czołgu jeżdżony bez żadnych zmian

Opierając się na twoim BS (traktując 2014 jako wyjątek) to pewnie kilka lat  ;D
Tytuł: Odp: Łańcuch, kaseta - herezje
: Waski w 31 Mar 2015, 15:28
Opierając się na twoim BS (traktując 2014 jako wyjątek) to pewnie kilka lat  ;D
Bardzo śmieszne. :P Patrząc na Twoje statystyki z tego roku to możesz spokojnie wszystkie swoje łańcuchy sprzedać i krzywda Ci się nie stanie :P
Aaaa i patrząc na 2014 rok to Tobie za bardzo łańcuch się nie zużył bo patrząc na średnią to na ogół rower prowadziłeś :D :P
Bez urazy - tylko sobie pointerpretowałem dowolnie statystyki starając się być dowcipny co zapewne mi nie wyszło :D


U mnie łańcuch hg 53 raz wytrzymał 14 tysięcy km, a teraz tylko 9 tysięcy km.


Czyli kupię sobie przy okazji. Do końca sezonu dotrwa spokojnie bo zamierzam szosę ujeżdżać więcej.
Te 9 tys to na tej samej kasecie zrobiłeś co 14?
Mam strasznie gównianą korbę z przodu kupioną dla wyglądu ale mam nadzieję, że dwa wańcuchy (na moich terenach starsi ludzie tak czasem mawiają a mnie to się bardzo podobi) wytrzyma.

Tytuł: Odp: Łańcuch, kaseta - herezje
: RDK w 31 Mar 2015, 16:05
Bardzo śmieszne. :P Patrząc na Twoje statystyki z tego roku to możesz spokojnie wszystkie swoje łańcuchy sprzedać i krzywda Ci się nie stanie :P

Jak poczytasz wpisy z sierpnia, to się dowiesz, że się jednego pozbyłem. Znudziła mi się taka łatwa jazda, jak to każdy tu potrafi i się przechwala  :D Od tamtej pory, każdy kolejny wpis to tempo spacerowe, gdy rower służył mi tylko jako wózek na bagaż.  ;) Jeszcze kilka takich wypraw i łatwością będę mógł zaliczyć wszystkie ultramaratony biegowe. I to z rowerem po pachą  ;D

Bez urazy - tylko sobie pointerpretowałem dowolnie statystyki starając się być dowcipny co zapewne mi nie wyszło :D

Przecież (chyba) wszyscy wiedzą, że forum to nie jest miejsce wzajemnej adoracji  ;) No chyba że w wątku "poszukuję partnera" lub w dziale przywitań (gdy przybywa kolejna rowerzystka)  ;D

A tak na poważnie to łańcuchy tej klasy to mi starczają orientacyjnie do około 10 tys. km. nic nie zmieniam, aż do wymiany napędu albo zbytniego skrócenia. Nigdy nie liczyłem dokładnie, ale tak to mniej więcej wychodzi. Do tej pory najlepsze statystyki żywotności napędu widziałem u Księgowego  :D
Tytuł: Odp: Łańcuch, kaseta - herezje
: łatośłętka w 1 Kwi 2015, 10:06
Nie ma się co obrażać na Ali, jego rosnąca popularność w Polsce i na naszym forum - to niejako wyznacznik pozycji majątkowej przeciętnego Polaka. /.../

O Ali napisałem w kontekście wpisu globalbusa:

/.../ Pomijam fakt, że każda pierdoła w tej rzeźbie kosztuje krocie i na 4 tys na piastę się nie kończą wydatki. Chcesz mieć tarczę z tyłu? Oczywiście, wymyśliliśmy sobie mocowanie specjalnie do naszej piasty ;)

Najzwyczajniej skarży się, iż nie wszystko kupi w żelaźniaku w cenie (prawie) złomu.

Od firmy Rohloff AG trudno oczekiwać, aby do swych produktów równolegle oferowała zamienniki. Skoro rynek głośno o takie nie woła - nie ma (użytkownicy nie generują sytuacji pilności popytu).


Tendencją ogólną jest wyrwać - 'ekonomika zakupów'. Gruponu nie wymyślili biedni Somalijczycy. Postawa kupić tanio zwłaszcza sprzyja megakoncernom - cena/szt. Twórczy, innowacyjni, drobni, niezależni rzemieślnicy (przy większych kosztach produkcji) nie mają szans. Oznacza to, iż - o ile sami nie podczepimy się pod urzędy/instytucje lub koncerny - w perspektywie czasu szans mieć nie będziemy mieli.

Nazw popularnych marek np. odzieżowych nie będę wymieniał. Dzieci, młodzież im to szyje za grosze/szt. Często więzieni są na statkach-szwalniach na wodach niczyich, gdzie nie obowiązuje już nawet najbardziej krzywdzące 'prawo'. Jeśli nieznajomych, dalszych bliźnich bardziej zaczniesz postrzegać tak, jak swych 'bliskich' ('chrześcijaństwo') - którym przecież życzysz dobrze -, wówczas od zakupu produktów tych marek odstąpisz: świat lepszym spróbujesz uczynisz (stymulacja)! /<-- ed. szyk zd./

Podobnie wiele artykułów outdoorowych. Oczywiście trudno sprawę przejrzeć - produkcję prawie wszyscy przenieśli do krajów niskiego poziomu życia (płac głodowych). Można jednak przejrzeć chcieć, zainteresować się losem innych ('chrześcijaństwo'). Jeśli więc np. już wiesz, w jakich warunkach pracy produkowane są ajfony Apple'a - rozważ, zasęp się, czy rzeczywiście chcesz w tym uczestniczyć?

Jeśli (tylko) celujesz w kopie, małpowanie, 'plagiaty twórczości', niską cenę bez chęci rozpoznania tła 'składników kosztów produktu finalnego' ('ekonomika zakupów') - jako żywy człowiek usychasz, bowiem: ze sobą przełamujemy/dzielimy się właśnie naszymi sprawnościami/umiejętnościami/zdolnościami - jakościami naszego Ja, tj. również owocami pracy.

Ew. najpierw sprawę należy zainicjować ('przepłacić'), aby w życiu bardziej mogło zacząć się darzyć.


Pracownikom Rohloff uczciwie płaci (kobiet mniejszym zarobkiem nie krzywdzi), realizuje świadczenia, troszczy się. Podzespoły produkowane są w Niemczech (zazwyczaj przez innych rzemieślników-fachmanów), o klientów dba w ponad przepisami prawa wyznaczonych ramach. Wokół idei wytworzyła się żywa społeczność.


Rządzi rynek dóbr materialnych. Innowacyjność. (W tej dyscyplinie jako Słowianie nie mamy żadnych szans.)


W Polsce będą to grzyby, jagody, kiełbaska i 'smalczyk'.


Jest biednie, będzie coraz bardziej.
 

(p.s. Miast na auto, /coraz bardziej skąpe/ środki przeznaczam na cyklowanie.)
Tytuł: Odp: Łańcuch, kaseta - herezje
: globalbus w 1 Kwi 2015, 15:52
ja to raczej traktuję w formie "kupiłeś od nas?". No to płać i płacz. Jak z Apple, gdzie każde akcesorium ma cenę z kosmosu, a i tak jest trzepane za grosze, w fabryce w chinach. Jakie jest wyjście? Nie kupować.

Mnie osobiście bardzo wnerwia, gdy cena jest oderwana od rynkowych realiów. Gdyby Rohloff był bardziej popularny, naturalną konsekwencją byłoby powielenie części przez "niezależnego wytwórcę" :) Kawał blachy to nie jest kosmiczna technologia (mówię o akcesoriach).
Jeśli taniej jest wziąć wymiary i podejść do tokarza, to chyba coś jest nie halo?

Na Chińczyków nie ma się co obrażać, to są mądre główki. Np co daje wstukanie hasła "Rohloff" w ali?
http://www.aliexpress.com/item/Titanium-29ER-MTB-Frame-With-44mm-Integrated-Headtube-Belt-Drive-Sliding-Dropouts-and-Bending-Down-Tube/617971947.html
Z tytanu pospawają ci wszystko, nawet ramę na zamówienie :P
Tytuł: Odp: Łańcuch, kaseta - herezje
: anghan w 23 Kwi 2015, 22:36
Zakładałeś brudne łańcuchy ??

A co w tym dziwnego?

Z tego wątku to się człowiek może dowiedzieć nowych rzeczy;) Kurcze ja również czyszczę łańcuch w zależności od warunków. Zwykle co 150-250 km. A tu się dowiaduję, że ludzie jeżdżą a nie czyszczą. Ojciec ZINN by zawału dostał... Na poważnie zabrałem się za czyszczenie jak pierwszy łańcuch zużył się po 1000km (trzeba było wymienić by nie niszczyć kasety) kolejne wytrzymywały więcej.

Chętnie zdobędę nową praktyczną wiedzę jeśli mogę spędzić więcej czasu na rowerze, a nie w warsztacie ;) Wydawało mi się dziwne by czarny łańcuch wzbogacić kolejną porcją smaru gdy piszczy. Na kółkach od przerzutki zbiera się maź, zębatki brudne. No i na to smar? Tak, wycieram łańcuch z nadmiaru smaru...

Jak wyczyszczę łańcuch to taki ładny srebrny jest. Na logikę powinien działać dłużej i precyzyjniej. No, ale może to tylko wylana benzyna ekstrakcyjna, a nie praktyka  :(
Tytuł: Odp: Łańcuch, kaseta - herezje
: Borafu w 23 Kwi 2015, 22:45
No widzisz, a ja od założenia tego wątku dalej mam szczęście.
O tym żeby coś czyścić łańcuch co 200km to nawet nie pomyślałem.
Aktualnie jeżdżę na dwóch łańcuchach od 14700km, smarując je co kilkaset km i zamieniając jak sobie przypomnę (w praktyce między zamianami było od 1600 do 4900km) i jeszcze dają radę.

Pewnie jednak robię coś źle  ;)
Tytuł: Odp: Łańcuch, kaseta - herezje
: emes w 24 Kwi 2015, 11:25
Kurcze ja również czyszczę łańcuch w zależności od warunków. Zwykle co 150-250 km.

Serio? Rozpinasz, zdejmujesz, machasz butelką, suszysz, zakładasz, spinasz, smarujesz, myjesz godzinę ręce... i tak co 200km? :)
Tytuł: Odp: Łańcuch, kaseta - herezje
: Alek w 24 Kwi 2015, 12:12
Ja tak robie co 300-400km, czyli 2 razy w miesiacu. Inaczej skrzypi i zle sie przerzuca.

Jak duzo pada to i 3 razy, wiec co 200-250km


A po co myc rece po lateksowych rekawiczkach ? Zeby nie smierdzialy?  :P
Tytuł: Odp: Łańcuch, kaseta - herezje
: Waxmund w 24 Kwi 2015, 12:18
Wow, ja może raz na całe życie napędy myłem, a po deklaracji Wilka to już całkiem zaprzestanę tych niecnych praktyk ;) Podziwiam, że Wam się chce tak babrać :P
Tytuł: Odp: Łańcuch, kaseta - herezje
: m.arek w 24 Kwi 2015, 15:20
Skoro eksploatacja napędu kosztuje 3 gr/km a mycie łańcucha zwiększa jego żywotność o 50% to każda taka godzinna zabawa w szejkowanie, szczoteczkowanie itp jest warta 2 zł. :D
Tytuł: Odp: Łańcuch, kaseta - herezje
: Borafu w 24 Kwi 2015, 19:30
Przekonałeś mnie. Lecę szejkować!  ;D
Tytuł: Odp: Łańcuch, kaseta - herezje
: Waxmund w 24 Kwi 2015, 20:00
Skoro eksploatacja napędu kosztuje 3 gr/km a mycie łańcucha zwiększa jego żywotność o 50% to każda taka godzinna zabawa w szejkowanie, szczoteczkowanie itp jest warta 2 zł. :D
Uwzględniając cenę benzyny potrzebnej do szejkowania, odprowadzenia ew ścieków, mycia rąk, rękawiczek lateksowych... pewnie jeszcze na minusie człowiek wyjdzie ;)
Tytuł: Odp: Łańcuch, kaseta - herezje
: anghan w 24 Kwi 2015, 20:21
Kurcze ja również czyszczę łańcuch w zależności od warunków. Zwykle co 150-250 km.

Serio? Rozpinasz, zdejmujesz, machasz butelką, suszysz, zakładasz, spinasz, smarujesz, myjesz godzinę ręce... i tak co 200km? :)

Nie rozpinam. Kiedyś używałem lepszejszej maszynki do czyszczenia łańcucha, a teraz mam taką z Lidla + szczoteczka do kasety + szmatka. 20 minut roboty przy rowerze + wyjęcie na korytarz.

Wow, ja może raz na całe życie napędy myłem, a po deklaracji Wilka to już całkiem zaprzestanę tych niecnych praktyk ;) Podziwiam, że Wam się chce tak babrać :P

Skoro eksploatacja napędu kosztuje 3 gr/km a mycie łańcucha zwiększa jego żywotność o 50% to każda taka godzinna zabawa w szejkowanie, szczoteczkowanie itp jest warta 2 zł. :D

No chłopaki skończcie się nabijać.  ::) Nie napisałem tutaj by pochwalić się, że "myję zęby po każdym posiłku" tylko nabrałem wątpliwości po waszych postach. Macie inne doświadczenia niż płyną z wszystkich poradników o czystym napędzie. Ja takich doświadczeń nie mam, bo z moimi przebiegami w rowerze łańcuch starcza mi na około 3 lata. Może jest głupie to co robię.

?wydawało mi się, że jeśli używam smarów na warunki mokre (zielony FN lub częściej Rolhoff) potem wskakuje do lasu, a tam albo piach, pył lub mokro i błoto. No i po takiej jeździe, nawet przy minimalnej ilości smaru mamy na tarczach poprzyklejany piach (czasem chyba trochę smaru jeszcze wyjdzie z łożysk), kółka od przerzutki też uklejone. Jak widziałem taki łańcuch to naturalnym mi się wydawało, że rozsądne zużycie, precyzja i brak skrzypienia zależy od tego jak mówi ZINN.

Jeśli recepta jest taka - przeciągnij łańcuch szmatą i dolej oliwy, to się pochwalcie i chętnie przetestuję. Nie piszczy Wam taki zapiaszczony łańcuch?
Tytuł: Odp: Łańcuch, kaseta - herezje
: m.arek w 24 Kwi 2015, 20:27
Nie nabijam się. Myję łańcuch deszczem - 20 km wystarczy. Smaruję kiedy słychać, wymieniam kiedy przeskauje, piasek spłukuję wodą.
Tytuł: Odp: Łańcuch, kaseta - herezje
: renifer w 24 Kwi 2015, 20:27
Wyszejkowane, limonki dodałem i lodu - świetne, robię to od lat i nie widzę powodów by pisać o tym w wątkach. Ale stało się, idę spać. Niech ...ziemia kręci się: Na Miły Bóg...!
Tytuł: Odp: Łańcuch, kaseta - herezje
: globalbus w 24 Kwi 2015, 20:32
Jeśli recepta jest taka - przeciągnij łańcuch szmatą i dolej oliwy, to się pochwalcie i chętnie przetestuję. Nie piszczy Wam taki zapiaszczony łańcuch?
Zgodnie ze starą zasadą, "co się wysuszy, to się wykruszy". Ja smaruję tylko jak piszczy. W podróży, co by się nie działo, łańcucha nie czyszczę. W domu czasem przetrę szmatą przed następnym smarowaniem.

Najlepsza jest jazda zimą. Czym by się łańcucha nie nasmarowało, po przejażdżce w solance, jest suchy.

A mycie polecam bezdotykowe, ze sprężarki.
Tytuł: Odp: Łańcuch, kaseta - herezje
: transatlantyk w 24 Kwi 2015, 20:36
...przeciągnij łańcuch szmatą i dolej oliwy...
Mniej wiecej tak to robię. Natomiast najczęściej przy zmianie łańcucha dokładnie myję i smaruję kółka wózka tylnej przerzutki.
Tytuł: Odp: Łańcuch, kaseta - herezje
: anghan w 24 Kwi 2015, 20:38
Nie nabijam się. Myję łańcuch deszczem - 20 km wystarczy. Smaruję kiedy słychać, wymieniam kiedy przeskauje, piasek spłukuję wodą.

No proszę, czyli wodne kąpiele. U mnie zwykle piszczy zanim z nieba coś spadnie :/ Zrobię parę setek w uproszczonym myciu.

Jeśli recepta jest taka - przeciągnij łańcuch szmatą i dolej oliwy, to się pochwalcie i chętnie przetestuję. Nie piszczy Wam taki zapiaszczony łańcuch?
Zgodnie ze starą zasadą, "co się wysuszy, to się wykruszy". Ja smaruję tylko jak piszczy. W podróży, co by się nie działo, łańcucha nie czyszczę. W domu czasem przetrę szmatą przed następnym smarowaniem.
(...)
A mycie polecam bezdotykowe, ze sprężarki.

Na wyprawie miałem problem. W Kirgistanie łańcuch tam mi się zapchał piachem i różnym świństwem, że starałem się coś tam szczoteczką wykruszyć, WD-40 popsikać by sobie pomóc. Jałowa robota. Smarowałem na taki jaki był. Zastanawiałem się czy w podróży nie da się sobie radzić z czyszczeniem lepiej. rozumiem jednak, że od Was takiej rady nie dostanę:P
Tytuł: Odp: Łańcuch, kaseta - herezje
: Borafu w 24 Kwi 2015, 21:08
No dobra, żeby nie było to napiszę jak ja to robię.

Przy zmianie łańcucha płuczę go i szejkuję dokładnie, potem wieszam i traktuję płynem do mycia silników albo profesjonalnym płynem do czyszczenia podłóg (po prostu jakimś środkiem do prawdziwego brudu, a nie do czyszczenia lustra w łazience). Następnie spłukuję wodą z ręcznego opryskiwacza i daję mu wyschnąć do rana.

Czyszczę (mechaniczne - szczotką/nożem) zębatki i kółka przerzutek, zakładam łańcuch i daję po kropelce na każde ogniwo. Na drugi dzień/wieczorem/za godzinę wycieram dokładnie ręcznikiem papierowym.

Taki łańcuch mało się lepi, powoli obrasta, a to co trzeba na nasmarowane. Smaruje jak go zaczynam słyszeć albo jak mi się bardzo nie spodoba wizualnie. W praktyce co kilkaset km i to raczej bliżej 1000km niż 100km. Czyszczenie wtedy polega na przyłożeniu do łańcucha ostrej szczotki i obróceniu kilka razy korbą.

Jak pisałem, na dwóch wippermanach connex 800 przejechałem 14700km, z czego połowę z sakwami i na razie działa. W okolicy majówki pewnie obejrzę dokładnie. Teraz mi się nie chce.


Tytuł: Odp: Łańcuch, kaseta - herezje
: emes w 24 Kwi 2015, 22:07
W Kirgistanie łańcuch tam mi się zapchał piachem i różnym świństwem, że starałem się coś tam szczoteczką wykruszyć, WD-40 popsikać by sobie pomóc.

Nie widziałem Twojego łańcucha ale dla mnie to brzmi jak nadmiar smaru. Też używam zielonego FL. Daję go minimalną kropelkę na każde ogniwo, a jeśli smaruję w trasie to nawet potem nie wycieram. Problemu z obrastaniem napędu syfem nie doświadczam.

Podobnie jak m.arek myję głównie deszczem. Woda pięknie czyści i sama działa jak smar. Jak już wyschnie i łańcuch zaczyna być słyszalny, jest w idealnym stanie do nasmarowania.
Tytuł: Odp: Łańcuch, kaseta - herezje
: tudorka w 24 Kwi 2015, 22:25
Przy zmianie łańcucha płuczę go i szejkuję dokładnie, potem wieszam i traktuję płynem do mycia silników albo profesjonalnym płynem do czyszczenia podłóg
A po co myć po szejkowaniu ?
Tytuł: Odp: Łańcuch, kaseta - herezje
: Borafu w 24 Kwi 2015, 22:42
Bo chce mieć czysty, bez żadnych syfów i rozrzedzonego smaru, a tak jest dla mnie wygodniej niż zmieniać roztwór do szejkowania.
Tytuł: Odp: Łańcuch, kaseta - herezje
: anghan w 29 Kwi 2015, 21:35
Bardzo Wam dziękuję za te uwagi. Od majowego stosuję je w praktyce. Z tego co zapowiadają prognozy pogody, wygląda na to, że zacznę od smarowania wodą...  ;D
Tytuł: Odp: Łańcuch, kaseta - herezje
: olo w 12 Sie 2015, 21:33
Kupiłem nową kasetę pod kątem GMRDP - 11-30. Zastanawiam się czy muszę wymienić łańcuch. W trakcie jazdy w zasadzie nie ma problemu, ale gdy rower jest na stojaku to gdy wrzucę łańcuch na największą zębatkę w kasecie to nie zawsze zęby "wchodzą" między ogniwa łańcucha do końca, a tylko go jakby unoszą. Czy to kwestia rozciągnięcia łańcucha? (2500 km) i czy jeżeli w trakcie jazdy jest OK, to wymieniać łańcuch czy nie? :)
Tytuł: Odp: Łańcuch, kaseta - herezje
: worek_foliowy w 12 Sie 2015, 21:43
Kup sobie nowy łańcuch do nowej kasety, a do starego łańcucha używaną kasetę. Ewentualnie możesz zacząć jeździć na dwa łańcuchy. Po jakimś czasem kaseta by się "dostosowała", ale szkoda niszczyć.
Tytuł: Odp: Łańcuch, kaseta - herezje
: olo w 12 Sie 2015, 22:08
Ta kaseta ma służyć tylko i wyłącznie podczas GMRDP. Na moje niziny wolę 13-26 z lepszą indeksacją.

Zrobiłem jeszcze testy na pobliskiej górce. Problem zarówno na stojaku jak i podczas jazdy dotyczy przełożenia: średnia tarcza - największa zębatka kasety. Czyli przełożenia, którego poza regulacją przerzutki na stojaku nie używam. W trakcie jazdy nic nie skacze, nic nie sprawia problemu i jedyne co zastanawia to mocniej niż zwykle pływająca na boki kaseta. No ale może to kwestia, że jest to kaseta z niższej półki i jest gorzej wykonana :-)
Tytuł: Odp: Łańcuch, kaseta - herezje
: globalbus w 12 Sie 2015, 22:50
No ale może to kwestia, że jest to kaseta z niższej półki i jest gorzej wykonana :-)
Same zębatki niekoniecznie, ale może być krzywo znitowana. Po drugie, na większych zębatkach bardziej się to rzuca w oczy.

Z punktu widzenia rowerowego skąpstwa, nowa kaseta - nowy łańcuch. Szkoda ją mordować. Stary chowasz do szuflady, przyda się, gdy już ją trochę zajedziesz.

Spróbuj jeszcze pobawić się tzw "śrubką B", czyli wychyleniem przerzutki od zębów kasety.
Tytuł: Odp: Łańcuch, kaseta - herezje
: BIKER303 w 12 Sie 2015, 23:48
Szkoda katować starym łańcuchem nową kasetę.
Co do spasowania to czy problem znika jak naciśniesz na pedały czy jest cały czas tak samo?
Tytuł: Odp: Łańcuch, kaseta - herezje
: olo w 13 Sie 2015, 07:24
Jest tak samo, na trochę mniejszą skalę i tylko na tym jednym przełożeniu (39-30), którego nie używam.

Jeśli chodzi o tą szkodę dla kasety, to jest to kwestia mało znacząca. Tak jak pisałem, chcę przejechać te 1100 km na GMRDP, potem kasetę zdejmuję i możliwe że już nigdy mi się nie przyda, bo np przejdę z napędu ośmiorzędowego na dziesiątkę.

Tytuł: Odp: Łańcuch, kaseta - herezje
: worek_foliowy w 13 Sie 2015, 11:08
Skoro przejedziesz 1100 km, to możesz ten łańcuch potem wykorzystać z podstawową kasetą. Dzięki temu przedłużysz życie jednej, a tej 11-30t przy okazji nie zniszczysz.
Tytuł: Odp: Łańcuch, kaseta - herezje
: Drzewo w 13 Sie 2015, 12:04
Łańcuch/wózek przerzutki nie jest za krótki do nowej kasety?
Tytuł: Odp: Łańcuch, kaseta - herezje
: olo w 13 Sie 2015, 12:17
nie, przerzutka ma średni wózek, zgodnie z wyliczeniami obsłużyłby nawet i 32 zęby ;-)
Tytuł: Odp: Łańcuch, kaseta - herezje
: Drzewo w 13 Sie 2015, 15:34
Aaa... teraz doczytałem o "wchodzeniu zębów do końca".
Jak wsio OK to jeździj, ale ryzykujesz, że przy mocniejszym depnięciu na pedały łańcuch "prześliźnie" się po zębatkach i możesz zaliczyć glebę. Znajomy miał taką sytuację, kaseta z łańcuchem się nie dogadała i przez 2 dni pił obiady przez słomkę.
Trzeba jeździć bardziej zachowawczo na felernych przełożeniach.
Tytuł: Odp: Łańcuch, kaseta - herezje
: BIKER303 w 13 Sie 2015, 17:44
Łańcuch/wózek przerzutki nie jest za krótki do nowej kasety?
nie, przerzutka ma średni wózek, zgodnie z wyliczeniami obsłużyłby nawet i 32 zęby ;-)

To jest w sumie dobre pytanie. Teraz będziesz miał mniejszą zębatkę w kasecie (11z z 13z) czyli łańcuch może ale nie musi być za długi. Kwestia sprawdzenia. Jak będzie za długi to przynajmniej jedno ogniwo wylatuje.
Tytuł: Odp: Łańcuch, kaseta - herezje
: Karol w 13 Sie 2015, 18:01
Jak będzie za długi to przynajmniej jedno ogniwo wylatuje.
Przynajmniej dwa  ;).
Tytuł: Odp: Łańcuch, kaseta - herezje
: olo w 13 Sie 2015, 19:26
Mniejszą najmniejszą (z 13 na 11), ale też większą największą (30 z 26). Być może to kwestia zbyt krótkiego łańcucha, bo faktycznie na blacie to w ogóle jest problem by wrzucić 30 z tyłu.

Pytanie na ile to przeszkadza, bo co oczywiste nie używam zestawu blat - największa z tyłu jak i środkowa tarcza - największa z tyłu, bo to nie ma większego sensu.
Tytuł: Odp: Łańcuch, kaseta - herezje
: globalbus w 13 Sie 2015, 19:34
może i nie używasz, ale jak się raz zapomnisz, to będziesz miał duuuży problem :D
Tytuł: Odp: Łańcuch, kaseta - herezje
: worek_foliowy w 13 Sie 2015, 19:39
Aż mi się przypomniało jak to kolega pogiął sobie hak. Mówię mu:
- weź sobie dokręć śrubkę ograniczającą, bo przez nieuwagę wrzucisz zły bieg i przerzutka wejdzie w szprychy
On oczywiście pewny siebie:
- spokojnie, będę się pilnował, nic się nie stanie

Kilometr dalej kombinował jak sznurkiem przywiązać przerzutkę do ramy :icon_confused:
Tytuł: Odp: Łańcuch, kaseta - herezje
: olo w 13 Sie 2015, 19:54
O rany i znowu nic z pensji nie odłożę sobie na przyszłość :P I jeszcze muszę zdjąć łańcuch, policzyć te ogniwa, tyle roboty  :P
Tytuł: Odp: Łańcuch, kaseta - herezje
: Borafu w 13 Sie 2015, 20:09
Policzyć możesz bez zdejmowania.
Tytuł: Odp: Łańcuch, kaseta - herezje
: hansglopke w 13 Sie 2015, 22:09
O rany i znowu nic z pensji nie odłożę sobie na przyszłość :P I jeszcze muszę zdjąć łańcuch, policzyć te ogniwa, tyle roboty  :P

I tak szybciej policzysz swoje ogniwa, niż ja nasmaruję moje.

Co do wymiany. To tylko jeden łańcuch. Ja mam x3, więc mógłbym się zastanawiać.
Tytuł: Odp: Łańcuch, kaseta - herezje
: BIKER303 w 13 Sie 2015, 23:12
Nie musisz nic liczyć. Umieść łańcuch na najmniejszej koronce z tyłu i na najmniejszym blacie z przodu. Wózek przerzutki powinien być równoległy do łańcucha. Jeśli łańcuch będzie za długi to dolne kółko w wózku będzie skierowane ku górze.
Czy masz w kasecie 30 czy 32 zęby to nie ma różnicy przy długości łańcucha.
Tytuł: Odp: Łańcuch, kaseta - herezje
: globalbus w 13 Sie 2015, 23:21
Czy masz w kasecie 30 czy 32 zęby to nie ma różnicy przy długości łańcucha.
Bez takich mi tu proszę :P
Liczą się wszystkie zęby. Za krótki łańcuch skutkuje tylko tym, że wbicie skrajnego przełożenia na największych zębatkach będzie skutkowało zerwaniem łańcucha, co może być nieprzyjemne, jeśli wpadniemy w zapomnienie przy maglowaniu manetką. Mierzenie "czy za krótki, czy za długi" w przytoczony przez ciebie sposób nie daje żadnego poglądu na sytuację.

Btw, ja dosyć często w trekkingu używam przełożenia średnia tarcza, największa tył. 90% czasu mam łańcuch na środkowej, na młynek wrzucam tylko przy długim/ostrym podjeździe.
Tytuł: Odp: Łańcuch, kaseta - herezje
: worek_foliowy w 13 Sie 2015, 23:35
Czy masz w kasecie 30 czy 32 zęby to nie ma różnicy przy długości łańcucha.
Bez takich mi tu proszę :P
Jeśli przerzutka ma kółka 11t, to jest potencjał do kombinowania w inny sposób ;)
Tytuł: Odp: Łańcuch, kaseta - herezje
: BIKER303 w 14 Sie 2015, 14:11
Czy masz w kasecie 30 czy 32 zęby to nie ma różnicy przy długości łańcucha.
Bez takich mi tu proszę :P
Liczą się wszystkie zęby. Za krótki łańcuch skutkuje tylko tym, że wbicie skrajnego przełożenia na największych zębatkach będzie skutkowało zerwaniem łańcucha, co może być nieprzyjemne, jeśli wpadniemy w zapomnienie przy maglowaniu manetką. Mierzenie "czy za krótki, czy za długi" w przytoczony przez ciebie sposób nie daje żadnego poglądu na sytuację.

Zgodzę się z Tobą ale w momencie gdy mamy rzeczywiście dużo za krótki łańcuch o parę ogniw. Lecz gdy jego długość jest dobrana metodę którą opisałem wcześniej to w najgorszym wypadku przerzutka się napnie i przy wrzuceniu na dużą zębatkę wózek będzie w pionie lub skierowany do przodu.
(http://img822.imageshack.us/img822/4439/bianchi928sl24thnovembe.jpg)

W sumie najgorsze są kasety gdzie ostatnia, największa zębatka jest znacznie większa nisz pozostałe
(http://www.rowertour.pl/grafika/zdjecia/poradnik_kaseta%20czy%20wolnobie%C5%BCka.jpg)
Tytuł: Odp: Łańcuch, kaseta - herezje
: globalbus w 14 Sie 2015, 14:30
Lecz gdy jego długość jest dobrana metodę którą opisałem wcześniej to w najgorszym wypadku przerzutka się napnie i przy wrzuceniu na dużą zębatkę wózek będzie w pionie lub skierowany do przodu.
Nie, tak ma właśnie być. Przy kombinacji największych zębatek, wózek powinien być maksymalnie wyciągnięty wprzód. Jeśli nie jest, to łańcuch jest za długi. Odstępstwo od tego jest możliwe tylko wtedy, gdy pojemność tylnej przerzutki (zdolność kompensacji długości łańcucha) jest znacznie większa niż rozpiętość biegów.
Tytuł: Odp: Łańcuch, kaseta - herezje
: tomek w 14 Sie 2015, 16:42
Ale kombinujecie z tymi wózkami. Kto by to zapamiętał ;)

Łańcuch na największą tarczę i największą koronkę kasety (z pominięciem przerzutki)+ 2 ogniwa i gotowe.
Tytuł: Odp: Łańcuch, kaseta - herezje
: BIKER303 w 14 Sie 2015, 20:47
Lecz gdy jego długość jest dobrana metodę którą opisałem wcześniej to w najgorszym wypadku przerzutka się napnie i przy wrzuceniu na dużą zębatkę wózek będzie w pionie lub skierowany do przodu.
Nie, tak ma właśnie być. Przy kombinacji największych zębatek, wózek powinien być maksymalnie wyciągnięty wprzód. Jeśli nie jest, to łańcuch jest za długi. Odstępstwo od tego jest możliwe tylko wtedy, gdy pojemność tylnej przerzutki (zdolność kompensacji długości łańcucha) jest znacznie większa niż rozpiętość biegów.

Przyznam szczerze, że nigdy tej metody nie próbowałem. Trzeba będzie sprawdzić czy wyjdzie tak samo :)
Jak widać dróg jest wiele ale cel jeden... jazda rowerem :D
Tytuł: Odp: Łańcuch, kaseta - herezje
: wikrap1 w 14 Sie 2015, 22:40
Są 2 skrajności. W jednej na największych zębatkach wózek jest maksymalnie naprężony, a w drugiej na najmniejszych łańcuch zwisa. Optymalnie jest mieć coś pomiędzy skrajnościami, jeśli pojemność przerzutki na to pozwala. Wówczas w razie pomyłki nie urwie nam haka, a w razie awarii można łańcuch skrócić o ogniwo i jechać bez strachu. (Przez ogniwo rozumiem 1 człon blaszek zewnętrznych i jeden wewnętrznych)
Tytuł: Odp: Łańcuch, kaseta - herezje
: globalbus w 14 Gru 2016, 18:42
Czy ktoś korzystał z kaset SunRace? Nie są najlżejsze, ale są dostępne rozpiętości rzędu 11-40T dla napędów 8 i 9 rzędowych. Można sobie złożyć napęd 1x9 lub 2x9 z rozsądnym zakresem
http://www.sunrace.com/en/products/detail/csm990
Tytuł: Odp: Łańcuch, kaseta - herezje
: A|ex w 14 Gru 2016, 19:20
Mam w 29er 11-36 10s w połączeniu z łańcuchem KMC. Nie widzę żadnej różnicy w porównaniu do shimano.
Tytuł: Odp: Łańcuch, kaseta - herezje
: worek_foliowy w 14 Gru 2016, 19:35
Salsa mocuje w swoich rowerach SunRace. Z tym, że jest tam napęd 1x10.

Nawet bym może poszedł w taki napęd, ale nie ma chyba niestety żadnych manetek szosowych na płaską kierownicę (tzn. żeby nie pchać się w Dyna-Sys) z mocowaniem innym niż na obejmę :|
Tytuł: Odp: Łańcuch, kaseta - herezje
: globalbus w 14 Gru 2016, 19:38
Ale za to z bardzo nierozsądnym stopniowaniem ;)
Nie bez powodu napędy z dwoma a tym bardziej jedną tarczą mają dużo biegów z tyłu. Kaseta 1-40 z 8 a nawet 9 biegami to będzie miała spore "dziury".
Nie ścigam się, więc mi to lotto. Zastanawiam się nad trwałością i ewentualnymi komplikacjami. Dla chętnych, mają też 11-tki w zakresie 11-46T

Nawet bym może poszedł w taki napęd, ale nie ma chyba niestety żadnych manetek szosowych na płaską kierownicę (tzn. żeby nie pchać się w Dyna-Sys) z mocowaniem innym niż na obejmę :|
Tzn? Są tiagry rapidfire, są adaptery do thumbów. Jakie jeszcze inne typy manetek rozważasz? Gripshifty? :P
Tytuł: Odp: Łańcuch, kaseta - herezje
: worek_foliowy w 14 Gru 2016, 21:45
Tzn? Są tiagry rapidfire, są adaptery do thumbów. Jakie jeszcze inne typy manetek rozważasz? Gripshifty? :P
Rapidfre założone w ten sposób
(https://farm3.staticflickr.com/2750/4415797042_09cc2f0609_b.jpg)
(http://fcdn.mtbr.com/attachments/vintage-retro-classic/4181d1076628792-dirt-drops-questions-dscn3874.jpg)

Można by sobie zaprojektować tego typu mocowanie i użyć manetki z obejmą, ale to już wygląda jak dla mnie trochę zbyt druciarsko.
(http://fcdn.mtbr.com/attachments/vintage-retro-classic/799365d1368669117-wtb-drop-bar-shifter-adapter-question-0504132256a.jpg)


Nie ścigam się, więc mi to lotto.
Ale to nie chodzi o ściganie, to przeszkadza równie dotkliwie w zwykłej jeździe po płaskim, takie kasety tylko w górskim terenie się sprawdzają od biedy, bo na płaskim to spora porażka, kadencja po zmianie biegu spada o dobre 20 obrotów.
Jak dla mnie kaseta 11-40 8 lub 9s to już nadawałaby się do zabawy w terenie, wtedy warto pozbyć się przerzutki. Monotonna jazda po płaskim byłaby już dosyć uciążliwa z takimi dziurami. Do turystyki przydałoby się przynajmniej te 10 biegów.
Tytuł: Odp: Łańcuch, kaseta - herezje
: sinuche w 15 Gru 2016, 06:28
Taka kaseta (8s, 9s), to chyba tylko dla jednotarczowych, likwidacja przedniej przerzutki to jakiś plus. Przy dwóch tarczach to można mieć szeroki zakres przy 11-30(32), mnie to wystarcza do jazdy w górach i z sakwami.
Zastanawiam się ile wytrzymie taka kaseta (11- 40) używana "na płaskim" - przecież wtedy będą używane  maks. 2 koronki  (w porywach 3). Te koronki zeszlifują się bardzo szybko, tak myślę, że taki efekt występuje przy wszystkich jednotarczowych, nawet z 11s.
Tytuł: Odp: Łańcuch, kaseta - herezje
: skrzysie.k w 15 Gru 2016, 10:17
Mam podobnie, tzn. w górach 11-36 z sakwami daję radę (tarcza 48x34), zwłaszcza, że mam jeszcze półbiegi, bardzo przydatne gdy teren robi się falisty i oferuje na przemian sporo krótkich podjazdów i zjazdów, ale na płaskim brakuje mi lepiej zestopniowanej kasety ... Na płaskim, niezależnie czy z przodu zapinam 48, czy 34 zęby, czuję, że na tyle mam do wyboru ledwo 2-3 koronki...   
Tytuł: Odp: Łańcuch, kaseta - herezje
: wikrap1 w 25 Gru 2016, 19:33
Likwidacja przerzutki ma taki minus, że na srogo zajechanym napędzie łańcuch mniej się trzyma na blacie i lubi sobie spaść. Z przerzutką da się go utrzymać w ryzach i jechać dalej na swoim biedonapędzie w zimie :lol:
Tytuł: Odp: Łańcuch, kaseta - herezje
: olo w 30 Sty 2017, 19:33
Wykrzywiła mi się środkowa tarcza i w efekcie łańcuch spada mi na najmniejszą. Próbowałem prostować, spiłowałem nawet jeden bardzo wykrzywiony ząb, ale wszystko to pomaga tylko do najbliższego podjazdu i mocniejszego depnięcia. Nie wiem jak ja to zrobiłem, ale mniejsza o to. Napęd ma przejechane 4400 km i generalnie działa dobrze. Mam w tej chwili dwie opcje wymiany tej krzywej zębatki:
a) na nową
b) na używaną, ale już z dość ostrymi zębami, z napędu który został zdjęty bo już łańcuch przeskakiwał (nie potrafię stwierdzić czy skakał na kasecie czy na korbie).

Który wariant daje większe szanse na udany przeszczep? Długość łańcucha na 10 ogniwach wynosi 128,4 mm, czyli wyciągnał się już o ponad 1%.
Tytuł: Odp: Łańcuch, kaseta - herezje
: Księgowy w 30 Sty 2017, 20:16
olo co to za tarcza model korby - zdjęcie - może coś w serwisie z demobilu CI znajdę jak to ma być do trupka.
Tytuł: Odp: Łańcuch, kaseta - herezje
: olo w 30 Sty 2017, 20:45
Korba Alivio m411 ośmiorzędowa, ale ja od lat używam do napędu dziewięciorzędowego. Tarcza 32 zęby.
Tytuł: Odp: Łańcuch, kaseta - herezje
: Turysta w 12 Lut 2017, 11:05
Nie wiem (nie chce mi się sprawdzać innych filmów), czy to prowokacja, ale do tematu wątku pasuje (zwłaszcza od 2 minuty):

Tytuł: Odp: Łańcuch, kaseta - herezje
: globalbus w 12 Lut 2017, 11:07
pozostaje tylko -> :D
Tytuł: Odp: Łańcuch, kaseta - herezje
: Borafu w 12 Lut 2017, 11:33
Do ostatniej sceny zastanawiałem skąd aż taka ilość syfu między zębatkami
Tytuł: Odp: Łańcuch, kaseta - herezje
: memorek w 12 Lut 2017, 11:46
Wydaje mi się, że to jednak bardziej nadaje się do działu Humor ;D Choć jak rzuciłem okiem na dyskusję po filmem, to autor traktuje to bardzo serio.

Marek
Tytuł: Odp: Łańcuch, kaseta - herezje
: JUREK w 12 Lut 2017, 11:51
 Kabatet ekspertów w internecie mnie rozkłada, jest takie parcie na szklo.
Tytuł: Odp: Łańcuch, kaseta - herezje
: altharr w 12 Lut 2017, 11:56
Padłem;)
Tytuł: Odp: Łańcuch, kaseta - herezje
: marszy w 12 Lut 2017, 14:06
Wydaje mi się, że to jednak bardziej nadaje się do działu Humor ;D 


Uprzedziłeś mnie ;)
Tytuł: Odp: Łańcuch, kaseta - herezje
: pajak w 12 Lut 2017, 22:39
Chyba muszę kupić NaCl żeby chronić łańcuch przed tą zimową mazią :D
Tytuł: Odp: Łańcuch, kaseta - herezje
: Włod w 13 Lut 2017, 16:15
Nie wiem (nie chce mi się sprawdzać innych filmów), czy to prowokacja, ale do tematu wątku pasuje (zwłaszcza od 2 minuty):



Chyba zacznę subskrypcję by czerpać z dużego doświadczenia autora😆
Tytuł: Odp: Łańcuch, kaseta - herezje
: kawerna w 13 Lut 2017, 16:19
A to nie jest jakiś fejk?
Tytuł: Odp: Łańcuch, kaseta - herezje
: Dziadek w 14 Lut 2017, 09:11
Wydaje mi się, że to jednak bardziej nadaje się do działu Humor ;D
Marek
Ja bym wrzucił jeszcze do działu językowego; tylko nie wiem - regionalizmy czy błędy... O ile "szmatom" niespecjalnie mnie rusza - o tyle rozwala  dźwięczne h w "łańcuchu". Występuje ono w czeskim i gwarach wschodnich ale, na Boga, tylko tam gdzie w zapisie jest samo "h".
Tytuł: Odp: Łańcuch, kaseta - herezje
: Borafu w 14 Lut 2017, 10:54
Wiesz, ja słuchając tego gościa myślałem że jak na cudzoziemca to naprawdę dobrze mówi po polsku, Nie mogłem tylko wyczuć co to za akcent. Potem się połapałem że on chyba jednak tutejszy  ;)
Tytuł: Odp: Łańcuch, kaseta - herezje
: kawerna w 14 Lut 2017, 12:45
Przyjmuje wpłaty na zbiorowy zakup smaru (http://oleje-smary.pl/pl/smary/118-agip-eni-gr-16-18-kg.html). ;) będziemy zabezpieczeni na kilka lat
Tytuł: Odp: Łańcuch, kaseta - herezje
: yoshko w 14 Lut 2017, 12:46
Przy takim kompleksowym smarowaniu nie wiem czy to na sezon wystarczy.
Tytuł: Odp: Łańcuch, kaseta - herezje
: R_och w 14 Lut 2017, 12:57
Przyjmuje wpłaty na zbiorowy zakup smaru (http://oleje-smary.pl/pl/smary/118-agip-eni-gr-16-18-kg.html). ;) będziemy zabezpieczeni na kilka lat
Podrzucisz rowerem na zlot. Wziąłbym 50 ml  ;)
Tytuł: Odp: Łańcuch, kaseta - herezje
: Borafu w 14 Lut 2017, 13:14
Miałeś na myśli 50kg?
Tytuł: Odp: Łańcuch, kaseta - herezje
: R_och w 14 Lut 2017, 13:23
Nie tylko chciałem rozruszać biznes, tj. jak z kościelnym, który rzuca swoją stówę na tacę na zachęte
Tytuł: Odp: Łańcuch, kaseta - herezje
: Karol w 15 Lut 2017, 21:56
W Albanii widziałem jak w serwisie mechanik rowerowy smarował łańcuch towotem przy pomocy pędzelka. :)
Tytuł: Odp: Łańcuch, kaseta - herezje
: skrzysie.k w 8 Mar 2017, 12:33
Cierpliwi też będą nagrodzeni. To raczej rama na lata, więc za dwa sezony pojawią się na aukcjach używki od tych, którym zużył się napęd, więc pora wymienić rower :)

Mi właśnie zużyła się kaseta (sram pg 1030 - 11/36t) - pewnie koło soboty/niedzieli będę zmieniał. Na dwóch łańcuchach: KMC x10 i Deore CN-HG54 przejechałem na niej 11 tys. km. Roweru nie sprzedaję, jakby co ;-)
Tytuł: Odp: Łańcuch, kaseta - herezje
: Alek w 8 Mar 2017, 12:46
Nie lepiej wymieniac jeden lancuch co 4-5000k (mierzac zeby sie nie rozciagnal do 1%) i nie musiec wymieniac kasety w ogole? Z doswiadczenia pytam  8)
Tytuł: Odp: Łańcuch, kaseta - herezje
: skrzysie.k w 8 Mar 2017, 12:52
Nie lepiej wymieniac jeden lancuch co 4-5000k (mierzac zeby sie nie rozciagnal do 1%) i nie musiec wymieniac kasety w ogole? Z doswiadczenia pytam  8)

A jakie są Twoje doświadczenia z kasetami?

Pierwszą, oryginalną i wspomnianą powyżej kasetę postanowiłem zajeździć na minimalnej ilości łańcuchów. Wyszło mi 11 tys. km i dwa łańcuchy: KMC x10 i Deore CN-HG54 (130 zł). Pierwszy zmieniłem po 7 tys., drugi zaczyna skakać po kasecie, a ta raczej trzeciego nowego nie przyjmie. Kaseta kosztuje 175 zł. Co byś sugerował na przyszłość? Jazda na trzy łańcuchy? Jak często zmieniane?
Tytuł: Odp: Łańcuch, kaseta - herezje
: Borafu w 8 Mar 2017, 12:53
Nie lepiej wymieniac jeden lancuch co 4-5000k (mierzac zeby sie nie rozciagnal do 1%) i nie musiec wymieniac kasety w ogole? Z doswiadczenia pytam  8)
Eeee...  :o
Chcesz powiedzieć że przy częstych wymianach łańcucha kaseta będzie wieczna?
Tytuł: Odp: Łańcuch, kaseta - herezje
: Alek w 8 Mar 2017, 12:56
Nie wymienilem w zyciu zadnej kasety, a te ktore zastapilem ze wzgledu na ilosc zebow nie maja prawie sladow zuzycia.  (chce ktos dwie 12-27? :D )

Wymieniam lancuchy po tym jak na miarce pokaze mi sie 0,75%, choc kilka razy zagapilem sie i bylo wyraznie 1%.

To niestety sprawia ze po ciezkim zimowo-blotnistym okresie (albo sciganiu sie w przelaju) lancuch nadaje sie na smieci po 2,500km. Ale kupuje najtansze Deore 10sp po 11-12 euro, wiec wielkiego bolu nie ma.
Tytuł: Odp: Łańcuch, kaseta - herezje
: Viracocha w 8 Mar 2017, 20:51
A ile km. przejechałeś maksymalnie na kasecie przy tym systemie?
Tytuł: Odp: Łańcuch, kaseta - herezje
: Alek w 9 Mar 2017, 01:00
Cytuj
A ile km. przejechałeś maksymalnie na kasecie przy tym systemie?

Nie liczyłem szczerze... Ale przeglądając kilometrażówkę rowerów to wychodzi że na jednej co najmniej 12-14 tys km i jak mówię, zęby mają profile prawie jak nowe. Podrapane nieco z boku co najwyżej.
Tytuł: Odp: Łańcuch, kaseta - herezje
: Viracocha w 9 Mar 2017, 09:15
Cytuj
A ile km. przejechałeś maksymalnie na kasecie przy tym systemie?

Nie liczyłem szczerze... Ale przeglądając kilometrażówkę rowerów to wychodzi że na jednej co najmniej 12-14 tys km i jak mówię, zęby mają profile prawie jak nowe. Podrapane nieco z boku co najwyżej.
Ja na systemie trzech łańcuchów, zmienianych co około 1-2 tys. km. i jednej kasecie przejechałem ponad 20 tys. km. Zestaw już długo nie pociągnie, ale swoje zrobił. Przy Twoim systemie zużyłbym około pięciu łańcuchów, ale kaseta pewnie wyglądałaby lepiej. Ja do "żonglowania" łańcuchami na pewno nie wrócę, bo jest to zwyczajnie niewygodne. Reasumując - przekonałeś mnie, ale bardziej z uwagi na wygodę, niż oszczędność.
Tytuł: Odp: Łańcuch, kaseta - herezje
: Alek w 9 Mar 2017, 09:41
3000km przebiegu z jednego łańcucha to ekstremum, w suchych warunkach i jeśli nie będziesz jeździł z wyplukanym smarem (piszczacym łańcuchem), posłuży co najmniej 2x tyle, jak nie więcej.... Szczerze, to też nie chce mi się bawić w inne systemy z wygody, mimo że z tego co widzę jest taniej. Natomiast pamiętaj że jeśli używasz więcej niż jednego zestawu kół, to zonglowanie łańcuchami się już nie sprawdza, chyba że będziesz używał jednej kasety dla wszystkich.
Tytuł: Odp: Łańcuch, kaseta - herezje
: kawerna w 9 Mar 2017, 09:47
@Krzysiek: Cała kaseta się Ci się zużyła czy konkretne zębatki?  A śmiejesz się ze mnie, że czystym rowerem jeżdżę. Ale czysta kaseta współpracując z czystym łańcuchem wytrzyma znacznie dłużej. 

Tytuł: Odp: Łańcuch, kaseta - herezje
: skrzysie.k w 9 Mar 2017, 09:55
@Krzysiek: Cała kaseta się Ci się zużyła czy konkretne zębatki?  A śmiejesz się ze mnie, że czystym rowerem jeżdżę. Ale czysta kaseta współpracując z czystym łańcuchem wytrzyma znacznie dłużej.

Nie cała, nawet nie konkretne zębatki, ba nawet profile zębów są ok, a nieco przycięte boki i to losowo, na rożnych zębatkach. Ja również często, bo co 2-3 dni "serwisuję" kasetę i łańcuch, tylko że ja AWOL-em jeżdżę codziennie, przez cały rok (w styczniu i lutym, dałem mu spokój), dlatego nie śmieję się, a na Makowskiej w miniony weekend, po prostu podziwiałem, jaki masz zadbany rower :-). Ta moja kaseta wcale nie jest w takim złym stanie, ale nowego łańcucha raczej już nie przyjmie. 
Tytuł: Odp: Łańcuch, kaseta - herezje
: Viracocha w 9 Mar 2017, 10:35
3000km przebiegu z jednego łańcucha to ekstremum, w suchych warunkach i jeśli nie będziesz jeździł z wyplukanym smarem (piszczacym łańcuchem), posłuży co najmniej 2x tyle, jak nie więcej.... Szczerze, to też nie chce mi się bawić w inne systemy z wygody, mimo że z tego co widzę jest taniej.
Z moich doświadczeń wynika, że łańcuch wydłuża się o 0,75% po ok. 4-5 tys. Po przekroczeniu tej wartości przymiaru już rzadko używam z uwagi na dobre samopoczucie ;), więc nie mogę się dalej podeprzeć rzetelnymi danymi. Łańcuchów używam głównie Srama PC971 i PC991, a kasety to najczęściej Shimano Deore.
Tytuł: Odp: Łańcuch, kaseta - herezje
: Alek w 9 Mar 2017, 10:39


Ta moja kaseta wcale nie jest w takim złym stanie, ale nowego łańcucha raczej już nie przyjmie.

Ee tam, profile się liczą nie boki - ja bym spróbował :-)

Tytuł: Odp: Łańcuch, kaseta - herezje
: skrzysie.k w 9 Mar 2017, 10:44

Ta moja kaseta wcale nie jest w takim złym stanie, ale nowego łańcucha raczej już nie przyjmie.

Ee tam, profile się liczą nie boki - ja bym spróbował :-)

Jasne, że spróbuję ;-)
Tytuł: Odp: Łańcuch, kaseta - herezje
: łatośłętka w 9 Mar 2017, 10:49
Z moich doświadczeń wynika, że /.../

Mi na 1) ultegrze, 2) ultegrze/xt przymiar ramieniem o,75% o ogniwa opiera się już po 2wóch tysiach coś. Łańcuchy brałem pod ultegrę, DA. Za radą Forowiczów, od mierzenia odstąpiłem. Teraz wprawdzie zmieniam rzadziej łańcuchy, częściej natomiast kasety i 34/36z. Dobrego, w mym przypadku sprawdzonego sposobu nadal nie mam.

Na niby kolarce - dla przykładu - przy ok. 21.ooo km od km ok. 2o.ooo robię na 3ciej kasecie, łańcuchu już nie wiem którym, w kolarce budowlanej - przy 16.ooo kończę kasetę 2gą, łańcuch któryś.

To, co o przebiegach na 1 szt. kasety, 2-3 łańcuchach piszecie, postrzegam jako czary sił nieczystych - nie rozumiem, jednak: Wierzę.
Tytuł: Odp: Łańcuch, kaseta - herezje
: Viracocha w 9 Mar 2017, 11:09
Łatośłętka, dla mnie jak przymiar nie wskazuje jeszcze 1%, to znaczy, że jest 0,75% ;). Napisałem to w trochę w opozycji (niewielkiej) do Alka, bo przy zaproponowanym przez niego systemie wydaje mi się, że wartość 4-5 tys będzie można uznać za graniczną.
To, co o przebiegach na 1 szt. kasety, 2-3 łańcuchach piszecie, postrzegam jako czary sił nieczystych - nie rozumiem, jednak: Wierzę.
Może za bardzo się skupiasz na pomiarach i danych liczbowych. Do swoich 20 tys w systemie 3x1 dołożę Ci jeszcze 15 tys. w rowerze żony (2x1).
Tytuł: Odp: Łańcuch, kaseta - herezje
: tomek w 9 Mar 2017, 11:14
To, co o przebiegach na 1 szt. kasety, 2-3 łańcuchach piszecie, postrzegam jako czary sił nieczystych - nie rozumiem, jednak: Wierzę.
To tak jak ja :)

I jedynie słusznego sposobu się nie dorobiłem.
Jak zmieniłem kiedyś łańcuch przy 6kkm i 0.75% to się nowy na kasecie nie chciał przyjąć.

Generalnie to mam 2 zestawy w szosówce (2 kasety, 2 łańcuchy) i jeden w stragglerze.
Startowy zestaw robi po jakieś 3-5 tysięcy i idzie na ten zwykły.
Tam robi kolejne 5+ i idzie do stragglera (na miasto i takie tam wycieczki)
Najchętniej jeździłbym na jednym zestawie do zajeżdżenia, tylko szkoda mi trochę korby.

BTW: zna ktoś taki łańcuch sram PC-1110 (NX) ? Warte to czego ?
Pojawił się w atrakcyjnej jak na 11rz. cenie około 50 PLN.
Tytuł: Odp: Łańcuch, kaseta - herezje
: łatośłętka w 9 Mar 2017, 11:25
Viracocha: Z przeróżnych metod dot. biegów zewn. już słyszałem wszystko; tak, jak słyszałem, u mnie nie działa nic.

To tak jak ja :)

Ulga & pokrzepienie. :)
(Zastosowany środek zaradczy: uczynek miłosierdzia względem duszy - "Strapionych pocieszać").


Tytuł: Odp: Łańcuch, kaseta - herezje
: łatośłętka w 9 Mar 2017, 12:35
Może za bardzo się skupiasz na pomiarach i danych liczbowych.

Od kiedy przymiar odłożyłem, właściwie jeżdżę do przeskakiwania (nie notuję, zapominam kilometraż zmiany łańcucha). Później, kilka dni, nim łańcuch się przyjmie, uważam, by w mieście się nie zabić.

Do swoich 20 tys w systemie 3x1 dołożę Ci jeszcze 15 tys. w rowerze żony (2x1).

Dobij! mnie, pewnie - u progu wiosny. ;)
Tytuł: Odp: Łańcuch, kaseta - herezje
: byczys w 10 Mar 2017, 22:31
Cierpliwi też będą nagrodzeni. To raczej rama na lata, więc za dwa sezony pojawią się na aukcjach używki od tych, którym zużył się napęd, więc pora wymienić rower :)

Mi właśnie zużyła się kaseta (sram pg 1030 - 11/36t) - pewnie koło soboty/niedzieli będę zmieniał. Na dwóch łańcuchach: KMC x10 i Deore CN-HG54 przejechałem na niej 11 tys. km. Roweru nie sprzedaję, jakby co ;-)
Dziwne. Ja na mojej kasecie 1030 z jednym łańcuchem KMC zrobiłem co najmniej 15 tys. Zaczęło skakać na 11 zębów i wymieniłem całą, bo nie znalazłem pojedynczej koronki nigdzie. Reszta wyglądała przyzwoicie, a 36 w ogole jak nowa, choć ją lubię w kryzysowych sytuacjach ;)
Tytuł: Odp: Łańcuch, kaseta - herezje
: xsadusx w 11 Mar 2017, 17:22
W połowie grudnia 2016 wsadziłem nowego connexa i wczoraj, po 3 miesiącach jazdy w śniegu, deszczu i błocie, łańcuch ściągnięty. Wygląda tragicznie, bardzo duże zniszczenie materiału, duże naloty korozji przy przebiegu niecałych 600km. Założyłem nowy łańcuch i aż żal mi wyjeżdżać w teren.
Tytuł: Odp: Łańcuch, kaseta - herezje
: furman w 11 Mar 2017, 17:34
No ale mierzyłeś go czy tylko wizualnie oceniłeś? Łańcuch niekoniecznie musi ładnie wyglądać, wystarczy, że trzyma pewne parametry.
Tytuł: Odp: Łańcuch, kaseta - herezje
: JUREK w 11 Mar 2017, 18:21
W połowie grudnia 2016 wsadziłem nowego connexa i wczoraj, po 3 miesiącach jazdy w śniegu, deszczu i błocie, łańcuch ściągnięty. Wygląda tragicznie, bardzo duże zniszczenie materiału, duże naloty korozji przy przebiegu niecałych 600km. ....

Dlaczego nie wierzę? Czym smarowałeś?
Tytuł: Odp: Łańcuch, kaseta - herezje
: xsadusx w 12 Mar 2017, 00:30
Pomierzyłem i jest ok tylko wizualnie przedstawia się okropnie. Co do czyszczenia, najpierw piana Fenwiks, mycie wodą, jak jeszcze zgrzyta to kąpiel w benzynie, osuszanie i zielony finish line.
Tytuł: Odp: Łańcuch, kaseta - herezje
: Waxmund w 12 Mar 2017, 10:07
A czyściłeś go coś w międzyczasie? Gdzie trzymasz rower?
Tytuł: Odp: Łańcuch, kaseta - herezje
: marian65 w 12 Mar 2017, 19:38
Jazda zimą ma to do siebie, że o napęd trzeba dbać na bieżąco. Czyli każdorazowo po powrocie czyścimy i smarujemy, nie wolno zostawić tego na później. Nawet odłożenie czyszczenia o jeden dzień powoduje, że na łańcuchu osiada rdza, a efekt wizualny jest bardzo przykry.
Tytuł: Odp: Łańcuch, kaseta - herezje
: Turysta w 12 Mar 2017, 19:40
Gdybym miał czyścić codziennie, to nie miałbym czasu jeździć rowerem do pracy w zimie. ;)

Wiadomo, że w zimie zużywa się bardziej, ale moim zdaniem wystarczające zabiegi to grubsza niż zwykle warstwa mokrego oleju na łańcuchu i każdorazowe opłukanie (w sensie obfitego polania wodą) napędu po kontakcie z solanką.
Tytuł: Odp: Łańcuch, kaseta - herezje
: marian65 w 12 Mar 2017, 19:54
Czyszczenie i smarowanie napędu to tylko kilka minut  :P
Tytuł: Odp: Łańcuch, kaseta - herezje
: Turysta w 12 Mar 2017, 19:57
Kilka minut to nie wystarczy nawet na porządne odparowanie środka czyszczącego.
Tytuł: Odp: Łańcuch, kaseta - herezje
: Król Julian w 12 Mar 2017, 22:00
Jazda zimą ma to do siebie, że o napęd trzeba dbać na bieżąco. Czyli każdorazowo po powrocie czyścimy i smarujemy, nie wolno zostawić tego na później. Nawet odłożenie czyszczenia o jeden dzień powoduje, że na łańcuchu osiada rdza, a efekt wizualny jest bardzo przykry.
Jezu kochany. To ja bym go tylko czyścił i czyścił jak jeżdżę do pracy. Przesada. Jak na oko źle wygląda to przetarcie nasączoną benzyną (cholerny tablet) szmatką i zielony olej. Latem to samo ale czerwony lub inny mniej gęsty.
Tytuł: Odp: Łańcuch, kaseta - herezje
: AdrianU w 13 Mar 2017, 00:41
Czy lato, czy zima, vexol się trzyma  :) Finishline i Rohloffa kupiłem kiedyś - ale w sumie jak się skończyły to zostały mi tylko buteleczki, do których wlewam vexol.
Ten Vexol do smarowania łańcucha  pił spalinowych?
Tytuł: Odp: Łańcuch, kaseta - herezje
: dodoelk w 13 Mar 2017, 14:53
Ja zakładam zestaw blat+łańcuch+kaseta i kółka przerzutki na wiosnę, przeskakiwać zaczyna zimą, czekam aż śnieg stopnieje i zakładam kolejny zestaw. Zimą czyszczę dużo rzadziej niż latem, smaruję przeważnie WD-40 (szybko, bo nie bawię się w każde ogniwo tylko lecę po całości).


Zestaw CS-HG51 i CN-HG-71 wytrzymał w ciągu roku 10.000 km. Wydatek raz do roku rzędu 200 PLN.

Tytuł: Odp: Łańcuch, kaseta - herezje
: mw w 13 Mar 2017, 17:35
Ja zakładam zestaw blat+łańcuch+kaseta i kółka przerzutki na wiosnę, przeskakiwać zaczyna zimą, czekam aż śnieg stopnieje i zakładam kolejny zestaw. Zimą czyszczę dużo rzadziej niż latem, smaruję przeważnie WD-40 (szybko, bo nie bawię się w każde ogniwo tylko lecę po całości).


Zestaw CS-HG51 i CN-HG-71 wytrzymał w ciągu roku 10.000 km. Wydatek raz do roku rzędu 200 PLN.

Mam identyczną metodę (10,5 kkm na stanie i jeszcze z dwa tygodnie pociągnę) i zupełnie nie rozumiem zmieniania, przekładania itd.
Tytuł: Odp: Łańcuch, kaseta - herezje
: RS w 13 Mar 2017, 17:48
Bardzo jestem ciekawy co trzeba zrobić żeby kasetę i blat zajechać jednym łańcuchem...

Też od dawna używam Vexol'a - tani, dostępny w każdym Obi i rzeczywiście działa. Nie zanosi się żebym miał kupować jakieś cuda do łańcuchów rowerowych, bo smaruje i nie klei nadmiernie śmieci.

ed.
Wiem, wiem, wystarczy drzeć aż się solidnie rozciągnie. Pytanie z rodzaju retorycznych.
Tytuł: Odp: Łańcuch, kaseta - herezje
: altharr w 13 Mar 2017, 17:59
mój kolega przez rok przejechał ponad 12kkm na jednym łańcuchu, jak już nie mógł podjechać pod górę bo łańcuch skakał pojechał do serwisu. Wymienić trzeba było też korbę. Teraz już pamięta o częstszej zmianie łańcucha.
Tytuł: Odp: Łańcuch, kaseta - herezje
: mxdanish w 13 Mar 2017, 18:07
Ja zimą czyszczę łańcuch raz w tygodniu szejkując w rozpuszczalniku ekstrakcyjnym.
Po codziennej jeździe w błocie pośniegowym i soli opryskuję rower Karcherem na myjni lub tez mam taki opryskiwacz z pompką ręczną, który na świeżą breję rowerową jest wystarczający.
Jeżdżę na dwóch łańcuchach ale zbytniego progresu przy takim układzie nie widzę.
Smaru używałem do tej pory jakiegoś wynalazku do konserwacji schodów ruchomych, dostałem próbkę 100ml nie pamiętam od kogo ale gdzieś na forum. Mega smar, będę szukał w necie, może go znajdę.
Teraz mi się skończył i wróciłem do rohloffa jak jest sucho i finish line zielony na codzienne smarowanie w zimowej brei. :icon_smile:
Tytuł: Odp: Łańcuch, kaseta - herezje
: Mariusz w 13 Mar 2017, 20:21
Bardzo jestem ciekawy co trzeba zrobić żeby kasetę i blat zajechać jednym łańcuchem...
Nic specjalnego, zrobić przebieg w granicach 10-15 tyś km, zależnie od łydki, od stylu i typu jazdy.
Napęd traci kulturę pracy, blat często zaczyna "zabierać" łańcuch, w końcu łańcuch zaczyna "skakać" na kasecie.
Tytuł: Odp: Łańcuch, kaseta - herezje
: Turysta w 13 Mar 2017, 20:32
Bardzo jestem ciekawy co trzeba zrobić żeby kasetę i blat zajechać jednym łańcuchem...

Z blatem tak łatwo nie pójdzie, ale kaseta? Żaden problem (http://www.podrozerowerowe.info/index.php?topic=565.msg300961#msg300961), nic a nic nie trzeba się starać.
Tytuł: Odp: Łańcuch, kaseta - herezje
: olo w 16 Lip 2017, 09:25
Ktokolwiek widział, ktokolwiek wie - kaseta 8rz 13-28, istnieje coś takiego? Używam i chwalę sobie 13-26, ale byłbym skłonny pokusić się o dodatkowe dwa zęby. Ewentualnie mogłoby też być np 14-28.
Tytuł: Odp: Łańcuch, kaseta - herezje
: RBX w 16 Lip 2017, 19:46
Ktokolwiek widział, ktokolwiek wie - kaseta 8rz 13-28, istnieje coś takiego?
https://www.bike-components.de/en/Miche/Primato-Campagnolo-8-fach-Kassette-p807/

tyle że to Campa...
Tytuł: Odp: Łańcuch, kaseta - herezje
: kawerna w 18 Lip 2017, 11:20
Ktokolwiek widział, ktokolwiek wie - kaseta 8rz 13-28, istnieje coś takiego? Używam i chwalę sobie 13-26, ale byłbym skłonny pokusić się o dodatkowe dwa zęby. Ewentualnie mogłoby też być np 14-28.


Po taniości to mógłbyś ew. przytulić od kogoś używaną kasetę 8 z koronkami 24T i 28T (zazwyczaj nie są bardzo zużyte) i te koronki podmienić w kasecie 13-26 zamiast 23T i 26T. Zabieg jest prosty w tańszych kasetach (tych bez aluminiowego pająka) Wystarczy roznitować kasetę (ja ścinałem główki nitów dremelem) i podmienić koronki. Ponowne nitowanie nie jest konieczne, wystarczające jest skręcenie całości na bębenku. Mógłbyś także użyć koronek z kasety 7-rzędowej lub 9-rzędowej (choć są minimalne różnice w grubościach koronek, raczej powinno działać. Raz wspomagałem się podkładkami wyciętymi z ścianki puszki od piwa). Tu masz instrukcję (http://cycleseven.org/customising-shimano-hg50-tiagra-deore-cassette) 

Tytuł: Odp: Łańcuch, kaseta - herezje
: olo w 18 Lip 2017, 11:35
Dzięki. Trudno, jeździłem górki na 26, to będę dalej jeździł ;-) Już zamówiłem i czekam na przesyłkę :)
Tytuł: Odp: Łańcuch, kaseta - herezje
: Borafu w 18 Lip 2017, 11:35
Tak się przestraszyłeś ręcznych robótek?  ;)
Tytuł: Odp: Łańcuch, kaseta - herezje
: Alek w 18 Lip 2017, 11:45
Cytuj
Ponowne nitowanie nie jest konieczne, wystarczające jest skręcenie całości na bębenku.

Ale nie wolno zapominac o wlozeniu nitow z powrotem, inaczej duze tarcze zjedza bebenek, mysle ze nawet ze stalowym moglyby sobie poradzic.
Tytuł: Odp: Łańcuch, kaseta - herezje
: kawerna w 18 Lip 2017, 12:14
Ale nie wolno zapominac o wlozeniu nitow z powrotem, inaczej duze tarcze zjedza bebenek, mysle ze nawet ze stalowym moglyby sobie poradzic.


Te - pożal się - "nity" to taki dość miękki drut aluminiowy. Nie wierzę, że przenoszą jakiekolwiek obciążenia.  Sporo jest przecież modeli kaset gdzie znitowane na wspólnym pająku są tylko 2 lub 3 największe koronki a reszta jest osobno. I raczej producenci kierują się obniżeniem wagi niż troską o bębenek.
Tytuł: Odp: Łańcuch, kaseta - herezje
: Alek w 18 Lip 2017, 12:34
Cytuj
Te - pożal się - "nity" to taki dość miękki drut aluminiowy.

Aluminiowy? W moim sie nameczylem troche zeby spilowac lebki, na pewno byla to stal.

W drozszych modelach sa aluminiowe, szerokie pajaki, w tanszych nity, nie ma natomiast ani jednej juz kasety z luznymi zebatkami >25t. Ciekawe dlaczego?
Tytuł: Odp: Łańcuch, kaseta - herezje
: olo w 18 Lip 2017, 13:12
Tak się przestraszyłeś ręcznych robótek?  ;)

Nie lubię ręcznych robótek ;-)
Tytuł: Odp: Łańcuch, kaseta - herezje
: kawerna w 18 Lip 2017, 13:19
@Alek: Pewny nie jestem, ale pozbycie się stali z wnętrza  największych zębatek i zastąpienie ich wspólnym aluminiowym pająkiem jest chyba podyktowane chęcią obniżenia wagi całości.

W ostatnio rozkładanej przeze mnie kasecie (HG50 8 rzędów) to na 100% było alu i to miękkie. Ale dawniej spotykałem się nawet ze stalowymi śrubami (zamiast nitów) wkręcanymi od strony piasty (nagwintowane były otwory w najmniejszej koronce zestawu).


Sądzę, że te nity w tańszych kasetach przyspieszają i ułatwiają proces składania rowerów w fabrykach co może mieć jakiś wpływ na koszty produkcji. Obniża to też koszty pakowania/kompletowania najtańszych kaset. Ale to raczej moje domysły niż twarde fakty.
Tytuł: Odp: Łańcuch, kaseta - herezje
: Alek w 18 Lip 2017, 13:22
Mysle ze mozesz miec racje. Ale widzialem tez co mi zrobila z alu bebenkiem zwykla koronka 11T, na ktorej jest w koncu najmniejszy moment obrotowy...
Tytuł: Odp: Łańcuch, kaseta - herezje
: olo w 20 Lip 2017, 11:24
Sklep mnie wystawił do wiatru z zamówieniem i muszę coś na szybko wykombinować. Mam Korbę trzyrzędową szosową Tiagra Fcm 4603, używam ją z ośmiorzędowym łańcuchem i kasetą.

Niestety tarcze 39 i 50 są w tej chwili trudno dostępne, trzeba trochę pokombinować. Pytanie: czy inna tarcza 39 zębów, rozstaw śrub taki sam będzie pasować i prawidłowo działać z łańcuchem? Jest np Ultegra, rozstaw się zgadza, 5 śrub, 39 zębow, tylko podpisane, że do korb dwurzędowych. Czy to w moim przypadku jakaś różnica? Jakby nie patrzeć, wyglądem trochę się różni od tej właściwej, Tiagry.

Ultegra 2rz: https://www.rowertour.com/p/26328/shimano-tarcza-korby-ultegra-39t-fc-6700-alu-srebrna

Tiagra 3rz: https://www.rowertour.com/p/17192/shimano-tarcza-korby-tiagra-39t-fc-4603-alu-srebrna

Analogicznie z tarczą 50 zębów.

Chciałem oszczędzić i kupić wszystko (wraz z kasetą) w jednym miejscu, ale pozostaje mi kombinowanie, albo trzykrotne płacenie za przesyłkę.



Tytuł: Odp: Łańcuch, kaseta - herezje
: kawerna w 20 Lip 2017, 11:39
Tarcza środkowa do 3 rzędowej korby ma takie piny i wycięcia pomagające w zmianie biegu z najmniejszej zębatki. Dwurzędowa raczej będzie gładka z obu stron, co może wpływać na komfort zmiany biegów. Aczkolwiek kiedyś tych pinów ani wycięć nie było i jakoś to działało.
Tytuł: Odp: Łańcuch, kaseta - herezje
: olo w 20 Lip 2017, 11:51
Tarcza środkowa do 3 rzędowej korby ma takie piny i wycięcia pomagające w zmianie biegu z najmniejszej zębatki. Dwurzędowa raczej będzie gładka z obu stron, co może wpływać na komfort zmiany biegów.

Cóż, moja może i ma te piny i wycięca a i tak wrzucanie z małej na środkową to jedna wielka tragedia, której zawdzięczam mocniejszą łydę (wrzucam na małą tarczę w ostatecznej ostateczności) :D
Tytuł: Odp: Łańcuch, kaseta - herezje
: kawerna w 20 Lip 2017, 12:07
Myślę, że i tak dupa z tym. Bo małej tarczki nie będziesz miał do czego przykręcić jeśli dasz ten blacik z ultegry. Chyba, że nie zamierzasz jej przykręcać. Ale przed zakupem upewniłbym się czy odstęp blatów zostanie zachowany bo wygląda mi to na problematyczne.
Tytuł: Odp: Łańcuch, kaseta - herezje
: olo w 20 Lip 2017, 12:15
OK, jeżeli zatem nie jest to oczywiście oczywiste, że będzie pasować, to nie będę kombinował i zrobię to po Bożemu. Dzięki za rady.
Tytuł: Odp: Łańcuch, kaseta - herezje
: Robert w 24 Kwi 2018, 00:19
Niestety wspaniałe HG50 już nie jest dostępne (w 9rz.), jest zamiennik HG400. Ktoś miał już okazję ją zajeździć by podzielić się uzyskanym przebiegiem?
Ogólnie to potrzebuję trwałej, a nawet bardzo trwałej, przystępnej cenowo kasety 9rz. 11-34, co polecacie?
Tytuł: Odp: Łańcuch, kaseta - herezje
: Robert w 24 Kwi 2018, 00:44
Tak.
Tytuł: Odp: Łańcuch, kaseta - herezje
: Robert w 4 Lip 2018, 01:07
Jak sprawdzi się z napędem Alivio/Deore (HG-50) łańcuch HG-93? Znalazłem go w cenie zaledwie 1€ wyższej od HG-53, więc jeśli nie miałby złego wpływu na blaty i kasetę, a wręcz być dłużej żywotny, to okazja życia ;)
Tylko proszę napiszcie czy wyższy numer to większa twardość i szybsze zużycie komponentów niższych grup, czy po prostu lepsze wykonanie, niższa waga i XT z Deorką będą śmigać przez tysiące kilometrów? ;)
Tytuł: Odp: Łańcuch, kaseta - herezje
: Król Julian w 4 Lip 2018, 22:34
Przedłuży żywotność komponentów. Generalnie to wyciągające się łańcuchy zabijają koronki w głównej mierze. Zatem lepszy łańcuch jest lepszy od lepszych koronek :)
Tytuł: Odp: Łańcuch, kaseta - herezje
: Dziadek w 4 Lip 2018, 23:04
Jak sprawdzi się z napędem Alivio/Deore (HG-50) łańcuch HG-93? Znalazłem go w cenie zaledwie 1€ wyższej od HG-53, więc jeśli nie miałby złego wpływu na blaty i kasetę, a wręcz być dłużej żywotny, to okazja życia ;)
Tylko proszę napiszcie czy wyższy numer to większa twardość i szybsze zużycie komponentów niższych grup, czy po prostu lepsze wykonanie, niższa waga i XT z Deorką będą śmigać przez tysiące kilometrów? ;)
HG93 jest do 9-rzędowych kaset, deczko węższy niż HG50. Dziewiątkowy jest HG53, za to kaseta HG50-9. Tyle sie dowiedziałem przechodząc z 8 na 9 ;)
Tytuł: Odp: Łańcuch, kaseta - herezje
: janogonowski w 5 Lip 2018, 09:15
Jak sprawdzi się z napędem Alivio/Deore (HG-50) łańcuch HG-93? Znalazłem go w cenie zaledwie 1€ wyższej od HG-53, więc jeśli nie miałby złego wpływu na blaty i kasetę, a wręcz być dłużej żywotny, to okazja życia ;)
Mam porównanie tego łańcucha do KMC X9.93. HG-93 uważam za dużo lepszej jakości łańcuch niż w/w KMC. Po kilku mięsiącach bardzo intensywnego użytkowania przymiar pokazał zużycie na 2 kreski (7 kresek na podziałce przymiaru oznacza łańcuch do wymiany) gdzie KMC po takim przebiegu był zużyty. Poprzednio używałem 8 rzędowego napędu z średniej klasy łańcuchami Shimano (HG70), Sram (PC48) i przebiegi były zdecydowanie mniejsze (warunki użytkowania wszystkich łańcuchów były zbliżone)
Tytuł: Odp: Łańcuch, kaseta - herezje
: MCsubi w 5 Lip 2018, 09:35
Jestes pewien autentyczności tego KMC? Podobno są podróby w woreczkach foliowych o mniejszej trwałości.U mnie najtańszy x9.73, kupiony z rowerem x9.93 i hg93 zużywają się w podobnym tempie ( ok. 4 000 km do wyciagnięcia o 0.75%). Shimano jednak ma tylko 114 ogniw i jest o 2 za krótki do mojego roweru, więc kupuję kmc który ma dokladnie 116 ogniw i spinkę.
Shimano jest cichszy, ale kmc lepiej trzyma olej.
Tytuł: Odp: Łańcuch, kaseta - herezje
: globalbus w 5 Lip 2018, 13:00
Shimano jednak ma tylko 114 ogniw i jest o 2 za krótki do mojego roweru, więc kupuję kmc który ma dokladnie 116 ogniw i spinkę.
Co to za rower, który ma tak długi łańcuch?
Tytuł: Odp: Łańcuch, kaseta - herezje
: furman w 5 Lip 2018, 13:11
Jestes pewien autentyczności tego KMC? Podobno są podróby w woreczkach foliowych o mniejszej trwałości.U mnie najtańszy x9.73, kupiony z rowerem x9.93 i hg93 zużywają się w podobnym tempie ( ok. 4 000 km do wyciagnięcia o 0.75%). Shimano jednak ma tylko 114 ogniw i jest o 2 za krótki do mojego roweru, więc kupuję kmc który ma dokladnie 116 ogniw i spinkę.
Shimano jest cichszy, ale kmc lepiej trzyma olej.

Czy to są podróby to nie wiem, ale hurtownie sprzedają wersje BOX ( w pudełku) oraz tańsze wersje w folii.
Tytuł: Odp: Łańcuch, kaseta - herezje
: Król Julian w 5 Lip 2018, 14:17
Co to za rower, który ma tak długi łańcuch?
Bywają. Ja w elektrycznej Winora F1 miałem 118 ogniw. Duże kłopoty z zakupem łańcucha były zawsze.
Tytuł: Odp: Łańcuch, kaseta - herezje
: MCsubi w 5 Lip 2018, 19:10
Zwykła Kona Sutra ma 116 ogniw. Wróciłem do 9s po kilkunastu latach😆 i już widzę,że trwałość łańcuchów w porównaniu z 10s jest nędzna. Nawet X10.73 jest trwalszy od X9.73, a między 6701 a hg93 jest przepaść.
Tytuł: Odp: Łańcuch, kaseta - herezje
: janogonowski w 6 Lip 2018, 10:51
Jestes pewien autentyczności tego KMC?

Niestety nie pamiętam w jakim opakowaniu zakupiłem w/w łańcuch KMC. Zakupu dokonałem u tego sprzedawcy:
https://archiwum.allegro.pl/oferta/lancuch-kmc-x9-93-116-9s-i5256571658.html (https://archiwum.allegro.pl/oferta/lancuch-kmc-x9-93-116-9s-i5256571658.html). Kolor srebrno-szary o którym jest mowa w aukcji dotyczy płytek zewnętrznych (srebrne) i wewnętrznych (szare) łańcucha.