Wyboru tras Maratonu dokonują użytkownicy Forum podrozerowerowe.info w głosowaniu tajnym, w ankiecie trwającej 7 dni, spośród propozycji zgłoszonych przez Forumowiczów. Prawo głosu w ankiecie przysługuje wszystkim Forumowiczom, którzy ukończyli przynajmniej jedną z edycji Maratonu, bez względu na dystans, oraz wolontariuszom biorącym udział w organizacji Maratonu.
Propozycje tras zgłaszać należy do końca października, głosowanie rozpoczyna się wraz z początkiem listopada i powinna spełniać następujące warunki:
Propozycja powinna zawierać:
– trasę dłuższą (ok. 500 km);
– trasę krótszą (ok. 300 km);
– wskazanie bazy noclegowej (wstępnie uzgodnionej z właścicielem obiektu).
Start i meta zlokalizowane muszą być w pobliżu miejsca, w którym usytuowana jest baza noclegowa.
Organizator zastrzega sobie prawo do wstępnej oceny zgłoszonej propozycji i niedopuszczenia jej do głosowania ze względów organizacyjnych.
W przypadku, gdy w jedna ze zgłoszonych propozycji zdobędzie bezwzględną większość głosów, zawarte w niej trasy zostają wybrane oficjalnymi trasami Maratonu. W przeciwnym wypadku odbywa się druga tura z udziałem dwóch propozycji z największą liczbą głosów. W przypadku każdego remisu wygrywa propozycja, której miejsce startu znajduje się dalej w linii prostej od miejsca startu poprzedniej edycji Maratonu.
Wybrane trasy po uzgodnieniu z Forumowiczami mogą ulec drobnym modyfikacjom, mającym na celu poprawę organizacji i bezpieczeństwa Maratonu.
W przypadku gdy Organizator uzna, że wybrana kandydatura, ze względów organizacyjnych, nie daje rękojmi prawidłowego i zgodnego ze standardami Maratonu Podróżnika przeprowadzenia imprezy, Organizator ma prawo wyboru innej kandydatury albo zorganizowania Maratonu na podstawie własnej koncepcji – w szczególności z uwzględnieniem kandydatur zgłoszonych przez Forumowiczów w latach ubiegłych.
W Maratonie mogą wziąć udział wyłącznie osoby, które ukończyły 18 lat.
Kandydatura Jura Krakowsko-Częstochowska (i nie tylko) - autorstwa Żubra
W ramach Maratonu Podróżnika 2024 proponuję odwiedzić Jurę Krakowsko-Częstochowską.
O ile ta przepiękna kraina pojawiała się już na MPP czy Tour de Silesia, to była tam tylko częścią większej całości. Tutaj Jura byłaby gwiazdą wieczoru, daniem głównym.
Baza
Jako bazę proponuję Szkolne Schronisko Młodzieżowe w Siedlcu.
W ostatnich latach to miejsce przeszło remont. Standard ośrodka jest taki wczasowy. Nie odstaje od standardu baz harcerskich na MP w ostatnich latach.
Schronisko pomieści 55 osób w wieloosobowych pokojach. Cena noclegu to ok. 30 zł.
https://orlegniazda.pl/accommodation/159508/szkolne-schronisko-mlodziezowe-w-siedlcu
Trasa
Wspólnie z maćkiem70 dopracowaliśmy jeszcze tę trasę. Odpadły fragmenty z duzym ruchem samochodowym, np. doszedł spokojna szosa przez Czatachową (zamiast główną drogą na Żarki) na 500 km.
500 km
https://ridewithgps.com/routes/43316040
Trasa jest trudna, w terenie pagórkowatym. Ale to jest taka trudność, którą ja bardzo lubię. Nie będzie bardzo stromych podjazdów powyżej 12 procent i więcej. Za to będzie ich bardzo dużo, nawet mnóstwo, solidnych ścianek 50 i 100 metrów. Będzie interwałowo, szczególnie na pierwszych 300 km. Ostatnie 200 km będzie nieco lżejsze (choć też z obecnymi pagórkami), będzie np. dłuższy płaski fragment w okolicach Pińczowa.
Suma podjazdów to ponad 5000 metrów.
300 km
https://ridewithgps.com/routes/43315970
Ja ogólnie jestem zwolennikiem by na MP trasy 500 km i 300 km to były dwie inne trasy. W ostatnich latach było tak, że trasa 300 km to była skrócona, ucięta 500.
Tym razem tak nie będzie. 300 km skupia się głównie na Parku Krajobrazowym Orlich Gniazd. Będzie trochę momentów wspólnych z 500, ale jak będą to na innym kilometrze, jak coś na 500 km to na 300 się zjeżdża, trasy na pierwszych 150 km będą się przenikać.
Suma podjazdów to ponad 3000 metrów.
Obie trasy są bardzo widokowe. Sporo fragmentów prowadzi przez płaskowyże, po drogach z umiarkowanym ruchem. Asfalty są dobre (bez porównania z Mazurami).
Maraton odbywa się w pierwszy weekend czerwca. Jeśli pierwszy weekend czerwca następuje bezpośrednio po święcie Bożego Ciała, Maraton odbywa się w drugi weekend czerwca. Za pierwszy weekend czerwca uznaje się ten, którego oba dni (sobota, niedziela) wypadają w czerwcu.
Maraton odbywa się w pierwszy weekend czerwca w którym oba dni (sobota i niedziela) wypadają w czerwcu oraz który nie następuje bezpośrednio po święcie Bożego Ciała oraz w którym nie wypada 1.06 (Dzień Dziecka).
Dziękuję za sugestię. Jeszcze dodałbym urodziny mojej żony, które czasami wypadają w terminie MP ;-)
Trasa jest trudna, w terenie pagórkowatym.Soczyście. Like. :)
500 km
https://ridewithgps.com/routes/43316040
Trasa jest trudna, w terenie pagórkowatym. Ale to jest taka trudność, którą ja bardzo lubię. Nie będzie bardzo stromych podjazdów powyżej 12 procent i więcej. Za to będzie ich bardzo dużo, nawet mnóstwo, solidnych ścianek 50 i 100 metrów. Będzie interwałowo, szczególnie na pierwszych 300 km. Ostatnie 200 km będzie nieco lżejsze (choć też z obecnymi pagórkami), będzie np. dłuższy płaski fragment w okolicach Pińczowa.
Suma podjazdów to ponad 5000 metrów.
...
Rozumiem, że trasa będzie jeszcze (w przypadku jej wyboru) dopieszczana.
Tak przy okazji na chwilę obecną prace drogowe prowadzone są m.in. na odcinakach:Skarżyce - Żerkowice. Ale może do maratony skończą?
- Koniecpol do granicy województwa (kierunek na Secemin) brak przejazdu;
- Gołaczewy;
- Jaroszowiec - Pazurek;
Ja również jak kolega '4gotten' byłem pierwszy raz na Jurze podczas tegorocznego MPP.
Propozycja trasy na Jurze wygląda bardzo zachęcająco, również pod kątem zdobywania nowych kwadratów hehe.
Pozwoliłem sobie przerzucić ślad do Komoota, który lepiej sobie radzi z sumowaniem przewyższeń niż RwGPS. Wg niego będzie to 4700m w pionie (więc prawie pół km mniej).
Rozumiem, że trasa będzie jeszcze (w przypadku jej wyboru) dopieszczana. Znalazłem na niej taki smaczek (chodzi o 167km):
Da się trasę tak "dopieścić" na tym terenie że hej, ale będzie znacznie dłuższa niż ta zamieszczona przez Żubra i trzeba by jechać cały czas na nawigacji po wiochach i bezdrożach.
Trasa jest już wersją ostateczną, na niej są zawarte wszystkie kluczowe tezy które autor chciał zawrzeć w rozprawce.
[...]
Oczywiście, tylko też często jest tak że spore kluczenie po okolicy, które w turystyce się sprawdza, na maratonie już może nudzić.
- Koniecpol do granicy województwa (kierunek na Secemin) brak przejazdu;
Rozumiem, że trasa będzie jeszcze (w przypadku jej wyboru) dopieszczana. Znalazłem na niej taki smaczek (chodzi o 167km):
single track (<100m)
(https://www.podrozerowerowe.info/uploader/data/7f39bc008b436ecfa81c96bf41d65a0c85efd8c4.jpg)
W trasie na 300km na 47km skręca się w Bzowie w ulicę Konopnickiej - pod prąd jednokierunkową. Należy pojechać dalej Zwierzyniecką i skręcić ostro w lewo w Poległych.
Kawałek dalej na 50km w Pdzamczu lepiej jechać cały czas od rynku ul. Krakowską nie skręcając w ul. Bonerów.
Tak przy okazji na chwilę obecną prace drogowe prowadzone są m.in. na odcinakach:
- Koniecpol do granicy województwa (kierunek na Secemin) brak przejazdu;
- Gołaczewy;
- Jaroszowiec - Pazurek;
Październik się kończy a my mamy jedną propozycję. W tym roku chyba nie będzie głosowania 🤔🫣
Choć może ktoś wrzuci jeszcze petardę.Z lenistwa powiem, że oby.
Z lenistwa powiem, że oby.
Ale jeśli nie - nie będę się migał
Ile wyniesie wysokość wpisowego?
Ponarzekajmy - drogo się robi na tych maratonach i taki trend generalny widzę.w ubiegłym roku było to odpowiednio 250 i 300 więc tendencja zwyżkowa utrzymuje się. Oby tylko rosnąca wysokość wpisowego oraz myślę że w dużym stopniu mająca z nią związek, niezadowalająca frekwencja nie przypięczętowała losu Maratonu Podróżnika :'(
Wybór trasy w drodze głosowania jest tym, co wyróżnia Maraton Podróżnika na tle innych imprez. Bez tego czynnika, jest to w zasadzie impreza na dystansie 500/300 km jakich wiele. Biorąc również pod uwagę spadającą z roku na rok frekwencję, naturalnie nasuwa się pytanie, czy formuła ta się przypadkiem już nie wyczerpała i czy impreza powinna być organizowana w przyszłych latach, a jeżeli tak w jakiej formule.
Biorąc również pod uwagę spadającą z roku na rok frekwencję, naturalnie nasuwa się pytanie, czy formuła ta się przypadkiem już nie wyczerpała i czy impreza powinna być organizowana w przyszłych latach, a jeżeli tak w jakiej formule.
czy impreza powinna być organizowana w przyszłych latach, a jeżeli tak w jakiej formule.
Chyba też rok temu spory był odpływ ludzi na tego Ducha Puszcza
ale już myślę że nie będzie na to takiego szału bo ten maraton zbiera takie sobie recenzje.Tego tym akurat taki pewien nie był, org Ducha Puszczy się bardzo umiejętnie promuje, teraz jeszcze te Mistrzostwa Polski będą w ramach tego - to ma jednak wpływ na frekwencję.
Tego tym akurat taki pewien nie był, org Ducha Puszczy się bardzo umiejętnie promuje, teraz jeszcze te Mistrzostwa Polski będą w ramach tego - to ma jednak wpływ na frekwencję.
MP po prostu brakuje otoczki medialnej i tyle.
Mi po głowie chodzi propozycja odnośnie Podróżnika, aby wybierać poprzednich edycji, z ewentualną korektą tras. Nie wiem, jak na to by się zaopatrywało KU, ale ze względu na brak kandydatur w tym roku to by mogło choć na chwilę wyeliminować ten problem.
Jeśli chodzi o brak kandydatur, to nie było tak z tą Jurą, że ona kilka razy przegrała i nikt nic nie dołożył, żeby znowu nie przegrała, albo bo już nie miał szans z nią wygrać? Ja pamiętam taką narrację, że "za rok to już na pewno Jura".
A czy Podróżnik może wychodzić poza granice kraju? Oczywiście częściowo, na pewno mogłoby to wprowadzić jakieś urozmaicenie (o ile jest potrzebne takowe).
Tanio nie jest. Nawet inflacja nie pomaga;)
Co f-cznie ta cena zawiera?
Właśnie mnie sierra zainspirował do zimowych 300km.
Impreza, co logiczne - zdryfowała w kierunku komercyjnym.
Nie jest to krytyka. W początkach tej imprezy był spontan i trochę żałuję, że nie wziąłem w tej imprezie udziału.
P.S.Nie bardzo chyba masz pojęcie o czym piszesz. Dystans jest pochodną czasu spędzonego na siodełku. Więc warunki nie są żadną wtórną sprawą, tylko pierwszoplanową. Bo znacząco inny będzie czas przejechania 300km w dobrych warunkach, zupełnie inny w złych. 300km w złych warunkach spokojnie może być odpowiednikiem 400km w dobrych. Dlatego np. nie ma porównania dystansu z jazdy na trenażerze w cieplarnianych warunkach z jazdą zimą na powietrzu nawet w dobrych warunkach, a co dopiero gorszych.
Dla mnie problemem jest dystans, warunki to wtórna sprawa.
Dla mnie problemem jest dystans, warunki to wtórna sprawa.W latach 2007-2009 gdy przechodziły w styczniu orkany nad Polską robiliśmy sobie "rajdy orkanowe" z Poznania z wiatrem, powrót pociągiem. Wychodziło na MTB około 120 km w niecałe 4 godziny :D Mogliśmy jechać dalej, ale to już podchodziło pod pociągi dalekobieżne, a wtedy było dużo trudniej z przewozem rowerów w intercity niż teraz, gdy prawie każdy pociąg ma wagon na rower, a zimą bilety masz na cito, bo mało ludzi zimą wozi rowery.
Dla mnie problemem jest dystans, pochodna mojej kondycji, która jest pod psem. Przymiarka będzie najpierw do 150km. Dystans dwukrotnie dłuższy zostawiam na zamknięcie sezonu zimowego o ile się zdecyduję/przygotuję.
Jeżeli w normalnych warunkach (zastanych np. na maratonie podróżnika) przejadę 300km, to spróbuję przejechać 300km w zimowych.Maraton będzie po tej zimie.
Kondycję mam zamiar wypracować tej zimy by jeszcze w tym sezonie z dystansem się zmierzyć.Ciekawa pętla czasowa, zdradzisz sekret podróży w czasie?
Ja nie przygotowuję się do Maratonu Podróżnika. Chodzi o dystans, który ten maraton obejmuje. Ludzie, którzy w mim startują mierzą się z warunkami zastanymi.Jeżeli w normalnych warunkach (zastanych np. na maratonie podróżnika) przejadę 300km, to spróbuję przejechać 300km w zimowych.Maraton będzie po tej zimie.
Kondycję mam zamiar wypracować tej zimy by jeszcze w tym sezonie ZIMOWYM z dystansem się zmierzyć.Kondycję mam zamiar wypracować tej zimy by jeszcze w tym sezonie z dystansem się zmierzyć.Ciekawa pętla czasowa, zdradzisz sekret podróży w czasie?
Czy Twoim zdaniem stoi coś na przeszkodzie, by wyrabiać tę kondycję w najbliższe dwa m-ce?Wiarygodne prognozy tak daleko nie sięgają, statystycznie masz szansę na zrobienie kondycji i złapanie zimowych warunków w lutym lub na początku marca, gdy będzie już znacznie dłuższy dzień.
Licząc, że zakładane warunki zimowe jeszcze tej zimy złapię, mogę próbę podjąć jeszcze tej zimy.
Warunki to wtórna sprawa.
Jak zapragnę jechać pod wiatr, w zaspach, przy -15st. to poinformuję. Sam przykładasz do tego duże znaczenie, bo układasz trasę z wiatrem np. Warunki trzeba wykorzystać na plus.
Dla mnie problemem jest dystans, pochodna mojej kondycji, która jest pod psem. Przymiarka będzie najpierw do 150km. Dystans dwukrotnie dłuższy zostawiam na zamknięcie sezonu zimowego o ile się zdecyduję/przygotuję.
Tak przy okazji na chwilę obecną prace drogowe prowadzone są m.in. na odcinakach:
- Koniecpol do granicy województwa (kierunek na Secemin) brak przejazdu;
- Gołaczewy;
- Jaroszowiec - Pazurek;
Mamy już przygotowane objazdy, jakby co.
Drogę Secemin - Koniecpol można łatwo ominąć przez Żelisławice.
Jaroszowiec - Pazurek raczej na pewno trzeba będzie ominąć, bo ten remont ma trwać kilkanaście miesięcy.
Jest pomysł, jak to zrobić nie wjeżdżając do Olkusza. Zrobię wszystko by do Olkusza nie wjeżdżać.
-14.6 KM (od startu) (wiem, że tam jest pod zakaz ale domyślam się jak ludzie będą jechać).Ale po co się tu czegokolwiek domyślać? Oznakowanie pionowe i poziome jest tu jednoznaczne, a regulamin Maratonu Podróżnika stanowi, że:
Maraton odbywa się w otwartym ruchu drogowym, a uczestnicy Maratonu mają obowiązek przestrzegać przepisów Ustawy z dnia 20 czerwca 1997 r. Prawo o ruchu drogowym.Nie można chyba wyznaczyć trasy niegodnie z przepisami ruchu drogowego, a poza tym ile by dało takie ścięcie tego zakrętu? (150 m?)
Nie można chyba wyznaczyć trasy niegodnie z przepisami ruchu drogowego, a poza tym ile by dało takie ścięcie tego zakrętu? (150 m?)Wydaje mi się, że nie jest to aż tak mało ~450m
Na 4,4km jest w lesie wąska szutrowa ścieżka rowerowa.Ten szutr jest bez sensu na rower szosowy. Lepiej dalej jechać asfaltem.
Weryfikowałem trasę MP na dystansie 300km. Na dwóch odcinkach drogi widzę "dziwne sytuacje" lub jak kto woli "perturbacje". Dokładnie chodzi o punkty:
-4.4 KM (od startu).
-14.6 KM (od startu) (wiem, że tam jest pod zakaz ale domyślam się jak ludzie będą jechać).
Byłbym wdzięczny jakby jakaś mądra głowa się nad tym pochyliła.
Dzięki za info. Ten babol na 4,5 km to oczywiście babol. Będzie usunięty w finalnej wersji. Obie trasy będą jeszcze na spokojnie sprawdzane żeby nie było tego już.Super. Wiem, że to pierdoła, ale poprawa tych punktów pomoże jechać jednakowo wszystkim.
14,6 km - tam jest organizacja ruchu tak jak jest. Na ostatecznym śladzie będzie zgodnie z przepisami, czyli trzeba będzie zrobić taką agrafkę by skręcić w lewo. To się zdarza, bywa że np. trzeba w centrum małych miast objechać rynek dookoła albo kwartał budynków bo ulice są jednokierunkowe. Mam nadzieję, że 15 kilometr to nie jest jeszcze ten moment że takie rzeczy bardzo frustrują.
Ten szutr jest bez sensu na rower szosowy. Lepiej dalej jechać asfaltem.Oczywiście że tak, dlatego napisałem że nie ma zakazu jazdy asfaltem jak np. kawałek dalej na wjeździe do Janowa.
Dzięki za info. Ten babol na 4,5 km to oczywiście babol. Będzie usunięty w finalnej wersji. Obie trasy będą jeszcze na spokojnie sprawdzane żeby nie było tego już.Super. Wiem, że to pierdoła, ale poprawa tych punktów pomoże jechać jednakowo wszystkim.
14,6 km - tam jest organizacja ruchu tak jak jest. Na ostatecznym śladzie będzie zgodnie z przepisami, czyli trzeba będzie zrobić taką agrafkę by skręcić w lewo. To się zdarza, bywa że np. trzeba w centrum małych miast objechać rynek dookoła albo kwartał budynków bo ulice są jednokierunkowe. Mam nadzieję, że 15 kilometr to nie jest jeszcze ten moment że takie rzeczy bardzo frustrują.
W razie czego na 14,6km można puścić trasę tak jak poniżej, zgodnie z przepisami.
(https://www.podrozerowerowe.info/uploader/data/c9c2bf9e4b4f2b2cd790743395d424be4a006bff.png) (https://www.podrozerowerowe.info/uploader/data/c9c2bf9e4b4f2b2cd790743395d424be4a006bff.png)
Gdzie się rozkłada ten targ w Żarkach? To jest taki targ, targ czy jarmark odpustowy?To targ typu wiejski targ, choć z roku na rok klimat topnieje, a jeszcze naście lat temu zwierzakami handlowali.
Lokalizacja - między ul. Piaski (to zawsze była "główna arteria" targu) a zespołem stodół. Działa w środy i soboty od rana do przedpołudnia.To fakt. W sobotę rano lepiej będzie jechać drogą 789 bo wpadniemy w stragany na których można kupić również "maść na szczury" ;) Ten zawijas na 15km jest nizbędny jeśli chcemy jechać zgodnie z zasadami przepisów o ruchu drogowym - ale to może z 200m "objazdu".
Ten zawijas na 15km jest nizbędny jeśli chcemy jechać zgodnie z zasadami przepisów o ruchu drogowym - ale to może z 200m "objazdu".Nie jest niezbędny, jest niezbędny, jeśli chcesz jechać nawierzchnią asfaltową. Masz przecież ścięcie tego trójkąta - dozwolony wjazd rowerów
Czy przewiduje się bufet na trasie (500 km)?
Ostatni bufet na trasie był w 2019 roku chyba (przynajmniej na dystansie 500 km).Szkoda, fajnie było posiedzieć chwilę w towarzystwie.
Ostateczne wersje tras 300 i 500 km znajdują się pod adresem: mp.kolo-ultra.pl/trasa
Obowiązują wersje z 2024.06.02 w nazwie pliku.
Nie planujemy wprowadzać zmian w przebiegu.
Jeżeli ktoś chce głosować, a przewiduje, że nie zdąży z powrotem do "swojego" obwodu głosowania, warto rozważyćDobry pomysł, bo można zagłosować na mecie:
a) zmianę miejsca głosowania
b) pobranie zaświadczenia o prawie do głosowania.
Termin składania wniosków w tych sprawach upływa 6 czerwca 2024 r.
Orientuje się ktoś czy wczorajsze zalania i podtopienia miały jakiś znaczący wpływ na stan trasy?
Z tego co zerkałem na ślady nie powinno być nigdzie problemów. Woda błyskawicznie się pojawiła i równie szybko opadła, mostków raczej nigdzie nie naruszyło. W Dolinkach i na Garbie trzeba będzie na totalnie bocznych dróżkach uważać na naniesiony piach/less/...
Z tego co zerkałem na ślady nie powinno być nigdzie problemów. Woda błyskawicznie się pojawiła i równie szybko opadła, mostków raczej nigdzie nie naruszyło. W Dolinkach i na Garbie trzeba będzie na totalnie bocznych dróżkach uważać na naniesiony piach/less/...
Czy w okolicach bazy są jakieś sklepy spożywcze, w których można będzie zrobić sobie jakieś zakupy? Niby na google maps jest jakiś w Siedlcu i dwa w Zrębicach, ale nie wiem na ile to aktualne.
Co do dojazdu PKP to można jeszcze rozważyć przesiadkę z Włoszczowej Północ na Włoszczową. Wtedy łapie się pociągi w relacji Kielce-Częstochowa. Do Włoszczowej Północ jeździ sporo pociągów. Oczywiście z Warszawy to jest sporo bezpośrednich do Częstochowy.
Po raz pierwszy o to pytam bo zawsze człek samemu ogarniał rozpiskę sklepów/cpn-ów na trasie ale w tym roku jakoś nie miałem głowy aby zrobić - stąd czy ktoś mógłby podzielić się taką rozpiską?Ja na razie mam tak:
Ja na razie mam tak:
Ja na razie mam tak:
Jest jeszcze Orlen w Sobkowie (385km, jakieś 500 metrów na wschód od mijanego rynku).
I potem Orlen w Koniecpolu (466km, też 500m w bok za przejazdem kolejowym)
Tego Orlenu w Sobkowie nie znałem. W ogóle nie spodziewałem się, że tam może być całodobowa stacja. Ktoś ma potwierdzenie, że on jest całodobowy? Z tego co widzę na googlach to to jest bardzo podstawowa wersja. Bez kanap w środku.Google twierdzi, że całodobowa. Natomiast jest jedna opinia, że z ciepłym żarciem może być kłopot. Ale to póki co chyba mój kandydat jednak w tej okolicy.
Ten Slovnaft w Chęcinach wygląda koszernie, ma sklep i kawiarenke ale rzeczywiście może być tak że w nocy będzie tam okienko.Wg goole jest całodobowy, ale na zdjęciu ewidentnie jest okienko z żółtym napisem (którego treści jednak nie sposób dojrzeć), co daje asumpt j/w. Jak będzie, to się okaże. Zaletą jest niewątpliwie brak zjazdu.
Slovnaft jest specyficzny.
Orlen w Chęcinach to jest część S7 chyba, i może być problem z dostaniem się.Wg streetview nawet jest dojazd, natomiast ma koszmarne opinie.
Na "500"polecam w Miechowie Pizzerie Oficyna (na Rynku w bramie) - są stoliki na zewnątrz i wewnątrz. Są dania obiadowe i pizza. Czynne do 22. Podają sprawnie.Tylko, jak człowiek po takiej pizzy zalegnie, to może już nie powstać ;) A ja ambitnie kupiłem bilet na pociąg powrotny o 9:20 z Myszkowa... Niewątpliwie, będę miał motywację do ciśnięcia, a co wyjdzie, zobaczę. :)
Wg goole jest całodobowy, ale na zdjęciu ewidentnie jest okienko z żółtym napisem (którego treści jednak nie sposób dojrzeć),Masz kiepski wzrok.
Nanieśliśmy niewielkie korekty na trasę, ze względu na prace drogowe.
Ostatnia wersja trasy z 2024.06.05 w nazwie pliku.
Masz kiepski wzrok.
SPRZEDAŻ NOCNA 23:00-5:00
Ktoś wie
i może powiedzieć w którym miejscu? Co bym mógł nanieść poprawkę na moją wersję a nie robić od nowa...
Ktoś wie i może powiedzieć w którym miejscu? Co bym mógł nanieść poprawkę na moją wersję a nie robić od nowa...
No i chyba już po deszczu w nocyZależy której, bo właśnie pada na trasie maratonu i to tak na czerwono :D
Nie można było puścić trasy Z Bydlina prosto do Kolbarka? Można by zaoszczędzić ok. 25km i mieć więcej pewności, że ostatni pociąg do domu nie ucieknie :icon_razz:
(...)i mieć więcej pewności, że ostatni pociąg do domu nie ucieknie :icon_razz:
Tylko, jak człowiek po takiej pizzy zalegnie, to może już nie powstać ;) A ja ambitnie kupiłem bilet na pociąg powrotny o 9:20 z Myszkowa... Niewątpliwie, będę miał motywację do ciśnięcia, a co wyjdzie, zobaczę. :)Tu może front z opadami wejść w kolizję, bo jeśli burze dojdą nad ranem, to będziesz musiał cisnąć mimo fatalnej pogody, zamiast przeczekać na sucho. No chyba, że do świtu nastukasz sporo zapasu czasowego do pociągu.
Padało konkretnie między Małogoszczą a Koniecpolem (przynajmniej większości, może tym, którzy jeszcze są na trasie nie). Błyskało też elegancko, momentami jasno jak w dzień.Czyli wszystko zgodnie z prognozami pogody.
Poniżej moje propozycje dojazdu do SSM w Siedlcu.Dzięki za fajnie poprowadzony ślad. Z rozmów z kilkoma osobami, wiem że też korzystały i chwaliły sobie.
No niestety, mimo deszczu cisnąłem, ale nie docisnąłem, chociaż starałem się, jak mogłem. Na metę zajechałem o 9:10, 40 minut (nawet niecałe, bo przecież jeszcze zabrać pozostawione rzeczy) byłoby za mało, by dotrzeć do Myszkowa. Co gorsza, nie dało się przebukować na późniejsze terminy, bo wszystkie pociągi wypełnione pod korek. Całe szczęście, Walsodar się ulitował i zabrał mnie do Warszawy, a stamtąd to już sobie poradziłem (ale rower porzuciłem u rodziny, bo już się nie dało przewieźć) :)Tylko, jak człowiek po takiej pizzy zalegnie, to może już nie powstać ;) A ja ambitnie kupiłem bilet na pociąg powrotny o 9:20 z Myszkowa... Niewątpliwie, będę miał motywację do ciśnięcia, a co wyjdzie, zobaczę. :)Tu może front z opadami wejść w kolizję, bo jeśli burze dojdą nad ranem, to będziesz musiał cisnąć mimo fatalnej pogody, zamiast przeczekać na sucho. No chyba, że do świtu nastukasz sporo zapasu czasowego do pociągu.
No niestety, mimo deszczu cisnąłem, ale nie docisnąłem, chociaż starałem się, jak mogłem. Na metę zajechałem o 9:10, 40 minut (nawet niecałe, bo przecież jeszcze zabrać pozostawione rzeczy) byłoby za mało, by dotrzeć do Myszkowa. Co gorsza, nie dało się przebukować na późniejsze terminy, bo wszystkie pociągi wypełnione pod korek. Całe szczęście, Walsodar się ulitował i zabrał mnie do Warszawy, a stamtąd to już sobie poradziłem (ale rower porzuciłem u rodziny, bo już się nie dało przewieźć) :)
Wilkowi należą się wielkie gratulacje, wynik kosmiczny. Średnią 27km/h to ja wykręcam na maratonach typu PW, a tu było ponad 1000m przewyższeń na 100km.
Dzień dobryI Maraton Podróżnika 2024 za nami. Ze swojej strony chciałbym podziękować koledze Żubrowi za opracowanie tras i cały wkład w organizację tej edycji. Jeśli chodzi o dystans 500km to widokowo sztos, momentami aż chciało się zatrzymać i delektować :D Również ogromne podziękowania dla ekipy Koła Ultra za organizację. Jak dla mnie było miło, klimatycznie i sympatycznie :)
Przed nami 11 edycja imprezy. Jak zwykle czekamy na propozycje baz i tras maratonu :)
Ilość zjazdów, które kończyły się skrzyżowaniami ze znakiem "ustąp pierwszeństwa" była skandaliczna ;D
ps. ktoś przypadkiem nie przygarnął ładowarki, którą zostawiłem w schronisku na szafce przy łóżku (sala nr 5)?Oddałem ją Tomkowi, więc może jeszcze gdzieś jest u organizatorów.
Dzięki, miałem w planach jechać raczej spokojnie, ale okazało się, że organizm już się zregenorwał po RTP i jakoś tak się ułożyło na trasie, że zacząłem cisnąć . Trasa IMO naprawdę wymagająca, bo też trzeba pamiętać, że przewyższenia typu interwałowego trzeba trochę inaczej liczyć niż te w większych górach, moim zdaniem mocniej dają w kość. Natomiast fajnie było, że tak od 300km się wypłaściło i na nockę wypadły łatwiejsze tereny, z lepszymi drogami i brakiem trudnych zjazdów. Ale odcinek pomiędzy 100 a 300km mocno dał mi w kość, tam płaskiego to prawie nie było
Natomiast nawierzchnie, hmmm. Powiem tak: uważam krytykę @Turysty za ubiegłoroczną trasę za niesprawiedliwą w świetle tegorocznych doświadczeń.
Mi dość mocno dały popalić zjazdy. Często wąskie, obrośnięte na poboczach wysoką trawą, kręte i w niektórych miejscach z pozostałością piasku i kamieni naniesionych przez poprzednie ulewy. Jako, że nie mam doświadczenia w zjeżdżaniu dohamowywałem bardzo często obawiając się kraksy. Przez to dość szybko zaczęły mnie boleć ramiona i kark od ściskania klamek.
Taki był plan, żeby pierwsze 300 km mocno sponiewierało. Natomiast jeśli zostały siły to można było jeszcze końcówkę mocno pojechać bo ostatnie 150 km już były bardzo proste i płaskie.
Pierwsze 300 km jechaliśmy niemal identycznie. U mnie się po 300 km odezwały tematy żołądkowe, co skończyło się dwoma nieplanowanymi dłuższymi postojami w Działoszynie i Włoszczowej. Ale ogólnie ja jestem zadowolony też.
Ale w sensie, że jakość asfaltów była zła? Ogólnie była bardzo ok moim zdaniem. Choć część asfaltów, które wydawało mi się że są dobre, zdążyło się w ostatnich latach rozlecieć.Ogólnie stan asfaltów oceniam jako dobry, na Jurze było trochę dziur, ale bez jakiegoś dramatu. Do tego dwa odcinki szutrowe, wstawione nie celowo, a wynikające z remontów dróg. Po niedawno ukończonym RTP zresztą człowiekowi mocno przesuwa się skala oceny jakości dróg :lol:
Ale jako ciekawostkę warto wrzucić zdjęcie roweru zwycięzcy tegorocznego Podróznika - Jarosława Kołodziejczyka:I wszystko jasne, miał słabe hamulce. A, jak wiadomo, "kto hamuje, ten przegrywa". ;D
(...)Natomiast nawierzchnie, hmmm. Powiem tak: uważam krytykę @Turysty za ubiegłoroczną trasę za niesprawiedliwą w świetle tegorocznych doświadczeń.
Ale w sensie, że jakość asfaltów była zła? Ogólnie była bardzo ok moim zdaniem. Choć część asfaltów, które wydawało mi się że są dobre, zdążyło się w ostatnich latach rozlecieć.
Jak pamiętamy z jakością asfaltów na Podróżniku różnie bywało, dla mnie nigdy to nie było kluczowe. Nawet na Zachodnim Pomorzu w 2018 r.
Wstępnie Memorek się odgrażałEch, no nie. Ja sobie tak, zmęczony po maratonie, gadam, a tu już zrobiono z tego deklarację polityczną. ;D
...
Co prawda, w niedzielę poprosiłem żonę, żeby kopnęła mnie w d..ę, kiedy znowu wpadnę na pomysł, żeby na ultramaraton pojechać ;D to znowu zaczynam się zastanawiać, jakim by tu godnym dystansem, nadchodzące 60. urodziny, uczcić :)
... A monotonii i znużenia trasą nie odczułem nawet przez chwilę. Krajobraz zmieniał się wielokrotnie, od skałek poukrywanych w lesie, przez urocze choć strome dolinki podkrakowskie po olbrzymie pofalowane przestrzenie bez ani jednego drzewa... Minęło już kilka dni, a ja ciągle jestem oczarowany tak wieloma obliczami Jury. ...
...
Ja mam jeszcze jeden pomysł na trasę, tym razem górzystą/pagórkowatą. ...
Tutaj moja relacja z tegorocznego Podróżnika:
Też fajnie, że miałeś siłę pocisnąć jeszcze na tym ostatnim płaskim odcinku. Tak też był pomyślany :)Żubrze myśl nad następnymi trasami bo masz do tego talent.
Żubr, pisałeś że masz pomysł na kolejną trasę. Nie krępuj się. Projektuj proszę. MP to dobro narodowe, tzn. forumowe.
Na mój gust... macie dwa wyjścia:
1) możecie sami sobie to zorganizować, w końcu MP to dobro forumowe.
albo
2) mogę Wam to, jak KBR zorganizować...
¯\_(ツ)_/¯
Proponuję:Przyjrzałem się trasie. Warto byłoby ominąć ruchliwe drogi krajowe 9 (wraz z mostem przez Wisłę) oraz 73 (na odcinku Stopnica-Busko).
:icon_arrow: 300km
Ale czy znajdą się chętni do organizacji i wzięcia udziału w MP 2025?Do wzięcia udziału na pewno chętni będą, pytanie czy wystarczająca ilość osób....a odnośnie organizacji, to propozycja podjęcia się również padła:
Na mój gust... macie dwa wyjścia:Kwestia, żeby zacząć działać w temacie i pytanie czy jakoś z Kołem Ultra się nie skontaktować czy nie mają nic przeciwko, żeby ewentualnych nieporozumień nie było...
1) możecie sami sobie to zorganizować, w końcu MP to dobro forumowe.
albo
2) mogę Wam to, jak KBR zorganizować...
¯\_(ツ)_/¯