Forum :: podrozerowerowe.info :: wyprawy, trasy, sprzęt

Wyprawy i wycieczki rowerowe => Na sportowo => : Turysta w 10 Paź 2022, 10:17

Tytuł: MPP 2023
: Turysta w 10 Paź 2022, 10:17
Niedługo start zapisów, czas więc najwyższy przedstawić pierwsze informacje na temat przyszłorocznej edycji Maratonu Północ- Południe.
Trasa tradycyjnie uległa drobnym modyfikacjom. Najwięcej zmian w środkowej części - MPP po raz pierwszy zawita do Włocławka, Kutna i na Ziemię Łódzką. Będzie okazja, żeby zajrzeć do największej polskiej dziury w ziemi pod Bełchatowem. Po roku przerwy wracamy na Jurę i w zachodnie Beskidy, a na metę w Głodówce wjeżdżać będziemy inaczej niż zazwyczaj - od południa. I choć nie będzie ani Makowskiej, ani Rdzawki, ani nawet Gliczarowa, to i tak będzie się gdzie spocić, bo suma podjazdów zapowiada się na najwyższą spośród wszystkich edycji.

https://mpp.kolo-ultra.pl/trasa-mpp2023/

(https://www.podrozerowerowe.info/uploader/data/e9322532fbdf8a43eeafa4a6911e9982e2bedb31.jpg)

(https://www.podrozerowerowe.info/uploader/data/cf89bad9281eef4452555d325a952de1ac9c8c8a.jpg)
Tytuł: Odp: MPP 2023
: Wilk w 10 Paź 2022, 13:06
Bardzo wiele zmian, zobaczymy jak to wypali. Ciekawi mnie jak wygląda pod kątem asfaltowym cały odcinek z Kwidzyna aż na Jurę, bo tam dominują boczne dróżki - a to można powiedzieć "dziewicze" tereny dla MPP. Ale jak patrzę na SV to w zdecydowanej większości kawałków wygląda to dobrze.

Natomiast odcinek górski IMO jednak sporo łatwiejszy niż w ostatnich 3 latach. Większa suma podjazdów całości wynika z tego, że więcej się zbiera małych i łatwych podjazdów na odcinku środkowym oraz na Jurze. Natomiast sam odcinek górski (ostatnie 150km) to jest tak ok. 450m w pionie mniej niż w tym roku. No, a przede wszystkim są to podjazdy jednak sporo łatwiejsze, z tego co kojarzę to tylko jeden kawałek za Wadowicami ma dłuższe sekcje +10%. Na tym kawałku bym rozważył pewne zmiany, bo tam sporo naturalniej byłoby puścić przez Zachełmną i Makowską niż długo meandrować wzdłuż DK28.

Też odcinek Maków-Łętownia jest w mojej opinii słaby, ten kawałek był w 2021 - i tam układ asfaltów jest taki, ze pod górę jest elegancko, natomiast zjazdy są mocno dziurawe i słabo się to jedzie, chyba że coś poprawili od zeszłego roku. No i fajnie byłoby jednak dociągnąć do tego równego tysiaka jak w ostatnich latach, 7km to spokojnie da się gdzieś dołożyć  ;)
Tytuł: Odp: MPP 2023
: Borafu w 10 Paź 2022, 13:19
Ciekawi mnie jak wygląda pod kątem asfaltowym cały odcinek z Kwidzyna aż na Jurę, bo tam dominują boczne dróżki
Na pierwszy rzut oka odcinek z Kutna do Gomunic wygląda na bardzo fajnie poprowadzony, choć oczywiście tu i ówdzie zapamiętany przeze mnie stan asfaltu może już być nieaktualny.
Tytuł: Odp: MPP 2023
: memorek w 10 Paź 2022, 13:23
Natomiast odcinek górski IMO jednak sporo łatwiejszy niż w ostatnich 3 latach.
I to mnie przekonuje! Kiedy można się zapisać?  ;D

No i fajnie byłoby jednak dociągnąć do tego równego tysiaka
Pełna zgoda.

Marek
Tytuł: Odp: MPP 2023
: Greg18 w 10 Paź 2022, 13:29
Może i ja się zapiszę ;)
Tytuł: Odp: MPP 2023
: Turysta w 10 Paź 2022, 13:30
Trasa nie jest jeszcze w całości objechana, więc niewykluczone, że wyjdą jakieś kwiatki, które trzeba będzie korygować. Korygowanie zwykle kończy się dokładaniem kilometrów, więc póki co nie będziemy na siłę dociągać do tysiąca, bo może samo wyjdzie.
A że odcinek górski łatwiejszy? Nie musi być za każdym razem coraz trudniej. Nie ukrywam, że zawsze staram się przemycić jakieś walory krajoznawcze i wpleść w trasę drogi, po których MPP jeszcze nie jechał. W przyszłym roku będą to między innymi bardzo przyjemne dróżki na dojeździe do Jury, zupełnie nowy asfalt nad Jeziorem Mucharskim i dojazd do Czarnego Dunajca z przepięknym widokiem na Tatry z Księżej Grapy.

I to mnie przekonuje! Kiedy można się zapisać?

Zapisy od 1. listopada.
Tytuł: Odp: MPP 2023
: zly-sze w 10 Paź 2022, 14:02
Podoba mi się. Widzę też całą masę możliwych skoków w bok po to żeby trochę pozaliczać  :P
(jakkolwiek to by nie wybrzmiewało)
Tytuł: Odp: MPP 2023
: Turysta w 10 Paź 2022, 14:06
póki co nie będziemy na siłę dociągać do tysiąca, bo może samo wyjdzie.

Mówiłem - drobna korekta i już jest 996,5.
Tytuł: Odp: MPP 2023
: Bubu w 10 Paź 2022, 15:14
Podoba mi się trasa, bo biegnie 4 km od mojego domu :)

Pewnie prześlę trochę uwag co do mojej okolicy.

Dwie kwestie na szybko:
Tytuł: Odp: MPP 2023
: Borafu w 10 Paź 2022, 15:47
  • Z Włocławka wyjeżdżamy krajową 91. Na odcinku od skrzyżowania z 62 te parę kilometrów do Jedwabnej jest zakaz jazdy dla rowerów (B-9), a to, co ma niby być DDR biegnącym wzdłuż w lesie, dla rowerów szosowych się zdecydowanie nie nadaje.
Ja jechałem tam trekingiem w dzień i zaparłem się że więcej tamtędy nie pojadę  ;)
Tytuł: Odp: MPP 2023
: horacy13 w 10 Paź 2022, 15:59
Można to ominąć jadąc z Włocławka najpierw ul. Płocką, a potem DK 62 wzdłuż Wisły w stronę Warszawy i skręcając na Kowal za Mostkami. Plusy to bardzo klimatyczna droga przez las od DK 62 do Kowala, krajówka na tym odcinku nie najgorsza. Minus to jakieś +12 km, więc nie wiem, czy realna opcja.
Tytuł: Odp: MPP 2023
: Turysta w 10 Paź 2022, 16:34
Z Włocławka wyjeżdżamy krajową 91. Na odcinku od skrzyżowania z 62 te parę kilometrów do Jedwabnej jest zakaz jazdy dla rowerów (B-9), a to, co ma niby być DDR biegnącym wzdłuż w lesie, dla rowerów szosowych się zdecydowanie nie nadaje. Jechałem tam raz po ciemku rowerem turystycznym i było bardzo słabo. O ile się nic nie zmieniło, to odcinek jest bardzo problematyczny. Można ew. pojechać z Włocławka na Kruszyn i Choceń

Z Włocławkiem generalnie jest problem, bo tam chyba wszystkie opcje są z zakazem ruchu rowerów (włącznie z wylotem na Kruszyn). DK91 wydała mi się najsensowniejsza z uwagi na szerokie asfaltowe pobocze, ale, oczywiście, z uwagą przyjmę sugestie lepszego poprowadzenia trasy przez miasto. Ta kwestia jest jak najbardziej otwarta.

W zeszłym roku proponowałem opcję trasy z wjazdzem mostem do Grudziądza. Turysta, czy ewentualnie jesteś zainteresowany takim wariantem? Zaletą byłby popołudniowy (dla większości uczestników) wjazd do miasta - jedna z najpiękniejszych panoram nadwiślańskich, na dodatek przy oświetleniu od zachodu. Wadą - przejazd przez kolejne miasto. Mogę przedstawić tu jakieś koncepcje, jeśli byłaby chęć z Twojej strony.

Na ten rok Kwidzyn już zostanie. Za dużo pracy włożone w tę opcję, by od nowa rozkminiać zupełnie nową trasę na dużym odcinku. Ale jak najbardziej pomysł do wykorzystania w przyszłości  (postaram się o nim pamiętać za rok).
Tytuł: Odp: MPP 2023
: lukidra w 10 Paź 2022, 21:10
Uwagi odnośnie górskiego odcinka. Wilku ma rację odnośnie odcinka od Makowa, ten zjazd do Wieprzca jest naprawdę niefajny. Już zdecydowanie lepiej jest nie bać się pojechać tam DK28 te kilka km, żeby mieć po prostu spokój.
Ogólnie tej końcówce brakuje takiego charakterystycznego zębu przez brak jakiejś wybitnej górki. Dlatego proponuję jechać przez Stryszów i Marcówkę - piękne widoki, a i jest tam niezły pazur.
I ogólnie też zastanowiłbym się, czy nie dać trasy przez Jordanów zamiast przez Naprawę, a następnie z Wysokiej odbić na obecny ślad.
I w sumie jeszcze jedno. Zamiast dość mocno powielać odcinek przez Rybną na kanał w Łączanach, można od razu za zjazdem z A4 na następujący ślad: Nieporaz, Regulice, Okleśna, Podłęże i powrót na ślad w Kamieniu. Tamta trasa jest naprawdę bardzo ciekawa.
Tytuł: Odp: MPP 2023
: Wilk w 10 Paź 2022, 23:41
Uwagi odnośnie górskiego odcinka. Wilku ma rację odnośnie odcinka od Makowa, ten zjazd do Wieprzca jest naprawdę niefajny. Już zdecydowanie lepiej jest nie bać się pojechać tam DK28 te kilka km, żeby mieć po prostu spokój.

Tam można różne warianty zrobić - albo Stryszawa i Krowiarki lub Zubrzycka i potem wrócić DK 7 (ma pobocze na sporej części) by zaliczyć podjazd na Harakabuz (tego chyba jeszcze nigdy na MPP nie było, a rzeczywiście jest fajny widok na Tatry jak Turysta wspominał). Bo ten odcinek Maków - Wieprzec - Łetownia jest słaby, podjazdy są fajne i naprawdę wymagające i dają w kość, ale zjazdy wszystko psują, sporo dziur, nie ma frajdy z jazdy, to jest takie zwożenie się. Przynajmniej tak było w zeszłym roku, w Małopolsce robią sporo dróg, więc może coś się zmieniło.

Ale też byłbym zwolennikiem puszczenia albo DK 28 albo DK7 zamiast tego kawałka. DK7 nie jest jakoś wielce ruchliwa na odcinku Rabka - Chyżne (zresztą byłoby nią więcej w dół), DK28 już bardziej, ale MPP nią już jechał, a pomijając ruch ten kawałek do Jordanowa jest fajny, takie solidne interwały, jest też taki ostry zjazd, gdzie spokojnie 60km/h daje się przekroczyć.
Tytuł: Odp: MPP 2023
: Turysta w 11 Paź 2022, 06:21
zjazd do Wieprzca jest naprawdę niefajny.
odcinek Maków - Wieprzec - Łetownia jest słaby, podjazdy są fajne i naprawdę wymagające i dają w kość, ale zjazdy wszystko psują

Szosa Żarnówka - Wieprzec - Osielec była właśnie modernizowana (a może nawet jeszcze jest), więc jest spora szansa na to, że tam zmieniło się na lepsze. Jeśli się okaże, że rzeczywiście jest kiepsko, to się pomyśli.

Ogólnie tej końcówce brakuje takiego charakterystycznego zębu przez brak jakiejś wybitnej górki. Dlatego proponuję jechać przez Stryszów i Marcówkę - piękne widoki, a i jest tam niezły pazur.

Jest jak najbardziej Ząb na trasie, ale propozycja ciekawa, Marcówkę włączyłem (bez Stryszowa, bo z tamtej strony kiepsko ten asfalt wygląda).

Zamiast dość mocno powielać odcinek przez Rybną na kanał w Łączanach, można od razu za zjazdem z A4 na następujący ślad: Nieporaz, Regulice, Okleśna, Podłęże i powrót na ślad w Kamieniu. Tamta trasa jest naprawdę bardzo ciekawa.

Zapodasz ślad i powiesz, co jest tam ciekawego?

Oczywiście wszystkich życzeń nie spełnię, bo mam też jakąś swoją wizję, pod którą będę mógł się podpisać z czystym sumieniem, ale dzięki za dotychczasowe i przyszłe uwagi, bo pomaga to dopieścić trasę tak, aby była jak najlepsza.
Tytuł: Odp: MPP 2023
: Turysta w 11 Paź 2022, 08:51
Można to ominąć jadąc z Włocławka najpierw ul. Płocką, a potem DK 62 wzdłuż Wisły w stronę Warszawy i skręcając na Kowal za Mostkami. Plusy to bardzo klimatyczna droga przez las od DK 62 do Kowala, krajówka na tym odcinku nie najgorsza. Minus to jakieś +12 km, więc nie wiem, czy realna opcja.

Słabo jest puszczać trasę drogą z zakazem, więc na razie niech będzie opcja DK62 i przez Kowal.
Jeśli ktoś wymyśli coś lepszego z tym Włocławkiem, to może uda się skrócić.
Po ostatnich korektach trasa ma 1003 km.
Tytuł: Odp: MPP 2023
: lukidra w 11 Paź 2022, 09:12

 (https://www.podrozerowerowe.info/uploader/data/2538e28bffb2625afa5b784c7b42b0d37084a8bf.JPG)
Zamiast dość mocno powielać odcinek przez Rybną na kanał w Łączanach, można od razu za zjazdem z A4 na następujący ślad: Nieporaz, Regulice, Okleśna, Podłęże i powrót na ślad w Kamieniu. Tamta trasa jest naprawdę bardzo ciekawa.

Zapodasz ślad i powiesz, co jest tam ciekawego?
(https://www.podrozerowerowe.info/uploader/data/2538e28bffb2625afa5b784c7b42b0d37084a8bf.JPG)[/url]

Coś takiego. Wg mnie jest to spokojniejsza droga niż przez Rybną, a i też jest to niepowielanie poprzednich wariantów. Bardzo lubiłem tamtędy jeździć. Jakość dróg tam też jest raczej dobra, ale dawno tam nie jechałem, więc trzeba by ewentualnie to sprawdzić.
Tytuł: Odp: MPP 2023
: Turysta w 11 Paź 2022, 09:46
Mój wariant jest wspólny z poprzednimi edycjami tylko na krótkim odcinku Rybna - Łączany. Dojazd do Rybnej jest zupełnie nowy i jest to fajny wąski asfalt z widokiem (https://www.google.pl/maps/@50.0586192,19.6141081,3a,75y,193.14h,84.2t/data=!3m6!1e1!3m4!1sGGFeH3D_GFKoVBT1WgNj_A!2e0!7i13312!8i6656). Zostaje.
Tytuł: Odp: MPP 2023
: pankracy w 11 Paź 2022, 09:54
Dojazd do Rybnej jest zupełnie nowy i jest to fajny wąski asfalt z widokiem (https://www.google.pl/maps/@50.0586192,19.6141081,3a,75y,193.14h,84.2t/data=!3m6!1e1!3m4!1sGGFeH3D_GFKoVBT1WgNj_A!2e0!7i13312!8i6656)

Potwierdzam, to bardzo fajna dróżka  ;)
Tytuł: Odp: MPP 2023
: MaciekK w 11 Paź 2022, 17:56
Mi się tegoroczna końcówka nawet podoba. Może nie ma stromych ścianek, ale hop hop zacznie się nie na 850, tylko na 730km i tak już zostanie do końca. To jest spora różnica w stosunku do trasy tegorocznej, gdzie po kilku hopkach na wjeździe na Kielecczyznę było 150km plaszczaka do 850 km. Różnica 850m w przewyższeniach (o ile policzona poprawnie), to około godziny dwadzieścia samej jazdy pod górę więcej.
Tytuł: Odp: MPP 2023
: Bubu w 17 Paź 2022, 12:03
Można to ominąć jadąc z Włocławka najpierw ul. Płocką, a potem DK 62 wzdłuż Wisły w stronę Warszawy i skręcając na Kowal za Mostkami. Plusy to bardzo klimatyczna droga przez las od DK 62 do Kowala, krajówka na tym odcinku nie najgorsza. Minus to jakieś +12 km, więc nie wiem, czy realna opcja.

Słabo jest puszczać trasę drogą z zakazem, więc na razie niech będzie opcja DK62 i przez Kowal.
Jeśli ktoś wymyśli coś lepszego z tym Włocławkiem, to może uda się skrócić.
Po ostatnich korektach trasa ma 1003 km.

Zrobiłem przy okazji wizję lokalną jadąc tamtędy w czwartek wieczorem. Sprawa wygląda tak: za skrzyżowaniem z 62 na krajowej 91 faktycznie jest B-9. Obok jest ta nieszczęsna ścieżka rowerowa, na dodatek przekraczająca tor kolejowy (trzeba zrobić es-flores między szlabanami). Ale, ok 200 metrów dalej jest skrzyżowanie z drogą wiodącą nad jezioro Czarne. Za tym skrzyżowaniem nie ma już znaku B-9, można więc legalnie jechać. Przynajmniej ja tak zrobiłem. Sprawa więc nie wygląda może tak źle. Wszystko wygląda mniej więcej tak, jak na GSV. IMHO - sprawa jednak do rozważenia.
Tytuł: Odp: MPP 2023
: Turysta w 17 Paź 2022, 13:42
Dzięki za info. Pomyślimy.
(Chociaż już mi się spodobała opcja przez DK62 i Kowal, bo fajne dróżki tam są.)
Tytuł: Odp: MPP 2023
: Wilk w 17 Paź 2022, 14:45
No i trzeba gdzieś dołożyć, żeby ten tysiak był, a ten objazd DK91 pare km dodaje :P
Tytuł: Odp: MPP 2023
: Turysta w 17 Paź 2022, 14:51
No i trzeba gdzieś dołożyć, żeby ten tysiak był, a ten objazd DK91 pare km dodaje :P

Oj tam, wcale nie trzeba.

A nawet jeśli, to z dołożeniem nigdy nie ma problemu i można to zostawić na później. Na dzisiaj jest 999,1 km.
Tytuł: Odp: MPP 2023
: horacy13 w 1 Lis 2022, 11:39
Czy jest jakiś konkretny powód, dla którego zapisy na MPP są wstrzymane  na b4sportonline („rejestracja jest zatrzymana”)?
Tytuł: Odp: MPP 2023
: zly-sze w 1 Lis 2022, 11:54
Czy jest jakiś konkretny powód, dla którego zapisy na MPP są wstrzymane  na b4sportonline („rejestracja jest zatrzymana”)?

Taka przerwa techniczna, żeby ochłonąć.
Tytuł: Odp: MPP 2023
: Żubr w 4 Lis 2022, 13:56
Czy jest jakiś konkretny powód, dla którego zapisy na MPP są wstrzymane  na b4sportonline („rejestracja jest zatrzymana”)?

Może b4sportonline prowadzi jakieś prace techniczne na sowim portalu i korzystają ze Świąt?
Tytuł: Odp: MPP 2023
: Darecki w 5 Gru 2022, 09:58
Drobna uwaga co trasy na odcinku za Wadowicami, na 866 km jest manewr skrętu w lewo - nie możemy tam skręcić ponieważ wcześniej informuje nas o tym znak zakazu. Ta droga jest bardzo ruchliwa za dnia wiec nie ryzykowałbym tego manewru.

(https://www.podrozerowerowe.info/uploader/data/6f2dcf6a4449fd1871f5084e9be44ff441ca6049.jpg) (https://www.podrozerowerowe.info/uploader/data/6f2dcf6a4449fd1871f5084e9be44ff441ca6049.jpg)

(https://www.podrozerowerowe.info/uploader/data/23affffabdedd96501dfa41cdc95067c11692dde.jpg) (https://www.podrozerowerowe.info/uploader/data/23affffabdedd96501dfa41cdc95067c11692dde.jpg)

kawałek dalej można objechać ten odcinek:

(https://www.podrozerowerowe.info/uploader/data/3928495dd4d050a579c76e43a598627f4e790388.jpg) (https://www.podrozerowerowe.info/uploader/data/3928495dd4d050a579c76e43a598627f4e790388.jpg)
Tytuł: Odp: MPP 2023
: Turysta w 5 Gru 2022, 10:42
Objazdem nawet bezpieczniej.
Dzięki, poprawione.
Tytuł: Odp: MPP 2023
: 4gotten w 20 Cze 2023, 18:36
Zapisałem się 4 raz, ale będzie to mój pierwszy start. Próbuje ogarnąć jakiś nocleg przed startem, ale coś mi słabo wychodzi. Jest albo drogo, albo na minimum trzy doby, albo z rowerem nie wolno itd. Ktoś mógłby polecić jakiś sprawdzony nocleg, może ma coś zarezerwowane i jest tam jeszcze jakieś wolne łóżko?
Tytuł: Odp: MPP 2023
: michuss w 21 Cze 2023, 05:55
Sprawdzałeś w Cassubii?
Tytuł: Odp: MPP 2023
: podjazdy w 21 Cze 2023, 07:44
Drogo to pojęcie względne. Po pandemii pizza 30 cm potrafi kosztować 40 zł, to wolę nie pytać, ile nocleg...
Tytuł: Odp: MPP 2023
: MaciekK w 21 Cze 2023, 09:17
Sugeruję wstrzymać się jeszcze. Teraz właściciele nie wystawiają się jeszcze na booking na wrzesień a na telefon nie chcą przyjmować rezerwacji na jedną noc. Podobnie z rowerem - nie ma potrzeby uprzedzać o tym nikogo, zadając to pytanie tylko dajesz okazję do odmowy. Wchodzisz do pokoju i tyle. Na zdjęciu mój nocleg z ostatniego RTP, gdzie wszedłem do hotelu po jeździe w ulewie  ;) zapytałem tylko pani na recepcji, czy da mi worek na śmieci.

(https://www.podrozerowerowe.info/uploader/data/d1c4b588d4b3b7b7bb55a7bfee57d13cca7cc8e9.jpg) (https://www.podrozerowerowe.info/uploader/data/d1c4b588d4b3b7b7bb55a7bfee57d13cca7cc8e9.jpg)
Tytuł: Odp: MPP 2023
: maciek70 w 21 Cze 2023, 09:44
Sprawdzałeś w Cassubii?

a jak tam wygląda podejście do rowerów?
Tytuł: Odp: MPP 2023
: zly-sze w 21 Cze 2023, 10:19
Jakby co, to tam sporo ciekawych bunkrów jest do przekimania, a i na plaży też można się przespać. Zazwyczaj, choć nie zawsze, noc przed MPP na Helu jest bardzo ciepła. Morze rozgrzane po lecie dobrze grzeje.
Tytuł: Odp: MPP 2023
: Żubr w 21 Cze 2023, 10:32
Na jedną noc, to bym polecał Cassubię. Jest poprawnie, nie pamiętam żeby u nich był jakiś problem z prowadzeniem roweru do pokoju. Jest drogo, ale na Helu wszędzie jest drogo, szczególnie na jedną noc.

Jakby co, to tam sporo ciekawych bunkrów jest do przekimania, a i na plaży też można się przespać. Zazwyczaj, choć nie zawsze, noc przed MPP na Helu jest bardzo ciepła. Morze rozgrzane po lecie dobrze grzeje.

Nie polecam. Wyspanie się przed MPP jest IMO kluczowe. Na trasie będzie dużo okazji, by se pospać w bunkrze albo na przystanku.
A noc na MPP już swoją długością mocno męczy (a jeszcze może dojść deszcz).
Tytuł: Odp: MPP 2023
: MARECKI w 21 Cze 2023, 19:39
Sprawdzałeś w Cassubii?

a jak tam wygląda podejście do rowerów?

Było spoko. Rowery do pokoju bez zmrużenia oka.
Tytuł: Odp: MPP 2023
: michuss w 21 Cze 2023, 20:29
Potwierdzam. Dwa razy spałem, nigdy nie było problemu z zabraniem rowerów do pokoju. Obsługa przyjazna.

Nie jest to Hilton, łazienki są wspólne, ale żeby porządnie się wyspać przed startem - całkiem ok. Mały minus - gdy masz pokój od strony stacji to trochę odjeżdżające wcześnie rano pociągi przeszkadzają ;)
Tytuł: Odp: MPP 2023
: LegalOnBike w 30 Cze 2023, 10:00
Poszukaj ofert na olx. My już 3 raz będziemy nocowali w prywatnym mieszkaniu u bardzo miłej Pani
Tytuł: Odp: MPP 2023
: 4gotten w 1 Lip 2023, 21:44
Dzięki za rady. Dzięki namiarowi od jednego z forumowiczów zarezerwowałem sobie łóżko w pokoju trzyosobowym. Będzie klimat jak w schronisku w Świnoujściu przed BBT🙂
Tytuł: Odp: MPP 2023
: byczys w 2 Lip 2023, 00:15
Poszukaj ofert na olx. My już 3 raz będziemy nocowali w prywatnym mieszkaniu u bardzo miłej Pani

Jeśli mówimy o tej samej pani z OLX, to przestrzegam, bo mnie raz wystawiła. Już nie pamiętam szczegółów, ale po prostu miała na mój dwuosobowy pokój dwie osoby, więc mogła skasować więcej i mnie spławiła, pomimo że byliśmy umówieni.

Na szczęście poratowal mnie Maciej Blimel, przygarniając mniej do swojego apartamentu, gdzie było olbrzymie małżeńskie łoże, za co mu przy tej okazji jeszcze raz dziękuję  :)
Tytuł: Odp: MPP 2023
: MaciekK w 2 Lip 2023, 01:06
Na Helu większość wynajmów obsługują miłe Panie, bo chlop w morzu :)
Tytuł: Odp: MPP 2023
: marcinp w 5 Lip 2023, 20:14
Szukam osobę chętną na domek na Helu, przyjeżdzam 7 września czyli od czwatrku.
Tytuł: Odp: MPP 2023
: PATYN w 19 Lip 2023, 21:48
(https://www.podrozerowerowe.info/uploader/data/ce081195c137916937c55a9e1d8a59fa7502ca6e.jpg) (https://www.podrozerowerowe.info/uploader/data/ce081195c137916937c55a9e1d8a59fa7502ca6e.jpg)Hej,

Wczoraj zrobiłem mały objazd końcówki trasy od Rybnej ok. 170 km przed metą. Całość elegancko przejezdna ;) Asfalty na zjazdach dobrej i bardzo dobrej jakości. Na podjazdach troche dziur było, ale to na spokojnie kazdy wychwyci. Widoki super!!!
Dla osób które będą jechały końcówkę po zmierzchu, uważajcie na Zagórzu za Wadowicami, na jednym ze zjazdów z dość dużym % są progi zwalniające, i na zjeździe za Rabą Wyżną leży sporo, ziemi,szutru po deszczach(może ktoś to usunie, ale wątpię;) ) Jest też sporo miejsc gdzie Garmin pokazywał od 12-18% tak więc myślę że jest pazur ;)
Tytuł: Odp: MPP 2023
: Turysta w 20 Lip 2023, 15:38
uważajcie na Zagórzu za Wadowicami, na jednym ze zjazdów z dość dużym % są progi zwalniające

Objeżdżałem ten odcinek pod koniec czerwca i nie przypominam sobie żadnych progów zwalniających na zjazdach.
W każdym razie zachowanie ostrożności podczas zjazdów zawsze wskazane.
Tytuł: Odp: MPP 2023
: Konrad Adkonis w 11 Sie 2023, 18:58
Zapisałem się 4 raz, ale będzie to mój pierwszy start. Próbuje ogarnąć jakiś nocleg przed startem, ale coś mi słabo wychodzi. Jest albo drogo, albo na minimum trzy doby, albo z rowerem nie wolno itd. Ktoś mógłby polecić jakiś sprawdzony nocleg, może ma coś zarezerwowane i jest tam jeszcze jakieś wolne łóżko?

Jeśli ktoś miałby ochotę, to mam jedno wolne miejsce w pokoju 3 osobowym w kameralnym "pensjonacie" Muszelka, przy centralnej ulicy. 120/noc, wspólna łazienka na zewnątrz.  Już 3 raz przed MPP tam będę tam nocował, nie ma na co narzekać, miejsc już raczej nie ma, (wszystko przez naszych ziomków zajęte 😁, tych z MPP oczywiście).
Jeśli ktoś by reflektował, to proszę o info. na priv.

p.s. doradzałbym również rezerwację miejsc w pociągu na rower, na odcinku Gdynia - Hel, ponieważ już się kiepsko robi.
Tytuł: Odp: MPP 2023
: 4gotten w 11 Sie 2023, 19:15
Próbowałem właśnie kupić bilet na rower, ale system pokazuje, że brak możliwości. No nic, przejadę się chyba na Hel rowerem.

Tytuł: Odp: MPP 2023
: kurier w 14 Sie 2023, 22:47
Ma ktoś wolne miejsce na Helu ???
Tytuł: Odp: MPP 2023
: podjazdy w 14 Sie 2023, 23:13
Próbowałem właśnie kupić bilet na rower, ale system pokazuje, że brak możliwości. No nic, przejadę się chyba na Hel rowerem.
Może powinniście się jakoś zgadać i wynająć busa? Przypuszczam, że takich osób może być więcej.
Tytuł: Odp: MPP 2023
: Tomek_bikelover w 14 Sie 2023, 23:46
Ma ktoś wolne miejsce na Helu ???

Trzy dni temu na grupie fb „maratony koło ultra” pojawiło się ogłoszenie o dostępności jednego wolnego miejsca. Nie wiem czy jest nadal aktualne. Musisz zerknąć i skontaktować się z autorem.
Tytuł: Odp: MPP 2023
: Góral nizinny w 15 Sie 2023, 00:27
Próbowałem właśnie kupić bilet na rower, ale system pokazuje, że brak możliwości. No nic, przejadę się chyba na Hel rowerem.
Może powinniście się jakoś zgadać i wynająć busa? Przypuszczam, że takich osób może być więcej.
Do Władysławowa z reguły nie było problemu.
Tytuł: Odp: MPP 2023
: zly-sze w 15 Sie 2023, 11:52
W/g informacji Polregio: "możliwość przewozu rowerów w wagonie nieprzystosowanym do ich przewozu – liczba miejsc ograniczona", a to może oznaczać, że skład nie będzie miał tego wagonika rowerowego. Jak tam się cały maraton wpakuje to konduktorzy zrobią to: .... . To nie są Koleje Mazowieckie ...
Tytuł: Odp: MPP 2023
: Wilk w 15 Sie 2023, 12:07
Na tej linii na Hel to raczej nie ma co liczyć na dobre serce konduktorów. To jest linia mocno obłożona turystycznie i dlatego tam te bilety na rowery sporo ostrzej niż gdzie indziej egzekwują. Oczywiście wszystko zależy od człowieka, ale już nieraz były akcje z wzywaniem policji wobec rowerzystów co wchodzili do pociągu w Gdyni bez biletów na rower.
Tytuł: Odp: MPP 2023
: podjazdy w 15 Sie 2023, 13:05
Teoretycznie wrzesień poza sezonem, ale jak się trafi ładna pogoda (a dokładniej prognoza ładnej pogody na weekend), to w piątek po południu i wieczorem będzie wysoka frekwencja.
Tytuł: Odp: MPP 2023
: zly-sze w 15 Sie 2023, 13:08
napisałem wniosek do Polregio, żeby dołączyli wagonik 8 września o 15:coś, bo będzie tłum rowerzystów. Ciekawy jestem co odpiszą i zrobią. Choć nie łudzę, się że mi odpowiedzą, żebym spadał na drzewo, ale cień nadziei jest.

A może do jakiegoś pOsła napisać, w końcu wybory idą?

Edit: Do posła też napisałem. ;D Ciekawe...
Tytuł: Odp: MPP 2023
: Konrad Adkonis w 15 Sie 2023, 17:31
Ma ktoś wolne miejsce na Helu ???

Trzy dni temu na grupie fb „maratony koło ultra” pojawiło się ogłoszenie o dostępności jednego wolnego miejsca. Nie wiem czy jest nadal aktualne. Musisz zerknąć i skontaktować się z autorem.

Miejsce jeszcze jest, 120 zł. Pokój 3 osobowy, wspólna łazienka, kilka wiadomości powyżej pisałem info.
Tytuł: Odp: MPP 2023
: 4gotten w 15 Sie 2023, 17:48
Próbowałem właśnie kupić bilet na rower, ale system pokazuje, że brak możliwości. No nic, przejadę się chyba na Hel rowerem.
Może powinniście się jakoś zgadać i wynająć busa? Przypuszczam, że takich osób może być więcej.
Wysiądę w Wejherowie. Stamtąd to już tylko ok. 60 km rowerem. Co to jest wobec dystansu całego MPP😉
Tytuł: Odp: MPP 2023
: Wilk w 15 Sie 2023, 18:24
Wysiądę w Wejherowie. Stamtąd to już tylko ok. 60 km rowerem. Co to jest wobec dystansu całego MPP😉
Tylko z tym dojazdem to są pewne minusy. Jak będzie tego dnia padać to tak sobie to wyjdzie, do tego nad morzem często mocno wieje, też trzeba jechać z całym bagażem z "cywilnymi" ciuchami, a ten wiele osób ma w postaci dużego plecaka. A druga sprawa to, że na wojewódzkiej na Hel są zakazy, a ścieżka rowerowa na sporym kawałku jest szutrowa, więc jechanie tam rowerem jest mało optymalne; z tego właśnie powodu na wyścigu jest eskorta policyjna, by można było legalnie po tej drodze jechać, do tego wielkim peletonem.

Z drugiej strony jak nie ma wyjścia to na pewno lepiej pojechać wcześniej rowerem i dojechać o sensownej porze niż ryzykować, że nas konduktor spuści na drzewo i zostaniemy z niczym w Gdyni o tej 16-18 godzinie i i dojedziemy w okolicach 20-22, już po ciemku.

Tytuł: Odp: MPP 2023
: zly-sze w 15 Sie 2023, 18:45
Tylko z tym dojazdem to są pewne minusy. Jak będzie tego dnia padać to tak sobie to wyjdzie, do tego nad morzem często mocno wieje, też trzeba jechać z całym bagażem z "cywilnymi" ciuchami, a ten wiele osób ma w postaci dużego plecaka. A druga sprawa to, że na wojewódzkiej na Hel są zakazy, a ścieżka rowerowa na sporym kawałku jest szutrowa, więc jechanie tam rowerem jest mało optymalne; z tego właśnie powodu na wyścigu jest eskorta policyjna, by można było legalnie po tej drodze jechać, do tego wielkim peletonem.

Z drugiej strony jak nie ma wyjścia to na pewno lepiej pojechać wcześniej rowerem i dojechać o sensownej porze niż ryzykować, że nas konduktor spuści na drzewo i zostaniemy z niczym  ow Gdyni o tej 16 godzinie i i dojedziemy w okolicach 20, już po ciemku.

Na półwyspie nie ma nigdzie żadnych zakazów. Są odcinki gdzie DDRka idzie tuż obok i tam są zgrzyty z kierowcami, ale nie ma tragedii. Szutrówki jest faktycznie niecałe 10km już w samym mieście Hel. Jest to szutrówka dużo lepszej jakości niż większość ddrów w Warszawie, ale jednak szutrówka. Natomiast tam to się kierowcy akurat nie bulwersują, najgorzej z kierowcami to jest pomiędzy Władkiem a Chałupami. Chyba jeszcze nie jechałem, żeby ktoś nie trąbił, a to będzie piątek wieczorem...

Wysiądę w Wejherowie. Stamtąd to już tylko ok. 60 km rowerem. Co to jest wobec dystansu całego MPP😉

To już lepiej w Redzie. Będzie 5km/50m mniej. Ale jak już musisz w Wejcherowie, to polecam puszczę Darżlubską. Piękny las, piękny asfalt, zero ruchu(no i akurat po drodze).
Tytuł: Odp: MPP 2023
: 4gotten w 15 Sie 2023, 18:50
Przejazd przez Puszczę Darżlubską pamiętam z Maratonu Turysty, była taka impreza😎. Było ekstra, stąd pomysł jazdy z Wejherowa.
Cześć rzeczy nadam paczkomatem na Hel, tak, żeby czekały na mnie od czwartku. Jeśli coś pójdzie nie tak to wezmę rezerwowy zestaw ze sobą.
Szutru się nie boję, chyba😜 Myślę, że moje szerokie opony dadzą radę 😎.
Tytuł: Odp: MPP 2023
: PATYN w 30 Sie 2023, 22:58
Hej,
Na trasie zaszły jakieś większe zmiany?
Widzę że spadła ilość przewyższeń o 1000m
Tytuł: Odp: MPP 2023
: Wilk w 30 Sie 2023, 23:16
Nie było chyba zmian trasy na tyle poważnych by o 1000m zmienić sumę podjazdów. Wydaje mi się, że to raczej kwestia tego, że RWGPS zmienił sposób przeliczania sumy podjazdów. I to chyba jest bardziej realny wynik, bo normalnie RWGPS to prawie zawsze zawyżał sumę podjazdów.
Tytuł: Odp: MPP 2023
: gkjanek w 30 Sie 2023, 23:26
ostanie 290 km powinno byc takie same. Bo z 8 lipca mam 4400m w góre i na najnowszej trasie tez tyle jest.
Tytuł: Odp: MPP 2023
: gkjanek w 30 Sie 2023, 23:33
spojrzałem na swoja rozpiske i metry sie zgadaja. A wczesniej było prawie 10 tys a teraz pokazuje niecałe 9 tys. Plan gdzie sklepy itp robilem w lipcu.
Tytuł: Odp: MPP 2023
: horacy13 w 31 Sie 2023, 01:12
Dziś na szybko patrzyłem na nową wersję trasy, zauważyłem 2 zmiany: za Szemudem oraz potem w okolicach Zawiercia. Odcinek górski bez zmian.
Tytuł: Odp: MPP 2023
: podjazdy w 31 Sie 2023, 02:19
Ciekawe, czy ten potężny wyż się utrzyma aż do MPP włącznie, czy puści w najgorszym możliwym momencie jak ten poprzedni, co zrobił psikusa na Góry MRDP  :icon_twisted: Byłoby trochę wkurzające po 7 dniach lampy non-stop dostać zlewę akurat na wyścig. Tym bardziej, że mi też zależy na słonecznym weekendzie 9-10 września  ;D
Tytuł: Odp: MPP 2023
: maciek70 w 31 Sie 2023, 08:31
Wilk jest na liście startowej.  ;) Więc pakujcie kurtki i merino czy co tam kto ma ciepłego.
Tytuł: Odp: MPP 2023
: Wilk w 31 Sie 2023, 12:31
Byłoby trochę wkurzające po 7 dniach lampy non-stop dostać zlewę akurat na wyścig. Tym bardziej, że mi też zależy na słonecznym weekendzie 9-10 września  ;D

Juz nieraz to przerabiałem, na słynnym RTP z 2019 też cały kwiecień była bajkowa pogoda, na wyścigu sraka totalna, a ledwie tydzień później 30 stopni  ;)

Wilk jest na liście startowej.  ;) Więc pakujcie kurtki i merino czy co tam kto ma ciepłego.

Jechałem również w perfekcyjnych pogodowo MPP, więc jest jeszcze jakaś szansa :lol:

Ale generalnie daje się zauważyć pewien trend - z roku na rok coraz gorzej bywa z pogodą na ultra, jest to jakiś wpływ globalnego ocieplenia, które obok wzrostu temperatury powoduje sporo gwałtowniejszych zdarzeń typu burze i opady.


A tak z innej beczki - w tym roku zapowiada się rekordowa frekwencja na MPP, na razie na liście startowej są aż 173 osoby. Oczywiście startuje zawsze mniej osób niz jest zapisanych, ale nawet przy 20-30 DNS to będzie rekordowa frekwencja, dotąd to chyba lekko ponad 100 bywało najwięcej.
Tytuł: Odp: MPP 2023
: skaut w 31 Sie 2023, 12:51


Tym bardziej, że mi też zależy na słonecznym weekendzie 9-10 września  ;D
Podjazdy,
Wielki Szamanie Pogodowy
o spraw nam ciepłą, słoneczną pogodę na ten weekend (i jeszcze 2 dni potem)
Tytuł: Odp: MPP 2023
: Wilk w 31 Sie 2023, 13:39
o spraw nam ciepłą, słoneczną pogodę na ten weekend (i jeszcze 2 dni potem)
I dupa blada!  :lol:
Bo nie chodzi o ten weekend, tylko o następny.

Ale teraz już wiemy komu trzeba będzie podziękować na mecie za tę nieuchronną obsrywkę na maratonie :P
Tytuł: Odp: MPP 2023
: Żubr w 31 Sie 2023, 13:48
Jednak jadę też ja - Żubr. Mi słoneczko zawsze świeci i jestem adwokatem dobrej pogody. Pamiętajcie, że na PGR prognozy groziły powodzią błyskawiczną i katastrofą naturalną, a skończyło się na kilu godzinach deszczu i nieprzyjemnej duchocie pierwszego dnia (no przynajmniej ja tak miałem)

No może ze będzie załamanie pogody, to ja wtedy taktyczny DNS i miłej jazdy Wam życzę. :D
Tytuł: Odp: MPP 2023
: skaut w 31 Sie 2023, 13:59
@Wilk , mowa o weekendzie 9-10 września vide cytat z posta @podjazdy.
Jeszcze tak źle ze mną nie jest, abym pomylił terminy i wystartował w MPP w ten weekend.
Do zobaczenia w Helu!
Tytuł: Odp: MPP 2023
: PATYN w 31 Sie 2023, 14:00
Byle była pogoda w poniedziałek żeby wypić piwko z widokiem na panoramę Tatr ;)
Tytuł: Odp: MPP 2023
: Tomek_bikelover w 31 Sie 2023, 14:08



A tak z innej beczki - w tym roku zapowiada się rekordowa frekwencja na MPP, na razie na liście startowej są aż 173 osoby. Oczywiście startuje zawsze mniej osób niz jest zapisanych, ale nawet przy 20-30 DNS to będzie rekordowa frekwencja, dotąd to chyba lekko ponad 100 bywało najwięcej.

Na liście startowej też widnieje dużo mocnych zawodników 😉
Tytuł: Odp: MPP 2023
: PATYN w 31 Sie 2023, 14:12
No ściganie będzie napewno, chyba że wymęczeni po MRDP góry PBP i Transiberica XD
Tytuł: Odp: MPP 2023
: Tomek_bikelover w 31 Sie 2023, 14:32
No ściganie będzie napewno, chyba że wymęczeni po MRDP góry PBP i Transiberica XD

albo po Paryż-Brest-Paryż 🙃
Tytuł: Odp: MPP 2023
: skaut w 31 Sie 2023, 14:51
To się nazywa "przygotowanie do zawodów metodą startową".  :P
Tytuł: Odp: MPP 2023
: podjazdy w 31 Sie 2023, 15:23
Byle była pogoda w poniedziałek żeby wypić piwko z widokiem na panoramę Tatr ;)
Kup po drodze dwie Tatry i będziesz miał widok na Tatry niezależnie od pogody. I do tego piwo na grzańca, bo inaczej tego wypić się chyba nie da.
Tytuł: Odp: MPP 2023
: transatlantyk w 31 Sie 2023, 15:42
bo inaczej tego wypić się chyba nie da.

:) :)
Tytuł: Odp: MPP 2023
: PATYN w 31 Sie 2023, 18:02
Byle była pogoda w poniedziałek żeby wypić piwko z widokiem na panoramę Tatr ;)
Kup po drodze dwie Tatry i będziesz miał widok na Tatry niezależnie od pogody. I do tego piwo na grzańca, bo inaczej tego wypić się chyba nie da.

Nie no takie nie wchodzi w grę tak ma być(https://www.podrozerowerowe.info/uploader/data/a371d42b57c952d9649ad3ea9cfa438c357bafab.jpg) (https://www.podrozerowerowe.info/uploader/data/a371d42b57c952d9649ad3ea9cfa438c357bafab.jpg)
Tytuł: Odp: MPP 2023
: Konrad Adkonis w 31 Sie 2023, 20:35
Hej, przepinam info. dot. możliwości noclegu. Jedna osoba, która zaklepała miejsce, zapowiedziała właśnie, że się nie zjawi, więc jeśli ktoś z Was ma problem z noclegiem jeszcze, to mam jedno wolne miejsce w pokoju 3 osobowym w kameralnym "pensjonacie" Muszelka, przy centralnej ulicy. 120/noc, wspólna łazienka na zewnątrz.  Już 3 raz przed MPP tam będę tam nocował, nie ma na co narzekać. Jak coś, to poproszę o prywatną wiadomość, aby nie zaśmiecać forum.
Tytuł: Odp: MPP 2023
: zly-sze w 31 Sie 2023, 21:13
Cud! Udało mi się dokupić bilet rowerowy za 7 zeta na 15:41 w piątek z Gdyni do Helu  ;D ;D ;D Ktoś chyba zrezygnował, bo próbowałem z 3 tyg temu i nie było, a może doczepili ten wagon o który pisałem do posła?
Tytuł: Odp: MPP 2023
: podjazdy w 31 Sie 2023, 21:28
Cud! Udało mi się dokupić bilet rowerowy za 7 zeta na 15:41 w piątek z Gdyni do Helu  ;D ;D ;D Ktoś chyba zrezygnował, bo próbowałem z 3 tyg temu i nie było, a może doczepili ten wagon o który pisałem do posła?
Chyba coś się zmieniło, bo mi też pozwala kupić bilet, ale tylko na próbę wziąłem. Niestety zmienili coś w ustawieniach i teraz wybór roweru dopiero po podaniu imienia i nazwiska i nie można anulować zamówienia, tylko jedynie potwierdzić. Sorry, 40 minut musicie poczekać + 30 minut na brak potwierdzenia płatności, aż zwolni się miejsce, które tą próbą zarezerwowałem. Slotów jest zwykle 6.
(https://www.podrozerowerowe.info/uploader/data/a0485d146373e6858aec52b228a5ab9ce03d1126.png) (https://www.podrozerowerowe.info/uploader/data/a0485d146373e6858aec52b228a5ab9ce03d1126.png)

W każdym razie są bilety na rower, można śmigać :P

Ciekawe, jaka będzie odpowiedź na możliwość rezygnacji z biletu po podaniu danych ze strony Polregio, bo wysłałem odpowiednie zapytanie w formie komentarza na ich profilu. Na komentarze odpowiadają. Bo na obecną chwilę nie da się anulować zakupu natychmiast, a jedynie przez odczekanie (40 minut na zapłacenie + ileś minut na weryfikację).
Tytuł: Odp: MPP 2023
: podjazdy w 31 Sie 2023, 21:48
21:48 Nadal mam "potwierdź zamówienie", czyli blokuję miejsca na rower. Ciekawe, kiedy zwolnię.

22:04 Nadal to samo.
Tytuł: Odp: MPP 2023
: 4gotten w 31 Sie 2023, 22:06
Dziwne, bez problemu kupiłem bilet Gdynia - Hel na 14:31 z gwarancją miejsca na rower w pociągu🤔
Musi być jakiś haczyk.
Tytuł: Odp: MPP 2023
: podjazdy w 31 Sie 2023, 22:18
Dziwne, bez problemu kupiłem bilet Gdynia - Hel na 14:31 z gwarancją miejsca na rower w pociągu🤔
Musi być jakiś haczyk.
Ja piszę o rezygnacji z zakupu biletu zanim się zapłaci. Nadal blokuję na szczęście tylko jeden slot. Gdybym testował pozostałe 5 wieszaków to byście mnie lepiej zapamiętali. 14:31 to inny pociąg.
Tytuł: Odp: MPP 2023
: 4gotten w 31 Sie 2023, 22:23
Nie odnosiłem się do Twojego posta. Po prostu wcześniej próbowałem wiele razy bez powodzenia, a tym razem się powiodło.
Tytuł: Odp: MPP 2023
: gkjanek w 31 Sie 2023, 22:34
ja kupilem 28 dni przed i tez moglem kupic dopiero pociag na 10:15. a chcialem byc na Helu przed 16. A tak 18:33
Tytuł: Odp: MPP 2023
: MaciekK w 31 Sie 2023, 22:53
Z innej beczki,  czyli tydzień do MPP i czas, żeby się coś konkretnie spier... ;D
Miał ktoś z was taki problem z Di2, że od czasu do czasu nie działa przerzutka z tyłu a po chwili zaczyna z powrotem?
Prawa manetka u mnie pełni funkcję przelotki dla lewej, a w momencie awarii lewa działa. Więc okablowanie z manetki do centralki działa.
Umierał komuś w ten sposób któryś komponent systemu?
Tytuł: Odp: MPP 2023
: podjazdy w 31 Sie 2023, 23:06
WOW
Cytuj
Uwaga! Twoja rezerwacja została anulowana, ponieważ minął czas na dokonanie płatności.

Bilety na rower są i to bardzo dobry prognostyk. Prognoza GFS to absolutna petarda i na pewno będzie gorzej.

Opady (https://www.podrozerowerowe.info/uploader/data/166040b86667e0deb4458bb3289b13ea1ef554e5.png) (https://www.podrozerowerowe.info/uploader/data/166040b86667e0deb4458bb3289b13ea1ef554e5.png)

(https://www.podrozerowerowe.info/uploader/data/e7b21dd892f9c25292e41996835863a1ccca72a8.png) (https://www.podrozerowerowe.info/uploader/data/e7b21dd892f9c25292e41996835863a1ccca72a8.png)
Na razie prognoza super, wyjątkowa pogoda na wypad rowerowy, Gorce, Podhale, planuję. Jak dobrze wypali, to kto wie, może zajrzę na Głodówkę. Zadecyduję za 3-4 dni.
Tytuł: Odp: MPP 2023
: Wilk w 31 Sie 2023, 23:53
Prawa manetka u mnie pełni funkcję przelotki dla lewej, a w momencie awarii lewa działa. Więc okablowanie z manetki do centralki działa.
Umierał komuś w ten sposób któryś komponent systemu?

Skoro raz działa, a raz nie to by wskazywało na kabel. I nie ten z manetki, tylko raczej ten do przerzutki. Ale takie awarie, gdzie chwilami działa, a chwilami nie są bardzo wredne do ustalenia przyczyn, może przerywa łącznik w suporcie, może się wyrobiło któreś gniazdo, może z samą przerzutką jest coś nie tak - opcji jest wiele. Dla świętego spokoju warto wymienić kabel i mieć zapas
Tytuł: Odp: MPP 2023
: Tomek_bikelover w 1 Wrz 2023, 08:12
Cud! Udało mi się dokupić bilet rowerowy za 7 zeta na 15:41 w piątek z Gdyni do Helu  ;D ;D ;D Ktoś chyba zrezygnował, bo próbowałem z 3 tyg temu i nie było, a może doczepili ten wagon o który pisałem do posła?

Też jadę o 15.41 🙋🏼‍♂️
Tytuł: Odp: MPP 2023
: MaciekK w 1 Wrz 2023, 08:55
Dla świętego spokoju warto wymienić kabel i mieć zapas

Wymiana kabla prowadzonego w ramie to może być hardcore w polu  ;D dziwne, bo pierwszy raz stało mi się to dwa tygodnie temu na początku po starcie, tak jakby się przerzutka nie chciała obudzić. Od tamtej pory jest coraz gorzej i wczoraj miałem to w trakcie jazdy ze cztery razy plus na starcie. Stąd moja teoria o umieraniu któregoś komponentu. Odpinanie i przypinanie kabla do przerzutki było nieskuteczne.
Tytuł: Odp: MPP 2023
: Bubu w 1 Wrz 2023, 11:49
Miałem bilet na ten pociąg, co przyjeżdża o 20:45, na wcześniejsze się nie dało - teraz, faktycznie, przebukowałem na ten o 16:54, super. Wot, tiechnika...
Tytuł: Odp: MPP 2023
: podjazdy w 1 Wrz 2023, 12:03
Spoko, na peronie się okaże, że coś pomylą i podjedzie ogryzek, w którym wszyscy będą się kisić jak śledzie w surströmming  ;D
Tytuł: Odp: MPP 2023
: Góral nizinny w 1 Wrz 2023, 12:20
Bywało tak. Pamiętam to 😁
Tytuł: Odp: MPP 2023
: zly-sze w 1 Wrz 2023, 12:22
Spoko, na peronie się okaże, że coś pomylą i podjedzie ogryzek, w którym wszyscy będą się kisić jak śledzie w surströmming  ;D

Ale tu nie chodzi o to, żeby się nie kisić, tylko żeby uniknąć dyskusji z konduktorami, której nikt oprócz zarządu polregio chyba nie chce(może i zarząd też nie chce, ale na pewno ma to w dupie). Jak dla mnie to może być i drezyna.

Bywało tak. Pamiętam to 😁

W 2018 wsiadałem w Rumii Rekowo, rower podawałem górą, a sam między jakimiś rowerami się ledwo wcisnąłem.
Tytuł: Odp: MPP 2023
: Wilk w 1 Wrz 2023, 13:16
Ale tu nie chodzi o to, żeby się nie kisić, tylko żeby uniknąć dyskusji z konduktorami, której nikt oprócz zarządu polregio chyba nie chce(może i zarząd też nie chce, ale na pewno ma to w dupie). Jak dla mnie to może być i drezyna.

Dokładnie, te 1,5h to się można przemordować i na stojąco; tu chodzi o to, żeby móc wsiąść do pociągu. A jak masz bilet na rower - to konduktor nie ma prawa tego odmówić.

Wygląda na to, że było ileś zgłoszeń do Polregio w sprawie ilości rowerzystów tego dnia i mogli dodać do pociągów wagony rowerowe. Oni mają tam na składzie takie wagony, gdzie spokojnie 20 rowerów wchodzi na hakach, więc jest nadzieja, że tak właśnie będzie. Ale w przypadku PKP wszystko jest możliwe i mógł być też jakiś błąd systemu.

Ja np. jak kupowałem bilet na odcinek Hel-Gdynia to musiałem osobno kupowac bilet na siebie i osobno na rower, mam go na dwóch druczkach. A zawsze się to kupowało w jednym kawałku, więc jakieś zmiany w systemie niewątpliwie robili.
Tytuł: Odp: MPP 2023
: MaciekK w 1 Wrz 2023, 13:51
Były też ogromne problemy z biletami na rower w IC a dziś od ręki kupiłem. Coś mieli zepsutego w systemie. Chyba, że ludzie pozwracali bilety i nie będzie 170 osób, tylko 80 jak zwykle .
Tytuł: Odp: MPP 2023
: JoannaR w 1 Wrz 2023, 14:02
Były też ogromne problemy z biletami na rower w IC a dziś od ręki kupiłem.

Widzę, że z Krakowa jesteś. Ja jadę w czwartek o 10:01 - może akurat tym samym jedziemy?
Tytuł: Odp: MPP 2023
: MaciekK w 1 Wrz 2023, 14:34
Ja jadę w czwartek o 7:50 z Płaszowa, niestety nie ten sam :(
Tytuł: Odp: MPP 2023
: horacy13 w 1 Wrz 2023, 15:52
Dokładnie, te 1,5h to się można przemordować i na stojąco; tu chodzi o to, żeby móc wsiąść do pociągu. A jak masz bilet na rower - to konduktor nie ma prawa tego odmówić.

To niestety błędne przekonanie, z którym już się kilkukrotnie spotykałem - zgodnie z regulaminem Polregio rower można przewozić spełniając szereg warunków, m.in. „o ile nie zachodzą szczególne okoliczności uniemożliwiające wniesienie roweru i swobodne jego wprowadzenie oraz ustawienie roweru w pociągu (np. wysoka frekwencja podróżnych)”. Obsługa może w praktyce według własnego widzimisię nie dopuścić podróżnego do przewozu, powołując się właśnie na regulaminowy zapis o zagrażaniu przez przewóz roweru bezpieczeństwu i porządkowi w transporcie.

Przekonało się o tym przykładowo w zeszłym roku sporo osób jadących na BBT, które próbowały wsiąść w Szczecinie z zakupionymi biletami do Regio z Poznania - kierownik pociągu stwierdził, ze wszystkie miejsca dla rowerów są zajęte, pociąg był ogólnie zatłoczony i po prostu nie wpuścił ludzi z rowerami. Wynika to z tego, że w Regio: „Przedstawiony rozkład jazdy dotyczy połączenia wybranego podczas zakupu - bilet można wykorzystać na przejazd innym połączeniem, o ile mieści się w czasie jego ważności.”. Czyli Regio nie kontroluje, ile osób z kupionym biletem na rower będzie chciało jechać danym kursem - tak przynajmniej bylo w zeszłym roku, kiedy ostatnio korzystałem z ich usług. W przeciwieństwie do Intercity, gdzie są miejscówki zarówno dla pasażerów, jak i rowerów, a bilety kupuje się na konkretny przejazd, z konkretna liczba miejsc dla rowerów w danym skladzie.
Tytuł: Odp: MPP 2023
: Konrad Adkonis w 1 Wrz 2023, 16:26
.
Tytuł: Odp: MPP 2023
: podjazdy w 1 Wrz 2023, 16:26
Czyli Regio nie kontroluje, ile osób z kupionym biletem na rower będzie chciało jechać danym kursem - tak przynajmniej bylo w zeszłym roku, kiedy ostatnio korzystałem z ich usług.
Regio kontroluje, ale wpuszcza po drodze rowerzystów także bez biletu, żeby umożliwić im jakoś dojazd, wystawiając bilet. No i wyszło tak, że zabrakło miejsc. Po prostu powinny być bardziej pojemne pociągi regionalne, np. jak w Niemczech, gdzie masz dużo miejsca na rowery i jakoś się przejedziesz, najwyżej stojąc.

Nota bene cały czas są bardzo dobre prognozy.
Tytuł: Odp: MPP 2023
: Wilk w 1 Wrz 2023, 16:39
To niestety błędne przekonanie, z którym już się kilkukrotnie spotykałem - zgodnie z regulaminem Polregio rower można przewozić spełniając szereg warunków, m.in. „o ile nie zachodzą szczególne okoliczności uniemożliwiające wniesienie roweru i swobodne jego wprowadzenie oraz ustawienie roweru w pociągu (np. wysoka frekwencja podróżnych)”. Obsługa może w praktyce według własnego widzimisię nie dopuścić podróżnego do przewozu, powołując się właśnie na regulaminowy zapis o zagrażaniu przez przewóz roweru bezpieczeństwu i porządkowi w transporcie.

Ja się nie spotkałem z takim podejściem. Na tym konkretnym odcinku Gdynia-Hel to wnikliwie sprawdzają bilety na rowery i potrafią wyrzucić ludzi co tego biletu nie mają, ale akcji by wyrzucili ludzi z biletem na konkretne połączenie to jeszcze nie przerabiałem. Ale nie jest to niemożliwe, bo rzeczywiście bilety są na zasadzie "obowiązuje od godz.", a nie jest to miejscówka sensu stricte. Niemniej posiadając taki bilet w ręku - mamy bardzo silny argument do dyskusji z konduktorem, to już musi być wyjątkowo wredny beton, żeby jeszcze robić problemy. Tym bardziej, że tutaj jest sytuacja, ze prawie wszyscy rowerzyści wsiadają na pierwszej stacji w Gdyni. A Ty piszesz o dosiadaniu się do już jadącego pociągu, gdzie raz mogło się naładować trochę ludzi bez biletów na rower, a dwa - innych pasażerów może być tak dużo, że rzeczywiście nie ma takiej możliwości, bo w małych składach pociągów regionalnychy często jest solidne napchane.

Tylko wtedy to znika cały sens sprzedawania biletów na rower. Bo co nam daje bilet, który nie gwarantuje przewozu tego roweru? Takie absurdy to tylko w PKP ;)
Tytuł: Odp: MPP 2023
: podjazdy w 1 Wrz 2023, 16:50
W Regio masz bilet na rower na konkretny pociąg. Teoretycznie więc umowa przewozu dotyczy danego pociągu, ale jak widać zdarzają się sytuacje, że przewoźnik się z tej umowy nie wywiąże. Jadąc na Hel to najlepiej wsiadać w Gdyni, będziecie przecież w grupie rowerzystów to możecie przyblokować fizycznie możliwość wsiadania przez te drzwi obok miejsca na rowery i spokojnie się załadować. Trudniej jest, gdy się jest samemu czy w dwie osoby.
Tytuł: Odp: MPP 2023
: 4gotten w 1 Wrz 2023, 16:50
Na bilecie mam adnotację, że jest on ważny 6 godzin od odjazdu, ale miejsce gwarantowane na rower jest tylko na ten konkretny pociąg o 14:31 wymieniony z numeru.
Tytuł: Odp: MPP 2023
: Bubu w 1 Wrz 2023, 17:52
Na bilecie mam adnotację, że jest on ważny 6 godzin od odjazdu, ale miejsce gwarantowane na rower jest tylko na ten konkretny pociąg o 14:31 wymieniony z numeru.

Tak, i w tej relacji dość tego pilnują. 2 lata temu konduktor sprawdzał przed wejściem do pociągu w Gdyni, czy ma się bilet na ten dokładnie pociąg: co najmniej 2 osoby startujące w MPPnie pojechały, mimo mojego i Darka Janeczki "wstawiennictwa" (my mieliśmy bilety).
"Poza sezonem MPP" jechałem kiedyś tym pociągiem chyba do którejś z wcześniejszych stacji, Swarzewa chyba, mój TLK się spóźnił i mimo, że zwracałem obsłudze uwagę na fakt, że może być problem z rowerem w następnym Regio na Hel stwierdzili, że bez problemu pojadę tym następnym no i nie wnioskowali przez radio o opóźnienie mojego Regio. No i w tym następnym, ale już przy kontroli, gdzieś koło Rumii czy Redy, konduktor trochę się pultał, że mam nie na ten pociąg. Ale wobec faktu, że w ogóle nie było wielu ludzi, rowerów także niewiele i mojego wzburzenia, że to nie moje widzimisie tylko PKP IC dał działa ze spóźnieniem odpuścił. Ale w sumie, to nie wiem, co w takiej sytuacji należałoby zrobić.

W "normalnych" Regio nie raz jechałem późniejszym (lub też rzadziej wcześniejszym) połączeniem, niż wymienione z numeru na bilecie z rowerem i nigdy konduktorzy nie robili problemu (przynajmniej z tego faktu).
Tytuł: Odp: MPP 2023
: Wilk w 1 Wrz 2023, 17:58
W Regio masz bilet na rower na konkretny pociąg

Właśnie nie, bilet na osobę jest ważny 6h od konkretnej godziny. Nie masz na nim numeru konkretnego pociągu. Natomiast bilet na rower tak jak napisał 4gotten jest przypisany do konkretnego pociągu. Czyli w teorii powinna być miejscówka na rower - bo jaki by w takiej sytuacji w ogóle miało sens sprzedawanie ograniczonej ilościowo liczby biletów? Ale zawsze konduktor może sięgnąć po te przepisy specjalne odnośnie rowerów. Ale tu jest mała szansa na to, bo sprzedają tyle tych biletów, że to się mieści w pociągach, no i praktycznie wszyscy rowerzyści wsiadają na pierwszej stacji.
Tytuł: Odp: MPP 2023
: podjazdy w 1 Wrz 2023, 18:02
W Regio masz bilet na rower na konkretny pociąg

Właśnie nie, bilet na osobę jest ważny 6h od konkretnej godziny. Nie masz na nim numeru konkretnego pociągu. Natomiast bilet na rower tak jak napisał 4gotten jest przypisany do konkretnego pociągu. Czyli w teorii powinna być miejscówka na rower - bo jaki by w takiej sytuacji w ogóle miało sens sprzedawanie ograniczonej ilościowo liczby biletów? Ale zawsze konduktor może sięgnąć po te przepisy specjalne odnośnie rowerów. Ale tu jest mała szansa na to, bo sprzedają tyle tych biletów, że to się mieści w pociągach, no i praktycznie wszyscy rowerzyści wsiadają na pierwszej stacji.
Czy to w ogóle czytasz co ja piszę, czy odpisujesz po to tylko, aby się kłócić? Przecież napisałem dokładnie to samo co 4gotten.
Tytuł: Odp: MPP 2023
: Wilk w 1 Wrz 2023, 18:56
Przepraszam, przeoczyłem, ze chodziło o bilet na rower.
Tytuł: Odp: MPP 2023
: 4gotten w 1 Wrz 2023, 21:29
Czy poniższa trasa, z Głodówki do Krakowa, znaleziona w wątku o MPP sprzed kilku lat nadal jest aktualna, czy wymaga może jakiś korekt?
https://ridewithgps.com/routes/44192868 (https://ridewithgps.com/routes/44192868)
Tytuł: Odp: MPP 2023
: podjazdy w 1 Wrz 2023, 22:01
Możesz jechać z Raby Wyżnej na Chabówkę i starą krajówką przez Chabówkę, Skomielną Białą, bo samochody jadą tunelem. A jeśli nie przeszkadza 2 km Zakopianki na Rdzawkę, to możesz odbić już w Lasku na Klikuszową, Obidową i potem na Rdzawkę, Rabkę i obok tego co się wyświetla jako restauracja Siwy Dym skręcić w prawo na starą krajówkę. Będzie szybciej, bo podjazdy wyprofilowane pod tranzyt, a potem długa jazda doliną.
Tytuł: Odp: MPP 2023
: 4gotten w 1 Wrz 2023, 22:08
Dzięki, jutro siądę i przełożę Twoje propozycje na "papier".
Tytuł: Odp: MPP 2023
: Wilk w 1 Wrz 2023, 22:17
A jeśli nie przeszkadza 2 km Zakopianki na Rdzawkę, to możesz odbić już w Lasku na Klikuszową, Obidową i potem na Rdzawkę.

Wracałem tak z PGR i nie polecam, cały odcinek na szczyt w samochodowym korku, a że jest to podjazd to długo się ciągnie. Tam się od lat korkuje droga na światłach w Klikuszowej, więc w kierunku na Zakopane potrafi się to ciągnąć od szczytu. Choć we wrześniu będzie mniejszy ruch niż w sierpniu.

Ale jest to najszybsza droga do Krakowa, ze szczytu już niemal cały czas w dół odcinkiem Rabka - Mszana - Myślenice. Tyle, że to jest ruchliwa droga, ta z linka jest dużo przyjemniejsza do jazdy, choć bardziej górzysta. Też choć jeszcze nie jechałem - to nie liczyłbym na to, że na starej zakopiance na odcinku Chabówka - Lubień to takie pustki będą, w tym rejonie to i lokalny ruch nie jest mały.
Tytuł: Odp: MPP 2023
: podjazdy w 1 Wrz 2023, 22:28
Korek na Zakopiance z naprzeciwka powoduje właśnie, że jest bezpiecznie, bo nie da się wyprzedzić na podjeździe :D Gorzej jest, że potem się korek kończy i zaczyna rumakowanie przed samą górką. Jechałem tam czasem gdy mi pasowało pod podjazd na Turbacz. Teraz opłaca się jeździć przez Gorzec, bo jest nowa szutrówka.

Droga na odcinku Mszana Dolna - Lubień jest bardzo ruchliwa w obie strony, bo ludzie tędy ścinają do/z drogi krajowej nr 28 i ekspresówki. Przed budową ekspresówki więcej jeździli pagórkami, teraz nikomu się nie opłaca kombinować i lecą przez Myślenice, Mszanę Dolną. Jest tam bardzo wąsko i niebezpiecznie. Niestety nie wpadli na pomysł, aby zrobić jakąś infrastrukturę dla rowerzystów.

Tytuł: Odp: MPP 2023
: MaciekK w 1 Wrz 2023, 22:35
Droga na odcinku Mszana Dolna - Lubień jest bardzo ruchliwa w obie strony, bo ludzie tędy ścinają do/z drogi krajowej nr 28 i ekspresówki. Przed budową ekspresówki więcej jeździli pagórkami, teraz nikomu się nie opłaca kombinować i lecą przez Myślenice, Mszanę Dolną.

Nawet w wakacyjne weekendy nie jest tragicznie. To 30 minut jazdy w ruchu ale nie ma co demonizować, bo długie proste jak na wyprzedzanie rowerzysty. Dziesiątki razy to jechałem i ani jednej "sytuacji" nie miałem. Od Lubnia stara Zakopianka pełen luksus do Myślenic a potem nie ma zmiłuj - dwie granie grzeba przekroczyć  :D nic się nie da poprawić, czy zepsuć.
Tytuł: Odp: MPP 2023
: podjazdy w 1 Wrz 2023, 22:43
Nawet w wakacyjne weekendy nie jest tragicznie. To 30 minut jazdy w ruchu ale nie ma co demonizować, bo długie proste jak na wyprzedzanie rowerzysty. Dziesiątki razy to jechałem i ani jednej "sytuacji" nie miałem.
Wiesz, inne się ma wrażenie jak jedziesz górami teren praktycznie bez samochodów przez kilka dni, biwakujesz na wieży widokowej na Mogielicy i zjeżdżasz sobie cichą szosą przez Wilczyce i nagle wpadasz w jakiś totalny chaos samochodowy ;D
Tytuł: Odp: MPP 2023
: PATYN w 1 Wrz 2023, 22:52
Ja osobiście wolę drogę
Mszana>Kasina Mała>Węglówka>Wiśniowa>Dobczyce>Wieliczka>Kraków
Zdecydowanie mniej aut
Tytuł: Odp: MPP 2023
: podjazdy w 1 Wrz 2023, 23:01
Zdecydowanie mniej aut
Zdecydowanie mniej aut to jest jadąc tym wariantem co podany został przez 4gotten, ale potem odbijając na Skawinę korzystając z dróg technicznych przy Zakopiance. Ze Skawiny DDR do dworca Kraków Główny, ale krótkiego kawałka chyba wciąż brakuje. Na MTB to nie robi wiele, ale na szosie spacer. Chociaż nie wiem, może już zrobili? Krakusy muszą się wypowiedzieć.

(https://www.podrozerowerowe.info/uploader/data/487159769ccc629da8f063768091cbb4c2789e84.jpg) (https://www.podrozerowerowe.info/uploader/data/487159769ccc629da8f063768091cbb4c2789e84.jpg)
Tytuł: Odp: MPP 2023
: MaciekK w 1 Wrz 2023, 23:11
Ja osobiście wolę drogę
Mszana>Kasina Mała>Węglówka>Wiśniowa>Dobczyce>Wieliczka>Kraków
Zdecydowanie mniej aut

Też wolę, ale trasa jest znacznie bardziej wymagająca. Dyskusja jest o tym, jak ktoś komu dupa odpada a nogi mówią "no chyba zwariowałeś" ma się dostać na pociąg w Krk.

Wiesz, inne się ma wrażenie jak jedziesz górami teren praktycznie bez samochodów przez kilka dni, biwakujesz na wieży widokowej na Mogielicy i zjeżdżasz sobie cichą szosą przez Wilczyce i nagle wpadasz w jakiś totalny chaos samochodowy ;D

Z tej perspektywy to tak, wersalu nie ma  ;D ale alternatywnie to trzeba się pałować po Wyspowym. Co kto woli.
Tytuł: Odp: MPP 2023
: podjazdy w 1 Wrz 2023, 23:16
Z tej perspektywy to tak, wersalu nie ma  ;D ale alternatywnie to trzeba się pałować po Wyspowym. Co kto woli.
Będzie ścieżka rowerowa na tym odcinku podobno. Taka jak z Nowego Targu do Czarnego Dunajca. W sumie już miała być w tym roku  ;D
Tytuł: Odp: MPP 2023
: MaciekK w 1 Wrz 2023, 23:18
Będzie ścieżka rowerowa na tym odcinku podobno. Taka jak z Nowego Targu do Czarnego Dunajca. W sumie już miała być w tym roku  ;D

To byłby luksus
Tytuł: Odp: MPP 2023
: Tomek_bikelover w 2 Wrz 2023, 00:19
Czy poniższa trasa, z Głodówki do Krakowa, znaleziona w wątku o MPP sprzed kilku lat nadal jest aktualna, czy wymaga może jakiś korekt?
https://ridewithgps.com/routes/44192868 (https://ridewithgps.com/routes/44192868)

Ja Ci mogę polecić taką trasę, którą jechałem w ubiegłym roku.

https://strava.app.link/2dD6lXYxKCb
Tytuł: Odp: MPP 2023
: podjazdy w 2 Wrz 2023, 00:20
To byłby luksus
Spokojnie, jakieś szykany zawsze wymyślą dla szosowców. W 2020 roku zrobili kawałek, to w połowie jebs! szuter, taki o ziarnach 4-5 cm (kamyki). No, bo dojazd TIRów do firmy i asfalt zniszczą. Na szczęście firma prowadząca produkcję sama wystawiła tam grubszy asfalt po kilku miesiącach strzelających opon. Oczywiście ścieżka kończy się w zadupiu, bo nie ma kładki na Mszance, aby dowiązać do szosy, która idzie wysokim mostem. Można sobie zawrócić. Ścieżka na wyprawach jest przydatna, bo zaczyna się przy plaży na jazie, gdzie można się umyć w rzece przed podróżą pociągiem z Krakowa. Woda w Mszance czysta, ale rześka. Tak do połowy października jest użyteczna, potem za zimna dla mnie.
Tytuł: Odp: MPP 2023
: gkjanek w 2 Wrz 2023, 01:20
ja jezdze tak. z Nowego targu do Myslenic stara 7 a w Myslenicach wjazd 7 i jazda pod sam wawel
https://www.naviki.org/pl/naviki/zaplanuj-trase/#p=49.490791485304584,20.080786650649344&z=11&d[0]=49.303101,20.115343&d[1]=49.341524,20.00325&d[2]=49.552785,19.940462&d[3]=49.577532,19.938179&d[4]=49.586735,19.932341&d[5]=49.969224,19.904716&d[6]=50.043311,19.934616&d[7]=50.050215,19.936995&rp=shortest
Tytuł: Odp: MPP 2023
: gkjanek w 2 Wrz 2023, 01:27
To byłby luksus
Spokojnie, jakieś szykany zawsze wymyślą dla szosowców. W 2020 roku zrobili kawałek, to w połowie jebs! szuter, taki o ziarnach 4-5 cm (kamyki). No, bo dojazd TIRów do firmy i asfalt zniszczą. Na szczęście firma prowadząca produkcję sama wystawiła tam grubszy asfalt po kilku miesiącach strzelających opon. Oczywiście ścieżka kończy się w zadupiu, bo nie ma kładki na Mszance, aby dowiązać do szosy, która idzie wysokim mostem. Można sobie zawrócić. Ścieżka na wyprawach jest przydatna, bo zaczyna się przy plaży na jazie, gdzie można się umyć w rzece przed podróżą pociągiem z Krakowa. Woda w Mszance czysta, ale rześka. Tak do połowy października jest użyteczna, potem za zimna dla mnie.
Dla tego zwasze wybieram głowne drogi spokoj i bez atrakcji. Że cos sie zaraz skończy itp.
Tytuł: Odp: MPP 2023
: podjazdy w 2 Wrz 2023, 01:35
ja jezdze tak. z Nowego targu do Myslenic stara 7 a w Myslenicach wjazd 7 i jazda pod sam wawel
https://www.naviki.org/pl/naviki/zaplanuj-trase/#p=49.490791485304584,20.080786650649344&z=11&d[0]=49.303101,20.115343&d[1]=49.341524,20.00325&d[2]=49.552785,19.940462&d[3]=49.577532,19.938179&d[4]=49.586735,19.932341&d[5]=49.969224,19.904716&d[6]=50.043311,19.934616&d[7]=50.050215,19.936995&rp=shortest

No, grubo.
(https://www.podrozerowerowe.info/uploader/data/e69cd4e59e4ef3377f0d6200ec14e4e57f2705ab.jpg) (https://www.podrozerowerowe.info/uploader/data/e69cd4e59e4ef3377f0d6200ec14e4e57f2705ab.jpg)

Ten Luboń bym poprawił na Perć Borkowskiego. Jak już nosić rower na plecach, to konkretnie. Jak lodówkę na Rysy.

Ślad się kończy przy Dietla 5, zaraz obok pubu http://www.teatimebrewery.com/ . Czynny do późna, potencjalnie dobry punkt na nocne przesiadki. Nigdy nie byłem - byłeś? masz jakieś wrażenia od strony rowerzysty? To piwnica jak piszą - zwykle w pubowych piwnicach problem z rowerami. Dużo ciekawych kranów mają... Blisko dworca, na półtoragodzinne kiblowanie w sam raz.
Tytuł: Odp: MPP 2023
: Wilk w 2 Wrz 2023, 09:50
Korek na Zakopiance z naprzeciwka powoduje właśnie, że jest bezpiecznie, bo nie da się wyprzedzić na podjeździe :D
Tak dobrze to niestety nie ma, szansa że w Polsce samochody będą jechały 2km podjazdu za rowerem czekając na możliwość bezpiecznego wyprzedzenia jest absolutnie zerowa  :P. Więc wyprzedzają cały czas, a że droga jest wąska, a z drugiej strony korek - to wyprzedzają bardzo blisko roweru. Tyle że jadą wolno, więc nie jest to specjalnie niebezpieczne, natomiast kawałek jest wybitnie nieprzyjemny.
Droga na odcinku Mszana Dolna - Lubień jest bardzo ruchliwa w obie strony, bo ludzie tędy ścinają do/z drogi krajowej nr 28 i ekspresówki. Przed budową ekspresówki więcej jeździli pagórkami, teraz nikomu się nie opłaca kombinować i lecą przez Myślenice, Mszanę Dolną. Jest tam bardzo wąsko i niebezpiecznie. Niestety nie wpadli na pomysł, aby zrobić jakąś infrastrukturę dla rowerzystów.

To ja zupełnie inne wrażenie odniosłem. To odcinek DK28 z Rabki do Mszany jest bardziej ruchliwy, a że droga węższa to mniej przyjemnie. Natomiast z Mszany to są długie proste, droga szersza, więc choć ruch dalej jest spory to mniej to przeszkadza.

Natomiast przez Skawinę - to już trzeba dużo kilometrów nadrobić, tam nie ma sensownego przejazdu na szosowy rower.

ja jezdze tak. z Nowego targu do Myslenic stara 7 a w Myslenicach wjazd 7 i jazda pod sam wawel

Tylko, że to jest zakopianka z potwornym ruchem. To, że tą drogą też się da jechać - to każdy wie, tylko prawie nikogo nie bawi tłuczenie się z tysiącami samochodów. W dobrym zaplanowaniu trasy do Krakowa chodzi o to, żeby wiele dystansu nie nadłożyć, a mieć dużo przyjemniejszą jazdę.
Tytuł: Odp: MPP 2023
: gkjanek w 2 Wrz 2023, 13:54
Wilk ja po prostu lubię jeździć drogami krajowymi i dla tego je wybieram. Do tego krajówki są dla mnie bardziej bezpieczne,
to jest moje naturalne środowisko. Ja już jeżdżę po drogach krajowych 25 lat. Mieszkam przy drodze krajowej nr 11.
I zawsze musiałem z niej korzystać żeby dojechać do miasta 6 km. Ja potrafię zrozumieć osoby które drogami krajowymi jeżdżą od święta
i dla nich ten odcinek to horror. Ale dla nie to jest frajda. Do tego od Myślenic masz pas awaryjny tak z dobry metr. Więc nie blokujesz drogi. auta swoim tempem ty swoim.
Tytuł: Odp: MPP 2023
: gkjanek w 2 Wrz 2023, 13:56
 ruch jak na dk 11 więc czuje się jak ryba w wodzie.
Tytuł: Odp: MPP 2023
: Wilk w 2 Wrz 2023, 14:57
Wilk ja po prostu lubię jeździć drogami krajowymi i dla tego je wybieram
Tylko zdaj sobie sprawę, że należysz do minimalnego ułamka rowerzystów lubiących takie drogi, dlatego nie ma większego sensu polecania takiej drogi dojazdowej dla innych - bo dla 99,99% ludzi to będzie koszmar i tylko będą Cię przeklinać. A twierdzenia że są to bezpieczniejsze drogi od bocznych to między bajki można włożyć. Takimi drogami to ja jeżdżę jak już nie mam specjalnego wyjścia, zdarzało mi się jechać z Myślenic zakopianką jak już byłem na styk z odjazdem pociągu, ale nie polecam.

Do tego od Myślenic masz pas awaryjny tak z dobry metr. Więc nie blokujesz drogi. auta swoim tempem ty swoim.

Nie jest tam wcale tak różowo, w iluś miejscach (na niemal każdym rozjeździe) ten pas zanika, a z boku są wysokie na ponad metr betonowe szykany i wtedy wyprzedzają Cię na gazetę samochody jadące ponad 100km/h.
Tytuł: Odp: MPP 2023
: MaciekK w 2 Wrz 2023, 15:09
Najgorszy jest hałas. Ryk samochodów walących dwoma pasam 100 kmh+ to moim zdaniem najgorszy aspekt tej drogi. No i te kończące się pobocza na szybkich zjazdach lubią być tricky.
Tytuł: Odp: MPP 2023
: podjazdy w 2 Wrz 2023, 15:10
No, na dodatek tam gdzie są te betonowe bariery nie ma drogi technicznej ani żadnego rozsądnego objazdu, więc nie da się tego ominąć zjeżdżając wcześniej i wracając później na Zakopiankę. Skądinąd to jest jakiś absurd, żeby takiej drogi nie zaopatrzyć na całej długości w równoległe wąskie szosy dla ruchu lokalnego. To by rozwiązało wiele problemów, bo szosy przez Świątniki Górne także nie należą do spokojnych.

W zasadzie wystarczyłoby mieć ciągłość na odcinku Myślenice - Bęczarka. Niestety nawet tam są miejsca bez pobocza i jednocześnie bez drogi technicznej. Z Bęczarki jest wygodny dojazd do Skawiny.

Najlepsze są miejsca, gdzie droga techniczna się urywa bo jest dom i potem znowu jest. Wtedy pozostaje jazda pod prąd poboczem 200 metrów :P
Tytuł: Odp: MPP 2023
: Żubr w 2 Wrz 2023, 15:20
Czy poniższa trasa, z Głodówki do Krakowa, znaleziona w wątku o MPP sprzed kilku lat nadal jest aktualna, czy wymaga może jakiś korekt?
https://ridewithgps.com/routes/44192868

Polecam jechać trasą z linka. Wracałem tak, do Krakowa z PGR 2020 i to jest optymalna opcja. Tylko jedno ale, zgodnie z tym linkiem ślad od Stróży wjeżdża na drogę ekspresową S7. W Stróży na tym głównym rondzie skręcasz w lewo jakbyś jechał na Trzebunię/Bieńkówkę, po czym pierwszy skręt w prawo przy Delikatesach. I już drogą techniczną lecisz do samych Myślenic.
Z Nowego Targu masz przelot przez przeł. Sieniawską (to jest przełęcz z linią kolejową, więc podjazd nie jest super ostry) i od Naprawy jest ostra ale krótka ścianka. Potem do Myślenic w doł praktycznie. Z Myślenic trzeba przejechać przez Pogórze Wielickie, ale to jest nie do przeskoczenia. W Rabie Wyżnej jest bardzo dobre Bistro w centrum. Mają domową pizzę. Jest wspaniała.
Na Zakopiankę się nie pakuj, Nie rób sobie tego. Nie wiedz, że szeroko, że pas awaryjny.
Tytuł: Odp: MPP 2023
: 4gotten w 2 Wrz 2023, 15:58
Dzięki Żubr, tak zrobię, bo już nieźle zakręciło mi się w głowie od tych wszystkich rekomendacji 😁
Tytuł: Odp: MPP 2023
: Wilk w 2 Wrz 2023, 16:07
Tylko jedno ale, zgodnie z tym linkiem ślad od Stróży wjeżdża na drogę ekspresową S7. W Stróży na tym głównym rondzie skręcasz w lewo jakbyś jechał na Trzebunię/Bieńkówkę, po czym pierwszy skręt w prawo przy Delikatesach. I już drogą techniczną lecisz do samych Myślenic.
To jest chyba przeze mnie wrzucana kiedyś trasa, oczywiście to z tym S7 to kwestia tego, że się źle kliknęło na RWGPS, trzeba jechać jak mówisz - starą zakopianką idącą po zachodniej strony obecnej ekspresówki. I jedyny nieoczywisty kawałek to właśnie ta Stróża, gdzie trzeba dwa razy skręcić jak opisałeś.

Z tym że to jest droga na dworzec Kraków - Płaszów, do centrum i na Główny to szybciej jest jechać prosto ulicami Krzyżańskiego i Herberta. I własnie jedyne czego nie mam do końca dopracowanego to dobry wjazd do samego Krakowa. Bo ta Krzyżańskiego jest nie za przyjemna, tam na środku ulicy jest betonowa, wystająca z 10cm nad asflat szykana do rozdzielania pasów, przez co wyprzedzanie roweru jest niewygodne. Ale tego może jest ze 2km. i przeszkadza tylko jak akurat jest sporo samochodów w godzinach szczytu. I też średnio wygodny skręt w lewo na Herberta, zaraz po wiadukcie nad A4. Natomiast kawałek dalej jest już droga dla rowerów, choć fragmentami marnej jakości. I też nie za ciekawy skręt z Turowicza na Kamieńskiego. Ale to już trzeba dobrze znać miasto by to ominąć i też dodać trochę kluczenia.
Tytuł: Odp: MPP 2023
: MaciekK w 2 Wrz 2023, 16:46
Teraz wystarczy w google wpisać nawigację rowerową. Pod względem ścieżek mocno się poprawiło w Krk ostatnio. Dojazd na dworzec główny jest łatwy z każdej strony miasta. Jak ktoś będzie miał tracka na rogatki to mogę pomóc.
Tytuł: Odp: MPP 2023
: gkjanek w 2 Wrz 2023, 21:55
Masz racje Wilk. Tylko ja jestem takiej jazdy nauczony ze obserwuję co sie dzieje na drodze non stop od lat. To jest tez wyciagniete z jazdy motocyklem. Patrzysz jak najdalej i widzisz miejesca gdzie moze wystapis zagrożenie. Poleciałem ksiazke Motocykilsa doskonały wspomiałem o niej w wątku( terror kaskowy.)   A co do bezpieczeństwa. To chodzi o to ze na takich drogach masz duzo swiatków wiec nikomu nie przychodzi
do głowy jakies głupie pomysły. Jak w zeszły roku przyhamowanie przed rowerzystą. Lub najnowasz sprawa gas pieprzowy.
Tytuł: Odp: MPP 2023
: gkjanek w 2 Wrz 2023, 22:05
ja na gminych drogach czuje sie nie pewnie. Przez brak doświadczenia. Po prostu kazdy czuje sie dobrze w swoim środowisku
Tytuł: Odp: MPP 2023
: podjazdy w 2 Wrz 2023, 22:09
Ale masz też zmęczonych kierowców, co jadą za kółkiem 15-20 godzin. I mogą po prostu wjechać w rowerzystę z prędkością rzędu 100 km/h i więcej. Nie zauważyć. Tak się dzieje i to często. Nic wtedy nie zrobisz, nawet patrząc w lusterko. Kierowcy zwykle na ostatnią chwilę podejmują manewr wyprzedzania, więc musiałbyś w każdej takiej sytuacji zjeżdżać na trawę, a zakładam, że tego nie robisz. Po prostu masz szczęście. Są ludzie, co kilka razy wygrywają w loteriach, są tacy, co mają po kilka nowotworów, a ich dzieci giną zupełnie przypadkowo. Na razie po prostu wygrywasz ciągle losy na loterii.
Tytuł: Odp: MPP 2023
: gkjanek w 2 Wrz 2023, 22:22
Chczesz powiedziec ze mam szczescie 25 lat. To nie tak. Miałem z 3  sytuacje ze było ciepło. Ale wiedzialem ze sie sie zbliżają bo ja cały czas monituje wzrokiem droge 360 stopni. Wiem ze to moze wydawac sie dziwne. Ale taka prawda. Ja po drogach krajowych mam z 50 tys przejechane. 
Tytuł: Odp: MPP 2023
: podjazdy w 2 Wrz 2023, 22:28
Chczesz powiedziec ze mam szczescie 25 lat. To nie tak. Miałem z 3  sytuacje ze było ciepło. Ale wiedzialem ze sie sie zbliżają bo ja cały czas monituje wzrokiem droge 360 stopni.
No i co wtedy zrobiłeś? Zjechałeś do rowu? Zakładam, że po prostu kierowca jechał swoje 110-120 km/h i żadnego manewru nie zrobił, więc musiałeś opuścić jezdnię. Serio się to udało?

We mnie wjechał mimo patrzenia w lusterko, nic nie da się zrobić w takiej sytuacji, za mało czasu.

Mniej więcej taka sama sytuacja, jak widziałem gdy koleś setką przeleciał przez czerwone światło w Poznaniu i dosłownie minął się na centymetry z bardzo dużym ruchem poprzecznym. Cały czas w poprzek jechały samochody, a on się zamyślił i dwupasmówką przeciął inną dwupasmówkę na czerwonym za dnia. Fart jakich mało, bo tam każdy na zderzaku jedzie, a on się idealnie zmieścił. Nikt nawet nie zatrąbił, bo nie zdążył.

Miał skądinąd o tyle pecha, że nie było żadnego samochodu przed nim na tej drodze, więc nikt nie stał i nie czekał na światłach. Pewnie to go zmyliło.
Tytuł: Odp: MPP 2023
: Wilk w 3 Wrz 2023, 11:29
Tylko ja jestem takiej jazdy nauczony ze obserwuję co sie dzieje na drodze non stop od lat. To jest tez wyciagniete z jazdy motocyklem. Patrzysz jak najdalej i widzisz miejesca gdzie moze wystapis zagrożenie.

Prawie wszystkie zagrożenia występuą z tyłu więc patrzenie guzik da. A nawet jeśli używasz lusterka - to na takiej drodze jak zakopianka, gdzie samochód mija nas często co 5-10 sekund to niewykonalne by cały czas gapić się na lusterko, zresztą jak samochód jedzie 100km/h to i czasu na reakcję za mało. Teorie, że drogi krajowe są bezpieczniejsze od lokalnych to między bajki można włożyć. W miarę bezpieczne to są jedynie te drogi, gdzie występuje szerokie pobocze, ale takich krajówek w Polsce jest niewiele. Oczywiście to nie tak, że każda krajówka z definicji jest niebezpieczna - to zalezy przede wszystkim od tego jak jest duży na niej ruch, jest trochę całkiem spokojnych krajówek. Ale typowa ruchliwa krajówka bez pobocza - to bez wątpienia najmniej bezpieczna droga na rower.
chodzi o to ze na takich drogach masz duzo swiatków wiec nikomu nie przychodzi
do głowy jakies głupie pomysły.
Celowy atak na rowerzystę to jest niesłychanie rzadka sytuacja i nie o tym jest rozmowa. Rozmowa jest o zwykłych sytuacjach wynikających z nieuwagi i braku kultury drogowej w Polsce, u nas wyprzedzanie na gazetę i zwykłe chamstwo jest normą. I na krajówkach takie sytuacje spotyka się o niebo częściej. I co z tego że będzie 50 świadków jak nas samochód skosi? Mieliśmy dokładnie taki wypadek na naszym forum jak to przy wyprzedzaniu bus skosił Transatlantyka na bardzo ruchliwej DK 74. Kierowca źle ocenił odległość przy wyprzedzaniu i uderzył w niego bocznym lusterkiem przy dużej prędkości. I o takie sytuacje na krajówkach o wiele łatwiej - bo jest tam dużo więcej samochodów oraz ich średnie prędkości są sporo wyższe niż na drogach lokalnych.


Poza tym odkładając zupełnie kwestię bezpieczeństwa na bok - co to za przyjemność jechać cały czas w smrodzie i huku silników? Na odcinku zakopianki Myślenice - Kraków, który tak polecsz - to huk jest po prostu niesamowity, bo ruch jest ogromny, a samochody lecą po 100km/h. Korzystanie z krajówek miało pewną rację bytu 20 lat temu, gdy boczne drogi w Polsce były często w fatalnym stanie (i też ruch był jednak sporo mniejszy), wtedy jeszcze jazda krajówkami jakąś wartość dodaną wnosiła. Ale teraz wiele dróg lokalnych ma gładkie asfalty, więc po diabła się pchać na ruchliwe drogi, jak na bocznych mamy dobre asfalty?

I to podejście widać dobrze na trasach współczesnych wyścigów ultra - coraz mniej jest takich wykorzystujących krajówki, nawet na BBT zaczynają od tego odchodzić bo narzekania uczestników były powszechne. A MPP jest imprezą, która od swojego powstania bazowała przede wszystkim na bocznych drogach. Tylko oczywście dobre zaplanowanie wyścigu wymaga umiejętności planowania, włożenia w to ileś pracy - sprawdzenia przynajmniej na SV, a niektóych odcinków przejechania rowerem. Ale organizatorzy z Koła Ultra jak Turysta czy Tomek - potrafią bardzo dobrze planować trasy i jakieś wpadki bardzo rzadko im się zdarzają. A inne wyścigi jak np. RTP - w ogóle eliminują krajówki, zakaz używania krajówek powoduje, że samodzielne planowanie trasy robi się dużym wyzwaniem i ma pewien wpływ na wynik jaki osiągniemy.

Widać to świetnie na Kaszubach, gdzie jest ileś fajnych bocznych dróg, podczas gdyby postawić na wojewódzkie - byłoby wiele mniej ciekawie.
Tytuł: Odp: MPP 2023
: zly-sze w 3 Wrz 2023, 12:51
W tym roku odpadam. Jak ktoś przespał bilety, to właśnie zwróciłem 12:33 z Warszawy do Gdyni i 15:41 z Gdyni do Helu powinny być do kupienia już.
Tytuł: Odp: MPP 2023
: Wilk w 3 Wrz 2023, 13:47
No jak to tak?  ;)
Tytuł: Odp: MPP 2023
: memorek w 3 Wrz 2023, 17:10
W tym roku odpadam
Ale popatrz na prognozę! Taka pogoda już się nigdy nie trafi. ;)

Marek
Tytuł: Odp: MPP 2023
: Wilk w 3 Wrz 2023, 17:37
No właśnie, pogoda się zapowiada tak idealna jak w 2018 roku, gdy jedyny raz w historii MPP zwycięzcom udało się złamać 35h, a nawet 34h  ;). To nawet bez formy warto spróbować, choćby dla czystej przyjemności jazdy. Bo ostatnio na MPP to pogoda jakoś za bardzo nie rozpieszczała. Zresztą i zly-sze wtedy miał swój zdecydowanie najlepszy czas przejazdu MPP, mało zabrakło do złamania 48h  ;). Ale to jakie wtedy ludzie czasy wykręcili dobrze pokazuje jak istotna jest pogoda na takim wyścigu.
Tytuł: Odp: MPP 2023
: podjazdy w 3 Wrz 2023, 18:20
Może planuje inaczej wykorzystać tę pogodę? Wszak warun pozwala np. pojechać w Alpy.
Tytuł: Odp: MPP 2023
: MaciekK w 3 Wrz 2023, 18:26
Ale to jakie wtedy ludzie czasy wykręcili dobrze pokazuje jak istotna jest pogoda na takim wyścigu.

Ale wtedy było 935 km(?) i łagodnie w górach. Te czasy to odzwierciedlają. Teraz jest na stałe 3/4h jazdy więcej.
A na prognozę na MPP bym się aż tak nie napalał, bo może nie popada, ale jak się trafi dwie doby pod wiatr, to każdy zatęskni za deszczem i wiatrem z NW.
Tytuł: Odp: MPP 2023
: podjazdy w 3 Wrz 2023, 19:10
Kierunek wiatru pozostaje jeszcze kwestią otwartą. Ponadto mamy być blisko centrum wyżu, wtedy nie hula aż tak jak na krawędziach. I wypluj te słowa o deszczu, bo ja się przymierzam do Bieszczadów i Beskidu Niskiego. Terenowo. Od jutra zaczynają przesychać, dam im 2-3 dni na podsuszenie błotka i jazda! Żadnego deszczu, stabilne +28 w dzień i słoneczko zostało zamówione, przesuszający wiatr wschodni (w Bieszczadach prawie na pewno taki kierunek, bo dalej od wyżu).
Tytuł: Odp: MPP 2023
: PABLO w 3 Wrz 2023, 19:41
(...) ja się przymierzam do Bieszczadów i Beskidu Niskiego. Terenowo

Niski to jeszcze rozumiem, ale w polskiej części Bieszczadów terenowo to mało co fajnego jest do przejechania terenowo.

To już lepiej wyskoczyć w Bieszczady na Ukrainę.
Tytuł: Odp: MPP 2023
: 4gotten w 3 Wrz 2023, 20:02
...To nawet bez formy warto spróbować, choćby dla czystej przyjemności jazdy. Bo ostatnio na MPP to pogoda jakoś za bardzo nie rozpieszczała...

To jakbym o sobie czytał. Formy brak, ale chęci duże u mnie. Zapowiada się ekstra przygoda :)
Tytuł: Odp: MPP 2023
: podjazdy w 3 Wrz 2023, 20:33
To już lepiej wyskoczyć w Bieszczady na Ukrainę.
Warto, ale to zostawię sobie na lepszy okres. Poza tym mając raptem 5-6 dni i transport publiczny, dojazd na Ukrainę to grubsza sprawa. Do Przemyśla mogę dojechać po dniówce w Poznaniu na 24-1 w nocy i mając 2-3 km podjazdu do biwaku, z tego da się jeszcze o tej porze roku wyciągnąć 4 godziny snu i wschód słońca. No i powrót z Tarnowa pozwala na 9 godzin jazdy przed pociągiem.
Tytuł: Odp: MPP 2023
: zly-sze w 3 Wrz 2023, 20:45
No właśnie, pogoda się zapowiada tak idealna jak w 2018 roku, gdy jedyny raz w historii MPP zwycięzcom udało się złamać 35h, a nawet 34h  ;). To nawet bez formy warto spróbować, choćby dla czystej przyjemności jazdy. Bo ostatnio na MPP to pogoda jakoś za bardzo nie rozpieszczała. Zresztą i zly-sze wtedy miał swój zdecydowanie najlepszy czas przejazdu MPP, mało zabrakło do złamania 48h  ;). Ale to jakie wtedy ludzie czasy wykręcili dobrze pokazuje jak istotna jest pogoda na takim wyścigu.

W 2018 był przymrozek w górach, brrrr jeszcze mi zimno jak sobie tylko pomyślę, bo pojechałem na lekko i nie miałem żadnej wiatrówki, brrrr.... Myślałem, żeby właśnie pojechać i w Pelplinie odbić do Tczewa, albo w Kwidzyniu do Prabutów, ale dalej to ja nie dojadę. Myślę, że min. 4 dni bym potrzebował na całą trasę. Bilety już oddałem, więc nie ma co. :icon_cry:

To jakbym o sobie czytał. Formy brak, ale chęci duże u mnie. Zapowiada się ekstra przygoda :)

Wiesz, im mniejsza forma tym więcej krwi, potu i bólu. Jedno jest na plus, jak się słabiej kręci, to się tyłek mniej odparza, ale wszystko inne boli dużo bardziej.  :P
Tytuł: Odp: MPP 2023
: skaut w 3 Wrz 2023, 22:52
W tym roku odpadam. (...)

No wiesz co?!? Tak się nie robi kolegom.
W dodatku @podjazdy stara się jak może, ogarnia nam dobrą pogodę
Proszę natychmiast odkupić te bilety, przyjechać do Helu i nas przeprosić.
Foch!
Tytuł: Odp: MPP 2023
: Wilk w 3 Wrz 2023, 23:19
W 2018 był przymrozek w górach, brrrr jeszcze mi zimno jak sobie tylko pomyślę, bo pojechałem na lekko i nie miałem żadnej wiatrówki, brrrr....

Żeby tylko takie problemy były na ultra to by dobrze było  ;)
Zimno to tylko kwestia ciuchów, po prostu część osób się za bardzo wylajtowała
Bilety już oddałem, więc nie ma co. :icon_cry:
Teraz to już ich i tak pewnie nikt nie kupi, zresztą takiemu weteranowi podróży z PKP to nie muszę mówić, ze da się to z i bez biletu spokojnie ogarnąć. Pamiętam jak to Zdzisio i Ola Piekarscy w Pendolino wieźli rowery jako bagaż, podobnie i na Hel, na oba te odcinki nie mając biletów na rower  :D

Wiesz, im mniejsza forma tym więcej krwi, potu i bólu. Jedno jest na plus, jak się słabiej kręci, to się tyłek mniej odparza, ale wszystko inne boli dużo bardziej.  :P
Jak to mawiał Mike Hall "Nic co jest cokolwiek warte nie przychodzi łatwo"...
Tacy co się boją krwi, potu i łez - to siedzą z piwkiem przed TV i puszczają kolejne bąki w kanapę. Cierpienie to kwintesencja ultra - im bardziej cierpisz tym większym jesteś ultrasem!  :lol:
Tytuł: Odp: MPP 2023
: maciek70 w 4 Wrz 2023, 08:58
...
A na prognozę na MPP bym się aż tak nie napalał, bo może nie popada, ale jak się trafi dwie doby pod wiatr, to każdy zatęskni za deszczem i wiatrem z NW.
No właśnie. Wszystkie długoterminowe pokazują 28-30 st. w dzień i wiatr z południa :(
Tytuł: Odp: MPP 2023
: Żubr w 4 Wrz 2023, 09:28
Z tym że to jest droga na dworzec Kraków - Płaszów, do centrum i na Główny to szybciej jest jechać prosto ulicami Krzyżańskiego i Herberta. I własnie jedyne czego nie mam do końca dopracowanego to dobry wjazd do samego Krakowa. Bo ta Krzyżańskiego jest nie za przyjemna, tam na środku ulicy jest betonowa, wystająca z 10cm nad asflat szykana do rozdzielania pasów, przez co wyprzedzanie roweru jest niewygodne. Ale tego może jest ze 2km. i przeszkadza tylko jak akurat jest sporo samochodów w godzinach szczytu. I też średnio wygodny skręt w lewo na Herberta, zaraz po wiadukcie nad A4. Natomiast kawałek dalej jest już droga dla rowerów, choć fragmentami marnej jakości. I też nie za ciekawy skręt z Turowicza na Kamieńskiego. Ale to już trzeba dobrze znać miasto by to ominąć i też dodać trochę kluczenia.

No tak, tutaj Chłopaki pisali, że mają pociąg z Płaszowa. Natomiast jak chcesz na Główny, to nie wiem czy nie najlepiej jechać i tak do Płaszowa, potem estakadą tramwajową do Lipskiej i potem wzdłuż II obwodnicy aż do ronda Mogilskiego. Tam jest fajna droga rowerowa na całej długości. Tamtędy się dość sprawnie jedzie, bo jest mało świateł. Potem przy UEK-u i wjeżdżasz sobie wygodnie na dworzec tunelem rowerowym. No może, że bardzo chcesz przez centrum, to da się. Od kiedy zbudowali estakadę rowerową na torami na Mateczym i trasę rowerą wzdłuż Kamieńskiego to nie jest taka rzeźnia tam. Tylko że przejazd przez centrum ma wadę, że żeby się dostać do dworca musi się przebijać przez galerię krakowską.
Tytuł: Odp: MPP 2023
: Tomek_bikelover w 4 Wrz 2023, 09:51
...
A na prognozę na MPP bym się aż tak nie napalał, bo może nie popada, ale jak się trafi dwie doby pod wiatr, to każdy zatęskni za deszczem i wiatrem z NW.
No właśnie. Wszystkie długoterminowe pokazują 28-30 st. w dzień i wiatr z południa :(

Może się jeszcze zmieni kierunek, albo nie będzie aż tak uciążliwy.
Tytuł: Odp: MPP 2023
: MaciekK w 4 Wrz 2023, 10:04
...
A na prognozę na MPP bym się aż tak nie napalał, bo może nie popada, ale jak się trafi dwie doby pod wiatr, to każdy zatęskni za deszczem i wiatrem z NW.
No właśnie. Wszystkie długoterminowe pokazują 28-30 st. w dzień i wiatr z południa :(

Te prognozy wiatru są na razie nic nie warte, ale tylko poddaję w wątpliwość twierdzenie, że to może być najlepsza pogoda na MPP. Pamiętam edycję BBT, kiedy zawodnicy w całości pokonali trasę wraz z frontem, non stop deszcz do tego wiatr z NW i popadały rekordy. W 2019 na MPP była piękna i słoneczna pogoda, ale wiatr zrobił spustoszenie już pierwszego dnia i posypało się masa DNF.
Tytuł: Odp: MPP 2023
: Wilk w 4 Wrz 2023, 10:36
Te prognozy wiatru są na razie nic nie warte, ale tylko poddaję w wątpliwość twierdzenie, że to może być najlepsza pogoda na MPP. Pamiętam edycję BBT, kiedy zawodnicy w całości pokonali trasę wraz z frontem, non stop deszcz do tego wiatr z NW i popadały rekordy. W 2019 na MPP była piękna i słoneczna pogoda, ale wiatr zrobił spustoszenie już pierwszego dnia i posypało się masa DNF.

Oczywiście dla czasu przejazdu to wiatr jest kluczowy, ale już dla komfortu jazdy to lepsza będzie jazda pod sensowny wiatr na sucho, niż mokro z wiatrem (jak było drugiego dnia w 2017, który był najgorszym pogodowo MPP w historii). A kluczową sprawą to jest jaki to jest deszcz, jaki to jest wiatr oraz jaka temu towarzyszy temperatura. We wspomnianym 2019 to nie sam wiatr tak wykańczał ludzi, a jego połączenie z zimnem i jeszcze długim odcinkiem "pustyni zaopatrzeniowej" pierwszej nocy. I w efekcie zmarznięcia części ludzi psycha mocno siadła w nocy i gdy dojechali rano do Kalisza to już tylko myśleli o wycofie.

Lekki przeciwny wiatr wielce się nie da we znaki, podobnie jak i lekki deszcz spustoszenia nie zrobi. Ale już jak do obu tych sytuacji się doda niskie temperatury - to poprzeczka trudności idzie w górę. Natomiast faktem jest, ze w 2018 od rejonu Kalisza wiało już zdecydowanie w plecy, natomiast pierwsze ok. 450km to wcale nie był korzystny wiatr, raczej boczno-przeszkadzający.
Tytuł: Odp: MPP 2023
: MaciekK w 4 Wrz 2023, 11:51
Lekki przeciwny wiatr wielce się nie da we znaki, podobnie jak i lekki deszcz spustoszenia nie zrobi.

Ja w ciemno biorę lekki deszcz mając taką alternatywę na dwie doby :) bardziej mi się to z "komfortem" kojarzy niż dwa dni jazdy pod lekki wiatr ;)
Tytuł: Odp: MPP 2023
: maciek70 w 4 Wrz 2023, 11:59
Lekki przeciwny wiatr wielce się nie da we znaki, podobnie jak i lekki deszcz spustoszenia nie zrobi.

Ja w ciemno biorę lekki deszcz mając taką alternatywę na dwie doby :) bardziej mi się to z "komfortem" kojarzy niż dwa dni jazdy pod lekki wiatr ;)

Ja też :)
Tytuł: Odp: MPP 2023
: Wilk w 4 Wrz 2023, 12:25
Pomarzyć to sobie zawsze można :P
Jak napisałem - wszystko zależy od skali tych zjawisk, na razie to ja widzę w prognozach zarówno na sobotę jak i na niedzielę ledwie 2m/s, a tyle to się ledwo odczuwa. Do tego bardzo ciepłe noce, koło 15 stopni, jednym słowem prawie ideał. Poza tym trasa MPP jednak sporo kręci, tak więc najczęściej spotyka się rozmaite odmiany wiatru bocznego
Tytuł: Odp: MPP 2023
: podjazdy w 4 Wrz 2023, 12:51
Ta dyskusja o wietrze to chyba jakiś żart. Mówimy cały czas o takim rozkładzie izobar:
(https://www.podrozerowerowe.info/uploader/data/856721569135acecb4776d9a6730c0e78a911c46.png) (https://www.podrozerowerowe.info/uploader/data/856721569135acecb4776d9a6730c0e78a911c46.png)

Co daje taką prędkość wiatru
(https://www.podrozerowerowe.info/uploader/data/4bcd9fb047db96cb0f4df8f5a46e9f063ffefe74.png) (https://www.podrozerowerowe.info/uploader/data/4bcd9fb047db96cb0f4df8f5a46e9f063ffefe74.png)

4-6 węzłów to 7-11 km/h. Kiedyś MRDP leciał ponad 85% trasy pod wiatr 25-30 km/h i jakoś problemu nie było. Zresztą ten wiatr będzie tylko przez kilka godzin, w nocy będzie de facto cisza, a noce teraz długie. Jak komuś taka bryza przeszkadza, to może 4 godzinki w cieniu poleżeć i tyle.
Tytuł: Odp: MPP 2023
: Bubu w 4 Wrz 2023, 12:59
Cieszmy się prognozami, póki są dobre. Zobaczymy, co będzie w rozkładzie w dziewiątego września rano... ;)
Tytuł: Odp: MPP 2023
: MaciekK w 4 Wrz 2023, 13:00
Kiedyś MRDP leciał ponad 85% trasy pod wiatr 25-30 km/h i jakoś problemu nie było.

Ha, ha, ha. Nie było problemu ;D Chyba na forum, bo na drodze był jak cholera :)

Zobaczymy, co będzie w rozkładzie w dziewiątego września rano... ;)

Najważniejsze, że będzie to samo dla wszystkich ;D

EDIT: Zmieniając temat - co to za numery na liście startowej 666/900+? Coś oznaczają, czy sobie ludzie sami wybierali?
Tytuł: Odp: MPP 2023
: podjazdy w 4 Wrz 2023, 13:38
Ha, ha, ha. Nie było problemu ;D Chyba na forum, bo na drodze był jak cholera :)
Ludzie jakoś dojechali na metę, większość zmieściła się w limicie czasu. Możesz spojrzeć na to inaczej - za to samo wpisowe przy wietrze w twarz pojedziesz dłużej, czyli płacisz mniej wpisowego na godzinę wyścigu. Czysty zysk  :lol:

No i na zjazdach nie zużyjesz tak hamulców, bo opór powietrza będzie robił za hamulec. Kiedyś w USA miałem taki wiatr, że 10% zjazdu nie dało się zjechać :P Ale to było 100 km/h a nie 10 km/h.
Tytuł: Odp: MPP 2023
: sinuche w 4 Wrz 2023, 13:46
Możesz spojrzeć na to inaczej - za to samo wpisowe przy wietrze w twarz pojedziesz dłużej, czyli płacisz mniej wpisowego na godzinę wyścigu. Czysty zysk

Czysty jak czysty.
Pod wiatr to trzeba więcej energii zużyć.
Więcej Orlenów po drodze odwiedzić.
Tytuł: Odp: MPP 2023
: Żubr w 4 Wrz 2023, 13:53
https://ridewithgps.com/routes/44315930 - opcja przez Centrum

https://ridewithgps.com/routes/44315960 - opcja przez Zabłocie

Opcja przez Zabłocie jest dłuższa 2 km, ale wygodniejsza, bez potrzeby przebijania się przez centrum i zatłoczony dworzec. Wjeżdżasz sobie bezpośrednio na tunel na peron.
Tytuł: Odp: MPP 2023
: MaciekK w 4 Wrz 2023, 13:55
Ludzie jakoś dojechali na metę, większość zmieściła się w limicie czasu.

Wystartowało 77 osób, do mety dojechało 44 a w limicie zmieściło się 29, czyli mniej niż połowa ludzi na starcie. Więcej tutaj: https://mrdp.pl/smsview/?task=grouptable&param=MRDP2021
A tam w zasadzie nie było przypadkowych ludzi. Taka tylko dygresja do "nie było problemu" ;D
Tytuł: Odp: MPP 2023
: 4gotten w 4 Wrz 2023, 14:41
https://ridewithgps.com/routes/44315930 - opcja przez Centrum

https://ridewithgps.com/routes/44315960 - opcja przez Zabłocie

Opcja przez Zabłocie jest dłuższa 2 km, ale wygodniejsza, bez potrzeby przebijania się przez centrum i zatłoczony dworzec. Wjeżdżasz sobie bezpośrednio na tunel na peron.

Dzięki Żubr
Tytuł: Odp: MPP 2023
: jedrucha w 4 Wrz 2023, 16:00
Zmieniając temat - co to za numery na liście startowej 666/900+? Coś oznaczają, czy sobie ludzie sami wybierali?

Wydaje mi się, że te numery zostały przyznane w trybie zapisów "late call", już po wydrukowaniu plakietek z numerami startowymi (będzie pewnie jakaś etykieta zastępcza).

Co do pogody, to jaka by nie była, fajnie będzie w Waszym towarzystwie pojeździć sobie na rowerze :)
Tytuł: Odp: MPP 2023
: skaut w 4 Wrz 2023, 16:06
(...)

Co do pogody, to jaka by nie była, fajnie będzie w Waszym towarzystwie pojeździć sobie na rowerze :)
Bardzo śmieszne.
"w towarzystwie".
Jakoś w zeszłym roku nie szukałeś towarzystwa, tylko gnałeś do mety.  :P
Do zobaczenia Jędrek!
Spróbujesz "obronić mistrzowski tytuł"?
Tytuł: Odp: MPP 2023
: Wilk w 4 Wrz 2023, 17:51
Cieszmy się prognozami, póki są dobre. Zobaczymy, co będzie w rozkładzie w dziewiątego września rano... ;)

Parafrazując księdza Twardowskiego - spieszmy się cieszyć dobrymi prognozami bo tak szybko odchodzą  :lol:

Kiedyś MRDP leciał ponad 85% trasy pod wiatr 25-30 km/h i jakoś problemu nie było.
Nie było, jak nie było ;)
Pogoda na tym MRDP to była jedna z największych rzeźni ostatnich lat i wykosiło ludzi mocno, pomimo że tam niewiele przypadkowych osób było.

Spróbujesz "obronić mistrzowski tytuł"?

W tym roku to raczej ciężko będzie, bo jest sporo mocnych nazwisk na liście, m.in. zwycięzcy z wcześniejszych lat - Witek Kania (dwa razy wygrał MPP) i Paweł Pieczka, tylko pytanie czy się zregenerowali po GMRDP i Transiberice. Do tego Paweł Pieczka to jest zawodnik odporny na każdą pogodę, Witek zresztą podobnie, więc nie będzie sytuacji jak z zeszłego roku, gdzie czołówka tak łatwo wymiękła

Też wśród kobiet będzie ciekawa rywalizacja, bo jest kilka naprawdę mocnych dziewczyn - Joanna Rumińska-Pietrzyk, która zajęła trzecie miejsce wśród pań na TCR, Marta Gryczko, która wygrała Puchar Janika w kategorii Open (i to całość, nie tylko wśród kobiet) oraz Małgorzata Warelich, która bardzo dobrze pojechała NC 4000, była najlepsza wśród Polaków zajmując 18 miejsce Open,, wygrywając z Czarkiem Urzyczynem i całą rywalizację wśród kobiet.
Tytuł: Odp: MPP 2023
: jedrucha w 4 Wrz 2023, 18:02


Spróbujesz "obronić mistrzowski tytuł"?

Tak jak napisał Wilk, to raczej mrzonka. Z drugiej strony rok temu to też była fantastyka. Tak czy siak postaram się pojechać tak jak noga i nadwyrężone po MRDPG kolano pozwolą. Przede wszystkim zamierzam się fest nacieszyć tą wczesnojesienną jazdą.
Tytuł: Odp: MPP 2023
: Żubr w 5 Wrz 2023, 08:34
Dzięki Żubr

Jakbyś jechał Klimeckiego, to trasa rowerowa jest po lewej stronie aż do Ronda Mogilskiego. Jak znajdziesz się na dolnej płycie Mogilskiego to dalej tak jak ślad prowadzi.

W tym roku to raczej ciężko będzie, bo jest sporo mocnych nazwisk na liście, m.in. zwycięzcy z wcześniejszych lat - Witek Kania (dwa razy wygrał MPP) i Paweł Pieczka, tylko pytanie czy się zregenerowali po GMRDP i Transiberice. Do tego Paweł Pieczka to jest zawodnik odporny na każdą pogodę, Witek zresztą podobnie, więc nie będzie sytuacji jak z zeszłego roku, gdzie czołówka tak łatwo wymiękła

Też wśród kobiet będzie ciekawa rywalizacja, bo jest kilka naprawdę mocnych dziewczyn - Joanna Rumińska-Pietrzyk, która zajęła trzecie miejsce wśród pań na TCR, Marta Gryczko, która wygrała Puchar Janika w kategorii Open (i to całość, nie tylko wśród kobiet) oraz Małgorzata Warelich, która bardzo dobrze pojechała NC 4000, była najlepsza wśród Polaków zajmując 18 miejsce Open,, wygrywając z Czarkiem Urzyczynem i całą rywalizację wśród kobiet.

Z tych zawodników co znam, to dla mnie albo Mariusz Cukierski albo Paweł Pieczka. Tak bym obstawiał. Jeśli pogoda dopiszę, to Mariusz Cukierski może pocisnąć, i zejść sporo poniżej 40 godzin. Bo jest mocny, tylko pytanie czy nie przesadzi. Paweł Pieczka jest bardzie solidny, zna ten maraton Orlen po Orlenie, wie jak dobrze rozłożyć siły.

Wśród Pań (i w ogóle zrobi dobry wynik) IMO wygra Joanna Rumińska. Myślę, że zejdzie poniżej 48 godzin. Dla mnie przejechanie MPP w dobrym czasie i RTP solo (zresztą dla mnie w ogóle prawdziwe ultra to jest tylko SOLO) to jest bardziej konkretny wyznacznik niż Puchary Roberta Janika.
Tytuł: Odp: MPP 2023
: skaut w 5 Wrz 2023, 09:11
Nie doceniacie Jędruchy.
Nie dość, że szybko jeździ, to jeszcze fajnie pisze.
Same zalety!  ;)

A z innej beczki:
Czy ktoś z szanownych Kolegów zechciałby udostępnić podzielony ślad?
Np. na 3 części.
Uprzejmie proszę.
Wgrałem wczoraj cały i strasznie kanciasto wygląda to w garminie.
Tytuł: Odp: MPP 2023
: jedrucha w 5 Wrz 2023, 09:39
W załączeniu trasa podzielona na 3 części (z zakładkami - częściami wspólnymi - długości ok. 7-8 km). Dodane jest tam kilka punktów pośrednich (Orleny, etc.), ale tak co 120-180 km, więc może być nieco zbyt rzadko dla tych co preferują częstsze przystanki.
Tytuł: Odp: MPP 2023
: skaut w 5 Wrz 2023, 10:04
Jędrucha, Żubr,

dziękuję za ślady wycieczek: "z Helu na Głodówkę" i "po Krakowie"
 :)
Tytuł: Odp: MPP 2023
: tolaf w 5 Wrz 2023, 10:55
Dziękuję za przycięcie śladu i udostępnienie!
Tytuł: Odp: MPP 2023
: Wilk w 5 Wrz 2023, 13:28
Z tych zawodników co znam, to dla mnie albo Mariusz Cukierski albo Paweł Pieczka. Tak bym obstawiał. Jeśli pogoda dopiszę, to Mariusz Cukierski może pocisnąć, i zejść sporo poniżej 40 godzin. Bo jest mocny, tylko pytanie czy nie przesadzi. Paweł Pieczka jest bardzie solidny, zna ten maraton Orlen po Orlenie, wie jak dobrze rozłożyć siły.

Mariusza Cukierskiego to jakoś przeoczyłem na liście startowej. Bardzo możliwe, że po prostu pojadą z Pawłem Pieczką wspólnie (parę wyścigów już jechali przecież razem), do tego pewnie dołączy do nich Adrian Żołkiewicz, to też jest bardzo mocny zawodnik, do tego bardzo młody. A poza tym jest oczywiście wielu innych mocnych zawodników, którzy też mogą namieszać, w tym własnie Jędrucha. A przy tych bardzo dobrych prognozach sporo osób może się pokusić o zejście poniżej 48h, co jest już taką swoistą nobilitacją na MPP od czasów gdy przedłużono trasę do ok. 1000km.
Wśród Pań (i w ogóle zrobi dobry wynik) IMO wygra Joanna Rumińska. Myślę, że zejdzie poniżej 48 godzin. Dla mnie przejechanie MPP w dobrym czasie i RTP solo (zresztą dla mnie w ogóle prawdziwe ultra to jest tylko SOLO) to jest bardziej konkretny wyznacznik niż Puchary Roberta Janika.

Niewątpliwie w kontekście MPP takie wyścigi jak RTP, TCR czy NC4000 wnoszą sporo wiecej niż dobowe ultra circa 500/600km, które się w 90% jedzie "z mocnej nogi", podczas gdy na 1000km z tak trudną końcówką już kluczowa robi się wytrzymałość i mocna głowa. Tak więc to Joanna Rumińska jest IMO główną faworytką kobiecej rywalizacji. Do tego u Janika jest sporo łatwiej logistycznie, można jechać znacznie bardziej na lekko, jest wsparcie, a tutaj tego nie będzie; niemniej wygrana Marty Gryczko w cyklu ze wszystkimi facetami pokazuje potencjał zawodniczki.
Tytuł: Odp: MPP 2023
: horacy13 w 5 Wrz 2023, 15:00
Mam pytanie dotyczące trasy (może trochę głupie :P ) do osób znających most w Kwidzynie: jest tam poprowadzony ciąg pieszo-rowerowy po przeciwnej stronie niż ta, w którą będziemy jechać. Ślad MPP prowadzi po jezdni i potem nagle "teleportuje się" na CPR w połowie mostu, zjazd z mostu też jest poprowadzony po CPR. Czy tam jest duży ruch samochodowy w weekendy, można jechać jezdnią, czy lepiej po CPR?
Tytuł: Odp: MPP 2023
: Bubu w 5 Wrz 2023, 15:09
2 lata temu jechałem tamtędy jezdnią, było to ok. 1h po zmroku. Ruch był, ale nie jakiś wielki.
Tytuł: Odp: MPP 2023
: MaciekK w 5 Wrz 2023, 15:18
2 lata temu jechałem tamtędy jezdnią, było to ok. 1h po zmroku. Ruch był, ale nie jakiś wielki.

Ja też w 2020, ruchu nie było w zasadzie, ale trasa również prowadziła po asfalcie i zjeździe w prawo.
Tytuł: Odp: MPP 2023
: Wilk w 5 Wrz 2023, 15:57
Czy tam jest duży ruch samochodowy w weekendy, można jechać jezdnią, czy lepiej po CPR?

(https://www.podrozerowerowe.info/uploader/data/908f1fe9f0a4ab7655f4b2503a59fcf8a0f964d5.jpg) (https://www.podrozerowerowe.info/uploader/data/908f1fe9f0a4ab7655f4b2503a59fcf8a0f964d5.jpg)

 ;)
Tytuł: Odp: MPP 2023
: MaciekK w 5 Wrz 2023, 15:59
Czy tam jest duży ruch samochodowy w weekendy, można jechać jezdnią, czy lepiej po CPR?

(https://www.podrozerowerowe.info/uploader/data/908f1fe9f0a4ab7655f4b2503a59fcf8a0f964d5.jpg) (https://www.podrozerowerowe.info/uploader/data/908f1fe9f0a4ab7655f4b2503a59fcf8a0f964d5.jpg)

 ;)

To ja w 2020 ;D
Tytuł: Odp: MPP 2023
: podjazdy w 5 Wrz 2023, 16:25
Tam DDR jest przez cały most, po lewej stronie, na początku krótki kawałek z kostki, a potem asfalt.  Pamiętaj, że DDR jest istotnie krócej, bo ścinasz slimak. Na moście są bariery non-stop, więc albo wjeżdżasz od razu, albo wcale. Bariera zaczyna się zaraz za skrzyżowaniem. To jest relatywnie długi odcinek, a z mostu ładny widok, więc polecam DDR. Można sobie spokojnie obejrzeć skarpę w Gniewie. Zgodnie z prawem powinieneś jechać DDR. Ślad wiedzie po DDR tylko powinien być od razu za skrzyżowaniem. Na środku nie da się wjechać, cały czas są bariery aż do końca.

Droga faktycznie nie jest ruchliwa, bo nie pasuje pod tranzyt, dużo kluczenia potem do A1 lub DK16.
Tytuł: Odp: MPP 2023
: Wycior w 5 Wrz 2023, 21:50
A przy tych bardzo dobrych prognozach sporo osób może się pokusić o zejście poniżej 48h, co jest już taką swoistą nobilitacją na MPP od czasów gdy przedłużono trasę do ok. 1000km.
Tylko to już wymaga przejazdu w nocy  znacznej długości, jak nie całego, odcinka górskiego maratonu.  A nie ma nic piękniejszego na MPP niż powitać poniedziałkowy wschód słońca w górach (po przespanej nocy w łóżeczku :D). No chyba, żeby złamać 35h i zobaczyć zachód słońca z Głodówki, ale to już zupełnie inna bajka.
Tytuł: Odp: MPP 2023
: Wilk w 5 Wrz 2023, 21:57
Tylko to już wymaga przejazdu w nocy  znacznej długości, jak nie całego, odcinka górskiego maratonu.  A nie ma nic piękniejszego na MPP niż powitać poniedziałkowy wschód słońca w górach (po przespanej nocy w łóżeczku :D)

Ale zauważ, że przy 48h to też witasz świt w górach i to w Tatrach, a nie na sporo niższych pogórzach  :P
Tytuł: Odp: MPP 2023
: podjazdy w 5 Wrz 2023, 21:59
Tylko to już wymaga przejazdu w nocy  znacznej długości, jak nie całego, odcinka górskiego maratonu.  A nie ma nic piękniejszego na MPP niż powitać poniedziałkowy wschód słońca w górach (po przespanej nocy w łóżeczku :D). No chyba, żeby złamać 35h i zobaczyć zachód słońca z Głodówki, ale to już zupełnie inna bajka.
Wschód słońca będzie widać z jednego miejsca na podjeździe pod Głodówkę jakby co. A dokładnie z ronda na Wierch Porońcu, gdzie odchodzi droga na Łysą Polanę. Słońce w poniedziałek 11 września wzejdzie o 6:10 i w kierunku wschodnim akurat tam jest jeszcze trochę widoku. Wiem, bo zwróciłem na to uwagę w lipcu, gdy znalazłem fajną miejscówkę biwakową nad Głodówką i rozważałem czy jest blisko szybko dostępne miejsce z panoramą na wschód słońca. No i jest.

Oczywiście na rondzie nie stajemy, ale kawałek w kierunku Łysej Polany można pojechać, tam bezpiecznie jest. Kawałek, mam na myśli 20-50 metrów.

W kierunku Głodówki od południa już zarośnięte. Za to jest widok na wschód także od strony Bukowiny, ale nie wiem czy komuś będzie się chciało - chyba, że dojedzie na metę przed świtem. Tutaj:
https://www.google.pl/maps/@49.3099629,20.1105018,3a,75y,38.07h,79.64t/data=!3m6!1e1!3m4!1swu6GbtwaOoY0Ak5o1SNtkg!2e0!7i16384!8i8192?entry=ttu

Mocno trzeba rzeźbić, aby się wstrzelić, ale da się.

Z Głodówki ładnie prezentują się Tatry 20-30 minut po wschodzie, więc można usmażyć dwie soczyste pieczenie na jednym ogniu - wschód słońca na Wierch Porońcu oraz płonące Tatry z Głodówki. 20 minut to szmat czasu na pokonanie tego odcinka.

Sam wschód słońca z ronda może być dobrą motywacją na cel 48 h z zapasem 3 h. Jak się nie uda, to jest szansa na limit 48 h. Zresztą przy tak potężnej stracie jest jeszcze szansa zobaczyć wschód słońca wcześniej, z Podhala, no i zdążyć w 48 h. Tam jednak są jednak pojedyncze punkty, np. kilka metrów drogi w Zębie z odpowiednim widokiem.
Tytuł: Odp: MPP 2023
: Wilk w 5 Wrz 2023, 22:11
Ale to już trzeba 46h, a nie 48h, a to jednak deczko zmienia  :lol:
Tytuł: Odp: MPP 2023
: podjazdy w 5 Wrz 2023, 22:12
Ale to już trzeba 46h, a nie 48h, a to jednak deczko zmienia  :lol:
Dopisałem o Zębie. Tam jednak bardzo ciasno z panoramą. No i to jednak wschód słońca nad domkami, a nie taki jak na Wierch Porońcu, czysto nad górami między świerkami rosnącymi przy szosie, czyli ten najpiękniejszy  ;D

Skoro start o 9, wschód o 6:10, Wierch Poroniec około 10 minut przed metą przy tej klasie zawodnika z rezerwą 3 minuty na fotografie wschodu słońca, to będzie czas około 45 godzin 20 minut na mecie. W to mniej więcej trzeba celować, aby obejrzeć wschód słońca z okolic ronda. Trzeba jednak stracić 15-20 sekund na odbicie na południe  :icon_twisted:
Tytuł: Odp: MPP 2023
: byczys w 5 Wrz 2023, 22:12
Widok na Tatry o poranku podczas zjazdu z Przełęczy Knurowskiej, to jedna z chwil, które mocno mi zapadły w pamięci podczas wyścigów. Uświadomiłem sobie wtedy, że przewinąłem tego tysiaka przez cały kraj w niecałe 2 doby, że przecież dopiero co byłem na Helu. Oj, była to wisienka ten widok, po nocce na rowerze :)

Zdjęcie z 14 września 2020 o godzinie 6:05


(https://www.podrozerowerowe.info/uploader/data/19703b5b15091f0169d4b0bc0657a1ab3bb0726b.jpg) (https://www.podrozerowerowe.info/uploader/data/19703b5b15091f0169d4b0bc0657a1ab3bb0726b.jpg)

Tytuł: Odp: MPP 2023
: Wilk w 5 Wrz 2023, 22:16
Z Knurowskiej to prawda, że jest kapitalny widok - widać i Tatry i jezioro Czorsztyńskie, też tam zdarzyło mi się na MPP być koło świtu. Drugie takie bardzo fajne miejsce to grzbiet w okolicy Gliczarowa, tam też są ekstra widoki. Tyle, że w tym roku nie ma ani Knurowskiej ani Gliczarowa ;)

Dopisałem o Zębie. Tam jednak bardzo ciasno z panoramą. No i to jednak wschód słońca nad domkami, a nie taki jak na Wierch Porońcu, czysto nad górami między świerkami rosnącymi przy szosie, czyli ten najpiękniejszy  ;D

No właśnie, z Zębu to marna ta panorama, tam się cały czas jedzie wiochami; natomiast Wierch Poroniec to rzeczywiście były sztos, bo tam jest parę prześwitów, gdzie genialnie widać Tatry, a nie ma żadnych zabudowań.
Tytuł: Odp: MPP 2023
: podjazdy w 5 Wrz 2023, 22:21
No właśnie, z Zębu to marna ta panorama, tam się cały czas jedzie wiochami; natomiast Wierch Poroniec to rzeczywiście były sztos, bo tam jest parę prześwitów, gdzie genialnie widać Tatry, a nie ma żadnych zabudowań.
No to limit znamy, 45:20.
Tytuł: Odp: MPP 2023
: MaciekK w 5 Wrz 2023, 23:07
Widok na Tatry o poranku podczas zjazdu z Przełęczy Knurowskiej, to jedna z chwil, które mocno mi zapadły w pamięci podczas wyścigów. Uświadomiłem sobie wtedy, że przewinąłem tego tysiaka przez cały kraj w niecałe 2 doby, że przecież dopiero co byłem na Helu. Oj, była to wisienka ten widok, po nocce na rowerze :)

Zdjęcie z 14 września 2020 o godzinie 6:05


(https://www.podrozerowerowe.info/uploader/data/19703b5b15091f0169d4b0bc0657a1ab3bb0726b.jpg) (https://www.podrozerowerowe.info/uploader/data/19703b5b15091f0169d4b0bc0657a1ab3bb0726b.jpg)

To jest zajebiste podsumowanie, bo wtedy się na maksa ścigaliśmy, ale obaj się na zjeździe w tym samym miejscu zatrzymaliśmy, żeby zrobić fotkę  ;D
Tytuł: Odp: MPP 2023
: Wycior w 6 Wrz 2023, 07:45
Tylko to już wymaga przejazdu w nocy  znacznej długości, jak nie całego, odcinka górskiego maratonu.  A nie ma nic piękniejszego na MPP niż powitać poniedziałkowy wschód słońca w górach (po przespanej nocy w łóżeczku :D)

Ale zauważ, że przy 48h to też witasz świt w górach i to w Tatrach, a nie na sporo niższych pogórzach  :P
Słusznie prawisz. Świt nad Makowem Podhalańskim to już nam, a niezapomniany jest ten z MRDP nad Głodówką. Tylko to już wymaga drugiej nocy w siodle. Chyba jednak nie. Za szybko by się MPP skończył, a na kolejny trzeba czekać rok.  :lol:
Tytuł: Odp: MPP 2023
: podjazdy w 6 Wrz 2023, 11:52
Limit czasu pozwala na spanie nocami i obejrzenie wschodu w Tatrach we wtorek.
Tytuł: Odp: MPP 2023
: ehwj w 6 Wrz 2023, 17:03
Czy ktoś z szanownych Kolegów zechciałby udostępnić podzielony ślad?
Np. na 3 części.
Uprzejmie proszę.
Wgrałem wczoraj cały i strasznie kanciasto wygląda to w garminie.

Dziękuję za przycięcie śladu i udostępnienie!

Czy do każdego Garmina trzeba dzielić ślad? Posiadam Edge 1030 plus i wygląda na to, że ślad wgrał się w całości. Pytam aby się upewnić czy dobrze robię, czy jednak warto podzielić? Nie chciałbym jakiś niespodzianek podczas maratonu :)

Tytuł: Odp: MPP 2023
: Darecki w 6 Wrz 2023, 17:50
530 edge ogarnia taki slad, wiec tym bardziej 1030 edge
Tytuł: Odp: MPP 2023
: zly-sze w 6 Wrz 2023, 17:52
530 edge ogarnia taki slad (...)

Po którejś aktualizacji zaczął głupieć w okolicach 500 km.
Tytuł: Odp: MPP 2023
: Wilk w 6 Wrz 2023, 18:10
Słusznie prawisz. Świt nad Makowem Podhalańskim to już nam, a niezapomniany jest ten z MRDP nad Głodówką. Tylko to już wymaga drugiej nocy w siodle. Chyba jednak nie. Za szybko by się MPP skończył, a na kolejny trzeba czekać rok.  :lol:

Oczywiście masz rację, na MPP zawsze występuje ten dylemat. Czy jechać na jak najlepszy wynik jaki jesteśmy w stanie wykręcić, czy rozsądniej z noclegiem lub nawet dwoma. Z tym że mówię tu o osobach co są w stanie wykręcić czas powiedzmy 46-52h. Bo jeśli nie mamy takich możliwości to jazda bez noclegu IMO traci zupełnie sens, a wręcz może być wolniejsza.

Tyle, że kosztem takiego czasu jest druga noc w siodle, w tym prawie całość najładniejszego i najciekawszego odcinka górskiego. Jedzie się to na bardzo dużym zamuleniu, w ciemnościach, trzeba jakieś drzemki po przystankach odwalać, a na metę dojeżdżamy całkowicie wypruci. A jadąc z noclegiem co prawda czas będziemy mieli gorszy o parę h, ale tę końcówkę trasy przejedziemy wiele bardziej komfortowo i znacznie więcej zobaczymy bo świt złapie nas nie na końcówce, a na początku gór.


Czy do każdego Garmina trzeba dzielić ślad? Posiadam Edge 1030 plus i wygląda na to, że ślad wgrał się w całości. Pytam aby się upewnić czy dobrze robię, czy jednak warto podzielić? Nie chciałbym jakiś niespodzianek podczas maratonu :)

W serii Edge zawsze można było wgrywać ślady większe niż 10tys. Natomiast nie zawsze to ma sens, bardzo długie ślady bardziej zamulają, potrafią się przeliczać dłużej itd. A jak używamy "szczegółowej nawigacji", czyli sygnalizacji o skrętach - to trzeba pamiętać, że tam jest ograniczona liczba punktów pośrednich, bodajże 200 czy 250. I jak tę liczbę przekroczymy to owa nawigacja szczegółowa się skończy.
Tytuł: Odp: MPP 2023
: podjazdy w 6 Wrz 2023, 18:29
Ale o jakich górach w sumie mowa, ktoś oglądał w ogóle tegoroczną trasę? Nie ma wielu malowniczych odcinków, bardzo mało tych gór jest w tym roku.
Tytuł: Odp: MPP 2023
: MaciekK w 6 Wrz 2023, 20:46
Mi to wszystko jedno którędy jadę w nocy ;D
Tytuł: Odp: MPP 2023
: Radek Rogóż w 7 Wrz 2023, 10:42
Nie wiem czy niepotrzebnie odgrzewam, może już o tym było, ale z Gdyni i Rewy można się dostać do Helu tramwajem wodnym lub promem. Nie jest najtaniej, ale można być na miejscu w 1h.
Tytuł: Odp: MPP 2023
: MaciekK w 7 Wrz 2023, 10:45
Ja będę tak próbował bo lubię, ale czy prom popłynie to się dopiero w sobotę okaże.
Tytuł: Odp: MPP 2023
: Radek Rogóż w 7 Wrz 2023, 10:54
Pani w kasie w Gdyni powiedziała, że pływają prawie wszystkie, a w porannych godzinach jest najwiecej chętnych, wiec rejsy oznaczone jako rezerwowe odbywają się. I potwierdzam to, bo właśnie płynę i jest sporo ludzi. W Rewie nie wiem.
Tytuł: Odp: MPP 2023
: MaciekK w 7 Wrz 2023, 11:27
Pani w kasie w Gdyni powiedziała, że pływają prawie wszystkie, a w porannych godzinach jest najwiecej chętnych, wiec rejsy oznaczone jako rezerwowe odbywają się. I potwierdzam to, bo właśnie płynę i jest sporo ludzi. W Rewie nie wiem.

Dzięki za info!
Tytuł: Odp: MPP 2023
: Wilk w 7 Wrz 2023, 11:46
Ale o jakich górach w sumie mowa, ktoś oglądał w ogóle tegoroczną trasę? Nie ma wielu malowniczych odcinków, bardzo mało tych gór jest w tym roku.

Każde góry są na swój sposób ładne. Wiadomo, że to nie są Alpy, ale widoków nie brakuje, zarówno na pogórzach, jak i we właściwych górach. Np. moment gdy otwiera się widok na Tatry jest niezapomniany, tutaj po raz pierwszy będzie je dobrze widać z Harakabuza, w ogóle pierwszy raz będzie ten odcinek na MPP.

Warto też wspomnieć, ze na tegorocznej edycji będzie nowy tracking od Poltraxa:
https://www.poltrax.live/mpp
I to mam nadzieję, ze będzie zmiana na lepsze, bo Trackcourse to z roku na rok stawał się coraz bardziej zawodny, coraz więcej padało na trasie trackerów, coraz więcej miało problemy z utrzymaniem 48h bez ładowania. Na PGR parę osób z forum (w tym i ja) testowało trackery od Potraxa - i testy wypadły na tyle dobrze, że orgowie zdecydowali się to wprowadzić na MPP.
Tytuł: Odp: MPP 2023
: horacy13 w 7 Wrz 2023, 12:14
Bardzo dobra wiadomość - ostatnio Trackcourse używałem na Ultra Duch Puszczy i na jakość monitoringu narzekali dosłownie wszyscy znajomi, którzy na niego zajrzeli. Miał straszne przestoje, sytuacja na trasie w ogóle nie była przejrzysta.
Tytuł: Odp: MPP 2023
: Tomek_bikelover w 7 Wrz 2023, 13:33

Każde góry są na swój sposób ładne. Wiadomo, że to nie są Alpy, ale widoków nie brakuje, zarówno na pogórzach, jak i we właściwych górach. Np. moment gdy otwiera się widok na Tatry jest niezapomniany, tutaj po raz pierwszy będzie je dobrze widać z Harakabuza, w ogóle pierwszy raz będzie ten odcinek na MPP.

To prawda, coś w tym jest 😊 wyjątkowe uczucie, gdy widzisz Tatry po tylu godzinach spędzonych w siodle. Potrafi zmotywować do końcówki maratonu.

Trackcourse dodatkowo miał opóźnienie bodajże 5 minutowe. Jedyny plus, że można sobie później np. po roku czasu obejrzeć jak się jechało 😉
Tytuł: Odp: MPP 2023
: Wilk w 7 Wrz 2023, 14:00
Trackcourse dodatkowo miał opóźnienie bodajże 5 minutowe. Jedyny plus, że można sobie później np. po roku czasu obejrzeć jak się jechało 😉

Opóźnienie 5min to akurat jest całkiem sensowny poziom, większość trackerów ma pewne opóźnienie. A ta wspomniana możliwość odtworzenia przebiegu wyścigu to była największa zaleta Trackcourse, jedyne co tam naprawdę dobrze działało i po wyścigu dawało świetną możliwość analizy własnego przejazdu na tle innych osób, czy sprawdzenia jak jechali znajomi. Bo poza tym to niestety był bardzo słabiutki monitoring.

Z kolei jak tak spojrzałem na ten Poltrax to na już zakończonych zawodach nie widzę w ogóle opcji odtworzenia czegokolwiek, więc też to nie jest żaden wybitny monitoring, właściwie nie ma nic poza pokazywaniem sytuacji na żywo. Tej opcji to jednak bardzo mocno brakuje. Pytanie też czy w trakcie trwania imprezy da się tam wyszukać wybranego zawodnika, teraz tego się nie da sprawdzić bo nie ma działających monitoringów. Ale taka opcja to zakładam, ze musi być, na już zakończonych imprezach jest lista z wynikami, pewnie jak to trwa na żywo to zamiast tej listy wyników jest lista startowa.
Tytuł: Odp: MPP 2023
: Bubu w 7 Wrz 2023, 14:10
Z kolei jak tak spojrzałem na ten Poltrax to na już zakończonych zawodach nie widzę w ogóle opcji odtworzenia czegokolwiek, więc też to nie jest żaden wybitny monitoring, właściwie nie ma nic poza pokazywaniem sytuacji na żywo. Tej opcji to jednak bardzo mocno brakuje.

O, to faktycznie potężny minus. Po fakcie, jak pisałem relację, to często sprawdzałem, z kim się gdzie mijałem, bo pamięć ulotna jest, zwłaszcza w ogni walki.

Pytanie też czy w trakcie trwania imprezy da się tam wyszukać wybranego zawodnika, teraz tego się nie da sprawdzić bo nie ma działających monitoringów. Ale taka opcja to zakładam, ze musi być, na już zakończonych imprezach jest lista z wynikami, pewnie jak to trwa na żywo to zamiast tej listy wyników jest lista startowa.

No to nawet teraz możesz sprawdzić: klikasz na ikonę lupy w prawym górnym rogu i widzisz zawodników, możesz wyszukać konkretne osoby. Sprawdziłem na swoim nazwisku, wyświetla Jędruchę i mnie.
Tytuł: Odp: MPP 2023
: czupki w 7 Wrz 2023, 14:16
Ten Poltrax, to wygląda jak wersja beta aplikacji. Ten tracking jest mega prosty, a jego największą wadą jest to, że kropki mają inicjały, a nie nr startowy. Szukanie na mapie interesującej nas osoby jest mega upierdliwe, czego moi "kibice" doświadczyli na maratonie Watahy. Najgorsze, że przez rok nie widzę żadnych zmian w tym systemie, więc nie wiem czy on nie jest rozwijany bo znowu ktoś nie ma czasu, czy może nie docierają do nich głosy potrzeb, a sami nie wymyślają ficzerów.
Tytuł: Odp: MPP 2023
: Bubu w 7 Wrz 2023, 14:24
Taka niespodzianka od mBanku dla uczestników MPP będących klientami tegoż:
W nocy 9/10 września br.:
* 2:30 - 6:40 - nie zapłacisz kartą i nie wypłacisz gotówki z bankomatu
* 2:30 - 8:00 - nie zapłacisz za zakupy w internecie, nie zalogujesz się na swoje konto w internecie oraz aplikacji mobilnej, nie złożysz też żadnego wniosku

Tytuł: Odp: MPP 2023
: Wilk w 7 Wrz 2023, 14:36
Ten Poltrax, to wygląda jak wersja beta aplikacji. Ten tracking jest mega prosty, a jego największą wadą jest to, że kropki mają inicjały, a nie nr startowy.

Jak dla mnie to akurat duża zaleta. Patrząc na żywo w czasie wyścigu to jak widzę same numery - nic mi to nie mówi, a za dużo jest osób by w kółko sprawdzać kto ma jaki numer. Tak jest np. na monitoringu u Janika i dla mnie to jest bardzo mało przejrzyste. Natomiast inicjały dość szybko się ogarnia. Niemniej dużo lepsze są pełne nazwiska. A najlepszy jest system jak na FMC - imiona i nazwiska na większym zbliżeniu, inicjały na większym oddaleniu.
Szukanie na mapie interesującej nas osoby jest mega upierdliwe, czego moi "kibice" doświadczyli na maratonie Watahy
To raczej wina tych kibiców, że nie zorientowali się, że jest wyszukiwarka o której napisał Bubu; wklepujesz interesujące nazwisko i niczego na mapie nie trzeba szukać.

Taka niespodzianka od mBanku dla uczestników MPP będących klientami tegoż:
W nocy 9/10 września br.:
* 2:30 - 6:40 - nie zapłacisz kartą i nie wypłacisz gotówki z bankomatu
* 2:30 - 8:00 - nie zapłacisz za zakupy w internecie, nie zalogujesz się na swoje konto w internecie oraz aplikacji mobilnej, nie złożysz też żadnego wniosku

To rzeczywiście sobie nie mieli kiedy wybrać czasu na takie prace, na bank parę osób na trasie to zaskoczy :P
Tytuł: Odp: MPP 2023
: Wycior w 7 Wrz 2023, 14:48
Taka niespodzianka od mBanku dla uczestników MPP będących klientami tegoż:
W nocy 9/10 września br.:
* 2:30 - 6:40 - nie zapłacisz kartą i nie wypłacisz gotówki z bankomatu
* 2:30 - 8:00 - nie zapłacisz za zakupy w internecie, nie zalogujesz się na swoje konto w internecie oraz aplikacji mobilnej, nie złożysz też żadnego wniosku
No to będzie musiało dojść dodatkowe "obciążenie" do roweru. Najgorzej będzie, jak resztę dostanę w "klepokach".
Ale z doświadczenia wiem, że zawsze ten okres jest krótszy.
Tytuł: Odp: MPP 2023
: MaciekK w 7 Wrz 2023, 14:55
Zobaczymy jak sobie poradzi z wyświetlaniem takiego peletonu live. Byle się przeglądarka nie wieszała, bo obsługę dwustu kropek to trzeba już przemyśleć. Na dzień dzisiejszy, gdy wszyscy są w jednym miejscu to mam wątpliwości, czy to da radę lepiej od trackcourse ;D
Tytuł: Odp: MPP 2023
: Wilk w 7 Wrz 2023, 15:06
No to będzie musiało dojść dodatkowe "obciążenie" do roweru. Najgorzej będzie, jak resztę dostanę w "klepokach".
Ale z doświadczenia wiem, że zawsze ten okres jest krótszy.

No właśnie, ja kiedyś na maratonie trafiłem takiego mistrza co mi jakieś 80zł ze stuzłotowego banknotu "piątkami" wydawał  :P
Tytuł: Odp: MPP 2023
: Konrad Adkonis w 7 Wrz 2023, 15:52
Podrzucam moją subiektywną rozpiskę trasy, dla kogoś kto zapomniał, się mu nie chciało, albo nie miał czasu😉... można korzystać.
https://docs.google.com/spreadsheets/d/1Pn4w7diNFNR-v07rtPDdOtsXVX2mnFQohsr-oP-APZQ/edit?usp=drivesdk
Tytuł: Odp: MPP 2023
: Wilk w 7 Wrz 2023, 16:02
Podrzucam moją subiektywną rozpiskę trasy, dla kogoś kto zapomniał, się mu nie chciało, albo nie miał czasu😉... można korzystać.

Ale to przede wszystkim Ty musisz ją wykorzystać!  :lol:
Pogody to już lepszej nie będzie, tak więc tym razem to żadne DNF nie wchodzą w grę  ;)
Tytuł: Odp: MPP 2023
: Żubr w 7 Wrz 2023, 16:52
Z tych zawodników co znam, to dla mnie albo Mariusz Cukierski albo Paweł Pieczka. Tak bym obstawiał. Jeśli pogoda dopiszę, to Mariusz Cukierski może pocisnąć, i zejść sporo poniżej 40 godzin. Bo jest mocny, tylko pytanie czy nie przesadzi. Paweł Pieczka jest bardzie solidny, zna ten maraton Orlen po Orlenie, wie jak dobrze rozłożyć siły.

Mariusza Cukierskiego to jakoś przeoczyłem na liście startowej. Bardzo możliwe, że po prostu pojadą z Pawłem Pieczką wspólnie (parę wyścigów już jechali przecież razem), do tego pewnie dołączy do nich Adrian Żołkiewicz, to też jest bardzo mocny zawodnik, do tego bardzo młody. A poza tym jest oczywiście wielu innych mocnych zawodników, którzy też mogą namieszać, w tym własnie Jędrucha. A przy tych bardzo dobrych prognozach sporo osób może się pokusić o zejście poniżej 48h, co jest już taką swoistą nobilitacją na MPP od czasów gdy przedłużono trasę do ok. 1000km.
Wśród Pań (i w ogóle zrobi dobry wynik) IMO wygra Joanna Rumińska. Myślę, że zejdzie poniżej 48 godzin. Dla mnie przejechanie MPP w dobrym czasie i RTP solo (zresztą dla mnie w ogóle prawdziwe ultra to jest tylko SOLO) to jest bardziej konkretny wyznacznik niż Puchary Roberta Janika.

Niewątpliwie w kontekście MPP takie wyścigi jak RTP, TCR czy NC4000 wnoszą sporo wiecej niż dobowe ultra circa 500/600km, które się w 90% jedzie "z mocnej nogi", podczas gdy na 1000km z tak trudną końcówką już kluczowa robi się wytrzymałość i mocna głowa. Tak więc to Joanna Rumińska jest IMO główną faworytką kobiecej rywalizacji. Do tego u Janika jest sporo łatwiej logistycznie, można jechać znacznie bardziej na lekko, jest wsparcie, a tutaj tego nie będzie; niemniej wygrana Marty Gryczko w cyklu ze wszystkimi facetami pokazuje potencjał zawodniczki.

Będzie meczycho.

Jedzie ktoś dziś z Gdynii na Hel , polregio o 20 32?
Tytuł: Odp: MPP 2023
: Konrad Adkonis w 7 Wrz 2023, 18:58
Podrzucam moją subiektywną rozpiskę trasy, dla kogoś kto zapomniał, się mu nie chciało, albo nie miał czasu😉... można korzystać.

Ale to przede wszystkim Ty musisz ją wykorzystać!  :lol:
Pogody to już lepszej nie będzie, tak więc tym razem to żadne DNF nie wchodzą w grę  ;)

No właśnie i to mnie trochę martwi🤣, że słabo będzie z usprawiedliwieniem kolejnego DNF'a... całe szczęście, że wyjątkowo w tym roku nie kupiłem biletu powrotnego do domu, a przepak, jak ładnie poproszę, to może na Głodówce leżeć do zimy 😁
Tytuł: Odp: MPP 2023
: Wilk w 8 Wrz 2023, 10:40
Warszawa już w drodze na Hel!  8)

(https://www.podrozerowerowe.info/uploader/data/9cd58505e1099068d6b26e9655f08980fe84f58b.jpg) (https://www.podrozerowerowe.info/uploader/data/9cd58505e1099068d6b26e9655f08980fe84f58b.jpg)
Tytuł: Odp: MPP 2023
: MaciekK w 8 Wrz 2023, 11:08
Pani w kasie w Gdyni powiedziała, że pływają prawie wszystkie,

Info, gdyby ktoś miał nadzieję. Dziś o 13 nie płyną.
Tytuł: Odp: MPP 2023
: Wycior w 8 Wrz 2023, 11:11
IC BAHUS nadciąga w sile sześciu rowerów :)
(https://www.podrozerowerowe.info/uploader/data/fd58786d814d557646e8ed417cc59dd29ce7284b.JPG) (https://www.podrozerowerowe.info/uploader/data/fd58786d814d557646e8ed417cc59dd29ce7284b.JPG)
Tytuł: Odp: MPP 2023
: Tomek_bikelover w 8 Wrz 2023, 11:49
IC Pobrzeże również w sile sześciu 😊
Tytuł: Odp: MPP 2023
: rufiano w 8 Wrz 2023, 12:02
Warszawa już w drodze na Hel!  8)

(https://www.podrozerowerowe.info/uploader/data/9cd58505e1099068d6b26e9655f08980fe84f58b.jpg) (https://www.podrozerowerowe.info/uploader/data/9cd58505e1099068d6b26e9655f08980fe84f58b.jpg)


sugerujesz że będzie dramatycznie ? ;)
powodzenia !
Tytuł: Odp: MPP 2023
: Wilk w 8 Wrz 2023, 12:09
sugerujesz że będzie dramatycznie ? ;)
powodzenia !
Nie dramatycznie, tylko kulturalnie  :P
Tytuł: Odp: MPP 2023
: Żubr w 8 Wrz 2023, 12:18
Ja już od wczoraj na Helu. Wczoraj wieczorem na Hel jechał sam szynobus, bez dodatkowego wagonu. Nie wiem jak jest dziś. Jak ktoś nie ma biletu na rower zostaje na peronie. W sumie tak jest zawsze, ale pisze gdyby ktoś się dziś łudził.
Gdynia jak zawsze piękna, jeszcze nie widziałem jej w barwach zachodzącego słońca, końca lata. Poziom bezpieczeństwa i porządku na gdyńskim dworcu nadal pozostał na poziomie lat 90dziesiatych. I to głębokich. Na dworcu Pan potrzebujący, i bez stałego miejsca zamieszkania chciał żebym mu kupił kawę w automacie. No ok, kawa to jest artykuł pierwszej potrzeby i tym mnie ujął, ale ja nigdy nie daję. Od tego są fundacje, oficjalnie, na FV i na trzeźwo. Nie miałem gotówki, ale Pan mówi że da mi złotówkę a ja mu resztę kwoty dofinansuje kartą albo blikiem. Świat idzie do przodu. Odmowę skomentował, że taka jest Polska.

Na Helu jest gorąco teraz, tak bardzo jak na Hel. Pogoda się szykuje, aż taka za dobra.
Tytuł: Odp: MPP 2023
: Żubr w 8 Wrz 2023, 12:34
(https://www.podrozerowerowe.info/uploader/data/eb0b55e22e302abeacc11b0c5ae1e98233893149.jpeg) (https://www.podrozerowerowe.info/uploader/data/eb0b55e22e302abeacc11b0c5ae1e98233893149.jpeg)

(https://www.podrozerowerowe.info/uploader/data/06414b8f238cc8ab5527e01a6875332a1518d80c.jpeg) (https://www.podrozerowerowe.info/uploader/data/06414b8f238cc8ab5527e01a6875332a1518d80c.jpeg)

(https://www.podrozerowerowe.info/uploader/data/2ec7ffdb02240824d54924a4d93a532555325de8.jpeg) (https://www.podrozerowerowe.info/uploader/data/2ec7ffdb02240824d54924a4d93a532555325de8.jpeg)

(https://www.podrozerowerowe.info/uploader/data/f2f5dfa9bbee5fe2f6687eb936e86d2850db25a3.jpeg) (https://www.podrozerowerowe.info/uploader/data/f2f5dfa9bbee5fe2f6687eb936e86d2850db25a3.jpeg)

(https://www.podrozerowerowe.info/uploader/data/9e602414b3268fc5e587c7c0915572dbd559b119.jpeg) (https://www.podrozerowerowe.info/uploader/data/9e602414b3268fc5e587c7c0915572dbd559b119.jpeg)
Tytuł: Odp: MPP 2023
: horacy13 w 8 Wrz 2023, 12:39
(https://www.podrozerowerowe.info/uploader/data/801c1266b1229b3a82281048d35f651d6643cb38.jpeg) (https:// www.podrozerowerowe.info/uploader/data/801c1266b1229b3a82281048d35f651d6643cb38.jpeg)Jakby co, to na Gdyni Głównej stoi szynobus z doczepionym wagonem rowerowym. Wiec wszyscy będący w drodze - nie traćcie nadziei  ;)
Przepraszam za jakość zdjęcia, ale nie pomyślałem, żeby zrobić będąc na peronie, a nie chce mi się już cofać  ;D
Tytuł: Odp: MPP 2023
: Żubr w 8 Wrz 2023, 12:55
Widzę na stronie PKP że jadący teraz regio na Hel ma 30 minut opóźnienia.

Obstawiam że ma to związek z MPP  :)
Tytuł: Odp: MPP 2023
: LegalOnBike w 8 Wrz 2023, 12:59
Jak zawsze po przebojach z PKP ekipa rusza na Hel.(https://www.podrozerowerowe.info/uploader/data/54e14a1b11431167b3002d2eb0dc9ddcf755c9f0.jpg) (https://www.podrozerowerowe.info/uploader/data/54e14a1b11431167b3002d2eb0dc9ddcf755c9f0.jpg)
Tytuł: Odp: MPP 2023
: MaciekK w 8 Wrz 2023, 13:08
Jakich przebojach?
Tytuł: Odp: MPP 2023
: Bubu w 8 Wrz 2023, 13:27
Z Torunia ruszam samotnie(https://uploads.tapatalk-cdn.com/20230908/35ead147347b33b876e2ee3dd33ea533.jpg)
Tytuł: Odp: MPP 2023
: LegalOnBike w 8 Wrz 2023, 13:29
W polregio standardowo Pani konduktor nie wypuściła kolegów bez biletów chociaż bez problemów wszyscy by zmieścili
Tytuł: Odp: MPP 2023
: Wilk w 8 Wrz 2023, 13:42
Jakich przebojach?

Piszą ludzie co tym połączeniem jechali, że była awantura i chyba z tego wynikło to opóźnienie. Więc tym bardziej może być wesoło w dwóch kolejnych pociągach na Hel, bo o tych godzinach będzie szczyt rowerzystów  ;)
Tytuł: Odp: MPP 2023
: Żubr w 8 Wrz 2023, 13:52
W polregio standardowo Pani konduktor nie wypuściła kolegów bez biletów chociaż bez problemów wszyscy by zmieścili

Ale awantura się skończyła tym, że Koledzy pojechali tym pociągiem czy zostali na peronie?
Tytuł: Odp: MPP 2023
: marcinrzy w 8 Wrz 2023, 14:06
Jak ktoś nie ma biletu na rower zostaje na peronie.
Ja bilet miałem i też zostałem na peronie bo pociąg przepełniony. "Następny pana powinien zabrać "  >:((https://www.podrozerowerowe.info/uploader/data/98ed90cfecbc4bf54a3d0d5d67783efb507c1c42.jpg) (https://www.podrozerowerowe.info/uploader/data/98ed90cfecbc4bf54a3d0d5d67783efb507c1c42.jpg)
Tytuł: Odp: MPP 2023
: CFCFan w 8 Wrz 2023, 15:01
Pozdrawiam z Pendolino relacji BB - Gdynia :D Miejsce na rower jest. Miejsca na nogi też dostatek ;)

A z Gdyni na Hel mam bilet z rowerem na jakoś 19.25. Licze ze do tego czasu sytuacja się uspokoi 😅
Tytuł: Odp: MPP 2023
: Żubr w 8 Wrz 2023, 15:03
Polregio to jest sroga żenada. Oczy pękają.

Tytuł: Odp: MPP 2023
: jedrucha w 8 Wrz 2023, 15:15


A z Gdyni na Hel mam bilet z rowerem na jakoś 19.25. Licze ze do tego czasu sytuacja się uspokoi

A nie o 19.11? Ja takim będę jechał i myślałem, że to będzie w ostatniej transzy zawodników.
Tytuł: Odp: MPP 2023
: 4gotten w 8 Wrz 2023, 16:02
Też jadę o 19:11. Liczę na to, że jednak wsiądę z rowerem i uda mi się jeszcze odprawić i odebrać pakiet. Punkt czynny dzisiaj do 21:00.
Tytuł: Odp: MPP 2023
: CFCFan w 8 Wrz 2023, 16:51
Ooo. Właśnie 19.11. Zapomniałem dokładnej godziny :)
Tytuł: Odp: MPP 2023
: MaciekK w 8 Wrz 2023, 17:26
Na polregio 14:32 nie da się powiedzieć złego słowa. Pani konduktor miła i ogarnieta.

(https://www.podrozerowerowe.info/uploader/data/a6fa8682907cd5452c6b204d4f3073e7ea958d2b.jpg) (https://www.podrozerowerowe.info/uploader/data/a6fa8682907cd5452c6b204d4f3073e7ea958d2b.jpg)
Tytuł: Odp: MPP 2023
: Bubu w 8 Wrz 2023, 17:51
Gdynia Główna - Hel 16:54. Ponad miarę, a wszyscy mieli bilety (https://uploads.tapatalk-cdn.com/20230908/8cd86d140f248a1dc5fe627f817f5140.jpg)
Tytuł: Odp: MPP 2023
: 4gotten w 8 Wrz 2023, 17:53
Bilet można mieć. Jest ważny 6 godzin, ale gwarancją miejsca na rower jest tylko na konkretną godzinę.
Tyle teoria 😉
Tytuł: Odp: MPP 2023
: Bubu w 8 Wrz 2023, 17:58
Nie, no mieli bilet na ten pociąg, w sensie rowerowy
Tytuł: Odp: MPP 2023
: jedrucha w 8 Wrz 2023, 18:02
A tymczasem w pociągu do Gdyni nie ma monotonii! Mnóstwo ludzi bez miejscówek, więc straszny tłok, a i brak klimy na korytarzu- to wszystko sprawiło,  że moja nabita w warunkach domowych do granic opona nie wytrzymała ciśnienia i strzeliła z obręczy, pokrywając uszczelniaczem cały korytarz. Ale nie ma co płakać nad rozlanym mlekiem (sic!) - ogarnianie tego bałaganu było dobrym lekarstwem na postępującą nudę!
Tytuł: Odp: MPP 2023
: 4gotten w 8 Wrz 2023, 18:45
Pociąg na 19:11 już czeka na peronie. Jest szansa że się zabiorę 😃

Już siedzę. Radzę się spieszyć, bo dużo chętnych z rowerami bez biletów. Pani z drużyny konduktorskiej na razie dzielnie broni miejsc rowerowych.
Tytuł: Odp: MPP 2023
: walsodar w 8 Wrz 2023, 19:32
Trochę Wam zazdroszczę tego MPP i zaczynam żałować, że w tym roku nie wystartowałem. Szczególnie, że pogoda dopisze. No i to chyba jedyny maraton w kraju, do którego dotarcie to już jest wyzwanie, jak widać powyżej  :D
Tytuł: Odp: MPP 2023
: Żubr w 8 Wrz 2023, 20:16
Trochę Wam zazdroszczę tego MPP i zaczynam żałować, że w tym roku nie wystartowałem. Szczególnie, że pogoda dopisze. No i to chyba jedyny maraton w kraju, do którego dotarcie to już jest wyzwanie, jak widać powyżej  :D

Powiem Ci jak będę na Głodówce czy miałeś czego zazdrościć.
Tytuł: Odp: MPP 2023
: Wilk w 8 Wrz 2023, 21:43
A tymczasem w pociągu do Gdyni nie ma monotonii! Mnóstwo ludzi bez miejscówek, więc straszny tłok, a i brak klimy na korytarzu- to wszystko sprawiło,  że moja nabita w warunkach domowych do granic opona nie wytrzymała ciśnienia i strzeliła z obręczy, pokrywając uszczelniaczem cały korytarz. Ale nie ma co płakać nad rozlanym mlekiem (sic!) - ogarnianie tego bałaganu było dobrym lekarstwem na postępującą nudę!

Nie ma to jak start z przytupem  ;)
Tytuł: Odp: MPP 2023
: paweł.70 w 9 Wrz 2023, 09:09
Czy można gdzieś śledzić uczestników wyścigu?
Tytuł: Odp: MPP 2023
: Góral nizinny w 9 Wrz 2023, 09:42
Dość ładnie ten monitoring wygląda.
https://www.poltrax.live/mpp
Tytuł: Odp: MPP 2023
: paweł.70 w 9 Wrz 2023, 10:37
Dość ładnie ten monitoring wygląda.
https://www.poltrax.live/mpp
Dzięki
Tytuł: Odp: MPP 2023
: Pyndalarz w 9 Wrz 2023, 11:55
Trochę Wam zazdroszczę tego MPP i zaczynam żałować, że w tym roku nie wystartowałem. Szczególnie, że pogoda dopisze.
Też niestety żałuję. Cały czas wzbraniam się przed MPP przez termin (wrzesień) w obawie, że pogoda będzie beznadziejna, że noce już są długie. Ale widząc tą pogodę pluję sobie w brodę. Ale wiadomo, po fakcie każdy mądry  ::)
Chyba przy następnej okazji będę musiał zaryzykować  ;D
Tytuł: Odp: MPP 2023
: rybadigital w 9 Wrz 2023, 13:07
Monitoring pierwsza klasa , co 100 kaem tabela , widoczność na mapie bomba , czytelność zawodników super. Miałem z nimi do czynienia jako organizator przy biegach ultra , twórca cały czas był w miasteczku zawodów i reagował na każdy " fakap" , zanik sygnału itp.Fajnie ,że weszli z grubej rury do ultrakolarstwa , chłopaki zdecydowanie wywodzą się jednak z biegania .
A jakby ktoś chciał się wstrzelić w kibicowanie swojemu zawodnikowi po traku , to pamietajcie ,że jest około 10-minutowy lag na mapie , to tak ,żeby wam nie przejechał niespodziewanie.
Tytuł: Odp: MPP 2023
: podjazdy w 9 Wrz 2023, 21:38
Pogoda super, właśnie jestem na biwaku na wieży widokowej w Bieszczadach, lekki wiatr z południowego wschodu, ciepło i bezchmurnie. W środku lata często trudno o taki warun. Wszystko na razie zgodnie z prognozą. Są, jak na wrzesień, tak ciepłe noce, że nie zdziwię się, jak sporo osób pojedzie longiem całą trasę. Oczywiście w dolinach górskich mgły i potężna inwersja, ale na nizinach zupełnie jak latem.
Tytuł: Odp: MPP 2023
: yurek55 w 10 Wrz 2023, 10:02
Pierwsza czwórka jedzie blisko siebie, ale nad piątym Jędrzejem Gąsiorowskim mają przewagę prawie 60 km. Na 750 km trasy, średnia 30 km/h - kosmos!
Tytuł: Odp: MPP 2023
: zly-sze w 10 Wrz 2023, 12:23
Wczoraj pojechałem sobie trasą MPP przez łódzkie. Ta kopalnia i elektrownia Bełchatów to robi wrażenie. Takie ogromne to jest, że się do kadru nie mieści...

(https://www.podrozerowerowe.info/uploader/data/f0e7f58075b9c9694012550dfd08b88a3d0af62a.jpg) (https://www.podrozerowerowe.info/uploader/data/f0e7f58075b9c9694012550dfd08b88a3d0af62a.jpg)

Trasa przez łódzkie całkiem płaska, ale tak, wczoraj wiatr trochę przeszkadzał jednak tak minimalnie, ale jeśli chodzi o słońce i temperaturę, to była istna patelnia. na 12h jazdy wypociłem 7 litrów płynów. Tu trzeba nieźle uważać, bo jak się zawodnik za bardzo odwodni to jest masakra. Jeśli ktoś to jedzie i trafi na jakąś dziurę zaopatrzeniową, to bez proszenia się gospodarzy o wodę może się nie obejść. W zeszłym roku o ile dobrze pamiętam, to na 500km po 24h to byłem jakoś już w totalnym ogonie. Dziś w okolicach 9 rano na 500km to było całkiem sporo zawodników. Jednak w chłodzie i deszczyku lepiej(szybciej) się jedzie takie maratony niż na takiej patelni. Także paradoksalnie dobra pogoda może okazać się przekleństwem.
Tytuł: Odp: MPP 2023
: podjazdy w 10 Wrz 2023, 13:06
Bez przesady, nie ma nawet upału, a niemal połowę doby trwa noc. Raptem przez 5 godzin człowiek jest wystawiony na działanie wysokich temperatur. Słońce też już tak nie pali.
Tytuł: Odp: MPP 2023
: Góral nizinny w 10 Wrz 2023, 17:27
Jest gorąco, odczuwalnie za ciepło. Takie są opinie na żywo z trasy.
Wyniki będą rewelacyjne.
Kilka fotek z trasy z jurajskiego odcinka. Najlepsza dziewczyna Marta Gryczko oraz kilku forumowiczów: Wycior, czupki, Kuba Szumański i Wilk ( kiepsko wyszedł ) ha, ha.(https://www.podrozerowerowe.info/uploader/data/ea12c483955914089274be274dc24d1c5d817620.jpg) (https://www.podrozerowerowe.info/uploader/data/ea12c483955914089274be274dc24d1c5d817620.jpg)(https://www.podrozerowerowe.info/uploader/data/a757a86134095625c2f58d953d0a2d438e42cff8.jpg) (https://www.podrozerowerowe.info/uploader/data/a757a86134095625c2f58d953d0a2d438e42cff8.jpg)(https://www.podrozerowerowe.info/uploader/data/0e67f18c415382512e14dc2a5a4acb59a6f12696.jpg) (https://www.podrozerowerowe.info/uploader/data/0e67f18c415382512e14dc2a5a4acb59a6f12696.jpg)(https://www.podrozerowerowe.info/uploader/data/7af92f2fa2ab8e053d73023addc2cd60dd4d2755.jpg) (https://www.podrozerowerowe.info/uploader/data/7af92f2fa2ab8e053d73023addc2cd60dd4d2755.jpg)(https://www.podrozerowerowe.info/uploader/data/afbef85b48be6361ff32e6065703947a1182f8f1.jpg) (https://www.podrozerowerowe.info/uploader/data/afbef85b48be6361ff32e6065703947a1182f8f1.jpg)
Tytuł: Odp: MPP 2023
: Borafu w 10 Wrz 2023, 17:28
Wczoraj i dziś snuję się wzdłuż Warty od Sieradza do Radomska (czyli blisko tego co zły-sze) i podzielam jego zdanie. Wypacam naprawdę sporo.
Tytuł: Odp: MPP 2023
: Góral nizinny w 10 Wrz 2023, 17:33
Jeszcze raz czupki. Michał gdzieś się zawieruszył.(https://www.podrozerowerowe.info/uploader/data/2c4c712bcfa132c31c26fe779c622fe011c3cd02.jpg) (https://www.podrozerowerowe.info/uploader/data/2c4c712bcfa132c31c26fe779c622fe011c3cd02.jpg)
Tytuł: Odp: MPP 2023
: Góral nizinny w 10 Wrz 2023, 17:55
Decydująca rozgrywka o podium. "Cukier" się urwał Pawłowi. To już jest 10 km. Trzecie miejsce ze sporą przewagą nad resztą Witek Kania. Czas zwycięzcy w granicach 34,5 godziny. Rewelacja.
Tytuł: Odp: MPP 2023
: Hetek90 w 10 Wrz 2023, 18:37
A co z Adrianem Żółkiewiczem? Jego tracker od prawie 5 godzin nieaktywny a wcześniej jechali praktycznie razem.
Tytuł: Odp: MPP 2023
: Góral nizinny w 10 Wrz 2023, 19:43
Jechali razem z Witkiem. Jeśli to tylko tracker to bardzo prawdopodobne, że razem wjadą na metę. Organizatorzy pewnie dzwonią do Adriana, ale może nie ma jak podładować trackera, a może po prostu awaria.
Tytuł: Odp: MPP 2023
: zly-sze w 10 Wrz 2023, 20:46
Już jest 35:40 i jeszcze nie dojechali. Mariuszowi zostało do mety 14km, do tego 500m w pionie. Chyba nie ma szans na 36h.

115 zawodników minęło 600km. Do półmetka czasu kilku jeszcze minie. A to z pagórkowatej części raptem były tylko Kaszuby. Za tym 600km jest Jura, no i góry. Obstawiam, że Ci co są dalej nie dojadą w limicie i to mimo to, że całkiem sympatyczna ekipa na wysokości Łodzi teraz jedzie. No chyba, że cudownie przyśpieszą, w końcu to stare wygi, ale o to w drugiej części maratonu niezwykle trudno, tym bardziej że przed nimi i Jura i góry.

Tytuł: Odp: MPP 2023
: podjazdy w 10 Wrz 2023, 20:47
W Bieszczadach jest w sam raz. Właśnie siedzę na wieży widokowej na Korbani i jest idealnie. A za dnia kąpiel w Sanie, przezroczysta i ciepła woda.
Tytuł: Odp: MPP 2023
: zly-sze w 10 Wrz 2023, 20:49
W Bieszczadach jest w sam raz. Właśnie siedzę na wieży widokowej na Korbani i jest idealnie. A za dnia kąpiel w Sanie, przezroczysta i ciepła woda.

No widzisz, skoro na 900m npm jest idealnie, to na 200-300 jest gorąco!
Tytuł: Odp: MPP 2023
: Góral nizinny w 10 Wrz 2023, 20:54
Jurę i pagórki liczmy od 700 km. Jechałem tam dzisiaj i na trasie MPP było może 400m w pionie. Mariusz pewnie wygra, ale na monitoringu chyba tego nie zobaczymy. Masowo zaczynają padać trackery :) Miało być 36,5 godziny, ale dodałem 10 zamiast 12 :)
Tytuł: Odp: MPP 2023
: MYak w 10 Wrz 2023, 20:58
Tak patrzę i zastanawiam się skąd tak dużo DNF przy takiej pogodzie idealnej na jazdę.
Tytuł: Odp: MPP 2023
: zly-sze w 10 Wrz 2023, 21:19
Jurę i pagórki liczmy od 700 km. Jechałem tam dzisiaj i na trasie MPP było może 400m w pionie. Mariusz pewnie wygra, ale na monitoringu chyba tego nie zobaczymy. Masowo zaczynają padać trackery :) Miało być 36,5 godziny, ale dodałem 10 zamiast 12 :)

No tak, problemy z arytmetyką  :P . Ja też miewam, zabawna histeria, bo miałem pojechać w łódzkie, właśnie jak będzie jechać MPP, żeby pokibicować z bliska. No i się przeliczyłem, bo kupiłem bilety na pociąg o jeden dzień za wcześnie...   ::)

Btw. w jednym ze sklepów na trasie(otwartym w niedziele) miła Pani zaprosiła mnie ponownie. Powiedziałem jej, że w najbliższym czasie raczej nie planuję tędy jechać, ale że jutro przyślę kolegów.  :P Patrzyła na mnie co najmniej dziwnie, ciekawe czy dzisiaj też była na kasie.   ;D
Tytuł: Odp: MPP 2023
: podjazdy w 10 Wrz 2023, 21:32
Niby dużo DNF, ale z drugiej strony sporo osób dojedzie do rana na metę.
Tytuł: Odp: MPP 2023
: Zbyszek w 10 Wrz 2023, 21:49
Złapałem na trasie za Podzamczem Wyciora a później Wilka. Przebytego dystansu po Nich nie widać.
Tytuł: Odp: MPP 2023
: gkjanek w 10 Wrz 2023, 22:07
Bez przesady, nie ma nawet upału, a niemal połowę doby trwa noc. Raptem przez 5 godzin człowiek jest wystawiony na działanie wysokich temperatur. Słońce też już tak nie pali.
Chyba dla twojego organizmu. Bo ja zdycham od 8 rano do 17. Lubisz ciepło oki. A ja chłód wiec nie twierdz ze dla Twoje dobre  warunki musza wszystkim pasowac. Bo ja moge napisac ze dla mnie -5 by bylo najlepiej. Co by bylo prawda. Ale tak 15 to by byla bajka.
Tytuł: Odp: MPP 2023
: jedrucha w 11 Wrz 2023, 07:11



Spróbujesz "obronić mistrzowski tytuł"?

W tym roku to raczej ciężko będzie, bo jest sporo mocnych nazwisk na liście, m.in. zwycięzcy z wcześniejszych lat - Witek Kania (dwa razy wygrał MPP) i Paweł Pieczka, tylko pytanie czy się zregenerowali po GMRDP i Transiberice. Do tego Paweł Pieczka to jest zawodnik odporny na każdą pogodę, Witek zresztą podobnie, więc nie będzie sytuacji jak z zeszłego roku, gdzie czołówka tak łatwo wymiękła


Mariusza Cukierskiego to jakoś przeoczyłem na liście startowej. Bardzo możliwe, że po prostu pojadą z Pawłem Pieczką wspólnie (parę wyścigów już jechali przecież razem), do tego pewnie dołączy do nich Adrian Żołkiewicz, to też jest bardzo mocny zawodnik, do tego bardzo młody.

Pozostaje powtórzyć jak mantrę: No i Wilk jak zwykle miał rację  :)
Tytuł: Odp: MPP 2023
: magdad w 11 Wrz 2023, 12:04
A ktoś wie, co się dzieje z Żubrem, że tak osłabł?
Tytuł: Odp: MPP 2023
: Wilk w 11 Wrz 2023, 15:04
Jak naprawić zerwaną linkę przerzutki, gdy nie mamy zapasu? MPP czasem zmusza do niezwykłych patentów. Zwykły, io - i działa 8 z 11 biegów.

(https://www.podrozerowerowe.info/uploader/data/8c9f22c581f2498d229b6e939081323fc2cc1a77.jpg) (https://www.podrozerowerowe.info/uploader/data/8c9f22c581f2498d229b6e939081323fc2cc1a77.jpg)
Tytuł: Odp: MPP 2023
: PABLO w 11 Wrz 2023, 15:12
Jak naprawić zerwaną linkę przerzutki, gdy nie mamy zapasu?

Zapasowa linka to aż takie obciążenie, żeby nie zabrać ze sobą na zawody?
Tytuł: Odp: MPP 2023
: czerkaw w 11 Wrz 2023, 15:31
A ktoś wie, co się dzieje z Żubrem, że tak osłabł?
Dłuższą chwilę odpoczywał na wysokości kopalni Bełchatów.
Przeczekał piekło i chyba z samego rana ruszył.
Tytuł: Odp: MPP 2023
: MarekR w 11 Wrz 2023, 20:18
A ktoś wie, co się dzieje z Żubrem, że tak osłabł?

Z Żubrem wszystko ok.
Tytuł: Odp: MPP 2023
: MarekR w 11 Wrz 2023, 20:40
tolaf w Olkuszu
skaut pod Paryżem
Tytuł: Odp: MPP 2023
: zly-sze w 11 Wrz 2023, 20:58
tolaf w Olkuszu
skaut pod Paryżem

Ciekawe czy im się uda, będę kibicował. Zostało im 12h, 140km i 2km w pionie. Te 140km po płaskim to z prędkością 20km/h wyjdzie 7h. Do tego podjazd 2km wyjdzie 4h, razem 11h. Nie wiem ile spali, ale jak ich sen gdzieś nie złapie, w końcu trzecia noc, to się uda. Z innej strony wyprzedzają limit czasu o jakieś 30km, a biorąc pod uwagę, że góry, może być ciężko. W każdym razie kibicuję, to będzie z pewnością niezwykle emocjonująca końcówka.  :o

Edit: którą pewnie prześpię...  ;D
Tytuł: Odp: MPP 2023
: Agnieszka w 11 Wrz 2023, 22:07
A ktoś wie, co się dzieje z Żubrem, że tak osłabł?

Z Żubrem wszystko ok.

Miał kontuzje stopy, która uniemożliwiała mu dalszą jazdę. Przespał się chyba z 20h, podjadł, uzupełnił płyny i pojechał dalej.
Tytuł: Odp: MPP 2023
: MarekR w 11 Wrz 2023, 22:29


Miał kontuzje stopy, która uniemożliwiała mu dalszą jazdę. Przespał się chyba z 20h, podjadł, uzupełnił płyny i pojechał dalej.

No i nieźle ciśnie  :D
Tytuł: Odp: MPP 2023
: magdad w 12 Wrz 2023, 08:44
Miał kontuzje stopy, która uniemożliwiała mu dalszą jazdę. Przespał się chyba z 20h, podjadł, uzupełnił płyny i pojechał dalej.
Właśnie widziałam, że dobrze jechał, a później mi gdzieś zniknął. Brawa dla niego, że się nie wycofał, tylko pocisnał dalej. W końcu zapłacone ;). I nawet na mete już dojechał :).
Tytuł: Odp: MPP 2023
: Agnieszka w 12 Wrz 2023, 08:56
Miał kontuzje stopy, która uniemożliwiała mu dalszą jazdę. Przespał się chyba z 20h, podjadł, uzupełnił płyny i pojechał dalej.
Właśnie widziałam, że dobrze jechał, a później mi gdzieś zniknął. Brawa dla niego, że się nie wycofał, tylko pocisnał dalej. W końcu zapłacone ;). I nawet na mete już dojechał :).

Zobaczył jurę i małopolskę i już poszło dalej. Nogi go same niosły w tych okolicach.  ;D
Tytuł: Odp: MPP 2023
: Wilk w 12 Wrz 2023, 09:26
Zapasowa linka to aż takie obciążenie, żeby nie zabrać ze sobą na zawody?

Tutaj to była awaria manetki, więc zapas nic by nie zmienił.
Tytuł: Odp: MPP 2023
: wojtek w 12 Wrz 2023, 09:42
Monitoring, eufemistycznie mówiąc, funkcje ma bardzo podstawowe i o ile można przeboleć inicjały zamiast numerów startowych, to już brak wyboru obserwowanych zawodników i w szczególności brak odtwarzania przebiegu rywalizacji są bardzo zniechęcające do śledzenia zawodów.
Tytuł: Odp: MPP 2023
: magdad w 12 Wrz 2023, 13:59
Dodatkowo w monitoringu brakowało mi informacji o DNFach i ogólnej szukajki osób niezależnej od dystansu (reszta uwag taka jak u Wojtka), ale przynajmniej to stabilnie działało.

A tymczasem Konrad nas nie zaskoczył ;):
(https://www.podrozerowerowe.info/uploader/data/5adf8d046c81d6efbab42b923427c771b4180970.png) (https://www.podrozerowerowe.info/uploader/data/5adf8d046c81d6efbab42b923427c771b4180970.png)
Tytuł: Odp: MPP 2023
: MaciekK w 12 Wrz 2023, 17:31
Monitoring, eufemistycznie mówiąc, funkcje ma bardzo podstawowe i o ile można przeboleć inicjały zamiast numerów startowych, to już brak wyboru obserwowanych zawodników i w szczególności brak odtwarzania przebiegu rywalizacji są bardzo zniechęcające do śledzenia zawodów.

Ten monitoring ma potencjał, tylko trzeba by doinwestować, bo sensownie radził sobie wydajnościowo z obsługą 150 zawodników. Zamiast jakichś bezsensownych klasyfiacji na POI, wystarczy wyświetlić klasyfikację według pozycji na tracku, którą system już dysponuje, tylko z jakiegoś powodu wyświetla ją tylko na podglądzie konktetnego zawodnika. Zgadzam się z Tobą, że trzeba dorobić "ulubione". Od siebie dodam, że najbardziej chciałbym detekcję czasu postoju i mamy petardę. Dorobili by jeszcze premium wykrywanie postojów 2h+ (co jest możliwe bez dotykania firmware trackera) i oznaczania takich miejsc na mapie per zawodnik i mamy poziom follow my challenge. Odtwarzanie wsteczne dla mnie nie jest najważniejszą funcją. Dla mnie znaczącym problemem jest bateria, która ledwie dwie doby trzyma i to, że tracker ładuje się tylko na podstawowym trybie USB mając port USB-C. Podpinając go do mojego power banka który wyjście C ma tylko w quick charge różnego typu, nie występował tzw. "efekt ładowania", ot niespodzianka :)
Tytuł: Odp: MPP 2023
: Bubu w 12 Wrz 2023, 17:33
Na szybko z pociągu powrotnego (jednego z czterech: ja to, panie, mam dobre połączenie ): impreza super, trasa w większości też (ach, ten bruk we Włocławku). Pogoda - aż dziwnie, ta lampa całe dnie, tak bez deszczu, w ogóle? Nawet noce ciepłe. Wiatr przeciwny, zwłaszcza w niedzielę, trochę uratował sprawę. Widoki w górach super. Ekipo KU, dzięki raz jeszcze. Dokładniejsza relacja wkrótce, mam nadzieję.
Tytuł: Odp: MPP 2023
: apryjom w 12 Wrz 2023, 19:53
Kilka fotek z trasy z jurajskiego odcinka.

Dziękuje i za moje zdjęcie. Fotograf z KU mnie raczej nie złapał wiec mam chociaż to.
Tytuł: Odp: MPP 2023
: memorek w 13 Wrz 2023, 09:47
przy takiej pogodzie idealnej na jazdę.
Nie potwierdzam tych "idealnych warunków" ;D Jak dla mnie, było za ciepło. Bardzo za ciepło.

Ale, poza tym, jak zwykle, świetna impreza. Dziewczyny i chłopaki z Koło Ultra robią super robotę.

U mnie czasowo szału nie ma, znacznie wolniej niż poprzednio. Za to coraz bardziej przekonuję się, że przy suchej pogodzie materac i śpiwór doskonale mi się sprawdzają. Spałem półtorej godziny. Rozłożenie i złożenie zajęło mniej niż 10 minut. A potem nabijałem się z poskręcanego towarzystwa śpiącego na fotelach na stacji benzynowej.   ;D

Marek
Tytuł: Odp: MPP 2023
: maciek70 w 13 Wrz 2023, 10:24
...
Nie potwierdzam tych "idealnych warunków" ;D Jak dla mnie, było za ciepło. Bardzo za ciepło.
...

Oj tak, dla mnie również za ciepło. Na podjeździe na(do?) Harkabuz(a?) słońce akurat lampiło w linii drogi i nawigacja pokazała 36 st. Może Paweł Pieczka odbiera takie temperatury jako miły chłodek po Transiberice ;)

Ale, poza tym, jak zwykle, świetna impreza. Dziewczyny i chłopaki z Koło Ultra robią super robotę.

Dołączam się do podziękowań. Było super.
Tytuł: Odp: MPP 2023
: CFCFan w 13 Wrz 2023, 12:48
Może Paweł Pieczka odbiera takie temperatury jako miły chłodek po Transiberice ;)

Nie. Zdecydowanie nie XD Dla mnie Niedziela była zdecydowanie za ciepła :D Jedynie Mariusz się cieszył i z każdym kilometrem oraz stopniem w górę jego uśmiech był coraz wiekszy :D
Tytuł: Odp: MPP 2023
: Żubr w 13 Wrz 2023, 20:27
Trochę Wam zazdroszczę tego MPP i zaczynam żałować, że w tym roku nie wystartowałem. Szczególnie, że pogoda dopisze. No i to chyba jedyny maraton w kraju, do którego dotarcie to już jest wyzwanie, jak widać powyżej  :D

Powiem Ci jak będę na Głodówce czy miałeś czego zazdrościć.

Wprawdzie już nie jestem na Głodówce, ale i tak Ci odpowiem.  Nie masz czego żałować  :)
Tytuł: Odp: MPP 2023
: Bubu w 14 Wrz 2023, 11:24
Powiem Ci jak będę na Głodówce czy miałeś czego zazdrościć.

Wprawdzie już nie jestem na Głodówce, ale i tak Ci odpowiem.  Nie masz czego żałować  :)

Ależ wodzu, co wódz?!... ;)
Tytuł: Odp: MPP 2023
: walsodar w 14 Wrz 2023, 11:36
Dzięki, zachęciłeś  :D
Tytuł: Odp: MPP 2023
: Wilk w 14 Wrz 2023, 15:23
Ten monitoring ma potencjał, tylko trzeba by doinwestować, bo sensownie radził sobie wydajnościowo z obsługą 150 zawodników. Zamiast jakichś bezsensownych klasyfiacji na POI, wystarczy wyświetlić klasyfikację według pozycji na tracku, którą system już dysponuje, tylko z jakiegoś powodu wyświetla ją tylko na podglądzie konktetnego zawodnika.

Tego to brakowało, powinna być z boku tabelka która pokazuje klasyfikację po tym na którym km tracku się dany zawodnik znajduje, w przypadku imprez takich jak ta - z ustaloną trasą i wspólnym startem to nie jest trudne w realizacji.
Odtwarzanie wsteczne dla mnie nie jest najważniejszą funcją.

Bo nie piszesz relacji z wyścigów  ;)
Brak tej funkcji to dla mnie gigantyczny minus, to nie ma może znaczenia dla zawodników na trasie korzystających z monitoringu, ale gdy chce się przejrzeć i przeanalizować wyścig to już brakuje tego strasznie, szczególnie gdy ludzi jedzie tak dużo jak na tegorocznym MPP i nie sposób zapamiętać z kim się gdzie mijało i spotykało. Podobnie jest to istotna funkcja dla kibiców śledzących wyścig, mogą sobie przejrzeć kto jak jechał w nocy, kto ile spał itd.
Tytuł: Odp: MPP 2023
: MaciekK w 14 Wrz 2023, 16:36
Bo nie piszesz relacji z wyścigów  ;)

O wypraszam sobie. Ja akurat napisałem tu relacje że wszystkich MPP I RTP w których brałem udział  ;)
Tytuł: Odp: MPP 2023
: MaciekK w 15 Wrz 2023, 12:23
Dla potwierdzenia jest i kolejna relacja, póki pamiętam :)

Na tegorocznej edycji miałem dwa cele: minimum - zmazać skazę DNF z zeszłego roku i maksimum - pobicia mojego najlepszego czasu z dystansu 1000+ o ponad półtora godziny, tak, żeby czas zaczynał się na 44.

(https://www.podrozerowerowe.info/uploader/data/f0e5d928d40fa8448a97038cc4e22b2e8c7fb746.jpeg) (https://www.podrozerowerowe.info/uploader/data/f0e5d928d40fa8448a97038cc4e22b2e8c7fb746.jpeg)

Do pierwszego celu przygotowywałem się w zimie, testując nowe podejście do fittingu w czym pomogła mi zakupiona, świetna książka Phila Burta. Już wiosenne testy na brevecie w Kotlinie Kłodzkiej pokazały, że to był strzał w dziesiątkę.
Jeżeli chodzi o poprawę czasu, to miałem pomysł jak to zrobić. W zeszłym roku zaliczyłem DNF, ale kilka rzeczy poszło bardzo dobrze i wiedziałem, gdzie w 2020, mogło pójść lepiej o godzinę.
Tyle teorii, a w praktyce… w środę zacząłem strasznie kichać i pojawił się katar. Czwartkowy poranek, to ostry ból gardła i ból głowy. Nie tylko Doktor Grzesiowski rozpoznałby z łatwością nową odmianę COVID o nazwie Eris :)
Kuracja Gripexem i Sudafedem w czwartek w Gdyni coś tam pomogła, bo w piątek już kataru w zasadzie nie było, pozostało trochę gardło, w sam raz, żeby wybrać się pociągiem na Hel.
W pociągu spotkania, trochę znajomych twarzy, trochę nowych, siedziałem obok Wilka i chyba przekazał mi wtedy swoją przypadłość, czyli bezsenność przedstartową :) dość powiedzieć, że w sobotni poranek, Garmin pokazał mi. body battery na poziomie 30/100, z czego w nocy udało się doładować aż 23. Będzie moc!

(https://www.podrozerowerowe.info/uploader/data/09478e84dd06e3b1d1481ea0c4f332c61788aa06.jpeg) (https://www.podrozerowerowe.info/uploader/data/09478e84dd06e3b1d1481ea0c4f332c61788aa06.jpeg)

Miałem notatki z dystansu przebytego co 4h, żeby mniej więcej wiedzieć jak mi idzie porównawczo. Dystans na takich wyścigach nie schodzi równomiernie i trzeba się porównywać do aktywności o podobnej charakterystyce w czasie.
No i poszli, początek spokojny, ploteczki, zdjęcia itp. Coś poszło nie tak, gdy Bartek Pawlik wyprzedził motocykl policyjny by rozstawić drona i nakręcić z lotu ptaka rekordowy peleton 150 osób. Dość powiedzieć, że dron kilka minut później nie nakręcił żadnego większego peletonu a pierwsza grupa leciała momentami ponad 40 km/h ;-)
Ja starałem się utrzymać w tej pierwszej grupie i nawet do ronda we Władysławowie dałem radę, ale pierwsze spostrzeżenie to, że nogi nie mają mocy. Niby czuję się dobrze, ale każde przekręcenie pedałów wymaga mojej świadomej inicjatywy, patrzę na miernik mocy itp. Nie tak zaczyna się wyścigi na adrenalinie, zwykle samo leci i trzeba wstrzymywać konie. Decyduję jechać całość solo i unikam grupek. Kilka osób zostało zaskoczonych demontażem peletonu na mierzei i goni czołówkę. Około południa gdy mijam się z Kubą Gąsiorowskim spina mi pierwszy raz mięśnie pod lewym kolanem. Myślałem, że to jakieś reminiscencje ostatniej przeciążeniowej kontuzji, ale nie. Niedługo potem okazuje się to pierwszą zapowiedzią skurczy, które będą mnie już męczyć do wieczora w tym upale. Ewidentnie idę za mocno na moje możliwości, choć moja tabelka pokazuje, że zostaję coraz bardzie w tyle za moim celem.
Pierwszy postój po sześciu godzinach, sprawdzam tracker - jest około siedemdziesiątego miejsca, czyli mniej więcej połowa stawki. Jest srogo poniżej oczekiwań, ale też w tym roku obsada jest znacznie mocniejsza. Na trzecim postoju, który wypadł we Włocławku spędzam nieco więcej czasu, piję kawę, jem coś, wychodzi około 40 minut postoju, spotykam tam Joannę Rumińską, która zalicza pierwszy DNF - osobiście uważam, że MPP to godny wyścig na pierwszy raz :). Nogi zaczynają już coraz normalniej kręcić, jest dobrze.
Dobę jazdy zamykam najsłabszym dotąd w moim wykonaniu dystansem 560km, czyli ponad 50 km za mało.
Sensowny nocleg za Bełchatowem jest dopiero na Jurze na około 740 km, więc zanosi się na cały dzień jazdy w niedospaniu i upale… i pod wiatr, który w jeździe solo daje strasznie w kość. Pozytywem jest to, że nogi dobrze kręcą, nie męczę się na rowerze, mam frajdę z jazdy i cieszę się bardzo fajnymi krajobrazami, raz po raz mijając się z innymi zawodnikami, głównie na postojach.
W Mirowie jestem kwadrans przed 18 i decyduję się zjeść zupkę w miłym towarzystwie forumowicza, którego nicka nie potrafię sobie obecnie przypomnieć, nawet zjadłem mu pieroga gdy samowolnie oddalił się ze stanowiska w ramach inicjatywy #zerowaste :)
Potem nocleg w dobrze znanym mi już agro, gdzie spałem już wcześniej dwa razy na MPP. Przypadek? ;-) Na trasę ruszam o 21:15, co daje brutto 3,5h przerwy dla prysznica, dwóch godzin snu i ciepłego posiłku. Idąc spać byłem około 42 pozycji, teraz jest 58 - pozostaje gonić.
Postawiłem sobie za cel, nie oddać żadnej pozycji zdobytej w trakcie nadrabiania nad zawodnikami którzy nie spali. Skończyło się to gonitwą od Wadowic, gdzie udało mi się zejść do około 38-39 pozycji w zasadzie mijając ludzi głównie na Orlenach, podczas, gdy ja nie miałem potrzeby zatrzymywania się tam. Skończyło się stukilometrową ucieczką przed Robertem Woźniakiem i kolegą z którym jechał. Robert objechał mnie jak dziecko na końcówce Drogi Oswalda Balzera za co gratulacje, zupełnie nie miałem siły utrzymać jego tempa na końcówce.

(https://www.podrozerowerowe.info/uploader/data/ff2fd2ba7a67d89f014fa4cefd556170694c2750.jpeg) (https://www.podrozerowerowe.info/uploader/data/ff2fd2ba7a67d89f014fa4cefd556170694c2750.jpeg)

Na mecie melduję się na 39. miejscu z czasem  51:54. Niby czas poniżej założeń, ale jestem z wyniku i przebiegu bardzo zadowolony, tym bardziej, że od około dwusetnego kilometra nie miałem przedniej przerzutki. Zrzucenie blatu z przodu wymagało zejścia z roweru, więc cieszę się, że te podjazdy które przepychałem na blacie nie naruszyły kolan.
Dzięki wszystkim za pogaduchy na mecie, do zobaczenia za rok! Dzięki też dla całego Koło Ultra - MPP trzyma poziom jak zawsze.

Strava: https://www.strava.com/activities/9829514429
Tytuł: Odp: MPP 2023
: maciek70 w 15 Wrz 2023, 13:47
Fajnie się czyta i konfrontuje przeżycia innych zawodników ze swoimi. Dzięki.

Cieszę się, ze pieróg smakował.
Teraz już będziemy się kojarzyć po nickach, imienniku :)
Tytuł: Odp: MPP 2023
: MaciekK w 15 Wrz 2023, 13:52
Cieszę się, ze pieróg smakował.
Teraz już będziemy się kojarzyć po nickach, imienniku :)

I tak się Wilku namierza kolegów spotkanych na trasie, a nie jakieś munitoringi! A pieróg pierwsza klasa :)
Tytuł: Odp: MPP 2023
: Wilk w 15 Wrz 2023, 15:16
Zapraszam na moją relację z MPP, przygód na trasie było sporo to i relacja odpowiedniej długości  ;)
http://wilk.bikestats.pl/2237323,Maraton-Polnoc-Poludnie-2023.html
Tytuł: Odp: MPP 2023
: MaciekK w 15 Wrz 2023, 20:06
Zapraszam na moją relację z MPP, przygód na trasie było sporo to i relacja odpowiedniej długości  ;)
http://wilk.bikestats.pl/2237323,Maraton-Polnoc-Poludnie-2023.html

Pięknie pojechane i napisane, gratulacje!
Tytuł: Odp: MPP 2023
: marcinrzy w 15 Wrz 2023, 21:41
Skończyło się stukilometrową ucieczką przed Robertem Woźniakiem i kolegą z którym jechał.
to ja jechałem z Robertem. Dzięki za dreszczyk emocji na samym finishu ;)Pozdrawiam i do następnego
Tytuł: Odp: MPP 2023
: PATYN w 16 Wrz 2023, 19:19
Też dodam coś od Siebie, bo myślami cały czas na MPP 😉


Start w czwartek o 23:58 z Wrocławskiego dworca, człowiek jak zawsze myślał  że w pociągu coś się  uda wypocząć, niestety życie szybko weryfikuje 😆, przesiadka w polregio o 7 rano w piątek i o 08:40 już jestem na Helu żeby wypocząć przed startem na nocleg zatrzymuje się ze znajomymi w Muszelce
Dzień mija na pogaduchach i standardowo piwko na plaży
 Do zachodu słońca.

(https://www.podrozerowerowe.info/uploader/data/03bda59d3b31bb8abdbbf65e84c35d4869e011f9.jpg) (https://www.podrozerowerowe.info/uploader/data/03bda59d3b31bb8abdbbf65e84c35d4869e011f9.jpg)

W tym roku forma w lesie przejechane niecałe 8k od stycznia

Ale trzeba postawić sobie cele

1-Nie zaliczyć DNF(do tej pory jeden na 930km BBT 2020)
2-Skonczyc w top10 w tym roku mocna czołówka 😉
3- Poprawić 42:25  z edycji 2021

Start jak zawsze bajeczny, to co kocham na MPP najbardziej to przejazd całej kolumny przez Hel.
Na początku idzie bardzo powoli , ale po około 10km jeden kolega ruszą szybciej(potem okazuje się że za potrzebą).
Policja przyspiesza i wyrywam się na lemondce do przodu i do ronda we Władysławowie prowadze peleton średnia w okolicach 38Kmh
 
Za rondem wiedziałem że zaczną się  niedługo większe podjazdy i zaraz zniknę z tyłu bo niestety 102kg plus rower nie utrzymam się z czołówką, i tak udaje się pojechać wspólnie do około 60km trasy.

Późniejszy odcinek do stacji w Egiertowie jadę z Radkiem Osewskim z  którym miałem jechać aż do końca, ale u niego coś tętno świruje i się nie zgrywamy, tak więc po 10 minutach na orlenie jadę dalej swoje solo, niestety temperatura była za wysoka, i tutaj postanowiłem jechać spokojnie dopóki się nie ochłodzi.
około 18/19 w sprzyjających warunkach ruszyłem przyzwoitym tempem, i tak kolejno kilometr za kilometrem, postój na stacji za Kwidzyniem, gdzieś na 350 km dołączam do grupy w której jedzie Krzysztof Tlaga i Marta Gryczko i jedziemy razem, poza małymi przerwami kiedy się rozdzielamy i znów schodzimy w grupę i tak jedziemy do stacji na 520Km czas dobry bo jest koło 5:00.
Na pit stopie zaczynam odczuwać silny ból brzucha, wiedziałem że nie będzie mocy w grupe dlatego mówię pozostałym że dalej jadę solo, najwyżej się gdzieś dalej złapiemy.

Tutaj zaczyna się moja walka na tym maratonie z DNF...  W brzuchu coraz gorzej normalnie zaczynam się czuć jakbym miał betoniarkę wewnątrz,
momentalnie zwalniam i jadę 20/h po płaskim(a tutaj tak naprawdę najlepszy odcinek dla mnie gdzie mogłem powalczyć o poprawę czasu) dodatkowo zaraz za kopalnią łapię gumę, i tracę kolejne 20 min na wymianę dętki, mija mnie jakaś większa grupa  kolarzy. docieram koło godziny 11 do stacji w Oltan w Kodrąb, i tutaj bóle samoistnie przechodzą :) mogę jechać dalej.

Około 700 km łapię znowu Martę z Krzyskiem , i staram się współpracować, jednak  po kilku zmianach mówię że jest za ciepło i niestety nie da rady, jadę swoje solo
Piękna Jura w taki upał niszczy mnie doszczętnie XD

(https://www.podrozerowerowe.info/uploader/data/f3dc270727f4734e9f8060658c1d29682cc602ff.jpg) (https://www.podrozerowerowe.info/uploader/data/f3dc270727f4734e9f8060658c1d29682cc602ff.jpg)

Ostatkiem sił i bez kropli w bidonie dojeżdzam do Kromołowa, robię pitstop w żabce gdzie schodzi mi koło 30 minut.  Następny szybki postój na stacji Moya na 800km trasy zaczynam górską końcówkę jeszcze mam nadzieję na poprawę wyniku z edycji 2021, jest chwila przed godziną 18,  i dostaję nowych sił :) podjazdy zaczynają wchodzić noga podaje, i nagle na ostatnim podjeździe przed Wadowicami, na samej końcówce (jakieś 13%) nagle odcina mi moc, zwalniam do 0 i wpadam centralnie do rowu.... masakra.

  Wstaje otrząsam sie i obolały dojezdzam do Wadowic gdzie czuję że muszę zrobić pitstop bo inaczej padne. Planowałem do KFC ale ilość osób mnie przeraziła i jadę kawałek dalej na BP, dłuższa przerwa rozmasowuję nogę, wjeżdża Burger, colca i uzupełniamy wodę na max, Ruszam dalej na najbardziej stromą ściankę całej edycji 180 metrów wspinaczki prawie cały czas pokazuje 15%....  po tym podjedzie który chyba lepiej było wchodzić zaczynam zdawać sobie sprawę że już pozostaje mi minimalizować straty do założonego czasu dojazdu :)

Zaczynam mieć jakieś zwidy i dwa razy wjezdzam za Suchą Beskidzką na zły podjazd który prowadzi do Makowa.
Kiedy już udaje mi się odnaleźć ślad, umysł zaczyna świrować i jak patrze na Garmina, to za każdym razem mam więcej zamiast mniej km do Makowa, ale w końcu udaje sie dotrzeć :).

Nie zatrzymuję się i jadę dalej kolejne podjazdy wchodzą, staram się nie rozglądać żeby nie świrować za podjazdem na Skomielną ubieram rękawice, kurtkę i nogawki, już zaczyna być bardzo zimno na zjazdach. Podjazd na Harkabuzy przez swoją długość znów doszczętnie mnie niszczy, i już tylko marzę o dotarciu do Czarnego Dunajca na kawę z Orlenu.

Zjazd wychładza mnie tak że ubieram dosłownie wszystko co mam w podsiodłówce, dojeżdżam na stację i ku mojemu zaskoczeniu o kawie mogę zapomnieć, malutki Orlen wielkości kiosku ruchu...
Kupuję tylko wodę i ruszam dalej.

Na ostatnich kilometrach mija mnie Jakub Szumański, chwile rozmawiamy ,ale mówie żeby cisnął dalej bo ja już mam umieralnie  .

Żółwim tempem melduję się na Głodówce o 06:23 z czasem 45:23- Dotarłem!!!



Co prawda nie udało się zrealizować większości założeń, ale i tak jestem zadowolony
że nie poddałem się mimo przeciwnością i dojechałem na finisz

A na Głodówce to już Miłe towarzystwo, rozmowy do wieczora dobre jedzenie i %% :)

Za to Kocham MPP i jak tylko będzie możliwość  to będę uczestniczył w kolejnych edycjach

Oczywiście największe podziękowania i ukłony dla Organizatorów


Tytuł: Odp: MPP 2023
: PiotrekG w 18 Wrz 2023, 13:15
To i ja dodam relację z mojego debiutu na MPP - bardzo dobrze się bawiłem, chętnie wrócę tu za rok! Jeszcze raz dziękuję za wszystko organizatorom.

(Kliknij, by pokazać/ukryć)

7. miejsce z czasem 42h55m to dość nieoczekiwany dla mnie wynik, znacznie powyżej oczekiwań - przed wyścigiem brałbym taki rezultat w ciemno. Cieszę się, że drugiej nocy poza ogólnym zmęczeniem nie nużyła mnie senność, awarii też nie było - tak można się ścigać!
Tytuł: Odp: MPP 2023
: maly w 18 Wrz 2023, 13:41
Dobra relacja!Graty!No tak niemoc była ze mną przez problemy żołądkowe przed i w trakcie, ale udało się osiągnąć Głodówkę..pzdr! R.O.

Też dodam coś od Siebie, bo myślami cały czas na MPP 😉


Start w czwartek o 23:58 z Wrocławskiego dworca, człowiek jak zawsze myślał  że w pociągu coś się  uda wypocząć, niestety życie szybko weryfikuje 😆, przesiadka w polregio o 7 rano w piątek i o 08:40 już jestem na Helu żeby wypocząć przed startem na nocleg zatrzymuje się ze znajomymi w Muszelce
Dzień mija na pogaduchach i standardowo piwko na plaży
 Do zachodu słońca.

(https://www.podrozerowerowe.info/uploader/data/03bda59d3b31bb8abdbbf65e84c35d4869e011f9.jpg) (https://www.podrozerowerowe.info/uploader/data/03bda59d3b31bb8abdbbf65e84c35d4869e011f9.jpg)

W tym roku forma w lesie przejechane niecałe 8k od stycznia

Ale trzeba postawić sobie cele

1-Nie zaliczyć DNF(do tej pory jeden na 930km BBT 2020)
2-Skonczyc w top10 w tym roku mocna czołówka 😉
3- Poprawić 42:25  z edycji 2021

Start jak zawsze bajeczny, to co kocham na MPP najbardziej to przejazd całej kolumny przez Hel.
Na początku idzie bardzo powoli , ale po około 10km jeden kolega ruszą szybciej(potem okazuje się że za potrzebą).
Policja przyspiesza i wyrywam się na lemondce do przodu i do ronda we Władysławowie prowadze peleton średnia w okolicach 38Kmh
 
Za rondem wiedziałem że zaczną się  niedługo większe podjazdy i zaraz zniknę z tyłu bo niestety 102kg plus rower nie utrzymam się z czołówką, i tak udaje się pojechać wspólnie do około 60km trasy.

Późniejszy odcinek do stacji w Egiertowie jadę z Radkiem Osewskim z  którym miałem jechać aż do końca, ale u niego coś tętno świruje i się nie zgrywamy, tak więc po 10 minutach na orlenie jadę dalej swoje solo, niestety temperatura była za wysoka, i tutaj postanowiłem jechać spokojnie dopóki się nie ochłodzi.
około 18/19 w sprzyjających warunkach ruszyłem przyzwoitym tempem, i tak kolejno kilometr za kilometrem, postój na stacji za Kwidzyniem, gdzieś na 350 km dołączam do grupy w której jedzie Krzysztof Tlaga i Marta Gryczko i jedziemy razem, poza małymi przerwami kiedy się rozdzielamy i znów schodzimy w grupę i tak jedziemy do stacji na 520Km czas dobry bo jest koło 5:00.
Na pit stopie zaczynam odczuwać silny ból brzucha, wiedziałem że nie będzie mocy w grupe dlatego mówię pozostałym że dalej jadę solo, najwyżej się gdzieś dalej złapiemy.

Tutaj zaczyna się moja walka na tym maratonie z DNF...  W brzuchu coraz gorzej normalnie zaczynam się czuć jakbym miał betoniarkę wewnątrz,
momentalnie zwalniam i jadę 20/h po płaskim(a tutaj tak naprawdę najlepszy odcinek dla mnie gdzie mogłem powalczyć o poprawę czasu) dodatkowo zaraz za kopalnią łapię gumę, i tracę kolejne 20 min na wymianę dętki, mija mnie jakaś większa grupa  kolarzy. docieram koło godziny 11 do stacji w Oltan w Kodrąb, i tutaj bóle samoistnie przechodzą :) mogę jechać dalej.

Około 700 km łapię znowu Martę z Krzyskiem , i staram się współpracować, jednak  po kilku zmianach mówię że jest za ciepło i niestety nie da rady, jadę swoje solo
Piękna Jura w taki upał niszczy mnie doszczętnie XD

(https://www.podrozerowerowe.info/uploader/data/f3dc270727f4734e9f8060658c1d29682cc602ff.jpg) (https://www.podrozerowerowe.info/uploader/data/f3dc270727f4734e9f8060658c1d29682cc602ff.jpg)

Ostatkiem sił i bez kropli w bidonie dojeżdzam do Kromołowa, robię pitstop w żabce gdzie schodzi mi koło 30 minut.  Następny szybki postój na stacji Moya na 800km trasy zaczynam górską końcówkę jeszcze mam nadzieję na poprawę wyniku z edycji 2021, jest chwila przed godziną 18,  i dostaję nowych sił :) podjazdy zaczynają wchodzić noga podaje, i nagle na ostatnim podjeździe przed Wadowicami, na samej końcówce (jakieś 13%) nagle odcina mi moc, zwalniam do 0 i wpadam centralnie do rowu.... masakra.

  Wstaje otrząsam sie i obolały dojezdzam do Wadowic gdzie czuję że muszę zrobić pitstop bo inaczej padne. Planowałem do KFC ale ilość osób mnie przeraziła i jadę kawałek dalej na BP, dłuższa przerwa rozmasowuję nogę, wjeżdża Burger, colca i uzupełniamy wodę na max, Ruszam dalej na najbardziej stromą ściankę całej edycji 180 metrów wspinaczki prawie cały czas pokazuje 15%....  po tym podjedzie który chyba lepiej było wchodzić zaczynam zdawać sobie sprawę że już pozostaje mi minimalizować straty do założonego czasu dojazdu :)

Zaczynam mieć jakieś zwidy i dwa razy wjezdzam za Suchą Beskidzką na zły podjazd który prowadzi do Makowa.
Kiedy już udaje mi się odnaleźć ślad, umysł zaczyna świrować i jak patrze na Garmina, to za każdym razem mam więcej zamiast mniej km do Makowa, ale w końcu udaje sie dotrzeć :).

Nie zatrzymuję się i jadę dalej kolejne podjazdy wchodzą, staram się nie rozglądać żeby nie świrować za podjazdem na Skomielną ubieram rękawice, kurtkę i nogawki, już zaczyna być bardzo zimno na zjazdach. Podjazd na Harkabuzy przez swoją długość znów doszczętnie mnie niszczy, i już tylko marzę o dotarciu do Czarnego Dunajca na kawę z Orlenu.

Zjazd wychładza mnie tak że ubieram dosłownie wszystko co mam w podsiodłówce, dojeżdżam na stację i ku mojemu zaskoczeniu o kawie mogę zapomnieć, malutki Orlen wielkości kiosku ruchu...
Kupuję tylko wodę i ruszam dalej.

Na ostatnich kilometrach mija mnie Jakub Szumański, chwile rozmawiamy ,ale mówie żeby cisnął dalej bo ja już mam umieralnie  .

Żółwim tempem melduję się na Głodówce o 06:23 z czasem 45:23- Dotarłem!!!



Co prawda nie udało się zrealizować większości założeń, ale i tak jestem zadowolony
że nie poddałem się mimo przeciwnością i dojechałem na finisz

A na Głodówce to już Miłe towarzystwo, rozmowy do wieczora dobre jedzenie i %% :)

Za to Kocham MPP i jak tylko będzie możliwość  to będę uczestniczył w kolejnych edycjach

Oczywiście największe podziękowania i ukłony dla Organizatorów
Tytuł: Odp: MPP 2023
: Wilk w 18 Wrz 2023, 23:08
To i ja dodam relację z mojego debiutu na MPP - bardzo dobrze się bawiłem, chętnie wrócę tu za rok! Jeszcze raz dziękuję za wszystko organizatorom.

Bardzo fajnie poczytać relacje pokazujące wyścig z różnych perspektyw.
A tutaj całkiem fajny film z tegorocznej edycji:

Tytuł: Odp: MPP 2023
: Żubr w 19 Wrz 2023, 08:41
Ależ wodzu, co wódz?!...

Nie no to taki komentarz na gorąco. Sarkazm. Zawsze jak cię maraton przeora to bardzo eee... narzekasz na to wszystko. Ale potem i tak zapomnisz i wracasz na te imprezy jak oszołom.
Tytuł: Odp: MPP 2023
: CFCFan w 21 Wrz 2023, 11:36
Czas nadrobić trochę zaległości! W związku z czym zapraszam Was na krótką relację z MPP, który miał miejsce nieco ponad tydzień temu 😊

Start w tej imprezie planowałem od początku sezonu. Miał to być swego rodzaju rozjazd po TransIberice. Spokojnie zakończenie sezonu ultra w miłej atmosferze. Jak co roku, największą niewiadomą była pogoda. Na szczęście od początku prognozy były bardzo optymistyczne!
Swoją przygodę z MPP zaczynam w Piątek o 12.10 na dworcu w Bielsku. Wskakuję do Pendolino i pędzę na północ. Droga mija szybko na oglądaniu morderczego etapu Vuelty z Col du Tourmalet na czele 😊 Po nieco ponad 6h melduję się w Gdyni. Tam pauza na makaron i przesiadka do PolRegio, który razem z innymi uczestnikami zabiera mnie na sam Hel.

Na miejscu jestem przed 21.00. Szybki odbiór pakietu u niezawodnych orgów z Koła Ultra. Byłem tam raptem 5 min a udało się ogarnąć wiele tematów :D Następnie zakupy w sklepie i melduję się na kwaterze. Krótkie pogaduchy z Darkiem i Cukrem. Prysznic i idziemy spać po 22.00.
Pobudka o 7.15. Śniadanie. Ostatnie poprawki przy rowerze. Pakowanie i ruszamy na start. Tam nadaje worek, który pojedzie busem na metę oraz odbieram nadajnik GPS. Na trasę zabieram dwa bidony (1l + 0,8L), rękawki, nogawki, wiatrówkę i dodatkowego buff’a. Do tego narzędzia – pompka, łyżki, imbusy, dętka x2, szkot. I to w zasadzie wszystko :D Ostanie zdjęcia i pogaduchy przed startem. W końcu wybija 9.00. Jest sygnał! Ruszamy!

Pierwsze 35 km równo i spokojnie za eskortą policyjną. W końcówce musiałem trochę podgonić, gdyż zaliczyłem pauzę na siku. We Władku jestem już w pierwszej grupie. Tempo idzie solidne. Grupa duża. Co jakiś czas ktoś mocniej szarpnie ale zaraz wszystko się znowu zbija. Jest nas spokojnie 30 zawodnika. W końcu zgaduję się z Cukrem i Adrianem. Trzymamy się na spokojnie w środku. Taki stan rzeczy nie trwa jednak długo. Na diabelskim 66 km znajduje się creme de la crème pierwszego etapu MPP. Niby tylko 1,6km ze średnim nachyleniem 6,8%. Ale jest jedno ale. A jest nim Nasz szanowny kolega Cukier 😊 Wychodzi na zmianę i robi wzorową selekcję. Na szczycie podjazdu zostajemy w trójkę, czyli plan zrealizowany w 100%.

Nie ma jednak czasu na odpoczynek. Szybko i sprawnie, po zmianach pokonujemy kolejne kilometry. To takie najważniejsze 30 min, na których trzeba wyrobić sobie przewagę aby zniechęcić resztę do pościgu. Pomimo tego dochodzi do Nas Jędrucha. Ma chłop zdrowie :D Jedziemy kilka kilometrów razem, niestety znów zostajemy we trzech. I tak się toczymy. Po 122 km szybka pauza w sklepie. Tutaj mija Nas Witek Kania, lecz zaledwie kilka kilometrów później już go doganiamy i wyprzedzamy.

Pracujemy równo do miasta Przywidz, znanego mi bardzo dobrze z Etapówki. Mamy tutaj kolejny, fajny podjazd na którym niestety zostaje Adrian. No nic. Zostajemy razem z Cukrem. Wiemy co robić w takiej sytuacji. Ciśniemy! Po trasie mijamy organizatorów, dzięki czemu załapaliśmy się na kilka fajnych fotek 😊

Kolejna pauza wypada nam na Orlenie w Starogardzie Gdańskim. Mamy tutaj 210 km. Pogoda super. Aż bym powiedział, że jest za ciepło. Uzupełniamy picie, coś na ząb i w drogę. Teraz czekają Nas bardziej płaskie tereny. No może poza ścianką w Kwidzynie, która po raz kolejny daje mi w kość. Oj, jak ja jej nie lubię :D Następna pauza to 297 km w wiosce Rogóźno. Jedziemy sobie razem, trzymamy równe, solidne tempo bez rwania. Przerwy też robimy sobie częstsze co by się dobrze nawadniać i regenerować. Wszak ja jestem po Iberice a Cukier po PBP. Nie ma co szarżować, trzeba jechać rozsądnie.

Kolejne kilometry to walka z asfaltami słabej jakości – wizytówka Kujawsko – Pomorskiego 😊 Podziwiamy bardzo fajny zachód słońca i już wieczorem docieramy do Dobrzynia na 357 km, gdzie znów szybko pauzujemy na Orlenie. Cukier ubiera cieplejsze ciuchy, picie i jazda. Po przebyciu 427 km mijamy Włocławek z super brukiem w centrum! Poezja! Tam też na Orlenie robimy solidną pauzę. Tym razem ja się ubieram i wciągam pierwszy, ciepły posiłek – zapiekankę. Do tego obowiązkowo kawka. Gdy szykujemy się do startu mijają Nas Adrian i Witek. Ruszamy i mamy ich w zasięgu wzroku. Jednak odpuszczamy pościg. Witek ciągnie zbyt mocno. Dajemy mu szanse się wyszaleć i równo pykamy sobie po zmianach.

W końcu spotykamy uciekająca dwójkę gdy ubierają cieplejsze ciuchy na noc. Szybko Nas dochodzą i chwile jedziemy razem. Witek oznajmia, iż chce jechać cały dystans po swojemu czyli SOLO. Ok. Nie ma problemu. Zostaje ciut w tyle a my w trzech ruszamy szybciej. Noc jest przyjemna. Wiatr wieje lekko, więc nic nam nie przeszkadza. No może poza sennością, która zaczyna powoli atakować.

Na 530 km znów mamy fajną stację paliw. Tym razem jest to Circle K. Pauza na kawę, 7-Daysa i jakiegoś batona. Przy okazji pogaduchy z miejscową młodzieżą, która mozolnie wraca z imprezy. Wszak dochodzi 3.00. Ruszamy na ostatnie, płaskie 200 km. Pokonujemy wiadukt nad A2 oraz bardzo fajne, leśnie dróżki z dobrą nawierzchnią. Tutaj też miewam poranne kryzysy ze spaniem. Wypijam colę, trochę gadam z kolegami i już lepiej. Uff.

Sprawinie pokonujemy kolejne kilometry aż tu trach! Wpadam do dziury jakiejś dziury w nawierzchni i słyszę odgłos przypominający pękanie carbonu. Ohoho. Czyżby kapeć? Czekam kilka sekund w niepewności ale wszystko jest ok. Melduję chłopakom, że możemy pędzić dalej. Wschód słońca i poranne mgły witają Nas w okolicy kopalni Bełchatów. Tak dobrze się nam jedzie, iż rezygnujemy z pauzy na Orlenie. Zatrzymujemy się dopiero na 670 km w wiosce Kodrąg, gdzie mamy do dyspozycji lokalną stację Oltan. To był dobry wybór. Jest kawa, toaleta a nawet panini z szynką i serem. Dochodzi też 8.00, więc robi się coraz cieplej. Dlatego każdy z Nas zrzuca rękawki czy też nogawki. W tym momencie po raz kolejny wyprzedza Nas Witek. Może i jedzie ciut wolnej, ale za to jego przerwy są krótsze. I to jest na pewno główny powód, dla którego Nas wyprzedza. Gdy już chcemy ruszać zerkam na moje tylne koło. Ohoho. Już wiem co tak trzasło nocą. Moja obręcz w tylnym kole! Niestety, jest pęknięta. Widać na załączonych zdjęciach. Na szczęście tubeless wytrzymał i mogę spokojnie śmigać dalej. Nawet nie musiałem dopompować koła.
Ostatnie płaskie kilometry pokonane. W sumie mamy już 726 km w nogach i zaczynamy zaliczać podjazdy na Jurze! Z ciekawostek to w 24h brutto zrobiliśmy 711,5 km 😊 Uważam, iż to bardzo dobry wynik.

Jura. Pierwszy podjazd, drugi i znów zostajemy we dwóch z Cukrem. Adrian niestety odpada i jedzie sobie swoim tempem. Jura jest piękna, ale również bardzo mecząca. Tutejsze krótkie, sztywne podjazdy oraz coraz większy upał dają mi się we znaki. Na szczęście jest Nas dwóch. I tutaj Cukier przejmuje pałeczkę i dyktuje fajne, równe tempo. Mijamy piękne zamki w Bobolicach oraz Mirowie. Następnie Ogrodzieniec i przy okazji przemykamy obok Pustyni Błędowskiej. Kolejna pauza ma miejsce za Olkuszem na stacji paliw Moya. Właśnie tutaj znajdujemy się na 800 km Naszej trasy. Picie uzupełnione. Ustalamy, iż następna przerwa po ok. 100 km i potem dzida do mety.

Droga w kierunku Wadowic to kontynuacja ścianek z Jury. Właśnie tutaj zdałem sobie sprawę, dlaczego tak rzadko odwiedzam te tereny na rowerze :D Zdecydowanie bardziej wolę długie i spokojne podjazdy w Beskidach, niż tutejsze sztajfy 😊 Na większości pojazdów Cukier na mnie czeka. Czuję, iż jedzie się mi coraz gorzej. Do tego ten upał… Po całej nieprzespanej nocy daje konkretnie popalić. W końcu zjazd do Wadowic. I tutaj zmiana planów. Awaryjny zjazd na szybkie tankowanie. Zaliczone raptem 60 km a w bidonach mam już sucho…

Za Wadowicami zaczyna się odcinek 40 km, który jak dla mnie jest największą porażką trasy tegorocznego MPP. Pierw jazda ścieżką, po której łazi pełno ludzi z dziećmi na małych rowerkach. Jedziemy bardzo wolno a pomimo tego mamy kilka niebezpiecznych sytuacji. Później zaliczmy Gołębiówkę – bardzo fajny, sztywny (15%) podjazd. Polecam! Następnie kręcimy się po okolicy jak malta w betoniarce i wspinamy na wszystkie możliwe ścianki. W mojej ocenie to było bez sensu. Do tego dochodzą szybkie i niebezpieczne zjazdy. Współczuję tym co jechali tutaj nocą. Gdy do mety zostaje 120 km mówię do Cukra, że to koniec Naszej współpracy. Chłop ma dziś nogę, ulubioną pogodę. Bez sensu aby na mnie czekał na większości górek. Cukier z oporami ale przyjmuje komunikat. I tak oto rozdzielamy się w Zembrzycach i ruszamy do mety każdy swoim tempem. Ufff. Od razu lepiej mi się jedzie :D

Przed Makowem jeszcze jeden, bezsensowny objazd i zaczynamy ostatnie 100 km. Zaliczam kolejne ścianki, ale te tutaj już są ułożone i wybrane w sposób mający sens. Brawo! Na 940 km w Spytkowicach ostatni postój na Orlenie. Zjadam zapiekankę, sprawdzam sytuację na monitoringu. Cukier popędził jak szalony. Natomiast nad Witkiem mam cały czas zapas ok. 2h. Luzik. Wystarczy spokojnie dojechać do mety. Długa wspinaczka na Harkabuz, gdzie powoli zapada zmrok. Fajnie tutaj! Szczerze to pierwszy raz zaliczam te okolice. Zjazd i przed Czarnym Dunajcem staję na poboczu za potrzebą.

Nagle, obok zwalnia jakiś samochód i ktoś na mnie krzyczy… WTF?!?! Odwracam się, a to maestro Wojtek we własnej osobie razem z Karolem :D O jaaa! To Ci dopiero niespodzianka 😊 Dziękuję chłopaki! Zatrzymują się kawałek za rondem. Podbijam do nich i gadamy chwilkę co i jak na maratonie. Powiem szczerze, iż zaskoczyli mnie totalnie :D No ale cóż, jest jeszcze robota do zrobienia. Zbijamy piątkę i ruszam w kierunku mety. Na pamiątkę Karol robi mi jeszcze superskie foto 😊 Dziękuję!

Powoli wspinam się do wioski Ząb. Takie podjazdy to ja rozumiem! A nie jakieś tfu, tfu coś co było za Wadowicami… Szybki, nocny zjazd do Poronina i znowu wspinaczka jakimiś bocznymi dróżkami przez Murzasichle (to też akurat było bez sensu). Nie maja litości organizatorzy. Ciekawe czy ten, kto układał te ostatnie 200 km przejechał to rowerem? Obstawiam, że nie bo w weekend by się nie wyrobił :D Ostatni zjazd i finalny podjazd na Głodówkę. Ten znam już bardzo dobrze, wiec jedzie się go całkiem przyjemnie 😊

I tak oto po o godzinie 22:43 melduję się pod schroniskiem. Jest muzyka. Jest miłe przywitanie. Gratulacje. Medal. Piwko 😊 Jest idealnie! 1001 km pokonałem w 37h i 43 min. Czas z 2020 roku poprawiony :D W tym było 3h przerw – podaję dla lubiących statystyki 😊
W schronisku spotykam Cukra. Chwilka uprzejmości, foteczki. Zjadam makaron i gadam z organizatorami. Atmosfera jest total sztosik. Takie coś co właśnie bardzo lubię. W końcu zbieram się spać. Kładę się na łóżku i zasypiam… Wstaję o 3.00. Idealna okazja aby w końcu się okąpać 😊 Do tego jestem głodny, wiec wracam do schroniska i zaliczam jakieś ciasta oraz chipsy. Tylko to mieli. O 4.00 senność znowu atakuje wiec wracam do łóżka. O 9.00 druga pobudka. Spacer na śniadanie. Następnie dłuuuga integracja z innymi finiszerami, których z godziny na godzinę przybywa. Widok na Taterki mamy prima sort.

W końcu o 16.00 zbieram się i ruszam w drogę powrotną do BB. Tutaj wyszło niecałe 140 km rozjazdu.

Podsumowując. Bardzo gorąco polecam Wam MPP i zachęcam do udziału w 2024 roku. Jest to maraton specyficzny, jedyny w swoim rodzaju. Zdecydowanie inne wyzwanie niż BBT. Kto raz wystartuje, ten na pewno będzie chciał wrócić na jego trasę 😊

Na sam koniec wrzucam Wam jeszcze małe podsumowanie od strony finansowej. Temat zazwyczaj pomijamy, aczkolwiek na pewno większość z Was jest nim zainteresowana. Moje wydatki na MPP kształtowały się następująco:
•   Wpisowe – 350,00 zł
•   Bilety na pociągi BB – Hel – 260,00 zł
•   Noclegi  - 80,00 zł
•   Zakupy przed startem – 140,00 zł
•   Zakupy podczas maratonu – 350,00 zł
•   Zakupy na mecie + powrót do BB – 120,00 zł

Łącznie daje nam to kwotę 1300,00 zł. Dużo? Mało? Nie wiem. Na pewno komfortowo 😊

Temu kto dotarł do końca mej opowieści gratuluję! A jak macie jakieś pytania, dajcie znać w komentarzach!
Tytuł: Odp: MPP 2023
: łatośłętka w 21 Wrz 2023, 12:16

Składny, fajny, dynamiczny opis - jak i jazda.
Dziękuję!

/.../ Widać na załączonych zdjęciach. /.../

Te gdzie?
Tytuł: Odp: MPP 2023
: CFCFan w 21 Wrz 2023, 12:18
A bo to pisane pod kątem fanpage na FB. Tam będą wrzucone XD
Tytuł: Odp: MPP 2023
: podjazdy w 21 Wrz 2023, 12:51
Drogi ten pociąg, no ale luksus kosztuje.
Tytuł: Odp: MPP 2023
: CFCFan w 21 Wrz 2023, 13:59
Bardziej czas bym powiedział. Bo luksusu to tam nie było. Ot tak standardowo w tym Pendolino XD
Tytuł: Odp: MPP 2023
: podjazdy w 21 Wrz 2023, 14:10
Bardziej czas bym powiedział. Bo luksusu to tam nie było. Ot tak standardowo w tym Pendolino XD
W pierwszej klasie podobno jest lepiej, ale chyba nie da się kupić biletu na pierwszą klasę z przewozem roweru?
Tytuł: Odp: MPP 2023
: gkjanek w 21 Wrz 2023, 14:37
Czyli nie tylko ja miałem takie przemyślenia co do odcinka za Wadowicami. Podejrzewałem że moja negatywna opinia na temat tego  odcinka była spowodowana dużym zmęczeniem. A tu proszę takie zaskoczenie. Ja sam nie lubię bezsensownie dokładać kilometrów i metrów w górę na tak długiej trasie. Do Wadowic mi się jechało bardzo dobrze.
Tytuł: Odp: MPP 2023
: podjazdy w 21 Wrz 2023, 15:08
Ja też pisałem, że w sumie to góry ominięte, widokowo miernie, lepiej byłoby tak jak kiedyś, 3-4 duże przełęcze w Beskidzie Wyspowym, Gorcach i na Spiszu, niż ta drobnica w Beskidzie Makowskim.
Tytuł: Odp: MPP 2023
: maciek70 w 21 Wrz 2023, 15:41
Moje wrażenia zupełnie inne. Lubię pagóry i fajnie się jechało, duuuużo lepiej niż okrążanie płaskiej dziury w ziemi, które mnie zmuliło psychicznie zupełnie.

Ścieżka z Wadowic w stronę zalewu - ja jechałem wczesnym rankiem i byłem sam :)
Ale problem chyba leży gdzie indziej. Jak się buduje taki ciąg to chyba warto pomyśleć o pieszych i zbudować równolegle coś dla nich. Bo droga główna obok nie ma chodnika na całej długości i jej ruchliwość zniechęca do spacerów wzdłuż nawet jak ten chodnik jest. IMO błąd projektanta.
Tytuł: Odp: MPP 2023
: PABLO w 21 Wrz 2023, 15:49
Ale problem chyba leży gdzie indziej. Jak się buduje taki ciąg to chyba warto pomyśleć o pieszych i zbudować równolegle coś dla nich.

Jak się wyznacza trasę ultramaratonu to najlepiej w ogóle unikać miejsc, gdzie jest obowiązek jazdy DDR obok jezdni.
Tytuł: Odp: MPP 2023
: Wilk w 21 Wrz 2023, 16:40
Moje wrażenia zupełnie inne. Lubię pagóry i fajnie się jechało, duuuużo lepiej niż okrążanie płaskiej dziury w ziemi, które mnie zmuliło psychicznie zupełnie.

Dla mnie też nie był zły ten kawałek za Wadowicami. Niejako znakiem firmowym MPP jest to, że trasa co roku jest inna - a ta pierwsza ścianka (najcięższa na tegorocznym maratonie) Leśniówka była po raz pierwszy w historii (podobnie jak Harkabuz), ta trzecia Marcówka raz już była, a po tylu edycjach to naprawdę nie jest ławo coś nowego znaleźć ;)

Innymi słowy - MPP jechał już tyle razy, ze wiele ścianek trzeba powtarzać, a w tym roku trasa była taka, że te ścianki coś wnosiły, bo były naprawdę ciężkie, bez tego to te góry by trochę za łatwe były. A tak w skrócie to wygląda większość pasa pogórzy - to są ostre ścianki, które często dają w kość bardziej niż wyższe góry. Zjazdy nocą rzeczywiście były z tego wredne, ale do przeżycia, bo drogi choć kręte i wąskie to były z dobrym asfaltem.

To jak oceniamy dany odcinek w dużej mierze zależy od tego o jakiej porze tam jechaliśmy. Ja z Wadowic wyjeżdżałem pewnie koło 23 - to na tej drodze rowerowej było zupełnie pusto i całkiem fajnie się jechało. Natomiast masakra była koło 19-20 na wyjeździe z Olkusza, tam się jechało długi podjazd w sznurze samochodów, w ogóle cała Jura wypadła mi z solidnym ruchem, bo było to niedzielne popołudnie. Paweł, który jechał Jurę ładnych parę godzin wcześniej pewnie miał zupełnie inne spostrzeżenia, na Jurze sensowny ruch, z kolei w Wadowicach jechał późnym niedzielnym popołudniem, w czasie gdy przypadł szczyt ruchu na tej ścieżce rowerowej.
Tytuł: Odp: MPP 2023
: podjazdy w 21 Wrz 2023, 17:20
W Wyspowym się namnożyło stromych ścianek, możecie tam zajrzeć. 
Można ułożyć trasę, na której wielu pozna co to jest sól kolarstwa  ;D
Teraz już te ścianki 20-25% nachylenia mają kontynuację na przestrzał, więc można poszaleć.
Tytuł: Odp: MPP 2023
: Wilk w 21 Wrz 2023, 18:13
Wyspowy to był w zeszłym roku i była jedna z najostrzejszych ścianek, czyli Młyńczyska  ;). W tym roku jechaliśmy natomiast zupełnie od drugiej strony.
Tytuł: Odp: MPP 2023
: podjazdy w 21 Wrz 2023, 19:33
Wyspowy to był w zeszłym roku i była jedna z najostrzejszych ścianek, czyli Młyńczyska  ;). W tym roku jechaliśmy natomiast zupełnie od drugiej strony.
Krótki, ale solidny podjazd (27%) jest na szosie z Laskowej do Limanowej, ale przez stadninę koni.
Tytuł: Odp: MPP 2023
: Wycior w 22 Wrz 2023, 08:30
Krótki, ale solidny podjazd (27%) jest na szosie z Laskowej do Limanowej, ale przez stadninę koni.
Uprzejmie proszę o nie podawanie pomysłu takiego podjazdu, gdyż jeszcze pojawi się on na trasie MPP i będę musiał znów pchać rower pod górę. ;)
Tytuł: Odp: MPP 2023
: zly-sze w 22 Wrz 2023, 10:02
Ale jako pierwszy górski to w sam raz. Taki na zniszczenie przed górami.  ;D
Tytuł: Odp: MPP 2023
: maciek70 w 22 Wrz 2023, 10:23
Kurde, najmocniej dorzucają do pieca Ci co nie jechali  ::)
Tytuł: Odp: MPP 2023
: Wycior w 22 Wrz 2023, 10:30
Kurde, najmocniej dorzucają do pieca Ci co nie jechali  ::)
Ja jechałem  :)
Tytuł: Odp: MPP 2023
: zly-sze w 22 Wrz 2023, 10:33
Kurde, najmocniej dorzucają do pieca Ci co nie jechali  ::)

No może w tym roku nie dojechałem, ale 5x to jednak dojechałem.
Tytuł: Odp: MPP 2023
: podjazdy w 22 Wrz 2023, 11:34
Ale jako pierwszy górski to w sam raz. Taki na zniszczenie przed górami.  ;D
Ale przed nim na pogórzu jeszcze dwie osiemnastki można wkomponować  :icon_twisted:
Tytuł: Odp: MPP 2023
: 4gotten w 22 Wrz 2023, 11:41
Ale jako pierwszy górski to w sam raz. Taki na zniszczenie przed górami.  ;D
W tym roku pierwsza ścianka za Wadowicami tak na mnie zadziałała. Przed nią wjeżdżałem wszystko, byłem zwycięzcą ;D
Po niej miałem zajechane nogi, zniszczoną psychikę i wiara we własne możliwości upadła. Skończyło się później wielokrotnym pchaniem, zniszczeniem bloków i odparzeniami stóp od gorącego asfaltu :icon_redface:

Tytuł: Odp: MPP 2023
: Wilk w 22 Wrz 2023, 12:32
Krótki, ale solidny podjazd (27%) jest na szosie z Laskowej do Limanowej, ale przez stadninę koni.

Byłem na Laskowej - i to już jest IMO podjazd bez sensu, tego pewnie nawet najmocniejsi nie będą w stanie wjechać. To jest kilometr ze średnim nachyleniem 19% i długie odcinki koło 25%. To się na świeżo wciąga z potężną walką, a co dopiero przy 900km w nogach.
Tytuł: Odp: MPP 2023
: podjazdy w 22 Wrz 2023, 12:37
Byłem na Laskowej - i to już jest IMO podjazd bez sensu, tego pewnie nawet najmocniejsi nie będą w stanie wjechać. To jest kilometr ze średnim nachyleniem 19% i długie odcinki koło 25%. To się na świeżo wciąga z potężną walką, a co dopiero przy 900km w nogach.
To jest właśnie ta słynna sól kolarstwa :lol: Na nasze szczęście takie asfalty szybko się degradują, więc po kolejnej zimie pewnie jakość spadnie na tyle, że wyleci z ewentualnych planów  ;)
Tytuł: Odp: MPP 2023
: Wycior w 22 Wrz 2023, 12:53
Byłem na Laskowej - i to już jest IMO podjazd bez sensu, tego pewnie nawet najmocniejsi nie będą w stanie wjechać. To jest kilometr ze średnim nachyleniem 19% i długie odcinki koło 25%. To się na świeżo wciąga z potężną walką, a co dopiero przy 900km w nogach.
A to TEN podjazd na Laskowej, gdzie dzieciaki codziennie na swoich małych rowerkach do szkoły 3x na dobę tam i z powrotem  ;D.
Jestem na NIE
Tytuł: Odp: MPP 2023
: Wilk w 22 Wrz 2023, 13:38
A to TEN podjazd na Laskowej, gdzie dzieciaki codziennie na swoich małych rowerkach do szkoły 3x na dobę tam i z powrotem  ;D.
Tam to tylko dzieciaki Pabla są w stanie wjechać  :P

A poważnie - sądzę, że tam jest po prostu za duże to nachylenie by miało sens na takim wyścigu. IMO wartością graniczną tego co ma sens na szosowym wyścigu to jest lekko powyżej 20% i to na niezadługim kawałku. A 25% to już zmusi do zejścia prawie każdego, może jeden Mariusz Cukierski to wciągnie, ale on jeździ po górach jak Pantani :P

A na Laskowej jest zauważalnie więcej niż 20% (maksy dochodzą do 27%) i do tego trzyma to naprawdę długi odcinek. Do tego podjazd jest ciężki psychicznie - bo to generalnie jest długa prosta puszczona czołowo pod ostre zbocze. Jadąc tam zostawiłem bagaż na dole, a i tak nie wciągnąłem tego "kanonicznie", czyli na raz - bo pod sam koniec bujnęło mi rowerem, skręciło kierownicę i musiałem się zatrzymać i później ruszać na takim nachyleniu ;). Tak wiec całość na rowerze, ale jednak z zatrzymaniem.

Na takie podjazdy to trzeba już mieć bardzo lekkie przełożenia z MTB, a i z takimi to będzie bardzo ciężka walka; natomiast na szosowych przełożeniach i z 900km w nogach to prawie nikt tego nie wciągnie.
Tytuł: Odp: MPP 2023
: podjazdy w 22 Wrz 2023, 14:25
Do tego podjazd jest ciężki psychicznie - bo to generalnie jest długa prosta puszczona czołowo pod ostre zbocze.
Na wyścigu psychikę miażdżyłby też fakt, że podjazd można objechać w 10 minut wygodną szosą w dolinie, gdzie nachylenie jest rzędu 2%   :P To by była taka perełka, zupełnie bezsensowna ścianka wciśnięta po to, aby niemal nikt nie mógł powiedzieć, że pokonał całą trasę w siodle. Bo brakowałoby tych kilkuset metrów  :o

Nota bene kilka kilometrów dalej jest drugi podobny na szlaku rowerowym na Pasierbiecką Górę, wąska droga przez las, też da się z niej pętlę wyprowadzić. Też bardzo trudno wjechać, bo jeszcze las i często na szosie jakieś leśne odpady po deszczu, piasek igliwie - nie pomagają  :D

Fajną pętelkę można ułożyć:


(https://www.podrozerowerowe.info/uploader/data/0e69997aa5166ff0ac6b97712a8bc6045e0cc4c3.png) (https://www.podrozerowerowe.info/uploader/data/0e69997aa5166ff0ac6b97712a8bc6045e0cc4c3.png)
Tytuł: Odp: MPP 2023
: Wycior w 22 Wrz 2023, 15:06
Jestem absolutnie przeciw takim analizą. "Bawimy się zapałkami". Organizator czyta forum. Obyśmy się potem nie dziwili, że będzie przewalone na MPP :D
Tytuł: Odp: MPP 2023
: zly-sze w 22 Wrz 2023, 16:12
Jestem absolutnie przeciw takim analizą. "Bawimy się zapałkami". Organizator czyta forum. Obyśmy się potem nie dziwili, że będzie przewalone na MPP :D

Wiesz, to może być dla orga inspiracja. Nie raz i nie dwa widywałem tłumy spacerujących kolarzy na mpp.  ;D
Tytuł: Odp: MPP 2023
: podjazdy w 22 Wrz 2023, 16:31
Wiesz, to może być dla orga inspiracja. Nie raz i nie dwa widywałem tłumy spacerujących kolarzy na mpp.  ;D
Taki podjazd musiałby wnosić coś ciekawego do trasy, gdy np. ukończono przejazd przez Porębę, Działek i Obajtki do Pcimia, to wtedy taki odcinek miałby ogromną szansę na pojawienie się, bo by wnosił dużo nowego, nowy przejazd z Dobczyc. Brakuje jednak jeszcze trochę na grzbiecie. Podobny efekt rażenia miałaby pewnie szosa przez Suchą Polanę, ale tam budując drogę zainwestowano w szuter.
Tytuł: Odp: MPP 2023
: maciek70 w 22 Wrz 2023, 17:31
Ciągle mam nadzieję, że nie skończy się szosową odmianą pachulszczyzny tylko dalej będzie to maraton dający radość z _jazdy_.
Tytuł: Odp: MPP 2023
: MaciekK w 22 Wrz 2023, 22:05
Ciągle mam nadzieję, że nie skończy się szosową odmianą pachulszczyzny tylko dalej będzie to maraton dający radość z _jazdy_.

Nie ma strachu, chłopaki które układają MPP sami jeżdżą i bezsensownych ścianek w pięciu edycjach do tej pory nie doświadczyłem. W mojej subiektywnej opinii - osoby jadącej ścieżką za Wadowicami wieczorem - w tym roku był jeden z najfajniejszych i najbardziej wymagający górskich odcinków do tej pory. Harkabuz to chyba najbardziej spektakularny podjazd w historii, końcówka drogą Oswalda Balzera też bardzo klimatyczna, prawdziwa górska droga a nie jakaś jazda między stodołami szlakiem TdP. Ścianki w nocy poprzedzającej metę w tej mgle, w obie strony - sztos, tych halucynacji nie zapomnę nigdy :)
Tytuł: Odp: MPP 2023
: Wilk w 22 Wrz 2023, 22:56
Nie ma strachu, chłopaki które układają MPP sami jeżdżą i bezsensownych ścianek w pięciu edycjach do tej pory nie doświadczyłem.

Dokładnie, w mojej opinii trasy MPP są projektowane bardzo dobrze, jest dobre wyważenie pomiędzy skalą trudności, a przyjemnością z jazdy. Do tego mamy duże urozmaicenie warianrów z roku na rok. To jednak nie jest poziom Zbója czy niektórych segmentów RTP, gdzie już czasami są na siłę napchane wszystkie możliwe ścianki w okolicy. Kto narzeka na trasę MPP niech sobie przejedzie np. finałowy segment RTP - i wtedy zobaczy, ile da się wepchać ostrych ścianek w stosunku do dystansu :lol:

A na MPP górski odcinek jest ciężki (zawsze to tak oscyluje koło 3000m w pionie na ostatnich 150km), ale nie ekstremalnie ciężki. I też dużo tych podjazdów wymusza meta położona na 1140m, to od Wisły już mamy prawie 1000m w pionie na samej różnicy wysokości, trasa dokłada więc do tego ok. 2000m. A dla porównania na RTP na pierwszych 90km było koło 3000m w pionie, przy dużo mniejszej różnicy wysokości pomiędzy początkiem i końcem, to już był parametr bliski ekstremum.

Tak więc nie ma się co obawiać o poziom trasy, bo to już od iluś lat trzyma wysoki poziom. Bardzo dobrym rozwiązaniem IMO było wydłużenie dystansu do 1000km, to fajnie zwiększyło trudność, a jednocześnie dało organizatorom dużo większe możliwości w planowaniu. Poza tym fajnie jednak mieć tego "tysiaka" na liczniku jak się wjeżdża na metę  :lol:
Tytuł: Odp: MPP 2023
: podjazdy w 22 Wrz 2023, 23:38
To jednak nie jest poziom Zbója czy niektórych segmentów RTP, gdzie już czasami są na siłę napchane wszystkie możliwe ścianki w okolicy.
One nie są na siłę, oglądałem te segmenty, większość miałem przy różnych okazjach wycieczek już zrobionych. To jest taki wyścig, że są dobierane trudne segmenty, które możesz połączyć łatwiejszymi odcinkami w dolinach. Trzeba pamiętać, że RTP nie jest wyścigiem czysto szosowym, co daje większą możliwość planowania ciekawych segmentów z wykorzystaniem szutrowych łączników. Ponadto segment może kończyć się lub zaczynać na górze, co daje możliwość wkomponowania ślepych uliczek do wysoko położonych przysiółków. MPP jest niejako przypisany do asfaltu i przelotowy (jedyny podjazd bez zjazdu na drugą stronę to Głodówka / Cyrhla nad Białką), co znacznie ogranicza wkomponowywanie trudnych ścianek do trasy.
Tytuł: Odp: MPP 2023
: MaciekK w 22 Wrz 2023, 23:55
Trzeba pamiętać, że RTP nie jest wyścigiem czysto szosowym, co daje większą możliwość planowania ciekawych segmentów z wykorzystaniem szutrowych łączników.

To jest raczej stwierdzenie z kategorii dorabiania terorii do praktyki. Paweł planuje segmenty ekstremalnie selektywne celowo, w tym, roku akurat niemal w 100% asfaltowe. Wiele to nie pomogło, większość uczestników wzięła by w ciemno segmenty gravelowe z zeszłego roku zamiast dymania asfaltem na Modre Sedlo.
Ad rem - wyścig 1000km to nie jest wielodniówka i powinien mieć tzw. flow. MPP to wzorcowa impreza i doradzanie nadziewania losowych ścianek na trasę to trochę "uczenie ojca jak robić dzieci".
Tytuł: Odp: MPP 2023
: podjazdy w 23 Wrz 2023, 00:02
Wiele to nie pomogło, większość uczestników wzięła by w ciemno segmenty gravelowe z zeszłego roku zamiast dymania asfaltem na Modre Sedlo.

Byłem w listopadzie ubiegłego roku po raz chyba piąty na tej przełęczy, w ramach wycieczki. Jedna z moich ulubionych przełęczy, ale bardzo trudna. Wiem, wycieczka to nie wyścig, ale przełęcz nieprawdopodobnie piękna, zwłaszcza jak się trafi na warun.
(https://www.podrozerowerowe.info/uploader/data/e6b75bf994ddc18b8137f7b16f58b6ca04d0c863.jpg) (https://www.podrozerowerowe.info/uploader/data/e6b75bf994ddc18b8137f7b16f58b6ca04d0c863.jpg)

Być może lepiej by było zrobić jeden segment trudny, selektywny, zaś potem kilka po prostu dla nacieszenia się jazdą. Są takie odcinki, gdzie masz długie zjazdy dolinami, to byłby całkiem przyjemny segment, nawet jeśli poprzedzony ścianką.

Co do stromych ścianek na MPP, to o ile pamiętam w historii było ich całkiem sporo, ale faktycznie w tym roku tylko jedna i to krótka. To nie jest tak, że ten wyścig jest pod koniec płaski, po prostu skoro Młyńczyska, Wierch Młynne, Makowska, Końcówka (Hujówka/Bieńkówka) już były grane, to warto wiedzieć, że można znaleźć zamiennik.
Tytuł: Odp: MPP 2023
: Wilk w 23 Wrz 2023, 12:20
Byłem w listopadzie ubiegłego roku po raz chyba piąty na tej przełęczy, w ramach wycieczki. Jedna z moich ulubionych przełęczy, ale bardzo trudna. Wiem, wycieczka to nie wyścig, ale przełęcz nieprawdopodobnie piękna, zwłaszcza jak się trafi na warun.
Na RTP też były niesamowite widoki, bo na Modre Sedlo wjeżdżaliśmy w maju, gdy u góry jeszcze leżał śnieg, samą końcówkę jechało się w śnieżnym tunelu.

(https://www.podrozerowerowe.info/uploader/data/e3081d0525608e098d6b3836a6da26743b8362ef.jpg) (https://www.podrozerowerowe.info/uploader/data/e3081d0525608e098d6b3836a6da26743b8362ef.jpg)

Być może lepiej by było zrobić jeden segment trudny, selektywny, zaś potem kilka po prostu dla nacieszenia się jazdą. Są takie odcinki, gdzie masz długie zjazdy dolinami, to byłby całkiem przyjemny segment, nawet jeśli poprzedzony ścianką.

RTP ma inne założenia niż MPP, to jest jednak zupełnie innego typu wyścig, to się już jedzie jak imprezę wielodniową, podczas gdy 1000km to jedziesz na jednym mocnym uderzeniu (nawet jak śpimy). I do tego RTP to jednak jest wyścig stricte górski, dlatego tam obowiązkowe segmenty mają bardzo dużą skalę trudności. I też z tego powodu róznica pomiędzy MPP i RTP zarówno w trudności, jak i czasie jazdy jest większa niż by mówił sam stosunek dystansu 1000km vs 1500km.

Jednym słowem to są jednak innego typu imprezy i ciężko je porównywać, przy czym obie są świetne w swoich klasach, z regularnie rozgrywanych to IMO najciekawsze imprezy szosowe w Polsce, do tego obsada zawsze jest mocna. MPP to bardziej można porównywać do BBT, bo to się w podobny sposób jedzie - i tu moim zdaniem MPP zdecydowanie wygrywa, to dużo lepsza i ciekawsza impreza, też sporo trudniejsza.
Tytuł: Odp: MPP 2023
: Bubu w 23 Wrz 2023, 17:57
Wszystkie relacje szybszych kolegów przeczytałem z zapartym tchem i wypiekami na twarzy. :) Nie ma co, trzeba się uczyć od lepszych, trenować, jeździć, to może i mnie się uda kiedyś... Szczególne gratulacje i podziw dla tych, którzy złamali 2 doby - to już rzeczywiście, nazwijmy to, wynik prestiżowy. :)
Pora zatem na (nieco mniej emocjonującą) relację zawodnika z dolnych stanów średnich: https://sasieczno.pl/relacje/2023-maraton-polnoc-poludnie/ :)
Miłego czytania!
Tytuł: Odp: MPP 2023
: 4gotten w 23 Wrz 2023, 18:45
⏫⏫
Fajnie się czytało.
Muszę się zmobilizować i przy następnej okazji też napisać jakąś relację.
Tytuł: Odp: MPP 2023
: memorek w 24 Wrz 2023, 10:36
Miłego czytania!
Okazuje się, że ultra jest bardzo pouczające. Dowiedziałem się, że istnieje coś takiego, jak "kajakarstwo zwałkowe". Przypomina niektóre wyścigi szosowe. Niby płyniesz kajakiem, ale więcej go przenosisz. Niby wyścig szosowy, ale co chwilę szutr i bruk. :)

Muszę się zmobilizować
Też muszę. Choć od czasu, kiedy relacja z MRDP, prawie gotowa, utknęła poprawkach korektorskich, jakoś nie mogę znaleźć weny.  ;D

Marek
Tytuł: Odp: MPP 2023
: Bubu w 24 Wrz 2023, 11:11


Miłego czytania!
Dowiedziałem się, że istnieje coś takiego, jak "kajakarstwo zwałkowe". Przypomina niektóre wyścigi szosowe. Niby płyniesz kajakiem, ale więcej go przenosisz. Niby wyścig szosowy, ale co chwilę szutr i bruk. :)

Hola, hola! W zwałce cała zabawa polega na tym, by wbrew wszystkiemu kajaka jednak nie przenosić, a nawet z niego nie wysiąć.
I, co interesujące, jest to też sport zespołowy - jest nawet powiedzenie, że nie ma zbyt trudnych przeszkód, są tylko niedostatecznie zgrane zespoły zwałkowe
Jak jesteś chętny spróbować, to pewnikiem późną zimą lub wczesną wiosną coś będziemy spływać, zapraszam.
Tytuł: Odp: MPP 2023
: PABLO w 24 Wrz 2023, 11:24
W zwałce cała zabawa polega na tym, by wbrew wszystkiemu kajaka jednak nie przenosić, a nawet z niego nie wysiąć.

To tak samo jak w łojeniu szeroko rozumianym krzalem z użyciem roweru.
Tytuł: Odp: MPP 2023
: Darecki w 24 Wrz 2023, 11:32
godz. 5:50 , końcówka na ostatnim podjeździe - niezapomniany widok

(https://www.podrozerowerowe.info/uploader/data/93cd683a6bcee581d20975652230388126417403.jpg) (https://www.podrozerowerowe.info/uploader/data/93cd683a6bcee581d20975652230388126417403.jpg)
Tytuł: Odp: MPP 2023
: Wilk w 24 Wrz 2023, 13:17
Wszystkie relacje szybszych kolegów przeczytałem z zapartym tchem i wypiekami na twarzy. :) Nie ma co, trzeba się uczyć od lepszych, trenować, jeździć, to może i mnie się uda kiedyś... Szczególne gratulacje i podziw dla tych, którzy złamali 2 doby - to już rzeczywiście, nazwijmy to, wynik prestiżowy. :)
Pora zatem na (nieco mniej emocjonującą) relację zawodnika z dolnych stanów średnich: https://sasieczno.pl/relacje/2023-maraton-polnoc-poludnie/ :)
Miłego czytania!

Doskonała relacja, bardzo szczegółowa i do tego mnóstwo ciekawostek turystycznych, których część była dla mnie nowością. Tak więc nie masz co tak się żyłować żeby te 48h poprawiać - bo wtedy to wszystko tylko przelatuje przed oczami  :lol:

Fajnie się czytało.
Muszę się zmobilizować i przy następnej okazji też napisać jakąś relację.

Zmobilizować to się trzeba teraz, jak wszystko jest świeże w pamięci, a nie przy następnej okazji  ;)
Tytuł: Odp: MPP 2023
: zly-sze w 24 Wrz 2023, 18:11
Jak najbardziej warto pisać relacje. Fajnie też się czyta swoje własne po jakimś dłuższym czasie, kiedy już się zapomni, bo wszystko się wtedy odświeża, tak jakby to się odbyło wczoraj i można wrócić do tych emocji.
Tytuł: Odp: MPP 2023
: Bubu w 25 Wrz 2023, 09:05
Wilk, coś w tym jest. :) Ale jednak fajnie mieć wybór - albo lecieć w trupa i mało z drogi spamiętać poza tym, gdzie była kiepska nawierzchnia, a gdzie większy ruch samochodów, albo nieco bardziej "turystycznie". :) Dla przykładu, o ile dobrze pamiętam, zeszłorocznego "Podróżnika" przejechałeś raczej ulgowo właśnie.
Co do pisania relacji - piszcie, fajnie się wszystko czyta i super jest poznać inne perspektywy takiej imprezy. Ja także, podobnie, jak Zły, również czasami wracam do swoich relacji, po dłuższym czasie jednak sporo z pamięci ulatuje i fajnie jest powrócić do tych wydarzeń i emocji.

Aaaa, i zapomniałem o najważniejszym, wzorem katonowskiego Ceterum censeo...: Uważam, że asfalty w kujawsko-pomorskim wcale nie były najgorsze na tej imprezie. :D
Tytuł: Odp: MPP 2023
: maciek70 w 25 Wrz 2023, 09:44
Te asfalty to były po to żeby powspominać MP :P

A jeśli chodzi o wspomnienia. Kolega Tomek I. zrobił mi zdjęcie (dzięki wielkie!) na tapetę do kompa :) w czasie jazdy gdzieś za Kwidzyniem. I teraz jak mnie znajomi pytają po co mi te maratony to mam gotowy obrazek z odpowiedzią.(https://www.podrozerowerowe.info/uploader/data/377452945c377c50b349b4b9153fdfb76da89047.jpeg) (https://www.podrozerowerowe.info/uploader/data/377452945c377c50b349b4b9153fdfb76da89047.jpeg)
Tytuł: Odp: MPP 2023
: apryjom w 25 Wrz 2023, 12:25
@Bubu super relacja. Fajnie się to czyta a przy okazji przemycasz mnóstwo ciekawych i interesujących informacji, czy to historycznych, czy geograficznych czy po prostu innych.
Z mojego punktu widzenia mogę potwierdzić, że nie zapamiętuje tylu miejsc z maratonów. Czasem powodem jest to, że jadąc w nocy człowiek nawet nie jest świadomy gdzie jest a czasem jest to "zbytnie skupienie" na liczniku (mapka i cyferki).
Tytuł: Odp: MPP 2023
: Wilk w 25 Wrz 2023, 13:31
Wilk, coś w tym jest. :) Ale jednak fajnie mieć wybór - albo lecieć w trupa i mało z drogi spamiętać poza tym, gdzie była kiepska nawierzchnia, a gdzie większy ruch samochodów, albo nieco bardziej "turystycznie". :)

Tak dla przykładu - to pamiętam jak mnie turystyczne serce bolało jak nie zjechałem pod Kleszczowem na ten punkt widokowy na kopalnię bełchatowską, gdzie pierwszy raz w życiu byłem. Niby ten punkt był przy samej drodze, ale ja akurat jechałem z dwójką solidnie cisnących chłopaków, więc turystyka przegrała z klasycznym wyścigowym "obłędem w oczach" :P

I teraz jak mnie znajomi pytają po co mi te maratony to mam gotowy obrazek z odpowiedzią.

Dokładnie, te zachody i wschody słońca na wyścigach to często są magiczne chwile
Tytuł: Odp: MPP 2023
: czupki w 25 Wrz 2023, 19:30
@Bubu długa, ale ciekawa i dobrze napisana relacja. A co fajne, też się załapałem, dzięki :D
no i ten dziennik kosztów...
Tytuł: Odp: MPP 2023
: Bubu w 26 Wrz 2023, 09:31
@Bubu długa, ale ciekawa i dobrze napisana relacja. A co fajne, też się załapałem, dzięki :D
no i ten dziennik kosztów...

Dzięki, no załapałeś się, co prawda niekoniecznie w sposób, jaki bym sobie życzył. :P Ale tu ewentualne pretensje mogę mieć tylko do siebie. :)

Co do dziennika kosztów, to jakoś nigdy nie patrzyłem, ile kosztują mnie te wyjazdy. W końcu postanowiłem to policzyć, a było dość prosto, bo wszystko szło z jednej karty, bez gotówki, więc tylko eksport do excela i voila. Patrzyłem, że coś podobnego zrobił też w swojej relacji Paweł Pieczka, nawet mu podobne kwoty wyszły, a krócej jechał. Można więc powiedzieć, że zaoszczędziłem. :) Chociaż ja mam dodatkową zniżkę zarówno na kolej jak i na Orlenach z tytułu karty dużej rodziny.
Tytuł: Odp: MPP 2023
: Daraw w 28 Wrz 2023, 16:03

Pora zatem na (nieco mniej emocjonującą) relację zawodnika z dolnych stanów średnich:

Hej. Fajna relacja. Gratuluję ukończenia :)
Tytuł: Odp: MPP 2023
: Tomek_bikelover w 7 Paź 2023, 12:13
Czas na moją skromną, krótką relacje...

Do Gdyni docieram po godzinie 14 z lekkim opóźnieniem. Miałem godzinę oczekiwania na pociąg na Hel. Nie ryzykowałem i wolałem poczekać sobie. W tym przypadku opłaciło się, gdyż wiele osób przez opóźnienie pociągów nie zdążyło na połączenie po godzinie 14.
Na dworcu spotykam dość sporą grupkę uczestników. Stawiamy rowery żeby sobie odpoczęły i zaczynamy rozmawiać. Na dworcu spotykam również kolegę Macieja z którym jechałem poprzednią edycje oraz dwa maratony podróżnika. Humory dopisują i wracamy wspomnieniami do poprzedniej edycji.
Gdy na wyświetlaczu pojawia się info z którego peronu będzie odjeżdżał pociąg całą grupą przemieszczamy na zewnątrz. Ponoć wcześniej pojawiła się wiadomość, że z powodu przepełnionego pociągu osoba nie została wpuszczona do środka mimo posiadania biletu. Chcieliśmy uniknąć takiej sytuacji...
Na peronie można już było dostrzec, że słoneczna i ciepła pogoda przyciąga dużo liczbę turystów. W ubiegłym roku było zupełnie odwrotnie.
Wejście do pociągu zapowiadało się ciekawie. Były dwie grupy: 1. Osoby z wykupionym biletem na godzinę 15; 2. Osoby, które spóźniły się na połączenie o godzinie 14.
Było lekkie zamieszanie. Przyszedł maszynista i zaczął sprawdzać bilety. Z tego wszystkiego, bo już nie mogłem połapać się nie wiem czy grupce drugiej udało się wejść.
Pociąg odjechał z lekkim opóźnieniem. Udało mi się dostać pod okno i mogłem cieszyć się "klimatyzacją". W drugiej części trasy zwolniło się miejsce i mogłem na spokojnie porozmawiać z Maciejem i Tomkiem aka Wycior.
Po wyjściu okazało się, że wszyscy trzej, oraz kolega Michał Wilk jesteśmy zakwaterowani w tym samym miejscu. Zameldowaliśmy się, zostawiliśmy bagaże w pokojach, rowery schowaliśmy i "uderzyliśmy" w miasto.
Na początek obiadokolacja w restauracji. W moim przypadku wybór padł na zupę i pizze. Było smacznie. Nastroje dopisywały. Dla mnie osobiście to był bardzo miły wieczór, gdyż mogłem porozmawiać i posłuchać o wiele bardziej doświadczonych ode mnie ultrasów.
Następnie udaliśmy się na miejscu startu po odbiór pakietu startowego. Zmrok już zapadł, ale ekipa koło ultra nadal czekała. Po odebraniu pakietu z kolegą Maciejem zrobiliśmy krótki spacer wzdłuż plaży. Nocą miasteczko nadal tętniło życiem. Szybka wizyta w sklepie, ostatnie zakupki i przyszła pora na sen.

Niezbyt długo spałem, przebudziłem się przed północą i nie mogłem przez ok. godzinę zasnąć. Później mam wrażenie, że pierwszej nocy wyszło mi niewyspanie.

Na starcie trzymałem się z Maciejem. Na początku byliśmy z przodu, następnie czym bliżej Władysławowa to przesuwaliśmy się w głąb peletonu. Po prostu mocniejsi uderzyli naprzód.
Pierwszy postój zrobiliśmy bodajże w okolicach 120 km przy małym sklepiku na wsi. Do Egiertowa było za daleko. Wody mogłoby nie starczyć. Poza tym były obawy czy Orlen nie będzie przepełniony przez uczestników. Jechaliśmy już w grupce. Odcinek przez Kaszuby dał lekkie wytchnienie od słońca. Dużo zieleni i cienia powodowało, że byliśmy zasłonięci.
Kilometry mijały. Raz ilość grupki zwiększała się, a raz zmniejszała.
Na kilku postojach spotykaliśmy Wilka, oraz Wyciora. O godzinie 18 przejeżdżaliśmy przez ciekawy most nad Wisłą w okolicach Korzeniowa. Kolejnym mostem nad Wisłą przez który przejeżdżaliśmy był we Włocławku o godzinie 1:14.
W Kutnie późno w nocy podjęliśmy słuszną decyzję o zjechaniu kilkaset metrów z trasy i udaniu się na postój zwłaszcza, że przez najbliższe kilometry nie mielibyśmy żadnej stacji. Trochę nam się zeszło. Niektórzy zaliczyli krótkie drzemki.

Poranek przywitał nas klimatyczną mgłą. Wstało słońce i zaczęło się robić ciepło. Powoli można było ściągać nogawki i cienką kurtkę. Zapowiadał się ciepły dzień.
Przed południem zaliczyłem pierwszy upadek. Nie zdążyłem zmieścić się miedzy krótką ścieżką oddzielającą próg zwalniający od krawężnika. Przewróciłem się. Mi się nic nie stało, ale pokrętło boa odczepiło się i już do mety jechałem bez jednego pokrętła. Dopiero na mecie udało mi się je naprawić.

Najtrudniejszy moment chyba był w okolicach Bełchatowa. Słońce zamuliło nas i jazda była powolna. Dodatkowo było dużo otwartej przestrzeni. Na jednym z Orlenów nawet Pani zaproponowało nam skorzystanie z pryszniców ;) Chłopaki ponownie zaliczyli krótką drzemkę. Mi nadal się nie chciało spać. Fajnie się siedziało, ale musieliśmy ruszać dalej.
Zbliżaliśmy się do województwa śląskiego. O godzinie 15 zatrzymaliśmy się przy sklepie spożywczym, który posiadał ogródek z altankami. Chłopaki odpoczywali na trawce, a ja siedziałem w cieniu w altance. Słońce dawało popalić. Jura Krakowsko-Częstochowska zbliżała się nieubłagalnie. Pamiętam, że ni stąd ni zowąd zaczęły się podjazdy jeden za drugim. Nie ukrywam, że w tym miejscu dostałem niezłego kopa. Odżyłem. Wydzieliła mi się adrenalina i podjazdy jechałem jak natchniony. W Bobolicach minęliśmy pierwszy zamek na trasie. Zaraz po nim niestety kolega Maciej odłączył się od Nas. Zatrzymał się na obiad i na nocleg.
We Włodowicach z pozostałymi czterema kolegami zrobiliśmy postój przy żabce. Tutaj ja podjąłem decyzje, że pojadę dalej sam. Czułem się mocny. Wiadomo jak jest na górkach i wiedziałem, że trudno byłoby jechać w grupie. Porozmawiałem z chłopakami i zrozumieli moją decyzje.
Ruszyłem jak z procy i zacząłem walczyć z podjazdami. Sił mi nie brakowało. Niektóre podjazdy mogły zmęczyć, ale czułem się jakbym niedawno co wystartował.

O godzinie 19:38 przy zachodzie słońca zjechałem do Olkusza. Miasto przywitało mnie ładną panoramą. Zatrzymałem się i zrobiłem zdjęcie. Następnie zjazd krótki postój na stacji Moya. Ubrałem się cieplej i uzupełniłem bidony. To był mój ostatni postój w sklepie na trasie. Ruszyłem w noc, dalej na południe w kierunku Tatr. Za jakiś czas minąłem Michała. Chwilkę zamieniliśmy parę słów i pognałem do przodu. Podjazdy nie odpuszczały. Pojawiały się jeden po drugim.
Niestety za jakiś czas na jednym małym zjeździe w miejscu, gdzie był dosyć ostry skręt w lewo na żwirze, którego nie brakowało przewróciłem się. Czy prędkość była duża nie pamiętam. Upadek był na łokieć i bok biodra. Podniosłem się, otrzepałem i wsiadłem na rower. Po chwili mocno zaczął mnie piec łokieć. Okazało się, że kurtka przeciwdeszczowa została rozdarta. Z jednej strony stromy podjazd, a z drugiej strony łokieć, który nie daje o sobie zapomnieć. Na przystanku postanawiam się zatrzymać. Ściągnąłem kurtkę i obejrzałem swój łokieć. Dużo krwi i żwiru. Po ciemku trudno ocenić głębokość rany. Przemyłem ranę wodą i nałożyłem drugą cienką kurtkę. Mogłem zapomnieć o jeździe na lemondce. Przynajmniej nie z właściwą pozycję, ze względu na łokieć.
Kolejne godziny nocne mijały. Zaliczam podjazdy, a w Makowie Podhalańskim o pierwszej w nocy przychodzi duża ochota na sen. Postanowiłem zatrzymać się w miejskiej altance. Nastawiłem budzik na 10 minut i czułem jak odlatuje. W tym samym czasie usłyszałem dwóch uczestników. W tym jedną z uczestniczek. Głupi zamiast to olać i zdrzemnąć się chwilę wstaje i ruszam do nich z myślą, że fajnie będzie z kimś jechać. Jak to bywa na podjazdach często każdy jedzie swoim tempem i trudno o wspólną jazdę. Podjąłem decyzje, że ponownie jadę swoje.
Na jednym zjeździe słyszę, że w krzakach coś się rusza. Bujna fantazja podrzuca myśl, że to niedźwiedź i jadę szybciej :D
Spotykam kolejną osobę na trasie i jedziemy wspólnie praktycznie do mety. We wsi Bukowina-Osiedle ok. 4:30 dołącza do nas Michał, oraz jeszcze jedna osoba. Trzymamy się razem. Przejeżdżamy przez mglisty, lodowaty Czarny Dunajec. O godzinie 5:28 po raz pierwszy widzimy Tatry. Powoli wstaje na wschodzie dzień, lecz góry jeszcze słabo widoczne.
Nieco odstaje od grupy, ale mam ich w zasięgu. Na drodze Oswalda Balzera na jednym z rond czeka na mnie Michał z którym pokonuje ostatnie kilometry. Przed samą metą zatrzymujemy się na zdjęcie na tle Tatr już dobrze widocznych. Zostały ostatnie metry. Uśmiech nie znikał z twarzy. Na mecie ogromna radość z ukończenia maratonu. Organizatorzy wyszli, pogratulowali i udekorowali nas :)
Ostatecznie dojechałem o godzinie 7:45 z czasem 46:35. Jestem mega zadowolony z wyniku.
Nie mogłem uwierzyć, że to koniec. Usiadłem na krześle z którego przez jakiś czas nie ruszałem się. Co było potem ? Potem był posiłek regeneracyjny, następnie za jakiś czas znów zgłodniałem i zamówiłem zupę, oraz pierogi. Do godziny 15 odpoczywałem. W między czasie przyjechali chłopaki z którymi miałem okazję przez większość trasy jechać. Fajnie ich było znów zobaczyć i porozmawiać już po wszystkim. Ekipa Koło Ultra opatrzyła mój łokieć za co jestem im bardzo wdzięczny. Punkt 15 wyruszyłem do Zakopanego. Jazda tym razem praktycznie cały czas w dół aż do samego Poronina. O 16:45 miałem autobus, który zabrał mnie i mój rower do Krakowa. Tam miałem nocleg, a we wtorek z samego rana pociąg do mojego miasta.
Tytuł: Odp: MPP 2023
: marcinrzy w 8 Paź 2023, 13:21
Jest już trasa przyszłorocznej edycji:
https://ridewithgps.com/routes/44608458
Tytuł: Odp: MPP 2023
: MaciekK w 8 Paź 2023, 20:29
Jest już trasa przyszłorocznej edycji:
https://ridewithgps.com/routes/44608458

Trasa super, bo w zasadzie taka jak w tym roku, minus to zero nowych gmin ;)
Tytuł: Odp: MPP 2023
: marcinrzy w 8 Paź 2023, 21:02
Mi też się podoba, a i z Makowską mam rachunki do wyrównania z MPP 2021 (czytaj było pchane : ;D)
Tytuł: Odp: MPP 2023
: Darecki w 8 Paź 2023, 22:33
kusi pojechac drugi raz ta trase, ale nie wiem czy sie zregeneruje po BBT ;/
Tytuł: Odp: MPP 2023
: apryjom w 9 Paź 2023, 09:51
Jest już trasa przyszłorocznej edycji:
https://ridewithgps.com/routes/44608458


Cały plus MPP to to, że trasa co roku jest podobno inna. W tym roku przejechałem ją po raz pierwszy i strasznie zachęciłem się aby pojechać za rok. Niestety zapowiada się praktycznie niemal ten sam ślad. A jest tyle możliwości zmiany przynajmniej w północnej i centralnej Polsce, nie wspominając już w okolicach Częstochowy i niżej. Mam nadzieję, że to się jeszcze zmieni.
Tytuł: Odp: MPP 2023
: 4gotten w 9 Paź 2023, 10:38
Mam podobne zdanie.
Od siebie chciałbym przejazd przez Bory Tucholskie, więcej Jury i mniej krętych, wąskich zjazdów po ściankach za Wadowicami.   
Tytuł: Odp: MPP 2023
: apryjom w 9 Paź 2023, 10:49
Mam podobne zdanie.
To jest nas już dwóch.  ;D Ktoś jeszcze dołącza?
Tytuł: Odp: MPP 2023
: maciek70 w 9 Paź 2023, 10:53
I ja się przyłączę. Fajnie by było, żeby trasa się znacząco zmieniała między edycjami.
Do tej pory było to wielką zaletą MPP.
Może jakieś góry zupełnie od wschodu np. okolice Krynicy?

I to co już napisałem na fb, bez długich, dziurawych odcinków :)
Tytuł: Odp: MPP 2023
: Pyndalarz w 9 Paź 2023, 10:59
Osobiście liczyłem, że trasa zmieni się w większym stopniu. Nie brałem udziału w tegorocznej edycji, ale nowych miejsc odwiedzę tyle co nic. Dobre opinie i super atmosfera mega zachęcają mnie do udziału. I co tu robić?  ;D
Tytuł: Odp: MPP 2023
: horacy13 w 9 Paź 2023, 13:37
Też jestem trochę zawiedziony, szczególnie brakiem zmian w środkowej, "płaskiej" części trasy. Przede wszystkim chodzi mi o odcinek od wysokości Grudziądza do Golubia-Dobrzynia, może nawet trochę dalej - dużo za dużo nieciekawych asfaltów. Zastanawiam się, czy nie da się tego sensownie ominąć, choćby odbijając w kierunku wspomnianych wyżej Borów Tucholskich (chyba, że przekraczanie Wisły jest konieczne na MPP ;) ). Na fragmenty wokół kopalni w Bełchatowie też sporo osób narzekało, choć mnie osobiście one nie przeszkadzały.
Patrząc ogólniej, to mimo, że w tym roku jechałem MPP po raz pierwszy, to zmienna w pewnym zakresie trasa była postrzegana przeze mnie jako duży atut tej imprezy. Na pewno z tego powodu to ciekawsza impreza niż choćby BBT, choć oczywiście różnic między nimi jest więcej i pewnie istotniejszych. Mając niedosyt względem mojego sportowego wyniku w tym roku, chciałem bardzo się poprawić na MPP 2024 i czekałem na opublikowanie przyszłorocznej trasy. Po fakcie, pierwszym odczuciem było rozczarowanie, mimo, że teoretycznie powinno być odwrotnie, bo będę mógł się spróbować poprawić na prawie identycznej trasie. Jednak to rozczarowanie bierze się chyba stąd, że nie mając za często czasu i okazji jeździć tras ponad 1000 km, chciałoby się przy tym doświadczyć czegoś nowego. I to właśnie MPP co roku dawało, aż do teraz. 
Bardzo jestem ciekaw opinii osób, które jechały już MPP kilkukrotnie.
Tytuł: Odp: MPP 2023
: podjazdy w 9 Paź 2023, 13:48
Zamawiasz stek blue, ale dostajesz podeszwę well done, bo ten kawałek mięsa już trzeci raz ląduje na grillu :D Ale moja opinia się nie liczy, bo nie jechałem i nie pojadę.
Tytuł: Odp: MPP 2023
: jedrucha w 9 Paź 2023, 14:21
Ja również bardziej bym się cieszył, gdyby trasa bardziej istotnie różniła się od poprzedniej (poprzednich). Jeśli się jednak nie zmieni, to mam nadzieję że przynajmniej będzie padał deszcz - będzie okazja zachwycić się światem w innej nieco odsłonie.
Tytuł: Odp: MPP 2023
: zly-sze w 9 Paź 2023, 14:22
A ja Wam powiem, że tak od 500 kilometra to ja jestem i tak już tak wywalony w kosmos, że to wszystko jedno którędy, byle jakieś Orleny i fajne przystanki były po drodze. Jedyne co mi przeszkadza to ostre i niebezpieczne zjazdy, bo się na nich nie kręci i się przysypia...
Tytuł: Odp: MPP 2023
: Bubu w 9 Paź 2023, 14:25
Dołączam do grona optujących za modyfikacją trasy. Zresztą, przed wyjazdem z Głodówki nawet rozmawiałem z organizatorami odnośnie przebiegu MPP 2024 i wydawało mi się, że jest zainteresowanie po ich stronie pewnymi koncepcjami, które zaproponowałem. Na stole mam przebieg trasy z Borów Tucholskich przez Grudziądz do Włocławka, wymaga jednak dopracowania (w szczególności przejazd przez Grudziądz) - byłaby to zatem propozycja łącząca koncept trasy 2022 i tegorocznej w pewnym sensie. Chodzi oczywiście głównie o zaliczenie wjazdu do miasta od zachodu z bardzo klimatyczną w mojej opinii panoramą miasta, zwłaszcza przy niskim, zachodzącym słońcu. No i omija się ten problematyczny fragment w okolicach Rogóźna i dalej Książek, z względnie kiepską nawierzchnią.
Mimo, że trasa 2024 jest opublikowana, postaram się przesłać w ciągu miesiąca ten koncept, może zyska uznanie. Jak nie, to trudno. Ale Makowską to bym jednak wyciął z trasy ;)
Tytuł: Odp: MPP 2023
: Tomek_bikelover w 9 Paź 2023, 15:04
Dyskutujmy w tym wątku, bo zrobi nam się bałagan ;)

https://www.podrozerowerowe.info/index.php?topic=27474.0
Tytuł: Odp: MPP 2023
: jedrucha w 12 Paź 2023, 13:21
Dziękuję wszystkim za relacje – bardzo fajnie zobaczyć ten sam wyścig z różnych perspektyw. Udało się i mi w końcu co nieco naprędce napisać:

Tegoroczną przygodę z MPP zaczynam w pociągu TLK z Warszawy do Gdyni. Podróżuję nim nie tylko w przestrzeni, ale niejako również w czasie, bowiem bilety na niego PKP sprzedaje także bez miejscówek, co skutkuje nieodpartym przywołaniem wspomnień podróży pociągami w latach 90-tych. Na dodatek w pociągu nie działa klimatyzacja (choć tę po jakimś czasie naprawił nadzwyczaj elokwentny konduktor). I w tym właśnie pociągu dostaję pierwszą cenną lekcję: nie pompować opon tubeless do maksymalnego dopuszczalnego ciśnienia w warunkach domowych. W pociągu było znacznie cieplej, więc ciśnienie wrosło i przednia opona z hukiem wyskoczyła z obręczy. Sprzątania mleka było co niemiara. Dodatkowo pociąg w trakcie drogi „zwiększył opóźnienie do ok. 40 min”, więc zrobiło się raptem niecałe 10 min na przesiadkę do pociągu na Hel. Z planowanego w Gdyni obiadu niestety nici… Ładuję się więc szybko do Polregio, w którym rezyduje już pokaźna grupka ultrasów. Nie brakuje oczywiście również tradycyjnej maniany z przewozem rowerów. Ja na szczęście mam bilet na ten konkretny pociąg. Na miejsce dojeżdżamy  planowo – o 20:45, akurat więc by zdążyć pod latarnię po odbiór pakietu. W biurze zawodów ucinam jeszcze krótką pogawędkę z chłopkami z Koło Ultra. Tomek zauważa, że w tegorocznej edycji biorą udział (jako zawodnicy lub organizatorzy) zwycięzcy wszystkich prócz jeden edycji MPP – ot, taka ciekawostka. Na dłuższe pogaduchy nie ma jednak czasu – wracam w okolice dworca, do Cassubii – tam w pokoju czeka już mój brat Kuba (Bubu). Chwilę jeszcze rozmawiamy przy ogarnianiu sprzętu na jutro, ale szybko idziemy spać, bowiem pora już późna… Rano budzę się jak zwykle za wcześnie, bo już przed 5:00 i próbuję jeszcze podrzemać, ale bezskutecznie. No trudno. Mam jednak wrażenie, że nie do końca odespałem jeszcze MRDP Góry, który zakończył się 11 dni temu, więc i tak, niezależnie od ilości snu minionej właśnie nocy, krótka drzemka po drodze wydaje się prawdopodobna. Po jakimś czasie wstajemy, lecimy do sklepu, wciągamy śniadanie i ok. 8:30 udajemy się na start. A tam – mnóstwo znajomych twarzy, rozmowy, śmiechy i jak zawsze znakomita atmosfera – bardzo lubię ten moment spotkań. Zaraz jednak czas startu i lecimy…
Podczas wspólnego przejazdu do Władysłowowa zostałem jedną z ofiar opisywanego już przez wiele osób gwałtownego przyspieszenia peletonu. Musiałem się bowiem zatrzymać na siku i potem gonić czoło kolumny z prędkością 40-50 km/h. Udało mi się ich dopaść w samą porę, bo na rogatkach Władysławowa. Mimo że tęgo się umordowałem tą pogonią, to okazała się ona jedynie preludium tego, co się miło stać już wkrótce. Ukuty bowiem przez Wilka podział na fazy wyścigu – w jakimś stopniu zawsze mi bliski – tutaj przybrał w moim wykonaniu karykaturalną wręcz formę. Zwłaszcza faza pierwsza, czyli „jadę na 110%, wiem że za to beknę, ale i tak nie mogę przestać”. Nie wiedzieć czemu, postanowiłem jak najdłużej jechać z kandydatami do końcowego zwycięstwa. Chyba chciałem po prostu zobaczyć jak się tam z nimi jedzie. Pierwszym testem był podjazd za Czymanowem i tam trochę zostałem w tyle za liderami - Mariuszem, Pawłem i Adrianem. Gdy jednak podjazd się skończył obejrzałem się za siebie i zobaczyłem, że znacznie bliżej mi do chłopaków z przodu, niż tych z tyłu. Uznałem więc, że spróbuję dogonić ucieczkę.  Ale by to zrobić musiałem jechać nie na 110, lecz co najmniej na 150%, a i tak przybliżałem się bardzo wolno. W końcu jednak udaje mi się dobić do chłopaków, ale już czuję że ta pogoń w połączeniu z tą do Władysławowa kosztowała mnie zbyt wiele – na każdym podjeździe czuję ból mięśni a i zaczynają się pojawiać również skurcze (będą mi one jeszcze towarzyszyły do poranka następnego dnia). Wychodzę jeszcze na dwie lub trzy zmiany, ale po jednym z lokalnych podjazdów, kiedy przy zmianie przełożenia łańcuch przez kilka sekund ma problemy z przeskoczeniem z małego na duży blat i zostaję kilkadziesiąt metrów za chłopakami uznaję że to koniec. Parafrazuję sobie w myślach słowa Gajusza Juliusza: „przybyłem, zobaczyłem, odpadłem”. Ale jeszcze nie umarłem! Jadę sobie dalej umiarkowanym tempem czekając, aż wchłonie mnie jakaś grupka. I taka grupka dość szybko się pojawia i to bardzo sympatyczna grupka w składzie: Michał Czubkowski, Krzysztof Sienkiewicz, Marek Garus i Rysiek Jurkowski. Jedziemy więc sobie razem dalej, aczkolwiek na podjazdach często łapią mnie bardzo bolesne skurcze. Tuż przed przystankiem na Orlenie w Egiertowie zostaję nawet z tego powodu nieco z tyłu. Na dalszym etapie pomorskiego odcinka trasy nasza grupa łapie jeszcze Kuriera i Piotrka Gdowskiego. Jazda w grupie na MPP to jest coś, do czego mam ambiwalentny stosunek. Z jednej strony chcąc powalczyć o lepsze miejsce na pewno pozwala utrzymać wysokie tempo jazdy stosunkowo niskim nakładem sił, zwłaszcza na nizinnych fragmentach trasy. Z drugiej zaś jest dla mnie wyczerpująca psychicznie, bo trzeba być bardziej uważnym na defekty nawierzchni, a możliwości chłonięcia piękna landszaftu są ograniczone, gdyż należy uważać by nie liznąć koła koledze z przodu. No i sporo czasu na postojach zazwyczaj ucieka. Poza tym wszystkim ja kompletnie nie mam praktyki w tego typu jeździe. To chyba nie przypadek, że te minusy jakoś tak bardziej wybrzmiewają w tej wyliczance ;) Na razie jednak w naszym peletoniku jedzie mi się zaskakująco przyjemnie. Na Orlenie w Golubiu-Dobrzyniu robimy dłuższą przerwę na ciepłe jedzenie. Ja się ponadto przebieram już na nocną jazdę – niby jest jeszcze w miarę ciepło, ale już niedługo… Po drodze do Włocławka nasza grupa wchłania jeszcze Marcina Mikołajczyka. Tuż przed samym miastem robimy jeszcze nadprogramową pętlę długości ok. 1 km przez piachy, bo skręciliśmy skrzyżowanie za wcześnie. Za Wisłą przejazd przez centrum Włocławka wita nas brukiem, co w połączeniu z tempem naszej jazdy powoduje, że całe moje ciało trzęsie się w rytm ćwiczonych w młodości etiud Carla Czernego. Uciekam przed tymi wibracjami na chodnik. Gdzieś na tym odcinku Krzysia łapie większy kryzys i opuszcza naszą grupę. Na stację Shell w Kutnie docieramy w środku nocy, a mimo to życie wydaje się tu kwitnąć i stacja właśnie jest jego centrum. Kręcą się tu rozmaici przebierańcy, z których najbardziej zapamiętałem szlachcica z kindżałem i pasem słuckim. Zabawiliśmy tutaj dłuższą chwilę i pojechaliśmy dalej, żegnając się z Marcinem i Krzysiem, który zdążył dojechać przed naszym odjazdem. Zaraz za Kutnem połączyliśmy się na chwilę z jakąś ogromną grupą. Mimo że trwało to niecałą godzinę, to jazda z tak dużym peletonie tęgo mnie wymęczyła psychicznie. Wkrótce potem i nasza grupa zaczęła się samoistnie dekomponować: najpierw odłączył się Piotrek, potem Kurier zniknął gdzieś w krzakach, a następnie Rysiek zatrzymał się by załatać kapcia w oponie, Michał pojechał na przystanek na drzemkę, a ja pojechałem dalej, bo czułem że jak się zatrzymam to zaraz zasnę, a tego nie chciałem bo już nastawał brzask i wiedziałem że senność wkrótce ustąpi. I tak też się stało. Od teraz jednak wiatr zaczyna odczuwalnie przeszkadzać w jeździe, a na dodatek wzmaga się upał, dlatego też odcinek jurajski, pomimo zacnych walorów krajoznawczych, jedzie mi się raczej tępo i niezbyt przyjemnie. Dodatkowo tylna opona się w jednym miejscu lekko wybrzuszyła, co skutkuje lekko wyczuwalnym, acz miarowym podskokiem (jak się później okazało rozwarstwił się oplot wewnątrz opony – trochę deja vu, bo przed rokiem na MPP miałem identyczną przypadłość). Przystanek na zatłoczonym McD w Olkuszu zabiera mnóstwo czasu (syndrom niedzielnego popołudnia?), ale zamiast wyrzekać na stratę czasu staram się wykorzystać go na odpoczynek. I dobrze zrobiłem, bo gdy w końcu udaje mi się stąd wyrwać z dwoma hamburgerami w tylnej kieszeni koszulki, poczułem że odzyskuję siły i radość z jazdy. Być może wpłynął na to również fakt, że upał nieco zelżał, a może też rychły wjazd w górską część trasy nastroił mnie bardziej optymistycznie. Bardzo cieszy mnie teraz postępująca falistość terenu (na którą skądinąd niektórzy narzekali, zwłaszcza na odcinku przed Wadowicami) i przeżywam raz po raz zachwyty tą naszą – jak pisał poeta – „ojczyzną jabłek, pagórków, leniwych rzek, cierpkiego wina i miłości”. W okolicach tamy na Wiśle w Łączanach doganiam Piotrka Gdowskiego, który wyprzedził mnie zapewne podczas mojego pobytu w Olkuszu. W Wadowicach się żegnamy, bo Piotrek zjeżdża na stację, a wkrótce po wyjeździe z miasta zaczyna się fest stromy, ale bardzo dla mnie przyjemny podjazd ze Świnnej Poręby na Leśniówkę. Podczas zjazdu mam zaś wspaniały widok na usiane żaglówkami Jezioro Mucharskie skąpane w promieniach chylącemu się ku zachodowi słońca. Przepięknie to wygląda! Na jednym z kolejnych podjazdów spotykam Barta Pawlika, który przeprowadza ze mną krótki wywiad, którego treści za nic nie mogę sobie teraz przypomnieć. Może pojawi się w filmie podsumowującym tegoroczną edycję, ciekawe… Na Orlenie między Zembrzycami a Suchą Beskidzką robię ostatni – taką w każdym razie mam nadzieję – postój przed metą, aplikując sobie znaczną dawkę kofeiny. Mimo tego wzmożoną senność zaczynam odczuwać już podczas wspinaczki z Makowa Podhalańskiego, a całkiem już przemożną przy okazji długiej i monotonnej wspinaczki na Harkabuz. Orzeźwił mnie cokolwiek dopiero zjazd do zimnej, wilgotnej i skąpanej we mgle doliny Dunajca. Potem jednak zaczął się podjazd na Ząb, a temperatura znów skoczyła gwałtownie do góry (ach, ta inwersja…) - oczy ponownie zaczęły się kleić. Próbując desperacko odgonić sen zrobiłem coś, czego nigdy nie robię jadąc na rowerze – odpaliłem na telefonie Spotify i puściłem jedną ze swoich ulubionych playlist z muzyką z lat 70. Swoją drogą to interesujące, że dwie rzeczy, które bardzo silnie oddziałują na moje emocje – jazda na rowerze i muzyka – jakoś nie bardzo działają w połączeniu… Chociaż „Starman” Davida Bowie brzmi jakoś szczególnie pod niebem mieniącym się setkami gwiazd. Patrząc w górę silnie odczuwam poetyckość utkanego tą srebrzystą przędzą nieboskłonu. Jednak niestety ani pobudzenie zmysłów doznaniami wzrokowymi, ani słuchowymi nie jest w stanie pokonać senności i w Ratułowie na przystanku zalegam na chwilę drzemki. I kiedy po 15 min wstaję, na nowo przeżywam zdumienie jak taka nawet ekstremalnie krótka chwila snu potrafi mnie zregenerować i pozwolić na normalne kontynuowanie jazdy, co przedtem wydawało się całkiem niemożliwe. Stąd droga do mety mija mi już ekspresowo i o godz. 3:30 z czasem 42 h 30 min melduję się na mecie, gdzie witają mnie Tomek, Michał i Paweł Pieczka. Tym razem skorzystałem z rekomendacji Tomka Wyciszczaka i zostałem na Głodówce do wtorku, więc powyścigowe hulanki i swawole były i moim udziałem, co wspominam nadzwyczaj miło.
I jeszcze ciekawostka z wtorkowego powrotu do Krakowa: już w samym mieście, ok 4 km od dworca ta tylna odkształcona opona całkiem wypełniła już swoją misję i eksplodowała! Co za szczęście, że dopiero tutaj…