Forum :: podrozerowerowe.info :: wyprawy, trasy, sprzęt
Wyprawy i wycieczki rowerowe => Wycieczki => : Thedio w 9 Mar 2022, 21:58
-
Udało się wyskoczyć z kumplami na tydzień do Chorwacji. Dopiero gdzieś na wysokości Budapesztu jak yerba zaczęła działać uświadomiłem sobie że wyjazd się realizuje. Po 14 godzinach jazdy znaleźliśmy się w Dalmacji. Mocny wiatr u samego wybrzeża kazał nam zjechać z autostrady do Sibernika. Pierwsza noc pod dachem, parking wskazany przez właścicielkę mieszkania. Poranne pakowanie, przykręcanie śrubek i w drogę.
Start i meta w Siberniku.
Trasa układana na bieżąco- do Splitu- na Brać- i z powrotem.
Po asfalcie,deptakiem, szutrem, czasem po plaży.
Wiatr raz w twarz raz w plecy.
Słońce dawało pocieszenie.
Temperatury od 1 do 13 stopni.
Radość!
Zdjęcia: https://photos.app.goo.gl/kgbS74SE46ZixmYA6
-
Pięknie.
Chorwacja wyglada znacznie lepiej bez turystów.
-
Fajnie było popatrzeć.
Spałeś w hamaku? Czy jeden namiot był 2-osobowy?
-
Dzięki za zdjęcia, w dobie dzisiejszych czasów trochę brakuję spokoju, a na zdjęciach to widać.
Jedynie czego zabrakło to mapki i opisu zdjęć.
-
Jedynie czego zabrakło to mapki i opisu zdjęć.
No właśnie.
-
Jedynie czego zabrakło to mapki i opisu zdjęć.
+1
-
Panowie, ale go przydusiliście :)
Jedynie czego zabrakło to mapki i opisu zdjęć.
No właśnie
+1
A to taka matematyka ... +1=4
z naciskiem na opis zdjęć
-
To ja dołączę do koncertu życzeń i powiem: jakaś relacja tekstowa by się przydała.
Zdjęcia nie oddadzą tych emocji...
-
Fajnie było popatrzeć.
Spałeś w hamaku? Czy jeden namiot był 2-osobowy?
Miałem hamak, ale tylko się przejechał w sakwie. Wiał wiatr i zimne noce, nie było warunków do bujania. Tak dwa namioty jedna dwójka i jedynka.
Panowie, ale go przydusiliście :)
Jedynie czego zabrakło to mapki i opisu zdjęć.
No właśnie
+1
A to taka matematyka ... +1=4
z naciskiem na opis zdjęć
Co do trasy to musicie się obejść smakiem bo nikt z nas jej nie zapisywał.
Co do opisów to miałem nadzieję że przejdzie bez, ale skoro jest taka presja to się zmobilizuję.
-
Dołączam się do wywierania nacisku na dodanie podpisów. Wiem, że trudno uwierzyć, ale naprawdę nigdy nie byłem w Chorwacji i nie mam pojęcia na co patrzę, a widoki bardzo przyjemne.
Nie wiem czym częstowaliście koty, ale warto zachować wstrzemięźliwość, jeśli nie zna się natury kota (100%-owy mięsożerca). Nie wątpię w waszą wiedzę i dobre chęci - piszę to tylko dla zwiększenia ogólnej świadomości. Nie poić mlekiem, nie karmić ludzkim jedzeniem, chyba, że kot jest na skraju śmierci głodowej. Wspaniale, że w ogóle się nad nimi pochyliliście.
Od paru tygodni poznaję yerbę i zdecydowanie nie będzie to miłość od pierwszego siorbnięcia. Chyba źle wybrałem gatunek (jest za bardzo "kwiatkowy"), ale jeszcze nie ustaję.
Co pijesz?
-
Dołączam się do wywierania nacisku na dodanie podpisów. Wiem, że trudno uwierzyć, ale naprawdę nigdy nie byłem w Chorwacji i nie mam pojęcia na co patrzę, a widoki bardzo przyjemne.
Nie wiem czym częstowaliście koty, ale warto zachować wstrzemięźliwość, jeśli nie zna się natury kota (100%-owy mięsożerca). Nie wątpię w waszą wiedzę i dobre chęci - piszę to tylko dla zwiększenia ogólnej świadomości. Nie poić mlekiem, nie karmić ludzkim jedzeniem, chyba, że kot jest na skraju śmierci głodowej. Wspaniale, że w ogóle się nad nimi pochyliliście.
Od paru tygodni poznaję yerbę i zdecydowanie nie będzie to miłość od pierwszego siorbnięcia. Chyba źle wybrałem gatunek (jest za bardzo "kwiatkowy"), ale jeszcze nie ustaję.
Co pijesz?
Kotek jadł tuńczyka. No bardziej oblizywał puszkę.
Yerbę to pijam codziennie od wielu lat i to fakt że pyszna nie była od początku, ale już jest. Gatunkowo to pewnie z 30 różnych, i cały czas próbuję.
Polecam zacząć od klasycznych np Rosamonte lub Amandy ( argentyńskie). Potem Pajarito (paragwaj), zwykłą lub cytrynowo-miętową zero subtelności w smaku ale fajnie skosztować. Takie smakowe to na przykład Taragui albo Cbsa, smaków dużo do wyboru. Kupuj na allegro, w sklepach z herbatą się zupełnie nie opłaca.
-
Zacząłem od paragwajskiej mate green "Sin Humo" dla "lajkoników".
Dzięki za podpowiedzi, zapamiętam, będę drążył.
-
Co do trasy to musicie się obejść smakiem bo nikt z nas jej nie zapisywał.
Co do opisów to miałem nadzieję że przejdzie bez, ale skoro jest taka presja to się zmobilizuję.
Nadzieja matką głupich 
W ogóle za fotki bez opisów to się należy poważne ostrzeżenie. Tak że ten, do roboty i nie wracać mi tu bez wyników
-
fajnie Ci wyszło tak poza sezonem turystycznym.
-
Coś tam już można poczytać.
-
Fajna Chorwacja o tej porze, ale bez wiatru się chyba nie obejdzie.
Jeszcze jedno - miasto to Szybenik :)