Forum :: podrozerowerowe.info :: wyprawy, trasy, sprzęt
Sprzęt, ekwipunek i odzież => Osprzęt => Inne akcesoria i narzędzia => : michalma w 21 Lut 2022, 18:15
-
Tak jak w temacie. Poszukuje licznika, ale nie GPSu. Trochę czasu minęło od kiedy ostatnio się tym interesowałem (będzie ze dwadzieścia :P latek ), ale patrzę, że to ciężka sprawa teraz. Każdy chyba teraz szuka GPSu.
Co musi mieć:
- termometr który będzie pokazywał prawdę - da się - Lezyne Mega XL pokazywał prawdę...
- podświetlenie
- programowalny dystans całkowity
- jeśli bezprzewodowy to bezawaryjnie ma to działać
- baterie o której nawet nie będę myśleć, że tam jest... najlepiej liczone działanie w latach...
- cała reszta funkcji i tak zazwyczaj jest taka sama, albo zupełnie niepotrzebna więc nawet nie będę tego wymieniał
-
Zanim przesiadłem się na GPSy to używałem Sigmy BASE:
https://allegro.pl/oferta/licznik-rowerowy-sigma-base-1200-predkosc-dystans-10680369386
Sprawdził się.
P.S. Jest też nieco droższa wersja bezprzewodowa.
-
A tak się wahałem czy napisać...
Mam ogólną niechęć do ich liczników bezprzewodowych - kolega ze sklepu mówił, że przez 20 lat to problemy pozostały te same...
Przewodowy kupię właśnie ten jeśli nie znajdę czegoś innej firmy...
-
Bezprzewodowej Sigmy to raczej nie polecam. Praktycznie zero odporności na zakłócenia. Zapalona latarka skutecznie blokowała sygnał z czujnika.
-
Niestety w większości liczników bezprzewodowych kiepsko było z niezawodnością. Firmy implementują tam jakieś własne protokoły, często zawodne. Do tego nie opracowuje się w tym zakresie nowych rozwiązań, bo takie produkty powoli stają się już niszą na rynku, wyparte przez nawigacje i telefony. Kiedyś zaawansowane liczniki były topowymi produktami firm zajmujących się rowerową elektroniką, obecnie to już tylko rozwiązania poboczne, więc i są traktowane po macoszemu.
Bo to nie jest tak, że się nie da zrobić dobrze działającego systemu bezprzewodowego, Garmina używam od lat i nie ma z transmisją bezprzewodową najmniejszych problemów. Tylko Garminy są na protokół ANT i ten jest rzeczywiście niezawodny. Kiedyś na ANT były liczniki VDO i też to działało idealnie, ale później VDO zmieniło to na własny protokół transmisji i od razu się skopało, włączona latarka na kierownicy (pole elektromagnetyczne) powodowała, że licznik tracił kontakt z sensorami.
-
włączona latarka na kierownicy (pole elektromagnetyczne) powodowała, że licznik tracił kontakt z sensorami
Jak się kupuje latarkę barachło to ma się taki efekt.
Prawdziwe oznaczenie CE zapewnia dopuszczalny poziom generowanych zakłóceń.
-
Zanim przesiadłem się na GPSy to używałem Sigmy BASE:
https://allegro.pl/oferta/licznik-rowerowy-sigma-base-1200-predkosc-dystans-10680369386
Sprawdził się.
P.S. Jest też nieco droższa wersja bezprzewodowa.
Pierwsze o czym pomyślałem, to sigma 1200 na kablu...
Na tą bezprzewodową narzekali.
-
Jak się kupuje latarkę barachło to ma się taki efekt.
Prawdziwe oznaczenie CE zapewnia dopuszczalny poziom generowanych zakłóceń.
Barachło to był licznik, a nie latarka. Taki problem nie ma prawa się pojawić z żadną rowerową lampką, jeśli występuje to znak, że system bezprzewodowy do niczego się nie nadaje. Ale tak jak pisałem liczniki to już powoli technologiczny przeżytek i stąd takie problemy, bo nowsze i lepsze rozwiązania producenci ładują do wyższych modeli z nawigacją.
Zresztą w przypadku licznika czy starszych nawigacji (niezależnie czy przewodowy czy nie) najbardziej irytujący jest kontakt magnes-czujnik, niektóre modele liczników miały tak dziadowskie sensory, że wymagało to minimalnego odstępu. W czasie gdy to używałem to wielokrotnie się to potrafiło ruszyć i trzeba było regulować. A najgorszy pod tym względem to był wspólny czujnik kadencji i prędkości, zakładany na tylne widełki, tak że musiał być dopasowany do dwóch magnesów naraz, ciągle się to przestawiało.
Ale teraz są czujniki bezmagnesowe na piastę i ramię korby - działa to perfekt i zero ustawiania
-
Ja kupiłem Sigmę , obciąłem nożyczkami kable i mam bardzo niezawodną bezprzewodową - i to nie żart :P
-
- termometr
Termometr to chyba funkcja tych najbardziej wypasionych liczników więc jeśli tym nie potrzebujesz nic szczególnego to może lepiej jakiś oddzielny analogowy termometr (Chińczycy sprzedają takie montowane zamiast kapsla sterów).
Natomiast co do trwałych rozwiązań to długo używałem przewodowego CatEye Enduro
https://www.cateye.com/intl/products/computers/CC-ED400/
z gruuubym kablem (któremu niegroźne zahaczenia o krzaczory) a potem zamieniłem na bezprzewodowy
https://www.cateye.com/intl/products/computers/CC-VT235W/
który przejechał mi w góralu jakieś 10kkm bez żadnych problemów (używam go jako dodatkowego do odmierzania odległości przy jeździe na orientację). Wadą obu jest klasyczny czujnik obrotu koła - na magnes - a nie jak w nowoczesnych nawigacjach łapiący obroty piasty. Jak o coś zawadzisz i się czujnik oddali od magnesu albo magnes przesunie to tracisz pomiar.
-
Mam Sigmę 1200, bo za kilka złotych był termometr. Do kolejnego roweru kupiłem Sigmę 800 bo kiedy chcę przejść od jednego wskazania do innego i trzeba przelecieć 8 kolejnych pozycji to mnie ten termometr już tak nie bawi.
-
Bezprzewodowej Sigmy to raczej nie polecam. Praktycznie zero odporności na zakłócenia. Zapalona latarka skutecznie blokowała sygnał z czujnika.
Czyli naprawdę nic się nie zmieniło
-
Mnie kabel nie przeszkadza... Może być.
Ta Sigma 1200 nie ma podświetlenia. I to jest jej jedyna wada, a wolałbym żeby było.
Znalazłem, że kross robi liczniki (pewnie chińczyki przemalowuje) tylko nie wiem jak z ich trwałością i czy można programować dystans całkowity... Miał ktoś?
-
Zaletą czyjników na magnes jest to że to jest czujnik bierny (kontaktron / pole magnet).
W związku z tym taki system nie pobiera energii z baterii.
W sigmach, które użytkuję, bateria wystarcza na kilka lat.
Wiekszy problem z licznikami, to właściwe uszczelnienie przycisków i ich trwałość.
Obecnie użytkuję BC 14.20 - ma wszystko, ale to nie to (przyciski) co kiedyś.
Już złapał wodę, wyparowała co prawda, ale w "starych" sigmach się to nie zdarzało.
Mnożenie urządzeń pomiarowych to nie jest dobry pomysł.
Jak jest nawigacja, to do niej podpiąć czujnik obrotów lepiej.
Temperatura? Lepiej w liczniku, niż osobna.
Dodatkowe gadżety zajmuje miejsce na kierownicy i pożerają prąd (baterie, o których trzeba pamiętać).
-
Termometr to chyba funkcja tych najbardziej wypasionych liczników ...
Crivitowe z Lidla mają, oba modele - przewodowy i bezprzewodowy.
-
Zobacz licznik Bontrager Node 2.1. Posiada wszystkie wymagane funkcje.
Posiadam wersję 1.1 i jestem bardzo zadowolony.
-
Mnożenie urządzeń pomiarowych to nie jest dobry pomysł.
Jak jest nawigacja, to do niej podpiąć czujnik obrotów lepiej.
Temperatura? Lepiej w liczniku, niż osobna.
Dodatkowe gadżety zajmuje miejsce na kierownicy i pożerają prąd (baterie, o których trzeba pamiętać).
Właśnie o to mi chodzi, że z faceta który uwielbiał masę bajerów i najlepszego możliwego sprzętu przestawiło mi się coś i teraz chce tylko to, co naprawdę potrzebuje...
Na codzień muszę mieć całkowity dystans - traktuje go jak licznik przebiegu w samochodzie. Oraz do różnego rodzaju testów wytrzymałości komponentów dla samego siebie.
Termometr - bo tak. Bo lubie wiedzieć. I tyle.
GPSa mam, miałem też wiele różnych modeli... Czy on mi jest potrzebny na codzień? Właśnie nie... A i wieczne pamiętanie o baterii to dla mnie masakra jakaś. Zostanie tylko na ultra jako "mapownik".
I z tego co widzę to pozostaje mi ta Sigma 1200. A bez lampki przeżyje ;)
-
Zobacz licznik Bontrager Node 2.1. Posiada wszystkie wymagane funkcje.
Posiadam wersję 1.1 i jestem bardzo zadowolony.
https://www.dobrerowery.com/bontrager-node-21-p-15728.html (https://www.dobrerowery.com/bontrager-node-21-p-15728.html)
575zł ... Ja rozumiem, że jakość Bontragera itd, ale mój Garmin Etrex 35 kosztował coś 800zł - trochę przegięcie
-
https://www.dobrerowery.com/bontrager-node-21-p-15728.html (https://www.dobrerowery.com/bontrager-node-21-p-15728.html)
575zł ... Ja rozumiem, że jakość Bontragera itd, ale mój Garmin Etrex 35 kosztował coś 800zł - trochę przegięcie
Bo to jest już licznik bezprzewodowy wysokiej klasy. Właśnie na ANT, co zapewnia pewną transmisję bezprzewodową. Do tego ileś funkcji sportowych, możliwość podpięcia czujników kadencji, do tego (co już jest dużą rzadkością wśród liczników) także mocy.
De facto to jest taki Edge bez funkcji nawigacyjnych i z małym ekranikiem oraz czasem pracy typowym dla liczników (czyli z rok na 1 baterii). Jednym słowem produkt dla specyficznego odbiorcy, bo większość co potrzebuje takich funkcji wchodzi w komputerki z nawigacją, bo mają dużo lepszy ekran (do 10 funkcji naraz) i możliwość zgrania śladu aktywności do analizy.
Zaletą czyjników na magnes jest to że to jest czujnik bierny (kontaktron / pole magnet).
W związku z tym taki system nie pobiera energii z baterii.
W sigmach, które użytkuję, bateria wystarcza na kilka lat.
Akurat czujniki wielce baterii urządzenia nie drenują. Czujnik prędkości ma swoją baterię, która starcza na 8-10tys km, jedynie czujnik mocy/kadencji jest bardziej prądożerny (na 1500km mniej więcej). 1-2 podstawowe czujniki skrócą czas pracy samego komputerka minimalnie, bardziej go obciąża pomiar mocy (ale też nie jakoś drastycznie).
Obecnie użytkuję BC 14.20 - ma wszystko, ale to nie to (przyciski) co kiedyś.
Już złapał wodę, wyparowała co prawda, ale w "starych" sigmach się to nie zdarzało.
Sigma to jest dla mnie licznikowa tandeta. Jeszcze te ich najstarsze modele na gumowe przyciski były całkiem trwałe, późniejsze z plastikowymi to tylko kwestia czasu aż to padnie. W okresie gdy na rynek dopiero wchodziły rowerowe nawigacje kupiłem wówczas topowy licznik Sigmy, Rox 9.1, taki komputerek ze wszystkimi dostępnymi wówczas funkcjami. Kosztował koło 1000zł i padł mi na pierwszej dużej wyprawie, bo nie wytrzymał deszczu na Tourmalet, na zdjęciu widać ile się wody do środka dostało.
(https://www.podrozerowerowe.info/uploader/data/a6d2b4afc291db632cb1b0a7544a163f496b2a7c.JPG) (https://www.podrozerowerowe.info/uploader/data/a6d2b4afc291db632cb1b0a7544a163f496b2a7c.JPG)
Po tym doświadczeniu zakończyła się moja przygoda z Sigmą, jeśli nie potrafią zapewnić wodoodporności w topowym liczniku to mówi sporo o niezawodności ich produktów
Temperatura? Lepiej w liczniku, niż osobna.
Dodatkowe gadżety zajmuje miejsce na kierownicy i pożerają prąd (baterie, o których trzeba pamiętać).
Akurat temperatura jako zewnętrzny czujnik ma sporo sensu. Czujnik zainstalowany w urządzeniu lubi się od niego nagrzewać i fałszować odczyt. Takie czujniki mają swoją baterię, więc głównego urządzenia wiele nie obciążają. Do tego np. Sigma miała kuriozalne ograniczenie minimalnej temperatury do -10'C, co było mocno wkurzające zimą, gdy notowanie bardzo niskich temperatur jest frajdą. Znając życie pewnie tego nie zmienili ;)
-
(...) Do tego np. Sigma miała kuriozalne ograniczenie minimalnej temperatury do -10'C, co było mocno wkurzające zimą, gdy notowanie bardzo niskich temperatur jest frajdą. Znając życie pewnie tego nie zmienili ;)
A czy dalej mają ograniczenie dystansu wycieczki do 200 km? Swego czasu srodze się zdziwiłem jak mi się skasowało 1,5 km od domu a był to mój pierwszy taki trip :o Później też się kasowało ale to jak zapomniałem rano na wyprawie wyzerować i to było 2-3 dnia. A 200 cięgiem powtórzyłem na razie tylko raz na liczniku z Lidla i - nie skasowało się.
-
I z tego co widzę to pozostaje mi ta Sigma 1200. A bez lampki przeżyje
Czasem nawet mając podświetlenie w liczniku, trzeba żyć bez niego. Niedawno kupiłem Sigmę 16.16 i tam podświetlenie się programuje! Tzn musisz zaprogramować, że chcesz żeby podświetlała się w godzinach np 20:00-6:00. Świeci Ci się, gdy jest jasno? Mamy lato, zapomniałeś przeprogramować. Jest ciemno, a nie chce świeć? No wiesz co, zapomnieć o tym, że zimą słońce zachodzi wcześniej? Sam jesteś sobie winien! Tak prostą funkcję tak skomplikować. Ciekawe jaką szkołę trzeba skończyć, by na to wpaść? A to nie jedyna bzdura utrudniająca życie w tym liczniku. Dla Wilka Sigma skończyła się na przemakającym ROX, dla mnie teraz, przy 16.16 (bo przemakająca 1600L niczego mnie nie nauczyła)
-
Czasem nawet mając podświetlenie w liczniku, trzeba żyć bez niego. Niedawno kupiłem Sigmę 16.16 i tam podświetlenie się programuje! Tzn musisz zaprogramować, że chcesz żeby podświetlała się w godzinach np 20:00-6:00. Świeci Ci się, gdy jest jasno? Mamy lato, zapomniałeś przeprogramować. Jest ciemno, a nie chce świeć? No wiesz co, zapomnieć o tym, że zimą słońce zachodzi wcześniej?
To widać, że ruszył ktoś mocno mózgiem w tej Sigmie :lol:
Jakiś zupełny absurd, oczywistym jest rozwiązanie, że użytkownik sam włącza i wyłącza podświetlenie kiedy chce. Ale w czasach, gdy ja używałem liczników to owo podświetlenie i tak było mocno kulawe, działało to na zasadzie włączenia na 3 sekundy, potem gasło. Ot tak, żeby informacyjnie spojrzeć na licznik po ciemku. Nie ma porównania ze współczesnymi nawigacjami, gdzie można jechać na włączonym podświetleniu i całą noc. I na takich całonocnych trasach to mi sporo wnosi, pozwala ograniczyć nudę i monotonię jazdy po ciemku. Ale najpewniej wynikało to z faktu, że bateria licznika jest sporo za słaba by długo utrzymać podświetlenie.
-
Ale w czasach, gdy ja używałem liczników to owo podświetlenie i tak było mocno kulawe, działało to na zasadzie włączenia na 3 sekundy, potem gasło. [...] Ale najpewniej wynikało to z faktu, że bateria licznika jest sporo za słaba by długo utrzymać podświetlenie.
Dawno temu był taki licznik Cateye (chyba to był Cateye, ale ręki sobie za to nie dam uciąć), który miał dwie baterie. Jedną w liczniku, drugą w podstawce. Ta w liczniku służyła do pracy licznika, ta w podstawce tylko do podświetlenia. Jak wyczerpała się bateryjka w podstawce, to licznik działał dalej, tylko nie świecił. Czemu tak proste i funkcjonalne rozwiązania zanikają, a wprowadzane są jakieś bzdury z programowaniem?
-
Jeszcze mi się jeden oryginalny patent przypomniał. Kiedyś Sigma wpadła na pomysł, żeby zamiast podświetlać licznik, oświetlić go zewnętrzna lampką. Pomysł szybko zarzucono. Chciałem go Wam pokazać na zdjęciach i szukając ich w necie trafiłem na sklep, który tę lampkę nadal ma w ofercie!
https://ultrabike.pl/lampa-rowerowa/35836-lampa-oswietlajaca-display-licznik-sigma-sport
-
Jeszcze mi się jeden oryginalny patent przypomniał. Kiedyś Sigma wpadła na pomysł, żeby zamiast podświetlać licznik, oświetlić go zewnętrzna lampką. Pomysł szybko zarzucono. Chciałem go Wam pokazać na zdjęciach i szukając ich w necie trafiłem na sklep, który tę lampkę nadal ma w ofercie!
https://ultrabike.pl/lampa-rowerowa/35836-lampa-oswietlajaca-display-licznik-sigma-sport
Już lepiej kupić czołówkę...
-
Jeszcze mi się jeden oryginalny patent przypomniał. Kiedyś Sigma wpadła na pomysł, żeby zamiast podświetlać licznik, oświetlić go zewnętrzna lampką. Pomysł szybko zarzucono. Chciałem go Wam pokazać na zdjęciach i szukając ich w necie trafiłem na sklep, który tę lampkę nadal ma w ofercie!
https://ultrabike.pl/lampa-rowerowa/35836-lampa-oswietlajaca-display-licznik-sigma-sport
Już lepiej kupić czołówkę...
Mój znajomy z roboty to ma jeszcze :)
-
Jeszcze mi się jeden oryginalny patent przypomniał. Kiedyś Sigma wpadła na pomysł, żeby zamiast podświetlać licznik, oświetlić go zewnętrzna lampką. Pomysł szybko zarzucono. Chciałem go Wam pokazać na zdjęciach i szukając ich w necie trafiłem na sklep, który tę lampkę nadal ma w ofercie!
https://ultrabike.pl/lampa-rowerowa/35836-lampa-oswietlajaca-display-licznik-sigma-sport
Pamiętam to, stare dzieje! ;)
Myślałem nad tym, bo to na ówczesne czasy (gdy brak było komputerków z działającym dłużej niż 5 sekund podświetleniem) było całkiem sensowne rozwiązanie, tylko wtedy to strasznie słabo było z dostępnością tego gadżetu.
-
Czasy się zmieniają, lampki led też:
(https://www.podrozerowerowe.info/uploader/data/47a7740c935e2cdd2d12a3a0a58dd65a9bc4f613.jpg) (https://www.podrozerowerowe.info/uploader/data/47a7740c935e2cdd2d12a3a0a58dd65a9bc4f613.jpg)
-
Kurde poleciałem trochę...
Kupiłem VDO M5, trochę drogo wyszło, ale:
- podobno sygnał jest niezakłócany przez cokolwiek
- podświetlenie jest
- podobno bateria działa około rok
- temperatura podobno nawet pokazuje prawdę
- mam "ustawialny" totalny dystans i czas dla 2 rowerów
Przetestuje i zobaczymy ile z tego to prawda.
-
Informuje, że VDO to szajs...
Lampka Bontrager Ion 800 R - zakłócenia "czasami" czyli czasami licznik liczy a czasami nie liczy...
Garmin etrex 35 - o dziwo nie zakłóca...
Telefon Samsung A52s - mam go w kieszeni w kurtce z przodu i czasami zakłóca.
Lampka Mactronic Noise XTR 04 - zakłóca na wysokim trybie i migającym, na średnim "czasami"
A teraz szok - stacja przekaźnikowa u mnie pod Białymstokiem oraz elektrociepłownia idealnie wyłączały licznik...
Ja ogólnie akcesoria montuje "powyżej" licznika. Tzn licznik mam na wsporniku kierownicy, a wyżej na dodatkowej "kierowniczce" lampki Garmina itp. Także teoretycznie "zakłócacze" nie są na linii licznik-czujnik...
VDO odesłany, kasa zwrócona - na szczęście.
Ale przez to odkryłem, że lampka Mactronica ładnie oświetla tymi swoimi bokami miejsce gdzie jest licznik. Ciężko wytłumaczyć, fajna poświata się tworzy i widać bez podświetlenia, także zwykła Sigma 1200 zamówiona ;)
-
Czyli potwierdziło się to co napisałem:
Kiedyś na ANT były liczniki VDO i też to działało idealnie, ale później VDO zmieniło to na własny protokół transmisji i od razu się skopało, włączona latarka na kierownicy (pole elektromagnetyczne) powodowała, że licznik tracił kontakt z sensorami.
VDO bezprzewodowe świetnie działało, gdy było na garminowskim protokole ANT, skończyło się to w momencie, gdy postanowili przyoszczędzić i wprowadzić coś własnego. Ja te problemy miałem ok. 8 lat temu, liczniki w tym czasie zmienili, ale system przesyłu pewnie został ten sam Dlatego decydując się na licznik bezprzewodowy warto postawić na sprawdzone systemy transmisji bezprzewodowej - czyli właśnie ANT i BlueTooth. Używając tego mamy gwarancję braku problemów.