Forum :: podrozerowerowe.info :: wyprawy, trasy, sprzęt
Planowanie wyjazdów => Planowanie trasy => : maper w 16 Maj 2021, 14:55
-
Kumulacja przeciwności losu sprawiła, że nie udało mi się pojechać na zlot, ale pomimo tego chciałbym w tym roku, w terminie późniejszym pojeździć trochę po Dolnym Śląsku. Siedzę właśnie nad trasą, która pierwotnie miała być trasą powrotną ze zlotu. A ponieważ teraz to już nie zlot będzie głównym celem trasy, to trochę ją modyfikuję i podczas wprowadzania tych zmian natrafiłem na dylemat, którego nie udało mi się rozwiązać korzystając z wiedzy internetowej.
Chodzi mi konkretnie o żółty szlak pieszy, który prowadzi z Wlenia do Lwówka Śląskiego (przez Marczów i Dębowy Gaj). Na południowych obrzeżach Lwówka Śląskiego szlak ten prowadzi przez malowniczą grupę skał zwanych Szwajcarią Lwówecką lub Lwóweckimi Skałkami. Jest to chyba dość popularne miejsce na turystycznej mapie Polski i liczę, że może ktoś na Forum będzie znał to miejsce na tyle, by mi pomóc.
Pytanie jakie mam, to czy da się ten odcinek żółtego szlaku pokonać z rowerem (spakowanym w systemie bikepacking, nawet pieszo, prowadząc rower), czy też lepiej się tam nie pchać i ten odcinek trasy pokonać ścieżką rowerową wzdłuż drogi wojewódzkiej 297.
W internecie znalazłem oczywiście jakieś opisy tego miejsca, ale dotyczą one turystyki pieszej i nie udzielają odpowiedzi na pytanie o przejezdność szlaku rowerem. Są za to opisy miejsc eksponowanych, gdzie ścieżka prowadzi blisko przepaści i zastanawiam się, czy przejście tego odcinka z rowerem będzie realne do wykonania.
https://www.lkedzierski.com/polska/szwajcaria-lwowecka-lwoweckie-skaly/ (https://www.lkedzierski.com/polska/szwajcaria-lwowecka-lwoweckie-skaly/)
-
Kilka lat temu na skały dało się wjechać/zjechać od północy koło domków.
Jadąc na zachód można przejechać fajną, widokową półką a następnie sprowadzić/znieść po schodach. Nie wiem natomiast jak wygląda szlak na wschód od ścieżki dydaktycznej. Strava nie pokazuje tam żadnej aktywności rowerowej a osobiście w tym kierunku nie jechałem. Bezpiecznie i atrakcyjnie wydaje się wjechać od wschodu ulicą kombatantów, później przejechać się przez skałki i zejść schodami do drogi.(https://www.podrozerowerowe.info/uploader/data/3a0fed1c6b202a937a2e547791f218433b6ddef7.jpg) (https://www.podrozerowerowe.info/uploader/data/3a0fed1c6b202a937a2e547791f218433b6ddef7.jpg)
(https://www.podrozerowerowe.info/uploader/data/5ee769be4169c8c2d4f15ef60163d2d5ab0734e6.jpg) (https://www.podrozerowerowe.info/uploader/data/5ee769be4169c8c2d4f15ef60163d2d5ab0734e6.jpg)
-
Właśnie od wschodu chciałbym przyjechać, jadąc tym żółtym szlakiem z Dębowego Gaju do Lwówka Śl. Jeżeli na wcześniejszym odcinku szlak będzie trudny do przebrnięcia, to się wycofam i poszukam objazdu. Ale to właśnie okolice skał wzbudzały we mnie największe wątpliwości. Jeśli dobrze Cię zrozumiałem, to raczej da się ten odcinek pokonać górą (czy może półka o której piszesz nie prowadzi górą po skałach, tylko poniżej nich? Sugerowałyby to Twoje zdjęcia) i zejść po schodach do drogi wojewódzkiej 297 w okolicach placu Lwóweckich Gwarków. Fajnie też, że jest możliwość przebicia się od skał na północ do ulicy Kombatantów, bo w razie natrafienia na skałach na jakiś trudniejszy odcinek da mi to dodatkową drogę ewakuacji.
Dzięki za odzew.
-
Wczoraj jechaliśmy tym szlakiem w odwrotnym kierunku. Cały przejezny ze sporą ilością błota. Zejście na ścieżkę rowerową w samym Lwówku też spoko.
-
No to super. Dziękuję.
-
czy może półka o której piszesz nie prowadzi górą po skałach, tylko poniżej nich? Sugerowałyby to Twoje zdjęcia) i zejść po schodach do drogi wojewódzkiej 297 w okolicach placu Lwóweckich Gwarków.
Pólka jest na wysokości, ale nie całkiem na górze. Na górze też jest ścieżka. Można jechać górą i zjechać od tyłu na Graniczną a można półką i zejść schodami jak piszesz.
-
Początkowo ten obszar oglądałem na mapie UMP, ale jest on tam dość ubogo opracowany. OSM ma to bardziej szczegółowo rozrysowane i widać, że w tym lesie jest sporo ścieżek, które dają dużo możliwości. A teren jest na tyle atrakcyjny, że warto go i dwa albo trzy razy objechać, żeby te skały obejrzeć ze wszystkich możliwych stron.
-
I między innymi ze względu na poziomice dołączone do mapy często wybieram właśnie UMP.
-
A do planowania na kompie właśnie mapsource lubię najbardziej.
-
Basecamp to mi się czasem przydaje tylko do geotagowania zdjęć.