Forum :: podrozerowerowe.info :: wyprawy, trasy, sprzęt
Wyprawy i wycieczki rowerowe => Na sportowo => : Frugo w 7 Kwi 2020, 20:32
-
nie wiem czy było, ale przejechanie tego terenówką było dla mnie wyzwaniem.
Przejechanie rowerem wydawało mi się nie realne.
Wprawdzie mają super wsparcie ale dalej jest to jazda mocno extremalna na niektórych odcinkach
-
To jest zupełnie specyficzne ultra, jedyne w swoim rodzaju. Jedzie się na lekko, z pełnym wsparciem, jazda jest typu etapowego, a nie non-stop (a to robi wielką różnicę). Na drugiej edycji - np. nikt nie wygrał solo, bo wszyscy wymiękli na najdłuższym etapie (ponad 1000km) z fatalną pogodą, ale dopiero jak 3 etapów nie ukończysz to wypadasz całkowicie z wyścigu; kuriozalne rozwiązanie, żeby bez ukończenia etapu można było dalej kontynuować wyścig na kolejnym etapie. No ale też ciężko porównywać to z samowystarczalnym ultra, takie wsparcie wozów w złych warunkach ogromną różnicę robi, szczególnie w rejonach na dalekim wschodzie, za Bajkałem, gdzie z zaopatrzeniem dużo gorzej. Jak się pogoda zrąbie to jadąc samowystarczalnie obrywasz sporo mocniej, w odludnym terenie nie ma gdzie odpocząć, nie ma ciuchów na zmianę.
A etapowość zmienia jeszcze więcej, to jest zupełnie inna taktyka jechania wyścigu, znacznie mniejszy wpływ braku snu na jazdę, bo po etapie masz czas na pełne odespanie
Dlatego mnie taka formuła wyścigu nie przekonuje, prawdziwe ultra IMO musi być w systemie non-stop, a za królewską opcję uznaję samowystarczalną wersję - bo temu najbliżej do w pełni samodzielnej jazdy, w tej formule najwięcej zależy od samego zawodnika.
-
A tak z ciekawości. Jak tam się odbywają zapisy? Każdy może się zgłosić czy trzeba mieć jakieś fajne CV?
-
Zdecydowanie to drugie, przyjmują niewielką grupkę, dla której Red Bull zapewnia wszystko. Po prostu trzeba mieć chody, albo być znanym w tym światku, też widać że kryterium narodowościowe obowiązuje, musi być Rosjanin, musi być Niemiec i Austriak, bo to firma z Austrii itd.
-
w kawale to zawsze był Polak, Rusek i Niemiec.
Więc jakiś Polak ma szansę.
-
Tylko czy organizatorzy znają ten kawał
-
nie wiem czy było, ale przejechanie tego terenówką było dla mnie wyzwaniem.
Przejechanie rowerem wydawało mi się nie realne.
Wprawdzie mają super wsparcie ale dalej jest to jazda mocno extremalna na niektórych odcinkach
Zawsze mnie to bardzo bawi, jak ktoś mówi że miał problem z przejechaniem czegoś autem. Tzn co, noga bolała od trzymania jej na gazie? Czy było za ciepło w aucie?
Sam nad Bajkał rowerem z Polski dojechałem i nie widzę w tym nic trudnego. Ot, wycieczka, trochę nudna bo gór mało ::) Zastanawia mnie co było dla Ciebie wyzwaniem jadąc autem....
-
jazda terenówką różni się odrobinę od tempomatu po autostradzie
-
nie wiem czy było, ale przejechanie tego terenówką było dla mnie wyzwaniem.
Przejechanie rowerem wydawało mi się nie realne.
Wprawdzie mają super wsparcie ale dalej jest to jazda mocno extremalna na niektórych odcinkach
Zawsze mnie to bardzo bawi, jak ktoś mówi że miał problem z przejechaniem czegoś autem. Tzn co, noga bolała od trzymania jej na gazie? Czy było za ciepło w aucie?
Sam nad Bajkał rowerem z Polski dojechałem i nie widzę w tym nic trudnego. Ot, wycieczka, trochę nudna bo gór mało ::) Zastanawia mnie co było dla Ciebie wyzwaniem jadąc autem....
no widzisz ty sobie rowerkiem po drodze do Bajkału, a myśmy offroadowo poza trasami pojechali i jeszcze dalej.
Gaz w podłodze to ja miałem ale tylko przy przejeżdżaniu może przez błoto lub rzeki.
Jazda w dziczy ni jak ma się do jazdy po trasie. Ale odezwij się to pogadamy jak spróbujesz tamtą część Rosji zrobić poza trasą.