Forum :: podrozerowerowe.info :: wyprawy, trasy, sprzęt
Wyprawy i wycieczki rowerowe => Wycieczki => : Iwo w 15 Maj 2018, 19:29
-
Cztery dni; krajobrazy w większości wielkopolskie, więc nie bardzo jest się o czym rozpisywać (choć udało się zrobić koło 60 km poza asfaltem), jedynie tytułowe rzeki jakoś ratowały sytuację. Chodziło jednak o architekturę, której mamy szeroki przekrój; od neolitu (menhiry, dolmeny) przez średniowiecze (zamki, miasteczka) i renesans (pałace) po czasy współczesne (elektrownie atomowe, nieczynny tor testowy pociągu poduszkowego na który wpadłem przypadkiem - popatrzcie, jakie fajne kiedyś jeździło https://www.youtube.com/watch?v=jcHrVBwMfVw (https://www.youtube.com/watch?v=jcHrVBwMfVw)).
Warto wspomnieć, że:
-późna wiosna to kiepska pora na szukanie dolmenów; później w lecie jeszcze gorzej. Za megalitami jeździmy jesienią / zimą / wczesną wiosną, kiedy na polach nic nie ma, obiekty są dobrze widoczne i nie trzeba do nich kluczyć między zagonami/zbożem. (Nie dotyczy wszystkich - część mieści się na miedzach bądź w specjalnie wydzielonych, dostępnych miejscach).
-do oglądania pałaców lepiej się przygotować; część (większość) z nich jest otoczona parkiem, wstęp jest w wyznaczonych godzinach, opcjonalnie płatny, zaś same obiekty mogą być niewidoczne z innych miejsc.
-obiad w restauracjach jemy między (z grubsza) 11-13 bądź nastawiamy się na kolację (po 18-19); w środku dnia pozamykane bądź podawane są tylko napoje; ewentualnie sprzątający stoły kelner o 13:30 poinformuje nas, że już nieczynne (na szybkość obsługi i kompletność menu też nie liczymy; za to np. tatar który zjadłem - ekstra).
-niejaka lokalność wycieczki (bliskość punktu startowego i powrotnego ) wymuszona strajkiem kolejarzy - od pewnego czasu (łącznie 36 dni strajków / 3 miesiące) ok. 2 dni w tygodniu strajkują (nic nadzwyczajnego; to jedno z ulubionych zajęć Francuzów), z czego wynikają poobcinane połączenia -> droższe bilety / ich brak na to co nieobcięte, ogólny rozgardiasz, chaos i niepewność.
Zdjęcia:
https://www.flickr.com/photos/103427468@N03/sets/72157695114930171 (https://www.flickr.com/photos/103427468@N03/sets/72157695114930171)
Trasa:
https://www.bikemap.net/en/r/4387731/ (https://www.bikemap.net/en/r/4387731/)
Na koniec sytuacja: akuratnie zdążywszy na pociąg powrotny (na stacji 2 minuty przed odjazdem, a trzeba jeszcze przebiec przejściem podziemnym) w środku odetchnąłem gdy powoli rusza; rozkładam rower, sakwy. Nagle drzwi się otwierają, jakiś facet (rysy Azji południowo-wschodniej, Kambodża / okolice) biegnie, pędzi, próbuje wskoczyć. Lewa ręka kurczowo trzyma drzwi, prawa telefon i butelkę (otwartą, małą) z piwem, słuchawki majtają bezwładnie, haczą, owijają się o poręcz, piwo wstrząsane pieni się, wylewa. Ja zaskoczony, w panice, myślę "Co robić? Gdzie alarm? Gdzie konduktor, kogo wołać, szukać hamulca czy rękę mu podać ale jak, skoro piwo trzyma?", facet jednak (zaprawiony w takich akcjach?) za trzecim razem zgrabnie wskoczył, trzasnął drzwiami, złapał dech, głośno powiedział "putain!" (brzydkie słowo po francusku) i roześmiał się do mnie, ja do niego, tylko spienione piwo na podłogę ciekło. Akcja trwała może paręnaście sekund, pojechaliśmy.
-
Najwięcej burgerów i śmieciowego jedzenia najadłem się właśnie we Francji w Alpach, bo po prostu nigdy nic normalnego nie było czynne.
No, ja na tej wycieczce po raz pierwszy od roku jadłem w Macu; a rok temu również we Francji, kiedy miałem godzinę do pociągu i była to jedyna otwarta knajpa przy dworcu :) Z imigranckich fast-foodów wolę jadać u 'chińczyka', ale ich niestety jest znacznie mniej niż arabskich/tureckich kebsów.
co zrobić jak się kupi miesiąc wcześniej bilet na tgv i akurat będzie strajk i ten pociąg nie pojedzie
A masz już bilet? Jeśli chodzi o ten strajk, to dni są podane, można sobie sprawdzić:
http://www.ifrancja.fr/iportal/reforma-sncf-zwiazkowcy-zapowiedzieli-36-dni-strajkow/ (http://www.ifrancja.fr/iportal/reforma-sncf-zwiazkowcy-zapowiedzieli-36-dni-strajkow/)
Zasadniczo, jeśli pociąg nie pojedzie ze względu na strajk to powinieneś mieć możliwość pojechania innym. Pytanie jak to będzie w praktyce wyglądać, jeśli np. osoby z dwóch anulowanych pociągów spróbują się wcisnąć do jedynego jadącego który już będzie pełny:
https://en.oui.sncf/en/help-en/disruption-information-latest-update-exchanges-and-refunds (https://en.oui.sncf/en/help-en/disruption-information-latest-update-exchanges-and-refunds)
-
Kilka lat temu byłam nad Loarą. Trasa bardzo ładnie wytyczona, zgubić się nie sposób, czego nie mogę powiedzieć o naszym szlaku orlich gniazd. Trochę pagórków na które ciężko było wjechać pamiętam chyba w rejonie Chinom czy Saumur. Zwiedzanie zamków nad Loarą rowerem to świetny pomysł choć wstępy są rzeczywiście drogie a nawet zniżki dla nauczycieli niewielkie. Z jedzeniem było rzeczywiście kiepsko, przed 13 można było zjeść tzw. mały lunch w połowie ceny ale później już do 18 były otwarte tylko małe bistra przy zamkach. A w miasteczkach cięko było wieczorem o wolny stolik. Pierwszego dnia nasze zdumienie wywołały godziny otwarcia intermarche - był otwierany ze trzy godziny z rana i po 17. Ale było świetnie, bezpiecznie, turyści w różnym wieku wypełniali szlaki a obserwowanie innego stylu życia to sama przyjemność. Moja relacja na stronie
https://historiezrowerem.blogspot.com/2018/03/dolina-loary-na-rowerze.html
Pozdrawiam
-
/.../ No i zostaje jedynie kebap z budki /.../
A to we FRA w tych godzinach i kebaby zamykają?
A co do strajków - co zrobić jak się kupi miesiąc wcześniej bilet na tgv i akurat będzie strajk i ten pociąg nie pojedzie. Można jechać w zamian innym pociągiem? Przecież to kompletnie rozwala /.../
No ale Ty grymasisz wobec błahych utrudnień w kontekście kanikuły, podczas gdy maszyniści dosłownie walczą o życie (emerytura od 52 roku, 5o dni urlopu itp.).
-
Śledzę twoje wycieczki po Francji.
Powoli dochodzę do wniosku że czas się tam wybrać i samemu to zobaczyć.
Dzięki.
-
Pierwszego dnia nasze zdumienie wywołały godziny otwarcia intermarche - był otwierany ze trzy godziny z rana i po 17.
A tak, sklepom i innym biznesom też takie godziny otwarcia się zdarzają.
A to we FRA w tych godzinach i kebaby zamykają?
Zasadniczo nie (ale czasami tak), co zresztą wynika z wcześniejszej wypowiedzi.
Śledzę twoje wycieczki po Francji.
Powoli dochodzę do wniosku że czas się tam wybrać i samemu to zobaczyć.
Dzięki.
A dziękuję. Polecam, warto. Swego czasu byłem raczej chłodno nastawiony turystycznie do Zachodniej Europy, ale od pewnego czasu zmieniam orientację.