Forum :: podrozerowerowe.info :: wyprawy, trasy, sprzęt
Sprzęt, ekwipunek i odzież => Rower => : RadS w 31 Gru 2017, 10:23
-
Cześć! Jest to mój pierwszy post na tym forum, więc w razie czego proszę o wyrozumiałość :)
Planuję zakup nowego roweru, będzie to gravel/adventure bike. Post jest długi, ale chciałem możliwie jak najlepiej przedstawić temat. Na końcu jest kilka ogólnych pytań, do których czytanie reszty nie jest konieczne - może ktoś będzie chciał podzielić się opinią w temacie alu vs cr-mo lub geometrii.
Sytuacja wygląda tak:
Obecny rower: 5-letni cross Kelly's za 2k zł (https://www.bikko.pl/rower-crossowy-kellys-axell-2012.html), wszystko z alu, osprzęt Alivio/SLX, v-brake'ki, zmodyfikowany o bagażnik, błotniki i ciężkie acz pancerne opony Schwalbe Marathon Mondial. Waży około 15kg
Po czym jeżdżę:
- Asfalt 60%, szutry/ubite drogi leśne 40%. Piachu unikam na ile mogę (dobrze byłoby to zmienić, bo jest go u nas sporo), podobnie z błotem. Nie jeżdżę po wymagającym terenie.
- Głównie okolice Warszawy (Gassy/zalew/Kampinos), czasem Mazury (w tym nieco piaszczyste polne drogi). Planuję wyjazdy w jakieś niewielkie góry, oczywiście po asfalcie lub ubitych dróżkach, żadnych singli :P
Jak jeżdżę:
- Dla kondycji, czasem na wycieczki 1-dniowe. Planuję kilkudniowe wyjazdy z sakwami. Nie planuję startować w zawodach, poza ew. jakimiś rajdami lub brevetami, ale to w celu sprawdzenia własnych możliwości i byle przejechać. Nie jeżdżę w grupie ani na zorganizowane treningi, ale może się to zmienić.
- Przebieg około 5k rocznie, jeżdżę (prawie) cały rok.
- Trasy około 40-60km, raz na jakiś czas 100km+. Planuję częściej jeździć na dłuższe (100km+) dystanse, w tym 200km+ (jednodniowe).
Budżet: 6000zł. Rozważam zakup zagranicą (Evanscycles/Wiggle?), jeśli będzie odpowiednio tańszy i nie będzie problemów z gwarancją.
Wymagania co do nowego roweru:
- Dopasowanie i wygodna geometria na długie dystanse. Zdecydowanie wolę stabilność niż zwrotność.
- Napęd: minimum Tiagra, koniecznie 2x; jeśli chodzi o przełożenia, to na obecnym (48x36x26, 11-34) praktycznie nigdy nie wykorzystuję skrajnych biegów, ale pewnie mogłyby się przydać w górzystym terenie
- Koniecznie mocowania na błotniki i bagażnik tylny
- Prześwit na opony 40mm
- Hamulce tarczowe (ale te są chyba i tak we wszystkich gravelach), raczej mechaniczne
- Miejsce na 3+ bidony
- Sztywne osie
- Sensowne prowadzenie linek (niektóre modele mają linki prowadzone dołem, które są odsłonięte w okolicy suportu - nie wyobrażam sobie czyszczenia tego non stop)
- Bardzo mile widziane dodatkowe dźwignie hamulców (cross levers) lub przynajmniej teoretyczna możliwość zamontowania ich po zakupie
- Waga nie jest dla mnie jakoś super istotna, ale oczywiście im lżejszy tym lepszy. Jeśli mam wybierać między "pancernością" a wagą, to wolę to pierwsze
- Głupi wymóg, ale raczej preferuję znane, "zachodnie" marki (Trek, Spec itd.) lub marki z dobrą renomą jeśli chodzi o gravele/adventure bike'i (szkoda, że w Europie trudno o Salsę). Nie Kelly's/Author/itp.
Rozważam takie modele (lista wstępna, mniej więcej w kolejności preferencji):
- Trek Crossrip 2 (https://www.trekbikes.com/pl/pl_PL/rowery/rowery-crossowe/rowery-u%C5%BCytkowe/crossrip/crossrip-2/p/1376000-2018/)
- Fuji Jari 1.5 lub 1.7 (http://www.fujibikes.com/usa/bikes/road/adventure-and-touring/jari/jari-1-7)
- Jamis Renegade Expat (http://www.jamisbikes.com/usa/renegadeexpat.html)
- Norco Search A 105 (https://www.evanscycles.com/norco-search-a-105-2018-adventure-road-bike-EV306601)
- Specialized Diverge E5 Elite (https://www.specialized.com/pl/pl/diverge-elite-dsw/p/119017)
- Genesis Croix de Fer 20 (http://www.genesisbikes.co.uk/bikes/adventure/adventure/croix-de-fer/croix-de-fer-20)
Pytania mam takie:
- Co sądzicie o ww. modelach? Pominąłem jakieś ciekawe rowery? Wiele modeli musiałem odrzucić ze względu na brak gwintów do bagażnika.
- Biorąc pod uwagę to jak jeżdżę, na co powinienem zwrócić uwagę przy geometrii roweru? Czy np. powyższe rowery mają jakieś istotne różnice w geometrii? Czytałem o niej, ale wciąż nie wiem na ile odczuwalne są drobne różnice w geometrii.
- Materiał ramy - raczej nie chciałbym karbonu (z resztą, w tej cenie chyba nie będzie to problemem). Czytałem o wadach i zaletach alu vs cr-mo i póki co jest mi wszystko jedno. Co o tym sądzicie?
- Czy widelec karbonowy to jakiś problem przy transporcie roweru samolotem/koleją/autem? Łatwiej go uszkodzić niż w przypadku innych materiałów? Zamierzam częściej łączyć wycieczki rowerowe z koleją.
- Posiadacze graveli lub ww. rowerów - czy coś pominąłem? Jakie błędy popełniliście przy zakupie, czy czegoś żałujecie albo czy warto do czegoś dopłacić?
-
Mając właściwie identyczne potrzeby jak Twoje ostatnio zakupiłem rowerek, który przedstawiłem w poście poniżej.
https://www.podrozerowerowe.info/index.php?topic=19959.msg380266#msg380266
Co do geometrii roweru to sprawa jest w dużej mierze indywidualna. Ciągnąc z za granicy, bez przymiarki sporo ryzykujesz. Ja np. przymierzałem się do Cube Travel
http://cube.pl/rowery_2017/trekking/travel/cube-travel-blackngreen-2017/
tak długo, aż się na nim nie przejechałem. Układ ramy wybitnie mi nie przypadł do gustu mimo, że rower na oko podobny do Giant Toughroad. Zatem ciężko stwierdzić "będzie Pan zadowolony".
Co do elementów kompozytowych, to tak jak napisałeś o dyskusji w sprawie Cr-MO vs Alu. Są wady i zalety. To też analizowałem. Jak wczytasz temat to okazuje się, że wielu używa takich sprzętów na wyprawach. Pociągiem z rowerami jeżdżę dużo i tutaj o uszkodzenie się nie martwię. Myślę, że pewne obawy można mieć w samolotach. Mogą one jednak wynikać z mojego małego doświadczenia. Ale wszak, czy widelec pęknie czy się zegnie to i tak jest do wymiany. Może zatem diabeł ma straszne oczy a część opinii wzięła się ze skrajnie wymuskanych ram szosowych?
Pytasz o uwagi do zaprezentowanych rowerków. Wiele z tych modeli też rozważałem. Odpadały również z braku możliwości przymierzenia, ale czynnikiem na który ja bardzo zwracałem uwagę to była szerokość opon. Wybacz 32mm w Treku? Dla mnie to wyścigówka. To są rowery dla przeważającej na tym forum społeczności "maratończyków". Kupując właśnie Gianta powiększałem stajnię o rower na drogi "nie asfaltowe". Mam też Kogę z oponami 1,4` - 1,6` i widzę ograniczenia w jej uniwersalności, tam gdzie nawierzchnia staje się np. lekko kamienista, korzenie wystają lub piaszysta. Jest to za mało na sakwy i takie drogi. Twoje wybory i tak nie sięgają nawet tego. Oczywiście ten aspekt daję tylko pod rozwagę, bo to Ty wiesz co chcesz. W aspekcie powyżej to jest jeszcze pytanie, czy to ma być drugi rower obok Kellysa czy ma ona zastąpić Kellysa? Bo też istotne w tym Kontekście.
-
A może coś takiego =>
http://www.rowerymerida.pl/produkt1531/silex-400-rower-merida.html
lub
https://www.kellysbike.com/pl/gravel-c603/soot-50-p53895
-
Mam podobne przebiegi i oczekiwania jak Ty, chociaż więcej asfaltów z uwagi na dojazdy do pracy, ale jazda po Puszczy Kampinoskiej też jest grana.
Z tego co wymieniłeś i przy budżecie jaki masz wziąłbym: http://www.genesisbikes.co.uk/bikes/adventure/adventure/croix-de-fer/croix-de-fer-20
Ze swojej strony podam jeszcze dwa takie modele Breezer'a:
http://www.breezerbikes.com/bikes/details/doppler-pro
http://www.breezerbikes.com/bikes/details/radar-pro
Z nastawieniem bardziej na Dopplera, który ma sztywne osie na jakich Tobie zależało oraz z hamulcami hydrauliczno mechanicznymi łączącymi zalety obydwóch systemów.
-
Mnie się strasznie podoba Marin Four Corners. Jednak z tego co widzę nie Twój przedział cenowy. Ma też korbę 3-rz, co samo w sobie jest faktycznie bez sensu. Można za to wywalić dużą zębatkę, a środkową zmienić na większą i powstaje rower z bardzo fajnymi przełożeniami. Jest tak tani, że można odżałować słaby osprzęt i wymieniać sobie wraz z postępującym zużyciem. Jak dla mnie geometria ramy i kształt kierownicy zdają się być idealne. Super baza na przyszłościowy rower.
-
......Planuję zakup nowego roweru, będzie to gravel/adventure bike...
Po czym jeżdżę:
....Głównie okolice Warszawy (Gassy/zalew/Kampinos), czasem Mazury (w tym nieco piaszczyste polne drogi). Planuję wyjazdy w jakieś niewielkie góry, oczywiście po asfalcie lub ubitych dróżkach, żadnych singli
Gravel jest świetną sprawą jednak weź pod uwagę, że dłuższe wycieczki np po Kamipinosie (poza utartymi głównymi drogami) mogą się okazać dużym obciążeniem dla nadgarstków (teraz jeździsz rowerem z amortyzacją) - znam to z autopsji - na "piesze" kampinoskie szlaki wybieram mtb - jest zdecydowanie wygodniej (a zdarzyło się parokrotnie po "palmirskich" kocich łbach szosą jeździć - nie polecam).
....Rozważam zakup zagranicą (Evanscycles/Wiggle?), jeśli będzie odpowiednio tańszy i nie będzie problemów z gwarancją.
Ja nie miałem problemów z zakupem na Evanscycles (kupiłem tam swego czasu i rower i ramę) - odrębną kwestią pozostaje jednak ewentualna gwarancja/wymiana (ja na szczęście nie musiałem tego sprawdzać) - no i miałem zastrzeżenia (nie byłem w tej opinii osamotniony - jak się wczytasz w komentarze) w samo zabezpieczenie roweru na czas transportu.
Rozważam takie modele (lista wstępna, mniej więcej w kolejności preferencji):
- Trek Crossrip 2 (https://www.trekbikes.com/pl/pl_PL/rowery/rowery-crossowe/rowery-u%C5%BCytkowe/crossrip/crossrip-2/p/1376000-2018/)
- Fuji Jari 1.5 lub 1.7 (http://www.fujibikes.com/usa/bikes/road/adventure-and-touring/jari/jari-1-7)
- Jamis Renegade Expat (http://www.jamisbikes.com/usa/renegadeexpat.html)
- Norco Search A 105 (https://www.evanscycles.com/norco-search-a-105-2018-adventure-road-bike-EV306601)
- Specialized Diverge E5 Elite (https://www.specialized.com/pl/pl/diverge-elite-dsw/p/119017)
- Genesis Croix de Fer 20 (http://www.genesisbikes.co.uk/bikes/adventure/adventure/croix-de-fer/croix-de-fer-20)
Pytania mam takie:
- Co sądzicie o ww. modelach? Pominąłem jakieś ciekawe rowery? Wiele modeli musiałem odrzucić ze względu na brak gwintów do bagażnika...
Trek'a nie znam ale sama specyfikacja nie powala na kolana
Fuji - 1.5 ma napęd 1x11 więc nie spełnia Twoich wymagań, za to 1.3 może być strzałem w 10 - świetna grupa 105, hamulce niewiele ustępujące pełnej hydraulice (ważne jeżeli chcesz jeździć pod sakwami i/lub gdy wagę masz słuszną) - możesz się zainteresować bo Fuji ma bardzo elastyczną politykę cenową i obniżki rzędu 20-30% nie są czymś niezwykłym.
Jamis - jeździłem na Expercie rocznik 2016 (niestety skończył swój żywot na masce samochodu) rewelacyjny rower (co prawda jakość wykonania samej ramy odbiega od np. karbonowych ram Speca) śmiem twierdzić, że jeden z lepszych wyborów co do stosunku jakości do ceny (szczególnie wyższe modele Expert/Elite). Musiałbyś jednak sprawdzić jak z dostępnością tych rowerów w Polsce (ogólnie marka maksymalnie niedoceniana u nas w kraju a chyba w 2015 Jamis modelem Renegade Elite zdobył tytuł "Bike of the Year") bo Evans swego czasu przestał wysyłać do Polski a polski dystrybutor nie chciał sprowadzić modelu z ramą stalową (jakbyś się interesował modelem z ramą aluminiową to jeszcze parę tygodni temu w sklepie rowerowym na ul. Nowowiejskiej przy placu Politechnika mieli mocno przeceniony model - rozmiar 56). A i jeszcze jedno ramy Renagade są z tych "większych" i dla mnie np. Spec - r. 58 a Jamis 56 (ta uwaga również się pojawia na anglojęzycznych forach).
Norco - robią świetne rowery ale jeżeli nie posiadasz kogoś w Anglii to nie sprowadzisz roweru tego producenta do Polski (ćwiczyłem bezskutecznie ten temat).
Diverge - model, który podlinkowałeś jest rocznikiem modelowym 2016 - pytanie o jego dostępność. Rowery na 2018 mają nową geometrię - dopytaj się czy Spec dopuszcza montaż tylnego bagażnika - uważam, że nie ale nie jestem pewien na 100%. Nie zmienia to faktu, że nowy Diverge ze zmienioną geometrią i z FutureShock (przedni amortyzator) jest rewelacyjny (jednak jego ceny zaczynają się od 8 tys.) jednak ja ten rower klasyfikowałabym raczej w kategorii Sport niż Adventure. Po prostu taki Roubaix "wszędołaz".
Croix de Fer - świetna rama (materiał i producent) i hamulce TRP HY-RD - moim zdaniem z powyższej listy faworyt.
- Materiał ramy - raczej nie chciałbym karbonu (z resztą, w tej cenie chyba nie będzie to problemem). Czytałem o wadach i zaletach alu vs cr-mo i póki co jest mi wszystko jedno. Co o tym sądzicie?
- Czy widelec karbonowy to jakiś problem przy transporcie roweru samolotem/koleją/autem? Łatwiej go uszkodzić niż w przypadku innych materiałów? Zamierzam częściej łączyć wycieczki rowerowe z koleją.
Co do samego karbonu vs. aluminium czy stal - powstały w sieci (i tej polskiej i zagranicznej) wątki "doktoranckie" traktujące o wyższości jednego materiału nad drugim. Kluczem jest aby materiał z jakiego wykonana jest rama i/lub widelec był wysokiej klasy gwarantującej utrzymanie parametrów wytrzymałościowych i tym samym bezproblemową eksploatację. Sam karbon dla mnie nie jest jakimkolwiek problemem wprost przeciwnie jest w większości przypadków zaletą (tłumienie drgań) a jego wytrzymałość ... co będę opowiadał zobacz film jak Danny MacAskill testuje karbonowe koła...moim zdaniem robi wrażenie
a tutaj chłopcy z SantaCruz bawią się w testy porównawcze
Posiadacze graveli lub ww. rowerów - czy coś pominąłem? Jakie błędy popełniliście przy zakupie, czy czegoś żałujecie albo czy warto do czegoś dopłacić?
Jak lubisz Speca to zainteresuj się AWOL'em (parę osób na tym forum jeździ na nim - przeszukaj forum) albo Sequoia (szczególnie ten drugi może przypaść Ci do gustu).
Z myśli technologicznej naszych zachodnich sąsiadów:
https://www.fahrradmanufaktur.de/de/katalog/cross-cr-500-2017
ten rower jest sprzedawany w cenie około 1600 -1700 Euro - więc niewiele przekracza Twój budżet - a jeżeli chodzi o specyfikację (począwszy od ramy na rurkach Columbusa skończywszy na samej grupie i pełnej hydraulice) jest po prostu bezkonkurencyjny.[/list]
-
Te filmiki są niesamowite. To wydaje się niemożliwe.
-
Mając właściwie identyczne potrzeby jak Twoje ostatnio zakupiłem rowerek, który przedstawiłem w poście poniżej.
https://www.podrozerowerowe.info/index.php?topic=19959.msg380266#msg380266
Co do geometrii roweru to sprawa jest w dużej mierze indywidualna. Ciągnąc z za granicy, bez przymiarki sporo ryzykujesz. Ja np. przymierzałem się do Cube Travel
http://cube.pl/rowery_2017/trekking/travel/cube-travel-blackngreen-2017/
tak długo, aż się na nim nie przejechałem. Układ ramy wybitnie mi nie przypadł do gustu mimo, że rower na oko podobny do Giant Toughroad. Zatem ciężko stwierdzić "będzie Pan zadowolony".
Co do elementów kompozytowych, to tak jak napisałeś o dyskusji w sprawie Cr-MO vs Alu. Są wady i zalety. To też analizowałem. Jak wczytasz temat to okazuje się, że wielu używa takich sprzętów na wyprawach. Pociągiem z rowerami jeżdżę dużo i tutaj o uszkodzenie się nie martwię. Myślę, że pewne obawy można mieć w samolotach. Mogą one jednak wynikać z mojego małego doświadczenia. Ale wszak, czy widelec pęknie czy się zegnie to i tak jest do wymiany. Może zatem diabeł ma straszne oczy a część opinii wzięła się ze skrajnie wymuskanych ram szosowych?
Pytasz o uwagi do zaprezentowanych rowerków. Wiele z tych modeli też rozważałem. Odpadały również z braku możliwości przymierzenia, ale czynnikiem na który ja bardzo zwracałem uwagę to była szerokość opon. Wybacz 32mm w Treku? Dla mnie to wyścigówka. To są rowery dla przeważającej na tym forum społeczności "maratończyków". Kupując właśnie Gianta powiększałem stajnię o rower na drogi "nie asfaltowe". Mam też Kogę z oponami 1,4` - 1,6` i widzę ograniczenia w jej uniwersalności, tam gdzie nawierzchnia staje się np. lekko kamienista, korzenie wystają lub piaszysta. Jest to za mało na sakwy i takie drogi. Twoje wybory i tak nie sięgają nawet tego. Oczywiście ten aspekt daję tylko pod rozwagę, bo to Ty wiesz co chcesz. W aspekcie powyżej to jest jeszcze pytanie, czy to ma być drugi rower obok Kellysa czy ma ona zastąpić Kellysa? Bo też istotne w tym Kontekście.
Generalnie nowy rower ma spełniać rolę Kelly'sa, tylko lepiej i bardziej ;) Kelly's pewnie zostanie jako zimówka lub do jazdy po mieście. Czytałem Twój wątek i mam jednak wrażenie, że mamy trochę inne wymogi. Ten Giant jest czymś w rodzaju pancernego roweru wyprawowego, podczas gdy ja raczej szukam pancernej i wygodnej "szosówki" :P 95% tras jest u mnie bez sakw - oby szybciej, dalej i było zielono wkoło. Przez chwilę rozważałem zakup zwykłej szosy endurance, ale jednak trzymanie się ciągle asfaltu byłoby zbyt ograniczające. Kolejną kwestią jest baranek - obecnie mam kierownicę prostą z chwytami ergo i rogami, i jak dla mnie to za mało pozycji, żeby nie męczyły się nadgarstki. Jeśli chodzi o opony, to obecnie mam te Marathony Mondiale 35mm tył/38mm przód, które pompuję do 5 bar, i na czymś takim jestem w stanie pojechać po większości interesujących mnie tras. Tak więc wydaje mi się, że 40mm z opcją tubeless do obniżenia ciśnienia i z umiarkowanym bieżnikiem wystarczy, by jazda po polnych drogach była trochę bardziej przyjemna niż obecnie.
A może coś takiego =>
http://www.rowerymerida.pl/produkt1531/silex-400-rower-merida.html
lub
https://www.kellysbike.com/pl/gravel-c603/soot-50-p53895
Z tego co wiem, to zarówno Merida jak i Kelly's nie mają doświadczenia w budowie graveli i są to ich pierwsze modele w tym segmencie. Inni producenci mieli okazję poprawić swoje konstrukcje, a tu to trochę kupowanie kota w worku.
Mam podobne przebiegi i oczekiwania jak Ty, chociaż więcej asfaltów z uwagi na dojazdy do pracy, ale jazda po Puszczy Kampinoskiej też jest grana.
Z tego co wymieniłeś i przy budżecie jaki masz wziąłbym: http://www.genesisbikes.co.uk/bikes/adventure/adventure/croix-de-fer/croix-de-fer-20
Ze swojej strony podam jeszcze dwa takie modele Breezer'a:
http://www.breezerbikes.com/bikes/details/doppler-pro
http://www.breezerbikes.com/bikes/details/radar-pro
Z nastawieniem bardziej na Dopplera, który ma sztywne osie na jakich Tobie zależało oraz z hamulcami hydrauliczno mechanicznymi łączącymi zalety obydwóch systemów.
Masz jakieś dodatkowe informacje o tych Breezerach? Podobnie jak z Meridą i Kelly's - po szybkim zapytaniu u wujka Google'a wygląda na to, że to chyba również ich pierwsze podejście do tego segmentu.
Mnie się strasznie podoba Marin Four Corners. Jednak z tego co widzę nie Twój przedział cenowy. Ma też korbę 3-rz, co samo w sobie jest faktycznie bez sensu. Można za to wywalić dużą zębatkę, a środkową zmienić na większą i powstaje rower z bardzo fajnymi przełożeniami. Jest tak tani, że można odżałować słaby osprzęt i wymieniać sobie wraz z postępującym zużyciem. Jak dla mnie geometria ramy i kształt kierownicy zdają się być idealne. Super baza na przyszłościowy rower.
Właśnie ten Marin jest bardzo często polecany, ale zastanawiam się nad dwiema kwestiami:
1) Osprzęt - chcę kupić coś porządniejszego niż ostatnio, na lata i bardziej intensywne użytkowanie. OK, faktem jest że nie znam się na wszystkich komponentach i związanych z nimi niuansach, i głównie patrzę się na przerzutki/korby/klamkomanetki, ale mówiąc ogólnie myślałem o poziomie Tiagra/105.
2) Zastanawiam się, czy oby na pewno jest to odpowiedni rower dla mnie, tzn jest raczej bardziej wyprawowy niż gravelowy. Nie szukam roweru do załadowania 4 sakw na miesiąc w Mongolii, a raczej do jeżdżenia w wolnym czasie jak najdalej, jak najszybciej, pokonując własne rekordy, niekoniecznie po asfalcie, czasem z sakwami, z opcją być może wykorzystania go na kilkudniowy wyjazd po - powiedzmy - wybrzeżu Bałtyku, wzdłuż Dunaju, czy innym Green Velo.
......Planuję zakup nowego roweru, będzie to gravel/adventure bike...
Po czym jeżdżę:
....Głównie okolice Warszawy (Gassy/zalew/Kampinos), czasem Mazury (w tym nieco piaszczyste polne drogi). Planuję wyjazdy w jakieś niewielkie góry, oczywiście po asfalcie lub ubitych dróżkach, żadnych singli
Gravel jest świetną sprawą jednak weź pod uwagę, że dłuższe wycieczki np po Kamipinosie (poza utartymi głównymi drogami) mogą się okazać dużym obciążeniem dla nadgarstków (teraz jeździsz rowerem z amortyzacją) - znam to z autopsji - na "piesze" kampinoskie szlaki wybieram mtb - jest zdecydowanie wygodniej (a zdarzyło się parokrotnie po "palmirskich" kocich łbach szosą jeździć - nie polecam).
Odkąd myślę o nowym rowerze, czasem blokuję sobie na próbę amortyzator, żeby przekonać się, czy sztywny widelec to dobry pomysł. OK, nie próbowałem tego na ścieżkach w Kampinosie... Ale podobno większy wpływ na tłumienie nierówności ma ciśnienie w oponach i ich szerokość, nie? Przy palmirskich kocich łbach wybieram "pobocze", które niestety jest trochę irytująco piaszczyste i ledwo daję sobie z nim radę. Mam nadzieję, że wymiana z czasem fabrycznych opon w gravelu na 40mm z lekkim bieżnikiem pozwoliłaby pokonać tego typu piach w miarę wygodnie: https://goo.gl/maps/6i5L1rES1R12
Trek'a nie znam ale sama specyfikacja nie powala na kolana
Czemu?
Fuji - 1.5 ma napęd 1x11 więc nie spełnia Twoich wymagań, za to 1.3 może być strzałem w 10 - świetna grupa 105, hamulce niewiele ustępujące pełnej hydraulice (ważne jeżeli chcesz jeździć pod sakwami i/lub gdy wagę masz słuszną) - możesz się zainteresować bo Fuji ma bardzo elastyczną politykę cenową i obniżki rzędu 20-30% nie są czymś niezwykłym.
Ten 1.3 wygląda bardzo ciekawie, ale myślałem, że jest cenowo poza zasięgiem. Mowa o zwykłych obniżkach ceny czy rabatach? W ogóle jak podejść do negocjowania ceny, masz jakieś rady?
Jamis - jeździłem na Expercie rocznik 2016 (niestety skończył swój żywot na masce samochodu) rewelacyjny rower (co prawda jakość wykonania samej ramy odbiega od np. karbonowych ram Speca) śmiem twierdzić, że jeden z lepszych wyborów co do stosunku jakości do ceny (szczególnie wyższe modele Expert/Elite). Musiałbyś jednak sprawdzić jak z dostępnością tych rowerów w Polsce (ogólnie marka maksymalnie niedoceniana u nas w kraju a chyba w 2015 Jamis modelem Renegade Elite zdobył tytuł "Bike of the Year") bo Evans swego czasu przestał wysyłać do Polski a polski dystrybutor nie chciał sprowadzić modelu z ramą stalową (jakbyś się interesował modelem z ramą aluminiową to jeszcze parę tygodni temu w sklepie rowerowym na ul. Nowowiejskiej przy placu Politechnika mieli mocno przeceniony model - rozmiar 56). A i jeszcze jedno ramy Renagade są z tych "większych" i dla mnie np. Spec - r. 58 a Jamis 56 (ta uwaga również się pojawia na anglojęzycznych forach).
Norco - robią świetne rowery ale jeżeli nie posiadasz kogoś w Anglii to nie sprowadzisz roweru tego producenta do Polski (ćwiczyłem bezskutecznie ten temat).
Mam kogoś w UK, więc myślę, że to nie problem - co najwyżej uciążliwość ;) Muszę przejść się do tego sklepu, chociażby żeby przymierzyć ten rower, dzięki.
Diverge - model, który podlinkowałeś jest rocznikiem modelowym 2016 - pytanie o jego dostępność. Rowery na 2018 mają nową geometrię - dopytaj się czy Spec dopuszcza montaż tylnego bagażnika - uważam, że nie ale nie jestem pewien na 100%. Nie zmienia to faktu, że nowy Diverge ze zmienioną geometrią i z FutureShock (przedni amortyzator) jest rewelacyjny (jednak jego ceny zaczynają się od 8 tys.) jednak ja ten rower klasyfikowałabym raczej w kategorii Sport niż Adventure. Po prostu taki Roubaix "wszędołaz".
Diverge 2018 mają możliwość montażu bagażników - na dole są zwykłe otwory, na górze do zacisku sztycy (https://www.cyclingabout.com/2018-specialized-diverge-light-touring-bikes/, "Alloy rack mount seat collar" w specyfikacjach na stronie Speca).
Posiadacze graveli lub ww. rowerów - czy coś pominąłem? Jakie błędy popełniliście przy zakupie, czy czegoś żałujecie albo czy warto do czegoś dopłacić?
Jak lubisz Speca to zainteresuj się AWOL'em (parę osób na tym forum jeździ na nim - przeszukaj forum) albo Sequoia (szczególnie ten drugi może przypaść Ci do gustu).
Z myśli technologicznej naszych zachodnich sąsiadów:
https://www.fahrradmanufaktur.de/de/katalog/cross-cr-500-2017
ten rower jest sprzedawany w cenie około 1600 -1700 Euro - więc niewiele przekracza Twój budżet - a jeżeli chodzi o specyfikację (począwszy od ramy na rurkach Columbusa skończywszy na samej grupie i pełnej hydraulice) jest po prostu bezkonkurencyjny.[/list]
AWOL, Sequoia - dodane do zestawienia. Swoją drogą, Spec ma bardzo skomplikowaną linię produktową. Dla mnie różnice między Diverge a Sequoią i Sequoią a AWOLem są niewielkie. VSF Fahrradmanufaktur - wybaczcie ignorancję, co to za firma?
-
VSF Fahrradmanufaktur - wybaczcie ignorancję, co to za firma?
O, Boże!?
Ten Giant jest czymś w rodzaju pancernego roweru wyprawowego, podczas gdy ja raczej szukam pancernej i wygodnej "szosówki" :P 95% tras jest u mnie bez sakw - oby szybciej, dalej i było zielono wkoło.
Tak, też doszedłem do takich wniosków.
-
Odkąd myślę o nowym rowerze, czasem blokuję sobie na próbę amortyzator, żeby przekonać się, czy sztywny widelec to dobry pomysł. OK, nie próbowałem tego na ścieżkach w Kampinosie... Ale podobno większy wpływ na tłumienie nierówności ma ciśnienie w oponach i ich szerokość, nie? Przy palmirskich kocich łbach wybieram "pobocze", które niestety jest trochę irytująco piaszczyste i ledwo daję sobie z nim radę.
Mam przełaja Fuji 1.5 i w tym roku wybrałem się z kumplem pojeździć po Kampinosie.
Kumpel na mtb. Powiem tak, mamy tez chrapkę na inną część Kampinosu i na bank wezmę wtedy MTB.
W mojej okolicy jeżdżę Fuji po lasach/polach/szutrach i jest ok. Ale tam dostałem strasznię w d.pę.
-
Właśnie ten Marin jest bardzo często polecany, ale zastanawiam się nad dwiema kwestiami:
1) Osprzęt - chcę kupić coś porządniejszego niż ostatnio, na lata i bardziej intensywne użytkowanie. OK, faktem jest że nie znam się na wszystkich komponentach i związanych z nimi niuansach, i głównie patrzę się na przerzutki/korby/klamkomanetki, ale mówiąc ogólnie myślałem o poziomie Tiagra/105.
2) Zastanawiam się, czy oby na pewno jest to odpowiedni rower dla mnie, tzn jest raczej bardziej wyprawowy niż gravelowy. Nie szukam roweru do załadowania 4 sakw na miesiąc w Mongolii, a raczej do jeżdżenia w wolnym czasie jak najdalej, jak najszybciej, pokonując własne rekordy, niekoniecznie po asfalcie, czasem z sakwami, z opcją być może wykorzystania go na kilkudniowy wyjazd po - powiedzmy - wybrzeżu Bałtyku, wzdłuż Dunaju, czy innym Green Velo.
1). Nie wiem do końca jak działa Sora, jestem snobem i staram się poniżej 105 i Dore LX/XT nie schodzić (preferuję rynek wtórny). Dla mnie gówna wada korby Sory i Deore jest takie, że to kowadło i stare korby na kwadrat wagowo wypadają dużo lepiej. Jakość działania i tak w największym stopniu zależy od zużycia. Lepiej mieć dobrze utrzymany rower na Sorze niż zajechane Dura Ace.
2). Rower jest w stylu Awola. Dla mnie geometria zdaje się być idealna do łączenia terenu z asfaltem. Rozgięty baranek to jedne z najważniejszych wynalazków ludzkości, bardzo pomaga w terenie. Do dłuższej jazdy szosowej też się dobrze nada, wyższa główka powoduje, że pozycja w dolnym chwycie będzie nieco bardziej wyprostowana i będzie się w nim częściej jeździło.
-
Witam szanowne grono :)Szukam jak autor, roweru gravelowego tylko że w mniejszym budżecie i teraz pytanie, czy takiego Marina Four Coners szłoby odchudzić ? Tak żeby zejść w okolice 10kg?RadS może coś takiego ?
https://www.planetx.co.uk/i/q/CBVINSBRIV/viner-strada-bianca-sram-rival-22-gravel-adventure-bike
-
Dla mnie gówna wada korby Sory i Deore jest takie, że to kowadło
Rożnica między korbami (mam Sorę 3500 175mm i 105 5700 172.5mm) to raptem jakieś 50g - 800g vs 850g z tego co pamiętam.
-
Nie badałem zbyt dokładnie jak wygląda waga korb szosowych. Tu przykładowo Ultegra 170 mm
(https://3.bp.blogspot.com/-WO7VUcY4Xg8/Vxt8n2T2L1I/AAAAAAAANVM/P0H7QRl8mlkAF-nh43mELuR6vXe-gHRuQCLcB/s1600/DSC_2750.JPG)
W przypadku korb MTB między Deore a XT z tego co pamiętam, było koło 200 g różnicy, więc przepaść.
-
Dobrze widzę, że to jeden blat?
No to moja 105 z 38T waży dokładnie 665g (bez BB). A zatem Sora może z 715g.
-
Dzięki za odpowiedzi :)
Ten 1.3 wygląda bardzo ciekawie, ale myślałem, że jest cenowo poza zasięgiem. Mowa o zwykłych obniżkach ceny czy rabatach? W ogóle jak podejść do negocjowania ceny, masz jakieś rady?
Z sieci tak na szybko - http://www.cyklomania.pl/fuji-rower-jari-1-3-2018,id7924.html ; wiem, że ta cena przekracza Twój budżet o ponad 10% ale z drugiej strony nie jest to znowu katalogowe 9k PLN. Jeżeli poważnie rozważasz zakup Fuji to napisz do chłopaków z airbike (mają salon na Ursynowie-można też podjechać i pogadać) - poproś o przedstawienie oferty na ten konkretny model, z mojego doświadczenia ich propozycje sprzedaży Fuji były bezkonkurencyjne - od razu zaznaczam wszem i wobec ze zarówno ze sklepem z linku i/czy z airbike nie łączą mnie żadne więzi (w airbike kupuję od czasu do czasu i korzystam z serwisu ,ale jako zwykly szary klient; cyklomani nie znam zupełnie).
AWOL, Sequoia - dodane do zestawienia. Swoją drogą, Spec ma bardzo skomplikowaną linię produktową. Dla mnie różnice między Diverge a Sequoią i Sequoią a AWOLem są niewielkie. VSF Fahrradmanufaktur - wybaczcie ignorancję, co to za firma?
Na pozór rowery te mogą wydawać się podobne ale różnią się co do ich wykorzystania/przeznaczenia (oczywiście cała trójka służy do jeżdżenia). AWOL jest wyprawowym stalowym wszędołazem, z komfortową geometrią i stabilnym prowadzeniem, Sekwoja - trochę oldschool'owa stalówka, z prześwitem na opony 45 (z blotnikami a bez to i 2" by weszly), geometrią raczej endurance, która przejedzie po wszystkim jednak najlepiej się czuje na ubitych drogach, może stanowić również świetną bazę pod rower w pełni turystyczny. Diverge w chwili obecnej (rocznik 2018) z rozwiązaniami znanymi z nowego Roubaix'a (amortyzator i geometria) to dla mnie wzór turystycznej szosy, roweru maksymalnie uniwersalnego, gdzie z dwoma kompletami kół (drugie 650 z oponami 45-47) możesz ogarnąć w sposób komfortowy większość rowerowych wyzwań (dojazdy do pracy/kilkudniowe wycieczki/maratony) - dotyczy to modeli z futureshock. Przywołany przez Ciebie Elite (rok modelowy 2018) z cena prawie 6k jest jednak zakupem nad którym mocno zastanowiłbym się. Niższy model E5 Sport jest tańszy prawie o 1,5tys a różni się jedynie grupą (i to bez korby - ta jest identyczna dla obu modeli, czyli mówimy o 2 przerzutkach, kasecie i klamkomanetkach). Czy 10 rzędowa Tiagra jest warta tej dopłaty? Mam watpliwości szczególnie że za podobne pieniądze można pokusić się o wyposażenie modelu Sport w grupę 105...niezależnie oba modele nie mają przedniej amortyzacji a to właśnie czyni ten model wyjątkowym.
Co do VSF - to taki europejski odpowiednik Surly - dobre stalowe rowery w konkurencyjnej cenie. Ich model https://www.fahrradmanufaktur.de/en/katalog/expedition-2017/tx-800-2017 był uznany za naszą zachodnią granicą za najlepszy zakup w stosunku jakość/cena w kategorii rowerów wyprawowych.
-
Dobrze widzę, że to jeden blat?
No to moja 105 z 38T waży dokładnie 665g (bez BB). A zatem Sora może z 715g.
Rzeczywiście jeden. Możliwe, że mam spaczone postrzeganie, bo siedzę w starszych częściach. Z tego co pamiętam niższe grupy nie miały drążonych ramion, stąd się brały różnice w wadze. Może coś się zmieniło.
-
Rads, niestety nie odpowiem na Twoje wątpliwości w sprawie Breezera, z tego co wiem model Radar mają od kilku lat, ale nie wiem jak było wcześniej.
-
Z tego co pamiętam niższe grupy nie miały drążonych ramion, stąd się brały różnice w wadze.
W 10cio biegowych jest tak: w 105 ramiona sa puste w srodku, przekój to litera O. Sora jest wydrazona "z zewnatrz" - przekrój to litera C - a wiec nie jest zupelnym kowadlem.
-
...
- Sensowne prowadzenie linek (niektóre modele mają linki prowadzone dołem, które są odsłonięte w okolicy suportu - nie wyobrażam sobie czyszczenia tego non stop)
...
Twierdzenie, że górne prowadzenie linek jest rozwiązaniem wszystkich problemów jest, moim zdaniem, nie do obrony. Po prostu zależy to od konkretnej sytuacji i czasami lepszy będzie bieg górny, a czasami dolny.
Nie bez powodu np. Cannondale przez ponad ćwierć wieku nie stosował innego prowadzenia linek niż dolny (teraz do łask wracają pełne pancerze, co jest dobrym kierunkiem).
Tylko marznące błoto jest w stanie unieruchomić dolne prowadzenie linek. Poza tą sytuacją, dolny sprawuje się wyśmienicie, bo mniejsza ilość odcinków pancerzy jest mniej podatna na zatkanie. Dolny ślizg pod suportem jest łatwiej oczyścić niż zapchany pancerz.
Prowadzenie linek brałbym pod uwagę gdybym szukał samej ramy, ale przy zakupie całego roweru nie przejmowałbym się tym nadmiernie, bo uważam, że są ważniejsze kwestie.
-
Odkąd myślę o nowym rowerze, czasem blokuję sobie na próbę amortyzator, żeby przekonać się, czy sztywny widelec to dobry pomysł. OK, nie próbowałem tego na ścieżkach w Kampinosie... Ale podobno większy wpływ na tłumienie nierówności ma ciśnienie w oponach i ich szerokość, nie? Przy palmirskich kocich łbach wybieram "pobocze", które niestety jest trochę irytująco piaszczyste i ledwo daję sobie z nim radę.
Mam przełaja Fuji 1.5 i w tym roku wybrałem się z kumplem pojeździć po Kampinosie.
Kumpel na mtb. Powiem tak, mamy tez chrapkę na inną część Kampinosu i na bank wezmę wtedy MTB.
W mojej okolicy jeżdżę Fuji po lasach/polach/szutrach i jest ok. Ale tam dostałem strasznię w d.pę.
Jasne, rozumiem. Moje oczekiwania są takie, żebym na nowym rowerze mógł w krajoznawczym tempie (w przeciwieństwie do wyścigowego) przejechać np:
- Odcinki zielonego szlaku wokół Kampinosu
- Niebieski szlak w MPK
- Dróżki tego typu: https://goo.gl/maps/JPtKyuiCeu72
Inna sprawa, że gdzieś tam z tyłu głowy majaczy mi pomysł kupna MTB za kilka lat, natomiast nie wyobrażam sobie kupna rasowej szosy, bo od tego pomysłu już odszedłem właśnie w kierunku gravela/adventure bike'a.
Właśnie ten Marin jest bardzo często polecany, ale zastanawiam się nad dwiema kwestiami:
1) Osprzęt - chcę kupić coś porządniejszego niż ostatnio, na lata i bardziej intensywne użytkowanie. OK, faktem jest że nie znam się na wszystkich komponentach i związanych z nimi niuansach, i głównie patrzę się na przerzutki/korby/klamkomanetki, ale mówiąc ogólnie myślałem o poziomie Tiagra/105.
2) Zastanawiam się, czy oby na pewno jest to odpowiedni rower dla mnie, tzn jest raczej bardziej wyprawowy niż gravelowy. Nie szukam roweru do załadowania 4 sakw na miesiąc w Mongolii, a raczej do jeżdżenia w wolnym czasie jak najdalej, jak najszybciej, pokonując własne rekordy, niekoniecznie po asfalcie, czasem z sakwami, z opcją być może wykorzystania go na kilkudniowy wyjazd po - powiedzmy - wybrzeżu Bałtyku, wzdłuż Dunaju, czy innym Green Velo.
1). Nie wiem do końca jak działa Sora, jestem snobem i staram się poniżej 105 i Dore LX/XT nie schodzić (preferuję rynek wtórny). Dla mnie gówna wada korby Sory i Deore jest takie, że to kowadło i stare korby na kwadrat wagowo wypadają dużo lepiej. Jakość działania i tak w największym stopniu zależy od zużycia. Lepiej mieć dobrze utrzymany rower na Sorze niż zajechane Dura Ace.
2). Rower jest w stylu Awola. Dla mnie geometria zdaje się być idealna do łączenia terenu z asfaltem. Rozgięty baranek to jedne z najważniejszych wynalazków ludzkości, bardzo pomaga w terenie. Do dłuższej jazdy szosowej też się dobrze nada, wyższa główka powoduje, że pozycja w dolnym chwycie będzie nieco bardziej wyprostowana i będzie się w nim częściej jeździło.
1) Też na początku startowałem do 105, ale jest ledwo osiągalna w tym budżecie, poza tym zdaje się że nowa Tiagra nabyła już niektóre cechy 105-tki sprzed paru lat. Jeśli chodzi o wagę, to nie jest to dla mnie priorytet, a na pewno nie chciałbym niższej wagi kosztem wytrzymałości. Z tego co czytałem, to bodajże 105 jest ostatnią grupą, gdzie nie ma jakiegoś przesadnego odchudzania elementów kosztem wytrzymałości, zgadza się?
Witam szanowne grono :)Szukam jak autor, roweru gravelowego tylko że w mniejszym budżecie i teraz pytanie, czy takiego Marina Four Coners szłoby odchudzić ? Tak żeby zejść w okolice 10kg?RadS może coś takiego ?
https://www.planetx.co.uk/i/q/CBVINSBRIV/viner-strada-bianca-sram-rival-22-gravel-adventure-bike
Ten model chyba jednak nie jest dla mnie, brakuje mu m.in. otworów na bagażnik. Jakie jeszcze rowery rozważasz?
Dzięki za odpowiedzi :)
Ten 1.3 wygląda bardzo ciekawie, ale myślałem, że jest cenowo poza zasięgiem. Mowa o zwykłych obniżkach ceny czy rabatach? W ogóle jak podejść do negocjowania ceny, masz jakieś rady?
Z sieci tak na szybko - http://www.cyklomania.pl/fuji-rower-jari-1-3-2018,id7924.html ; wiem, że ta cena przekracza Twój budżet o ponad 10% ale z drugiej strony nie jest to znowu katalogowe 9k PLN. Jeżeli poważnie rozważasz zakup Fuji to napisz do chłopaków z airbike (mają salon na Ursynowie-można też podjechać i pogadać) - poproś o przedstawienie oferty na ten konkretny model, z mojego doświadczenia ich propozycje sprzedaży Fuji były bezkonkurencyjne - od razu zaznaczam wszem i wobec ze zarówno ze sklepem z linku i/czy z airbike nie łączą mnie żadne więzi (w airbike kupuję od czasu do czasu i korzystam z serwisu ,ale jako zwykly szary klient; cyklomani nie znam zupełnie).
Coraz bardziej mi się podoba ten Fuji Jari 1.3. Gdyby udało się zejść do okolic 6k, to na chwilę obecną byłby chyba faworyt.
Do Airbike'a i tak miałem jechać, więc nie podejrzewam o reklamę ;)
AWOL, Sequoia - dodane do zestawienia. Swoją drogą, Spec ma bardzo skomplikowaną linię produktową. Dla mnie różnice między Diverge a Sequoią i Sequoią a AWOLem są niewielkie. VSF Fahrradmanufaktur - wybaczcie ignorancję, co to za firma?
Na pozór rowery te mogą wydawać się podobne ale różnią się co do ich wykorzystania/przeznaczenia (oczywiście cała trójka służy do jeżdżenia). AWOL jest wyprawowym stalowym wszędołazem, z komfortową geometrią i stabilnym prowadzeniem, Sekwoja - trochę oldschool'owa stalówka, z prześwitem na opony 45 (z blotnikami a bez to i 2" by weszly), geometrią raczej endurance, która przejedzie po wszystkim jednak najlepiej się czuje na ubitych drogach, może stanowić również świetną bazę pod rower w pełni turystyczny. Diverge w chwili obecnej (rocznik 2018) z rozwiązaniami znanymi z nowego Roubaix'a (amortyzator i geometria) to dla mnie wzór turystycznej szosy, roweru maksymalnie uniwersalnego, gdzie z dwoma kompletami kół (drugie 650 z oponami 45-47) możesz ogarnąć w sposób komfortowy większość rowerowych wyzwań (dojazdy do pracy/kilkudniowe wycieczki/maratony) - dotyczy to modeli z futureshock. Przywołany przez Ciebie Elite (rok modelowy 2018) z cena prawie 6k jest jednak zakupem nad którym mocno zastanowiłbym się. Niższy model E5 Sport jest tańszy prawie o 1,5tys a różni się jedynie grupą (i to bez korby - ta jest identyczna dla obu modeli, czyli mówimy o 2 przerzutkach, kasecie i klamkomanetkach). Czy 10 rzędowa Tiagra jest warta tej dopłaty? Mam watpliwości szczególnie że za podobne pieniądze można pokusić się o wyposażenie modelu Sport w grupę 105...niezależnie oba modele nie mają przedniej amortyzacji a to właśnie czyni ten model wyjątkowym.
Cenne uwagi. Musiałbym tylko uciąć z 10-20% z ceny Diverge Comp E5 2018 (najniższy model z Future Shock), żeby zejść do jakiegoś akceptowalnego poziomu. Podobnie z Sequoią Elite (na 105).
Inna sprawa, że muszę sobie odpowiedzieć na pytanie, który z tych modeli byłby lepszy. Znalazłem takie porównanie, przystępnie ukazuje różnice pomiędzy Diverge vs Sequoia vs AWOL:
How Is The Sequoia Different To The Other Specialized Adventure Models?
Sequoia vs. Diverge
– The maximum tyre width is 10mm wider on the Sequoia (35 vs. 45C)
– The Diverge is shorter in frame reach by ~10mm, but similar in frame stack
– The Diverge has steering that is quicker and more nimble like a road bike
– The Diverge is 10-15mm shorter than the Sequoia in the chainstay
– The Diverge uses the elastomer sprung ‘Future Shock’ at the stem
– The Diverge comes in aluminium or carbon, while the Sequoia comes in steel
Sequoia vs. AWOL
– The maximum tyre width is 5mm narrower on the Sequoia (50 vs. 45C)
– The AWOL is similar in frame reach, but taller in frame stack by ~30mm
– The AWOL has steering that is slower but more stable like a mountain bike
– The AWOL is 25mm longer than the Sequoia in the chainstay
– The AWOL comes with a steel fork, while the Sequoia comes with a carbon fork in the top-two models
Co do VSF - to taki europejski odpowiednik Surly - dobre stalowe rowery w konkurencyjnej cenie. Ich model https://www.fahrradmanufaktur.de/en/katalog/expedition-2017/tx-800-2017 był uznany za naszą zachodnią granicą za najlepszy zakup w stosunku jakość/cena w kategorii rowerów wyprawowych.
Dzięki za wyjaśnienie :) Z podlinkowanym przez Ciebie wcześniej CR-500 mam tylko taki problem, że to raczej przełajówka i np. obręcze mają zaledwie 15mm - czyli opony wejdą max 33mm?
...
- Sensowne prowadzenie linek (niektóre modele mają linki prowadzone dołem, które są odsłonięte w okolicy suportu - nie wyobrażam sobie czyszczenia tego non stop)
...
Twierdzenie, że górne prowadzenie linek jest rozwiązaniem wszystkich problemów jest, moim zdaniem, nie do obrony. Po prostu zależy to od konkretnej sytuacji i czasami lepszy będzie bieg górny, a czasami dolny.
Nie bez powodu np. Cannondale przez ponad ćwierć wieku nie stosował innego prowadzenia linek niż dolny (teraz do łask wracają pełne pancerze, co jest dobrym kierunkiem).
Tylko marznące błoto jest w stanie unieruchomić dolne prowadzenie linek. Poza tą sytuacją, dolny sprawuje się wyśmienicie, bo mniejsza ilość odcinków pancerzy jest mniej podatna na zatkanie. Dolny ślizg pod suportem jest łatwiej oczyścić niż zapchany pancerz.
Prowadzenie linek brałbym pod uwagę gdybym szukał samej ramy, ale przy zakupie całego roweru nie przejmowałbym się tym nadmiernie, bo uważam, że są ważniejsze kwestie.
Właśnie po to wrzucam swoje założenia na forum, żeby je zweryfikować :) Z linkami było tak: mam pełne błotniki SKS Bluemels (długie, z gumowymi chlapaczami) i mimo to, po każdej przejażdżce po błocie dolna rura w okolicy suportu jest zachlapana grubą warstwą błota. Jak zobaczyłem w którymś modelu, że linki idą w pancerzu pod dolną rurą, natomiast dokładnie w tym problematycznym miejscu przy suporcie są odsłonięte i przechodzą po takim plastikowym ślizgaczu/płozie/prowadnicy, to pomyślałem, że to musi być beznadziejne w czyszczeniu.
Myślę, że idealne na moje potrzeby byłoby prowadzenie wewnętrzne (przynajmniej częściowe), ale zgadzam się, że nie jest to priorytet.
Skoro wspomniałeś o szukaniu samej ramy - czy któryś ze wspomnianych w tym wątku modeli albo któraś marka ma wyraźnie lepszą jakość ramy, która przeżyje długie lata i ileś zmian osprzętu?