Forum :: podrozerowerowe.info :: wyprawy, trasy, sprzęt
Wyprawy i wycieczki rowerowe => Wycieczki => : MichałD w 6 Maj 2017, 17:14
-
Typowy użytkowo-kondycyjny wyjazd nad Środkową Pilicę by sprawdzić stan wody w porównaniu do ubiegłego tygodnia.
Wyjazdu nie planowałem i zachęcony przedpołudniowym słońcem ruszam późno kilkadziesiąt minut przed południem. Niestety prognozy się sprawdziły i słońce było chwilowym błędem w matriksie - już na wyjeździe ze wsi chmury, zjazd do Zdowa mgła i zimno do tego stopnia, że na początku podjazdu do Bliżyc zatrzymuję się by dopiąć rękawki do kamizelki. Rozważałem nawet rezygnację z jazdy, powrót do domu po rękawiczki i zmianę roweru by pokręcić się terenem po okolicznych górkach. Ostatecznie lenistwo przegrało i szybko pomknąłem do Lelowa. Trasa przejeżdżona rowerem i samochodem setki razy, znam na pamięć każdą dziurę, a mimo to na kilku odcinkach przeklinałem na drogowców ;)
Fotki tylko małe, do tego skalowane i wyostrzone w Silkypix jakoś wybitnie kiepsko wyszły.
Dystans ok. 153km, czas ok. 8:10h (całego wyjazdu z bardzo licznymi i dość długimi postojami włącznie)
Włodowice - Bliżyce - Lelów - Łysaków - Koniecpol - Kuźnica Wąsowska - Maluszyn - Sudzinek - Krzętów - Myśliczów - Żytno - Sekursko - Cielętniki - Dąbrowa Zielona - Święta Anna - Złoty Potok - Żarki - Włodowice
Pełna fotorelacja (49 fotki): http://jurapolska.com/wycieczki/rowerowa_05052017.php
(http://jurapolska.com/foto_wycieczki17/05052017_mapa.png)
Mapa wycieczki wygenerowana na GPSies.com
(http://jurapolska.com/foto_wycieczki17/05052017_6.jpg)
Białka koło Bogumiłka
(http://jurapolska.com/foto_wycieczki17/05052017_19.jpg)
Lekko zalane pola i łąki w Dolinie Pilicy między Kuźnicą a Grodziskiem.
Tym razem woda była niższa niż w czerwcu 2013 i dało się przejechać "suchym kołem".
(http://jurapolska.com/foto_wycieczki17/05052017_27.jpg)
Pilica między Bobrownikami a Krzętowem
(http://jurapolska.com/foto_wycieczki17/05052017_33.jpg)
Chata na skraju Koziego Pola, widać tez stan drogi...
(http://jurapolska.com/foto_wycieczki17/05052017_41.jpg)
Brama zespołu klasztornego / sanktuarium w Świętej Annie
(http://jurapolska.com/foto_wycieczki17/05052017_49.jpg)
Zjazd z kuesty do Jaworznika z panoramą na kuestę w okolicach Włodowic, Skałki Rzędkowickie i Kroczyckie z Górą Zborów na czele.
-
B. fajny lisek. I to zwierzątko. I sprawdziłem znaczenie słowa 'kuesta'. I nie zrozumiałem.
Nazwy ptaszków, coś wymienił, znam, twarzy, piórek jednak nie kojarzę. No bo, np., słowo "sójka" (zapis/pojęcie) żywej sójki (drzewolubne, ociężałe ptaszysko cienia) w niczym nie przypomina. Tej, by tę móc rozpoznać/skojarzyć, jeszcze trzeba mieć, móc przywołać, przedstawienie/wyobrażenie (oba elementy ze sobą połączyć). Podobnie, np., z "słoń".
Sprawę ptaszków ciągnąc - dzisiaj, jadąc, dużo lecących, podrywających się obserwowałem; śpiewały. Na drodze, autami zabite, widziałem 2: jeden w skrzydłach wielgi tak, jak szybowiec, - budowy mocnej, łowny, jakby orzeł (strasznie zdemolowany), drugi - mała, ślicznobarwna ptaszka zdobna. U tej widać było krew.
Nie zatrzymałem się.
Patrz, jaki ten świat.
-
Kuesta, to inaczej próg. Na ogół zbudowany z odpornych na wietrzenie i procesy niszczące skał (te na Jurze, to różnowiekowe wapienie). Kuesty/progi związane są z typem rzeźby krawędziowej oraz płytowym, czy monoklinalnym ułożeniem warstw skalnych.
(http://www.funape.org.br/geomorfologia/cap2/2.27.gif)
-
Że górka, próg - tylem poniał. Teraz dorzucam: taka górka, próg - ale skalny (ze skał).
Dzię., skrzyś.
-
Kuestę ładnie wyjaśnił skrzysie.k.
Chodzi o fakt że "czapę" przykrywającą niższe osady stanowią dość twarde/odporne wapienie. Te niższe warstwy do powiedzmy "miękkie" podatne na erozję osady jury środkowej/dolnej (nie tylko wapienie, są piaskowce, zlepieńce, margle, iły i wiele innych) a miejscami iły triasu.
I masz rację, o górkę tyle że o specyficznym układzie skał chodzi.
O zwierzątkach - lisek to zapewne ten z rotacyjnego "baneru" strony, znaczy on mój miejscowy jurajski znaczy. W relacji jest gronostaj.
Zimorodki są przepiękne, dużo info jest na Wiki a w necie dużo przepięknych zdjęć.
-
Patrzę na relację MichałD i mam Déjà vu .
1 maja zrobiłem wypad Kalety- Wożniki-Kozie Głowy-Żarki-Złoty Potok-Przyrów-Św. Anna .
W sumie wyszło około 120 km tam i z powrotem .
-
(Lukłem na fotki: no, fajniutkie te zimorodki /rodzą się zimą?/. Chyba m.in. ogromna rzeźba zimorodka zdobi obejście leśniczego w Kruszynianach. I dziś tamtędy jechał /regionalizm/ - od Łużajn: najpierw fajn lasem droga, za rogiem stadnina, po lewej te z drewna ptaszki w ogrodzie, za wioską, po prawej, tajemniczy cmentarz, postój na "Górce". I dalej. Jeśli tel. masz załączony, operator informuje o kosztach połączeń z Biełarusi.
A w Kruszynianach emonice wypatrzyłem "Camping" 'kieś 1oo m za "Zajazdem Tatarskim" /jadąc od Krynek/, przez bramę, w obejściu chyba "Perły".
A nasza sąsiadka jest wziętym weterynarzem. Ostatnio w wolierze (?) za domem, pod lasem, do zdrowia powracał ogromny łowny ptak. Gdy cię spostrzegł - rozkładał, trzepotał, mówił "pi-i! "pi-i!". Lamnie jeden z najfajniejszych, przenikliwych dźwięków ożywionych. No i liczba-tajemnica.)