Forum :: podrozerowerowe.info :: wyprawy, trasy, sprzęt
Społeczność forum => Przywitaj się => : tundrik w 17 Lis 2009, 13:24
-
Witam wszystkich serdecznie.
Po latach przerwy z mocniejszym ujeżdżaniem roweru postanowiłem wrócić do tego cudownego wynalazku. Dawniej rowerem jeździłem tylko lokalnie teraz zamierzam wypłynąć na szersze wody. Podrózowałem dotąd sporo ale nigdy takim środkiem lokomocji. Po lekturze m.in tego forum widzę, że jest to wręcz "narzędzie" idealne. Na pierwszy rzut idzie moja dawno wymarzona Mongolia. Planują taką wyprawę na przyszły rok więc pewnie często bedę wypytywał mądrzejszych i bardziej doświadczonych o rady. Zaczne od opon ale już w odpowiednim temacie
pozdrawiam
-
Witaj,
Od razu ambitnie,ale nikt nie powiedział,że trzeba stawiać pierwsze kroki w pobliskich rejonach :wink:
Sam jedziesz? Lecisz do czy wybierasz drogę lądową? No i ile czasu chcesz poświęcić?
Powodzenia! :)
-
Jest nas trójka. Lecimy do Irkucka, a potem pociągiem do Ułanabator i dalej na rowerkach. Przelot z Moskwy bezpośrednio do Ułanbator jest koszmarnie drogi. Musimy zmieścić się w miesiącu
-
Witaj.
Piękne plany na przyszłość.
A tak BTW: dlaczego akurat Mongolia? :D
-
witamy na forum! ciekawe plany :) kolejny nawrócony na rower.... 8)
-
Dlaczego Mongolia?
Przez 6 lat jeździłem w tundrę (Płw Taimyr, Płw. Jamał) gdzie przywykłem i zakochałem się w gigantycznych pustych przestrzeniach. W Mongoli jest podobnie i dochodzi do tego wątek ciekawej kultury. I zawsze chciałem zobaczyć step. Poza tym jestem ornitologiem, a w Mongolii jest sporo ptaków, których nigdy nie widziałem.
-
No no, mamy w swoim gronie ludzi coraz to nowych, najprzeróżniejszych specjalizacji :mrgreen: Witamy.
PS Beskid się umacnia, coś mi tu pachnie zlotem w tym rejonie :D
-
Oj tak, Mongolia jest i jednym z moich marzeń. Jestem świeżo po lekturze książki Bolesława Uryna, która tylko podsyciła chęć odwiedzenia azjatyckich stepów. Swoja drogą malo jest rowerowych relacji z tamtych stron, więc każda późniejsza relacja się przyda :D
-
oj przyda przyda..... 8) a cóż to za książka ? :>
-
Może nie związana z tematyką rowerową, ale podróżniczą owszem link (http://www.ksiegarnia.bernardinum.com.pl/Mongolia_wyprawy_w_tajge_i_step-14.html)
-
ale podróżniczą owszem
I zapowiada się ciekawie. Już czeka w kolejce do wypożyczenia :)
Edit: Małe sprostowanie. Mongolii Uryna nie zastałem, za to zupełnie przypadkiem natrafiłem na " Gdzie kończy się droga" Eriki Warmbrunn o samotnej rowerowej! wyprawie z Irkucka do Sajgonu. Jak przeczytam dam znać czy warto. Zapowiada się jednak przednio
-
Książka Uryna to lektura obowiązkowa przed wyjazdem do Mongolii, polecam
-
Erika była kiedyś na Explorer's Festiwalu.
http://www.festiwalgor.pl/6/goscie.html
Nie pamiętam dokładnie, ale to był chyba ciekawy pokaz, więc i książkę pewno warto przeczytać :)
-
Lepsze spóźnione powitanie niż żadne. Witaj na forum :D
Ciekawość mnie męczy : Beskid Niski - a dokładnie?
-
Witaj! Zazdroszczę bardzo - Mongolia jest piękna...I dla ornitologa to raj!
Byłam tam z koleżanką ornitolog z zamiłowania i sądzac po jej zachwytach, to będziesz miał tam co robić:D
Tam pierwszy i jak do tej pory - ostatni raz w zyciu zobaczyłam olbrzymie orły całkiem na wolności:) od razu kilka naraz i to całkiem blisko...ucztowały na martwym jaku.
Niestety, nie byłam tam rowerem, na to chyba by mi odwagi nie starczyło, no i kondycji...Dlatego podziwiam i zyczę najlepszego!:D
-
Wiataj Transatlantyk, mieszkam w Załęzu koło Jasła, a narabiam w Magurskim PN.
Co do orlów to zapewne były to orły stepowe, Mongolia to ich królestwo. M.in. jade po to żeby je zobaczyc. A może i zdjęcia uda się probić...