Forum :: podrozerowerowe.info :: wyprawy, trasy, sprzęt
Sprzęt, ekwipunek i odzież => Ekwipunek => Elektronika, Foto => : podjazdy w 11 Wrz 2015, 16:50
-
W ...
-
Teraz już wiem, że na każdy dzień wyjazdu - jedna karta.
Albo w każdy dzień wykonujemy kopię zapasową danych. Są ku temu dedykowane rozwiązania - "gwizdki" z pamięcią i czytnikiem kart. Można też jak ja - po dziadowsku - codziennie przekładać kartę do telefonu i kopiować zdjęcia do jego pamięci, ewentualnie i jak ktoś ma telefon z działającym usb otg - czytnik kart i jechane :)
Ale kilka kart i tak warto mieć :)
-
Albo aparat z wi-fi.
-
Większość aparatów obcina rozmiar i/lub jakość do transferu wifi (w telefonie mam zdjęcia z kilku aparatów - najbardziej obraz degraduje fuji), większość nie przesyła plików raw.
-
ja kopiuję kablem OTG. W ten sposób można kopiować z karty na kartę (jedna w telefonie, druga w czytniku/aparacie). Potem jak jestem gdzieś pod wifi, to wysyłam w chmurę.
-
Nie każdy telefon da się podłączyć jako OTG, niektóre dopiero po zrootowaniu. Kiedyś właśnie to zrobiłem przed wyprawą, jednak w połowie wyjazdu android się uaktualnił i wszystko szlag trafił.
Najprostszy moim zdaniem sposób, to telefon z czytnikiem micro sd + adapter do sd.
-
Tzn w obecnym chinczyku xiaomi redmi 3S nie widzą napędu OTG aplikacje trzecie. Systemowa przeglądarka plików widzi jak najbardziej (systemowe aplikacje zawsze działają z uprawnieniami root).
Po prostu bez kabla OTG musisz kopiować dwa razy, raz na telefon i potem drugi raz na drugą kartę. Przy małej pojemności na telefonie może być to upierdliwe.
-
Kiedyś można było kupić fotobank (nie wiem jak teraz):
http://fotografwpodrozy.pl/magazynowanie_danych_fotobank/my-passport-wireless-od-wd-czyli-mala-rewolucja/ (http://fotografwpodrozy.pl/magazynowanie_danych_fotobank/my-passport-wireless-od-wd-czyli-mala-rewolucja/)
Albo zrobić:
http://www.fotografuj.pl/Article/Zrob_to_sam_budujemy_fotobank/id/99/page/1#content (http://www.fotografuj.pl/Article/Zrob_to_sam_budujemy_fotobank/id/99/page/1#content)
edit:
A jeszcze dawniej była kopiarka
http://www.swiatobrazu.pl/przenosna_kopiarka_kart_sdfgmcbkye.html
I jeszcze artykuł o backupie:
http://dobas.art.pl/blog/jak-radze-sobie-z-backupem/
edit2:
ali pomaga:
http://tinyurl.com/zy9ulw8
-
bezsensu. Już lepsza karta SD z WiFi
Jak już targamy smartphone'a, to kupujemy kabelek OTG, podłączamy do niego aparat i kopiujemy zdjęcia na drugą kartę zainstalowaną w telefonie. Gdy mamy dostęp do internetu, dodatkowo wysyłamy gdzieś na serwer (np Google Drive, Mega itp).
-
Gdy mamy dostęp do internetu, dodatkowo wysyłamy gdzieś na serwer (np Google Drive, Mega itp).
Z tym czasami jest problem, jak się ma RAW'y po 20MB.
Miałem pendriv'a i na niego zrzucałem jak miałem dostep do kompa.
-
A ja to niby jakieś inne zdjęcia mam niż RAWy? ;)
Jak byłem w hostelu to włączałem synchronizację, przez noc zwykle udało się sporo GB wrzucić. To już zabezpieczenie jakby wszystko padło i wszystko ukradli.
-
Teraz najtańszy dedykowany backup to chyba rowiązanie od Western Digital (dysk na USB z czytnikiem kart SD). Posiadam, ale jest wolny i nie działa za szybko...
Kiedyś miałem chińczyka z taką funkcją i dział znacznie szybciej (zawsze zakładał nowy folder i po prostu kopiował, ale to w praktyce było lepsze...)
Ja co 1-2 dni zmieniam karty, do tego żonie zmieniam w inne dni. Tak by była zakładka.
Podjazdy, współczuję :/ Kiedyś bardzo się spociłem jak padł dysk z biblioteką LR z zdjęciami w wyprawy po Norwegii.
-
Przykra sprawa :-\
Wysłałem ją do firmy w Niemczech
Czy mozna wiedziec co to za firma?
-
Kolejny (nie wiem czy nie jedyny bo dysk z czytnikiem jest już raczej niedostępny) sposób na backup zdjęć (powerbank, router wifi i czytnik kart w jednym)
http://www.kingston.com/pl/wireless/wireless_readers/mlwg3
Wolno chodzi ale stosunkowo tani (można kupić za 150zł), ale trzeba mieć dodatkowe karty SD lub pendrive'y na kopie.
edit:
aaa, i nie znalazłem informacji czy da się kopiować z czytnika kart na pendrive czy trzeba to robić w dwóch krokach: najpierw na telefon a później z telefonu na pendrive lub kartę backupową.