Forum :: podrozerowerowe.info :: wyprawy, trasy, sprzęt
Wyprawy i wycieczki rowerowe => Inne wyprawowe => : marek.dembowski w 8 Wrz 2015, 15:45
-
Albo była już informacja na Forum, ale mi umknęła, o kolejnej samotnej wyprawie Mateusza albo jednak nie było, a sam Mateusz jeszcze się tym nie chwalił ::). W każdym razie ja dopiero teraz przeczytałem o samotnym przejściu największej pustyni solnej świata - Salar de Uyuni w Boliwii. Wielkie gratulacje Mateuszu! I proszę o więcej informacji o tej wyprawie! (Chociaż nie była rowerowa 8))
-
Dzięki za informację, bo mi też umknęło, a teraz będę śledził temat.
-
podacie linka?
-
Niewiele tego.
http://www.nakrancach.pl/samotne-przejscie-najwiekszej-solnej-pustyni-swiata/
ale możemy spodziewać się ciekawych zdjęć.
-
Chyba niewiele jest tu do pisania. Salar ma 100km średnicy w dwóch najbardziej odległym punktach. Warunki zbyt ekstremalne nie są (chyba że w porze deszczowej, gdy jest zalany). W 10 dni można by go obejść dookoła :)
Fotograficznie na pewno będzie nieźle :)
-
Można jeszcze poczytać tu:
http://www.rmf24.pl/ciekawostki/news-przeszedl-najwieksza-pustynie-solna-zobaczysz-cos-co-zmieni-,nId,1876686
I posłuchać tutaj :):
http://www.polskieradio.pl/9/1364/Artykul/1479889,Pieszo-przez-solna-pustynie-w-Boliwii
-
Chyba niewiele jest tu do pisania. Salar ma 100km średnicy w dwóch najbardziej odległym punktach. Warunki zbyt ekstremalne nie są (chyba że w porze deszczowej, gdy jest zalany). W 10 dni można by go obejść dookoła
Joy killer! :icon_twisted:
-
Chyba niewiele jest tu do pisania.
I tu się mylisz. Słucham teraz książkę Marka Kamińskiego o chodzeniu po białym, zimnym, zwykle płaskim. Duuużo można napisać :)
-
Można zawsze pisać o rozterkach duchowych i innych przemyśleniach :P Miałem tylko na myśli, że wyprawa ta nie jest tak ekstremalna i godna uwagi jak to co Mateusz wcześniej robił.
-
Nie można być zawsze lepszym od siebie. To jak wpisywanie na bs tras dłuższych niż 48 h:). Takaja żyzn.
-
Hej!
Wybaczcie ale nigdy nie dam się wpędzić w filozofię: nie ekstremalna wyprawa = nie godna uwagi :)
Na Salar pojechałem bo: jest tam ładnie, to wyjątkowe miejsce, chciałem zrobić kilka zdjęć, wyszło tanio.
Przeszedłem 170km w 7 dni. W sieci (podobnie jak w przypadku Canning Stock Route) jest i będzie mało materiałów, z prostego powodu - zawsze czułem się bardziej dziennikarzem niż blogerem. Z tego też powodu reportaż można znaleźć w National Geographic Traveler 10/2015 (w kioskach od 21.09) a reszty posłuchać na prelekcjach.
Trailer prelekcji:
https://vimeo.com/137028317
W TVP2: http://pytanienasniadanie.tvp.pl/21396506/piechota-przez-solna-pustynie
Zdjęcia najłatwiej znaleźć na Facebooku: https://pl-pl.facebook.com/pages/Na-Krańcach-Świata/156249094420555
Co można robić na Salarze? Nic. Siedzieć i myśleć:
(https://scontent-waw1-1.xx.fbcdn.net/hphotos-xfp1/v/t1.0-9/11892099_1009129965799126_2088644146206476361_n.jpg?oh=cbc5f683d5b8592746882a351a4b10ad&oe=566A804E)
-
Nie postawiłem tam znaku równości :P
-
No i super.Ale te koła to chyba z pługa Ci zostały :P.
-
Właśnie wysłuchałam trójkowej audycji - bardzo interesująca :)
-
Mateusza zawsze się w radiu fajnie słucha ;)
No i super.Ale te koła to chyba z pługa Ci zostały :P.
Szkoda, że tarczówek nie zostawił, mógłby zablokować koła i się oprzeć :D
-
Mieszkańców Warszawy i okolic zapraszam na premierowy pokaz: https://www.facebook.com/events/516238115201109/