Forum :: podrozerowerowe.info :: wyprawy, trasy, sprzęt
Wyprawy i wycieczki rowerowe => Wycieczki => : pepin w 21 Lip 2015, 13:59
-
Witam, chciałbym zapoznać Was z relacją z naszej wakacyjnej wycieczki w Polskę Egzotyczną. Cały opis i troszkę zdjęć znajdziecie pod tym adresem
http://zwysokoscisiodelka.blogspot.com/2015/07/od-bieszczad-po-suwalszczyzne.html (http://zwysokoscisiodelka.blogspot.com/2015/07/od-bieszczad-po-suwalszczyzne.html)
-
bardzo fajne! powspominałem. Jak ja tam byłem rodzinnie z mała córeczką to jeszcze ścieżek rowerowych nie wybudowali. Piękna trasa i klimatyczna. Gratuluję i pozdrawiam.
-
A wyście nie byli przerażeni tego lisa? Mnie zawsze uczyli, że lis co nie ucieka jest bardzo wściekły i mnie zje. A wy nic...
-
Na początku pewne obawy były, ale strażnik parku, który był obok zapewniał, że jest niegroźny. Swoją drogą był bardzo natrętny.
-
(http://i1.kwejk.pl/k/obrazki/2014/08/a33f6982-431b-41fb-907f-25df48267382_original.jpg)
-
Fajnie (chociaż wolałabym więcej zdjeć :-)).
Noclegi rezerwowaliście wcześniej, czy szukaliście na miejscu?
-
Noclegi rezerwowane były wcześniej, choć w niektórych miejscach (np. w Białowieży) bez problemu zmieniliśmy wcześniejszą miejscówkę. Ale zdecydowanie polecam wcześniejszą rezerwację. A zdjęć może trochę dołożę.
-
Odkąd kupiłam przewodnik "Polska egzotyczna" (sugerowaliście się nim?), mam wielką ochotę pojechać na wschód na dłużej. Do tej pory udało się pojeździć tylko po Podlasiu (Podlaski Przełom Bugu i okolice), ale mamy nadzieję na więcej. A chce się jeszcze bardziej po obejrzeniu Twej ciekawej relacji.
Mam nadzieję, że z kolanem lepiej.
A jak wasz samochód przedostał się z Bieszczadów do Suwałk?
-
Dzięki za zainteresowanie. Kolano chyba doszło do siebie (po ostatniej przejażdżce nie dawało znać o sobie).Myślę, że był to ból przeciążeniowy, bo prawie przez 2 miesiące przed wycieczką nie jeździłem na rowerze z powodu bólu i rehabilitacji kręgosłupa. A samochodem przywiózł nas Zbyszek, po czym wrócił do Łodzi i po 11 dniach przyjechał do Suwałk. Trochę to kosztowało, ale nie musieliśmy się przejmować transportem. Też czytałem "Polskę egzotyczną" i bardzo dużo nie udało się zobaczyć. Trzeba było dokonać dużej selekcji obiektów i modyfikować trasę. Wybieraliśmy głównie asfalt, bo drogi gruntowe i szutry za bardzo dawały się we znaki. na cienkich trekingowych oponkach było za ciężko.