Witam
W tym roku 04-05.07.2015
http://test.1008.pl/aktualnosci.html
Wybiera się ktoś ? Ja planuję w tym roku.
Pozdrawiam
Wąski
Wysłałem maila dokładnie 12minut przed komunikatem Roberta o zakończeniu rejestracji ;)
http://tour.ilustra.pl/forum/viewtopic.php?t=279&sid=e7d8ca1a02ccfab410089649972b4641
Dzięki za cynk, faktycznie ja też pojawiłem się na liście startowej, ale bez adnotacji 'rejestracja' i 'opłata start.'.
Teraz nie wiem czy mam przelewać 30zł zaliczki, czy jednak się spóźniłem ;)
Wysłałem maila dokładnie 12minut przed komunikatem Roberta o zakończeniu rejestracji ;)
http://tour.ilustra.pl/forum/viewtopic.php?t=279&sid=e7d8ca1a02ccfab410089649972b4641
Dzięki za cynk, faktycznie ja też pojawiłem się na liście startowej, ale bez adnotacji 'rejestracja' i 'opłata start.'.
Teraz nie wiem czy mam przelewać 30zł zaliczki, czy jednak się spóźniłem ;)
Ja też wysłałem zgłoszenie niedługo przed zamknięciem rejestracji i wczoraj wpłaciłem 30 zł. Jestem na liście jako zarejestrowany. Możesz śmiało wpłacać.
Jest zamknięta grupa o nazwie 1008 tam poruszane są również tematy innych ultramaratonówa możesz mi podesłąć link, bo trafiam na same arabskie/muzułmańskie :( grupy
Polecicie jakiś nocleg w okolicy bazy maratonu,raczej bliżej Lubomina,bo tam jest meta.
Edit: już wiem, o co chodzi. Ja patrzę na mapkę z aktualnym śladem, a Ty na plik do pobrania z zakładki "monitoring".
czy jedzie może ktoś samochodem z okolic Poznania?
czy jedzie może ktoś samochodem z okolic Poznania?
Myślałam początkowo nad samochodem, ale pojadę jednak pociągiem. O ile autem bym dojechała na miejsce, to problem bym miała z jazdą powrotną. A to dlatego, że jak mi się chce spać, to niestety potrafię zasnąć wszędzie ;).
Zawsze to lepsze niż deszcze i zimnica, ale do optimum daleko, bo upał powyżej 30 stopni daje jednak popalić, na MP parę osób zmusił do przedwczesnego zakończenia trasy.No właśnie jestem ciekaw co to ze mną będzie :) Jeszcze nie miałem okazji jechać takiego dystansu a do tego dojdzie temperatura konkretna. No cóż będzie wytapianie :P
na P1000J zmieniło się PK Sejny . Pozostałe PK są bez zmian :-)Turysto, poprawisz plik z punktami?
Może po prostu wjedź do rzeki.Mam dosyć nieprzyjemne doświadczenia z nagłym wstępowaniem do wód więc jednak zastosuję metodę z tego weekendu, na plażę wjechałem autem a do wody już pieszo.
Wąski, a skąd jedziesz?
pytanie do tych, którzy juz byli na p1000J - jest tam jakiś sklep na miejscu? Żeby np. kupić wode itd?
Proszę za bardzo nie sugerować się stanem dróg na P1000J z google street, ponieważ są to fotki z 2012 r :) . W porównaniu z rokiem 2014 75% najgorszych odcinków zostało naprawionych lub jest położony asfalt nówka :)
dziury dodawały trasie trudności, w zauważalnym stopniu podnosząc jej poziom
przy okazji... chrome od jakiegoś czasu nie za bardzo chce działać z silverlight, więc relację polecam śledzić w IE
będzie właściwy odnośnik, podlinkuję jak będzie gotowe
mają wszystkie kobiety, aby nam nie poginęły, najmłodsi, najstarsi, ostatni i ściganci, oraz 1-2 w każdej grupie
plus na PK aktualizujemy ręcznie tych co dojechali
"cegieł" rodem z BBT nie będzie
"cegieł" rodem z BBT nie będzieJa po prostu dostarczyłem Robertowi to, co kupiłem na poprzednim BBT (zestaw telefon + powerbank, swoją drogą ten ostatni jest naprawdę pojemny) - to, co wrzucił Turysta powyżej.
P.S. A przy okazji - na czym polega "gościnne" uczestnictwo?Chyba na tym, że ma się nazwisko na plakacie. Nie zauważyliśmy jakichkolwiek dodatkowych atrakcji ani udogodnień z tym związanych.
"Władcy Pierścienia" pewnie jeszcze dochodzą do siebie, bo tak się tu nagle cicho zrobiło...Jadą jeszcze do domu. Rowerami. Bo kto by z takiego tam maratonu wracał pociągiem, albo samochodem. ;D
Było fajnie, relacji nie będzieUprzejmie proszę administrację o przywołanie koleżanki Agnieszki do porządku!
Nienawidzę roweruPrzeglądam allegro, ale jeszcze tam nie widzę czarnuli ;D
Arek po prostu lubi gasić światło na imprezach, a tym samym katować się dłużej niż inni na trasie :D
Marzenie najpewniej udało się pobić rekord dystansu w 24h
Cytat: Turysta w Dzisiaj o 17:58Moje obserwacje są zgodne z tymi Turysty - na MP, gdy wjeżdżaliśmy na Słowację, licznik pokazywał już poniżej 30 stopni (chyba 27) - a to było jeszcze grubo przed zachodem. W sobotę wysokie temperatury trzymały się dużo dłużej (słońce już zachodziło, gdy licznik pokazał 29 stopni), więc temperatura, owszem, niższa, ale dłużej byliśmy poddani na jej działanie.
A co do upału - był chyba bardziej dokuczliwy niż na Maratonie Podróżnika, przynajmniej ja to tak odczułem.
Dla mnie jednak upał na MP był sporo bardziej dotkliwy. Na MP mój licznik maksy notował prawie 40'C, tutaj dochodził do 36'C. Ale IMO bardziej dotkliwa na MP była nie sama wyższa temperatura , a charakterystyka trasy - na długim, często odkrytym podjeździe przegrzać się łatwiej niż na Mazurach, gdzie podjazdy są krótkie i szybko można się ochłodzić na zjeździe, do tego sporo więcej lasów i szpalerów dających cień.
Nie, nienawidzisz słońca.Z przekory to napisałem tylko i wyłącznie. Kocham rower. Tak, mam problem z upałami, jestem zimnolubny a poza tym moja kategoria wagowa nie ma co ukrywać jeszcze dokłada swoje, sporadyczne jeżdżenie (brak kondycji) swoje, robienie wszystkiego na ostatnią chwilę swoje.
Przede wszystkim testuje wytrzymałość tych, którzy czekają na niego na mecie :wink:
Czyli aż tak zakołował? Czy może coś z rowerem było?Z krótkiej rozmowy wynikało coś około 70 km ale to może sam się wypowie tutaj bo to były tylko krótkie hasła i mogę się mylić.
To mamy rekordzistę ;)
Trasa na krótkim kawałku pod Świętą Lipką prowadziła w obu kierunkach - i tam sama kreska śladu nie wystarczy.
No widzisz, ale do tego by to załapać potrzebna Ci była wiedza, że trasa idzie najpierw północą, a później południem. Jak ktoś tej wiedzy nie posiadał - to zdarzało się, że nadrabiał 50km ;)To wiedza najbardziej podstawowa z podstawowych :D
Bylem debiutantem w weekend i chociaz zaliczylem mocny kryzys przed Goldapia to dzieki Waskiemu dojechalem i juz planuje przygotowania do kolejnych ultramaratonow.
MP - 1 kg w plecy.
P1000J - 1 kg w plecy.
A ludzie ćwiczą z Chodakowskimi i wydają pieniądze na książki i DVD z ćwiczeniami...
A ludzie ćwiczą z Chodakowskimi i wydają pieniądze na książki i DVD z ćwiczeniami...A Twój rower, gps, licznik, ciuchy, kask, odżywki i dojazdy to za darmo? ;D
Chyba napędzam się magiczną energią kosmosu bo nie wierzę, że te batoniki dały mi 11 tys. kalorii.Ja wiem, że to, co zjadłem, było na pewno mniej kaloryczne niż to, co spaliłem.
Nie wiem po ile chodzą DVD z tymi Chodakowskimi, ale chyba są tańsze niż wpisowe na maratony?Cenowo - może. Czasowo... no, nie wiem. Poza tym większa jest przyjemność z maratonu, a nie przychodzenia po pracy i machania szkitami na karimacie przed telewizorem.
A nie wraca potem normalna waga? U mnie taka utrata wagi, to zwykle odwodnienie, które potem uzupełniam i nic się nie zmienia.U mnie nie wraca. Taki błąd zrobiłem po wyjeździe do Norwegii dwa lata temu; po powrocie uznałem, że na pewno muszę się solidnie dożywić i to, co straciłem, odrobiłem w tydzień.
A Twój rower, gps, licznik, ciuchy, kask, odżywki i dojazdy to za darmo?Dobra, dobra. Na maraton jadę dla przyjemności i pojechałbym nawet bez utraty wagi.
Natomiast ciekawi mnie co było z Góralem Nizinnym, czy miał jakieś awarie, czy znowu nawigacja itd? Bo w klasyfikacji jest sporo za nami, a nie mijaliśmy go po drodze, a na mecie akurat z nim nie gadałem.Tak na szybko.Relacje napisze jak będzie chwila wolnego czasu.Jechałem z Lucjanem i Marcinem prawie całość tj.do Kikit .Tu już nie mogłem dłużej czekać.Lucjan mistrzem nawigacji nie jest,trzeba też umieć przyznać się do błędu.Oszczędziło by to Nam sporo czasu km itd...Ja pojechałem poprawnie,ale grupa nawigacyjna mnie przegłosowała.
Taka tam ciekawostka:
MP - 1 kg w plecy.
P1000J - 1 kg w plecy.
A ludzie ćwiczą z Chodakowskimi i wydają pieniądze na książki i DVD z ćwiczeniami...
dwudniowe ssanie włączaTeż tak mam. Dwa dni non stop głodny.
jeśli uwzględnić różnicę płci to jest sporo mocniejszym ode mnie maratończykiem:D
to, co najważniejsze, w tym roku już zrobiłem i na Pierścień jedziemy tylko rekreacyjnieJa sądziłem, że Tour De PoMorze będzie najważniejszą imprezą. Ale po MP, to chyba będzie spacerek ;)
z tej jazdy może się zrobić bardzo gwałtowne pokazywanie kto ile i kiedy możeTo chyba taki standard szosowców. Jak czasem wybiorę się na grupowe treningi w Szczecinie, to wygląda jakby każdy trening był Mistrzostwami Polski w szybkim urywaniu słabszych.
I ja, jeszcze dziś przed pracą wprowadzając ostatnie poprawki, skończyłem pisać. Zapraszam: http://hipek99.bikestats.pl/1348664,Pierscien-Tysiaca-Jezior-promieni-slonca-stopni-Wybierz-dowolne-trzy.html
I ja, jeszcze dziś przed pracą wprowadzając ostatnie poprawki, skończyłem pisać. Zapraszam: http://hipek99.bikestats.pl/1348664,Pierscien-Tysiaca-Jezior-promieni-slonca-stopni-Wybierz-dowolne-trzy.html
Pierścień miał być docelowym i najważniejszym startem w tym rokua nie przypadkiem GMRDP ???
gryzę kilka razy jabłko (chyba zapomniałem o nim i zostawiłem je na stole)ha, gdybym wiedział, że to Twoje wziąłbym sobie jako talizman ;)
Zbyszka Kalinowskiegochyba Zdziśka...
Gdzieś po drodze wyprzedzają nas Robert z Weroniką. Wyprzedzali nas potem jeszcze kilka razy, ale dopiero na mecie dowiedziałem się, że wieźli ze sobą dwóch zawodników w charakterze zwłok na tylnym siedzeniu.Jak miałem kryzys to wyobrażałem sobie siebie rezygnującego z dalszej jazdy. Zasiadałem w myślach na miękkiej kanapie Citroena z przekomfortowym zawieszeniem, którym Szofer Robert wiózł mnie na zieloną polankę...
Gdy wracamy, akurat dotarł Tomek - specjalista od reprodukcji (po raz kolejny pękła mu guma).A temu to moja i tylko moja głupota winna :icon_redface:
Znowu miał więcej postojów niż my, więc znowu nie napisze relacji.Tym razem mam relację w głowie, ale słowo się rzekło... Będzie motywacja na kolejne Maratony :)
Byście się wzięli do poważnej jazdy, a nie się 32 minuty opierdalaliście na Mazurach. do roboty, to nie wczasy tylko maraton ;D
Ostatni na mecie a w relacji ze startu pojawia się chyba z 3 razy :D
Ty też trafiłaś idealnie - z mety od razu po medal.
tu w mieście dogoniliśmy kilku rowerzystów, za miastem wszystko to zjechało się w większą grupkę - i tradycyjnie zaczęła się nierówna szarpana jazda, a to ktoś wychodzi na zmianę i ciągnie ze 30km/h pod górę, a to zwalnia się do 27km/hTo jest chyba to, czego najbardziej nie lubię, niewiele osób potrafi jechać w grupie rozsądnie dawkując tempo, biorąc pod uwagę to, że każde nagłe przyspieszenie, szczególnie na podjeździe, może grupę porwać i dodaje niepotrzebnego wysiłku pozostałym.
Ze względu na upał zdecydowałem się na jazdę na izotonikach, których normalnie nie używam, ale po kilku godzinach miałem już tego serdecznie dośćZ izotonikami mam podobnie - za dużo powoduje, że cały żołądek znika. Co ciekawe, problem jest z tymi kupnymi (typu Oshee czy Powerade); takie własnoręcznie przemieszanie nie bobrują aż tak w trzewiach.
ale mimo, że miałem go poprawnie zaznaczony nie zorientowaliśmy, że to budka przed bazylikąPodobno (dowiedziałem się dopiero w Augustowie), kluczem do znalezienia punktu była mała, osobno wydrukowana mapka, którą dostaliśmy razem z resztą rzeczy na odprawie.
Impreza doskonale zorganizowana, Robert Janik robi bez wątpienia najlepsze ultramaratony w Polsce, nie boi się wyzwań organizacyjnych, dzięki czemu mogliśmy jechać piękną trasę 600km, a nie 3 czy 4 razy tą samą pętlę jak na wielu imprezach szosowych, co niewątpliwie wiele łatwiej zorganizować.Zdecydowanie się zgadzam.
jeśli uwzględnić różnicę płci to jest sporo mocniejszym ode mnie maratończykiemRóżnica płci pod względem fizycznym może przemawia na korzyść facetów, ale psychicznie to jednak dziewczyny stoją o wiele lepiej.
ode mnie macie najwyższą notę za styl :)Ja to nie wiem, za co, ale Agatka powinna za styl niższą notę, bo nad jeziorem Luterskim wylądowała bez telemarku. Chociaż ze ślizgiem.
Nie. GMRDP było i jest startem opcjonalnym (chociaż ta "opcjonalność" jest coraz mniejsza) ze względu na to, że dwa-trzy tygodnie później ruszamy na wyprawę.CytujPierścień miał być docelowym i najważniejszym startem w tym rokua nie przypadkiem GMRDP ???
Guma i tak by pękła.Cytujgryzę kilka razy jabłko (chyba zapomniałem o nim i zostawiłem je na stole)ha, gdybym wiedział, że to Twoje wziąłbym sobie jako talizman ;)
Po raz kolejny się mylę. Poprawione, dzięki.CytujZbyszka Kalinowskiegochyba Zdziśka...
Nic nie spłycam. Każdy, kto zasnąłby po takim dniu, leżałby jak worek. I pewnie każdemu byłoby wszystko jedno, czy auto ma zawieszenie, czy to zwykły wóz drabiniasty.CytujGdzieś po drodze wyprzedzają nas Robert z Weroniką. Wyprzedzali nas potem jeszcze kilka razy, ale dopiero na mecie dowiedziałem się, że wieźli ze sobą dwóch zawodników w charakterze zwłok na tylnym siedzeniu.Jak miałem kryzys to wyobrażałem sobie siebie rezygnującego z dalszej jazdy. Zasiadałem w myślach na miękkiej kanapie Citroena z przekomfortowym zawieszeniem, którym Szofer Robert wiózł mnie na zieloną polankę...
Jak możesz tak spłycać ;)
Niejednego obywatela zjawienie się na świecie zostało już tak podsumowane. Uważaj z tymi gumami.CytujGdy wracamy, akurat dotarł Tomek - specjalista od reprodukcji (po raz kolejny pękła mu guma).A temu to moja i tylko moja głupota winna :icon_redface:
No to już szkoda włożonej pracy, trzeba coś napisać.CytujZnowu miał więcej postojów niż my, więc znowu nie napisze relacji.Tym razem mam relację w głowie, ale słowo się rzekło... Będzie motywacja na kolejne Maratony :)
Generalnie - łatwiej mi było uciekać niż ścigać ;)A ja cały czas żałowałem, że to nie my jesteśmy goniącymi. Nadal uważam, że to goniący ma lepiej, bo wie, ile ma straty.
Uważam, że w charakterze zwłok wypadłem przekonywująco.
zatrzymuję się na chwilę, by... nie wiem, postać?Ech, ten moment na trasie, kiedy zaczyna się stawać z zupełnie absurdalnych powodów :-)
/.../
Jest i moja relacja:
http://rowerowyturysta.blogspot.com/2015/07/pierscien-tysiaca-jezior-2015.html
/.../
I zawodnik, i kibic zadowoleni - to najważniejsze. :)Ba, i to jak! Jeszcze raz gratuluję wszystkim forumowym Mistrzom!
Kasi za wygonienie mnie z mety do bazy.Nie było znowu takie trudne, kulałeś się całkiem sprawnie :)
Kocie, trzeba było o tę rzekę zapytać. Była po drugiej stronie górki, zasłonięta laskiem. ;)
Jest i moja relacja:
http://rowerowyturysta.blogspot.com/2015/07/pierscien-tysiaca-jezior-2015.html
P.S. Skrót do zdjęć: --> FOTO (https://picasaweb.google.com/104503767823112509381/Pierscien1000Jezior?authuser=0&authkey=Gv1sRgCMT7tpb00uWakQE&feat=directlink).
the web category "Pornography" is not allowedTo chyba przez tę puszkę nagiego groszku.
Szkoda, ale na razie nie dam rady przeczytac, bo:Dziwne, u mnie działa ;D
Based on your organization's access policies, access to this web site ( http://rowerowyturysta.blogspot.com/2015/07/pierscien-tysiaca-jezior-2015.html ) has been blocked because the web category "Pornography" is not allowed
Kocie, trzeba było o tę rzekę zapytać. Była po drugiej stronie górki, zasłonięta laskiem. ;)
Jest i moja relacja:
http://rowerowyturysta.blogspot.com/2015/07/pierscien-tysiaca-jezior-2015.html
P.S. Skrót do zdjęć: --> FOTO (https://picasaweb.google.com/104503767823112509381/Pierscien1000Jezior?authuser=0&authkey=Gv1sRgCMT7tpb00uWakQE&feat=directlink).
Szkoda, ale na razie nie dam rady przeczytac, bo:
Based on your organization's access policies, access to this web site ( http://rowerowyturysta.blogspot.com/2015/07/pierscien-tysiaca-jezior-2015.html ) has been blocked because the web category "Pornography" is not allowed
żałuj, dziewczyny pierwsza klasa.
żałuj, dziewczyny pierwsza klasa.
Koniec zabawy. Skasowałem TE zdjęcia. ;)
Michałowi za wspólną jazdę długi czas obok siebie (faktycznie jechaliśmy wiekszość maratonu albo razem lub w odległości mniejszej niż 1 km) no i towarzystwo podczas chłodzenia się w jeziorkach! (fotki przeslalem!)
Jeśli dobrze zrozumiałem, to jednak wystartował z Gdyni, a przed chwilą miał start ostry z Lubomina. ;)
Michałowi za wspólną jazdę długi czas obok siebie (faktycznie jechaliśmy wiekszość maratonu albo razem lub w odległości mniejszej niż 1 km) no i towarzystwo podczas chłodzenia się w jeziorkach! (fotki przeslalem!)
Z wzajemnością! W zasadzie moglibyśmy ten maraton jechać cały wspólnie, gdybyśmy wiedzieli, że przez pół trasy dzielił nas jeden pagórek lub zakręt ;)
Fajnie, że zajrzałeś na forum. Mam nadzieję, że nie jedyny raz.
Ścieżki rowerowe to zło.<--- kolejna forumowa złota myśl:)
"Jeszcze tylko 5 km, opierdol, kąpiel i spać.."Prawie jak "jeszcze tylko wpierdol i wakacje".
(snejk 15min, przebieranie z 10min, Orlen pewnie z 40min, spagetti w Rutce z 15, "krowy" finalnie z godzinę, 40 min jakieś siku stopy, wymiany baterii czy SMS i się zgadza..)Na awariach nie zaoszczędzisz czasu, jeśli dętka pójdzie, to wymienić i tak trzeba. Na przyspieszeniu wymiany zyskasz pojedyncze minuty.
Czy ktoś się orientuje czy będzie P100J w tym roku tj. 2016??
Bo coraz więcej jest chętnych na taki styl jazdy
Bo coraz więcej jest chętnych na taki styl jazdy
Na jakiej podstawie wysunąłeś takie twierdzenie?
A przecież liczba uczestników drastycznie wzrosłaMyślę, że właśnie dlatego ceny rosną. Jest popyt, to trzeba go wyregulować ceną ;)
Skoro przyrzekałam starszejpani, że pojadę - no to pojadę. Słowa dotrzymam.
Zobaczymy z jakim skutkiem. :)
Marudził, marudził, a i tak w końcu wylądował na liście startowej. ;)
Dodam, że działka wyposażona jest w urokliwą rzekę płynącą zacienioną doliną. W zeszłym roku po tych upałach była ona cudownym lekiem na ból wszystkiego :)
scależenie - do rapsikowego etrexa30 właśnie wgrałem z punktamiBo Ty pewnie premium-user jesteś to możesz
#nieznaszsie
Zmieniła się trochę trasa od zeszłego roku (początek i koniec). I z mapy wygląda na to, że tym razem start i meta będzie w bazie zawodów, a nie w Lubominie, IMO sporo lepsze rozwiązanie, sama trasa wyścigu wydłużyła się o prawie 20km
Właściwy wyścig miał bodajże 590-595km, bo czas był mierzony od i do Lubomina. A z bazy do Lubomina było 10km dojazdu, później 10km powrotu. I szczególnie ten powrót, po tym jak się posiedziało trochę na mecie ciągnął się w nieskończoność ;)
I jeśli można to ja też poprosze o ślad. To jest taki do 10tys punktów?
I szczególnie ten powrót, po tym jak się posiedziało trochę na mecie ciągnął się w nieskończoność
Będę pewnie robił sobie trasy do każdego PK osobno, udostępnię.
Hej :)
Takie pytanie.
Jedzie ktoś,ze Śląska samochodem na Pierścień i ma wolne miejsce dla jednej osoby z rowerem ?
Oczywiście nie mam zamiaru jechać "na sępa" ;D i dokładam się do kosztów.W razie czego uzgodnimy wszystko na priv :)Pozdrawiam
Czesc, bede jechal z Katowic 1 lipca okolo 17. Mam wolne miesca w kombiku:) jezeli ktos chcialby sie zabrac to zapraszam:)Źródło: https://www.facebook.com/events/1658543951093669/permalink/1718643445083719/
Hej :)
Takie pytanie.
Jedzie ktoś,ze Śląska samochodem na Pierścień i ma wolne miejsce dla jednej osoby z rowerem ?
Oczywiście nie mam zamiaru jechać "na sępa" ;D i dokładam się do kosztów.W razie czego uzgodnimy wszystko na priv :)Pozdrawiam
Masz ofertę na fejsie:CytujCzesc, bede jechal z Katowic 1 lipca okolo 17. Mam wolne miesca w kombiku:) jezeli ktos chcialby sie zabrac to zapraszam:)Źródło: https://www.facebook.com/events/1658543951093669/permalink/1718643445083719/
A za to ja jak panisko, 8.00 w pierwszej grupie. Na punktach będziemy witani jak królowie :P
Dzięki Turysta za namiary ...niestety jestem nie na czasie bo "ni mam" fejsa i raczej tak zostanie.Jeśli rzeczywiście zależy Ci na znalezieniu transportu, brak konta na fejsie nie stanowi przeszkody w skontaktowanie się z człowiekiem.
Dzięki Turysta za namiary ...niestety jestem nie na czasie bo "ni mam" fejsa i raczej tak zostanie.Jeśli rzeczywiście zależy Ci na znalezieniu transportu, brak konta na fejsie nie stanowi przeszkody w skontaktowanie się z człowiekiem.
P.S. Właśnie się zorientowałem, że startuję 90 minut po pierwszej grupie. Mam nadzieję, że na bufetach coś jeszcze dla mnie zostanie...
A jak wygląda zaopatrzenie bufetów? Starcza spokojnie dla wszystkich, czy trzeba wieźć bogate własne zapasy?
Za to do pierwszego punktu musi utrzymać 31,1 km/h.Chyba można bezpiecznie założyć, że na pierwszym punkcie to poczekają do ostatniego zawodnika. Tutaj jest to bardzo łatwo przewidywalne.
153 km Harsz - 24,2 km/h
218 Gołdap - 24,2 km/h
310 km Rutka Tartak - 24,8 km/h (szkoda byłoby tej dobrej zupy...)
Potem już lepiej, rzędu 21 km/h, więc do zrobienia.
To o której jest start?
Ostatni - Marcin Nalazek - startuje z opóźnieniem 117 min względem pierwszej grupy.
Jeśli pierwsza grupa leci o ósmej, to ostatni solista wyruszy 9:57.
W przypadku P1000J i BBT Orgowie i obsługa umożliwiają ukończenie próby 610/1008km a nie powołując na regulamin kasują zawodnika :-)Zupełnie odwrotnie niż na Pięknym Wschodzie na PK w Janowie Lub. To będzie mój 1szy Pierścień i już mi się podoba :P
Start pierwszej grupy z BAZY jest 7:15
PS. dzięki Starszapani za rozpiskę z PK - już mam naklejone na ramie :-)
Czy komuś obiło się o uszy hasło "przepak" i czy będzie zorganizowane tak, jak w zeszłym roku?
Z drugiej strony fajnie, że kolejna ciepła noc przed nami i może w tym roku obejdzie się bez pakowania papierowych torebek pod rękawki ;)Z tego co niedawno przeczytałem na SB o pogodzie na P1000J, to będziemy zakładać torebki, ale foliowe - na buty :-\
Bosz... ja tu w przedstartowym stresie a Ty szyfrem nadajesz ;)Zacznie wtedy, gdy zacznie, a skończy, gdy się już wypada.
Znaczy się kiedy zacznie padać?
Tak czy siak - trzeba nak...ć od startu do mety.Pamiętaj: po tym, jak mnie wyprzedzisz tuż po starcie, jestem tuż za Tobą i co punkt sprawdzam, ile byłeś przede mną...
jestem tuż za Tobą
Z tym "tuż" to trochę przesadziłeś ;)Licentia Poetica.
Przestańcie ! Nie będzie padać i już ::)Będzie. Podjazdy się nie myli, gdy mówi swoim tajnym językiem.
Mam, wgrałem, działa, DZIĘKUJĘ! :)
Zacznie wtedy, gdy zacznie, a skończy, gdy się już wypada.
A teraz idzie wielka ława opadów przez całą Polskę, więc raczej się do jutra nie rozmyje, co najwyżej wcześniej lub później się zacząć może niż obecnie prognozy pokazują.
Niech zgadnę. Leje?
Co sie dzieje, że już 10 osob sie wycofalo?Słońce. Upał zebrał mordercze żniwo. Moim zdaniem było duzo cieplej niz rok temu.
Wilka a widnieje Wycofany
To mnie niepokoi
Też niepokoi mnie wycofanie się WilkaWilk mówi, że też go to niepokoi. ;-)
Nie poczułem żadnego silniejszego wiatru.
Na upał narzekali wszyscy, a natomiast deszcz (ktorego było sporo, po parę godzin opadów) niejedna osoba przyjęła z radością i ulgą.
Osobiście ten maraton nieźle mnie zdołował przed startem w TCR, gdzie upały (pewnie i większe) będą na bank. Przy tej skali wielodniowego wysiłku jaki tam będzie konieczny mogą się okazać przysłowiowym gwoździem do trumny ;)A może przeciwnie i szklanka jest jednak w połowie pełna?
Osobiście ten maraton nieźle mnie zdołował przed startem w TCR, gdzie upały (pewnie i większe) będą na bank. Przy tej skali wielodniowego wysiłku jaki tam będzie konieczny mogą się okazać przysłowiowym gwoździem do trumny ;)Michał, nie przesadzaj, tutaj zwyczajnie pocisnąłeś (troszku tradycyjnie) za mocno korzystając z grupowej jazdy. Na TCR jedziecie solo więc takiej pokusy raczej nie będzie. Jak do tego poprawisz nawodnienie, to spokojnie sobie dojedziesz ... tuż za Ryśkiem ;)
Po zeszłorocznej 700-ce na Pomorzu, na ramie mam jeszcze kilka nieregularnych, nieusuwalnych plastrów.Wrrr, też mi to szpeci rower.
W tych warunkach trzeba było jednak zagryźć zęby i pić izotoniki, których nie znoszę; pić przez rozsądek; przyjmując je jak bardzo niesmaczne lekarstwo.A może zastanów się nad saltstick'ami, to wydaje się idealne na dłuższe wyprawy. Brak wypełniaczy, słodzików i innego badziewia. Ja na BBT zabieram ze sobą, nie testowałem jeszcze, ale nieprzychylnych opinii nie słyszałem.
a jest coś lepsze od kapsułek? pijesz co chcesz, co Ci smakuje, wodę, sok, colę a pigułę łykasz co godzinęChyba że się rozpadnie w bagażu i wszystko upierniczy białym pyłem. A akurat tak pechowo mi się zdarzyło z pigułkami z kofeiną, które miałem przygotowane na noc.
Woreczek z pigułkami można sobie przykleić do ramy.Dylematy Koksów ;D.
Nie lepsza będzie woda "Muszyńskie Zdroje" i solone orzeszki?
Nie doceniasz nierówności polskich dróg.
Woreczek z pigułkami można sobie przykleić do ramy.Dylematy Koksów ;D.
Nie wiem czy to jeszcze wątek P1000J, ale zanim zostanie wydzielony pn. "Gdzie trzymacie pigułki?", chciałem zauważyć, że firma sprzedająca te saltsicki oferuje także strzykawki, tzn. pardon, żadne tam strzykawki tylko "dyspensery" na pigułki.
Oj chłopcy, jesteście mało kreatywni. Piguły można sobie wcisnąć za biustonosz :P Można też w .... (w taki sposób przemyca się np. narkotyki) ;)
Dziwne... Z Miłakowem powinny wypaść 43 gminy, a nie 42. Więc albo jedna była już zaliczona, albo pomyłka w kalkulacji ;)
Moja relacja:
W sumie to nie wiem czy żałować czy nie, że mnie tam nie było... Chyba mimo wszystko żałuję ;)Pojedziemy za rok :D
Pojedziemy za rok :D
Nawet jak jest co 2 lata, to nic nie stoi na przeszkodzie moim planom ;)Pojedziemy za rok :D
A PJ1000 nie jest co dwa lata?
Można sprawdzić takie rzeczy wgrywając track na java.globalbus.info. Chyba jeszcze działa.już nie :/
Czy dostaliście może już wlepki z czasem przejazdu na medale z tego roku??
Po jednym dniu zapisów zajęte 100 miejsc na 150.To była reklama ;)
Nie wiem po co ta kwota rejestracyjna?
Lepiej od razu brać całość, 60 zł łatwiej przeboleć niż 300.
Za 300 zł to już człowiek się lepiej zastanowi czy jechać i nie będzie "pustych" rejestracji.
Na BBT było chyba 350 z opłaconą rejestracją a wystartowało 250.
Może trasa w drugą stronę...
... a do tego w odwrotnym kierunku
Jedź na 28 albo 32Taaa, z kolcami jeszcze może ? ;)
"Moje konto" na samym dole wysuwanego menu z prawej strony.
Rok temu trasa była do pobrania po zalogowaniu się na własne konto na stronie maratonu http://www.ptj.1008.pl/ . Zapewne w tym roku będzie podobnie. Fajnie, że będzie w drugą stronę - będzie tym razem z górki ;)
Jak ktoś ub. edycji nie ukończył to bez większego wysiłku zamknie pierścieńCzyli muszę przejechać tylko 100 km i mogę się wycofać!
Kiedyś było
Login NazwiskoImię
Hasło 4 ostatnie cyfry pesel
Kiedyś było
Login NazwiskoImię
Hasło 4 ostatnie cyfry pesel
Kiedyś było
Login NazwiskoImię
Hasło 4 ostatnie cyfry pesel
Nie działa:(
Kiedyś było
Login NazwiskoImię
Hasło 4 ostatnie cyfry pesel
Nie działa:(
Spróbuj zresetować hasło pod swoim loginem.
... Ostatnio bodajże Turysty pobrałem z forum i była cudna z punktami i noclegiem...
Pytanie do Pierścieniowych Weteranów :) Chciałem podpytać o logistykę w bazie. Czy jest tam gdzie zrobić zakupy, ewentualnie się posilić, czy trzeba przyjechać samowystarczalnym? :)
Z góry dzięki za wszelkie przydatne (pewnie nie tylko mi) wskazówki :)
Dzięki Olo :) Eh, rozleniwił mnie trochę ten Maraton Podróżnika... :P
Do najbliższego sklepu jest kilka kilometrów. Baza to po prostu łąka na namioty obok domu Roberta. Generalnie więc bądź samowystarczalny.
...chętnie bym pomógł, ale nie mogę wrzucić tu pliku gpx
Możesz. Wystarczy skompresować go do zip a następnie jako załącznik do wiadomości.... weź tylko pod uwagę mój PESEL :-)
yoshko ... wiem że, to zabrzmi dziwnie ale ja naprawdę tego nie potrafię(łem)
dzięki za instrukcje zaraz zobaczymy czy się udało
:)
yoshko ... wiem że, to zabrzmi dziwnie ale ja naprawdę tego nie potrafię(łem)Jarek, brakuje Ci zaznaczonego PK10
dzięki za instrukcje zaraz zobaczymy czy się udało
:)
... faktycznieyoshko ... wiem że, to zabrzmi dziwnie ale ja naprawdę tego nie potrafię(łem)Jarek, brakuje Ci zaznaczonego PK10
dzięki za instrukcje zaraz zobaczymy czy się udało
:)
Podsumowując:
1. Którą trasę najlepiej wgrać? Pojawiła się trasa tutaj, na FB oraz na oficjalnej stronie, która będzie najlepsza?
2. Znamy już poszczególne godziny startu?
1. Jarka ma Pk naniesione oprócz PK10, ta oficjalna nie ma. Na FC nie wiem co jest.
2. Jak wejdziesz na trasę i pod Pk masz nazwiska zawodnikow, wystarczy kliknać na swoje nazwisko.
2. Jak wejdziesz na trasę i pod Pk masz nazwiska zawodnikow, wystarczy kliknać na swoje nazwisko.Ale, na razie, wszyscy maja start 7:00
Witam serdecznie
1. Tak jak Jarek napisał. Lista będzie wywieszona w piątek. Aby ją stworzyć to w pierwszej kolejności : trzeba spełniać listę kto z kim, o której, dlaczego itp. Następnie każda grupa ma przydzieloną godzinę. W dalszej kolejności numery startowe (numery są kolejno od 1-60 i od 100-250) Oczywiście o ile w ostatniej chwili nie nastąpią poważne protesty na forum że "przecież już dawno pisałem że chciałbym z Józkiem" ;-) W międzyczasie do numerów zawodników przydzielone są konkretne numery GPS. Jak robimy zmianę numeru czy czasu startu to trzeba potem zmieniać w kilku miejscach.
2. Co do śladu/trasy itp. : Cała mapa trasy wykorzystywana w monitoringu wykonywana jest w http://www.mapcreator.pl/ pozwala na bieżąco zmienić trasę, przesunąć punkt w ostatniej chwili i mapa będzie prawidłowa i aktualna. Trasa jest rysowana ręcznie od punktu A do Punktu B. Aby kolejność była odwrotna trzeba kilka tysięcy punktów rysować od nowa od punktu B do punktu A. TO oczywiście bez sensu. Program pozwala na eksport zestawu punktów całej trasy i to można pobierać na swoim koncie. Aby był to inny format, to trzeba w innym programie ponownie rysować trasę (ale może coś się zmienić i trzeba znowu ręcznie dublować prace) i publikować na stronie.
3. W tym roku każdy otrzyma mapę z opisami, naniesionymi PK przygotowaną przez firmę http://www.ekokapio.pl/ tworzącą mapy topograficzne :-) więc nie ma szans się pogubić.
Gdyby ktoś wolał wersję do kieszeni, z dodatkowymi pretekstami do postojów między PK ;D
Marek(https://www.podrozerowerowe.info/uploader/data/d9441468fdd0641da6b17f5d4c6744aa.JPG) (https://www.podrozerowerowe.info/uploader/data/d9441468fdd0641da6b17f5d4c6744aa.JPG)
A co mi tam, też se druknęZawsze dobrze mieć kopie zapasową :-)
Mam inny opis bo niektóre są mylące np. Gołdap ... a to jest 3 km za Gołdapem.Ale takie rzeczy to jednak trzeba mieć w głowie ;D
Nie zapomnijcie zabezpieczyć przed deszczem, ja okleilem taśmą przeźroczystą.
A po co oblepiać? Przecież padać nie będzie :P
w nocy gdzie ... wszystkie koty są czarne.
Oprócz jednego różowego ;D
Gdyby ktoś wolał wersję do kieszeni, z dodatkowymi pretekstami do postojów między PK ;D... na 240 km będzie rządził Janek
Marek(https://www.podrozerowerowe.info/uploader/data/d9441468fdd0641da6b17f5d4c6744aa.JPG) (https://www.podrozerowerowe.info/uploader/data/d9441468fdd0641da6b17f5d4c6744aa.JPG)
Baza Maratonu to piękne miejsce oddalone od cywilizacji
... najbliższe sklepy w Miłakowie (duży przy rondzie, w samym centrum naprzeciwko kościoła długo otwarty) albo w druga stronę w Dobrym Mieście
Panowie i Panie, jedno pytanie. Od niedawna mam Garmina Edge 1000. Dziś w nocy, po raz pierwszy zabrałem się za wgrywanie trasy, oczywiście na P1000J. Na necie znalazłem instrukcję jak to zrobić. Dotarłem do ostatniego punktu i kliknąłem "Wyślij do urządzenia". I teraz pojawiło mi się okienko, w którym coś jakby cały czas się ładowało/wgrywało. Trwa to już z 30min. Ktoś z doświadczenia wie, ile to czasu zajmuje? Albo coś spieprzyłem? :D
(https://www.podrozerowerowe.info/uploader/data/6b1a8479ca6a8edab5bda596c9dc4980.jpg) (https://www.podrozerowerowe.info/uploader/data/6b1a8479ca6a8edab5bda596c9dc4980.jpg)
Pobyt na punkcie system musi zaliczać jakoś "automatycznie" kiedy zawodnika zbliża się do niego. Dlatego pewnie kilka osób "zaliczyło PK w Reszlu, bo znajduje się on blisko części początkowej części trasy.
Ja zwracam uwagę tylko na sytuację na mapie, bo faktycznie, klasyfikacja to nieporozumienie. Ogólnie monitoring wydaje się działać całkiem dobrze, nie zauważyłem jakiś "zwiech", przekłamań itp. Pozycja zawodników na trasie wygląda dość "realistycznie"
Kończy się jazda z wiatrem w plecy. Wkrótce okaże się kto jest naprawdę mocny i lepiej rozkładał siły.
A to spoko, Tomek nie nawala tylko monitoring. Który dojechał?Jeszcze tego nie wiemy, bo nie wszyscy są wbici na pk "meta".
A to spoko, Tomek nie nawala tylko monitoring. Który dojechał?Jeszcze tego nie wiemy, bo nie wszyscy są wbici na pk "meta".
Zająłeś 6 miejsce tracąc do Tomka 54 sekundy. Gdzieś Ty tyle zmarudził ? ;DA to spoko, Tomek nie nawala tylko monitoring. Który dojechał?Jeszcze tego nie wiemy, bo nie wszyscy są wbici na pk "meta".
niewiele lepiej w Wydminach, gdzie czułem się się jak żebrak prosząc choćby o bananaNie wiem, co się działo, jak Ty przyjechałeś; opisz to dokładniej. Ja dostałem wszystko, czego potrzebowałem, włącznie z izotonikiem; bananów był cały stół. Zresztą punktem zarządzali koledzy z Żyrardowa, którzy organizują punkt na BBT, więc wiedzą, jak postępować z zawodnikami na ultra, dlatego też dziwi mnie to, co napisałeś.
pk Gołdap nie wspomnę, gdzie zmarzniętych kolarzy witano na zewnątrz zimnym arbuzem i innymi owocamiA wewnątrz nie było już ciepłej herbaty i kawy?
tylko dlaczego ten sam organizator (lub współorganizator?) potrafił tak świetnie zadbać o pk na PW, a na P1000J człowiek nie mógł się doprosić o drugą butelkę wody?Nie dostałeś drugiej, bo pewnie był limit, żeby dla wszystkich wystarczyło. Na niektórych wyścigach zdarzała się samowolka, to pierwsi rabowali, a dla ostatnich zostawały resztki, jeśli w ogóle...
W Mragowie było tylko pół litra wody. Ja tam byłem może ósmy w kolejności przyjazdu i dostałem to samo.
W Mragowie było tylko pół litra wody
Nie wiem czy pogoda nas tak oszczędziła, druga połowa pierścienia to jazda w deszczu i pod wiatr, nawet jadąc z górki i pedałując, człowiek w ogóle się nie rozpędzał :) Ale ukończone, czas 29h, dobrze jest :)
Szkoda tylko, że znakomita większość PK to totalna PORAŻKA. Na Piękny Wschód zabrałem swoje żele, batony i cały supermarket i jak się okazało zupełnie niepotrzebnie, ponieważ na pk był de luxe. A na p1000j? "Hitem" było Mrągowo i przydział 0,5l wody na twarz, niewiele lepiej w Wydminach, gdzie czułem się się jak żebrak prosząc choćby o banana, że już o pk Gołdap nie wspomnę, gdzie zmarzniętych kolarzy witano na zewnątrz zimnym arbuzem i innymi owocami. Tak wiem, że można samemu podjechać na stację, że ideą pierścienia nie są noclegi w hotelach 5gwiazdkowych, tylko dlaczego ten sam organizator (lub współorganizator?) potrafił tak świetnie zadbać o pk na PW, a na P1000J człowiek nie mógł się doprosić o drugą butelkę wody?
Nie wiem czy pogoda nas tak oszczędziła, druga połowa pierścienia to jazda w deszczu i pod wiatr, nawet jadąc z górki i pedałując, człowiek w ogóle się nie rozpędzał :) Ale ukończone, czas 29h, dobrze jest :)
Szkoda tylko, że znakomita większość PK to totalna PORAŻKA. Na Piękny Wschód zabrałem swoje żele, batony i cały supermarket i jak się okazało zupełnie niepotrzebnie, ponieważ na pk był de luxe. A na p1000j? "Hitem" było Mrągowo i przydział 0,5l wody na twarz, niewiele lepiej w Wydminach, gdzie czułem się się jak żebrak prosząc choćby o banana, że już o pk Gołdap nie wspomnę, gdzie zmarzniętych kolarzy witano na zewnątrz zimnym arbuzem i innymi owocami. Tak wiem, że można samemu podjechać na stację, że ideą pierścienia nie są noclegi w hotelach 5gwiazdkowych, tylko dlaczego ten sam organizator (lub współorganizator?) potrafił tak świetnie zadbać o pk na PW, a na P1000J człowiek nie mógł się doprosić o drugą butelkę wody?
Hej
Dzięki za garść cennych uwag :-) Jeśli mógłbym prosić, to napisz co na kolejnych PK było ŹLE/DOBRZE postaramy się to poprawić.
PK Mrągowo i PK Gołdap były to jedyne 2 PK do których Organizator P1000J nie przykładał swoich rąk :-) W 100% były zorganizowane przez odpowiedni urząd Miasta :-) Pewnie w kolejnej edycji zorganizujemy je sami :-)
Szkoda tylko, że znakomita większość PK to totalna PORAŻKA.
PK1 - w sumie na ten etap jazdy było co potrzeba (...)Nie mogłem się powstrzymać, ale spoko, już znikam.
PK4 - klasa sama w sobie, przemiła obsługa i niemalże wpychanie jedzenia na zapas!
PK5 - również super, a gorący barszczyk w takie zimno na pewno krzepił. Do tego izo i wafelki na wynos
PK6 - również klasa sama w sobie. Może szkoda, że nie był odpalony kominek do podsuszenia ciuchów, ale to już byłoby de luxe :)
PK8 - sympatycznie fajnie, może co najwyżej głośna muzyka z głośnika umieszczonego tuż nad materacem nie ułatwiała odpoczynku
PK9 - troszkę słabo oznaczone + dodatkowa opłata za napoje, a tak poza tym spoko
PK10 - miło, zabawnie i w sumie wszystko co powinno być na PK :)
Szkoda tylko, że znakomita większość PK to totalna PORAŻKA.
Nie startowałem w maratonie, ale po przeczytaniu jak wygląda totalna porażka, zaczynam zazdrościć:PK1 - w sumie na ten etap jazdy było co potrzeba (...)Nie mogłem się powstrzymać, ale spoko, już znikam.
PK4 - klasa sama w sobie, przemiła obsługa i niemalże wpychanie jedzenia na zapas!
PK5 - również super, a gorący barszczyk w takie zimno na pewno krzepił. Do tego izo i wafelki na wynos
PK6 - również klasa sama w sobie. Może szkoda, że nie był odpalony kominek do podsuszenia ciuchów, ale to już byłoby de luxe :)
PK8 - sympatycznie fajnie, może co najwyżej głośna muzyka z głośnika umieszczonego tuż nad materacem nie ułatwiała odpoczynku
PK9 - troszkę słabo oznaczone + dodatkowa opłata za napoje, a tak poza tym spoko
PK10 - miło, zabawnie i w sumie wszystko co powinno być na PK :)
Porażka przede wszystkim w porównaniu do PW,
Wrzućcie jakieś relacje jak się już zregenerujecie :)
Bardzo proszę
Trochę (160 szt.) portretowych fotek z punktu w Dowspudzie pojawiło się na fejsie, na grupie 1008.
- Miałem dziwną sytuację kiedy wyprzedziła mnie jedna osoba z białym numerem (czyli OPEN). Siadłem mu na kole a ta osoba mówi mi, że jedzie SOLO żebym nie jechał za nim bo dostanę karne minuty. Trochę dziwne bo osoby z SOLO miały żółte numery.
Parę słów ode mnie /.../
Parę słów ode mnie: tutaj (http://tomeknakole.blogspot.com/p/ptj2017.html)
Garmina - nie bardzo, ale to już wina tego drugiego. W momencie, gdy się zatrzymujesz i przestaje płynąć prąd, Garmin wariuje, uznaje to za zakończenie ładowania i pyta czy ma się wyłączyć - wysoce kłopotliwe.
Edelux IIParę słów ode mnie /.../
Świecisz Edelux'em, czy Edelux'em II?
Parę słów ode mnie: tutaj (http://tomeknakole.blogspot.com/p/ptj2017.html)CytujGarmina - nie bardzo, ale to już wina tego drugiego. W momencie, gdy się zatrzymujesz i przestaje płynąć prąd, Garmin wariuje, uznaje to za zakończenie ładowania i pyta czy ma się wyłączyć - wysoce kłopotliwe.
Na szczęście w Edge 820 ten problem nie występuje.
Fajna relacja. Dodam tylko, że baza tego maratonu znajduje się w Świękitach :icon_cool: . Wiskitki to bardziej na BB Tour :wink:Zaiste, dzięki :)
Czy wybór startu team umożliwia dobór ekipy do ścigania drużynowego , czy grupy dobierane są losowo ?wg. mnie start w kategorii team jest możliwy tylko i wyłącznie po zgłoszeniu całej drużyny. W sensie umawiacie się wcześniej i zgłaszacie jednocześnie jako drużyna...
Nie wiem , startowałem w '16 solo .
Jak Orneta to nie za daleko dla Ciebie to masz tam dwa MPR GreenVelo:
1. Hotel Cztery Pory Roku (http://www.czterypory.eu/)
2. Hotel OLIMP (http://www.hotelisko.pl/obiekt,1228,13,sportowa_baza_noclegowa_olimp,szczegoly.html)
i
3. MPR nie będący - Hotel Pruski (http://hotelpruski.pl/)
Limit wyczerpany ale jak wspominałam wcześniej kolega zwalnia miejsce, mogę dać namiary na niego, żebyście dogadali wymianę.
1) Jak to jest w praktyce z punktami kontrolnymi na tym maratonie - tak, jak na Pięknym Wschodzie, gdzie można jechać od PK do PK wyłącznie na zaopatrzeniu z PK (i po drodze właściwie nie trzeba nigdzie stawać), czy może bardziej jak na MP, że jednak warto ogarnąć wcześniej jakieś sklepy/Orleny lub zabrać ze sobą na start jakieś zapasy? Niby w regulaminie jest napisane, że kilka punktów jest zaopatrzonych, kilka nie, ale poza Dużym Punktem to nie do końca jest dla mnie jasne, które to z nich są tylko PK, a które też pełnią funkcję PŻ.Proponuję nie zapatrywać się na Piękny Wschód, bo tam jest naprawdę porządne zaopatrzenie. Na PTJ bywa z tym nieco gorzej (ale oddajmy sprawiedliwość - o wiele lepiej niż na tegorocznym Pięknym Zachodzie).
2) Rozumiem, że nie ma oficjalnego śladu, tylko trzeba sobie samemu przerobić na ślad to, co w regulaminie nazywa się "elektroniczną mapę do urządzeń GPS (do pobrania ze strony wyścigu)", a w praktyce okazuje się trasą, którą można sobie pobrać po zalogowaniu na konto?W dyskusji na fejsie widziałem głosy, że to, co jest do pobrania ze strony monitoringu, zawiera błędy. W zeszłym roku były kwiatki typu "puszczenie drogi rondem pod prąd" (przynajmniej w pierwszej wersji, dalszych nie śledziłem). Jakiś czas temu trwała dyskusja z orgiem, by ten udostępniał na stronie również ślad gpx, ale skoro nadal jest do pobrania tylko trasa, to znaczy, że nic się nie zmieniło i ślad trzeba sobie samemu narysować.
Z monitoringu wynika, że jedziemy trasą "odwrotną", czyli najpierw od południa do Augustowa, a wracamy północą, przez Gołdap.
To jeszcze taki drobiazg dla dociekliwych.
Trasa ma 611 km - ostatni punkt/meta - a wysokościówka, która wyskakuje z dołu mapy do monitoringu ma 549 km.
Może ktoś rozwikła
:-\
Ja wyrysowałem sobie trasę na podstawie ubiegłorocznego przejazdu znajomego. Po wgraniu na stravę pokazuje 614,73 km i 4409 m przewyższenia.
Ps. sam plik gpx ma 867 KB
A nie dawanie normalnego śladu przez organizatora - to jakieś dziwne kuriozumZdaje się, że kiedyś była tu dyskusja, która miała na celu wytłumaczenie Robertowi jaka jest różnica między śladem i trasą (i dlaczego sporo ludzi potrzebuje właśnie śladu). I chyba uwięzła w martwym punkcie...
Zdaje się, że kiedyś była tu dyskusja, która miała na celu wytłumaczenie Robertowi jaka jest różnica między śladem i trasą (i dlaczego sporo ludzi potrzebuje właśnie śladu). I chyba uwięzła w martwym punkcie...
Czyli pobranie pliku gpx po zalogowaniu się na stronie organizatora jest lepszym rozwiązaniem?
Czyli pobranie pliku gpx po zalogowaniu się na stronie organizatora jest lepszym rozwiązaniem?
Jeśli to trasa a nie ślad - to niekoniecznie ;). Lepiej będzie pobrać trasę i na jej podstawie narysować sobie ślad.
daleko idące ograniczenia w jedzeniuJeśli będzie tak ciepło, jak zwykle bywa, to i tak nikomu nie będzie się chciało jeść.
na pkt Rutka Tartak ...
Staruszko - nie żegnaj się jeszcze z Ultraskami:( PLISS:(
Staruszko - nie żegnaj się jeszcze z Ultraskami:( PLISS:(
Żegnam się tylko na jakiś czas, spokojniusio. Na pewno powrócę :)
Staruszko - nie żegnaj się jeszcze z Ultraskami:( PLISS:(
Żegnam się tylko na jakiś czas, spokojniusio. Na pewno powrócę :)
No właśnie - po serii prób przehandlowania pakietów startowych, obawiałem się że zaraz rowery pójdą pod młotek.
:P
Jeśli będzie tak ciepło, jak zwykle bywa, to i tak nikomu nie będzie się chciało jeść.Na razie w prognozie +15 stopni i porywisty wiatr północno-zachodni. Ale równie dobrze może być +32, bo taki kontrast termiczny jest prognozowany w Polsce na kolejny weekend, a prognoza na tydzień do przodu może się o te kilkaset kilometrów pomylić :P
/.../ moknąć ::)
Co to jakaś tradycja zaczyna się robić z tym zimnem i opadami na PierścieniuNo wiesz, czwarty rok ofiary dla bogów składam o ochłodzenie na PTJ...
Hipek,Co to jakaś tradycja zaczyna się robić z tym zimnem i opadami na PierścieniuNo wiesz, czwarty rok ofiary dla bogów składam o ochłodzenie na PTJ...
Pizgawica jeszcze pół biedy, ale ten wiatr >:( Dobrze, że chociaż nie w mordę (przez większość trasy).Oj nie marudź. Lepszy taki niż centralny w twarz. Z bocznym da się normalnie jechać bez zysków ani strat czasowych.
...klasyfikacji końcowej de facto do dzisiaj nie opublikowano (rok 2016).http://pierscien.1008.pl/wyniki/
...klasyfikacji końcowej de facto do dzisiaj nie opublikowano (rok 2016).http://pierscien.1008.pl/wyniki/
kliknij w interesujący cie rok
jarek
Pierścień to najmniej "wyścigowy wyścig" w jakim jechałem. Rywalizację zabija brak startu wspólnego
Grupa startowaDziękuję :)
6
Czas startu
2018-06-30 08:25:00
Grupa startowa
6
Czas startu
2018-06-30 08:25:00
Gdzie sa grupy startowe ?????
Zazdroszczę. Ja mam startować w okolicach wpół do jedenastej. Ani spać, ani się szwędać...... kurcze , faktycznie ... ja też bliżej obiadu niż śniadalnia, wyjeżdżam ... co my z sobą zrobimy ?
Było się spieszyć na wcześniejszych maratonach? ;)Zazdroszczę. Ja mam startować w okolicach wpół do jedenastej. Ani spać, ani się szwędać...... kurcze , faktycznie ... ja też bliżej obiadu niż śniadalnia, wyjeżdżam ... co my z sobą zrobimy ?
Było się spieszyć na wcześniejszych maratonach? ;)Zazdroszczę. Ja mam startować w okolicach wpół do jedenastej. Ani spać, ani się szwędać...... kurcze , faktycznie ... ja też bliżej obiadu niż śniadalnia, wyjeżdżam ... co my z sobą zrobimy ?
Nadrobicie to "postojowe" w try miga.
A ja z pytaniem, bo to mój pierwszy "Pierścień ...", czy coś takiego jak przepak na tym maratonie funkcjonuje?
to mój pierwszy "Pierścień ...",
@starszapani - bez Ciebie, to już nie tak fajnie :(
Było się spieszyć na wcześniejszych maratonach? ;)Zazdroszczę. Ja mam startować w okolicach wpół do jedenastej. Ani spać, ani się szwędać...... kurcze , faktycznie ... ja też bliżej obiadu niż śniadalnia, wyjeżdżam ... co my z sobą zrobimy ?
Nadrobicie to "postojowe" w try miga.
A ja z pytaniem, bo to mój pierwszy "Pierścień ...", czy coś takiego jak przepak na tym maratonie funkcjonuje?
Mnie na moim pierwszym BBT wsadzili do ostatniej grupy......
Urywek z regulaminu:
W ramach opłaty startowej organizatorzy zapewniają:
.......
torbę na przepak
.....
Potwierdzam, nawet zanosi się na deszcz, ale żadne meteo (poza windguru.cz) na to nie wskazuje.PS. Pogoda na żywo: Rano w Ornecie było prawie bezchmurnie i bezwietrznie. Teraz nadeszły chmury i coraz mocniej wieje. Ale nadal ciepło.W Elblągu temperatura spadła z +22 o 8 rano do +16 teraz. Cudów nie ma, ochłodzenie jest pewne.
Był nawet pomysł by ruszyć śladem "Pierścienia", ale ostatecznie wygrał "Hel"Jedyne miejsce w Polsce, gdzie będzie paskudna pogoda, gratulacje ;)
https://meteomodel.pl/tabele-gfs
kliknij "Hel"
na pierścieniu jak zwykle pogoda rozdawała kartyKtoś tam pisał wcześniej, że się modlił o ochłodzenie, no to przyszła bryza znad morza i przewiała to gorące i duszne powietrze dając w zamian trochę nadmorskiej świeżości i wilgoci ;)
A kulinarna część wyścigu (startmeta i PKty) bajka.
na pierścieniu jak zwykle pogoda rozdawała kartyKtoś tam pisał wcześniej, że się modlił o ochłodzenie, no to przyszła bryza znad morza i przewiała to gorące i duszne powietrze dając w zamian trochę nadmorskiej świeżości i wilgoci ;)
No to wymodlił. I bardzo dobrze, taki wiatr jest nieskończenie lepszy niż znane z poprzednich edycji upały.
Jestem zdołowany dewastacją krajobrazu kulturowego Mazur i Warmii. Te zapuszczone gospodarstwa ..., ech - nie zadomowili się przesiedleńcy po 1945 r., oj nie :(
Niestety drzewa przy drogach wycinają, stare drogi zarastają lub są orane, po liniach kolejowych coraz mniej śladów, dawne siedliska się sypią, gminy chcąc się pokazać, szpetnie zagospodarowują przestrzeń. Kapitał kupuje tereny i uprawia monokultury lub buduje niezbyt estetyczne ośrodki wypoczynkowe.
Ps.
Jestem zdołowany dewastacją krajobrazu kulturowego Mazur i Warmii. Te zapuszczone gospodarstwa ..., ech - nie zadomowili się przesiedleńcy po 1945 r., oj nie :(
Jestem zdołowany dewastacją krajobrazu kulturowego Mazur i Warmii. Te zapuszczone gospodarstwa ..., ech - nie zadomowili się przesiedleńcy po 1945 r., oj nie :(Pojedź do Obwodu Kalinigradzkiego, a jak wócisz to aż Ci się gęba ucieszy na widok jak to u nas wszystko zadbane ;)
Fotki z opisem już są, reszta niebawem jak pozbieram myśli :wink: . Zaczyna się tutaj (http://marecky.bikestats.pl/).
Jeśli komuś chce się czytać... to proszę (http://hipek.bikestats.pl/1689198,Pierscien-tysiaca-chmur.html).
Jeśli komuś chce się czytaćChciało się.
Na liście startowej na 2019 widzę już 60 osób, nie widzę natomiast zapisów. Źle szukam czy jest jakaś inna forma zgłaszania się niż zapisy przez stronę?
Na liście startowej na 2019 widzę już 60 osób, nie widzę natomiast zapisów. Źle szukam czy jest jakaś inna forma zgłaszania się niż zapisy przez stronę?formularz zapisów dla niewtajemniczonych dostępny będzie od 26 dnia października...
Na liście startowej na 2019 widzę już 60 osób, nie widzę natomiast zapisów. Źle szukam czy jest jakaś inna forma zgłaszania się niż zapisy przez stronę?
Nie zdradzę chyba żadnej tajemnicy, jeśli powiem (napiszę), że Ci którzy przejechali np. BBT (są klubowiczami), otrzymali już zaproszenia do udziału w edycji 2019.
I to pewnie Tych "widzisz", którzy po jego otrzymaniu zgłosili swój akces do tego bardzo sympatycznego ultra.
http://ptj2018.1008.pl/ zakładka klasyfikacja. Podobnie rzecz się ma z publikacją BBT -takie to cały czas nieco robocze jest.
wyników oficjalnych z bbt 2018 tez jeszcze nie ma. Ciekawe jak Robert rozwiaze temat startujących rano,ktorzy mieli limit czasu 60 godzin, a dojechali w granicach limitu 70 godzin,czyli takiego dla tych startujacych wieczorem.
każdy zawodnik, który przejedzie 1008km pamiątkowy strój kolarski ukończenia wyścigu Bałtyk- Bieszczady 1008km (1-krotne, 2-krotne, 3-krotne, lub więcej krotne pokonanie 1008 km).
· imienny pamiątkowy medal
· zawodnicy, którzy z różnych przyczyn zmuszeni będą zakończyć wyścig po przejechaniu dystansu do Łowicza (530km) otrzymają pamiątkowy medal udziału w BBT.
· Zawodnicy którzy będą zmuszeni do przerwania wyścigu pomiędzy 710km (Starachowice) a 1008km otrzymają pamiątkowy medal oraz koszulkę FanKlub BBT
*przez ukończenie BBTour rozumiemy: przejechanie całego dystansu 1008km, oraz zmieszczenie się w regulaminowym limicie czasu. Dojechanie do Ustrzyk Górnych po zakończeniu BBtour należy traktować jako wycofanie się pomiędzy Starachowicami a Ustrzykami Górnymi.
pożyjemy,zobaczymy.Weryfikacia jest trudna,bo juz mamy ponad pol roku po imprezie i jeszcze sie nie zakonczyla..😉wyników oficjalnych z bbt 2018 tez jeszcze nie ma. Ciekawe jak Robert rozwiaze temat startujących rano,ktorzy mieli limit czasu 60 godzin, a dojechali w granicach limitu 70 godzin,czyli takiego dla tych startujacych wieczorem.
To uwzględnia regulamin imprezy:
http://1008.pl/regulamin/Cytujkażdy zawodnik, który przejedzie 1008km pamiątkowy strój kolarski ukończenia wyścigu Bałtyk- Bieszczady 1008km (1-krotne, 2-krotne, 3-krotne, lub więcej krotne pokonanie 1008 km).
· imienny pamiątkowy medal
· zawodnicy, którzy z różnych przyczyn zmuszeni będą zakończyć wyścig po przejechaniu dystansu do Łowicza (530km) otrzymają pamiątkowy medal udziału w BBT.
· Zawodnicy którzy będą zmuszeni do przerwania wyścigu pomiędzy 710km (Starachowice) a 1008km otrzymają pamiątkowy medal oraz koszulkę FanKlub BBT
*przez ukończenie BBTour rozumiemy: przejechanie całego dystansu 1008km, oraz zmieszczenie się w regulaminowym limicie czasu. Dojechanie do Ustrzyk Górnych po zakończeniu BBtour należy traktować jako wycofanie się pomiędzy Starachowicami a Ustrzykami Górnymi.
Ci co dojechali po limicie 60h (przy starcie porannym) są traktowani tak jakby nie ukończyli imprezy i wycofali się za Starachowicami i nie mają prawa do stroju.
pożyjemy,zobaczymy.Weryfikacia jest trudna,bo juz mamy ponad pol roku po imprezie i jeszcze sie nie zakonczyla..😉
2. Było 6 osób które wystartowały rano a dojechały pomiędzy 60 a 70 godziną. Tutaj wobec braku jednoznacznego zapisu w regulaminie uznano, że zaliczamy przejazd/ lub kolejny przejazd BBT, ale bez prawa do korzystania z "ukończenia wyścigu" - żadnych pucharów, klasyfikacji itp. Wątpliwości jednak rozstrzygamy na korzyść zawodnika. (zresztą ze strony tych zawodników nie było żadnych nacisków) Tak można było zrobić tylko 1 raz, ponieważ w kolejnych edycjach ilość przypadków (60 godzin i kilka minut) mogła by się znacznie powiększyć ;-) W kolejnej edycji zapis nie może wzbudzać wątpliwości. Wycofania zawodnika nastąpi na ostatnim DPK - z którego wyjeżdżając będzie wiadomo że nie zmieści się w limicie.
Jakby Ktoś potrzebował ślad PTJ 2019 to proszę.
https://ridewithgps.com/routes/30287555
W załączeniu wersja do 10000 węzłów + PK
ps. wersja nieautoryzowana przez Roberta, na podstawie materiałów dostępnych :-)
Zobacz, czy jest OK? Nie używam *fit. Proszę ZIPa rozpakować. Tam jest *fit.Jakby Ktoś potrzebował ślad PTJ 2019 to proszę.
https://ridewithgps.com/routes/30287555
W załączeniu wersja do 10000 węzłów + PK
ps. wersja nieautoryzowana przez Roberta, na podstawie materiałów dostępnych :-)
Hej, dałbyś radę udostępnić ślad w formacie fit, ściągany z linku nie wchodzi do Connecta (zgłasza błąd), dzięki
Dziękuję, niestety mój webowy Connect nie akceptuje tego pliku, będę to wyjaśniał z Garminem.Chyba jednak nie moja relacja ;D. W ubiegłym roku nie jechałem PTJ, tylko dwa lata temu. A taktyka... Alleluja i do przodu od PK do PK ;D ;D ;D
Czytałem Twoje streszczenie zeszłorocznej edycji PTJ i chciałbym zapytać jaką moc sobie założyłeś do utrzymania na trasie. Zaczynam dopiero jeździć na stages i widzę wymierne korzyści ale nie mam jeszcze doświadczenia z dłuższej jazdy. Wiem tyle, że to kwestia utrzymania mocy w określonej strefie w zależności od wielkości FTP ale nie wiem jeszcze jak to się przekłada w praktyce. Jak to wyglądało u Ciebie jeśli to nie jest tajemnicą?
a rzeczywiście, sorry, ale dziękuję za udostępnienie trasy PTJ2019, wersję gpx udało mi się wczytać do Edge 530, niewiem tylko czy PK będą widoczne ale to chyba można edytować w razie czego w ConnectNie wiem czy coś się zmieniło, ale PK kiedyś były zaznaczone w książce, którą zawodnik dostaje na starcie :D
a rzeczywiście, sorry, ale dziękuję za udostępnienie trasy PTJ2019, wersję gpx udało mi się wczytać do Edge 530, niewiem tylko czy PK będą widoczne ale to chyba można edytować w razie czego w Connect:) :)
a rzeczywiście, sorry, ale dziękuję za udostępnienie trasy PTJ2019, wersję gpx udało mi się wczytać do Edge 530, niewiem tylko czy PK będą widoczne ale to chyba można edytować w razie czego w ConnectNie wiem czy coś się zmieniło, ale PK kiedyś były zaznaczone w książce, którą zawodnik dostaje na starcie :D
Mi to trochę przypomina czasy kiedy po Polsce jeździło się bez nawigacji, tylko z mapą na kolanach i adresem w TEWO hihi. Do tej pory nie używam garniaka, leży sobie i czeka na wychowankę ERY smartfonów :)
Nie wiem czy coś się zmieniło, ale PK kiedyś były zaznaczone w książce, którą zawodnik dostaje na starcie :D
Mi to trochę przypomina czasy kiedy po Polsce jeździło się bez nawigacji, tylko z mapą na kolanach i adresem w TEWO hihi. Do tej pory nie używam garniaka, leży sobie i czeka na wychowankę ERY smartfonów :)
a rzeczywiście, sorry, ale dziękuję za udostępnienie trasy PTJ2019, wersję gpx udało mi się wczytać do Edge 530, niewiem tylko czy PK będą widoczne ale to chyba można edytować w razie czego w Connect:) :)
Bardzo fajnie punkty na trasie (w tym PK), jak i edycję GPX robi się w Garmin Basecamp.
Jakby Ktoś potrzebował ślad PTJ 2019 to proszę.
https://ridewithgps.com/routes/30287555
W załączeniu wersja do 10000 węzłów + PK
ps. wersja nieautoryzowana przez Roberta, na podstawie materiałów dostępnych :-)
a kiedy bedzie wiadomo o ktorej kto startuje. Startuje w solo wiec bede pod koniec co mi nie za bardzo pasuje >:(. Ale czego sie nie robi dla kwalifikacji do BBT w kategori solo
Dziwne... są w pliku i ja je widzę.Jakiej nawigacji używasz? Ja na moim Garmin eTrex widzę PK i świergoczą jak dojeżdżam do nich na ustawioną odległość ale za cholerę nie mogę znaleźć takiego powiadomienia w Edge 530.
Jakiej nawigacji używasz?
Ja je "widzę" i w Locusie i w Garminie. Jedynie na na stronie RWGPS są niewidoczne.
Dzięki. Startuje o 10:05 wiec nie tak złe :DTeż startuję o 10:05
No to w Locusie po wejściu do trasy i w zakładce "Punkty drogi" - "Nic tu jeszcze nie ma".
Hmmm?
Plik nazywa się PTJ2019, 619km 4611m przewyższeń - może to nie ten?
Otwórz plik w notatniku - na samym (no, prawie) początku są sekwencje ograniczone znacznikami
<wpt ...>
To są właśnie PK. Jeśli widać je w notatniku, a nie widać w Locusie, to oznacza, że coś nie tak z konfiguracją Twojego Locusa.
Jeśli ich nie ma, to znaczy, że ściągnęłaś niewłaściwy plik
ci odlatują, ci zostająJedyny lekko "schowany" PK jest w Sejnach (za katedrą), ale to akurat zaznaczono na śladzie udostępnionym przez organizatora (taki zawijasek). Nie stresuj się. Czeka nas piękna trasa, dobre jedzenie na punktach, fajne towarzystwo, a i pogoda nie najgorsza.
Jakby Ktoś potrzebował ślad PTJ 2019 to proszę.Na oficjalnym śladzie oraz na stronie PTJ został zaktualizowany przebieg trasy przez Augustów. Rynek jest objeżdżany od północy, nie od południa.
https://ridewithgps.com/routes/30287555
W załączeniu wersja do 10000 węzłów + PK
ps. wersja nieautoryzowana przez Roberta, na podstawie materiałów dostępnych :-)
@Wycior, tylko taka korekta? Ten Rynek w Augustowie?Tak, nic więcej nie znalazłem
Szybkie Kopyto nie jedzie. A w ogóle to jaki jest rekord trasy ?20h32min dwóch open w ubiegłym roku , dobre warunki na szybko były , wiało przeokrutnie , ale dużo było jednak w plecy.
Szybkie Kopyto nie jedzie. A w ogóle to jaki jest rekord trasy ?
Równam do Najlepszych :) Dzięki :)Czy oficjalnie będzie 20.00 czy 19.xx ? W tym przypadku ta minuta ma epokowe znaczenie w polskim ultra.Niczym dla lekkoatletyki 3.59.4 na milę Bannistera w latach pięćdziesiątych :)
Nie mam pojęcia jak to jest liczone. Wystartowałem 8.50 z jakimiś sekundami a skończyłem 4.35
...No wiesz, ultra jest dla twardzieli i twardzielek, a nie pedantów. Przecież org nie będzie stawał toi-toi co ileś tam kilometrów na trasie. Może jeszcze mobilne przystanki autobusowe, żeby podstawić kolarzowi jakby potrzebował się zdrzemnąć? .... i tym podobne ;D
Tak po za tym trasa piękna, fajne tereny na rower, ale nieco byłem rozczarowany na PK. Na dwóch nie było nawet toalety! W Reszlu brakło wody i musieliśmy sobie sami kupić. Jedzenie średnio syte i gdybym sam sobie czegoś nie dokupił, to bym po prostu padł, a podobno ludzie wracają na metę 2 kg ciężsi... Jeden z kolegów na 180 km nie chciał pierogów, jedynie dodatkowego banana - nie dostał. W Gołdapi był tylko Arbuz i chyba batoniki, więc udaliśmy się do baru na środku placu. Jeszcze mógłbym nieco pomarudzić, ale już przywykłem do samowystarczalności... ;) ...
Tak po za tym trasa piękna, fajne tereny na rower, ale nieco byłem rozczarowany na PK. Na dwóch nie było nawet toalety!
Wiadomo, że każdemu nie dogodzisz, ale moim zdaniem PK na imprezie tego typu powinien spełniać pewne standardy i dostępność toalety powinna być...
Nie żebym bardzo narzekał, bo dla mnie zaopatrzenie PK było wystarczające (no, może przydałoby się więcej arbuzów i jakaś puszka koli), jednak fakt jest taki, że pod tym względem było nieco gorzej, niż rok temu. Pakiet startowy też uboższy. Wydaje mi się, że na tegorocznym PW, a nawet na PZ było bardziej "na bogato". Ogólnie impreza bardzo udana, ten wariant trasy podobał mi się chyba bardziej, niż zeszłoroczny. Wyścig byłby dużo przyjemniejszy, gdyby przebiegał po w miarę cywilizowanych nawierzchniach - przy drogach P1000J nawet dolnośląskie dzury to pikuś.
Jeśli chodzi o kibelki, to z tego, co kojarzę jeden uczestnik zeszłorocznej edycji (z absolutnej czołówki!) dostał karę 1/2h za sikanie w niedozwolonym miejscu. Także tego...
No wiecie co? Wy Faceci macie problem z tego no tego wiecie? ;) Tyle drzew, krzaków... Przecież to Mazury! Naturalna latryna co kilka metrów ;)
Wiesz, trochę głupio to wyglądało, kiedy na pierwszym PK, przy centrum miasta, cała chmara kolarzy sikała pod jedyne dwa drzewa... ;DWidziałam coś takiego w Ciechanowie... I tam było jedno drzewo, a krzaki były ze 100m dalej. Do krzaków było za daleko dla zdecydowanej większości :P
Ja wolałem wyjechać po za miasto... ;)
Wracając do jedzenia, to były też pozytywy, np. pierogi na PK2, których można było zjeść do woli i mi bardzo smakowały. Po prostu pecha miał zawodnik, który chciał tylko banany, bo akurat te były tu wyliczane.
Rozumiem, że nie zawsze wszędzie można zapewińć full wypas, bo pewnie wiele zależy od miejscowego zaangażowania, więc zawsze mam zapas gotówki żeby ewentualnie dopchać się jakimś schabowym, czy choćby frytkami. To nawet jest dla mnie dodatkową atrakcją - na co dzień nie jadam zbyt często w restauracjach. ;)
Pierogi na PK2? Nie przypominam sobie.Na pewno jechaliśmy ten sam maraton? Bo może tu jest dyskusja o różnych imprezach. ;D
Na pewno jechaliśmy ten sam maraton? Bo może tu jest dyskusja o różnych imprezach. ;D
Może jechałeś Pierścionek, to znaczy 200km?Odnoszę wrażenie, że jednak mój licznik na koniec pokazywał więcej.
Ja wiem, że spora część z Was nosi pampersy podczas jazdy
Pierogi na PK2? Nie przypominam sobie. Na PK1 też nie... Były za to chyba w Reszelach?
A banany - nie narzekajcie. Ja jakoś miałam ich dosyć i na każdym punkcie dla mnie były. :D
Marta tu raczej nie jest Martą tam. Ale reszta by pasowała 😉Martą nie ale Marudą juz tak. Nie mylić z Vukim
http://www.bikestats.pl/rowerzystka/Katrinam
A Ty nie? :PNo właśnie nie. Powinieneś spytać kogoś kto był na PTJ, dowiedziałbyś się na czym jeżdżę.*
Zdaje się, że na PK2 był też międzyczas, który trzeba było wyrobić. Inaczej należało skierować się w stronę mety - jakoś tak było w regulaminie.Zgadza się. I dlatego właśnie - zgodnie z regulaminem a wbrew sobie samej - skierowałam się do Wydmin.
No właśnie nie. Powinieneś spytać kogoś kto był na PTJ, dowiedziałbyś się na czym jeżdżę.*
Zgadza się. I dlatego właśnie - zgodnie z regulaminem a wbrew sobie samej - skierowałam się do Wydmin.
I to nie był mój "wycof" jak tu niektórzy usiłują mi na siłę wmówić ale "wycof" regulaminowy.
Jeśli chodzi o kibelki, to z tego, co kojarzę jeden uczestnik zeszłorocznej edycji (z absolutnej czołówki!) dostał karę 1/2h za sikanie w niedozwolonym miejscu. Także tego...Jeśli już coś piszesz na forum i kojarzysz z edycji sprzed 2 lat ;-) to napisz trochę więcej o zawodniku z (absolutnej czołówki!) i "niedozwolonym miejscu" Także tego .... na szczęście w tym roku pomimo braku toalet w bliskiej bliskości PK nikt nie sikał na jedzenie aby zyskać na czasie ;-)
Robert (tak gwoli ścisłości) to było w ubiegłorocznej edycji, jakiś Twój sierżant sztabowy musiał wykazać się jaki jest on tam ważny i że do czegoś się przydaje na maratonie. W sumie tyle podsumowania, konia zostawiam w spokoju, niech sobie żyje dalejKarol, to może zejdźmy na poziom pisania wprost, tak będzie łatwiej.
poszedł odlać się tuż za namiot na punkcie, tuż obok jego ściany. Po drugiej stronie tejże ściany leżało jedzenie dla zawodnikówTylko 1/2 godz. kary? Zdecydowanie za mało.
Jeśli chodzi o kibelki, to z tego, co kojarzę jeden uczestnik zeszłorocznej edycji (z absolutnej czołówki!) dostał karę 1/2h za sikanie w niedozwolonym miejscu. Także tego...Jeśli już coś piszesz na forum i kojarzysz z edycji sprzed 2 lat ;-) to napisz trochę więcej o zawodniku z (absolutnej czołówki!) i "niedozwolonym miejscu" Także tego .... na szczęście w tym roku pomimo braku toalet w bliskiej bliskości PK nikt nie sikał na jedzenie aby zyskać na czasie ;-)
Przemek, nie warto kopać się z koniem, ja sobie to już dawno temu powiedziałem. I tu nie chodzi tylko o kwestie toalet ale generalnie jak "komercyjny Org" traktuje zawodników na maratonach "pucharowych", na szczęście jest coraz więcej maratonów organizowanych przez "zapaleńców hobbystów" (MPP, MP, Kórnik, TdS itd...) i tam warto jeździć - jeżeli nie próbowaliście to szczerze polecam.
Robert (tak gwoli ścisłości) to było w ubiegłorocznej edycji, jakiś Twój sierżant sztabowy musiał wykazać się jaki jest on tam ważny i że do czegoś się przydaje na maratonie. W sumie tyle podsumowania, konia zostawiam w spokoju, niech sobie żyje dalej :)
A wystarczyło zwykłe przepraszam :-)
Doprecyzuję: nigdzie nie napisałem, że jedzenie było narażone na obsikanie.
na szczęście w tym roku pomimo braku toalet w bliskiej bliskości PK nikt nie sikał na jedzenie aby zyskać na czasie ;-)
Robert, twojego sierżanta czy kogo miałem przepraszać (swoją drogą - skąd Ty ich wykopujesz, z demobilu ?). Na spokojne wyjaśnianie owemu sierżantu[...]A może tak troszkę wiecej szacunku wobec tych osób, które po wolontariacku wykonują swoją pracę najlepiej jak mogą, aby tobie było wygodniej? Nie mówiąc już o szacunku wobec osób wyraźnie starszych, które zapewne pokonywały takie dystanse jak ty obecnie - ale wtedy kiedy ty siadałeś na Reksiu. Czy może się mylę? To były już Wigry?
Nie wiem, kto dostał tę karę. Wiem za to dlaczego: bo poszedł odlać się tuż za namiot na punkcie, tuż obok jego ściany. Po drugiej stronie tejże ściany leżało jedzenie dla zawodników. Jeśli było inaczej, to sprostuj.Nie widzę sprostowania więc się odniosę.
Jeśli chodzi o kibelki, to z tego, co kojarzę jeden uczestnik zeszłorocznej edycji (z absolutnej czołówki!) dostał karę 1/2h za sikanie w niedozwolonym miejscu. Także tego...Miłościwy ten Robert, oj miłościwy i nadmiernie litościwy. Za takie coś powinno być DNF i ban na kolejne imprezy w danym roku.
A wystarczyło zwykłe przepraszam :-)Przepraszam to można usłyszeć od kogoś dorosłego, a nie od kogoś kto ma 3x lat a nie wytrzymuje bez pampersa...
Brak toitoi na każdym PK wydawał mi się niedociągnięciem raczej niezbyt istotnym i powiedziałbym, że wydawało mi się, że dopominanie się ich obecności jest zwykłym czepialstwem.Dodatkowe koszty - sprawdziłam. Cena około 200-300 złotych za miesiąc w tym 1 opróżnienie. Policz ilość punktów - nie wychodzi to tanio - masz 10 punktów czyli ~3.000 złotych za to aby Karol miał gdzie się załatwić. O ile dobiegnie. Albo się zorientuje gdzie ten toitoi stoi i będzie miał ochotę się w takie miejsce przejść. Przecież to będzie co najmniej kilka metrów, bo przecież nie postawi się ToiToja tuż przy punkcie, prawda?. Tu jestem złośliwa bo niejednokrotnie na PK widziałam jak zawodnicy nie widzą koszy/worków na śmiecie i rzucają śmieci gdzie popadnie.
uważam, że lekceważenie tego problemu przez organizatora jest w tej sytuacji jednak przesadą a napisanie tego na tym forum to już samozaoranie bo trzymanie żywności w sposób który może narazić ją na obsikanie to też odrębna kwestia i nie wydaje mi się by można ją zbyć odwołaniem się do kultury osobistej przypadkowych uczestników imprezy.
Rozumiem że oczekiwanie wyższych standardów w konsekwencji musi prowadzić do wyższych cen a nawet do uszczuplenia oferty bo trudniejsze będzie organizowanie imprezy, tym niemniej minimalne standardy muszą być utrzymywane w szczególności przez komercyjnych organizatorów.Komercyjnych? No nie wiem. Policz sobie sam zarobek na PTJ.
Przepraszam to można usłyszeć od kogoś dorosłego, a nie od kogoś kto ma 3x lat a nie wytrzymuje bez pampersa...Po raz drugi i ostatni ostrzegam i proszę o powściągnięcie języka.
Paweł - czy mogę podlinkować tą relację u siebie na stravie ? Oczywiście ze wskazaniem że jesteś autoremOczywiście, że możesz. Nie musisz nawet pytać :)
Dla rozładowania atmosfery zapraszam na relację z PTJ2019:
https://www.benas.vot.pl/ptj-2019 (https://www.benas.vot.pl/ptj-2019)
Dzięki :) Jestem zadowolony z tych kół. Wynik to zasługa mocnej grupy i sprzyjających warunków pogodowych, szczególnie wiatru w plecy :)Dla rozładowania atmosfery zapraszam na relację z PTJ2019:
https://www.benas.vot.pl/ptj-2019 (https://www.benas.vot.pl/ptj-2019)
Pawle, jeszcze raz gratulacje!
Zobaczyłem, że mamy tego samego dostawcę kół. Gdybyś jeszcze powiedział skąd nogę bierzesz...