Forum :: podrozerowerowe.info :: wyprawy, trasy, sprzęt

Wyprawy i wycieczki rowerowe => Wycieczki => : mors w 17 Lip 2014, 19:27

Tytuł: Morskie Oko na rowerze w biały dzień. Jest metoda.
: mors w 17 Lip 2014, 19:27
Najwyższy polski asfalt (1410) od kilkunastu lat jest zabroniony dla rowerzystów (ponoć było parę groźnych kolizji z pieszymi... nuże, zamknijmy zatem wszystkie górskie drogi...).
Ponoć strażniki łapią od rana do wieczora i mandaty niepokornym lepią szczodrze.
Okazuje się, że jednak można, jest to tylko kwestia... odpowiedniego roweru.  ;D

http://mors.bikestats.pl/927307,MORSkie-Oko-na-jednym-kole.html
Tytuł: Odp: Morskie Oko na rowerze w biały dzień. Jest metoda.
: Waxmund w 17 Lip 2014, 21:57
Martwa dobrze mówi ;)

Gratuluję i tu! Niezłą masz fazę z tym monocyklem ;) Opisałeś gdzieś skąd Ci się to wzięło? :P
Tytuł: Odp: Morskie Oko na rowerze w biały dzień. Jest metoda.
: mors w 17 Lip 2014, 22:23
dopisał olo: <wyciąłem tą część co tu była i wkleiłem tu: http://www.podrozerowerowe.info/index.php?topic=12645.msg230782#msg230782 (http://www.podrozerowerowe.info/index.php?topic=12645.msg230782#msg230782))

Wax: dzięki, choć zamieniłbym się bez chwili wahania na Twoje osiągnięcia. ;)
Opisywałem tu i tamże, w skrócie: przeciwwaga dla szarego życia, wrodzona pasja do dziwnych pojazdów, gór i innowacji oraz chęć wnoszenia nowych jakości i przełamywania schematów. ;]

No i się naprodukowałem po próżnicy, polemiki wyparowały... ale może to i dobrze...
Tytuł: Odp: Morskie Oko na rowerze w biały dzień. Jest metoda.
: Robert w 17 Lip 2014, 22:24
Wątek do działu  pasuje idealnie, wpasowuje się w treść opisu - system zniszczony! 

Mors, jak rekolekcje? ;)
Tytuł: Odp: Morskie Oko na rowerze w biały dzień. Jest metoda.
: worek_foliowy w 17 Lip 2014, 22:28
Bardzo fajna relacja i do tego pasująca do działu - dla monocyklisty dystans maratoński :P
Tytuł: Odp: Morskie Oko na rowerze w biały dzień. Jest metoda.
: martwawiewiórka w 17 Lip 2014, 22:31
MOko nie robi na Tobie najmniejszego wrażenia.

Bo nie robi samo w sobie, tzn raczej przypomina ciężką schizę jaką tam załapałam, ale wrażenie robi na mnie Twój wyczyn  :D Fizycznie -  bardziej rozdziawiam gebe nad karkonoską, ale jak sobie wyobraże na Morskim przepychanie sie na mono przez te tłumy, to sama nie wiem, gdzie ciężej:)
Tytuł: Odp: Morskie Oko na rowerze w biały dzień. Jest metoda.
: mors w 17 Lip 2014, 22:49
Robert: ano zniszczony. ;]
Rekolekcje" natomiast bez sukcesów.  :P

Worek: dzięki, chociaż dystanse bywały dużo większe, a jeszcze większe będą na 36" mono.  8) Ale długość nie jest najważniejsza. ;p

Martwa: to w realu jakoś nie okazujesz uczuć. ;) A co do przedzierania się przez tłumy, to największy hardcor to była jazda przez Krupówki w godzinach szczytu szwędaczy. A jak w takiej ciżbie biegają zygzakiem małe  dzieci, to nawet z buta idąc można dostać białej gorączki...
W sumie to Krupówki można nazwać najtrudniejszym podjazdem.  :lol:
(w tym roku poddałem się w połowie dlugości, w zeszłym przejechałem. Było naprawdę grubo.  :icon_twisted: )
Tytuł: Odp: Morskie Oko na rowerze w biały dzień. Jest metoda.
: worek_foliowy w 17 Lip 2014, 23:04
Ile trzeba dni (przyjmując, że ćwiczy się 1 godz./dzień) żeby nauczyć się jeździć na jednym kole?
Tytuł: Odp: Morskie Oko na rowerze w biały dzień. Jest metoda.
: Waxmund w 17 Lip 2014, 23:10
Kiedyś próbowałem na monocykl wsiąść i gość mi powiedział że koło ~10-20h żeby w miarę już się poruszać.

Wax: dzięki, choć zamieniłbym się bez chwili wahania na Twoje osiągnięcia. ;)
Opisywałem tu i tamże, w skrócie: przeciwwaga dla szarego życia, wrodzona pasja do dziwnych pojazdów, gór i innowacji oraz chęć wnoszenia nowych jakości i przełamywania schematów. ;]

Schlebiasz mi ;)

Niezłe podejście :P Trzymam kciuki i ciekaw jestem czym nas kolejnym razem zaskoczysz. Choć na mnie tak samo jak na Martwej dużo większe znaczenie zrobiła Karkonoska ;) W końcu każdy wie, że największą trudnością w podjeździe na Moko są strażnicy na wjeździe :P
Jaki masz max dystans na mono?
Tytuł: Odp: Morskie Oko na rowerze w biały dzień. Jest metoda.
: mors w 18 Lip 2014, 00:31
Worek: nie da się odpowiedzieć jednoznacznie, bo rozwijać można się w tej branży całymi latami. Aby jako-tako jeździć po podwórku to kilka-kilkanaście godzin (każdemu idzie to trochę inaczej).

Żeby machnąć Karkonoską albo mijać "na żyletę" samochody warte >100k pln po wybojach, na łuku i na stromym podjeździe, to sugerowałbym trochę dłużej. ;)
Ja nalatałem orientacyjnie 120 godz jazdy plus treningi w miejscu (np. nauka wsiadania bez asekuracji itp.).

Wax: na z tym MOkiem to tak głównie na zasadzie ciekawostki legislacyjno-prawnej. ;) No i może się komuś przyda, kto chciałby wjechać tam za dnia. ;)
Maks. to 44km (Zakopiec-Łysa Polana-Zakopiec) - na 24". Na 36" na niżu planuję min. 109.
I bynajmniej nie jest to dużo - rekord świata to 529 do przodu i 109 do tyłu. :>
Gdybym miał Twoje zdrowie to bym próbował...

Tytuł: Odp: Morskie Oko na rowerze w biały dzień. Jest metoda.
: Janus w 18 Lip 2014, 10:55
Wax: dzięki, choć zamieniłbym się bez chwili wahania na Twoje osiągnięcia.
Dlaczego? Pisałeś o którejś ze swoich wycieczek, że to wyczyn bez porównania większy niż ultramaraton.
Tytuł: Odp: Morskie Oko na rowerze w biały dzień. Jest metoda.
: Hipek w 18 Lip 2014, 11:04
Cytuj
Morskie Oko na rowerze w biały dzień. Jest metoda. (...)
Okazuje się, że jednak można, jest to tylko kwestia... odpowiedniego roweru.
Cytat: mors
Żaden system nie przewiduje regulacji odnośnie monocykli, weźmy chociażby Kodeks Drogowy, regulamin przewozów PKP, regulamin Tatrzańskiego P.N., regulamin i zamierzenia moderatorów forumrowerowe.info...

Jeśli monocykla nie uznamy za rower, to wtedy faktycznie "system" nie posiada regulacji dot. monocykli. Tylko czemu chwalisz się, że zrobiłeś trasę do MOka na rowerze?
Jeśli monocykl uznamy za rower, to zgadza się, zrobiłeś trasę do MOka na rowerze, ale nielegalnie - wbrew przepisom, które Cię obowiązywały.

Zniszczyłeś na razie logikę, nie system.
Tytuł: Odp: Morskie Oko na rowerze w biały dzień. Jest metoda.
: mors w 18 Lip 2014, 15:42
@Janus: chyba coś przekręciłaś. Penie chodzi Ci o Karkonoską na mono - otóż wyczyn większy technicznie, bo ultramaratony nie wymagają zaawansowanej techniki jazdy. Na pewno o wiele bardziej innowacyjny ;) ale co do trudności fizycznej, to jednak ultramaratony są trudniejsze. Trudno to przeliczać na kilometry na kolarce, ale wiem, że BBT w 2 doby na pewno bym nie zrobił, a i w 3 (limit) nie bardzo.
Wolałbym mieć ultra-kondycję niż ultra-innowacyjną technikę. ;)

@Logik99: tyle już mnie "znasz" i czytasz i nadal nie kąsasz fabuły: ja twierdzę, że monocykl to ROWER jednokołowy, większość ludzi prywatnie to kwestionuje, natomiast System w tym temacie nic nie twierdzi, a jeśli nawet próbuje, to wychodzą mu sprzeczne wyniki, zawiesza się i głupieje.
Tak więc wjechałem NA ROWERZE, w sposób ani legalny ani nielegalny - wjechałem poza Systemem.  :D
Tytuł: Odp: Morskie Oko na rowerze w biały dzień. Jest metoda.
: Hipek w 18 Lip 2014, 16:22
Oj tam, nie chodzi o fabułę. Dla mnie też monocykl jest rowerem i widzę luki w definicjach.

Niemniej jednak ciężko mieć mono i zjeść mono: skoro sam wiesz, że to jest rower, to patrząc na przepis, który rowerów zabrania, myślisz sobie "Hmm, co prawda jest to rower, bo go uważam za rower, ale oni pisząc o rowerze nie myśleli o moim rowerze, więc mogę legalnie wjechać, bo mimo że to jest rower, to jednak nie ten rower, o którym chodzi w przepisie."?

Moim zdaniem sam przed sobą przepis - jakby nie patrzeć - łamiesz. I wpadasz w sidła systemu, sam przyznając, że mono rowerem jest. Z Matrixa się nie ucieka.

Cytuj
ultra-innowacyjną technikę
Co to jest ultra-innowacyjna technika? Stworzyłeś jakąś nową, nieznaną społeczności monocyklowej technikę podjazdu pod górkę?
Tytuł: Odp: Morskie Oko na rowerze w biały dzień. Jest metoda.
: mors w 18 Lip 2014, 16:31
Moim zdaniem sam przed sobą przepis - jakby nie patrzeć - łamiesz.

No osiągnąłeś już chyba mistrzostwo czepiania się, sceptycyzmu, stetryczenia i talmudyzacji.
Wjechane rowerem? Wjechane.
Prawo zabrania? Prawo nie wie.
Proste?
Przepis ominięty bezkarnie, pozostaje się tylko cieszyć i naśladować, a nie smęcić i szukać dziury w całym...  ::)

Technika nie znana, bo nikt na Karkonoską nie próbował.
Tytuł: Odp: Morskie Oko na rowerze w biały dzień. Jest metoda.
: Hipek w 18 Lip 2014, 16:43
Czepiam się - bo to bardzo lubię. Mistrzostwa jeszcze nie osiągnąłem, przyznam uczciwie, ale dzięki Tobie widzę, że idę w dobrym kierunku. Miłe to, co napisałeś.

PORD - nie wie, zgoda.
Ale TPN akurat może Ci łatwo wyjaśnić - zadzwoń i zapytaj. Jak powiedzą, że nie wiedzą - byłeś poza systemem. Jak nie - trudno. Skoro prawo nie wiedziało jak zakwalifikować mono, to po co "wbijałeś się na krzywy ryj" na szosę? Polegało to na tym, że przyszedłeś pod budkę wejściową przy parkingu i powiedziałeś, że to jest rower, ale taki poza systemem i on może, czy latałeś po krzakach naokoło?

Pytam o technikę, nie o podjazd. Byłeś pierwszym człowiekiem w historii świata jadącym pod takie nachylenie na monocyklu? A jeśli nie (co bardzo prawdopodobne), to czy Twoja technika jazdy była innowacyjna w stosunku do techniki, którą przyjąłby każdy inny, doświadczony monocyklista?

Cytuj
Przepis ominięty bezkarnie, pozostaje się tylko cieszyć i naśladować, a nie smęcić i szukać dziury w całym...  ::)
Mijał Cię po drodze jakiś filanc i zignorował, że "bezkarnie", czy piszesz to dlatego, że nie było nikogo po drodze, kto mógłby Cię ukarać?

Pytanie tylko co mam naśladować? Na monocyklu nie jeżdżę. Mam jeździć na szosie i udawać że to nie jest rower? Tak robię zawsze, jak mi ktoś wybuduje paskudną albo durną DDR lub walnie bezsensowny zakaz.
Tytuł: Odp: Morskie Oko na rowerze w biały dzień. Jest metoda.
: Elizium w 18 Lip 2014, 16:44

No osiągnąłeś już chyba mistrzostwo czepiania się, sceptycyzmu, stetryczenia i talmudyzacji.

Na ubitą ziemię go! Na "broń konfesjonalną" albo rozjechanie przez mono ;D
Tytuł: Odp: Morskie Oko na rowerze w biały dzień. Jest metoda.
: Hipek w 18 Lip 2014, 16:47
Na ubitą ziemię go! Na "broń konfesjonalną" albo rozjechanie przez mono ;D
Raczej na zawody "Kto dłużej wytrzyma w saunie albo na plaży". Dla obu z nas byłoby to wyzwanie.
Tytuł: Odp: Morskie Oko na rowerze w biały dzień. Jest metoda.
: RODDOS w 18 Lip 2014, 19:28
Szczerze gratuluję! Szkoda że dyskusję zdominowały nieco absurdalne kwestie "gdzie to wpisać" i "czym jest monocykl".
Tytuł: Odp: Morskie Oko na rowerze w biały dzień. Jest metoda.
: Misi3k_pl w 5 Sie 2014, 08:18
Jest jeszcze inny sposób. Przynajmniej mi się udało. To było na Majówkę w tym roku. Pogoda była tragiczna i padało :). Udało nam się wjechać i zjechać nie spotykając strażników.

(http://www.trasymasy.pl/wp-content/uploads/2014/05/SAM_2792-1024x679.jpg)
Tytuł: Odp: Morskie Oko na rowerze w biały dzień. Jest metoda.
: TomiliDżons w 5 Sie 2014, 08:39
Jest jeszcze inny sposób. Przynajmniej mi się udało. To było na Majówkę w tym roku. Pogoda była tragiczna i padało :). Udało nam się wjechać i zjechać nie spotykając strażników.

(http://www.trasymasy.pl/wp-content/uploads/2014/05/SAM_2792-1024x679.jpg)

Po zdjęciu widać że pogod abyła tragiczna.
A próbował ktoś wjazdu w nocy, i zjazdu jak tylko zrobi się jasno? Spotkanie strażników mozna w ten sposób w dużym stopniu zminimalizowac  ;)
A dla Morsa gratulacje, a kwestię tego czy Byłeś poza/ominołeś/złamałeś system dla mnie są drugorzędne.
Tytuł: Odp: Morskie Oko na rowerze w biały dzień. Jest metoda.
: aard w 5 Sie 2014, 09:00
A próbował ktoś wjazdu w nocy, i zjazdu jak tylko zrobi się jasno?

Nieomal. Kiedyś z Danielem zastartowaliśmy jakoś ok 22, wjechaliśmy i wróciliśmy (ja wiem? ok. północy chyba). Nie spotkaliśmy żywej duszy, aczkolwiek ja osobiście bałem się, że jednak spotkamy. Niedźwiedzia.
Tytuł: Odp: Morskie Oko na rowerze w biały dzień. Jest metoda.
: Drzewo w 5 Sie 2014, 10:18
że jednak spotkamy. Niedźwiedzia.

Ciekawe czy by biegł za rowerem, ujadał i próbował ugryźć w kostkę...
Tytuł: Odp: Morskie Oko na rowerze w biały dzień. Jest metoda.
: Daniel w 5 Sie 2014, 16:36
Raczej nie w kostkę. I obawiam się, że pod górę to raczej nie za.
Tytuł: Odp: Morskie Oko na rowerze w biały dzień. Jest metoda.
: Hipek w 5 Sie 2014, 22:57
Nie jestem pewien, czy z górki też tak za rowerem - misie rozwijają do 50 km/h, niektórzy podają pod 70 km/h - na krótkich dystansach, ale wystarczy mieć pecha na zakręcie...

Zresztą misie wolą jagódki.
Tytuł: Odp: Morskie Oko na rowerze w biały dzień. Jest metoda.
: Waski w 5 Sie 2014, 23:27
jagoda79 to bodajże żona Kuriera :P
Tytuł: Odp: Morskie Oko na rowerze w biały dzień. Jest metoda.
: Elizium w 6 Sie 2014, 10:25
jagoda79 to bodajże żona Kuriera :P

no to po zmroku nad Morskie Oko niech się lepiej nie wybiera :D
Tytuł: Odp: Morskie Oko na rowerze w biały dzień. Jest metoda.
: Karol w 6 Sie 2014, 10:49
"misie, wolą misie"  ;)