Forum :: podrozerowerowe.info :: wyprawy, trasy, sprzęt
Wyprawy i wycieczki rowerowe => Podróże i Wyprawy => : m+k w 6 Lip 2014, 13:44
-
Tydzień temu wróciliśmy z wyprawy rowerowej po Sardynii. Samolotem polecieliśmy z Berlina do Olbii a następnie z Olbii przedostaliśmy się pociągiem do Cagliari, skąd rozpoczęliśmy wyprawę. Większość nocy spaliśmy na dziko bez namiotu (głównie wydmy i plaże), 2 razy na tzw. gospodarza, 2 razy na kempingu (skusiły nas baseny, dobra cena i brak ludzi). Na 15 noclegów namiot rozłożyliśmy 4 razy. Temperatury na wyspie wysokie. Przejechaliśmy ok 780km. Dla osób lubiących duże puste piaszczyste plaże lub małe dzikie zatoczki, Sardynię możemy jak najbardziej polecić. Zachodnie wybrzeże puste i mało zagospodarowane. Wystarczy odjechać od wybrzeża i pomimo, że dopiero początek lata krajobraz wypalony gorącym słońcem. Mapa przejazdu mniej więcej wygląda następująco (zostanie ona jeszcze dokładnie przeanalizowana i poprawiona).
http://www.gpsies.com/map.do?fileId=urouigxyxuskhvtl
Zapraszamy do obejrzenia galerii zdjęć (156 zdjęć):
https://picasaweb.google.com/111095219344076457744/SardyniaRowerem2014
Pozdrawiamy :)
-
Zazdroszczę przez duże Z. Może kiedyś ja tam zawitam... ::)
Super zdjęcia, bardzo przyjemnie się oglądało.
Pozdrawiam :)
-
Jak zwykle przyjemna galeria. Rejony turystyczne omijaliście czy to nie sezon?
-
Jak zwykle obejrzałam Waszą galerię z wielką przyjemnością :) Piękne plaże i zdumiewająco mało ludzi. Co prawda ja chyba tylko zimą nie umarłabym tam z gorąca, a wtedy pewnie nawet na wschodnim wybrzeżu nie ma tłumów :)
-
Jeśli chodzi o ilość turystów to zachodnie wybrzeże po prostu ma bardzo ograniczoną ofertę i większość terenów i plaż jest nie zurbanizowana. Fakt, że miejsca typowo turystycznie oblegane nie były naszym celem podróży. Będąc jednak na kempingu śmiało można stwierdzić, że jeszcze sezon się nie rozpoczął. Pustki i tylko pojedyncze osoby. Więcej osób dało się zauważyć np. na Costa Smeralda i północnym wybrzeżu lub przy większych i atrakcyjnych miejscowościach. Temperatury trochę dały w kość pomimo, że dopiero tak naprawdę upały się zaczynają. Bywało, że po prostu w godzinach południowych robiliśmy dłuższe przerwy kąpąc się i odpoczywając w cieniu, aby po 17 zacząć dalszą jazdę.
Pozdrawiamy
-
bardzo fajna wyprawa. Miło się oglądało i te widoki. Gratulacje!
-
Jak zwykle wspaniała podróz i super zdjęcia! :) Srdynia też mi się podoba ;) Jeszcze trochę takich relacji i nie będęmogła się zdecydować gdzie pojechać w przyszłym roku;)
-
Sporo krajobrazów, chybą więcej niż w waszych poprzednich galeriach :) Jak zwykle, piękny wyjazd bardzo sympatycznej pary. Podziwiam za spanie bez namiotu, ja się zawsze boję, że mnie robactwo jakieś oblezie i pogryzie.
-
Spanie pod golym niebem faktycznie musi byc super, ale ja bym sie bardziej bala jakichs innych nieproszonych gosci, ale z nieco wyzszym poziomem inteligencji;)
Hindiana - w namiocie tez moze cos pogryzc, choc faktycznie bez niego prawdopodobienstwo jest pewnie wieksze ;)
-
W namiocie? Raczej nie, chyba że zostawisz otwarte na dłuższą chwilę. Ja bardzo uważam, żeby zasuwać zamki i np w upale zostawić szczelnie zasuniętą moskitierę. Ale niezliczoną ilość razy spałam też w namiotach wojskowych (np NS) czyli bez podłogi i wszystko do nich wpada :)
-
Jeśli chodzi o spanie bez namiotu to na plaży lub wydmach jest niskie prawdopodobieństwo, że jakieś "żyjątka" będą po nas chodzić. Raz tylko znalazłam rano dziwne ślady na piasku za moją głową. Próbowaliśmy rozszyfrować co mogło to być. Z pozostawionych śladów i akcji porównawczej w internecie doszliśmy do wniosku, że był to albo mały żółwik albo skorpion. Z pewnością w terenie, gdzie jest poszycie leśne albo w pobliżu więcej krzaków nie odważyłabym się spać w ten sposób. Dziękujemy za komentarze :)
-
Fajna wycieczka. Udane prawdziwe wakacje :) Gratki. Zazdroszczę ;)
Ja w tym roku tylko 4-dniowe Mazury zaliczyłem. Nowy członek rodziny, nowe obowiązki ;)
-
Jaki ten net mały ;)
Wyprawy Zazdraszczamy. Przepiękne widoki, jak zwykle perfekcyjnie przygotowani.
U nas : Jeszcze nie skończyliśmy budowy, więc nie mamy się czym chwalić. Ledwo się uda czasem jednodniowe wycieczki zrobić, czuje się wtedy jak spuszczona ze smyczy i trochę przeginam z trasami. W lipcu uczestnicy wycieczki na ostatnich kilometrach W Jurze K-Cz chyba chcieli mnie udusić, ale nie mieli na to siły. ;)
-
Fajna wycieczka. Udane prawdziwe wakacje :) Gratki. Zazdroszczę ;)
Ja w tym roku tylko 4-dniowe Mazury zaliczyłem. Nowy członek rodziny, nowe obowiązki ;)
Rzeczywiście, Sardynia na takie prawdziwe letnie wakacje nadaje się w 100%. A my jeszcze na Mazurach nie byliśmy, także wiele mamy do zobaczenia. Gratulujemy nowego członka rodziny. I dodam, że na wszystko przychodzi odpowiedni czas, dzieci wyrosną a my...w drogę świat zwiedzać:)
Jaki ten net mały ;)
I świat staje się coraz mniejszy. Fajnie, że tu jesteś:)
-
Niewiele brakowało, byśmy się spotkali. My wystartowaliśmy 20 czerwca też zachodnim wybrzeżem, w przeciwnym kierunku. Fragmenty trasy się nam pokrywały, potem odbiliśmy w góry. Szkoda, że się nie skoordynowaliśmy, bo była szansa na spotkanie, albo wręcz wspólny przejazd. Lecieliśmy tak samo :) z Berlina do Olbii.
-
To rzeczywiście niewiele brakowało. Szkoda, bo fajnie tak spotkać na trasie znajomych. Przerobiliśmy to dwukrotnie (Bałkany i Gruzja). Czekamy na Twoje cudowne zdjęcia Remigiuszu. Z pewnością one w pełni oddadzą piękno tej wyspy. Pozdrawiamy :)
-
hej gratuluje wyprawy, jednak jedna rzecz mnie nurtuje- czemu nie wjechaliście do centrum wyspy ani na wschodnie wybrzeże?
my na zachodzie widzielismy tylko Tharros i to było jedno z piękniejszych miejsc na Sardynii :)
-
Trasę planowaliśmy jak najbliżej wybrzeża. Z uwagi na określoną ilość dni byliśmy w stanie przejechać tylko część wyspy. Przez środek Sardynii przejechaliśmy pociągiem z Olbii do Cagliari. Powiem szczerze, że było bardzo gorąco a wnętrze wyspy jakoś szczególnie mnie nie zachwyciło. Pomimo początku lata wszystko już wypalone słońcem i bardzo sucho.Wybrzeże na wschodzie z kolei jest bardziej górzyste i mniej jest dostępu do morza, stąd też nasza decyzja i wybór takiej trasy jaką pokonaliśmy. Być może, że jeszcze tam wrócimy aby dokończyć objazd wyspy dookoła. Czas pokaże.
Pozdrawiamy
-
Nie macie tych zdjęć, gdzieś indziej, bo picasa niestety u mnie zablokowana?
-
Kilkanaście fotek jest na naszej stronie w top foto.
-
Rozsiadłem się wygodnie w fotelu w pracy, obejrzałem galerię i na chwilę poczułem jak na wakacjach. Dzięki.
Zdjęcie nr 55 do kalendarza ;)
-
Kilkanaście fotek jest na naszej stronie w top foto.
Te już widziałem i dlatego chciałbym więcej :) Niektóre miejsca nawet poznaję.
-
pod Waszymi relacjami zawsze fajnie robiliście podsumowanie finansowe wyjazdów.
Możecie tutaj przy tej wyprawie też wrzucić? Chociaż orientacyjne ceny biletów. Z góry dziękuję :)
Jak zwykle zdjęcia oglądało się wspaniale :)
-
Dziękujemy za wszystkie komentarze.
Przy okazji wrzucam koszty wyprawy:
dojazd i powrót-lotnisko Schonefeld+parking - 400zł
samolot do Olbi - 1630zł (bilety+rowery+1 bagaż rejestrowany 15kg - w 2 strony)
pociąg Olbia-Cagliari - 170zł
wyżywienie+pozostałe wydatki - ok.1500zł
prom na wyspy - 90zł
noclegi płatne (2xcamping) - 140zł
naprawa roweru - 100zł
Razem: 4030zł za 2 osoby
Pozdrawiamy:)