Forum :: podrozerowerowe.info :: wyprawy, trasy, sprzęt
Wyprawy i wycieczki rowerowe => Mapy i trasy rowerowe => : luckybuster w 18 Kwi 2009, 13:17
-
Witam
Moze rozwiniemy watek tras Eurovelo?Jak dla mnie to ciekawa propozycja chocby na wakacje.
http://pl.wikipedia.org/wiki/Eurovelo
Pozdrawiam
Tomek
-
trasy fajne, tylko strasznie nie dokładnie zaznaczone, zamówiłem tą ich mapę bo myślełem że będą dokładniejsze informacje, zaznaczone jakieś miejsca warte zobaczenia bądź przynajmniej więcej miast zaznacznych na trasie, a tu nic, same kontury praktycznie, po prostu wieksza wersja tego:
http://www.ecf.com/misc/filePush.php?mimeType=application/pdf&fullPath=http://www.ecf.com/files/2/71/EuroVelo_Cycle_Route_Map_Flyer.pdf
-
Zgroza. Chcą mi wybudować złotą klatkę. :(
-
Ach, Transatlantyku, wiem co czujesz i w pierwszym odruchu podzielam! :)
Ale w drugim myślę sobie, ze nie wszyscy ludzie mają w sobie dość wolności myśli oraz dość inteligencji, żeby zaplanować własną trasę. A jak ktoś to zrobi za nich, to może się wybiorą...? :)
A nam na szczęście nikt nie każe się zapuszczać na te oficjalne trasy. A jak się nawet zapuścimy, to możemy spokojnie pozostawać w błogiej nieświadomości faktu, że to zrobiliśmy :D
-
A nam na szczęście nikt nie każe się zapuszczać na te oficjalne trasy
No i chyba się mylisz. Ścieżki mi nie wadzą w niczym, byłbym skłonny je popierać, ale życie uczy, że wraz z każdą ścieżką pojawia się kolejny zakaz wjazdu dla rowerów.Mój problem ze ścieżkami polega tylko na tym :roll:
-
Ale te trasy to chyba nie są ścieżki, nie? Chodzi tu o wytyczenie przebiegu i oznakowanie na istniejących drogach, a nie o zbudowanie ścieżki z badziewnej kostki? czy nie doczytałem?
No, ale jeśli osobna ścieżka i zakazy, to niech spadają, ofc. :P
[ Dodano: Nie 19 Kwi, 2009 ]
O, no proszę: "budowane są w oparciu o już istniejącą sieć lokalnych ścieżek i dróg, łącząc je w jeden system.".
Jak dla mnie to bardziej "wytyczanie" niż budowanie i niech przy tym kochani cykloterroryści pozostaną :)
-
Czesc
W pełni zgodze sie z Michalem .Trasy w Polsce projektuja i wyznaczaja ludzie nie majacy o tym pojecia.
co do tras w 2004 przejechalem EV 9 - Morze Bałtyckie po Morze Adriatyckie (Szlak bursztynowy): Gdańsk - Pula (1 930 km)
Jechalismy z Wroclawia do Rijeki.
Przyznam ze wieksza czesc trasy w czechach byla po malo uczeszczanych drogach ,bez tłoku.
Austria- rewelacja.......ciagle sciezki...oprocz podjazdu na Semmering wsrod blachosmrodow
Slowenia- tez dosc ciekawie zrobiona ale glownie po normalnych drogach i ten "poludniowy styl jazdy"
calosc to ok 1300 km w 12 dni,powrot pociagami i aurokarem ze wzgl.na konczacy sie urlop.
pozdrawiam
-
Z trasami eurovelo miałem do czynienia tylko raz w życiu w Rumunii. Trafiłem na znaki eurovelo ponoć prowadzące do miasta do którego chciałem dojechać. Trasa miała prowadzić przez pola i lasy więc uznałem to za lepszy wybór niż asfalt. Po przejechaniu około 3 kilometrów oznakowanie trasy zniknęło i nie było wiadomo gdzie jechać. Mimo prób szukania dalszej części trasy nie udało mi się tego dokonać.
-
Ja mam mieszane uczucia co do tych tras. W wakacje jechałem R4 z Krakowa do Oświęcimia i trasa mi się podobała. Jest bardzo urozmaicona i oferuje piękne widoki krajobrazowe. Głównie się jedzie asfaltem, przed Wygiełzowem jest trochę terenu i potem przed samym Oświęcimiem. Są też 2 ostre podjazdy. Zwłaszcza drugi o długości chyba kilometra, miało być lekko i przyjemnie a miałem z nim okropną mordęgę bo nie byłem na to przygotowany. Co do oznakowania trasy to po 5 kilometrach ją zgubiłem bo oznakowanie było niejednoznaczne i pojechałem źle. Potem jakoś po godzinie wjechałem znowu na trase i już do końca jej pilnowałem. Ale tak, osoba która trasę wyznaczała miałą jakąś dziwną logikę, że znaki trasy dawała do 500 metrów ZA skrętami, zamiast przed i często trzeba pojechać prosto, zobaczyć czy nie ma znaku trasy, wrócić się, skręcić w inną drogę i tam zobaczyć czy nie ma znaku bo nikt nie pomyślał żeby dać go od razu. Zauważyłem, że warto mimo braku znaków trzymać się głównej jezdni i nie skręcać w inne ścieżki bo zazwyczaj trasa biegnie główną. A znaków warto wypatrywać dosłownnie wszędzie. Na płocie, na ścianie domu, na moście, na słupach, na drzewach itp. Trzeba też uważać bo niektóre są mocno zniszczone. Najbardziej wkurzyło mnie, że nigdzie trasa nie jest oznakowana w necie. Co z tego że wiem, że jest taka trasa skoro nie wiem dokładnie gdzie ona idzie i nie mogę nic zaplanować, co zwiedzieć, gdzie się zatrzymać. Jest to moim zdaniem taka prowizorka, akcja na odwal się byle tylko coś zrobić i dostać za to kase, a nie by to komuś naprawdę służyło.
-
Witam
Moze rozwiniemy watek tras Eurovelo?Jak dla mnie to ciekawa propozycja chocby na wakacje.
Problem tylko w tym, że większość tych tras w Polsce to na rower się nie nadaje, a juz na pewno nie na rower z bagażem, wytyczali je ludzie mający średnie pojęcie o tym co robią.
Mylisz się Michale. W tym roku byłem na Suwalszczyżnie i 90 % przejechanego dystansu zrobiłem po znakowanych szlakach rowerowych w tym także po szlakach Eurovelo i ... byłem pod wielkim wrażeniem. Co więcej, trasę pokonały moje z dzieci z bagażem więc jeśli one pokonały to pokona je każdy inny sakwowiec.
(http://lh4.ggpht.com/_ffwfD1hfDLs/So20CEbiuXI/AAAAAAAAHNc/S_u4Zbj10Ms/s640/DSCN3344.JPG)
(http://lh4.ggpht.com/_ffwfD1hfDLs/So2xjvKwcpI/AAAAAAAAHIc/c0sRmaK2b88/s512/DSCN3250.JPG)
-
Dowiedziałem się właśnie, że dokładna mapa trasy Kraków - Wiedeń i Bursztynowego szlaku zostanie udostępniona w internecie na wiosnę, a oznaczenia na trasie mają być odnowione :) Czyli nic tylko jeździć :)
-
heh, można zorganizować jakiś wypad w przyszłym roku na tą trasę.... skoczyć w 2-3 dni obalić Sobieskiego pod Wiedniem.... :P
-
Ja w sierpniu się wybiorę przynajmniej do Ostrawy w sierpniu :) Przy okazji kupię tam Cernego Kozla 8)
-
skoczyć w 2-3 dni obalić Sobieskiego pod Wiedniem.... :P
Przy okazji to będzie wyprawa do obecnej siedziby Zakonu Najświętszej Marii Panny (popularnie: Krzyżacy) z okazji 600 rocznicy bitwy pod Grunwaldem. Ja bym przy okazji zapytał o dwie nagie pochwy od TYCH mieczy... ;)
-
nono, coraz więcej powodów do pojechania tam... :wink:
-
Czesc
W pełni zgodze sie z Michalem .Trasy w Polsce projektuja i wyznaczaja ludzie nie majacy o tym pojecia.
co do tras w 2004 przejechalem EV 9 - Morze Bałtyckie po Morze Adriatyckie (Szlak bursztynowy): Gdańsk - Pula (1 930 km)
Jechalismy z Wroclawia do Rijeki.
Przyznam ze wieksza czesc trasy w czechach byla po malo uczeszczanych drogach ,bez tłoku.
Austria- rewelacja.......ciagle sciezki...oprocz podjazdu na Semmering wsrod blachosmrodow
Slowenia- tez dosc ciekawie zrobiona ale glownie po normalnych drogach i ten "poludniowy styl jazdy"
calosc to ok 1300 km w 12 dni,powrot pociagami i aurokarem ze wzgl.na konczacy sie urlop.
pozdrawiam
Interesuje mnie odcinek Austria, Słowenia, Chorwacja. Mógłbyś polecić jakieś strony, dobre mapy, cokolwiek co dotyczyło Waszej wyprawy na tym odcinku?
Jeśli masz gdzieś udostępnione zdjęcia, to również chętnie bym zobaczył ;)
-
Podnoszę wątek :)
W czerwcu chciałbym wybrać się przez zachodnią połowę EV6: Autokarem do Nantes, stamtąd rowerem kawałek na zachód do Saint-Nazaire, a potem już z powrotem na wschód, przez środkową Francję, kawałek Szwajcarii, Niemcy i Austrię, do Bratysławy.
Właśnie sobie czytam Wasze relacje z podróży po tych krajach. Szczególnie interesuje mnie kwestia kempingów (jakie ceny, jakie warunki), oraz na ile trudna jest to trasa. Niestety, na oficjalnej stronie www.eurovelo6.org nie ma zbyt dużo. Trasa wiedzie wzdłuż rzek, więc przynajmniej w teorii nie powinno być zbyt dużo stromych podjazdów, ale np. odcinek pomiędzy Stein am Rhein w Szwajcarii, a Tuttlingen w Niemczech wygląda na dość górzysty :)
Jeśli ktoś mógłby polecić jakiś przewodnik, dokładną mapę, albo cokolwiek opisującego EV6, to bardzo bym prosił.
-
A dlaczego tak się tych gór boisz ? Przecież nie da się jechać cały czas po prostym, to nudzi śmiertelnie po 3 dniach. Jechałem trasą od Bratysławy do prawie Salzburga wzdłuż Dunaju i choć był piękny asfalt, piękne winnice dookoła i co chwilę urocze małe miasteczka, to po 3 dniach miałem dosyć takiej płaskiej jazdy, dlatego odbiliśmy czym prędzej w Alpy :)
Campingi na zachodzie są drogie, raz mi powiedziano, że życzą sobie 20 euro za namiot, więc podziękowałem. Spaliśmy przeważnie na gospodarza, wbrew chodzącej opinii o niegościnnych Austriakach, udawało nam się znaleźć kawałek ogrodu nawet w najbardziej popularnych miejscowościach turystycznych.
http://www.donauradweg.at/de/start.html
Tutaj masz odcinek Bratysława-Passau, trasa jest świetnie zorganizowana, nie da się pogubić :)
-
Noo, 20 euro to trochę przesada :shock: Ale przy trochę bardziej przystępnych cenach czemu nie. Wolę nie zakładać, że zawsze się znajdzie jakiś przyjazny gospodarz, zwłaszcza, że po niemiecku potrafię powiedzieć "Sprechen Sie... English?" i niewiele więcej. Z francuskim u mnie lepiej.
To będzie moja pierwsza taka długa trasa, więc nie jestem pewien jak sobie dam radę na odcinku alpejskim zaraz po przejechaniu w poprzek całej Francji. Ale to prawda, tam będą najładniejsze widoki.
Dzięki za linka. W wolnej chwili przegryzę się przez ten niemiecki :)
-
po niemiecku potrafię powiedzieć "Sprechen Sie... English?"
Englisch prędzej :P
-
W tym roku miałem okazje jechać 3/4 dnia droga eurovelo nr 9 za Wiedniem. Jechał bym nią dalej gdyby znaki były. Ogólnie ścieżka fajna ładny asfalt z dala od hałaśliwych dróg gdzie są samochody. Naprawdę przyjemna jazda. Chcieliśmy jechać tą droga do samej Puli. No niestety znaków brakowało a ciągłe pytanie pieszych czy to na pewno eurovelo nas męczyło. Z resztą to połączone ścieżki rowerowe poszczególnych miast i regionów często trochę bez sensu na około.
Co do Austrii nie przejmuj się. Mój niemiecki to tez Ich habe keine Ahnung. Austryjacy w przeciwieństwie do Niemców naprawdę w większości znają angielski i są bardzo mili. chyba 3 noce na 4 mieliśmy sposobem na gospodarza.
-
Podoba mi sie, szczególnie trasa Galway-Moskwa :D
-
Witam :) Szukam dokładnych map tras eurovelo 8 i 9. Ma ktoś może te mapy. Byłbym bardzo wdzięczny, za wszelkie informacje. pozdrawiam
-
Nie znajdziesz raczej. 9 jechałem w wakacje te co były. Ale to może jakieś 60 km. Bardzo ładna dróżka. Mówię tutaj o odcinku za Wiedniem. W samym Wiedniu na nią trafiliśmy. Oczywiście się zgubiliśmy bo za mało znaków było, i bądź tu mądry znajdź tą ścieżkę w samym centrum miasta. Potem następnego ranka natrafiliśmy na całkiem przypadkowo, lecz znowu w pewnym momencie zabrakło znaków i daliśmy sobie spokój. Ścieżka jak mówiłem ogólnie fajna, ładny asfalt w Austrii bynajmniej oddalony od szosy. Cisza i spokój. Tylko te zagubione znaki. Ja jechałem do Chorwacji ze Szklarskiej. Trasa pewnie podobno do eurovelowskiej wiec jak chcesz poznać jak ja jechałem to wal na prv.
-
Jeżeli masz GPS Garmina, albo chociaż Mapsource czy inny soft do przeglądania, to popatrz tutaj http://www.velomap.org/ i ftp://ftp5.gwdg.de/pub/misc/openstreetmap/download.openstreetmap.de/aio/velomap/mapsource/ . Polska jest słabo zrobiona, ale np Austria bardzo dobrze.
-
Grzebiac w neciku natknelam sie na ciekawa stronke North Sea Cycle Route (http://www.northsea-cycle.com/), ktora jest czescia Euro Velo (EV12). Moze ktos bedzie zainteresowany:)
Ale tak jak pisaliscie wczesniej, slabo cos z oznaczeniem tej trasy, bo choc przebiega ona przez Edynburg i okolice, jakos nigdy nie spotkalam sie z jakimis specjalnymi oznaczeniami tej trasy :(
-
Grzebiac w neciku natknelam sie na ciekawa stronke North Sea Cycle Route, ktora jest czescia Euro Velo (EV12). Moze ktos bedzie zainteresowany:)
Ale tak jak pisaliscie wczesniej, slabo cos z oznaczeniem tej trasy, bo choc przebiega ona przez Edynburg i okolice, jakos nigdy nie spotkalam sie z jakimis specjalnymi oznaczeniami tej trasy
Też tak uważam ;) Jechałam fragmentem tej trasy w południowej Norwegii, biegnie ona też przez Goteborg. O ile w samym Goteborgu oznakowanie jest całkiem niezłe (jak wszystkich ścieżek rowerowych w mieście), o tyle na wsi, jak i na tamtym norweskim odcinku, to masakra. Znaki na co którymś rozwidleniu/skrzyżowaniu, na pozostałych trzeba po prostu zgadywać. W dodatku niektóre znaki są ustawione bez sensu. Jadę sobie drogą, widzę znaki - North Sea Cycle Route. Super. Po chwili, przy skrzyżowaniu - znak, że ta trasa (NSCR) skręca w prawo. Nie skręcam, jadę dalej prosto, po chwili znowu znak "jedziesz NSCR". I weź tu się połap, o co chodzi.
-
Jednym słowem - beznadzieja :>
Lipa - ja tu w Edi nawet nie widzialam takich znaków - NSCR :?
-
Lipa - ja tu w Edi nawet nie widzialam takich znaków - NSCR :?
Na znakach jest, jeśli dobrze pamiętam, pełna nazwa. Użyłam skrótu, bo nie chciało mi się jej pisać trzy razy :P Tak czy inaczej oznakowanie pozostawia wiele do życzenia, w dodatku szczegółowe mapy są drogie - a bez nich nie sposób się nie zgubić. Chociaż w przypadku akurat tej trasy jest to niewielki problem, bo wiadomo, że jedzie się wzdłuż wybrzeża... Gorzej z trasami biegnącymi w głębi lądu :(
-
tak, tak wiem, ze to skrót, ale tu nie widziałam żadnej opcji, ani sktóritu, ani pełnej nazwy - totalnie nic;/ Jak następnym razem będę jechać tą ścieżką, to będę się dokładnie przyglądać, ale nie sądzę, żebym coś przeoczyła;)
-
Co do Eurovelo to moge sie pochwalic ze jechalem trasa nr 9 na odcinku Wieden - Wiener Neudstadt (okolo 50 km). Wije sie niemilosiernie (w pozytywnym slowa znaczeniu) przez przedmiescia Wiednia i dalej przez kolejne wsie i miasteczka az do Wiener Neustadt. Pomimo, ze szalenie zawila, jest genialnie oznaczona tak ze slepy kret by sie na niej nie zgubil.
Zgrzyt pojawia sie dopiero w Wiener Neudstadt - trasa wjezdza niemal do centrum miasta, gdzie jest ostatnia tabliczka wyznaczajaca kierunek, po czym koniec. Pol godziny bladzenia i juz nieodnalazlem jej kontynuacji.
Mimo to trasy rowerowe w Austrii sa dosc dobrze utrzymane i porzadnie oznaczone tak, ze jazd nimi to czysta przjemnsc.
-
Bo z trasami rowerowymi równoległymi do szos jest problem - o ile grunt pod szosy jest wyrównany, to ścieżki rowerowe zaliczają wszystkie pagórki ;D . Trochę to wkurza ;)
-
Planujemy przejechać kawałek Szwecji podążając za eurovelo 10. Jeśli ktokowliek miałby jakieś subiektywne opinie czy doświadczenia na ten temat, będę wdzięczna za pomoc :)
-
To ja dodam coś od siebie i zaproponuję tą stronę:
http://cycling.lonvia.de/en/
-
Orientujecie się może, czy na terenie województwa kujawsko-pomorskiego jest w terenie wyznakowany szlak EuroVelo 9?