Forum :: podrozerowerowe.info :: wyprawy, trasy, sprzęt
Wyprawy i wycieczki rowerowe => Na sportowo => : aqu w 14 Gru 2013, 13:50
-
A tak w ogóle ktoś ukończył ten wyścig na treku/góralu? Bo zakup szosy jeszcze przede mną...
Chyba Wilk pisał że ktoś ukończył na góralu z nawet niezłym wynikiem. Ja w swoich zapędach chciałbym pojechać na góralu i grubych (2,2") oponach, ale dopiero na wiosnę zrobię sobie jakiś sprawdzian czy jest sens tak próbować :)
-
Ja ukończyłem na góralu ale z kiepskim wynikiem, a Danka też góralem jechała ale zmieniła opony z 26" na 28". :)
PS: A takie opony bo jesteś masochistą czy nie masz innych? :D
-
Nie mam innych, ale dzięki temu inni będą mieli większe szanse a to już bardziej altruizm niż masochizm ;)
-
Na BBT specjalnie opony kupiłem (Marathon Racer 1,5") ale w tym roku zapewne kolejne kupię. Całkowicie łyse. :)
-
A tak w ogóle ktoś ukończył ten wyścig na treku/góralu? Bo zakup szosy jeszcze przede mną...
Chyba Wilk pisał że ktoś ukończył na góralu z nawet niezłym wynikiem. Ja w swoich zapędach chciałbym pojechać na góralu i grubych (2,2") oponach, ale dopiero na wiosnę zrobię sobie jakiś sprawdzian czy jest sens tak próbować :)
zdjęcie z PK Płoty z 2012. Rower MTB z szosowymi oponami
(http://images.photo.bikestats.eu/zdjecie,600,312309,20120825,mtb-w-bb1008.jpg)
-
Na BBT specjalnie opony kupiłem (Marathon Racer 1,5") ale w tym roku zapewne kolejne kupię. Całkowicie łyse. :)
Takie miałem, na mokrym diabelnie śliskie. Oddałem za darmo
(http://www.cellbikes.com.au/Conti-City-Contact-Wirebead-Tyre.jpg)
-
Takie miałem, na mokrym diabelnie śliskie. Oddałem za darmo
Brak bieżnika nie wpływa na przyczepność na szosie, ja jeżdże tylko na golasach.
Twoje się ślizgały bo miały słabą, mało przyczepną gumę albo jeździłeś po kratkach ściekowych ;-) Kup coś dobrej jakości - np. Grand Prixy które występują w wersji 26':
http://www.conti-online.com/www/bicycle_de_en/themes/hidden/race/grand_prix/table_en.html
Są cieniutkie, raptem 25mm, trzeba się przyzwyczaić po balonach jak mniemam.
-
rak bieżnika nie wpływa na przyczepność na szosie, ja jeżdże tylko na golasach.
To co daje bieżnik na oponach szosowych? Lepiej idą przez piach czy co?
-
Na idealnej drodze nic (dlatego wszystkie opony do ścigania w dobrych warunkach są całkowicie łyse).
Jak pojawia się piach, żwir (na asfalcie), błoto pośniegowe itd to przydają się opony z bieżnikiem - dlatego np taki Continental 4 Season ma delikatny bieżnik.
-
Są cieniutkie, raptem 25mm, trzeba się przyzwyczaić po balonach jak mniemam.
czy przy tej ich "wąskości" można je montować bez żadnych zastrzeżeń na obręcz MTB? Jak wiadomo są jakies obostrzenia w tym zakresie. Np. minimalna szerokość dla obręczy trekkongowej Mavic a319 to 28mm.
Na idealnej drodze nic (dlatego wszystkie opony do ścigania w dobrych warunkach są całkowicie łyse).
Jak pojawia się piach, żwir (na asfalcie), błoto pośniegowe itd to przydają się opony z bieżnikiem - dlatego np taki Continental 4 Season ma delikatny bieżnik.
Conti 4S ma również inna mieszankę. Guma jest bardziej miękka niż standardowa GP 4000S, która notabene również ma bieżnik a jest oponą typową zawodniczą. Jeśli wystartuję w BB Tour to własnie na GP 4S. Koła już wiszą na ścianie i czekają na wiosenne treningi.
-
Już to chyba z 10 raz wrzucam na forum :D
(http://img534.imageshack.us/img534/8035/szertab.gif)
-
Lekki bieżnik może uratować zycie przy poślizgach na gołym metalu albo mokrych malowanych elementach - tak mi się przynajmniej wydaje.
Obecnie mam Vittoria Open Corsa z naprawdę miekka, niemal łysą gumą (ma taką bardziej fakturę niż bieżnik) i jeszcze nie udało mi się ich śliznąć, nawet przy ostrym hamowaniu tylnym. Trzymają się jak przyklejone.
Wcześniej miałem Vittoria Zafiro z twardszą gumą i zaliczyłem kilka horror-momentów na mokrym. Podobnie z Maratonami Pro, ale te mam w grubości 37mm i od kiedy spuściłem z nich może z pół ciśnienia, jest już dobrze. No ale i tak nie jeżdzę na nich szybko, więc nie mam dobrego porównania.
Jak będę teraz wymieniał to właśnie na Conti 4S ze względu na odporność na przebicia, bo Open Corsa są pod tym względem słabiutkie.
Czy Conti 4S są do dostania w rozmiarze 26'?
yoshko - tabelkę znam, ale ludzie na internetach pisali że nawet dwie kratki można nagiąć w tej rozmiarówce. Na ile im wierzyć? Pewnie na tyle co i tabelce.
-
A tak w ogóle ktoś ukończył ten wyścig na treku/góralu? Bo zakup szosy jeszcze przede mną...
Pewnie, że tak. Świetnym przykładem jest Daniel Śmieja, który śmiga na góralu, na wąskich oponkach - slikach. Przejechał na tym zeszłoroczny BBTour ( narzekał co prawda, że łapie mnóstwo kapci), przejechał też tegoroczny MRDP ( a oprócz tego jest organizatorem tego ultramegamaratonu) ;D
-
Opony.
W moim odczuciu na 2.2 calowych oponach taki wyścig to naprawdę wyzwanie. Ja odczuwam różnicę pomiędzy moimi slickami na góralu (1,5`) a szosowymi oponami. Różnica jest znacząca i sama jazda również (szosa, treking - mtb) jest odczuwalna. Masa roweru szosowego a masa mtb/trekinga znaczna różnica. Można nie wiem jak odchudzić swojego "wyprawowca" a nigdy nie będzie on szosówką. Gdy wsiadłem na szosę, mimo podobnego przygotowania kondycyjnego prędkości średnie wzrosły a te same przejazdy okazały się mniej wymagające. Moja opinia na ten temat jest taka, że szosówka do takiego wyścigu nadaje się najlepiej.
-
Ale nawet między moją wyprawówką, a szosą różnice są - i to bardzo znaczące.
Żeby nie szukać daleko, świadomie składając go zamontowałem baranka aż 46 cm, który jest dla mnie do szosowej jazdy nieco zbyt szeroki - dla lepszej kontroli trakcji na odcinkach przełajowych, których zawsze na wyprawach trochę przejeżdżam.
Podobnie z kółami - ciężkie koła i opony, biegi nie do końca optymalne na szosowe ściganie si.
-
Wiadomość usunięta.
-
dodając podkładki na te 5mm
Wówczas koło nie ma dobrego oparcia w widelcu, lepiej już te 5 mm ścisnąć zatrzaskiem widelec, który się podda bez problemu.
-
Czemu miałoby nie mieć dobrego oparcia? Ze względu na zbyt krótką oś?
-
Ze względu na zbyt krótką oś?
right.
Imho różnica w wydatku energetycznym pomiędzy jazdą góralem z lekkimi kołami na slickach i szosówką jest marginalna. Tak samo różnica pomiędzy slickiem 25C, a 32C. W tym drugim ciężej rozwalić oponę :)
-
Bo o tyle skrócą się wystające końcówki osi, które opierają się w widelcu.
-
Wiadomość usunięta.
-
Ja w ramie z rozstawem szosowym czasami mam założone koła trekingowe ;).
-
Alternatywnie są też bardzo cienkie opony trekingowe o profilu prawie szosowym, np.: Continental Sport Contact.
( http://www.conti-online.com/www/bicycle_de_en/themes/city/sportcontact_en.html )
Właśnie na potrzeby 300km w 17h na takich kiedyś jechałem na swoim rowerze trekingowym.
-
Sport Contacty z (krótkiego) doświadczenia sa sliskie i łatwo się przebijają... :-\ Lepiej się szarpnąć na 4 Seasons.
-
Ale Freudzie, my tu przecież nie rozmawiamy o oponach, a o rozstawie szosowych piast.
Przecież nic nie stoi na przeszkodzie w złożeniu superlekkich kół na wąskich, szosowych obręczach, ale na piastach o rozstawie 135.
-
Ale Freudzie, my tu przecież nie rozmawiamy o oponach, a o rozstawie szosowych piast.
Przecież nic nie stoi na przeszkodzie w złożeniu superlekkich kół na wąskich, szosowych obręczach, ale na piastach o rozstawie 135.
Tak. Przy takich założeniach jak najbardziej. Jeśli jednak piasta nam nie pasuje, to alternatywnie można dobrać odpowiednią oponę i nie martwić się o rozstaw. Mówię o tym, bo sam kiedyś nie zdawałem sobie sprawy z tego, że do obręczy MTB lub trekingowych można dobrać tak cienkie opony typu slick - przynajmniej wtedy warto poszukać.
Sport Contacty z (krótkiego) doświadczenia sa sliskie i łatwo się przebijają... :-\ Lepiej się szarpnąć na 4 Seasons.
Alek - mówisz ze swojego doświadczenia? Ja w nich jechałem raz, więc ciężko mi powiedzieć.
Jechałem w nich po szutrze, remontowanej drodze podobnej do "tarki", po kocich łbach (oraz innej nieprzyjaznej nawierzchni) i problemu nie było, a były napompowane na kamień. W szkło też mi się zdarzyło wjechać - miałem szczęście - nie przebiłem.
-
Jechałem w nich po szutrze, remontowanej drodze podobnej do "tarki", po kocich łbach (oraz innej nieprzyjaznej nawierzchni) i problemu nie było, a były napompowane na kamień.
W takich warunkach to raczej przyczepności opon na asfalcie nie sprawdzisz.
-
Alek - mówisz ze swojego doświadczenia?
Jeśli chodzi o przyczepność to tak - na mokrym asfalcie było tak sobie. Jechałem raptem dwa razy po 10km na pożyczonych kołach, ale z drugiej strony mam porównanie z topowymi gumami do wyścigów, więc mogę być niemiarodajny.
Jeśli chodzi o przebijalność to powtarzam za internetem.
-
Jeśli chodzi o asfalt, to jechałem po mokrym asfalcie przez 2-3 godziny (w deszczu) i nie mam zastrzeżeń, ale jednorazowa wycieczka 2-3 godziny również nie jest miarodajna. Nie czułem jednak poślizgu. Na dłuższej trasie (poza miastem) też nie hamowałem za często. Coś za coś - albo przyczepność (jakiś bieżnik) albo mniejszy opór.
-
Wiadomość usunięta.
-
Coś za coś - albo przyczepność (jakiś bieżnik) albo mniejszy opór.
Na asfalcie to się liczy mieszanka gumy, a nie bieżnik.
-
Nie czułem jednak poślizgu. Na dłuższej trasie (poza miastem) też nie hamowałem za często. Coś za coś - albo przyczepność (jakiś bieżnik) albo mniejszy opór.
Jak napisał Daniel, chodzi o mieszankę gumy. Ja znowu próbowałem w dość specyficznych warunkach - szybko przez centrum Dublina, dużo hamowania, sporo manewrów.
-
Ok. Nieco doczytałem... :) Zainspirowaliście mnie do wczytania się w technologie głębiej.
Przeanalizowałem technologie w akurat w Conti i w oponach trekingowych mieszanka gumy jest (nazwijmy to) standardowa. Pewnie dlatego przyczepność Conti Sport Contact jest gorsza - jest to opona z grupy opon trekingowych. W oponach trekingowych sam bieżnik daje dobrą przyczepność. Przy grubszych oponach pomaga również powierzchnia styku z podłożem, która jest większa.
-
Bieżnik na asfalcie nie poprawia, a wręcz pogarsza przyczepność zmniejszając powierzchnię styku z podłożem.
-
Wg. tego co ja wiem (może się mylę) to bieżnik pozwala odprowadzać również wodę, na której może nastąpić poślizg, ale może mylę te opony z oponami samochodowymi.
-
Jeśli chodzi ci o "aquaplanning" to w oponach rowerowych ten efekt nie występuje.
To znaczy występuje, ale przy prędkościach ok. 130km/h.
-
Raczej myślałem o odpowiednim odprowadzaniu wody spod koła - wydawało mi się, że dzięki bieżnikowi koło lepiej trzyma się powierzchni, a wg. tego co mówicie jest odwrotnie.
-
Mam pytanie trochę z innej beczki. Mieszkam na Nizinie Szczecińskiej, jest tu bardzo płasko. W związku z tym do tej pory wystarczało mi przełożenie 39-18, żeby pokonać najtęższe "podjazdy" w mojej okolicy. Czy po zamontowaniu do korby zębatki 30 z, która obecnie wisi na ścianie i wykorzystaniu z tyłu koronki 21z będzie to wystarczające, żeby zmierzyć się z podjazdami na trasie BBT? Mam niewielkie doświadczenie, bliskie zeru, jeśli chodzi o podjazdy.
-
to też zależy w dużej mierze od Ciebie. ja bym chyba nie dał rady ;-) w swoim rowerze najlżejsze mam 22-34, ale to używane tylko przy sakwach i przy mocnych podjazdach, no i Ty mówisz o szosie ;-)
-
Jestem "cienkim Bolkiem" na podjazdach, częściowo pewnie za sprawą masy. Pewnie zgubię kilka kilogramów, ale przy zbyt sztywnych przełożeniach i to nie pomoże. Założę 30z na przód i zobaczymy. Mogę się jeszcze pobawić ze skomponowaniem kasety, która będzie miała z tyłu największą koronkę 25z, ale to się jeszcze zobaczy.
-
Moja opinia jest taka. Rower dopasuj tak jak jeździsz.
Tu nie znajdziesz odpowiedzi: załóż taką zębatkę bo tego podjazdu nie podjedziesz, czy tamtego. Nikt nie jedzie za ciebie, sam musisz wiedzieć, czy takie przełożenia ci wystarczą. Takie pytania to trochę droga na skróty. Uprzedzając twoje starania zmiany przełożeń. Wspomniałeś o BBT, jeśli będziesz się przygotowywał do tego wyścigu, na pewno warto wziąć pod uwagę góry są niemałym elementem trasy i sama zmiana przełożeń ich za Ciebie nie podjedzie.
Miałem bardzo podobnie na Radlinie w tym roku. Niby wysokościowo - to "nie góry", ale na Mazowszu podjazdów ze świecą szukać. Jak wystartowałem w tym wyścigu, największym problemem okazały sie właśnie "góry", przełożeń miałem w zapasie, ale takie podjazdy i zjazdy interwałowe, dają w d... jak nie jesteś przyzwyczajony. Potrafią spilować ostro resztki sił na trasie. Mnie właśnie góry w radlinie bardzo zniszczyły - nie spodziewałem sie takich interwalów i krótkich podjazdów
Zamiast modyfikować całą kasetę, skupiłbym się na trasach i jeżdżeniu. Im więcej jeździsz, im dalej, tym lepiej, a im dalej tym większa szansa, że wyjedziesz ze swojego Szczecińskiego "płaskiego" rejonu i trafisz na podjazdy np w okolicach Wrocławia, czy na Jurę.
Pierwszy wyjazd powyżej 250km z finiszem na pagórkowatym terenie - da ci odpowiedź czy dokładać czy odejmować zębatek:D
-
Wiadomość usunięta.
-
A ja powiedziałbym tak.. Razu pewnego na zlot w górach wybrałem się z kasetą szosową.. i była to głupota (nawet pomimo dystansów 100-150km najostrzejszy kawałek po prostu musiałem wprowadzać). "Przepychanie" jest dość męczące i wymagające kondycyjnie. Więc jak nie masz kondycji (a po 900km nawet jakbyś miał, to nie będziesz w stanie mocniej przycisnąć) to jednak musisz nadrobić to sprzętem.
-
Poza zakresem przełożeń istotne jest gęste zestopniowanie. Po modyfikacji kasety na cięższych przełożeniach sąsiednie koronki mają różnicę dwóch ząbków. Spadek komfortu jest niestety wyraźnie odczuwalny.
-
Wiadomość usunięta.
-
W przypadku roweru szosowego można założyć zamiast klasycznej korby kompaktową lub trzyrzędową. Niestety kompaktowa ma niezbyt wygodne przełożenia, 34 zęby to za mało do jazdy po płaskim i szybko trzeba wrzucać na blat - może to utrudniać jazdę w grupie lub szybkie ruszanie. Trzyrzędowa to dodatkowa masa.
Możliwe, że to kwestia przyzwyczajenia, (niektórzy nawet jeżdżą na singlu ;)) ale dla mnie te dwa ząbki to wyraźnie za dużo. Aktualnie mam założoną korbę 42/34/24, dla korby o większym blacie niezbyt gęste zestopniowanie kasety oczywiście byłoby mniej odczuwalne.
Moim zdaniem dobrym połączeniem byłoby 52/42/30 (najmniejsza w razie potrzeby do wymiany) i kaseta 13-28.
-
Co 2 ząbki - to większości osób starczy aż nadto, kasety MTB są sporo bardziej uniwersalne, z dwojga złego - dużo lepiej mieć gorsze stopniowanie niż brak lekkich biegów
dobrze powiedziane.
Sam gigantem na podjazdach nie jestem, przy czym jak z Workiem i jego dziwnymi teoriami pojechaliśmy w pod krakowskie górki (nie żadne tam konkretne góry), to ten od razu został z tyłu z powodu braku przełożeń mimo mojej ciężkiej, trzyrzędowej korby ;) A ja tam na podjazdach słaby dość jestem.
I na BBT z 2 rzędową korbą bym się nie wybrał przy kasecie szosowej (mimo, że większość tak jeździ). Jeżdżę na 30/42/52 i 11-25, i na długich dystansach blatu prawie nigdy nie używam, a młynek na ściankach się przydaje... Wolę 3 rzędową korbę i szosowe, gęste zestopniowanie, niż 2 rzędową korbę i kasetę mtb z kiepskim zestopniowaniem.
-
A ja tam nie mam zadnego problemu z kaseta o tragicznym wg. was zestopniowaniu - ośmiorzędówką 12-34 :-)
Ponad to (z 47/38 z przodu) prawie w ogóle nie używam 12, a dwie największe to tylko powyżej 7-8%.
No ale dłuższych tras nie robiłem jeszcze, dopiero kilka 200km mam za pasem.
-
Wiadomość usunięta.