Forum :: podrozerowerowe.info :: wyprawy, trasy, sprzęt
Sprzęt, ekwipunek i odzież => Osprzęt => Koła => : Hipek w 18 Lis 2013, 10:00
-
Czołem. Mam w domu dwie nowe opony, rok produkcji 2011. Jeśli marka i model mają znaczenie, to jest to Schwalbe Rocket Ron. Ponieważ mój kolega jest zainteresowany ich odkupieniem ode mnie, zastanawiam się (bo nie chcę zrobić mu świństwa), czy te dwa lata mają jakiś negatywny (zauważalny) wpływ na jakość i wytrzymałość gumy.
-
A w jakich warunkach je trzymales? Jak na naslonecznionym balkonie przez dwie zimy, to moznaby sprawdzic czy guma nie popekala (pomietosic w palcach troche)
Jak w miejscu nie narazonym na zywioly, to nie bedzie zadnego problemu.
-
możesz założyć próbnie oponę na obręcz i napompować porządnie dętkę. Jeśli z gumą będzie coś nie tak, to będzie to widać ;)
-
Takie je kupiłem. Wierzę, że były (wraz z rowerem) przechowywane w magazynie, w odpowiednich warunkach.
Wax: były i napompowane, i jeżdżone. Niczego nie widać.
-
Jak nie są spękane to... IMO raczej będą ok. Cóż innego by im się mogło stać?
-
ja jeżdżę głównie na oponach sprzed 2000r lub z początku lat 2000cznych, większość ludzi z forum retro też - ważne jest aby opona nie była uszkodzona (nie spękana, nie sparciała guma, cały oplot, niespękane i niezesztywniałe boki)
Na razie nie słyszałem aby ktoś miał problemy ze starszymi oponami, które są w dobrym stanie - więc ja osobiście nie miałbym żadnych oporów co do opon z 2011r ;)