Forum :: podrozerowerowe.info :: wyprawy, trasy, sprzęt

Wyprawy i wycieczki rowerowe => Inne wyprawowe => : szkodnik w 29 Mar 2009, 03:23

Tytuł: Piwo, a regeneracja na wyprawie
: szkodnik w 29 Mar 2009, 03:23
Wydzielone z http://www.podrozerowerowe.info/viewtopic.php?t=1050 (Regeneracja)
arkadoo

Nikt jeszcze o piwie nie wspomniał :P Moim zdaniem to świetny suplement  :mrgreen:
Tytuł: Piwo, a regeneracja na wyprawie
: Waxmund w 29 Mar 2009, 14:34
piwo? na wyprawie chyba najgorsza rzecz.... :] w trakcie dnia jak wypije, to sie jechac nie chce, wieczorem na upartego mozna wypic, ale i tak ma to zly wplyw na organizm..... alkohol nie wplywa dobrze na regeneracje
Tytuł: Piwo, a regeneracja na wyprawie
: krzycho00 w 29 Mar 2009, 14:51
szkodnik, dobrze mowi :D wieczorne piwo musi byc :D na mnie wpływa pozytywnie :D
Tytuł: Piwo, a regeneracja na wyprawie
: arkadoo w 29 Mar 2009, 14:53
Jedno piwo działa bardzo dobrze, zawiera duzo witamin itp. potrzebnych pierdół.
Tytuł: Piwo, a regeneracja na wyprawie
: Waxmund w 29 Mar 2009, 15:07
Cytat: "arkadoo"
Jedno piwo działa bardzo dobrze, zawiera duzo witamin itp. potrzebnych pierdół.

heh, wg mnie lepiej zjesc/wypic cokolwiek innego, co rowniez ma witaminy.... piwko na morale moze dobrze wplywa, ale na reszte raczej nie.
Cytuj
Alkohol to związek z grupy węglowodanów, jednak nie jest przekształcany w glukozę jak większość węglowodanów tylko w kwasy tłuszczowe i konsekwentnie dalej w tłuszcz. Alkohol to puste kalorie tzn. nie posiada żadnych wartości odżywczych zawiera za to ok. 7 kcal na gram czyli w 50ml wódki jest ok 100 kcal, zwalnia również metabolizm poprzez przerwanie cyklu krebsa. To oznacza, że ci którzy chcą stracić tłuszcz niech zapomną o tym jeżeli piją.

Picie alkoholu powstrzymuje regenerację i wzrost mięśni poprzez zmniejszenie intensywności treningu i syntezę białka o 20%!. Odwadnia mięśnie powodując gorsze warunki procesów anabolicznych. Zmniejsza siłę skurczu mięśniowego poprzez blokowanie absorpcji wielu składników odpowiedzialnych za skurcz (wapno, fosfor, magnez, żelazo, potas).
Alkohol OBNIŻA POZIOM TESTOSTERONU I PODWYŻSZA POZIOM ESTROGENU. Im wyższy poziom alkoholu we krwi, tym niższy poziom testosteronu który obniża się średnio o 25% a jak wiemy testosteron jest odpowiedzialny za ponoszenie dużych wysiłków i szybką regenerację. Alkohol jest również przyczyną przyspieszenia aromatyzacji androgenu do estrogenu która prowadzi do GINEKOMASTI!!!.
Doświadczenia na szczurach wykazały również, że alkohol redukuje poziom insuliny i hormonu wzrostu IGF-1 nawet o 42%.
Tytuł: Piwo, a regeneracja na wyprawie
: OjciecMocyMroku w 29 Mar 2009, 15:13
A z drugiej strony ...

Cytuj
Głównym surowcem używanym do produkcji piwa jest słód, który jest źródłem węglowodanów, soli mineralnych, mikroelementów, witamin i kwasów organicznych. Słód zawiera też sporą ilość związków z grupy polifenoli, które w organizmie konsumenta przechwytują wolne rodniki których działanie może być rakotwórcze. W tym przypadku piwo działa na organizm ludzki podobnie jak czerwone wino. Wysoka zawartość wody w piwie ( nawet do 95g w 100g piwa), a także związków mineralnych w niej rozpuszczonych sprawia ze piwo jest napojem doskonale gaszącym pragnienie. Dzięki temu świetnie nadaje się do uzupełniania płynów po długotrwałym wysiłku. Piwo w idealny sposób uzupełnia płyny ustrojowe i zapasy energii. Piwo bezalkoholowe ma dokładnie takie samo ciśnienie osmotyczne jak ludzka krew. Oznacza to że wszystkie jego składniki przedostają się do krwi bezpośrednio nie powodując dodatkowego obciążenia dla organizmu. Piwo zawiera około 40 związków mineralnych które dostarczają nam energii. Także zawartość witamin w piwie jest całkiem spora. 1 litr tego napoju dostarcza około 200 mg różnych witamin takich jak B6 ( 35% dziennego zapotrzebowania), B2 (20%) , Niacyna (65 %) a także witaminy A,D,E i H. Podobnie ma się rzecz z zawartością związków mineralnych w piwie. 1 litr piwa w dużym stopniu pokrywa zapotrzebowanie na : Magnez ( 50%), Fosfor (40%), i Potas (20%).


Dla mnie to jednak wieczorem nieodzowny składnik. W czasie jazdy sporadycznie bo faktycznie ma na mnie jakieś dziwne działanie "zniechęcające do jazdy". No jeszcze bardzo ważna kwestia bycia w zgodzie z przepisami!
Tytuł: Piwo, a regeneracja na wyprawie
: hose morales w 29 Mar 2009, 15:25
Cytuj
. 1 litr piwa w dużym stopniu pokrywa zapotrzebowanie na : Magnez ( 50%), Fosfor (40%), i Potas (20%).


A piwo(alkohol) to przypadkiem nie wypłukuje magnezu z organizmu? :|
Tytuł: Piwo, a regeneracja na wyprawie
: Joseph w 29 Mar 2009, 15:57
Cytat: "krzycho00"
szkodnik, dobrze mowi :D wieczorne piwo musi byc :D na mnie wpływa pozytywnie :D

Otóż to - piwko na zakwasa, to podstawa!
Choć zależy też od... ceny (ot, Norwegia chociażby...)

Cytat: "Waxmund"
piwko na morale moze dobrze wplywa, ale na reszte raczej nie.

Bez przesady, toco cytujesz to o alkoholu, a taka ilość alkoholu jaka jest w jednym piwku, nie ma przeca aż tak zgubnego wpływu ;)


A po całym dniu kręcenia, jak się dobrze śpi po tym jednym piwku :)
Tytuł: Piwo, a regeneracja na wyprawie
: Waxmund w 29 Mar 2009, 22:37
heh, spi sie dobrze, ale po tym jednym piwku musisz dluzej spac niz bez piwka.... nawet bez wyprawy tak jest ;]

co z tego ze piwo ma jakies tam wartosci odzywcze skoro utrudnia ich przyswajanie? to juz lepiej zeby ich nie mialo w ogole i nie utrudnialo ich wchlanianiu....

nie zebym piwa nie lubil :D w niewyprawowy dzien, piwko jak najbardziej, ale na wyprawie alkohol wg mnie (i wg tzw 'badan'  :wink: ) nie pomaga  :mrgreen:
Tytuł: Piwo, a regeneracja na wyprawie
: szkodnik w 29 Mar 2009, 22:56
Waxmund,  co Ty wygadujesz? ile tego alkoholu jest w piwie? Taka ilość jedynie pomaga sie odprężyć i zrelaksować co też ma pozytywny wpływ na "regeneracje" :P

W szeroko pojętej suplementacji to przeszkadza wysokoprocentowy alkohol pod postacią np vódki. Szczególnie w Rosji jest to problematyczne ze względu na cenę (już od 6,5pln za 0,5l). Ale negatywnych skutków "diety" też nie poczujesz po dniu czy dwóch. Znacznie gorzej jest z litewskim bimbrem- tu nie ma co liczyć na przejechanie planowanego dystansu dnia kolejnego. Nasze rodzime "owoce lasu" i wszelkie "wiśnie" bardzo pozytywnie wpływają na morale i integrację w grupie ale właściwości "zdrowotne" są powszechnie znane.

A piwo.. Piwo ta samo zdrowie :D

Oczywiście tak samo jak można być uczulonym na Paracetamol, tak i z alkoholem jest to indywidualna kwestia.. tak więc nikogo tu broń Boże nie nakłaniamy do spożycia a tym bardziej jazdy pod wpływem ;)
Tytuł: Piwo, a regeneracja na wyprawie
: MaciekPaciek91 w 29 Mar 2009, 23:50
Cytat: "Waxmund"
piwo? na wyprawie chyba najgorsza rzecz.... :]

Oj Panie... chyba się pogniewamy :x Piwo jest niemal sensem wypraw
Tytuł: Piwo, a regeneracja na wyprawie
: Robb w 30 Mar 2009, 00:03
ach te niepoprawnie nastolatkowie :]
wstyd!  :wink:
Tytuł: Piwo, a regeneracja na wyprawie
: Robert w 30 Mar 2009, 00:26
Musisz na wyprawę wyjeżdżać żeby się piwa napić, Maciek? :P
Tytuł: Piwo, a regeneracja na wyprawie
: MaciekPaciek91 w 30 Mar 2009, 07:35
Cytat: "vagabond"
Musisz na wyprawę wyjeżdżać żeby się piwa napić, Maciek?

Fakt- nie muszę, ale najlepsze piwo na świecie to tylko na Słowacji- możecie to potraktować jako reklamę Zlatego Baźanta, który zapewniam Cię Waxmund, smakuje tak samo dobrze w wersji nealko :)
Takie życie... sakwiarza :wink:
Tytuł: Piwo, a regeneracja na wyprawie
: transatlantyk w 30 Mar 2009, 08:05
A ja po prostu lubię piwo, i nie muszę dorabiać do tego żadnych teorii. Na drodze trzeba być trzeźwym, wieczorem nadużywanie też nie jest wskazane, ale bez piwa ? Nie ! :D
Tytuł: Piwo, a regeneracja na wyprawie
: Waxmund w 30 Mar 2009, 09:45
czy ja pisze ze ja piwa nie lubie? :D zlatego bazanta nie musisz mi reklamowac, szczegolnie tmavy jest pyszny  :wink:  po prostu na wyprawie praktycznie nie pije, moge?   :mrgreen:   czasem jakies piwo nie zaszkodzi, ale przesadzacie chyba mowiac o piwie jako codziennej porcji napoju regenerujacego.... :]
Tytuł: Piwo, a regeneracja na wyprawie
: aard w 30 Mar 2009, 12:21
Kiedyś nie piłem (prawie) wcale, ostatnio od kilku miesięcy piwko (jedno, góra dwa) zdarza mi się dość często (2-3 razy w tygodniu). Jesli sądzić po moich osiągach to raczej pomaga niż przeszkadza :P
Tytuł: Piwo, a regeneracja na wyprawie
: blindbob w 1 Kwi 2009, 19:56
piwo po clym dniu na rowerze jest fajne i dobre ale nie wiecej jak jedno :), a podczas jazdy np do obfitego obiadu male piwko nie zaszkodzi

czy regeneruje , kto wie....jak kazdy napoj
Tytuł: Piwo, a regeneracja na wyprawie
: Svolken w 1 Kwi 2009, 20:09
Mnie niestety piwko w trakcie jazdy mocno rozleniwia i później mam kłopot z rozruchem. Za to po dojechaniu do domu, to już co innego :) Chociaż ostatnio preferuje kieliszek chłodnego białego wina :)
Tytuł: Odp: Piwo, a regeneracja na wyprawie
: Waxmund w 10 Sie 2011, 12:00
tak czytam swoje stare posty.... i chyba skłaniałbym się do opinii Aarda :P
Kiedyś nie piłem (prawie) wcale, ostatnio od kilku miesięcy piwko (jedno, góra dwa) zdarza mi się dość często (2-3 razy w tygodniu). Jesli sądzić po moich osiągach to raczej pomaga niż przeszkadza :P

teraz to bez piwa ani rusz praktycznie :P
Tytuł: Odp: Piwo, a regeneracja na wyprawie
: tranquilo w 10 Sie 2011, 21:56
Ja pije piwo zawsze, bo lubie. Na wyprawie pije czesto wiecej niz jedno dziennie, chodz zdazaja sie tez bezalkoholowe dni.
Zawsze po ciezkim dniu, gdy przychodzilo mi wypic piwo lub dwa czulem sie nastepnego dnia lepiej niz gdy nie pilem nic.
A co do tematu picia w ciagu dnia to trzymam sie dwoch zasa:
1. Nie pic gdy jest sie w gorach badz innych trudnych fizycznie warunkach
2. Po spozyciu musi nastapic krotka przerwa na przyswojenie napoju.

Dla rownowagi dodam ze w mojej sakwiarskiej karierze zdazyl sie jednak jeden przypadek, ze piwo zamiast rozluznic - zmiekczylo mi miesnie. No ale w koncu ponoc wyjatek potwierdza regule:)
Tytuł: Odp: Piwo, a regeneracja na wyprawie
: ostry7 w 12 Sie 2011, 09:11
Jak jechałem z kuzynem to ciągle się upierał jak to te piwo zbawiennie wpływa na zakwasy :] . Jak dla mnie to na morale, a całe te witaminy itd znaleźć można przecież w innych napojach albo owocach czy czymś takim. Nic złego w tym nie ma coby sobie wypić wieczorkiem ale tworzyć z tego tradycji i nawyku nie widzę sensu, bo na wyprawie przecież i tak cały czas jak na haju  ;D
Tytuł: Odp: Piwo, a regeneracja na wyprawie
: koval__ w 12 Sie 2011, 09:15
piwo wieczorkiem na wyprawie, ale jak w miarę ciepło jest, bo inaczej coś innego rozgrzewającego by się do snu przydało ;)
Tytuł: Odp: Piwo, a regeneracja na wyprawie
: Waxmund w 12 Sie 2011, 09:21
Jak jechałem z kuzynem to ciągle się upierał jak to te piwo zbawiennie wpływa na zakwasy :] . Jak dla mnie to na morale, a całe te witaminy itd znaleźć można przecież w innych napojach albo owocach czy czymś takim. Nic złego w tym nie ma coby sobie wypić wieczorkiem ale tworzyć z tego tradycji i nawyku nie widzę sensu, bo na wyprawie przecież i tak cały czas jak na haju  ;D

też kiedyś słyszałem że piwo jest dobre na zakwasy... może chodzi o to, że jak wypijesz to się wyluzowujesz (<--pff, nie ma takiego słowa :P) i w mięśniach też trochę się zmniejsza napięcie ?
Tytuł: Odp: Piwo, a regeneracja na wyprawie
: furman w 12 Sie 2011, 10:20
Czyli po kilku piwach kwestia kurczów jest załatwiona :)
Ja nie lubię więc nie mam takich problemów, ale nie sądzą aby korzystnie wpływało wydolność.  Wiadomo, że jak się wypije jedno czy dwa to nic się nie dzieje, ale pije się bo lubi. Jako suplement raczej się nie sprawdza.
Tytuł: Odp: Piwo, a regeneracja na wyprawie
: yoshko w 12 Sie 2011, 13:07
piwo wieczorkiem na wyprawie, ale jak w miarę ciepło jest, bo inaczej coś innego rozgrzewającego by się do snu przydało ;)

Wtedy z piwka robi się grzańca :)
Tytuł: Odp: Piwo, a regeneracja na wyprawie
: hose morales w 25 Sie 2011, 00:21
Wtedy z piwka robi się grzańca :)
Ototototo! :)
Tytuł: Odp: Piwo, a regeneracja na wyprawie
: serwer01 w 18 Paź 2011, 20:32
tak jeszcze dokleję się...

Piwko na wyprawie musi być -ale wieczorem gdy siedzi / leży się przy namiocie i ogląda zachód  słońca (no chyba że się nie dotrzyma żeby wypić i się zaśnie szybciej.

 W ciągu dnia raczej odpada ( no chyba że mamy kompletnego doła [ np. piąty dzień ulewy ] to pół piwka nawet pomaga - przetestowane w Bieszczadach gdy straciłem hamulce w roewrq)

No i na pewno lepiej się wyśpi człowiek po jednym /dwóch piwkach.

Należy tylko pamiętać żeby nie przegiąć z piciem.

(piwo to nie alkochol :)

A i  najważniejsze pamiętać o tym aby piwo było regionalne !!!
Tytuł: Odp: Piwo, a regeneracja na wyprawie
: miki150 w 18 Paź 2011, 20:35
Ja na ostatniej wyprawie udowodniłem naukowo, że piwo najlepiej jest pić przed, w trakcie i po wysiłku  8)
Tytuł: Odp: Piwo, a regeneracja na wyprawie
: Waxmund w 1 Mar 2012, 16:58
amerykańscy naukowcy....
http://porady.bikeboard.pl/artykuly,pokaz,piwo

Cytuj
Już starożytni egipcjanie doceniali jego prozdrowotne właściwości. Zalecano je profilaktycznie przed epidemią cholery i dżumy, a także po ukąszeniu skorpiona. Hipokrates namawiał do picia piwa przeciwko silnej gorączce. Właściwości zdrowotne piwa poznali też mnisi, przecież to oni warzyli najlepsze piwa w klasztorach w Belgii, Francji i Niemczech.
Patrząc w przeszłość, japońscy naukowcy postanowili dowieść, że piwo jest znakomitym zabezpieczeniem przed rakotwórczymi substancjami! Zorganizowali test 24 gatunków piwa z całego świata, sprawdzono też białe i czerwone wina, brandy i japońską niezbyt mocną „sake”. Test miał na celu wskazać faworyta, a więc broń przed trującymi związkami, sprzyjającymi powstawaniu raka, pojawiającymi się w pożywieniu na skutek obróbki termicznej: smażenia, pieczenia, duszenia, a nawet gotowania. Spośród wszystkich przebadanych trunków najlepszym okazało się właśnie piwo! Kolejną „rewelację piwną” opublikował kilka lat temu amerykański naukowiec Richard Moore z Uniwersytetu im. Johna Hopkinsa w Baltimore. Dowiódł on, że wypijanie codziennie kufla (ale nie więcej) piwa może zapobiegać niedrożności naczyń wieńcowych, a tym samym zmniejszać ryzyko chorób układu krążenia. Dalsze badania kardiologów potwierdziły dobroczynne działanie złocistego napoju. Zalecam jednak umiar i nie popadanie w przesadę. Wypijanie więcej niż jednego kufla piwa dziennie nie jest już tak zdrowe, gdyż piwo to też alkohol, który obciąża żołądek, źle wpływa na wątrobę a regularne spożywanie go w nadmiarze może prowadzić do alkoholizmu. Lekarze zabraniają picia piwa przy cukrzycy, podagrze, owrzodzeniu żołądka lub dwunastnicy, marskości wątroby oraz ostrym, chronicznym zapaleniu trzustki.
Piwo jest napojem dostarczającym organizmowi sporej ilości kalorii, zawiera też sole mineralne, a więc potas, nadto fosfor, magnez, wapń i sód. Jest ono też źródłem witamin z grupy B, B1, B2, PP oraz B12. Witamina B1 wpływa korzystnie na przemianę materii. Piwo ułatwia trawienie potraw węglowodanowych, zaś jego pobudzające działanie na apetyt ma duże znaczenie w odżywianiu rekonwalescentów.
Tutaj nasuwa się pytanie, czy piwo tuczy? Samo w sobie piwo nie tuczy! Przy umiarkowanej konsumpcji piwa waga jest stała, a niekiedy dochodzi nawet do jej spadku. Ponadto piwo nie zawiera szkodliwego chlorku sodu, co sprzyja wydalaniu szkodliwych produktów przemiany materii, czyli detoksykacji. Pamiętajmy jednak, że zawarty w piwie alkohol to 7 kcal/1 g, a więc prawie dwa razy więcej niż ilość węglowodanów czy cukrów! Szlakiem metabolicznym przypomina wchłanianie węglowodanów. Jednakże musimy wiedzieć, że organizm nie ma możliwości kumulowania alkoholu i musi on być metabolizowany pierwszej kolejności. Ponieważ piwo pobudza apetyt, często piwosze sięgają po kaloryczne przekąski podczas picia i dochodzi do konfliktu. Węglowodany czy tłuszcze nie mogą zostać strawione normalnie, gdyż na pierwszej linii stoi cząsteczka alkoholu. Co za tym idzie, ATP (nośnik energii) powstaje właśnie z niego a składniki pokarmowe magazynują się głównie w postaci tkanki tłuszczowej. Reasumując, wpływ alkoholu na wagę ciała zależy od: rodzaju wchłanianego alkoholu, spożywanej dawki i częstotliwości spożywania, obecności innych pokarmów podczas konsumpcji alkoholu. Odpowiedź jest prosta: piwo nie wpływa negatywnie na wagę ciała. Jest niskokaloryczne [100 g piwa ma ok. 40 kcal, białe wino - dwa razy więcej a mleko pełne - 1,5 razy więcej]. Dzięki zawartości takich substancji jak lupulina i humulina, pochodzących z chmielu, piwo ma właściwości uspokajające i lekko nasenne. Kufel przed snem jest lepszy niż tabletka nasenna! Piwo jest szybko wydalane z organizmu. Ma działanie moczopędne i dlatego jego picie zalecają urolodzy i nefrolodzy, szczególnie w kamicy nerkowej. Niektórzy uczeni uważają, że ten tradycyjny napój oczyszcza drogi moczowe lepiej niż niejeden środek chemiczny.
Piwo doskonale nadaje się do uzupełniania płynów po długotrwałych wysiłkach (nie od razu po wysiłku). Amerykańscy lekarze zalecają je jako uzupełnienie płynów ustrojowych po biegach długodystansowych. Co ciekawe, piwo pozytywnie wpływa na wydolność płuc. Codzienny kufel piwa podnosi zarówno ogólną wydolność organizmu, jak szybkość reakcji, koncentracji oraz wzmacnia mięśnie. Piwo bezalkoholowe ma takie samo ciśnienie osmotyczne jak ludzka krew. Dokładnie tak jak napoje izotoniczne, o których mowa była już nie raz. Dzięki temu wszystkie jego przyswajalne składniki przedostają się do krwi niemal natychmiast, nie obciążając układu pokarmowego. W przeciwieństwie do „izotoników”, piwo jest napojem naturalnym - wystarczy porównać etykiety obydwu. Od kilku lat eksperci zalecają wszystkim sportowcom wypijanie półlitrowego kufla piwa przed snem. Profesor Manuel Garzon sprawdził na swoich studentach wpływ piwa na organizm. Po ćwiczeniach na siłowni jedna grupa piła wodę mineralną, reszta zaś raczyła się złocistym chmielowym napojem. Okazało się, że ci, którzy otrzymali po wysiłku kufelek jasnego, byli o wiele mniej odwodnieni od tych, którzy pili wodę mineralną. Nawet napoje izotoniczne nie przywracały organizmu do normalności tak jak piwo.
Zdrowa wątroba jest w stanie rozkładać około 0,15 promila alkoholu na godzinę. Jest to jednak wartość mocno umowna. W procesie tym bardzo istotną rolę odgrywają czynniki indywidualne. Na przykład w organizmach abstynentów alkohol rozkładany jest dużo wolniej niż w organizmach osób regularnie sięgających po ten trunek. Obecnie przyjmuje się, że umiarkowana konsumpcja piwa dla mężczyzny jest równoznaczna ze spożyciem ok. 20 g czystego alkoholu dziennie. Jest to ilość odpowiadająca półlitrowej butelce piwa o stężeniu alkoholu wynoszącym ok. 5% obj. Dla kobiet granica ta jest niższa i wynosi do 10 g alkoholu, co odpowiada szklance piwa dziennie. I jeszcze jedno na koniec - warto unikać piwnego fast foodu z wielkich koncernów. Polecam małe browary, stare receptury i gatunki niepasteryzowane. Są jeszcze takie piwa w Polsce, a znakomite czeskie gatunki można kupić w sklepach z wyszukanymi alkoholami.
Tytuł: Odp: Piwo, a regeneracja na wyprawie
: transatlantyk w 1 Mar 2012, 19:41
Waxmund - z jakiego szmatławca to skopiowałeś? Kocham takie "naukowe" artykuły. Niby autor/tłumacz ma rozległą wiedzę ogólną, wie że był starożytny Egipt, że jest wątroba...gorzej jak przychodzi do wyższej matematyki :

Cytuj
zawarty w piwie alkohol to 7 kcal/1 g, a więc prawie dwa razy więcej niż ilość węglowodanów czy cukrów!
Ktoś chwyta sens? Ilość alkoholu w kcal/g mierzymy?

Cytuj
Zdrowa wątroba jest w stanie rozkładać około 0,15 promila alkoholu na godzinę
To coś jakby zamówić w sklepie monopolowym : "10% alkoholu poproszę". I to po trzeźwemu! :D
Tytuł: Odp: Piwo, a regeneracja na wyprawie
: globalbus w 1 Mar 2012, 19:43
Cytuj
Ktoś chwyta sens? Ilość alkoholu w kcal/g mierzymy?
Napisane "po polskiemu", alkohol ma "prawie dwa razy" większą wartość energetyczną. Jakby ktoś chciał na nim gotować ;)
Tytuł: Odp: Piwo, a regeneracja na wyprawie
: usulovski w 2 Mar 2012, 01:48
Cytuj
zawarty w piwie alkohol to 7 kcal/1 g, a więc prawie dwa razy więcej niż ilość węglowodanów czy cukrów!
Ktoś chwyta sens? Ilość alkoholu w kcal/g mierzymy?

1 gram alkoholu etylowego ma 7 kalorii, a 1 g węglowodanów (i białka) to 4 kalorie, czyli prawie dwa razy mniej. Najwięcej kalorii - 9 - mieści się w gramie tłuszczu i dlatego ludzie i zwierzęta magazynują energię w tej właśnie formie. Ciekawe natomiast, że twórca artykułu nie zdaje sobie sprawy z tego, że węglowodany i cukry to samo :-\ Czyli wiadomo - autor nie ma pojęcia o czym przepisu... o czym pisze, i stąd takie dziwaczne zdanie.
Tytuł: Odp: Piwo, a regeneracja na wyprawie
: Waxmund w 2 Mar 2012, 22:52
Marku, podrzuciłem linka.... ;) eh to czytanie ze zrozumienie :P
Tytuł: Odp: Piwo, a regeneracja na wyprawie
: Elwood w 12 Mar 2012, 12:38
Piwo na wyprawie regeneruje psychicznie.
Kilka ciężkich dni (zwłaszcza upalnych) i potem zimny browar pod palmą... Dla takich chwil człek żyje... ;)
Tytuł: Odp: Piwo, a regeneracja na wyprawie
: Devil4 w 16 Mar 2012, 11:39
Ja powołam się na własne doświadczenia w tym temacie. Trenując piłkę nożną początkowo byłem wielkim przeciwnikiem nawet najmniejszej ilości napojów alkoholowych. Powtarzałem sobie, że nawet odrobina procentów sprawi, że możliwości mojego organizmu spadną. Z czasem jednak przekonałem się, że tak nie jest. Co prawda nie wiem (bo nigdy tego nie zmierzyłem, nie zbadałem itd.), czy wypicie po ciężkim treningu zimnego piwa wpływa inaczej na moją wydolność, siłę i regenerację niż wypicie napoju izotonicznego (pomijając doznania smakowe, estetyczne i duchowe :)). W każdym razie nigdy nie zdarzyło mi się, aby ukoronowanie ciężkiego fizycznie dnia piwem (w umiarkowanej ilości oczywiście) spowodowało, że nazajutrz czułbym się źle, a na treningu prezentował w zauważalnie gorszy sposób. Myślę, że dla regeneracji dużo większe znaczenie ma utrzymywanie wysokiego poziomu nawodnienia organizmu, właściwy posiłek po wysiłku, a przede wszystkim odpowiednio długi sen. Przypuszczam, że w przypadku turystyki rowerowej oraz większości sportów uprawianych amatorsko/półwyczynowo jest podobnie.
Tytuł: Odp: Piwo, a regeneracja na wyprawie
: Drzewo w 17 Mar 2012, 21:35
Pije się dla przyjemności, nie dla większych osiągów  :P
Eee tam  ;D
Tytuł: Odp: Piwo, a regeneracja na wyprawie
: Włod w 18 Mar 2012, 20:55
Jedno piwo działa bardzo dobrze, zawiera duzo witamin itp. potrzebnych pierdół.
i odwadnia też
Moim zdaniem jedno piwo co drugi dzien wieczorem to max :D
Tytuł: Odp: Piwo, a regeneracja na wyprawie
: martink w 19 Mar 2012, 19:05

i odwadnia też
Moim zdaniem jedno piwo co drugi dzien wieczorem to max :D

To kwestia indywidualnych upodobań. Ja staram się nie przekraczać trzech browarów dziennie ;)

Ja na ostatniej wyprawie udowodniłem naukowo, że piwo najlepiej jest pić przed, w trakcie i po wysiłku  8)

Z ust mi to wyjąłeś :D "Przed" "po" i "w trakcie" to wychodzi dokładnie trzy sztuki  :D
Tytuł: Odp: Piwo, a regeneracja na wyprawie
: Dawid_2248 w 20 Mar 2012, 22:32
Ja podczas miesięcznej eskapady na Krym praktycznie co wieczór miałem przyjemność się raczyć 1-2 piwami... Delikatny szum w głowie podczas odpoczynku po upalnym dniu, w jakimś pięknym miejscu. Jak ktoś już tu wcześniej napisał, dla takich chwil człowiek żyje ;)
Tytuł: Odp: Piwo, a regeneracja na wyprawie
: yoshko w 22 Cze 2012, 17:11
(https://fbcdn-sphotos-a.akamaihd.net/hphotos-ak-prn1/s720x720/538644_350852661654012_1039785503_n.jpg)

Nowa Perła dla rowerzystów :)
Tytuł: Odp: Piwo, a regeneracja na wyprawie
: Hipek w 22 Cze 2012, 17:31
Letnia edycja. Oczywiście bezalkoholowa?
Tytuł: Odp: Piwo, a regeneracja na wyprawie
: olo w 22 Cze 2012, 17:38
to nie jest piwo tylko jakaś smakowa oranżada ;p
Tytuł: Odp: Piwo, a regeneracja na wyprawie
: magda w 22 Cze 2012, 19:10
Piwo czekoladowe (smaczne!), wiśniowe, jagodowe... ale jabłkowo - miętowe?  :icon_surprised:
Tytuł: Odp: Piwo, a regeneracja na wyprawie
: tranquilo w 22 Cze 2012, 19:29
Polecam ananasowe piwo bezalkoholowe :)
Tytuł: Odp: Piwo, a regeneracja na wyprawie
: hose morales w 22 Cze 2012, 22:09
Nowa Perła dla rowerzystów :)
Perła cidera zrobiła? :icon_neutral:
Tytuł: Odp: Piwo, a regeneracja na wyprawie
: Waxmund w 22 Cze 2012, 22:44
dobry cider jest tylko w beczce od Kokopa ;)

Btw, ponoć Kokop żyje, ale dawno nic nie pisał... lubiłem jego bardzo charakterystyczne i humorystyczne posty ;)
Tytuł: Odp: Piwo, a regeneracja na wyprawie
: yoshko w 24 Cze 2012, 19:26
@hose, fachowy na to mówią radler czyli pół piwa i pół jakiejś lemoniady, więc wychodzi około 2%
Tytuł: Odp: Piwo, a regeneracja na wyprawie
: yoshko w 25 Cze 2012, 12:14
Jednak to nie typowy radler:

Cytuj
Amatorzy wyrobów Perły Browarów Lubelskich mają szansę wypróbować nowy trunek. Do sklepów trafiła właśnie „Perła Summer”.

– To piwo smakowe z dodatkiem naturalnego soku jabłkowego oraz mięty – wyjaśnia Sławomir Staręga, dyrektor marketingu Perły Browarów Lubelskich. – Ma orzeźwiający smak i zawartość 5 proc. alkoholu. Będzie smakować zarówno kobietom, jak i mężczyznom. „Perłę Summer” można już kupić w sklepach kupić w bezzwrotnych i zwrotnych butelkach, jak też w puszkach.

Zapowiada się lepsza nowość:
Cytuj
Tymczasem specjaliści z lubelskiego browaru pracują nad kolejną nowością. – Będzie to piwo Premium, ale tym razem nie pod marką Perły – zdradza Staręga. – Będzie to jasne, bardzo dobre piwo z wyższej półki cenowej. Jesienią trafi do sklepów. Więcej szczegółów nie mogę ujawnić.
Tytuł: Odp: Piwo, a regeneracja na wyprawie
: miki150 w 7 Sie 2012, 14:52
http://www.trener.pl/index.php/mid/3/fid/2/trener/artykuly/article_id/73/offsetk/0
Tytuł: Odp: Piwo, a regeneracja na wyprawie
: yoshko w 13 Gru 2012, 10:24
Prezent pod choinkę dla pijących na mrozie:

(https://fbcdn-sphotos-e-a.akamaihd.net/hphotos-ak-prn1/12247_134574073366822_1876022245_n.jpg)
Tytuł: Odp: Piwo, a regeneracja na wyprawie
: oszej w 13 Gru 2012, 10:34
Kupuje się pojedynczo, czy w parach :D?
Tytuł: Odp: Piwo, a regeneracja na wyprawie
: Waxmund w 13 Gru 2012, 11:51
w parach, bo mało kto pije sam piwo na mrozie ;)
Tytuł: Odp: Piwo, a regeneracja na wyprawie
: paweł.70 w 13 Gru 2012, 13:37
Jednak to nie typowy radler:

Cytuj
Amatorzy wyrobów Perły Browarów Lubelskich mają szansę wypróbować nowy trunek. Do sklepów trafiła właśnie „Perła Summer”.

– To piwo smakowe z dodatkiem naturalnego soku jabłkowego oraz mięty – wyjaśnia Sławomir Staręga, dyrektor marketingu Perły Browarów Lubelskich. – Ma orzeźwiający smak i zawartość 5 proc. alkoholu. Będzie smakować zarówno kobietom, jak i mężczyznom. „Perłę Summer” można już kupić w sklepach kupić w bezzwrotnych i zwrotnych butelkach, jak też w puszkach.

Zapowiada się lepsza nowość:
Cytuj
Tymczasem specjaliści z lubelskiego browaru pracują nad kolejną nowością. – Będzie to piwo Premium, ale tym razem nie pod marką Perły – zdradza Staręga. – Będzie to jasne, bardzo dobre piwo z wyższej półki cenowej. Jesienią trafi do sklepów. Więcej szczegółów nie mogę ujawnić.
Widziałem kolejne nowości Perły mianowicie Perła Winter(niepróbowałem), piwo smakowe z dodatkiem Dzikiej róży i piwo parowe Vetter Polecam
Tytuł: Odp: Piwo, a regeneracja na wyprawie
: laxigen w 13 Gru 2012, 22:01
Radlery świetnie gaszą pragnienie. W trakcie dnia moim zdaniem lepiej się sprawdzają niż piwo, które jednak strasznie rozleniwia. Ale takie dylematy czy warto, czy nie warto pić tracą trochę sens jadąc na wschód Europy albo Bałkany. Weź tu odmów, jak uśmiechnięty człowiek woła cię do siebie, bo chce pogadać, zapytać gdzie jedziesz, czy czegoś nie potrzebujesz i przy okazji postawić piwo/kielicha. Inna sprawa, że często ilość takich ludzi i ich serdeczność mogą sparaliżować całą wyprawę :D
Tytuł: Odp: Piwo, a regeneracja na wyprawie
: Giovanni w 15 Gru 2012, 14:30
Cytuj
Weź tu odmów, jak uśmiechnięty człowiek woła cię do siebie, bo chce pogadać, zapytać gdzie jedziesz, czy czegoś nie potrzebujesz i przy okazji postawić piwo/kielicha. Inna sprawa, że często ilość takich ludzi i ich serdeczność mogą sparaliżować całą wyprawę
Drogi Kolego. Podróże na Słowację, Ukrainę, Bałkany, Kaukaz itp. to nie bułka z masłem. Trzeba w domu tak się wytrenować, że jak nagle zza winka zostaniesz rano zmuszony do wypicia przysłowiowych 100 gram to jedziesz dalej :)
Tytuł: Odp: Piwo, a regeneracja na wyprawie
: yoshko w 15 Gru 2012, 21:25
Regeneruje się w Łomży Łomżą razem z tranquilo
Tytuł: Odp: Piwo, a regeneracja na wyprawie
: laxigen w 15 Gru 2012, 21:58
Drogi Kolego. Podróże na Słowację, Ukrainę, Bałkany, Kaukaz itp. to nie bułka z masłem. Trzeba w domu tak się wytrenować, że jak nagle zza winka zostaniesz rano zmuszony do wypicia przysłowiowych 100 gram to jedziesz dalej :)

Ależ całkowicie podzielam twoje zdanie. Właśnie chodziło mi o to, że na wschodzie odmawiać nie wypada, albo wręcz się nie da. W tym roku wytrenowany do Serbii jechałem porządnie, ale jak mi w któryś dzień kilku gospodarzy takie właśnie "przysłowiowe 100 gram" w upale polało, to krótki odpoczynek w cieniu drzewa skończył się nieplanowaną kilkugodzinną drzemką regeneracyjną :D
Tytuł: Odp: Piwo, a regeneracja na wyprawie
: regent w 9 Sty 2013, 10:03
Dokładnie tak. Podróże to nie tylko przejechane kilometry i zaliczone zabytki ale także spotkania z ludźmi. A na wschodzie "dziękuje, nie pije" to towarzyskie seppuku.

Ja na sobie przetestowałem, że jedno piwo stawia mnie na nogi i daje powera - niezależnie od tego co mówią amerykańscy naukowcy. Po następnych staję się ociężały. Nie praktykuję jednak picia w trakcie dnia. Za to popołudnie spędzone z zimnym piwkiem pod wiejskim sklepem gdzieś na wschodzie Polski, na Ukrainie czy Słowacji i pogaduchach z tubylcami - to są te chwile dla których żyję. Przy oranżadzie tyle się nie usłyszy co przy piwku ;D
Tytuł: Odp: Piwo, a regeneracja na wyprawie
: wjck w 4 Lut 2013, 15:25
z piwem na Słowacji - po moich zeszłorocznych doświadczeniach

otóż, sklepy w sobotę potrafią być czynne do 12, w małych miejscowościach to dramat

jeżdżąc po wioskach i wioseczkach wschodniej Słowacji - pół barów jest zamknięte na głucho, przestało się opłacać, kraj wygląda na wyludniony,, zostali starcy (takie widoczki bywają)
młodzi uciekają do miast i za granicę za pracą, stąd mogą być problemy z wieczornym piwem...
ale jak się znajdzie otwarty bar to już robi się miło
aha, mieli cenę piwa w barze taką samą jak w sklepie po 80-90 centów, jak w raju
zakupy najpóźniej do 16, potem się robią problemy, prawie nie spotkałem na wsi otwartego sklepu wieczorem
ogólnie piwo na wyjazdach stosuję, lepiej wieczorem wchodzi niż herbata, działa nasennie a nie pobudzająco po 22 ;-)
w grupie jak się wypije po 1/2 piwa w trakcie jazdy nic się nikomu nie stanie. trzeba znać umiar
Tytuł: Odp: Piwo, a regeneracja na wyprawie
: Borafu w 4 Lut 2013, 15:41
Słowacy to chyba w ogóle w innej strefie czasowej żyją.
O 16-tej wszystko zamykają, a poranny ruch przeszkadza zasnąć  ;)
Tytuł: Odp: Piwo, a regeneracja na wyprawie
: furman w 4 Lut 2013, 19:27
W Czechach to sam jest. Kiedyś jechałem taki wyścig wieloetapowy. Jeden etap kończył się w miasteczku bodajże Teplice nad Mikuli ( czy jakoś tak) Pamiętam do dzisiaj hordy kolarzy kręcących się po ryneczku i desperacko usiłujących wydać trochę kasy na piwo, wodę, ciastka, owoce, chleb itp. Wszystko pozamykane na cztery spusty. Dopiero jakiś jeden sklepikarz obczaił, że interes jest do zrobienia i w przeciągu godziny pozbył się całych zapasów :)
Tytuł: Odp: Piwo, a regeneracja na wyprawie
: yoshko w 8 Lut 2013, 18:46
Użytkownicy browar.biz zagłosowali i mamy Plebiscyt Piw 2012 - http://www.browar.biz/piworoku/2012
Tytuł: Odp: Piwo, a regeneracja na wyprawie
: diakublo w 8 Lut 2013, 18:51
Piwo jest dobre na noc, jak człowiek jest zmęczony i owady lub upał nie dają spać, to jedno piwko, krótka gadka z towarzyszem i śpimy jak zabici.
Tytuł: Odp: Piwo, a regeneracja na wyprawie
: wjck w 11 Lut 2013, 08:45
Piwo jest dobre na noc, jak człowiek jest zmęczony i owady lub upał nie dają spać, to jedno piwko, krótka gadka z towarzyszem i śpimy jak zabici.

Zdecydowanie popieram. nawet najedzony po 2 piwie jestem już prawie pijany ;-) więc jedno zwykle wystarcza. kto co lubi ;-)
Tytuł: Odp: Piwo, a regeneracja na wyprawie
: Dawid_2248 w 19 Lut 2013, 09:20
Ja będąc w Czarnogórze czasami piłem jedno dwulitrowe ;) Ale to już kładło momentalnie.
Tytuł: Odp: Piwo, a regeneracja na wyprawie
: menel w 19 Lut 2013, 18:30
Ja będąc w Czarnogórze czasami piłem jedno dwulitrowe ;) Ale to już kładło momentalnie.
Ale ta dzisiejsza młodzież słabowita

OT @Dawid_2248 Takie zdjęcie
(https://lh5.googleusercontent.com/-jbb4ijNzd5w/Tn4y_o9fsHI/AAAAAAAABq4/iQviKaAPOBk/s469/DSC07710.JPG)
kosztuje 300PLN
Tytuł: Odp: Piwo, a regeneracja na wyprawie
: nomorota w 20 Lut 2013, 20:53
Użytkownicy browar.biz zagłosowali i mamy Plebiscyt Piw 2012

Takie rankingi mało mnie interesują, ale jednak cieszy wysoka pozycja Ciechana i Lwówka - moich ulubionych polskich piw. Po wizycie w Browarach Tyskich przestałem kupować produkty dużych koncernów. Skala i rozmach przemysłu, produkcja w jednej hali Reddsa, Tyskiego i Pilsnera (o ile pamiętam) jakoś odebrała mi resztki ochoty.

Ostatnio w Izerach Karkonoszach, po intensywnym marszu z przyjemnością wypiliśmy bardzo dobre piwo ważone w schronisku Luczni Bouda - Parohacz.
(https://dl.dropbox.com/u/3482796/fot/parohac.jpg)

Nasi bracia z południa są zdecydowanie mniej pruderyjni od nas :-)
Tytuł: Odp: Piwo, a regeneracja na wyprawie
: Drzewo w 20 Lut 2013, 21:20
To poważny argument za Izerami jako miejscem w którym ma się odbyć zlot.
Tytuł: Odp: Piwo, a regeneracja na wyprawie
: nomorota w 20 Lut 2013, 21:38
To poważny argument za Izerami
Uhkm, pardon, pomyliłem się. Luczni Bouda jest w Karkonoszach, w zasadzie pod Śnieżką. Jakieś 30 km od Orla (kandytatury na zlot).
Tytuł: Odp: Piwo, a regeneracja na wyprawie
: Muszka w 22 Lut 2013, 10:57
nomorota - Jako Tyszanin mogę Ci powiedzieć, że w Tychach mało kto smakuje piw od lokalnego molocha. ;)
Tylko pierwsze kilka partii "Klasycznego" było dobre (zanim rozpoczęli produkcję na całą Polskę), a teraz też już zrobiło się gorsze.
Jedynym obecnie godnym polecenia piwem Tyskim jest piwo z Tanka, ale je można dostać tylko podczas zwiedzania browaru i w kilku tyskich knajpkach.
Tytuł: Odp: Piwo, a regeneracja na wyprawie
: diakublo w 22 Lut 2013, 15:54
To ja wam polecę, piwo po którym ciary przechodzą mi po plecach.
Piwo "Lubuskie" z browaru w Witnicy
(http://webtrunki.pl/pics/trunki_photo/5/trunek_5373_org.jpg)
Tytuł: Odp: Piwo, a regeneracja na wyprawie
: paweł.70 w 22 Lut 2013, 16:12
Co w tym piwie jest takiego, że "ciary" przechodzą... ::) ???
Tytuł: Odp: Piwo, a regeneracja na wyprawie
: olo w 22 Lut 2013, 16:36
a mnie kompletnie ono nie smakuje :P
Tytuł: Odp: Piwo, a regeneracja na wyprawie
: wallace w 22 Lut 2013, 23:02
a mnie kompletnie ono nie smakuje :P
                                                                                                                              Olo jakby Ci smakowało , to zamiast wieczek od jogurtów zbierał byś kapsle od piwa   ;)         
Tytuł: Odp: Piwo, a regeneracja na wyprawie
: olo w 22 Lut 2013, 23:53
akurat u mnie zarówno konsumpcja piwa jak i jogurtów jest powyżej średniej krajowej  ;)
Tytuł: Odp: Piwo, a regeneracja na wyprawie
: laxigen w 23 Lut 2013, 07:56
Co w tym piwie jest takiego, że "ciary" przechodzą... ::) ???

czeski spirytus :P
Tytuł: Odp: Piwo, a regeneracja na wyprawie
: diakublo w 23 Lut 2013, 21:53
Hehe po prostu jest to najlepszy napój jaki piłem, jak to się mówi "niebo w gębie". :P
Tytuł: Odp: Piwo, a regeneracja na wyprawie
: Daniel w 24 Lut 2013, 22:21
Moim zdaniem nic specjalnego.
Tytuł: Odp: Piwo, a regeneracja na wyprawie
: MarqoBiker w 25 Lut 2013, 20:59
Smakoszem piwa nie jestem ( pije tak mniej więcej 2 butelki piwa na miesiąc , latem więcej ) ale ostatnio polubiłem Książęce  Pszeniczne , no i dość smakuje mi Perła .


Za piciem piwa podczas jazdy rowerem nie jestem ale wieczorem jak najbardziej . Mi np po jednym piwku szybciej się usypia i lepiej śpi .
Tytuł: Odp: Piwo, a regeneracja na wyprawie
: Madridista w 28 Lut 2013, 19:31
jakie tam piwo, coca cola ponad wszystko !  ;)
dobra na smutki i pobudzenie ; )
do tego jest niezłym źródłem węglowodanów, niestety tych prostych no ale na pewno lepsze niż piwko  :P
Tytuł: Odp: Piwo, a regeneracja na wyprawie
: Karol w 28 Lut 2013, 19:43
coca cola w czasie jazdy, piwko po rozbiciu namiotu :)
Tytuł: Odp: Piwo, a regeneracja na wyprawie
: wikrap1 w 28 Lut 2013, 19:48
Hmm. Tylko w coca-coli mamy niemały procent kofeiny. Na poranek według mnie to niedobrze, bo odwadnia i po kilkunastominutowym pobudzeniu zamula. Pod wieczór miałoby to bardziej sens, gdy rowerzysta zasypia i zęby niebezpiecznie zbliżają się do mostka.

Tym niemniej tych wpływów kofeiny przy umiarkowanym wysiłku nie zauważyłem w praktyce mimo iż bardzo rzadko mam z nią do czynienia, więc nie mam wyrobionej tolerancji na nią.
Tytuł: Odp: Piwo, a regeneracja na wyprawie
: nomorota w 28 Lut 2013, 20:00
Kola to woda + cukier + kofeina + farbka. Na pewno nie regeneruje. Fenomen tego napoju nie przestaje mnie zadziwiać, moim skromnym zdaniem powinien być zakazany jako szkodliwy dla zdrowia (nie jako jedyny oczywiście). Nie jestem specjalnym piwoszem, ale pisanie o koli w wątku piwnym uważam za prowokację :-) W piwie jest przynajmniej parę witamin i związków mineralnych [ http://alkohole-domowe.com/forum/walory-lecznicze-piwa-t189.html ]

Edit: obrazek.
(http://www.sugarstacks.com/img/colas.jpg)

Tytuł: Odp: Piwo, a regeneracja na wyprawie
: Zbyszek w 28 Lut 2013, 21:26
Użytkownicy browar.biz zagłosowali i mamy Plebiscyt Piw 2012 - http://www.browar.biz/piworoku/2012
"cudze chwalicie - swego nie znacie". Wg powyższego plebiscytu browarem roku 2012 został browar z Zawiercia. Parę lat temu piłem pierwsze i ostatnie piwo z tego browaru - widocznie przez ostatnie lata sporo się poprawiło, że wygrali w plebiscycie. Trzeba będzie kupić regionalne produkty  :)
Tytuł: Odp: Piwo, a regeneracja na wyprawie
: Madridista w 28 Lut 2013, 21:45
Nie jestem specjalnym piwoszem, ale pisanie o koli w wątku piwnym uważam za prowokację :-) W piwie jest przynajmniej parę witamin i związków mineralnych

Oczywiście, że prowokacja ! coca cola = cukier, to wiadomo od zawsze, ale komu to przeszkadza ? Każdy lubi białą śmierć w postaci cukru, ja w szczególności !  :icon_twisted:
Dla mnie sam fakt picia coca coli regeneruje, a czy śladowa ilość kofeiny w niej mnie pobudza ? Raczej nie, bo jestem strasznie odporny na wszelkie pobudzacze. To chyba dlatego, że lubię sobie pospać i być śpiącym .  ;)

A piwo piję tylko jak jest okazja, impreza, urodziny, oblewanie czegoś. Choć i tak w takich wypadkach najczęściej wybieram wódkę  :P. Może powiecie, że jestem dziwny, ale nie pasuje mi smak piwa, zwyczajnie jest niedobre .
Tytuł: Odp: Piwo, a regeneracja na wyprawie
: wikrap1 w 28 Lut 2013, 22:01
Cytuj
Kola to woda + cukier + kofeina + farbka.
Ej ej! Uważaj, nie zdradzaj tajnej receptury! Oni to chronią patentem ;D
Cytuj

Może powiecie, że jestem dziwny, ale nie pasuje mi smak piwa, zwyczajnie jest niedobre .
Jak to czytałem, to mi się Tyskie przypomniało.. Ale inne lepiej mi podchodzą choć nie ma rewelacji. Za to <prowokacja> kawowe karmi mi smakowało ;D</prowokacja>

Tytuł: Odp: Piwo, a regeneracja na wyprawie
: nomorota w 28 Lut 2013, 22:12
coca cola = cukier, to wiadomo od zawsze, ale komu to przeszkadza ? Każdy lubi białą śmierć w postaci cukru, ja w szczególności !

Mi przeszkadza. Sacharoza nie jest nikomu potrzebna, to tylko krótkotrwałty zastrzyk energii. Znacznie skuteczniejszym paliwem dla organizmu są węglowodany. Białego cukru ludzie nie jedli, o ile kojarzę, do końca XIX w. A zbudowali piramidy, pływali po oceanach i mieli siłę na machanie żelastwem w boju.

Do smaku piwa nie będę cię namiawiał, bez obaw. A wódka to już kompletnie inna liga. My tu nie piszemy o picu żeby sie upić. Gorzała nie regeneruje :-) Nie uzupełnia żadnych minerałów, które tracisz podczas wysiłku fizycznego - tak jak kola.

Samego piwa też nie ma co specjalnie wychwalać (w kontekście aktywności). Wg wielu lekarzy nie można mówić, że piwo to izotonik. Tutaj parę słów na ten temat: http://natemat.pl/7791,piwko-po-treningu-ekspert-to-zguba-wspolczesnych-sportowcow

Śmieszne jest, że kola jest sponsorem dużych imprez sportowych. Sportowcy na pewno jej nie piją. Nie chcę marudzić, ale kola, hamburgery i reszta junk food'u to dla mnie osobiście ciemna strona naszej, zachodniej, kultury.

BTW: jest coś takiego jak Open Cola (zhakowana kola), receptura jest jawna, można sobie zrobić w domu jak ktoś lubi.
http://en.wikipedia.org/wiki/OpenCola_(drink)
Tytuł: Odp: Piwo, a regeneracja na wyprawie
: Daniel w 28 Lut 2013, 22:53
Sacharoza czasem bywa przydatna. Kiedy naprawdę potrzebujesz błyskawicznego zastrzyku energii.
Tytuł: Odp: Piwo, a regeneracja na wyprawie
: maciekkk w 28 Lut 2013, 22:54
Może powiecie, że jestem dziwny, ale nie pasuje mi smak piwa, zwyczajnie jest niedobre .
Widać, że dobrego piwa jeszcze nie piłeś ;)
Tytuł: Odp: Piwo, a regeneracja na wyprawie
: obserwathor w 28 Lut 2013, 23:19
Może powiecie, że jestem dziwny, ale nie pasuje mi smak piwa, zwyczajnie jest niedobre .
Widać, że dobrego piwa jeszcze nie piłeś ;)
ja do smaku piwa musiałem dorosnąć,kiedyś mi wcae nie smakowało,może też tak masz ?
Tytuł: Odp: Piwo, a regeneracja na wyprawie
: globalbus w 1 Mar 2013, 12:36
nomorota, narzekasz na sacharozę, ale przecież w porównaniu do sztucznych słodzików to samo zdrowie ;) A wpychają to już wszędzie.
Tytuł: Odp: Piwo, a regeneracja na wyprawie
: nomorota w 1 Mar 2013, 12:47
Umiem czytać etykiety :-) Jeśli stoi "surop glukozowo-fruktozowy" lub słodzik - w 99,8% przypadków nie kupuję (te 0,2% to ultra mega głód). To oczwyście powoduje, że w sklepach typu Ropucha prawie nie ma dla mnie nic do jedzenia. Ale nie narzekam.
Tytuł: Odp: Piwo, a regeneracja na wyprawie
: Madridista w 2 Mar 2013, 04:16
Znacznie skuteczniejszym paliwem dla organizmu są węglowodany.
hahahahaha, co mnie rozbawiłeś ! leżę :D :D :D a o czym mowa ? Bo cukier to węglowodany właśnie ..
Mi przeszkadza. Sacharoza nie jest nikomu potrzebna, to tylko krótkotrwałty zastrzyk energii.
Przeszkadza Ci ona, a wpieprzasz ją na okrągło jak każdy, nie unikniesz tego .  ;)
ja do smaku piwa musiałem dorosnąć,kiedyś mi wcae nie smakowało,może też tak masz ?
Mam tak, że smak piwa mi nie pasuje kompletnie, jest ohydne .
Widać, że dobrego piwa jeszcze nie piłeś
Cholera piłem różne piwa, począwszy od najtańszych po miodowe itd., niestety albo i stety żadne mi nie smakuje ;c
Tytuł: Odp: Piwo, a regeneracja na wyprawie
: Madridista w 2 Mar 2013, 04:26
Sacharoza czasem bywa przydatna. Kiedy naprawdę potrzebujesz błyskawicznego zastrzyku energii.
Dokładnie, nagły przypływ energii, który potem można utrzymywać innymi węglami złożonymi .
Tytuł: Odp: Piwo, a regeneracja na wyprawie
: nomorota w 2 Mar 2013, 12:08
Przeszkadza Ci ona, a wpieprzasz ją na okrągło jak każdy, nie unikniesz tego.

Spoko. Nie chodzi mi o dogmatyczną "wolność od wszelkiej sacharozy", nie jestem sekciarzem. 100 g ugotowanego brązowego ryżu ma 0,8 g sacharozy, kaszy gryczanej - 0,7 g. 100 gramowy snickers to 28,2 g sacharozy + 4,5 g laktozy. (cyferki wg http://www.fitwit.pl/)

Jest róznica? Jest. I tym się zadowalam.
Tytuł: Odp: Piwo, a regeneracja na wyprawie
: olo w 2 Mar 2013, 12:35
Śmieszne jest, że kola jest sponsorem dużych imprez sportowych. Sportowcy na pewno jej nie piją.

nie wiem jak często oglądasz np kolarstwo, ale tam taki widok nie jest rzadki:

(http://www.veloveritas.co.uk/wp-content/uploads/2007/07/drink-430x322.jpg)
Tytuł: Odp: Piwo, a regeneracja na wyprawie
: nomorota w 2 Mar 2013, 12:49
Cytuj
nie wiem jak często oglądasz np kolarstwo
You got me. Nie oglądam wcale, od dawna nie mam tv. Widocznie mało wiem o zwyczajach sportowców :-)
Żeby trzymać się wątku - imho regeneracja a dostarczenie paliwa to są troche inne rzeczy. Kalorie są ważne, sacharoza szybko trafia do krwi i mamy kopa na dalszą jazdę.
Regeneracja, mam wrażenie, to raczej uzupełnienie wody i składników mineralnych które wytracamy podczas wysiłku (pot). Kola dostarcza kalorie, nie regeneruje. Piwo dostarcza mniej kalorii, regeneruje (i rozluźnia ;-)

Człowiek to nie jest maszyna parowa, której wystarczy węgiel, woda i będzie działać. Dieta ma wpływ na zdrowie.
Tytuł: Odp: Piwo, a regeneracja na wyprawie
: Madridista w 2 Mar 2013, 14:51
Cytat: nomorota w 28 lut 2013, 22:12
Śmieszne jest, że kola jest sponsorem dużych imprez sportowych. Sportowcy na pewno jej nie piją.

nie wiem jak często oglądasz np kolarstwo, ale tam taki widok nie jest rzadki:

Podbijam !  ;)

(http://sphotos-c.ak.fbcdn.net/hphotos-ak-prn1/58454_483590461707413_627691714_n.jpg)

Więc już masz przykłady na dwóch różnych dyscyplinach sportowych .
Tytuł: Odp: Piwo, a regeneracja na wyprawie
: magda w 2 Mar 2013, 14:53
Jedno ale co do piwa - odwadnia.
Poza tym wieczorem jedno, dwa, w dobrym towarzystwie mniam.
Tytuł: Odp: Piwo, a regeneracja na wyprawie
: MichalSC w 2 Mar 2013, 19:41
DR. Chmura mówił, że alkohol po wysiłku fizycznym to zabójstwo dla organizmu. Lepiej wypić jakiegoś taniego syna "energetyka" niż alkohol. Nie dość, że mała dawka robi szum w głowie, to na dodatek wyniszcza organizm od środka:)
Tytuł: Odp: Piwo, a regeneracja na wyprawie
: Drzewo w 2 Mar 2013, 21:05
Ja znam opinie specjalistów które głoszą, że małe piwko przed snem po wysiłku nie jest szkodliwe.... ba jest nawet całkiem zdrowe bo uzupełnia brakujące mikroelementy i takie tam...
Tytuł: Odp: Piwo, a regeneracja na wyprawie
: furman w 2 Mar 2013, 21:08
Swego czasu robiłem badania wydolnościowe i konsultacje po nich.  Wykonywał je fizjolog Ryszard Szul. Jeśli chodzi i regenerację to bardzo ważne są pierwsze 20-30 minut po wysiłku. Należy przyjąć odpowiednią porcję węglowodanów, nawodnić się i niestety unikać alkoholu :) Jak już nie możemy się powstrzymać od piwka to żeby to zrobić chociaż godzinę po zakończeniu wysiłku.
Tyle, że w tym wątku chodzi raczej o regenerację na wyprawie rowerowej. To nie wyścig, jeśli ktoś lubi piwo to osobiście nie widzę przeciwwskazań do jego wypicia. Przecież jedna piana nie spowoduje zgonu podczas kolejnego etapu wyprawy. Co najwyżej przejedziemy go w 15 minut dłużej.
Tytuł: Odp: Piwo, a regeneracja na wyprawie
: olo w 2 Mar 2013, 21:13
trochę jest to dyskusja akademicka

trzeba też brać pod uwagę, że ci wszyscy eksperci i specjaliści mówią raczej o wysiłku sportowym. może nie zawodowym, ale takim z realnym treningiem.

w przypadku większości z nas sytuacja może kształtować się inaczej. owszem, podejmujemy duży wysiłek, ale niekoniecznie w celach treningowych. więc ewentualne jakieś tam straty w postaci nieuzyskania formy takiej, jaką moglibyśmy uzyskać przy prawidłowym prowadzeniu nie są dotkliwe. dla mnie nie mają znaczenia :P
Tytuł: Odp: Piwo, a regeneracja na wyprawie
: Borafu w 2 Mar 2013, 21:24
Reasumując, lepiej po wysiłku odmówić sobie piwa, bo dzięki temu zaoszczędzimy 15 minut, które możemy przeznaczyć na wypicie dodatkowego piwa następnego dnia  ;D
Tytuł: Odp: Piwo, a regeneracja na wyprawie
: miki150 w 3 Mar 2013, 08:00
Ja już po jeździe w dużym upale piwa nie będę pić, w ostatnie wakacje sobie nie odmawiałem i co rano bolały mnie nerki.
Tytuł: Odp: Piwo, a regeneracja na wyprawie
: nomorota w 3 Mar 2013, 08:47
Czyżby było więcej niż 1 flaszeczka? :-) Mi najbardziej odpowiada butelka o,3 l - Łomża sprzedaje piwo w takich butelkach.
Tytuł: Odp: Piwo, a regeneracja na wyprawie
: hansglopke w 3 Mar 2013, 09:09
Ja już po jeździe w dużym upale piwa nie będę pić, w ostatnie wakacje sobie nie odmawiałem i co rano bolały mnie nerki.

A może Ci zmarzły w nocy?

Tytuł: Odp: Piwo, a regeneracja na wyprawie
: miki150 w 3 Mar 2013, 09:13
Nie, to było na 100% z odwodnienia. Zresztą czułem się też paskudnie, suchy pysk itd. Piłem 1-2 wieczorem.
Tytuł: Odp: Piwo, a regeneracja na wyprawie
: MichalSC w 3 Mar 2013, 11:44
Powiem Wam szczerze, że po regularnej grze w siatkówkę i wylaniu litrów potu - waliłem sobie piwko wieczorkiem. Rozluźnienie po nim 100% :) Szum w głowie także :) Ale rano jakoś złych objawów nie było. Broń boże walnąć piwko przed grą! Zatyka tak, że nawet najmniejszy skłon czy lekki podskok jest trudny :)
Tytuł: Odp: Piwo, a regeneracja na wyprawie
: nomorota w 3 Mar 2013, 17:24
Zwykłe bajeczki opowiadasz z tym "nikomu nie jest potrzebna".
Spoko. Przyjmuję krytykę i wycofuję się z krucjaty :-)
Tytuł: Odp: Piwo, a regeneracja na wyprawie
: yoshko w 3 Mar 2013, 21:13
Wg powyższego plebiscytu browarem roku 2012 został browar z Zawiercia.

Niestety prawda nie jest taka różowa dla browaru Zawiercie. ;)
Po prostu ekipa ekspertów piwnych wynajęła browar do uwarzenia swoich piw pod marką Pinta tzw. browar kontraktowy. Polecam każde piwko z ich półki ale niestety trzeba się wykosztować.
Tytuł: Odp: Piwo, a regeneracja na wyprawie
: Zbyszek w 4 Mar 2013, 21:38
Niestety prawda nie jest taka różowa dla browaru Zawiercie. ;)
Po prostu ekipa ekspertów piwnych wynajęła browar do uwarzenia swoich piw pod marką Pinta tzw. browar kontraktowy. Polecam każde piwko z ich półki ale niestety trzeba się wykosztować.
no to zaczynam odkładać do świnki  ;) i sprawdzę po jakiejś wycieczce rowerowej czy warte jest swojej ceny  :)
Tytuł: Odp: Piwo, a regeneracja na wyprawie
: menel w 5 Mar 2013, 10:25
I nie oszukuj się - coca-cola dla milionów ludzi jest zwyczajnie bardzo smaczna, inaczej ten napój nie zrobiłby takiej zawrotnej kariery na świecie.
Jak Justin Biber albo Jezus ;D
Tytuł: Odp: Piwo, a regeneracja na wyprawie
: miki150 w 5 Mar 2013, 10:33
A propos coca-coli i kolarzy, kiedyś było głośno o Michael'u Phelpsie i jego 12tyś kalorycznej diecie, po której każdy normalny człowiek by zszedł po roku. A jeszcze kilkadziesiąt lat temu na zawodach popijało się koniak, który niby pobudzał czy poprawiał wytrzymałość. Zresztą teraz wstrzykują sobie różne rzeczy i chyba nikt nie powie, że to zdrowe :)
Tytuł: Odp: Piwo, a regeneracja na wyprawie
: Madridista w 5 Mar 2013, 21:38
Porównanie równie błyskotliwe jak dowcip Strasburgera...

haha, Wilku padłem ; D
Strasburger jest wybitnym komikiem, nie ma co  :P
Tytuł: Odp: Piwo, a regeneracja na wyprawie
: bob71 w 11 Kwi 2013, 23:19
A ja tam mam w nosie analizy naukowe i jak mam ochotę na colę to piję  a jak na piwko to tym bardziej piję. Z tym że fakt, po niemal każdym polskim browarze szum we łbie jest i w Polsce nie popijam piwka do roweru. Ale czeskie, słowackie, niemieckie, duńskie czy hiszpańskie wchodzą przyjemnie, bez żadnych skutków ubocznych!
Tytuł: Odp: Piwo, a regeneracja na wyprawie
: Waxmund w 16 Kwi 2013, 18:14
Jasne. Po duńskim Fax'ie można spokojnie na rower wsiadać ;)


(http://www.allmystery.de/i/tr55Jgg_Faxe-extra-strong-piwo-1l-Full.jpg)
(Pojemność 1L, 10% alkoholu :P)
Tytuł: Odp: Piwo, a regeneracja na wyprawie
: bob71 w 16 Kwi 2013, 18:54
Sorki nie miałem na myśli wyrobów piwopodobnych, niemal w każdym duńskim sklepiku do którego zaszedłem, było specjalne pomieszczenie z piwem i oszałamiającym wyborem Tuborga (mniam mniam) oczywiście w małych butelkach. U nas też jest oszałamiający wybór piw, wystarczy zajechać do jakiegoś GS-u na wiosce i ciężko kupić coś co ma mniej niż 6 %. U nas najchętniej sprzedają tylko jakiś szajs do nachlania się.
Tytuł: Odp: Piwo, a regeneracja na wyprawie
: olo w 16 Kwi 2013, 19:05
piłem tak reklamowanego przez Ciebie Tuborga i nic specjalnego. ale ja się lubię w sumie nachlać szajsem, dlatego perła chmielowa albo remus jest w mojej opinii spoko ;p
Tytuł: Odp: Piwo, a regeneracja na wyprawie
: Waxmund w 16 Kwi 2013, 19:12
Jak piwo jest mocne, to od razu nie dobre?

http://gielda-inwestora.pl/alternatywne/alkohole-i-cygara/top10-najdrozsze-piwo-na-swiecie

Cytuj
Miejsce tuż za podium (numer 4 naszego zestawienia) zajęło Brewdog’s “End of History”Opis: Wyprodukowano jedynie 11 butelek tego dziwnie opakowanego piwa. Piwo ma aż 55% alkoholu

"zwykły" Guiness
Cytuj
Zawartość alkoholu    od 2,8% do 7,5%


Ja tam lubię bardzo polskie piwa. Zagraniczne też, ale hiszpańskie to mi żadne nie podeszło. Kumpel mieszkający tam też zawsze prosi żeby mu piwo ktoś przywiózł z polski ;)
Tytuł: Odp: Piwo, a regeneracja na wyprawie
: bob71 w 16 Kwi 2013, 19:13
O gustach nie dyskutujemy ale teoretycznie o "regeneracji"  ;)
Tytuł: Odp: Piwo, a regeneracja na wyprawie
: Waxmund w 16 Kwi 2013, 19:18
to już kwestia organizmu ;) jeden wypije jedno piwo 6% i będzie kaca miał, drugi wypije 5 i nic ;)
Tytuł: Odp: Piwo, a regeneracja na wyprawie
: bob71 w 16 Kwi 2013, 19:19
Jestem fanem czeskiego Primatora 24' (znaczy tyle ekstraktu a nie voltów) uważanego za najmocniejsze czeskie piwo, jest super do kiełbaski, rowerowych pogawędek, ale na rowerku popijam 10! No dobra, chyba trzeba założyć wątek o browarach.
Tytuł: Odp: Piwo, a regeneracja na wyprawie
: Waxmund w 16 Kwi 2013, 19:25
ja np do jedzenia w ogóle nie lubię zbytnio alkoholu (chyba że jakieś dobre wino do obiadu) ;) ale ogólnie zdecydowanie jedno i drugie mi bardziej smakuje osobno.
Tytuł: Odp: Piwo, a regeneracja na wyprawie
: Księgowy w 18 Kwi 2013, 20:36
Ja was chyba nigdy nie zrozumiem. Dla mnie piwo jest przede wszystkim:
* zawsze gorzkie
* wszystkie smakują tak samo.

Tak wiem, bluźnie, ale piwo pije tylko w towarzystwie. Sam dla siebie tego bym nie kupił. No chyba, że mamy na mysli piwa smakowe jak desperados czy ten cytrynowy.

Poza tym piwo na wyprawie podraża koszta.

 ;D ;D ;D ;D

zasiałem ferment....
Tytuł: Odp: Piwo, a regeneracja na wyprawie
: bob71 w 18 Kwi 2013, 21:43
Wyprawa to przyjemność, kosztowanie lokalnych specjałów również, lokalnych napojów jak najbardziej. Jak jestem w Rioja popijam winko, jak w Czesji piwko, nie będę wlewał w siebie izotoników i zagryzał żelami.
Moja żona 15 lat temu patrzyła jak na półce w sklepie szukam dziwnych browarów z nerwami, a dziś pyta czy coś ciekawego znalazłem. a jak mówimy o piwkach smakowych, to zaprezentuję małą próbkę możliwości jednego z czeskich browarków . Proszę prześledzić całą stronkę od góry do dołu, a następnie zarezerwować jakiś weekend na odwiedziny u Bogdana i małą rowerową wycieczkę, sakwy polecam zabrać duże i ekwipunku niewiele.
http://www.pivovarbroumov.cz/sortiment_pl.html (http://www.pivovarbroumov.cz/sortiment_pl.html)
Tytuł: Odp: Piwo, a regeneracja na wyprawie
: menel w 19 Kwi 2013, 09:32
Poza tym piwo na wyprawie podraża koszta.

Niestety jest dokładnie odwrotnie.
Tytuł: Odp: Piwo, a regeneracja na wyprawie
: martink w 19 Kwi 2013, 13:51
Ja was chyba nigdy nie zrozumiem. Dla mnie piwo jest przede wszystkim:
* zawsze gorzkie
* wszystkie smakują tak samo.

Tak wiem, bluźnie, ale piwo pije tylko w towarzystwie. Sam dla siebie tego bym nie kupił. No chyba, że mamy na mysli piwa smakowe jak desperados czy ten cytrynowy.

Poza tym piwo na wyprawie podraża koszta.

 ;D ;D ;D ;D

zasiałem ferment....
Boszeeee czytasz i nie grzmisz ;)
Tytuł: Odp: Piwo, a regeneracja na wyprawie
: Alek w 19 Kwi 2013, 14:20
Dokladnie Księgowy, jesli twierdzisz ze wszystkie piwa smakuja tak samo to tak jakby powiedziec ze na wszystkich rowerach tak samo sie jezdzi.

Najwyrazniej ograniczyles swoje doswiadczenie do paru makro-lagerow, ale to tak jakby jezdzic na makrokeszowym goralu i twierdzic ze sie nie lubi kolarek.
Tytuł: Odp: Piwo, a regeneracja na wyprawie
: Drzewo w 19 Kwi 2013, 14:33
Albo rowerzystek;)
Tytuł: Odp: Piwo, a regeneracja na wyprawie
: Alek w 19 Kwi 2013, 14:40
Ojtamojtam ;-) Szosówek - lepiej?  :P
Tytuł: Odp: Piwo, a regeneracja na wyprawie
: martwawiewiórka w 19 Kwi 2013, 21:39
zasiałem ferment....

Czy ja wiem, mojemu Tacie też wszystkie piwa smakuja tak samo (jednakowo niesmaczne dla niego), prócz własnie tych smakowych - słodkawych. Dla mnie szczerze mówiąc różnice też są niewielkie, jednak ja na pewno mam w jakiś tam sposób upośledzony smak, z tym że ja akurat ten piwny smak w miare lubię, ale subtelne róznice są dla mnie niewykrywalne.
Tytuł: Odp: Piwo, a regeneracja na wyprawie
: aanndrzej w 19 Kwi 2013, 21:51
Tak wiem, bluźnie, ale piwo pije tylko w towarzystwie. Sam dla siebie tego bym nie kupił.
Z ust mi to wyjąłeś ;)
Tytuł: Odp: Piwo, a regeneracja na wyprawie
: bob71 w 19 Kwi 2013, 21:59
Fakt, między tymi polskimi topowymi piwami są różnice bardzo subtelne, tak że najlepiej je po etykietach rozpoznawać :) Ale rynek się rozwija! Z piwem jak z winem, jeżeli ktoś pije tylko wina kupowane w naszych sklepach to je klasyfikuje na dobre i niedobre   :) (oczywiście nie mam tu zamiaru nikogo obrażać). I jak się napijemy prawdziwego gronowego wina od nie masowego producenta, to odkrywamy nowe znaczenie tego słowa.
Tytuł: Odp: Piwo, a regeneracja na wyprawie
: menel w 19 Kwi 2013, 22:12
Fakt, między tymi polskimi topowymi piwami są różnice bardzo subtelne
Przekładając na nasze: jeden syf
Tytuł: Odp: Piwo, a regeneracja na wyprawie
: olo w 19 Kwi 2013, 22:28
Przekładając na nasze: jeden syf

bawią mnie takie przemądrzałe teksty, zwłaszcza że potem wielu takich mądralińskich kupuje piwa regionalne. Teraz tak modnie i wszyscy mówią, że są lepsze i pyszne, a w rzeczywistości często są jeszcze większym syfem. już wiele razy widziałem w necie zachwyty nad jakimiś piwem bo jest regionalne, więc należą się ochy i achy. w tym czasie miejscowi żule piją to samo piwko przed sklepem, no bo tutejsze i tanie.

piwo jak każdy inny produkt, są te z najniższej półki, klasa średnio-przeciętna i te wyśmienite. jeżeli te masowe piwa typu lech, tyskie nazywasz syfem, to zapraszam do degustacji piw 2-3 razy od nich tańszych, może wtedy zmienisz zdanie.

żeby nie było, nie jestem przeciwnikiem piw regionalnych [choć birofilistyczny snobizm mnie bawi], stosunkowo często je kupuję, zwłaszcza przy okazji wypadów rowerowych. ale też nie mam zamiaru udawać i się zgrywać - wiele z nich kompletnie mnie odpycha, są po prostu paskudne, przekombinowane, lub są zwykłymi szczynami oprawionymi etykietką modnych i regionalnych [a więc z definicji smacznych piw], potem tylko żałuje że wydałem tyle forsy. zwłaszcza że są piwa, które mi bardzo smakują i kosztują w okolicach 2 zł.
Tytuł: Odp: Piwo, a regeneracja na wyprawie
: martwawiewiórka w 19 Kwi 2013, 22:32
u mnie niewykrywanie subtelności wiąże się z upośledzonym smakiem, bo akurat różnych piw próbuję, i topowych, i regionalnych, i zagramanicznych. Pocieszam się tym, że na pewno w zamian rozróżniam więcej kolorów niz przeciętny człowiek;)
Tytuł: Odp: Piwo, a regeneracja na wyprawie
: Alek w 19 Kwi 2013, 22:42
Cytuj
  jeżeli te masowe piwa typu lech, tyskie nazywasz syfem, to zapraszam do degustacji piw 2-3 razy od nich tańszych, może wtedy zmienisz zdanie.
Dlaczego równać w dół? A może porównasz te koncernowe klony do czegoś w stylu ESB Fullersa, ale'i Sheperds Neame, piw z browaru Sierra Nevada czy chociażby belgijskich? Makro lagery to przy nich nie syf, ale nudny, powtarzalny, mdły  syf bez charakteru.

Cytuj
już wiele razy widziałem w necie zachwyty nad jakimiś piwem bo jest regionalne, więc należą się ochy i achy. w tym czasie miejscowi żule piją to samo piwko przed sklepem, no bo tutejsze i tanie.

No i o czym to świadczy? Chleba też nie jesz, bo jedzą go "żule"?


Cytuj
stosunkowo często je kupuję, zwłaszcza przy okazji wypadów rowerowych. ale też nie mam zamiaru udawać i się zgrywać - wiele z nich kompletnie mnie odpycha, są po prostu paskudne, przekombinowane, lub są zwykłymi szczynami oprawionymi etykietką modnych i regionalnych [a więc z definicji smacznych piw], potem tylko żałuje że wydałem tyle forsy.

To prawda, wśród małych browarów zdarzają sie niewypały. Ale zdarzają się i petardy.
Tytuł: Odp: Piwo, a regeneracja na wyprawie
: Borafu w 19 Kwi 2013, 22:54
Dlaczego równać w dół? A może porównasz te koncernowe klony do czegoś w stylu ESB Fullersa, ale'i Sheperds Neame, piw z browaru Sierra Nevada czy chociażby belgijskich?
Belgijskich? Jak do Stella Artois to damy radę  ;)
Tytuł: Odp: Piwo, a regeneracja na wyprawie
: Alek w 19 Kwi 2013, 22:57
Bardziej myslalem o Chimayach, Orvalu albo Westmalle, ale niech ci bedzie :-P
Tytuł: Odp: Piwo, a regeneracja na wyprawie
: menel w 19 Kwi 2013, 23:34
Przekładając na nasze: jeden syf

bawią mnie takie przemądrzałe teksty, zwłaszcza że potem wielu takich mądralińskich kupuje piwa regionalne.
Lepiej pomyśl zanim coś napiszesz dzieciaku bo mój nick naprawdę nie jest przypadkowy.
Tytuł: Odp: Piwo, a regeneracja na wyprawie
: bob71 w 20 Kwi 2013, 21:58
Menelu!Popieram! Nie wiem skąd z mojej wypowiedzi powiało snobizmem, jak lubię wypić coś lokalnego a nie walić "żywca" bo się wykosztował na reklamy to od razu snob, czasem z żulami pod sklepem popijam piwko i gadam o rowerkach.
A mieszkańcy krajów, gdzie kawę zbożową podają zamiast piwa :) niech nam smaka nie robią!
Tytuł: Odp: Piwo, a regeneracja na wyprawie
: Alek w 21 Kwi 2013, 01:32
Cytuj
A mieszkańcy krajów, gdzie kawę zbożową podają zamiast piwa  niech nam smaka nie robią!

 :P ;D
Tytuł: Odp: Piwo, a regeneracja na wyprawie
: yoshko w 21 Maj 2013, 09:32
Zapraszam do Lidla: http://www.lidl.pl/cps/rde/xchg/SID-CF92F72A-577CDEEC/lidl_pl/hs.xsl/offerdate.htm?offerdate=40555
Tytuł: Odp: Piwo, a regeneracja na wyprawie
: tranquilo w 21 Maj 2013, 09:43
Czemu w okół mnie są same biedronki i żadnego lidla? Skandal
Tytuł: Odp: Piwo, a regeneracja na wyprawie
: magdad w 21 Maj 2013, 09:57
Byłam wczoraj i do wyboru była tylko 1/3 z tych piw, ale i tak zakupiłam ;). Noteckie ciemne mi smakowało :).
Tytuł: Odp: Piwo, a regeneracja na wyprawie
: menel w 21 Maj 2013, 10:24
To może wyprawa od Lidla do Lidla a nie tylko góry i góry. I specjalna plakietka dla tej/tego który padnie ostatni.
Tytuł: Odp: Piwo, a regeneracja na wyprawie
: jendrzych w 21 Maj 2013, 11:30
... ZaliczLidla.pl
Tytuł: Odp: Piwo, a regeneracja na wyprawie
: martwawiewiórka w 21 Maj 2013, 11:35
To może wyprawa od Lidla do Lidla a nie tylko góry i góry. I specjalna plakietka dla tej/tego który padnie ostatni.

był juz pomysł wyprawki alkoholowej.
Tytuł: Odp: Piwo, a regeneracja na wyprawie
: laxigen w 21 Maj 2013, 13:53
Lidl nawet angażował się ostatnio w pewną akcję dotyczącą rowerów, bezpieczeństwa na drodze itp. I to z policją.
http://www.lidl.pl/cps/rde/xchg/SID-6207D123-6558FDFC/lidl_pl/hs.xsl/36734.htm

Może w takim razie udałoby się zorganizować taką akcję jak pisze menel i jeszcze wciągnąć w to policję, korzystając z ich wzajemnych doświadczeń. Uczestnicy zaliczali by kolejne sklepy, a dla bezpieczeństwa w drodze pomiędzy nimi byliby eskortowani przez funkcjonariuszy sprawdzających na bieżąco alkomatami kondycję rowerzystów  ;D
Tytuł: Odp: Piwo, a regeneracja na wyprawie
: martwawiewiórka w 21 Maj 2013, 15:38
Już była omawiana i wyśmiana tu ta akcja z lidla:)

"Nawet jeśli masz pierwszeństwo przejazdu zatrzymaj się i upewnij, że z boku nie nadjeżdża inny pojazd"
Tytuł: Odp: Piwo, a regeneracja na wyprawie
: laxigen w 21 Maj 2013, 15:55
Wiem, że była :) Dlatego też rozwinąłem wątek akcji piwnej i myślę, że absurdalnością wiele nie przebija tej o której piszesz  ;)
Tytuł: Odp: Piwo, a regeneracja na wyprawie
: martwawiewiórka w 21 Maj 2013, 17:03
Pomysł wyprawki tez był absurdalny: zakładał jazdę po terenie leśnym (ze względu na bezpieczeństwo) i miała być to jazda do skutku czyli do zwalenia się z rowerów.
Zakładałam, że to był żartobliwy pomysł, ale w sumie nie wiem.  ;D
Tytuł: Odp: Piwo, a regeneracja na wyprawie
: zizu w 22 Maj 2013, 11:02
Już była omawiana i wyśmiana tu ta akcja z lidla:)

"Nawet jeśli masz pierwszeństwo przejazdu zatrzymaj się i upewnij, że z boku nie nadjeżdża inny pojazd"
Cytat zaznaczony jako punkt wyśmiany? Bo jeśli tak, to się nie zgadzam. Jeśli idziesz chodnikiem, przechodzisz przez ulicę jednokierunkową to rozglądasz się tylko w stronę z której "legalnie" może nadjechać samochód?
Tytuł: Odp: Piwo, a regeneracja na wyprawie
: yoshko w 22 Maj 2013, 11:04
To dotyczy rowerów.
Tytuł: Odp: Piwo, a regeneracja na wyprawie
: zizu w 22 Maj 2013, 11:10
To dotyczy rowerów.
Ja po prostu uważam, że dla własnego bezpieczeństwa i tak powinniśmy myśleć i uważać za innych, bo mimo, że mamy pierwszeństwo, to jak w nas samochód wjedzie to jest nieciekawie. Zarówno właśnie jeśli chodzi o sprawę pierwszeństwa rowerów, jak i np. przechodzenia przez jednokierunkową ulicę, bo zawsze się może znaleźć czarna owca która o tym nie wie.
Tytuł: Odp: Piwo, a regeneracja na wyprawie
: yoshko w 22 Maj 2013, 11:15
Przeczytaj wątek o tej sprawie, bo nie ma sensu tu tego powtarzać o co chodzi. :)
Tytuł: Odp: Piwo, a regeneracja na wyprawie
: yoshko w 22 Maj 2013, 16:02
Pojechałem rowerem po kolację :)

(https://lh5.googleusercontent.com/-YUcczOEEgSA/UZzPuozq33I/AAAAAAAAJw8/HGS9EgtmP7E/w893-h670-no/SAM_2456.JPG)
Tytuł: Odp: Piwo, a regeneracja na wyprawie
: magda w 22 Maj 2013, 16:15
Grand mmm
Tytuł: Odp: Piwo, a regeneracja na wyprawie
: yoshko w 22 Maj 2013, 16:22
Mmmm fanka portera :D
Tytuł: Odp: Piwo, a regeneracja na wyprawie
: miki150 w 22 Maj 2013, 18:09
Nie przejedz się  ;D
Tytuł: Odp: Piwo, a regeneracja na wyprawie
: wallace w 23 Maj 2013, 09:56
Co do wyprawki alkoholowej , to kiedyś z kolegą zrobiliśmy ''Tour de Browar '' przez cały dzień jazdy po okolicznych wioskach od sklepu do sklepu wypiliśmy po 15 piw efekt, kolega miał dwa razy '' dachowanie '' i wylądował w szpitalu, bo  w biodrze zbierała mu się ropa czy inny jakiś płyn i musieli ten płyn mu odsysać  ;D
Tytuł: Odp: Piwo, a regeneracja na wyprawie
: bob71 w 23 Maj 2013, 16:06
To dla chętnych takich podróży po Republice Czeskiej, posiadam mapę z zaznaczonymi wszystkimi browarami, które również można zwiedzać! Jeżeli ktoś poszukuje kompanii do BRowerowego rajdu chętnie się przyłączę!
Tytuł: Odp: Piwo, a regeneracja na wyprawie
: yoshko w 23 Maj 2013, 16:19
Postanowiłem zajrzeć do Kocoura :)
Tytuł: Odp: Piwo, a regeneracja na wyprawie
: gagarin w 23 Maj 2013, 16:25
To dla chętnych takich podróży po Republice Czeskiej, posiadam mapę z zaznaczonymi wszystkimi browarami, które również można zwiedzać! Jeżeli ktoś poszukuje kompanii do BRowerowego rajdu chętnie się przyłączę!

Mi się właśnie marzy taka rowerowa "pielgrzymka" do browaru-muzeum w Pilźnie. Można coś zorganizować :)
Tytuł: Odp: Piwo, a regeneracja na wyprawie
: Ma_rysia w 23 Maj 2013, 16:27
Grand mmm

Hmm, a ja go nie piłam  :)