Jestem 27-letnim mieszkańcem Białegostoku. Nałogowo jeżdżę na rowerze i nartach biegowych - cenię każdą aktywność fizyczną, a najgorszą sytuacją jaką jestem w stanie sobie wyobrazić jest spędzenie całego dnia w domu. Na Wyprawy jeżdżę, z małymi przerwami, od 10 lat i nie zamierzam przestawać. Na majówkę wybiera się również ze mną kolega - rówieśnik, o podobnych zainteresowaniach. Trzeciego kumpla namawiam, a on namawia swego szefa by dał mu wolne więc trzecia osoba jest pod znakiem zapytania.
Trasa:
Malbork - Szczecin; do Szczecina z wybrzeża planujemy jechać od zachodniej strony Zalewu Szczecińskiego czyli przez Niemcy; ogólnie zamierzamy trzymać się Bałtyku z tolerancją do kilkudziesięciu kilometrów. Mapka:
http://goo.gl/maps/80ATT Posiadamy rowery trekkingowe więc celujemy w "powieszchnie utwardzone" omijając oczywiście co bardziej zatłoczone drogi. Każdy nocleg w innym miejscu tak by się nie nudziło

Wyprawę rozpoczynamy w
26 kwietnia na dworcu w Malborku (godzina startu zależy od przyjazdu pociągu z Białegostoku ale na dzień dzisiejszy jest to 20:30) i kończymy
5 maja też na dworcu ale już w Szczecinie. Elastyczni czasowo nie jesteśmy bo urlopy nam się kończą i tak naprawdę długość majówki wyznaczają daty i godziny rozkładu pociągów.
Całość Wyprawy obliczamy na około
800 km ze średnim dziennym dystansem na poziomie około
100 kmPreferujemy
nocleg w namiotach na dziko lub u gospodarza ale jak przymrozi to nie wykluczamy jakiś agroturystyk.
Jedzonko: będziemy mieć kucheneczkę gazową więc coś ciepłego będzie można upichcić. Osobiście jednak wolę nie wymagające przygotowania produkty z pierwszego napotkanego sklepu.
Ile to będzie kosztować? - Nie wiemy ponieważ zależy to od wielu czynników - ile kto je/pije czy też jak ktoś bardzo będzie mieć awaryjny sprzęt.
Jedziemy przede wszystkim dla samej radości z jazdy!!!!!! Nikt nikogo nie pogania, a tempo utrzymujemy takie jak najwolniejszy uczestnik. Często się zdarzało, że ten najwolniejszy oscylował przy średniej 25 km/h Ale jak ktoś ma kryzys to go nie zostawiamy by później resztę nie_wiadomo_gdzie szukał. Drugim priorytetem jest
zwiedzanie. Rowerami nigdy nie byliśmy nad wybrzeżem Bałtyku, a wiadomo, że na rowerze najwięcej się zobaczy.
Deszcz, a sprawa rowerowania.
To zależy. Głównie od tego jak bardzo się chce brać prysznic. Zwykle to wygląda tak, że jak pada z rana to śpi się dłużej, a jak deszcz łapie podczas jazdy to mówi się "trudno" i ewentualnie szuka się "suchej atrakcji turystycznej".
Szukamy
osób pełnoletnich, które co najmniej
uwielbiają rowerowanie!!!!!!!!!!!!!! Z miłą chęcią przywitamy rowerzystów/rowerzystki, które zapewnią nam jedno- bądź kilkudniowe towarzystwo. Jakby ktoś chciał się do nas przyłączyć "na chwilę" to serdecznie zapraszamy. Jeżeli ktoś myśli o dołączeniu dłuższym niż jeden dzień to wymagamy własny namiot.