Autor Wątek: Jak to jest na tandemie  (Przeczytany 3354 razy)

Offline Mężczyzna jubudubul

  • Kołodziej
  • Wiadomości: 256
  • Miasto: Pyrlandia
  • Na forum od: 14.11.2011
    • Tandemowe podróżowanie
Jak to jest na tandemie
« 25 Sty 2012, 20:38 »

Jako że raz po raz trafiają się mi pytania "jak to jest na tandemie ?" postanawiam założyć nowy wątek gdzie zapraszam do dyskusji.

Po dwu letnim doświadczeniu jazdy na tandemie rzekłbym że.. :
jeździ się inaczej. Nie gorzej ani nie lepiej - inaczej :)
Są plusy i minusy takiej jazdy. Wiele pewnie zależy od tego jak się osoby ze sobą zgrają.
Wiele opinii słyszałem że czasami ten z tyłu chce kierować (pracuje biodrami, balansuje itd) albo z kolei że kierujący(z przodu) nie potrafi sobie poradzić.
Sporo też czytałem o problemach z ruszaniem - rusza się inaczej tzn. nie wskoczę w biegu na rower, ale po pewnym czasie wychodzi nam to całkiem sprawnie.
Nie mieliśmy nigdy problemów aby ruszyć - to idzie intuicyjnie:)

Tandem z pewnością sprawdzi się wtedy gdy różnice siłowe pomiędzy partnerami są dosyć duże.
Tak naprawdę jak się uprze jeden jeździec to - nie tak szybko jak przy współpracy - ale pojedzie nawet gdy ten drugi odpoczywa a na bagażnikach są sakwy ;)
W praktyce z moich doświadczeń wygląda tak że nawet niewielkie machnięcie korbą drugiej osoby daje całkiem spore korzyści.
Jak jest gdy tandem dosiada dwóch rosłych rowerzystów - tego nie miałem okazji sprawdzić:)

Jak się jeździ na tandemie?
Myślę że trochę jak ciężarówką - rower jedzie jak przyklejony do drogi - na szutzre nie podskakuje, na piasku brnie do twardego gruntu a na błocie...
a na błocie robi to co tutaj:
https://picasaweb.google.com/105411598410817237620/100603_Bornholm#5673477504892951250
:)
Z górki mknie jak błyskawica w dół, pod górkę.. jest ciężko (być może wynika to z różnicy sił między nami)

Tandemowi brakuje zwiewności i porywności którą dysponuje pojedynczy rower. Na pojedynczym można walnąć w pedał i rower odjeżdża.
Tandem też potrafi odjechać, ale muszą dwie osoby przywalić w pedał. Jak jedna się siłuje efekt jest taki że tej drugiej co najwyżej uciekają pedały z pod nóg - przyspieszenie natomiast jest przeciętne;)
Zjazdy po 50km/h po kamieniach i dziurach to też nie teren na tandem - choć kto wie - pewnie kwestia odwagi i wytrzymałości ramy - ale ta musiałaby być BARDZO mocna.

Zaletą tandemu jest też to że można ze sobą nieustannie gadać. Zmienia to zupełnie charakter jazdy bo zazwyczaj rower sprzyja kontemplacji - ciągle jedno przyspiesza, drugie zwalnia, mija się itd.

Jak się pedałuje?
Niestety w tym samym tempie. Trzeba to robić synchronicznie. Bardzo wysokie kadencje raczej odpadają ze względu na to że którejś z osób może ślizgnąć się noga z pedała i wtedy przy takiej szybkiej kadencji wcale nie jest łatwo złapać pedał;)

Od strony technicznej:
ważna jest mocna rama - tą którą my posiadamy jest dosyć wiotka, a jak jedziemy załadowani i na szutrze rama pływa zupełnie;)
Koła - też są ważne. Potrafią giąć się zarówno ośki jak i rozcentrować.
jako ciekawostkę podam że z przodu mamy koło oryginalne, które notabene może mieć tyle lat co ja:) - spisuje się wyśmienicie:)
Dziury w które wpada tandem niestety są bardziej odczuwalne dla kół niż na zwykłym rowerze. (rower pracuje bardziej pionowo)
Dla dociekliwych postaram się to opisać:
Wyobraźmy sobie że w zwykłym rowerze przez osie kół poprowadzimy okrąg... a oś supportu ustawimy jako środek okręgu.
Gdy rowerzysta wjeżdża w dziurę/wybrzuszenie staje na pedałach (przyjmijmy środek w miejscu osi supportu) a rower porusza się w górę lub w dół (napotkana górka/dołek) mniej więcej po linii okręgu opisanego wyżej.
W przypadku tandemu obciążenie nie jest umieszczone w środku okręgu, lecz w odległości ok. połowy promienia okręgu – czyli bliżej osi kół.
Teoria wymyślona przeze mnie, więc proszę się nie czepiać:)
Porównując  inaczej: kiedy sakwa podskoczy bardziej przy podjeżdżaniu pod krawężnik – jak będzie nad osią przedniego koła? czy jak będzie na środku trójkąta ramy?
Nad trójkątem trochę mniej – za to wykona ruch również nieco do tyłu(po okręgu)

Podsumowując: koła na tandemie mocno dostają w kość.

Jeśli macie jakieś pytanie to zapraszam do zadawania pytań - może nie zawsze mam czas żeby od razu odpowiedzieć,
ale kiedyś w końcu odpowiem.

Offline skolioza

  • Wiadomości: 2559
  • Miasto: kraków
  • Na forum od: 01.04.2009
    • http://www.RetroMTB.pl
Odp: Jak to jest na tandemie
« 25 Sty 2012, 20:53 »
Jak jest gdy tandem dosiada dwóch rosłych rowerzystów - tego nie miałem okazji sprawdzić:)
zdecydowanie przy dwóch "koksach" trzeba studzić zapały osobnika z tyłu - jako nie prowadzący przeważnie zapomina że skręca toto gorzej niż załadowany ikarus ;)



BTW nasz tandem sztywnością nie grzeszył absolutnie - siedząc z przodu czułem się jak na fullu, kiedy jechaliśmy Doliną Kobylańską ;) ale on powstał tylko na potrzeby zlotu

Offline Mężczyzna Symfonian

  • Dominik
  • Wiadomości: 1444
  • Miasto: Piekary Śląskie
  • Na forum od: 18.05.2009
Odp: Jak to jest na tandemie
« 25 Sty 2012, 21:01 »
Fajny temat :)
Ja z kolei zauważyłem że po płaskim na tandemie jeździ się trochę lżej niż normalnie, ale za to pod górki ciężej.

Cytuj
Jak jest gdy tandem dosiada dwóch rosłych rowerzystów - tego nie miałem okazji sprawdzić:)
Z kolegą wycisneliśmy 60km/h pod lekkie wzniesienie, na oponach 2.0 także w 2 chopa można nieźle poszaleć.

Co za opony masz w tandemie? z tego co widzę na zdjęciach jakieś starocie? jak myślisz wsadzenie opon 1,4 do tandemu jest bezpieczne?



Offline pajak

  • Wiadomości: 1846
  • Miasto: Gdynia
  • Na forum od: 22.06.2010
Odp: Jak to jest na tandemie
« 26 Sty 2012, 11:02 »
Tandem z pewnością sprawdzi się wtedy gdy różnice siłowe pomiędzy partnerami są dosyć duże.
Raczej bym powiedział, że zabrakło słowa nie.. Jak jest duży rozrzut (kondycyjny i siłowy), to tak naprawdę tylko jeden pracuje, a drugi po prostu próbuje się utrzymać.
Trochę jeździłem z dziećmi niewidomymi (kondycja najczęściej bardzo kiepska), to na początku było mi bardzo trudno: notorycznie "wybijałem" z pedałów.

Kiedyś rozmawiałem z ludźmi którzy zaliczyli pół Europy na tandemie.. Podział obowiązków: stroker steruje mocą i kadencją, kapitan rowerem (czyli Dominik.. złe ustawienie.. z każdego powodu :) )

Kiedyś kolega (dość mocny), zabrał na "stopa" wojaka-poborowego. Tamten tak cisnął, że podobno na liczniku było 65.. Ciekawe ile wyciąnąłby mocny zespół.. Synfonian: może maratonik na zlot na tandemie? :)
Trole są samotnikami i unikają słońca.

Offline Mężczyzna Brushevsky

  • Wiadomości: 43
  • Miasto: Warszawa
  • Na forum od: 05.01.2012
Odp: Jak to jest na tandemie
« 26 Sty 2012, 11:35 »
Jako dzieciak, na działkach pod Radiówkiem, gdzie spędzałem całe wakacje, mieliśmy też tandem. Koła 24 cale, typowe Jubilatowe, opony też zwyczajne. Ciekawostką była zamknięta przerzutka, której manetka znajdowała się na tylnej kierownicy. Aby zmienić bieg, trzeba było sięgać do tyłu, przepychać łapę pasażera i zmieniać bieg. W zakręty wchodziło się jak ciągnikiem siodłowym a wszystkie nierówności odczuwało się jak podczas jazdy długim nieprzegubowym autobusem. Najpierw wyraźne podbicie przodu, a po chwili tyłu. Wtedy mieliśmy zwyczajne szczękowe hamulce (nawet nie V-ki). Podczas jazdy solo, hamowało się jak pustym ciągnikiem bez naczepy.
Zastanawia mnie wytrzymałość widelców. W solówkach, większość obciążenia jest skoncentrowana na tylnym kole. W tandemach, na przednim widelcu praktycznie siedzi kierowca, więc obciążenie jest wielokrotnie większe.     

Offline Mężczyzna Symfonian

  • Dominik
  • Wiadomości: 1444
  • Miasto: Piekary Śląskie
  • Na forum od: 18.05.2009
Odp: Jak to jest na tandemie
« 26 Sty 2012, 11:35 »
Kiedyś rozmawiałem z ludźmi którzy zaliczyli pół Europy na tandemie.. Podział obowiązków: stroker steruje mocą i kadencją, kapitan rowerem (czyli Dominik.. złe ustawienie.. z każdego powodu :) )

Przecież nie dam babie kierować :D

Jak będę miał z kim to przyjadę na zlot na tandemie :P

Offline Mężczyzna jubudubul

  • Kołodziej
  • Wiadomości: 256
  • Miasto: Pyrlandia
  • Na forum od: 14.11.2011
    • Tandemowe podróżowanie
Odp: Jak to jest na tandemie
« 26 Sty 2012, 17:40 »
Co za opony masz w tandemie? z tego co widzę na zdjęciach jakieś starocie? jak myślisz wsadzenie opon 1,4 do tandemu jest bezpieczne?
Na Bornholmie mieliśmy wąskie opony 1 1/8 albo 1 3/8 (widać na foto)
Jeździć sie na tym da - nie polecam na piaseczek bo koło tonie od razu.
Zależy jakie masz mocne koła i po czym zamierzasz jeździć. Na asfalt (bez dziur) powiedziałbym że nawet 1.0 dadzą radę - tylko trzeba uważać na dziury.
Zależy też ile ważycie - my razem mamy 120-130 kg więc niewiele;)
U siebie z chęcią założyłbym takie laczki jak u Ciebie - ale nie wejdą w ramę:(
Teraz jeździmy na nieco szerszych(niż te na Bornholmie). Ze względu na odwiedzane szutry jest to bezpieczniejsze dla kół i dla mnie - kierującego;)

Wiele tandemów już widzialem na obrazkach i większość z nich to tandemy szosowe (czytaj: z wąskimi oponami)
Hmm.. jeśli miałbym coś polecić to może wysoki profil opony - może być wąśka - ale byle była dosyć wysoka - zawsze więcej do zamortyzowania.

Offline Mężczyzna Iwo

  • leniwy południowiec
  • Wiadomości: 3326
  • Miasto: Kraków
  • Na forum od: 20.09.2010
Odp: Jak to jest na tandemie
« 26 Sty 2012, 18:11 »
Tandemy terenowe też jakieś są, nawet na forum się przewinęły:

http://www.podrozerowerowe.info/index.php?topic=4317

Offline eferde

  • zwykły koleś
  • Wiadomości: 85
  • Miasto:
  • Na forum od: 07.07.2011
    • inka-olo.pl
Odp: Jak to jest na tandemie
« 26 Sty 2012, 18:23 »
Jak jest gdy tandem dosiada dwóch rosłych rowerzystów - tego nie miałem okazji sprawdzić:)
Na lekko (bez sakw) można mocno pocisnąć pod każdy podjazd.

Jak się jeździ na tandemie?
[...] na piasku brnie do twardego gruntu a na błocie...
a na błocie robi to co tutaj [...]
Ten nacisk na koła robi swoje.

Z górki mknie jak błyskawica w dół, pod górkę.. jest ciężko (być może wynika to z różnicy sił między nami)
Z moich doświadczeń wynika, że pod górkę jest ciężej tylko z sakwami. Bez sakw jedzie się łatwiej niż normalnym rowerem (przynajmniej w przypadku rowerów jednobiegowych).

ważna jest mocna rama - tą którą my posiadamy jest dosyć wiotka, a jak jedziemy załadowani i na szutrze rama pływa zupełnie;)
Oj tak. Nasz romet pękł w pół przy normalnej jeździe (bez sakw) po polnej drodze. Pęknięcie zostało zaspawane, a rama dodatkowo wzmocniona solidnym płaskownikiem. Później dla bezpieczeństwa wspawaliśmy dodatkowe płaskowniki także do tylnego trójkąta (dzięki temu tandem waży 27.5kg).



Koła - też są ważne. Potrafią giąć się zarówno ośki jak i rozcentrować.
Oryginalne stalówki rometu nie wytrzymywały jazdy z sakwami, pękały szprychy i gięły się obręcze. Koła zbudowane na bmx'owych obręczach i szprychach DT nie przysparzają problemów.

Dodam jeszcze, że atutem tandemu jest wzbudzanie uśmiechów na twarzach mijanych osób.


Offline Mężczyzna jubudubul

  • Kołodziej
  • Wiadomości: 256
  • Miasto: Pyrlandia
  • Na forum od: 14.11.2011
    • Tandemowe podróżowanie
Odp: Jak to jest na tandemie
« 27 Sty 2012, 01:29 »
Witam kolejnych tandemowców :)

Jestem pełen uznania że udało Wam się na rowerze bez przerzutek pokonać takie dystanse.
Po usłyszeniu ile waży Wasz sprzęt :o mój podziw rośnie jeszcze bardziej.
Nasz sprzęt jest jakieś 6-7 kg lżejszy a i tak czasami dał nam ostro w kość;)

Dodam jeszcze, że atutem tandemu jest wzbudzanie uśmiechów na twarzach mijanych osób.
to fakt - jak jedzie tylko jedna osoba na tandemie salwy śmiechu są podwójne:) - dziwna zależnonść

Można pomyśleć nad jakimś rajdem tandemowym(?) - wiosna tuż tuż...

Offline Mężczyzna Cymmes

  • Wiadomości: 82
  • Miasto: Bytom
  • Na forum od: 10.11.2011
Odp: Jak to jest na tandemie
« 27 Sty 2012, 02:21 »
Kol. Symfonian posiadasz tandem?
Może masz ochotę zrobić przejazd z ziomkiem z Bytomia? :-)
Tzn przynajmniej próbny przejazd. Jak będziesz ze mnie zadowolony można pomyśleć nad przejazdem na Zlot :-)
Pozdrawiam
Zdrowa rywalizacja i fair play!

Offline Mężczyzna Symfonian

  • Dominik
  • Wiadomości: 1444
  • Miasto: Piekary Śląskie
  • Na forum od: 18.05.2009
Odp: Jak to jest na tandemie
« 27 Sty 2012, 11:09 »
Kol. Symfonian posiadasz tandem?
Może masz ochotę zrobić przejazd z ziomkiem z Bytomia? :-)
Tzn przynajmniej próbny przejazd. Jak będziesz ze mnie zadowolony można pomyśleć nad przejazdem na Zlot :-)
Pozdrawiam

Ano posiadam, jak sie ociepli możemy sie gdzieś przejechać :)

Offline Mężczyzna Cymmes

  • Wiadomości: 82
  • Miasto: Bytom
  • Na forum od: 10.11.2011
Odp: Jak to jest na tandemie
« 29 Sty 2012, 21:44 »
Bardzo chętnie! Daj tylko znać na priv wcześniej jak nie zapomnisz :) i się zgadamy.
Zdrowa rywalizacja i fair play!

Offline Mężczyzna memorek

  • Wiadomości: 2658
  • Miasto: Szczecin
  • Na forum od: 12.05.2007
Odp: Jak to jest na tandemie
« 30 Sty 2012, 22:14 »
Swego czasu spotkaliśmy z Kędzierzynie-Koźlu (tak to się odmienia?) dwóch panów na tandemie. Zaproponowali, że nas poprowadzą do Raciborza bocznymi drogami. Nieopatrznie się zgodziłem. Mateusz siadł im na koło i odjechali 45 k/h. Z przyczepką nie miałem szans :D
http://rower.memorek.pl/zdjecia/450_Odra_lipiec_2009/slides/IMG_4047.html

Marek

Offline Mężczyzna transatlantyk

  • Moderator Globalny
  • GM 2420
  • Wiadomości: 7872
  • Miasto: Annopol
  • Na forum od: 21.11.2007
    • Rowerem przed siebie.
Odp: Jak to jest na tandemie
« 1 Lut 2012, 12:36 »
Swego czasu spotkaliśmy z Kędzierzynie-Koźlu (tak to się odmienia?) dwóch panów na tandemie
Czy nic Ci się przypadkiem nie pomyliło?


Tagi:
 









Organizujemy










Partnerzy





Patronat




Objęliśmy patronat medialny nad wyprawami:











CDN ....
Mobilna wersja forum